Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 323/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 maja 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Andrzej Struzik (spr.)

Sędziowie:

SSA Józef Wąsik

SSO del. Barbara Baran

Protokolant:

st.sekr.sądowy Katarzyna Wilczura

po rozpoznaniu w dniu 19 maja 2015 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa W. K.

przeciwko (...) Towarzystwo Ubezpieczeniowe S.A. w Ł.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach

z dnia 22 września 2014 r. sygn. akt VII GC 121/14

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 2 700zł (dwa tysiące siedemset złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 323/15

UZASADNIENIE

W. K. w pozwie skierowanym przeciwko Towarzystwu Ubezpieczeniowemu (...) S.A. w Ł. domagał się zasądzenia od pozwanego na swoją rzecz kwoty 97.502,08 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 6 grudnia 2013 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenia kosztów procesu. Roszczenie swoje powód wywodził z faktu kradzieży jego samochodu ciężarowego wraz z ładunkiem w dniu 3 listopada 2013 r., a dochodzona kwota stanowiła wartość ładunku, za który odszkodowanie powinna powodowi wypłacić strona pozwana z racji umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej przewoźników w ruchu krajowym i międzynarodowym, której zakres został rozszerzony o odpowiedzialność za szkody powstałe w związku z załadunkiem i rozładunkiem towaru oraz powstałe podczas postoju poza parkingiem strzeżonym. Powód wskazywał, że w związku z kradzieżą został obciążony przez (...) sp. z o.o., na zlecenie której wykonywał przewóz, kwotą dochodzoną w pozwie, zaś strona pozwana odmówiła wypłaty odszkodowania.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu przyznając fakt kradzieży oraz że strony łączyła umowa ubezpieczenia, jednakże zarzucił, że nie zostały spełnione warunki, od których uzależniona była ochrona ubezpieczeniowa w wypadku postoju samochodu poza parkingiem strzeżonym.

Wyrokiem z dnia 22 września 2014 r. Sad Okręgowy w Kielcach oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3.617 zł tytułem kosztów procesu.

Uzasadniając powyższe orzeczenie sąd I instancji ustalił następujące fakty:

Bezspornym pomiędzy stronami było, iż powoda W. K. oraz pozwane Towarzystwo Ubezpieczeniowe (...) S.A. w Ł. łączyła umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej przewoźników w międzynarodowym ruchu drogowym. Wzajemne prawa i obowiązki stron tej umowy wynikały z jej treści, potwierdzonej polisą nr (...)- (...), a także z Ogólnych Warunków Ubezpieczeń. W dniu 1 listopada 2013 roku firma (...) przewoziła z Francji do S. artykuły chemiczne. Z uwagi na niemożność rozładowania towaru w S. w dniu 1 listopada 2013 r kierowca D. D. poinformował dyspozytora (...) Sp. z o.o., że wróci do Ł. celem spędzenia dni wolnych w domu, gdzie oczekiwać będzie na możliwość rozładunku towaru. Kierowca nie poinformował swego pracodawcy (powoda) o nieodebraniu ładunku przez odbiorcę. Pojazd zaparkował na terenie stacji benzynowej(...)w Ł. przy ul. (...). W dniu 3 listopada 2013 roku około godziny 19.00 ciągnik siodłowy wraz z naczepą i towarem zostały skradzione.

Zgodnie z załącznikiem nr (...)do ogólnych warunków ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej przewoźników w krajowym i międzynarodowym ruchu drogowym klauzula nr(...), (...) S.A. (...) S.A. objęła ochroną ubezpieczeniową odpowiedzialność cywilną za szkody rzeczowe powstałe podczas postoju pojazdu poza parkingami strzeżonymi w miejscach znajdujących się na trasie przejazdu, o ile zachodzi jedna z następujących okoliczności:

1. postój wynika z:

a) wypadku lub awarii środka transportu uniemożliwiających bezpieczne i zgodne z przepisami kontynuowanie jazdy;

b) konieczność udzielenia pomocy ofiarom wypadków drogowych;

c) dokonywania formalności celnych lub związanych z przewozem drogą płatną;

d) nagłego zachorowania kierowcy, gdy nie ma możliwości kontynuowania jazdy;

2. W przypadku braku możliwości zaparkowania na parkingu strzeżonym postój odbywa się w obrębie stacji paliw, restauracji, baru, motelu, urzędu celnego w miejscu oświetlonym podczas postoju w porze nocnej oraz w czasie pracy tych instytucji i wynika z:

a) przepisów o czasie pracy kierowców;

b) tankowania paliwa lub uzupełniania płynów eksploatacyjnych;

c) zaspokajania potrzeb fizjologicznych;

d) spożywania posiłku;

3. W związku z wydaniem ładunku na terenie odbiorcy poza godzinami jego pracy postój odbywa się w miejscu ogrodzonym i oświetlonym podczas postoju w porze nocnej.

