Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ca 134/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 kwietnia 2015 r.

Sąd Okręgowy w (...) IV Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący SSO Mariusz Struski

Sędziowie SO: Andrzej Jastrzębski, Wanda Dumanowska (spr.)

Protokolant: st. sekr. sąd. Katarzyna Zadrożna

po rozpoznaniu w dniu 24 kwietnia 2015 r. w (...)

na rozprawie

sprawy z powództwa C. C.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej V. (...) w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Rejonowego
w S. z dnia 3 grudnia 2014r., sygn. akt IX C 283/13

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 2 i 3 w ten sposób, że:

a) zasądza od pozwanego na rzecz powoda dodatkowo kwotę 1 750 zł (jeden tysiąc siedemset pięćdziesiąt złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 20 maja 2013 r. do dnia zapłaty,

b) ustala, że powód wygrał proces w 70% i pozostawia szczegółowe wyliczenie kosztów procesu referendarzowi sądowemu,

2.  oddala apelację w pozostałej części,

3.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 29 zł (dwadzieścia dziewięć złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt IV Ca 134/15

UZASADNIENIE

Powód C. C. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. V. (...) w W. kwoty 8.500 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z należnościami ubocznymi i kosztami postępowania. Powołał się przy tym na wypadek drogowy, któremu uległ na skutek działań sprawcy ubezpieczonego u pozwanego ubezpieczyciela.

Pozwany (...) S.A. V. (...) w W. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania.

Wyrokiem z dnia 3 grudnia 2014 roku Sąd Rejonowy w (...) zasądził od pozwanego (...) S.A. V. (...) w W. na rzecz powoda C. C. kwotę 4.250 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 20 maja 2-13 roku do dnia zapłaty (punkt 1 sentencji) i oddalił powództwo w pozostałym zakresie (punkt 2 sentencji). Nadto zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 467,50 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, znosząc je w pozostałym zakresie (punkt 3 sentencji).

Przedmiotowe orzeczenie zostało oparte na następujących ustaleniach. W dniu 21 listopada 2011r. w S. C. C., pełniąc czynności funkcjonariusza policji, w jednoosobowym patrolu drogowym, uczestniczył w kolizji drogowej, której sprawca ubezpieczony był w ramach OC w (...) SA V. (...) w W..

W wyniku wypadku C. C. doznał skręcenia odcinka szyjnego kręgosłupa w mechanizmie zgięciowo-wyprostnym z uszkodzeniem trzonu kręgu (...), aparatu więzadłowego i z niedowładem korzeni nerwowych (...). Następstwem tych obrażeń stało się ograniczenie ruchomości kręgosłupa korzeniowy, podrażnieniowy i przewlekły zespół bólowy, które to dolegliwości bólowe wymagały stosowania środków farmakologicznych. Okres bólowy trwał(...) tygodni, co skutkowało zwolnieniem lekarskim w wymiarze (...) dni. Proces leczenia zakończył się, a okresowo występujące dolegliwości bólowe i ubytkowe mogą wymagać okresowo rehabilitacji i stosowania środków farmakologicznych, w zakresie urazów ortopedycznych. Leczenie neurologiczne zakończono, proces leczenia znacznie zniwelował dolegliwości bólowe, a proces terapeutyczny zakończył się. Uszczerbek na zdrowiu u poszkodowanego ustalono na (...).

C. C. jako poszkodowany w przedmiotowym wypadku samochodowym wniósł do ubezpieczyciela sprawcy, tj. (...) SA V. (...) w W., o wypłatę odszkodowania. Ubezpieczyciel decyzjami z dnia 9 sierpnia 2012r. i 12 listopada 2012r. przyznał i wypłacił C. C. łącznie kwotę 2.000 zł.

W dniu wypadku C. C. był czynnym policjantem, a zdarzenie drogowe nastąpiło w chwili pełnienia przez niego czynności służbowych. Doznane urazy skutkowały niemożnością wykonywania wyuczonego zawodu oraz korzystania z własnej aktywności fizycznej, jak przed wypadkiem.

Rokowania na przyszłość w zakresie neurologicznym, wobec C. C. jako pacjenta, są w zakresie urazów neurologicznych pozytywne, natomiast w zakresie urazów ortopedycznych rokowania są niepewne choć zmiany nie powinny ulegać progresji w przyszłości.

