Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XXIV C 44/12

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 5 stycznia 2012 r. B. R. wniosła o zasądzenie od pozwanej (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 140.000 zł (40.000 USD) z ustawowymi odsetkami od dnia 30 marca 2007 r. do dnia zapłaty tytułem zwrotu kwoty wpłaconej przez powódkę w związku z umową, która ostatecznie nie została zawarta, o zasądzenie kwoty 40.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz o zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu powódka podniosła, że w dniu 05 marca 2007 r. złożyła wniosek o zawarcie z pozwaną umowy (...) z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym, a następnie dokonała przelewu kwoty 40.000 USD na rachunek pozwanej. W związku z doręczeniem w dniu 19 kwietnia 2007 r. odmiennych postanowień umowy, powódka złożyła sprzeciw wobec zaproponowanych warunków i ostatecznie nie podpisała polisy ubezpieczeniowej. Zdaniem powódki nie doszło zatem do skutecznego zawarcia umowy ubezpieczenia pomiędzy stronami a strona pozwana winna zwrócić powódce wpłaconą kwotę. Ponadto powódka wskazała, iż utraciła możność dysponowania własnymi pieniędzmi, co spowodowało u niej stres, lęk i obawy związane z utratą pieniędzy, niezbędnych do zapewnienia bytu rodzinie. W związku z powyższym powódka musiała zaciągnąć pożyczkę, co wpłynęło na jej negatywne samopoczucie a w rezultacie została pokrzywdzona, co uzasadnia żądanie zasądzenia na jej rzecz stosownego zadośćuczynienia. Powódka podniosła również, że zawezwała pozwaną do próby ugodowej, jednak pozwana nie stawiła się na posiedzenie, które odbyło się 1 kwietnia 2011 r ( pozew – k. 2-9)

W odpowiedzi na pozew z dnia (...) S.A. z siedzibą w W. wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie na jej rzecz od powódki kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwana wskazała, że powódka zawarła ze (...) S.A. Umowę (...) z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym na podstawie wniosku z dnia 5 marca 2007 r., a powołana umowa jest ciągle wykonywana przez strony. Na podstawie zawartej umowy, powódka była objęta ochroną ubezpieczeniową zaś wpłacone przez nią środki pieniężne – zainwestowane w fundusze kapitałowe. Od czerwca 2007 r do października 2008 r strony nie prowadziły żadnej korespondencji zaś ubezpieczająca (powódka) niejednokrotnie zasięgała informacji o bieżących warunkach zawartej umowy a także zadysponowała wykonanie konwersji tj. przeniesienia zgromadzonych środków do innego funduszu. Zdaniem pozwanej, powódka nie złożyła skutecznego sprzeciwu zaś jej pismo z dnia 19 kwietnia 2007 r. zawierało pytania dotyczące zawartej umowy ubezpieczenia i nie zostało potraktowane przez pozwaną jako sprzeciw. Pozwana podniosła także zarzut niedochowania przez powódkę siedmiodniowego terminu do złożenia sprzeciwu. Zdaniem pozwanej istotą sporu w niniejszej sprawie jest brak zakładanego przez ubezpieczającą wzrostu wartości polisy oraz niekorzystna relacja walutowa. Wartość rachunku na datę ziszczenia się ryzyka inwestycyjnego wynosi bowiem obecnie 21 017 USD. Pozwana zakwestionowała również zaistnienie przesłanek warunkujących przyznanie powódce zadośćuczynienia. ( odpowiedź na pozew - k. 124-135)

W piśmie z dnia 29 kwietnia 2013 r. pozwana podniosła zarzut przedawnienia roszczenia powódki z umowy ubezpieczenia. ( pismo pozwanej - k. 338-342)

Na rozprawie w dniu 13 stycznia 2014 r. pełnomocnik powódki wniósł o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w podwójnej minimalnej wysokości. ( protokół – k. 442)

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 5 marca 2007 r. B. R. złożyła wniosek o zawarcie ze (...) S.A, za pośrednictwem Biura Ubezpieczeniowo - (...) S.C.”, umowy (...) z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym ze Składką Jednorazową M. Projekt a także wpłaciła na rachunek bankowy pozwanej kwotę 40 000 USD (w tym 15.000 USD składki podstawowej oraz 35.000 USD składki dodatkowej).

Przed złożeniem wniosku powódka otrzymała i zapoznała się z treścią: ogólnych warunków ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym o indeksie (...), regulaminu ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych o indeksie (...)- (...), wykazem ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych i portfeli modelowych oferowanych przez (...) S.A. o indeksie (...).

