Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II Ca 76/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 marca 2015 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział II Cywilny - Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Małgorzata Łoboz

Sędziowie: SO Krzysztof Wąsik (sprawozdawca)

SR (del.) Krzysztof Lisek

Protokolant sądowy: Piotr Łączny

po rozpoznaniu w dniu 11 marca 2015 roku w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa A. S.

przeciwko (...)

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa – Krowodrzy w Krakowie

z dnia 4 września 2014 r., sygnatura akt I C 2472/12/K

1. oddala apelację;

2. zasądza od powódki A. S. na rzecz strony pozwanej (...)kwotę 600 (sześćset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego;

3. przyznaje od Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla Krakowa – Krowodrzy w Krakowie na rzecz adwokata J. K. kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych brutto tytułem wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną powódce z urzędu w postępowaniu odwoławczym.

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 11 marca 2015 r.

Powódka A. S. domagała się zasądzenia od strony pozwanej (...) kwoty 10 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami tytułem odszkodowania za utracone w wyniku kradzieży rzeczy, które to kradzieże miały mieć miejsce podczas jej pobytu w należących do strony pozwanej domach studenckich M., O. oraz S. D. w K.. Pełnomocnik ustanowiony dla powódki z urzędu, wniósł również o przyznanie kosztów zastępstwa procesowego.

Strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania, wskazując, że roszczenie powódki nie zostało wykazane, a także podniosła zarzut przedawnienia oraz tę okoliczność, że ze względu na brak zawiadomienia władz uczelni, ewentualne roszczenie powódki wygasło po 6 miesiącach.

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 4 września 2014 r. (sygn. akt I C 247/12/K) Sąd Rejonowy dla Krakowa – Krowodrzy w Krakowie oddalił powództwo w całości, zasądził od powódki na rzecz strony pozwanej kwotę 1 217 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania i przyznał od Skarbu Państwa na rzecz jej pełnomocnika kwotę 1 476 zł, tytułem wynagrodzenia za udzielenie jej pomocy prawnej z urzędu.

Sąd I instancji ustalił, że powódka mieszkała w (...)- we wrześniu 2007 r., S. D. - w sierpniu i wrześniu 2008 r. oraz (...)- we wrześniu 2009 r. Ustne zawiadomienia o przestępstwie kradzieży złożyła ona w (...) w K. w dniu (...)i w dniu (...)., których skutkiem była dwukrotna odmowa wszczęcia postępowania - z uwagi na brak znamion czynu zabronionego oraz z uwagi na brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa. Jednocześnie powódka nie dokonywała zgłoszeń kradzieży żadnemu pracownikowi domów studenckich, pozostających pod pieczą strony pozwanej. Przy czym wszystkie przypadki kradzieży zgłaszane portierom są odnotowywane w raporcie, a następnie informacja ta jest przekazywana kierownikowi domu studenckiego.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów urzędowych i prywatnych oraz zeznań świadków. Jeśli chodzi o przedłożone dokumenty, to ich autentyczność i zgodność z rzeczywistym stanem rzeczy nie była przez strony kwestionowana. Wyjątkiem była sporządzona przez powódkę lista rzekomo skradzionych rzeczy. Sąd uznał, że ilość, jakość i wartość tych rzeczy nie znalazła potwierdzenia w żadnym innym dowodzie oprócz przesłuchania powódki, która jednak składając zeznania posiłkowała się przedmiotową listą. Ponadto Sąd odmówił wiary dowodowi z przesłuchania A. S. w charakterze strony, z uwagi na fakt, iż jej twierdzenia były niespójne z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie. Sąd natomiast uznał za wiarygodne zeznania wszystkich (ponad trzydziestu) świadków, będących osobami postronnymi i niezainteresowanymi wynikiem sprawy, jako iż w jego ocenie zeznania te były jasne, logiczne, spójne i zgodne z przedstawionymi w toku postępowania dowodami.

Swoje rozstrzygnięcie Sąd pierwszej instancji oparł o przepisy art. 846 – 852 k.c. i przyjął, że nie tylko powódka nie wykazała istnienia roszczenia, ale nawet nie wykazała (wbrew spoczywającemu na niej ciężarowi dowodu) faktu zaistnienia kradzieży, wobec czego powództwo podlegało oddaleniu, a to z uwagi na treść art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. Abstrahując od powyższego Sąd wskazał, że z uwagi na dyspozycję art. 847 k.c. i brak niezwłocznego zawiadomienia właściwych przedstawicieli strony pozwanej o fakcie kradzieży, jej roszczenie i tak by wygasło przed wniesieniem pozwu w niniejszej sprawie. Dodatkowo Sąd I instancji podniósł, że nawet gdyby uznać, iż pracownicy domów studenckich wiedzieli o kradzieży na szkodę powódki, to każdorazowo najpóźniej po upływie roku od korzystania przez nią z usług domu studenckiego, jej roszczenie podlegało przedawnieniu, zgodnie z art. 848 k.c. Skoro zatem jej ostatni pobyt datowany jest na wrzesień 2009 r., roszczenie powódki w całości przedawniło się najpóźniej w 2010 r., a więc dwa lata przed wniesieniem powództwa w sprawie.