Pozwany odmówił wypłaty odszkodowania (bezsporne). Powód nie wykazał wysokości poniesionej szkody.

W swych rozważaniach sąd I instancji powołał art. 822 k.c. oraz wskazał, że nie ma podstaw do przyjęcia, iż pozwany ponosi odpowiedzialność za szkodę powstałą w wyniku kradzieży pojazdu z ładunkiem. W szczególności, odwołując się do Załącznika nr (...) do Ogólnych Warunków Ubezpieczenia sąd przyznał rację pozwanemu, że samochód był zaparkowany w miejscu wyłączającym odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń. Sąd wskazał, że skoro brak było możliwości rozładunku pojazdu, samochód winien być zaparkowany na terenie zakładu, dla którego ładunek był przeznaczony, ogrodzonym i oświetlonym w porze nocnej lub na terenie parkingu strzeżonego. Sąd uznał za nietrafne twierdzenia powoda, że zaparkowanie pojazdu na parkingu niestrzeżonym było konieczne z uwagi na przepisy o czasie pracy kierowców. W szczególności Sąd Okręgowy odwołał się do zeznań kierowcy pojazdu D. D., który podał, że od chwili, gdy dowiedział się, że do rozładunku nie dojdzie, miał jeszcze pół godziny czasu na znalezienie miejsca parkingowego spełniającego wymogi określone w umowie ubezpieczenia. Okoliczność braku możliwości znalezienia parkingu strzeżonego nie została wykazana przez powoda, na którym, zgodnie z art. 6 k.c., spoczywał ciężar udowodnienia tego faktu. D. D. jest kierowcą zawodowym i mieszka w Ł., jest więc niewiarygodne twierdzenie, że nie wiedział, gdzie na terenie tego miasta znajdują się parkingi strzeżone. Powód nie wykazał też, jaki był czas pracy tego kierowcy i że pozostawało mu niewiele czasu do ewentualnego znalezienia parkingu strzeżonego. Jakkolwiek tachograf znajdował się w skradzionym samochodzie, to istniała możliwość wykazania tego faktu innymi dowodami, zaś same zeznania kierowcy (...) uznał za niewystarczające, tym bardziej że nie zawiadomił on swego pracodawcy o przeszkodach w przekazaniu ładunku odbiorcy i o pozostawieniu pojazdu na parkingu niestrzeżonym, nieodpowiednim w kontekście warunków wynikających z umowy ubezpieczenia, na 3 dni. Na marginesie tych rozważań sąd I instancji wskazał, że powód nie wykazał wysokości szkody.

Wyrok powyższy zaskarżył powód w całości zarzucając mu w apelacji:

- naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez całkowity brak oceny i jakiegokolwiek ustosunkowania się do przeprowadzonych dowodów z zeznań świadka D. D. i z zeznań powoda;

- naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. poprzez zaniechanie wskazania w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku na jakich dowodach sąd się oparł oraz nieodniesienie się do pozostałych dowodów w sprawie, w szczególności do zeznań świadka D. D. i powoda;

- naruszenie art. 231 k.p.c. poprzez przyjęcie, że nie został ustalony fakt braku możliwości zaparkowania na parkingu strzeżonym oraz konieczności zaparkowania pojazdu poza parkingiem strzeżonym z uwagi na czas pracy kierowcy, pomimo istnienia ku temu dostatecznej podstawy w zebranym materiale dowodowym;

- naruszenie art. 232 k.p.c. poprzez przyjęcie, że powód nie wywiązał się z obowiązku udowodnienia okoliczności, z których wywodzi skutki prawne, tj. czasu pracy kierowcy, braku możliwości zaparkowania pojazdu na parkingu strzeżonym, wysokości powstałej szkody, podczas gdy powód zaoferował dowody, z których wynika, że kierowca z powodu koniecznej przerwy w jego pracy i brakiem czynnego parkingu strzeżonego był zmuszony pozostawić samochód na terenie stacji benzynowej, jednakże dochował przy tym należytej staranności przy wyborze najbezpieczniejszego miejsca i zabezpieczenia samochodu przed szkodą;

- naruszenie art. 217 § 1 i2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez niedopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości, pomimo ze dowód ten dotyczy okoliczności mającej istotne znaczenie;

- naruszenie art. 822 k.c. poprzez błędną jego wykładnię i przyjęcie, że zakład ubezpieczeń został zwolniony z odpowiedzialności w sytuacji, gdy po stronie powoda nie zaistniały przesłanki określone przez ustawodawcę, jak lekkomyślność i niedbalstwo, a tym samym sąd nie zwrócił uwagi na istotę ubezpieczenia, co do której ogólne warunki ubezpieczenia OC działalności gospodarczej przewoźnika drogowego nie mogą zawierać postanowień wyłączających odpowiedzialność ubezpieczyciela.