Treścią umowy miało być ubezpieczenie życia powódki zaś w przypadku zaistnienia jednego ze zdarzeń wskazanych w ogólnych warunkach umowy: dożycia przez ubezpieczonego określonej daty (tzw. daty dożycia) lub śmierci ubezpieczonego w okresie ubezpieczenia, pozwany miał wypłacić ubezpieczonemu świadczenie ubezpieczeniowe w wysokości równej wartości polisy na zasadach szczegółowo określonych w warunkach ubezpieczenia.

Warunkiem zawarcia umowy było: 1) złożenie prawidłowo wypełnionego, kompletnego wniosku o zawarcie umowy, podpisanego przez ubezpieczającego i osobę, która ma być ubezpieczonym, lub jej przedstawiciela ustawowego, 2) zapłata składki początkowej, 3) na wniosek ubezpieczyciela – wypełnienie dodatkowych formularzy, dostarczenie dodatkowej dokumentacji medycznej oraz, na żądanie i koszt ubezpieczyciela, poddanie się badaniom lekarskim przez ubezpieczonego, w zakresie wymaganym przez ubezpieczyciela – w placówce wskazanej lub zatwierdzonej przez ubezpieczyciela ( wniosek – k. 138-140, Ogólne Warunki Ubezpieczenia - k. 39-48, ( pismo powódki – k. 145, pismo pozwanej – k. 146)

Powódka wypełniła warunki zawarcia umowy. Umowa miała być zawarta na okres lat 6 zaś powódka miała być jednocześnie ubezpieczającym i ubezpieczonym. Z chwilą spełnienia warunków zawarcia umowy, powódka otrzymała tymczasową ochronę ubezpieczeniową na okres 60 dni (par. 13 owu).

Zgodnie z art. 6 ust. 7 owu, ubezpieczyciel miał obowiązek doręczenia polisy ubezpieczeniowej w terminie 7 dni od daty spełnienia warunków przez ubezpieczającego. Umowa mogła być zawarta z dniem początku okresu ubezpieczenia wskazanym w polisie, ewentualnie – po upływie 7 dniowego terminu na wniesienie sprzeciwu, w przypadku zmiany warunków umowy na niekorzyść ubezpieczającego w stosunku do treści wniosku lub ogólnych warunków ubezpieczenia ( Ogólne Warunki Ubezpieczenia - k. 39-48, k. 216-217 zeznania świadka R. R. (1) ).

W dniu 19 kwietnia 2007 r. B. R. otrzymała od P. K. (1) - pracownika Biura Ubezpieczeniowo - (...) S.C.” współpracującego z pozwanym, polisę nr (...), która miała stanowić potwierdzenie zawarcia umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Wraz z polisą powódka otrzymała od pozwanej pismo z dnia 30 marca 2007 r., informujące o wprowadzonych zmianach w postanowieniach ogólnych warunków ubezpieczenia, opisanych w załączniku do ww. polisy. Wprowadzone zmiany dotyczyły kwestii: wprowadzenia definicji (...), zgodnie z którym następowało przeliczenie waluty, ustalenia zasady wyboru waluty w przypadku wypłaty świadczeń oraz wykupów, zasad ustalania wartości polisy, zasad naliczania opłat pobieranych z tytułu zawarcia i wykonywania umowy, możliwości wyboru inwestowania jedynie spośród Ubezpieczeniowych Funduszy Kapitałowych, których cena jednostki funduszu ustalana jest w USD, ustalenia stawki opłaty wstępnej w wysokości (...) dla składki początkowej, ustalenia stawki opłaty wstępnej w wysokości 1 % dla stawki dodatkowej. Zmiana stanowiła, iż składka początkowa zapłacona w USD jest przeliczana na złote polskie zaś jednostki Funduszu nabyte za składkę początkową są zapisywane przy zastosowaniu kursu wymiany walut z daty zaksięgowania składki początkowej. Również składka dodatkowa miała być przeliczana na złote polskie zaś świadczenie ubezpieczeniowe określone w złotych polskich, na wniosek ubezpieczonego, uposażonego lub uprawnionego z umowy, mogło być wypłacone w USD.