Analizując ustalone w sprawie okoliczności przez pryzmat art. 444 § 1 i art. 445 § 1 k.c., Sąd I instancji stanął na stanowisku, iż przyznane dotychczas C. C. odszkodowanie w kwocie 2.000 zł jest niewystarczające i nieodpowiadające rozmiarowi szkody oraz krzywdy, jakich doznał powód w wyniku wskazanego wyżej wypadku komunikacyjnego.

Sąd Rejonowy podkreślił, iż powód był przed wypadkiem człowiekiem o znacznie wyższym stopniu sprawności fizycznej, które to przymioty i cechy są bezwzględnie konieczne dla prawidłowego wykonywania zawodu policjanta, pełniącego służbę patrolową. Niemożność wykonywania zawodu, bez względu na skutki finansowe z tym związane, została przez Sąd oceniona w kategorii emocjonalnej krzywdy, jaka z całą pewności zaistniała po stronie powoda. Sąd wziął pod uwagę również stwierdzony i wskazany w opiniach biegłych sądowych ból, jakiego doznał w wyniku zdarzenia poszkodowany. Biegli sądowi (zwłaszcza specjalista z zakresu ortopedii) wskazali na „silne dolegliwości bólowe, wymagające stosowania środków farmakologicznych, przez (...)tygodni”. Szczególnie opinia ortopedy w tym zakresie była w ocenie sądu rzetelna, kompetentna i wnikliwa, wskazywała na znaczny stopień dolegliwości i cierpień fizycznych, konieczność rehabilitacji i niepewne rokowania na przyszłość. Pod względem oceny dolegliwości neurologicznych opinia drugiego biegłego, zawiera dla powoda wnioski znacznie bardziej korzystne i optymistyczne, albowiem podkreśla pozytywne pod tym względem rokowania na przyszłość, znaczne zniwelowanie dolegliwości bólowych w wyniku zastosowanego procesu leczenia oraz zakończenie procesu terapeutycznego.

W ocenie Sądu I instancji obie opinie biegłych sądowych z zakresu tak ortopedii jak i neurologii nie tylko nie wykluczają się wzajemnie ale uzupełniają rzucając światło na stan zdrowia powoda w zakresie różnych specjalizacji medycznych. Pozwalają one na wyciągnięcie względnie pozytywnych wniosków co do rokowań na przyszłość stanu zdrowia C. C..

Sąd Rejonowy dokonując subsumcji normy prawnej do stwierdzonego stanu faktycznego wziął pod uwagę nie tylko powyższe okoliczności i ocenę medyczną dokonaną przez biegłych ale także fakt, iż (co jest bezsporne w sprawie i nie było kwestionowane przez stronę pozwaną) u powoda stwierdzono (...) uszczerbek na zdrowiu. Przy tego typu urazach wysokości 1 % uszczerbku na zdrowiu odpowiada średnio kwota 750 zł, która to okoliczność znana była Sądowi z urzędu. Z tego też względu Sąd I instancji w okolicznościach niniejszej sprawy uznał za zasadne zasądzić na rzecz powoda kwotę 5.250 zł (7 x 750 zł), jako odpowiadającą krzywdzie powoda w rozumieniu cierpień fizycznych, bólowych i na zdrowiu, jakich doznał w wyniku wypadku, natomiast kwotę 1.000 zł, jako odpowiadającą cierpieniom psychicznym, jakim poszkodowany musiał stawić czoło.

Mając powyższe na względzie Sąd Rejonowy – uwzględniając wartość świadczenia wypłaconego już wcześniej powodowi – zasądził na rzecz C. C. od pozwanego kwotę 4.250 zł.

Podkreślił przy tym, iż powód z przyczyn wyłącznie leżących po jego stronie nie wykazał, jakoby jego krzywda w rozumieniu psychicznym była większa, albowiem wezwany na rozprawę celem przeprowadzenia dowodu z przesłuchania stron, nie stawił się, w związku z czym należało zastosować zastrzeżony rygor i z uwagi na powyższe, stosując reguły z art. 6 k.c. i 232 k.p.c., oddalić wniosek dowodowy w tym zakresie.

W pozostałym zakresie Sąd oddalił powództwo nie znajdując podstaw do jego uwzględnienia.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 4 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenie przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu, uznając przy tym, iż nie zachodzą przesłanki do przyznania pełnomocnikowi powoda należności wyższej niźli pojedyncza wysokość stawki minimalnej, albowiem przedmiotowa sprawa nie była w ocenie Sądu merytorycznie zawiła. Sąd dokonał przy tym kompensaty kosztów, z uwagi na wynik procesu i zasądzenie żądania pozwu w części.

