Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI P 13/14

POSTANOWIENIE

Dnia 29 kwietnia 2015 r.

Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodnicząca:

SSO Monika Miller-Młyńska

Protokolant:

st. sekr. sądowy Katarzyna Herman

po rozpoznaniu w dniu 29 kwietnia 2015 r. w Szczecinie

sprawy z powództwa R. F.

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w K. oraz (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w K.

o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych

postanawia:

1.  umorzyć postępowanie w sprawie;

2.  zwrócić R. F. kwotę 3.533 (trzech tysięcy pięciuset trzydziestu trzech) złotych tytułem połowy uiszczonej opłaty od pozwu;

3.  zasądzić od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w K. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Szczecinie kwotę 4107,20 zł (czterech tysięcy stu siedmiu złotych i dwudziestu groszy) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

UZASADNIENIE

W toku procesu jaki toczył się przed tutejszym sądem R. F. domagał się od pozwanych (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w K. oraz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w K. zapłaty solidarnie kwoty 141.317,79 zł tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych.

Pozwana (...) wnosiła o oddalenie powództwa w całości.

Druga z pozwanych spółek w toku procesu nie zajęła żadnego stanowiska co do żądań powoda.

W toku postępowania, po przeprowadzeniu pierwszej rozprawy, w toku posiedzenia przed sądem wezwanym – Sądem Rejonowym w Kole, na którym miał zostać przesłuchany jeden z zawnioskowanych w sprawie świadków, powód oraz pozwana (...) zawarli ugodę. Na jej podstawie pozwana (...) zobowiązała się zapłacić R. F.kwotę 103.500 złotych w terminie 30 dni od dnia uprawomocnienia się postanowienia o umorzeniu postępowania. Strony oświadczyły też, iż ugoda wyczerpuje wszelkie wzajemne roszczenia z tytułu stosunku pracy powoda, objęte niniejszym postępowaniem.

Z uwagi na powyższe – co do pozwanej spółki (...) – powód cofnął pozew i zrzekł się roszczenia.

Sąd zważył, co następuje:

Zgodnie z treścią przepisu art. 355 § 1 k.p.c. sąd wydaje postanowienie o umorzeniu postępowania, jeżeli powód cofnął ze skutkiem prawnym pozew lub jeżeli wydanie wyroku stało się z innych przyczyn zbędne lub niedopuszczalne.

Zawarcie przez strony ugody oznacza, iż strony same porozumiały się co do sposobu zakończenia istniejącego między nimi sporu. Jest to przy tym najbardziej pożądany sposób zakończenia procesu, do którego przewodniczący ma obowiązek nakłaniać strony (art. 223 § 1 k.p.c.) Po zawarciu ugody wydanie wyroku staje się zbędne.

Z kolei w myśl przepisu art. 203 § 1 k.p.c. pozew może być cofnięty bez zezwolenia pozwanego aż do rozpoczęcia rozprawy, a jeżeli z cofnięciem połączone jest zrzeczenie się roszczenia - aż do wydania wyroku.

Przeprowadzona przez sąd kontrola dopuszczalności zawarcia przez powoda i drugą z pozwanych spółek ugody oraz cofnięcia przez powoda pozwu wobec pierwszego z pozwanych, doprowadziła do wniosku, iż ani ugoda, ani cofnięcie pozwu nie były sprzeczne z prawem lub zasadami współżycia społecznego, nie zmierzały do obejścia prawa ani nie naruszały słusznego interesu powoda jako pracownika.

Mając powyższe na uwadze, orzeczono jak w punkcie 1. sentencji postanowienia.

Stosownie do treści przepisu art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. c ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jednolity Dz.U. z 2014r., poz. 1025 z późn. zm.), sąd z urzędu zwraca stronie połowę uiszczonej opłaty od pisma wszczynającego postępowanie w instancji, w której sprawa zakończyła się zawarciem ugody sądowej.

W powyższej sytuacji w punkcie 2. sentencji orzeczono o zwrocie powodowi połowy uiszczonej przezeń opłaty od pozwu, tj. kwoty 3.533 złotych.

W niniejszej sprawie pomimo umorzenia postępowania pozostały jednak do rozliczenia koszty sądowe. Na koszty te złożyły się: kwota 3533 złotych tytułem połowy należnej w sprawie opłaty od pozwu (po obligatoryjnym zwrocie powodowi połowy uiszczonej opłaty od pozwu koszty te – należne Skarbowi Państwa - pozostały przez nikogo nie pokryte) oraz kwota 574,20 złotych z tytułu czasowo pokrytych przez Skarb Państwa wydatków w postaci zwrotu kosztów podróży i noclegów dwóch świadków (art. 5 ust. 1 pkt 2 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych). Świadkowie ci (K. M. i K. F.) na mocy prawomocnego postanowienia tut. sądu z 26 lutego 2015r. otrzymali bowiem zwrot kwot po 287,10 złotych, związanych z ich stawieniem się w S. na rozprawie w dniu 13 lutego 2015r.