Ubezpieczyciel poinformował powódkę o prawie zgłoszenia sprzeciwu wobec wprowadzonych zmian w terminie 7 dni od daty doręczenia polisy oraz wskazał, że w braku sprzeciwu umowa dojdzie do skutku zgodnie z treścią polisy. Powódka odmówiła podpisania polisy i stwierdziła, że sprawę wyjaśni bezpośrednio z pozwanym. ( pisma pozwanej - k.51-52, k. 53, k. 63, załącznik do polisy – k. 58-59, zeznania P. K. (1) – k. 438-440)

Tego samego dnia powódka wystosowała wiadomość e-mail do pozwanej, w której wyraziła swoje zdziwienie co do zmiany warunków umowy i prosiła o wyjaśnienia. W szczególności powódka zwracała się o wyjaśnienie kwestii przewalutowania wpłaconych środków w dolarach USA oraz możliwości ich podjęcia w tej walucie tylko na życzenie. Powódka wskazała, że wpłacone pieniądze miały być inwestowane i wypłacane w walucie a tylko na życzenie - w złotych polskich, tymczasem na dostępnej stronie internetowej, wartość jednostek była podana w złotówkach. Powódka oświadczyła, że nie podpisała umowy licząc się z wycofaniem pieniędzy oraz oczekiwała na wyjaśnienia. Powódka uważała, że skoro nie podpisała polisy, umowa nie została zawarta. ( kopia wiadomości e-mail – k. 61, zeznania powódki – k. 440-442, zeznania M. R. (1) - k. 214-216)

Ubezpieczyciel potraktował pismo powódki jako prośbę o wyjaśnienie warunków umowy (k. 147). Strony rozpoczęły wymianę korespondencji, która miała doprowadzić do wyjaśnienia spornych kwestii. Powódka uważała, iż została wprowadzona w błąd przez konsultanta, który miał zapewniać ją o braku przewalutowania wpłaconych środków i prowadzeniu inwestycji w USD. Pozwany twierdziła natomiast, że jego przedstawiciele posiadają kompletną wiedzę w zakresie przewalutowania i zgodnie z tą wiedzą przekazują informacje natomiast pośrednik nie mógł odnieść się do treści załącznika do polisy, ponieważ jego zapisy nie były mu znane. Pozwany nie odniósł się do oświadczenia powódki dotyczącego nie podpisania przez nią umowy i wycofania pieniędzy (k. 54, 55, 56, 60, 62).

Powódka kontaktowała się również telefonicznie z pozwanym za pośrednictwem infolinii, usiłowała spotkać się z zarządem firmy i domagała się zwrotu pieniędzy. Pozwana stała na stanowisku, że umowa została zawarta i zwrot środków nie jest możliwy. Powódka logowała się do systemu na konto elektroniczne by sprawdzić stan środków, gdyż obawiała się ich utraty. Powódka udostępniła także hasło dostępu do systemu elektronicznego pracownikowi (...) Sp. z o.o., która pośredniczyła w wykonaniu umowy pomiędzy stronami. Pośrednik dokonał konwersji środków zgromadzonych na koncie powódki w celu uchronienia jej przed utratą pieniędzy. Powódka kontaktowała się również z pracownikiem pozwanej na infolinii w celu uzyskania informacji o konwersji w celu zmiany struktury portfela inwestycyjnego. W październiku 2008 r prosiła o informację o sposobie naliczania kosztów programu od początku istnienia polisy tj. od dnia 30.03.2007 z uwagi na znaczny spadek wartości zainwestowanych środków. W sumie, w okresie od dnia 11 kwietnia 2007 r. do dnia 16 marca 2010 r. na prowadzone przez pozwaną elektroniczne konto, na którym ulokowane były środki pieniężne powódki, logowano się 198 razy. ( kopia wiadomości e-mail – k.149, lista logowań - k. 182-186, zeznania R. R. (1) – k. 216-218, zapis rozmowy - k. 345-347).

Przedmiotowa sprawa była również przedmiotem zainteresowania ze strony Rzecznika Ubezpieczonych, który zinterpretował pismo powódki jako formę sprzeciwu (pisma k. 69-70).

Powódka w piśmie z dnia 8 listopada 2010 r. wezwała pozwaną do próby ugodowej. Z uwagi na brak skutecznego zawiadomienia pozwanej o terminie posiedzenia w dniu 22 lutego 2011 r. Sąd odroczył posiedzenie do dnia 1 kwietnia 2011 r., na które pozwana ponownie się nie stawiła, mimo prawidłowego doręczenia. ( zawezwanie do próby ugodowe – k. 65-68, bezsporne)

Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie dokumentów złożonych przez strony w trakcie postępowania oraz na podstawie zeznań świadków M. R. (1) (k. 214-215), R. R. (1) (k. 216-218), P. K. (1) (k. 438-440) oraz częściowo zeznań powódki (k. 440-442).