Powód zaskarżył powyższy wyrok apelacja w zakresie rozstrzygnięć zawartych w punktach 2 i 3 sentencji, domagając się jego zmiany, poprzez przyznanie powodowi dodatkowo kwoty 4.250 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty i zasadzenia od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów procesu za obie instancje, ewentualnie jego uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji. Skarżonemu orzeczeniu zarzucił naruszenie:

- art. 233 § 1 k.p.c., poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, co skutkowało oddaleniem powództwa ponad kwotę 4.250 zł tytułem zadośćuczynienia;

- art. 228 § 1 k.p.c., poprzez niezwrócenie stronom uwagi na to, Sąd zamierza wykorzystać fakt znany urzędowo, dotyczący tego, iż 1 % uszczerbku na zdrowiu odpowiada kwocie 750 zł, co uniemożliwiło stronom zajęcie w tej kwestii stanowiska;

- art. 445 § 1 k.c., poprzez uznanie, że zadośćuczynienie w kwocie 6.250 zł jest odpowiednie w świetle zebranego materiału dowodowego;

- art. 32 ust. 1 Konstytucji RP, poprzez naruszenie zasady równości wszystkich obywateli wobec prawa przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia.

Pozwany ubezpieczyciel w odpowiedzi na apelacje wniósł o jej oddalenie i zasądzenie na swoja rzecz zwrotu kosztów procesu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja zasługiwała na częściowe uwzględnienie.

Zważyć należy, że zgodnie z art. 382 k.p.c., sąd II instancji ma nie tylko uprawnienie, ale wręcz obowiązek rozważenia na nowo całego zebranego w sprawie materiału oraz dokonania własnej, samodzielnej i swobodnej oceny, w tym oceny zgromadzonych dowodów (vide: uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 1998 r., II CKN 704/97 - Lex). Sąd II instancji nie ogranicza się zatem tylko do kontroli sądu I instancji, lecz bada ponownie całą sprawę, a rozważając wyniki postępowania przed sądem I instancji, władny jest ocenić je samoistnie. Postępowanie apelacyjne jest więc przedłużeniem procesu przeprowadzonego przez pierwszą instancję, co oznacza, że nie toczy się on na nowo.

Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił Sądowi rozpoznającemu apelację na konstatację, że dokonane przez Sąd Rejonowy ustalenia stanu faktycznego są wprawdzie prawidłowe, jednakże wyciągnięte na ich podstawie wnioski nie były do końca trafne. W konsekwencji, zarzuty podniesione w treści apelacji, w ocenie Sądu II instancji, zasługiwały po części na uwzględnienie.

W rozpoznawanej sprawie poza sporem pozostawała kwestia odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela za skutki wypadku drogowego, jakiemu uległ powód. Stanowiska stron różniły się jedynie w zakresie wysokości należnego mu z tego tytułu zadośćuczynienia oraz odszkodowania.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c., poprzez zasądzenie zbyt niskiej kwoty zadośćuczynienia, należy wskazać, iż zadośćuczynienie pieniężne, o którym mowa we wskazany przepisie ma na celu przede wszystkim złagodzenie cierpień doznanych przez poszkodowanego w wyniku czynu niedozwolonego. Obejmuje ono cierpienia fizyczne w postaci bólu i innych dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, polegające na ujemnych uczuciach przeżywanych w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia w postaci np. zeszpecenia czy wyłączenia z normalnego życia. Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie tych cierpień. Przy czym obejmuje ono cierpienia fizyczne i psychiczne już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości. Ma więc ono charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego (vide: Kodeks cywilny. Komentarz, G. B. – Lex Polonica).