Przedmiotowy wyrok powódka zaskarżyła w całości. W apelacji podniosła ona zarzuty dwojakiego rodzaju, tj. naruszenia prawa procesowego oraz błędu w ustaleniach faktycznych. W zakresie uchybień pierwszej kategorii wskazała ona na obrazę art. 233 § 1 k.p.c. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów wobec braku wszechstronnej analizy materiału dowodowego i jego oceny w sposób odmienny od rzeczywistych i prawidłowych ustaleń. Powyższe uchybienie miało zmaterializować się w błędnym przyjęciu przez Sąd pierwszej instancji, że powódka nie zgłosiła faktu kradzieży u portierów domów studenckich, a także na komisariacie Policji, podczas gdy z dowodu z przesłuchania jej w charakterze strony oraz dowodu w postaci zgłoszenia kradzieży wynika okoliczność odmienna, jak również w przyjęciu, że powódka nie wykazała istnienia roszczenia, pomimo przedstawienia przez nią listy zaginionych rzeczy.

Jako błąd w ustaleniach faktycznych skarżąca uznała natomiast sprzeczność istotnych ustaleń Sądu pierwszej instancji z treścią zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, polegającą na przyjęciu przez ten Sąd okoliczności zakwestionowanych wyżej, przy zarzucie naruszenia prawa procesowego.

W konsekwencji wniosła ona o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez orzeczenie zgodne z żądaniem pozwu, a także o zasądzenie na swoją rzecz kosztów postępowania według norm przepisanych oraz o przyznanie pełnomocnikowi kosztów pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.

W odpowiedzi na apelację strona pozwana wniosła o jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie na swoją rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd I instancji dokonał właściwych ustaleń faktycznych, które to Sąd odwoławczy podziela i uznaje za własne. Również ocena prawna dokonana przez Sąd meriti jest prawidłowa w świetle obowiązującego porządku prawnego i zważywszy na fakt, że nie była ona w apelacji kwestionowana, powielanie w tym miejscu argumentów Sądu pierwszej instancji należy uznać za zbędne.

Znamiennym jest, że już samo uznanie za trafne rozważań prawnych dokonanych przez Sąd pierwszej instancji, determinowało oddalenie apelacji. Nawet bowiem gdyby Sąd ten ustalił, tak jak oczekuje tego powódka, że do przedmiotowych kradzieży doszło i że powódka zawiadomiła o fakcie tym niezwłocznie pracowników portierni i funkcjonariuszy Policji, a także że w wyniku tych zdarzeń doszło do utraty wskazanych przez nią na k. 36 i 76 przedmiotów, to w sprawie został skutecznie podniesiony zarzut przedawnienia tego roszczenia (którego termin oznaczony jest w art. 848 k.c.), w związku z czym przekształciło się ono w roszczenie niezupełne, co oznacza, iż nie można przymusowo dochodzić jego realizacji na drodze sądowej i powództwo powinno podlegać oddaleniu. Tym samym rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji należało uznać za prawidłowe.

Odnosząc się jednak do zarzutów podniesionych w apelacji, trzeba wskazać w pierwszej kolejności nieprawidłowość ich redakcji. W środku zaskarżenia wskazywać bowiem należy (jako osobne zarzuty) wyłącznie pierwotne uchybienia sądu pierwszej instancji, a nie ich konsekwencje (które mogą zostać ewentualnie podniesione w uzasadnieniu zarzutu jak wykazanie jego wpływu na treść rozstrzygnięcia). I tak błędy w ustaleniach faktycznych, jakich upatruje się w zarzucie nr 2. apelacji skarżąca, stanowią w rzeczywistości następstwo rzekomych uchybień proceduralnych, wskazanych w zarzucie nr 1. apelacji – w tym przypadku, aby bowiem dokonać ustaleń sprzecznych z materiałem dowodowym, należało go w pierwszym rzędzie błędnie ocenić. Tym samym rozpoznaniu podlegał de facto pierwszy zarzut apelacji, a więc dotyczący ewentualnej obrazy art. 233 § 1 k.p.c.