Wiarygodność złożonych dokumentów nie była kwestionowana przez strony i również sąd nie znalazł podstaw aby je podważać.

Sąd dał wiarę również zeznaniom wyżej wymienionych świadków w tym zeznaniom M. R. (1) w części dotyczącej okoliczności zawarcia umowy przez powódkę, zeznaniom R. R. (1) na okoliczność logowania się do systemu i dokonywanych dyspozycji oraz z zeznań P. K. (1) na okoliczności związane z podpisaniem przez powódkę umowy i wyrażeniem przez nią sprzeciwu. Sąd odmówił natomiast wiarygodności zeznań świadkowi M. R. oraz powódce w części dotyczącej skutków wpłacenia spornej kwoty na rachunek pozwanego i doznanej krzywdy, gdyż nie zostały one poparte innymi dowodami zaś z uwagi na pokrewieństwo między stroną a córką, która była uposażoną z umowy, należało szczególnie wnikliwie i krytycznie ocenić zeznania składane na te okoliczności. W pozostałym zakresie zeznania powódki i świadków były spójne, logiczne i nie wynikały z nich wewnętrzne sprzeczności, były one zbieżne również z dokumentacją zgromadzoną w sprawie, w szczególności z korespondencją mailową. Z kolei zeznania świadka J. T. nie były miarodajne dla rozstrzygnięcia sprawy, gdyż nie dotyczyły okoliczności mających znaczenie dla jej rozstrzygnięcia i miały na celu głównie podważenie kompetencji świadka R. R.. Sąd oddalił wniosek pełnomocnika pozwanej zgłoszony na rozprawie w dniu13 kwietnia 2014 r. o udzielenie terminu na zgłoszenie wniosków dowodowych w celu wykazania, że załącznik do umowy nie wpływał na wartość polisy. Wniosek taki był spóźniony, gdyż na rozprawie w dniu 23 maja 2013 r. Sąd zakreślił pełnomocnikom stron termin 30 dni na zgłoszenie wszelkich twierdzeń, zarzutów, wniosków dowodowych pod rygorem ich pominięcia.

Sąd zważył, co następuje:

Umowa, którą powódka zamierzała zawrzeć z pozwanym, należy do umów ubezpieczenia w rozumieniu art. 805 kc i art. 13 ustawy o działalności ubezpieczeniowej. Na podstawie takiej umowy, ubezpieczyciel udzielał ochrony ubezpieczeniowej na życie ubezpieczonego na wskazanych w umowie warunkach zaś ubezpieczony obowiązany był do wpłacenia składki – w tym wypadku jednorazowo, która następnie była alokowana w ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe. Tym samym umowa łączyłaby w sobie element ubezpieczeniowy jak i inwestycyjny. Analizując ogólne warunki umowy, należy dojść do przekonania, iż złożenie wniosku oraz wpłacenie jednorazowej składki, było tylko warunkiem zawarcia umowy, natomiast zawarcie umowy następowało z chwilą podpisania polisy przez ubezpieczonego. Zgodnie z definicją zawartą w par. 2 owu, polisa jest dokumentem potwierdzającym zawarcie umowy zaś po złożeniu wniosku, zarówno ubezpieczyciel miał prawo odmówić zawarcia umowy (par. 6) jak i ubezpieczający – nie podpisać jej bądź zgłosić sprzeciw w przypadku zmiany warunków umowy odbiegających na niekorzyść ubezpieczającego. W braku sprzeciwu, umowa dochodziła do skutku następnego dnia po upływie 7 dniowego terminu na jego zgłoszenie. Tak więc, zawarcie umowy mogło nastąpić po złożeniu wniosku, wpłacie składki i podpisaniu polisy będącej potwierdzeniem zawarcia umowy ubezpieczenia. Bezsporne pomiędzy stronami było, że powódka złożyła wniosek o zawarcie umowy ubezpieczeniowej oraz dokonała wpłaty składki ubezpieczeniowej, co stanowiło warunki zawarcia umowy. Strony nie kwestionowały również, że doręczony powódce dokument ubezpieczenia zawierał postanowienia, które odbiegały na niekorzyść powódki od treści złożonej przez nią oferty. Już w toku zawierania umowy pozwana przyznała, że dokonane zmiany odbiegają od pierwotnych warunków umowy na niekorzyść powódki, dlatego poinformowała o tych zmianach na piśmie powódkę i wyznaczyła jej siedmiodniowy termin do złożenia sprzeciwu. Nie sporne było również między stronami, iż powódka nie podpisała potwierdzenia odbioru polisy. W związku z tym, iż pozwany twierdził, że do zawarcia umowy jednak doszło, gdyż powódka nie sprzeciwiła się skutecznie zmienionym warunkom ubezpieczenia a także faktycznie wykonywała umowę, spór koncentrował się wobec oceny, czy twierdzenia pozwanego znajdują poparcie w zgromadzonym materiale dowodowym.