Sąd Najwyższy. w uzasadnieniu wyroku z dnia 23 czerwca 1999 roku (sygn. akt I CKN 63/98 – Lex Polonica) wyraził pogląd, iż przewidziana w art. 445 k.c. krzywda, za którą sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią kwotę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego, obejmuje zarówno cierpienia fizyczne, jak i cierpienia moralne. Nie tylko trwałe, lecz także przemijające zaburzenia w funkcjonowaniu organizmu polegające na znoszeniu cierpień psychicznych mogą usprawiedliwiać przyznanie zadośćuczynienia pieniężnego na podstawie art. 445 § 1 k.c. Z kolei w uzasadnieniu wyroku z dnia 8 lutego 2006 roku (sygn. I ACa 1131/05 – Lex), Sąd Apelacyjny w Poznaniu stwierdził, że przepis art. 445 § 1 k.c. w nawiązaniu do art. 444 k.c. stanowi, że sąd może przyznać poszkodowanemu w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Chodzi tu o krzywdę (szkodę niemajątkową) ujmowaną jako cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, to jest ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi. Zadośćuczynienie ma na celu przede wszystkim złagodzenie tych cierpień, ale jego wysokość nie może być dowolna, ściśle musi uwzględniać stopień doznanej krzywdy. Dlatego też ustawodawca wyraźnie zastrzegł, że ma to być odpowiednia suma tytułem zadośćuczynienia. Jest to rekompensata za całą krzywdę i przyznaje się ją jednorazowo.

Zadośćuczynienie pieniężne, o którym mowa ma na celu naprawienie szkody niemajątkowej wyrażającej się krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych dlatego ustalając kwotę zadośćuczynienia należy mieć na uwadze rozmiar cierpień fizycznych związanych z zaistnieniem wypadku jak i dolegliwości bólowe powstałe w następstwie urazu oraz długotrwałego leczenia (vide: uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 1 lutego 2005 roku, sygn. akt III APa 9/04 – za pośrednictwem Systemu (...) Prawnej Lex).

Przepisy k.c. nie zawierają żadnych kryteriów, jakie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego, toteż należy wziąć pod uwagę kryteria wypracowane przez judykaturę. Sąd Najwyższy wielokrotnie podkreślał, iż wysokość zadośćuczynienia uzależniona jest od całokształtu ujawnionych okoliczności, w szczególności od czasu trwania cierpień fizycznych i psychicznych, trwałości skutków wypadku, okresu trwania objawów chorobowych i ich nasilenia, wieku poszkodowanego. Punktem odniesienia przy zasądzeniu zadośćuczynienia winien być przy tym poziom życia osoby, której przysługuje zadośćuczynienie, gdyż jej stopa życiowa rzutować będzie na rodzaj wydatków konsumpcyjnych mogących zrównoważyć doznane cierpienie. Nie ulega bowiem wątpliwości, iż zadośćuczynienie nie może prowadzić do wzbogacenia się osoby pokrzywdzonej.

W tym miejscu należy podkreślić, że wysokość należnego zadośćuczynienia w dużej mierze zależy od indywidualnych cech pokrzywdzonego i odczuwania przez niego cierpienia. Oznacza to, że punktem wyjścia dla rozważań Sądu jest zawsze subiektywna ocena doznanych krzywd, wyrażająca się w pierwotnie żądanej przez poszkodowanego kwocie. Zanim bowiem wystąpi on na drogę sądową o zasadzenie zadośćuczynienia, musi najpierw swobodnie przeanalizować zakres, nasilenie oraz czas trwania doznanych cierpień fizycznych i psychicznych oraz dokonać ich przeliczenia na środki pieniężne.

W rozpoznawanej sprawie powód wycenił swoje cierpienia na kwotę 10.500 zł. Co istotne owej „wyceny” dokonał mając świadomość przyznania mu już wcześniej przez ubezpieczyciela kwoty 2.000 zł tytułem zadośćuczynienia.

Bezsprzecznie, w wyniku opisanego wypadku, C. C. doznał skręcenia odcinka szyjnego kręgosłupa w mechanizmie zgięciowo-wyprostnym z uszkodzeniem trzonu kręgu (...), aparatu więzadłowego i z niedowładem korzeni nerwowych (...). Następstwem tych obrażeń stało się ograniczenie ruchomości kręgosłupa korzeniowy, podrażnieniowy i przewlekły zespół bólowy, które to dolegliwości bólowe wymagały stosowania środków farmakologicznych. Okres bólowy trwał (...) tygodni, co skutkowało zwolnieniem lekarskim w wymiarze (...) dni. Proces leczenia zakończył się a okresowo występujące dolegliwości bólowe i ubytkowe mogą wymagać czasowej rehabilitacji i stosowania środków farmakologicznych, w zakresie urazów ortopedycznych. Leczenie neurologiczne zakończono, proces leczenia znacznie zniwelował dolegliwości bólowe, a proces terapeutyczny zakończył się.