W konkluzji powód domagał się zmiany zaskarżonego wyroku i uwzględnienia powództwa w całości oraz zasądzenia kosztów postępowania za obie instancje, ewentualnie jego uchylenia i przekazania sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Pozwany w odpowiedzi na apelację wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna.

Zarzut dotyczący pominięcia dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości, a w konsekwencji nieustalenia wysokości poniesionej szkody jest nietrafny. Stosownie do art. 227 k.p.c. przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia istotne znaczenie. Wysokość szkody, której udowodnieniu miał ten dowód służyć, miałaby dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie tylko wtedy, gdyby pozwany ponosił odpowiedzialność co do zasady. W sytuacji, gdy brak podstaw do przypisania takiej odpowiedzialności pozwanemu, ustalanie wysokości szkody jest bezprzedmiotowe, gdyż okoliczność ta dla rozstrzygnięcia sprawy nie ma żadnego znaczenia. Wprawdzie brak postanowienia o oddaleniu tego wniosku dowodowego stanowi uchybienie procesowe, jednak nie miało ono żadnego wpływu na rozstrzygnięcie sprawy.

Trafnie sąd I instancji wskazuje, że to na powodzie spoczywał ciężar dowodu, iż zostały spełnione przewidziane umową i ogólnymi warunkami ubezpieczenia przesłanki do żądania odszkodowania od ubezpieczyciela, gdyż to powód z faktów tych wywodził skutki prawne (art. 6 k.c.). W konsekwencji przyjęcie, że zebrany w sprawie materiał nie dawał podstaw do uznania tych przesłanek za spełnione, musiało skutkować ustaleniem negatywnym dla powoda. Powód nie kwestionuje ustaleń sądu co do treści umowy ubezpieczenia, ogólnych warunków ubezpieczenia i treści klauzuli zawartej w załączniku nr 1 do tych warunków stanowiącej, kiedy ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność za szkody powstałe podczas postoju pojazdu poza parkingami strzeżonymi. Zauważyć przy tym należy, że odpowiedzialność za takie szkody jest wynikiem jej umownego rozszerzenia. W konsekwencji to powód winien udowodnić, że zaszedł wypadek objęty umową ubezpieczenia (art. 805 § 1 k.c.), to znaczy, że doznał szkody w sytuacji objętej zakresem umowy. W istocie powód odwoływał się do jednej z sytuacji określonych w zawartej w załączniku nr(...) klauzuli nr(...) dotyczącej odpowiedzialności cywilnej za szkody powstałe podczas postoju poza parkingami strzeżonymi, a to określonej w ust. 1 pkt 2 lit. a tej klauzuli, a to że postój odbywał się w obrębie stacji benzynowej, oświetlonej w porze nocnej i w godzinach jej pracy, a wynikał z przepisów o czasie pracy kierowców i braku możliwości zaparkowania na parkingu strzeżonym. Okoliczności, które wynikały z twierdzeń powoda i świadka D. D., a których sąd w ślad za tymi twierdzeniami nie ustalił, nie dając wiary zeznaniom w tym zakresie, dotyczyły faktu, że od chwili, gdy kierowca dowiedział się o niemożliwości dokonania rozładunku, gdyż nie został wpuszczony na plac, pozostało mu jedynie pół godziny do obowiązkowej przerwy i że nie wiedział, gdzie znajduje się parking strzeżony. Okoliczność ta nie ma jednak istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia, a w konsekwencji podnoszone zarzuty błędnych ustaleń faktycznych w tym zakresie, braku oceny dowodów i braków uzasadnienia zaskarżonego wyroku są bezprzedmiotowe. Dla rozstrzygnięcia, poza wyżej wskazanymi faktami dotyczącymi treści umowy i warunków ubezpieczenia były istotne tylko te okoliczności, które w sprawie nie były sporne i wynikały z samych twierdzeń powoda, a to że samochód należący do powoda przybył do miejsca przeznaczenia w S., gdzie miał nastąpić rozładunek w dniu 1 listopada 2013 r., że samochód nie został wpuszczony na teren należący do odbiorcy i nie było możliwości dokonania rozładunku, a kierowca, po uzgodnieniu z dyspozytorem, udał się do Ł., gdzie zamieszkiwał i samochód z ładunkiem pozostawił na terenie stacji benzynowej, zamknął pojazd, odłączył zawór prądu, poinformował o pozostawieniu samochodu pracowników stacji i udał się do domu, że samochód z ładunkiem został skradziony z tego miejsca w dniu 3 listopada 2013 r. około godziny 19 i że kierowca stwierdził, że doszło do kradzieży samochodu, w dniu 4 listopada 2013 r. Te fakty Sąd Apelacyjny czyni podstawą swego rozstrzygnięcia.