Zdaniem pozwanej oświadczenie woli zawarte w e-mailu powódki nie stanowiło sprzeciwu w rozumieniu art. 811 k.c jak również zostało złożone po upływie 7 dniowego terminu na jego wniesienie. W tym miejscu należy wskazać, iż pozwany nie wykazał w żaden sposób, aby do doręczenia powódce dokumentów wystawionych z datą 30 marca 2007 r, doszło w innej dacie niż 19 kwietnia 2007 r. W ocenie sądu, dowód wykazania, iż doręczenie miało miejsce w innej dacie niż wskazywana przez powódkę, spoczywał na pozwanym, który tej okoliczności w żaden sposób nie udowodnił. Wskazana przez powódkę data znajduje zaś potwierdzenie w złożonych dokumentach jak również zeznaniach świadka P. K., który dokumenty te powódce dostarczył.

Z kolei, dla sprzeciwu ubezpieczającego, jak też dla złożenia przez niego oświadczenia o przyjęciu kontroferty ubezpieczyciela nie jest wymagana żadna forma szczególna, a zatem oświadczenia te złożone być mogą nawet w sposób dorozumiany. Zgodnie z art. 65 § 1 k.c. oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje. Powyższy przepis odnosi się do wszystkich oświadczeń woli, bez względu na rodzaj kreowanych przez nie czynności prawnych, a więc do oświadczeń woli składających się na jednostronne i dwustronne czynności prawne czy uchwały. Powyższy przepis wprowadza tzw. kombinowaną metodę wykładni. Metoda ta oparta jest na dwóch kryteriach: subiektywnym i obiektywnym. W pierwszej fazie uznaje się za wiążący sens oświadczenia woli, w jakim zrozumiała go zarówno osoba składająca, jak i odbierająca to oświadczenie. Decydująca jest zatem rzeczywista wola stron. Gdy okaże się jednak, że strony nie przyjmowały tego samego znaczenia oświadczenia woli, konieczne jest przejście do drugiej, obiektywnej fazy wykładni, w której właściwy dla prawa sens oświadczenia woli ustala się tak, jak adresat sens ten rozumiał i rozumieć powinien. Przy takiej wykładni oświadczenia woli należy - poza kontekstem językowym - brać pod uwagę także okoliczności złożenia oświadczenia woli, czyli tzw. kontekst sytuacyjny oraz cel czynności prawnej. Także zachowania przejawione przez strony ex post mogą wskazywać na sposób rozumienia oświadczenia woli.

W wiadomości e-mail z dnia 19 kwietnia 2007 r. powódka wyraziła zaskoczenie warunkami ubezpieczenia, wyraziła wątpliwości dotyczące przedmiotowej umowy oraz rozczarowanie, iż zaproponowane warunki odbiegają od wcześniejszych ustaleń prezentowanych jej na etapie składania wniosku o zawarcie umowy. Z pisma wynika, iż zaproponowane warunki nie odpowiadają powódce. Powódka wyraźnie zaznaczyła, iż nie zdecydowała się jeszcze podpisać umowy licząc się z wycofaniem pieniędzy. Treść oświadczenia powódki, a zwłaszcza stwierdzenie, iż nie podpisała umowy, sugerują, iż złożone oświadczenie było sprzeciwem w rozumieniu art. 811 kc i owu. Błędna była zatem ocena dokonana przez ubezpieczyciela, iż pismo z 19. 04. 2007 r było wyłącznie prośbą o wyjaśnienie warunków umowy. Pozwany jest profesjonalistą działającym w obrocie gospodarczym, a zatem obowiązuje go należyta staranność w działaniu wymagana od przedsiębiorcy ubezpieczeniowego. Tymczasem pozwany zignorował oświadczenie powódki o niepodpisaniu polisy i niezasadnie przyjął, iż do zawarcia umowy doszło a powódka domaga się wyłącznie dodatkowych wyjaśnień. W ocenie sądu, oświadczenie o niepodpisaniu przez powódkę umowy jest tożsame z wyrażonym przez nią sprzeciwem. Należy podkreślić, że co do zasady złożenie podpisu na dokumencie o danej treści równoznaczne jest ze złożeniem oświadczenia woli, zaś jego brak nie wywołuje skutków prawnych. Zatem oświadczenie powódki o nie podpisaniu umowy świadczyło o nie wyrażaniu zgody na niekorzystne dla niej zmiany umowy czyli stanowiło sprzeciw powódki. Podkreślić należy, że powódka zawierała umowę jako konsument i nie można od niej wymagać takiej staranności jakiej oczekuje się od osób prowadzących działalność gospodarcza czy zawodową. Bez znaczenia pozostaje w tym kontekście fakt, że powódka była wiceprezesem w firmie produkującej wyroby papiernicze, skoro powódka zawierała umowę ubezpieczenia na życie wraz z funduszem kapitałowym, która stanowiła czynność prawną niezwiązaną bezpośrednio czy nawet pośrednio z prowadzoną przez powódkę działalnością gospodarczą.