Zarzut ten, w całej rozciągłości należało uznać za niezasadny. Twierdzenia podane przez powódkę na uzasadnienie zarzutów apelacyjnych stanowią bowiem w rzeczywistością jej własną, odmienną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego i jako takie nie mogą być uznane za wystarczające do podważenia dokonanych przez Sąd pierwszej instancji ustaleń faktycznych oraz ich oceny i znaczenia jako przesłanek rozstrzygnięcia sprawy. Wywody apelacji ograniczają się bowiem do niedopuszczalnej polemiki z dokonaną w zaskarżonym wyroku oceną dowodów bez równoczesnego wykazania, by ocena ta była sprzeczna z zasadami logicznego rozumowania lub z innych względów naruszała art. 233 § 1 k.p.c.

Przede wszystkim nie polega na prawdzie twierdzenie, iż Sąd uznał jakoby powódka nie zgłosiła faktu kradzieży na (...), albowiem takie ustalenie wprost znajduje się na pierwszej stronie uzasadnienia (k. 211). Samo natomiast zgłoszenie kradzieży (i to tym bardziej po ponad roku od rzekomego zdarzenia) nie przesądza o tym, że do jej dokonania doszło – tym bardziej w świetle treści postanowień odmawiających wszczęcia postępowania w niniejszych sprawach, ale też samej daty tych zawiadomień.

Również treść zeznań złożonych w toku postępowania przez powódkę nie determinuje tego, że są one zgodne z rzeczywistością i Sąd w uzasadnieniu wyroku wyjaśnił, dlaczego odmówił im wiary. W tym zakresie bez cienia wątpliwości zgodnym z dyspozycją art. 233 § 1 k.p.c. było ustalenie, iż powódka nie poinformowała żadnego pracownika domu studenckiego o zaistniałych rzekomo kradzieżach, skoro zaprzeczyło jej twierdzeniom w tym zakresie ponad trzydziestu postronnych świadków i adnotacja o takim fakcie nie znalazła się również w żadnym raporcie służbowym recepcjonisty (a takie zachowanie było zwyczajowe w przypadku zgłoszenia kradzieży).

Jeśli natomiast chodzi o twierdzenia w apelacji, że dokonany przez powódkę spis rzeczy należało uznać za wiarygodny, ponieważ powódka sporządziła go po dokonaniu kradzieży, a także wskazane zostały w nim przedmioty obejmujące rzeczy, jakie studenci zabierają ze sobą podczas pobytu, to są to argumenty chybione. Po pierwsze powódka w żaden sposób nie wykazała w toku postępowania daty sporządzenia spisu tych rzeczy. Po drugie, spis z k. 36 nie obejmuje jednej kradzieży, ale wszystkie trzy mające zaistnieć na przestrzeni 2 lat, a więc nie mógł być dokonany chociażby niezwłocznie po kradzieży z 2007 r., a po drugie sam ten spis był modyfikowany przez stronę powodową w toku postępowania – vide karta 76. Po drugie natomiast, kwestia ich charakteru nie determinuje wiarygodności spisu. Tym bardziej, że skoro powódka rzekomo posiadała spis ten wcześniej, to dziwi dlaczego w sposób stanowczy jako utracone przedmioty wskazała w treści pozwu jedynie część z nich (na stanowczość i enumeratywność wyliczenia wskazują tu sformułowania „następujące rzeczy:” i „oraz” przed wymienieniem ostatniej z nich), a na k. 36 i k.76 katalog tych przedmiotów jest dużo bardziej rozbudowany.

Mając powyższe na uwadze, należało stwierdzić, że Sąd pierwszej instancji nie uchybił żadnym przepisom prawa, wobec czego Sąd odwoławczy na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w punkcie 1. sentencji wyroku.

O kosztach procesu za obie instancje Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Na koszty te złożyło się wynagrodzenie dla radcy prawnego będącego pełnomocnikiem procesowym strony pozwanej, którego wysokość wynikała z § 6 pkt 4 oraz § 12 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu. Należy przy tym zauważyć, że zgodnie z art. 108 Ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, zwolnienie od kosztów sądowych nie zwalnia strony od obowiązku zwrotu kosztów procesu przeciwnikowi.

Z uwagi natomiast na fakt, że powództwo A. S. zostało oddalone w całości, Sąd odwoławczy nie mógł ściągnąć z zasądzonego od niej roszczenia kosztów wynagrodzenia dla ustanowionego dla powódki pełnomocnika z urzędu, wobec czego na podstawie art. 113 ust. 1 a contrario u.k.s.c. przyznał tę kwotę na rzecz adw. J. K. od Skarbu Państwa. Jej wysokość wynikała natomiast z § 6 pkt 4 oraz § 13 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, także mając na uwadze, iż przed Sądem pierwszej instancji sprawę prowadził ten sam adwokat.