Stosownie do treści przepisu art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, kosztami sądowymi, których strona nie miała obowiązku uiścić lub których nie miał obowiązku uiścić kurator albo prokurator, sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji obciąży przeciwnika, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu. Jak zaś przewiduje przepis art. 100 k.p.c., w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Sąd może jednak włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu.

W ocenie sądu w niniejszej sprawie istniały wszelkie podstawy, by zastosować mechanizm, o których mowa w zdaniu drugim art. 100 k.p.c. Jak przy tym wskazuje się w orzecznictwie (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 14 maja 2012r., sygn. akt II PZ 11/12), „ stosunkowe rozdzielenie kosztów procesu może nastąpić w różny sposób i wynikać z różnych przyczyn (por. uzasadnienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 31 marca 2005 r., SK 26/02, OTK-A 2005 Nr 3, poz. 29), gdyż zasada kompensaty nie jest jedyną, jaką kieruje się sąd przy rozstrzyganiu o kosztach postępowania. Oprócz tej zasady istnieją bowiem zasada odpowiedzialności za wynik sprawy, zasada słuszności, zasada zawinienia i inne im podobne, przy czym z art. 100 k.p.c. nie wynika nakaz dokonania przez sąd arytmetycznego stosunkowego rozdzielenia kosztów. Sąd Najwyższy wielokrotnie przedstawiał pogląd, że wzajemne zniesienie (stosunkowe rozdzielenie) kosztów procesu nie wymaga dokładnego obliczenia stosunku części uwzględniającej powództwo do części oddalającej pozew, a zasadniczym kryterium rozłożenia ciężaru kosztów procesu jest w takim wypadku poczucie słuszności (przykładowo orzeczenia z dnia 30 kwietnia 1952 r., C 290/52, OSN 1953 Nr 4, poz. 99 i z dnia 11 stycznia 1961 r., 4 CZ 143/60, OSPiKA 1961 Nr 11, poz. 317 oraz postanowienia z dnia 21 stycznia 1963 r., III CR 191/62, OSNCP 1964 Nr 1, poz. 16; z dnia 4 października 1966 r., II PZ 63/66, LEX nr 6049; z dnia 7 lipca 1970 r., I PZ 28/70, LexPolonica nr 322557; z dnia 17 czerwca 1974 r., II CZ 104/74, LEX nr 7523 i z dnia 28 lutego 1985 r., II CZ 21/85, LexPolonica nr 320926; por. też wyrok z dnia 21 lutego 2002 r., I PKN 932/00, OSNP 2004 Nr 4, poz. 63).”

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy trzeba wskazać, iż powód domagał się w niej zapłaty kwoty 141.317,79 złotych, natomiast pozwana spółka (...) na mocy ugody zobowiązała się zapłacić mu kwotę 103.500 złotych, tj. 73% całej dochodzonej kwoty. Biorąc jednak pod uwagę fakt, iż istota sporu sprowadzała się w niniejszej sprawie do tego, czy powodowi w ogóle przysługiwały jakiekolwiek należności z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych, a dopiero wtórną kwestią było to ile godzin nadliczbowych powód faktycznie przepracował, należało w ocenie sądu – dla potrzeb rozliczenia kosztów sądowych - uznać powoda za stronę, która wygrała proces w całości. Gdyby pozwana stała w toku procesu na stanowisku, iż R. F. przysługiwało co do zasady wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych, ale kwestionowałaby zarazem podstawę faktyczną pozwu (tj. twierdzenia powoda co do tego w jakich dniach i przez jaki czas świadczył pracę), niewątpliwie koniecznym byłoby procentowe rozliczenie kosztów. W sytuacji jednak, w której pozwana kategorycznie odmawiała powodowi jakichkolwiek wypłat z tytułu przepracowanych nadgodzin, twierdząc że z uwagi na zajmowane stanowisko w ogóle nie miał prawa do takiego składnika wynagrodzenia, istniały pełne podstawy do uznania jej za stronę, która przegrała proces w całości. Uzasadniało to obciążenie jej obowiązkiem uiszczenia całości niepokrytych kosztów sądowych, o czym orzeczono w punkcie 3. sentencji postanowienia.