Skuteczne złożenie sprzeciwu spowodowało zatem, że umowa nie doszła do skutku. W razie braku porozumienia co do treści warunków umowy stosuje się art. 72 k.c., który stanowi, że jeżeli strony prowadzą negocjacje w celu zawarcia oznaczonej umowy, umowa zostaje zawarta, gdy strony dojdą do porozumienia co do wszystkich jej postanowień, które były przedmiotem negocjacji. Sprzeciw powoduje zatem, że powódka i pozwana nie doszły do porozumienia co do wszystkich postanowień umowy, a co za tym idzie umowa nie został pomiędzy stronami zawarta.

Również inne czynności powódki dokonywane po dniu 19 kwietnia 2007 r nie mogą być odczytywane jako wola wykonywania umowy. Przede wszystkim powódka przez dłuższy okres czasu prowadziła z pozwanym korespondencję dotyczącą wyjaśnienia warunków umowy. W 2010 r uzyskała pisemne potwierdzenie, że polisa nie została przez nią podpisana albowiem wcześniej uzyskiwała informacje, że jest już za późno i pieniędzy nie można wycofać, skoro zawarła umowę. Ponadto nie można uznać, że logowanie się do systemu elektronicznego, który pozwalał na dokonanie konwersji środków pieniężnych stanowiło wolę kontynuacji umowy przez powódkę czy też wykonywanie umowy, która przecież de facto nie została zawarta wskutek skutecznego wniesienia przez powódkę sprzeciwu. Jak wynika z zeznań świadka R. R. (1), powódka logowała się do systemu i upoważniła do logowania pracownika pośrednika ubezpieczeniowego, by sprawdzić stan swoich środków pieniężnych i uchronić jej przed utratą. Nie może dziwić fakt dokonywania takich czynności przez powódkę, która starała się odzyskać swoje pieniądze pozostające w dyspozycji pozwanej.

Skoro zatem nie doszło do zawarcia umowy, przekazane przez powódkę na rzecz pozwanej środki pieniężne w kwocie 40.000 USD stanowią świadczenie nienależne (art. 410 § 2 k.c.). Z tych też względów zapłacona przez powódkę kwota jako świadczenie nienależne winna być powódce zwrócona na podstawie art. 410 § 2 k.c., bez żadnych ograniczeń i bez względu na przyczynę niezawarcia umowy. Tym samym powódka ma roszczenie do pozwanej o zapłatę kwoty 40.000 USD.

W tym miejscu należy wskazać, że nienależne świadczenie jest szczególnym przypadkiem bezpodstawnego wzbogacenia. Nienależne świadczenie odróżnia się od pozostałych przypadków bezpodstawnego wzbogacenia źródłem powstania, bowiem do zaistnienia tego zobowiązania dochodzi w wyniku spełnienia świadczenia przez zubożonego, a nie poprzez jakiekolwiek inne przesunięcia majątkowe, niebędące świadczeniem (jak w pozostałych wypadkach bezpodstawnego wzbogacenia). Jednocześnie zachodzi brak podstawy prawnej do świadczenia. Z uwagi na fakt, iż nienależne wzbogacenie jest postacią bezpodstawnego wzbogacenia, ogólne przesłanki z art. 405 k.c. muszą być spełnione również w wypadku nienależnego świadczenia. Jednakże przesłanka wzbogacenia musi być tutaj rozumiana w sposób szczególny. Nienależne świadczenie i kondykcja mogą obejmować wszystko, co może być przedmiotem świadczenia. Nie ma potrzeby analizować, czy dane zachowanie wzbogaciło accipiensa, jeśli doszło do świadczenia, które może być zwrócone. Tak więc roszczenie kondykcyjne uzasadnia sam fakt spełnienia nienależytego świadczenia, a więc nie zachodzi konieczność badania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło osobę, na rzecz której świadczenie zostało spełnione, jak również, czy spełniający świadczenie został "zubożony".