W ocenie Sądu Okręgowego oczywistym pozostaje, że powód na skutek opisanego wyżej wypadku, którego doznał podczas wykonywania obowiązków służbowych, przez pewien czas był wyłączony z normalnego, dotychczasowego trybu życia. Nie budzi przy tym wątpliwości fakt, że odczuwał nie tylko dyskomfort fizyczny z powodu odniesionych urazów, ale również dyskomfort psychiczny związany ze świadomością wagi doznanych obrażeń, stanem niepewności co do poprawy stanu zdrowia (tak istotnego dla niego z punktu widzenia wykonywanego zawodu) oraz związany z przymusową rezygnacją z przejawów aktywności fizycznej.

Zdaniem Sądu II instancji, ustalone w sprawie okoliczności przemawiają za przyznaniem C. C. łącznie kwoty 6.000 zł tytułem zadośćuczynienia pieniężnego. Kwota ta, wraz z otrzymaną już przez powoda kwotą 2.000 zł jest adekwatna do całokształtu krzywdy, jakiej doznał w wyniku zdarzenia, które miało miejsce w dniu 20 listopada 2011 roku. Posiada ona realną, odczuwalną dla powoda wartość i nie sposób przypisać jej miana symbolicznej. Jednocześnie, z uwagi na skutki opisanego wyżej zdarzenia, inflacje i aktualne stosunki majątkowe panujące w społeczeństwie nie jest ona – zdaniem Sądu – nadmierna.

W tym miejscu należy wyjaśnić, iż Sąd Okręgowy nie podzielił stanowiska Sądu I instancji co do zasadności określenia wysokości należnego zadośćuczynienia, niejako automatycznie, w oparciu o ustalenia dotyczące procentowego uszczerbku na zdrowiu. Jak już wyżej wskazano obowiązujący system prawa cywilnego nie przewiduje żadnego uniwersalnego miernika krzywdy, toteż wysokość należnego zadośćuczynienia musi zawsze stanowić wypadkową wszystkich, ustalonych w sprawie okoliczności, a przy tym uwzględniać indywidualne właściwości pokrzywdzonego (m.in. wiek, rodzaj wykonywanej pracy, tryb życia prowadzony przed powstaniem szkody i zakres jej wpływu na jego czasową lub trwałą zmianę).

Trudno w tym kontekście zaakceptować zaprezentowane przez Sąd Rejonowy, a stanowiące de facto istotę zaskarżonego orzeczenia wyliczenie, oparte na dyskusyjnym założeniu, iż „1 % uszczerbku na zdrowiu wyceniany jest na 750 zł”. Jest to tym bardziej wątpliwe, jeśli weźmie się pod uwagę, że żaden z powołanych w sprawie biegłych nie wypowiedział się w kwestii długotrwałego, bądź trwałego uszczerbku na zdrowiu, jakiego miał doznać powód. Wobec niezakwestionowania w tym zakresie opinii przez stronę powodową, na dzień orzekania brak było jakichkolwiek podstaw do wyliczania kwoty zadośćuczynienia, poprzez procent uszczerbku na zdrowiu. Powód nie przedłożył w toku procesu żadnego dokumentu, w rozumieniu przepisów k.c., który stwierdzałby wysokość doznanego przez niego uszczerbku. Takim dokumentem nie jest bowiem okazana na rozprawie kserokopia zawiadomienia Wojewódzkiej Komisji Lekarskiej (...) w K. z dnia 16 kwietnia 2012 roku.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., zmienił zaskarżony wyrok w punkcie 2 i 3 sentencji w ten sposób, że:

zasądził od pozwanego na rzecz powoda dodatkowo kwotę 1.750 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 20 maja 2013 roku do dnia zapłaty (punkt 1a sentencji);

ustalił, że powód wygrał postępowanie przed Sądem I instancji w 70% (powód domagał się zasądzenia na swoją rzecz łącznie kwoty 8.500 zł, a jego żądanie zostało uwzględnione co do kwoty 6.000 zł) i pozostawił szczegółowe wyliczenie kosztów referendarzowi sądowemu (punkt 1b sentencji).

Na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd Okręgowy oddalił apelację w pozostałym zakresie (punkt 2 sentencji).

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z 6 pkt 3 w zw. z § 12 ust. pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (punkt 3 sentencji).

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 108 § 1 w zw. z art. 100 kpc oraz § 6 pkt 3 w zw. z § 12 ust. pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu, mając na uwadze wynik postepowania apelacyjnego.