Z uwagi na to, że powódka żądała zapłaty świadczenia w walucie polskiej, stosownie do treści art. 358 k.c., wartość waluty obcej należało określić według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia. W ocenie Sądu roszczenie powódki stało się wymagalne w dniu 27 kwietnia 2007 r tj. po upływie 7 dni od dnia zgłoszenia przez powódkę skutecznego sprzeciwu. Wymagalność to stan, w którym wierzyciel uzyskuje możność żądania zaspokojenia, a dłużnik zostaje obarczony obowiązkiem spełnienia świadczenia. Skoro bowiem powódka odmówiła podpisania umowy, to już w tej dacie mogła żądać zwrotu wpłaconej kwoty. Świadczenie powódki zostało przeliczone według kursu 2, 8455 zł.

O odsetkach orzeczono natomiast od dnia 1 kwietnia 2011 r na podstawie art. 455 kc i art. 481 kc. Powódka złożyła bowiem wniosek o zawezwanie pozwanej do próby ugodowej. Wniosek ten stanowił wezwanie pozwanej do zapłaty świadczenia. Powódka nie wykazała w żaden sposób, aby wzywała pozwanego do zapłaty świadczenia w okresie wcześniejszym. Wniosek ten wpłynął do sądu rejonowego w dniu 8 listopada 2010 r. Powódka nie wykazała również, kiedy został skutecznie doręczony stronie pozwanej. W związku z tym, że w sprawie wniosku odbyło się wyżej wspomniane posiedzenie sądu, o którym pozwany był powiadomiony, należało uznać, iż data posiedzenia sądu była dniem, w którym pozwanemu zostało skutecznie doręczone wezwanie do zapłaty. Od tego dnia zatem pozwana pozostaje w opóźnieniu ze spełnieniem tego świadczenia, tak więc powódce należą się odsetki ustawowe od dnia 1 kwietnia 2011r. W pozostałym zakresie tj. od dnia 30 marca 2007 r. do dnia 31 marca 2011 r. roszczenie z tytułu odsetek podlegało oddaleniu. Powyższe skutkowało orzeczeniem jak w punkcie 1 wyroku.

Nieuzasadniony był zarzut przedawnienia roszczenia powódki. Strony na skutek wniesionego sprzeciwu nie zawarły umowy ubezpieczenia, zatem nie znajduje w niniejszej sprawie zastosowania przepis art. 819 § 1 k.c., który stanowi, że roszczenia z umowy ubezpieczenia przedawniają się z upływem trzech lat. Roszczenie z tytułu nienależytego świadczenia przedawania się zgodnie z terminami ustalonymi w art. 118 k.c., co jest w terminie 10-letnim lub 3-letnim – roszczenia związane z prowadzenie działalności gospodarczej. Nie ulega wątpliwości Sądu, że roszczenie powódki nie jest związane z prowadzeniem przez nią działalności gospodarczej, gdyż składając wniosek o zawarcie umowy z pozwaną, występowała ona w charakterze konsumenta, trudno zresztą przyjąć założenie, że możliwe jest zawarcie umowy ubezpieczenia na życie w ramach działalności gospodarczej. Termin przedawnienia roszczenia powódki wynosi zatem 10 lat. Mając zatem na uwadze, że pozwana złożyła sprzeciw w dniu 19 kwietnia 2007 r., a powódka w tym samym dniu sprzeciw ten otrzymała, to roszczenie o zwrot kwoty 40.000 USD stało się wymagalne w tym dniu, a zatem nie upłynął jeszcze termin przedawnienia roszczenia powódki o zwrot ww. kwoty.

Powódka wniosła ponadto o zapłatę kwoty 40.000 zł tytułem zadośćuczynienia.

Przepisy kodeksu cywilnego przewidują możliwość przyznania zadośćuczynienia w ściśle określonych przepadkach, tj. – w razie naruszenia dóbr osobistych - art. 448 k.c., w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, w wypadku pozbawienia wolności oraz w wypadku skłonienia za pomocą podstępu, gwałtu lub nadużycia stosunku zależności do poddania się czynowi nierządnemu – art. 445 k.c. oraz w przypadku śmierci najbliższego członka rodziny – 446 § 4 k.c. Analiza pozwu wskazuje, iż powódka wywodzi swoje roszczenia z naruszenia jej dóbr osobistych.

Przesłankami warunkującymi zasądzenie zadośćuczynienia są: zdarzenie powodujące bezprawne naruszenie dobra osobistego, krzywda i związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem a krzywdą.

Zdarzeniem wywołującym ewentualną krzywdę powódki miało być pozbawienie jej dysponowania własnymi środkami pieniężnymi przez pozwaną, która pomimo wyrażenia sprzeciwu nie zwróciła powódce należących do niej środków pieniężnych. Powódka nie wskazała jakie dobro osobiste zostało naruszone przez pozwaną. W ocenie Sądu „możliwość dysponowania własnymi pieniędzmi” nie stanowi dobra osobistego, które zasługiwałoby na ochronę prawną. Dobra osobiste są wartościami o charakterze niemajątkowym, wiążącymi się z osobowością człowieka, uznanymi powszechnie w społeczeństwie. Powódka zaś wiąże swoje roszczenie ze sferą majątkową a nie osobistą. Z kolei sfera majątkowa podlega odrębnej ochronie prawnej i nie mają do niej zastosowania przepisy dotyczące ochrony dóbr osobistych, w tym instytucji zadośćuczynienia. Nawet gdyby przyjąć, że doszło do naruszenia dobra osobistego powódki, to nie sposób uznać, że powódka doznała z tego powodu jakiejkolwiek krzywdy. Powódka wskazywała, że z uwagi na niemożność dysponowania własnymi pieniędzmi, naraziła się na ogromy stres, lęk i obawy związane z utratą kwoty pieniężnej, niezbędnej do zapewnienia poziomu egzystencji materialnej swojej i rodziny, a ponadto musiała zaciągnąć pożyczkę, co negatywnie wpłynęło na jej samopoczucie. Po pierwsze powódka nie udowodniła tych okoliczności. Po drugie należy wskazać, że powódka dobrowolnie chciała zawrzeć umowę ubezpieczenia i przekazać pozwanej na okres 6 lat środki pieniężne w kwocie 40.000 USD, co za tym idzie w tym czasie musiałaby liczyć się z niemożnością dysponowania tymi środkami i zaciągnięciem pożyczki. Powódka była zatem przygotowana na utratę „możności dysponowania własnymi pieniędzmi” w okresie 6 lat. Ponadto z przedstawionej dokumentacji wynika, że powódka dopiero w listopadzie 2011 r. wystąpiła o zwrot kwoty przekazanej na rzecz pozwanej. Nie mogą natomiast stanowić krzywdy powódki jej subiektywne odczucia w tym zakresie. Gdyby przyjąć, że brak wykonania zobowiązania pieniężnego przez dłużnika wywołuje krzywdę wierzyciela, ustawodawca uregulowałby instytucję zadośćuczynienia w ramach odpowiedzialności kontraktowej. W sytuacji, kiedy dłużnik nie spełnia zobowiązania, wierzyciel za każdym razem musi radzić sobie z trudnościami związanymi z brakiem środków pieniężnych, nie oznacza to jednak, że taka „krzywda” wierzyciela zasługuje na kompensację - w takich sytuacjach wierzycielowi przysługują instrumenty mające na celu przywrócenie stanu majątkowego. W polskim prawie brak instytucji stanowiącej o możliwości zasądzenia zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w wyniku niemożności dysponowania własnymi pieniędzmi, na skutek braku zwrotu środków pieniężnych przez dłużnika.

Mając na uwadze powyższe powództwo w zakresie żądania zadośćuczynienia podlegało oddaleniu w całości.

O kosztach procesu Sąd orzekł w oparciu o przepis art. 100 k.p.c. stosunkowo rozdzielając pomiędzy stronami koszty procesu i na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu. Powódka domagała się zapłaty w łącznej kwocie 180.000 zł, zaś Sąd uwzględniając powództwo w części zasądził na jej rzecz kwotę 113.820 zł, co stanowi 63 % żądania pozwu, zatem powódka przegrała proces w 37 %, zaś pozwana przegrała proces 63 % i w tym zakresie każda ze stron została obciążona kosztami procesu.