Przy uwzględnieniu tych faktów twierdzenia powoda o niemożliwości zaparkowania samochodu na parkingu strzeżonym jawią się jako oczywiście bezzasadne. Nie można przyjąć, że sytuacja w której w dniu 1 listopada teren należący do odbiorcy jest zamknięty i nie można dokonać rozładunku samochodu jest sytuacją zaskakującą. Dzień ten – Święto Wszystkich Świętych - stanowi w Polsce dzień ustawowo wolny od pracy i jest faktem powszechnie znanym, że ogromna większość zakładów w tym dniu nie pracuje. Dla każdego rozsądnie myślącego człowieka oczywistym jest, że przedsiębiorca prowadzący działalność transportową musi się liczyć z bardzo wysokim prawdopodobieństwem niemożności rozładowania samochodu w tym dniu i powinien z odpowiednim wyprzedzeniem upewnić się, czy możliwość taka będzie istniała bądź zadbać o miejsce na nieodległym od miejsca przeznaczenia parkingu strzeżonym, na którym pozostawi samochód z ładunkiem. Podjęcie tych aktów minimalnej staranności niewątpliwie umożliwiłoby pozostawienie samochodu z ładunkiem na parkingu strzeżonym. Nie ma tu zatem miejsca brak możliwości zaparkowania samochodu na parkingu strzeżonym, ale brak elementarnej zapobiegliwości umożliwiającej skorzystanie z takiego parkingu. Zauważyć też trzeba, że przy obecnie istniejących i powszechnie stosowanych środkach łączności nie powinno nastręczać żadnych problemów przekazanie przez kierowcę informacji o przewidywanym czasie dojazdu i podjęcie z odpowiednim wyprzedzeniem stosownych działań przez właściciela firmy lub dyspozytora. W tej sytuacji bez znaczenia jest okoliczność, czy istotnie kierowca samochodu należącego do powoda miał jeszcze pół godziny do obowiązkowej przerwy, jak też czy znane mu były parkingi strzeżone na terenie Ł.. Jakkolwiek nie ma to istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia, to na marginesie Sąd Apelacyjny zauważa, że z treści zeznań D. D. wynika, że pozostawianie przez niego samochodu na tej stacji benzynowej, z której został on następnie skradziony, było stosowaną przez niego praktyką, a nie wynikało z wyjątkowej sytuacji, która miała miejsce w tym dniu.

Niespornym też w sprawie było, że samochód został pozostawiony na miejscu postoju na terenie stacji benzynowej w dniu 1 listopada 2013 r., kierowca zamierzał go stamtąd zabrać i udać się do odbiorcy w dniu 4 listopada 2013 r., zaś kradzież nastąpiła w dniu 3 listopada 2013 r. około godziny 19. W takich okolicznościach, nawet gdyby wbrew wyżej przedstawionej ocenie obowiązków powoda i wynikającej stąd oczywistej dla Sądu Apelacyjnego ocenie o niezrealizowaniu przesłanki niemożliwości pozostawienia samochodu na parkingu strzeżonym przyjąć, że przesłanka ta została zrealizowana, nie sposób byłoby zaakceptować nie podjęcia przez tak długi czas żadnych działań mających na celu umieszczenie samochodu z wartościowym ładunkiem na parkingu strzeżonym. Tego rodzaju zaniechanie stanowi rażące niedbalstwo właściciela samochodu, czy też pracowników jego firmy lub dyspozytora świadczącego na jego rzecz usługi stosownie do umowy cywilnoprawnej, a zatem osób, za które powód ponosi odpowiedzialność na zasadzie art. 474 k.c. Skoro do powstania szkody doszło w wyniku rażącego niedbalstwa, to stosownie do art. 827 § 1 k.c. odszkodowanie się nie należy. W konsekwencji bezzasadnym okazał się także zarzut naruszenia art. 822 k.c. poprzez błędną jego wykładnię. Powoływany w apelacji pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w wyroku z dnia 16 grudnia 2009 r. sygn. I CSK 172/09 nie znajdzie tu zastosowania, gdyż dotyczy on sytuacji, w których dopełnia staranności, jakiej można od niego wymagać dla zabezpieczenia przed kradzieżą pojazdu i znajdujących się w nim rzeczy.

Z powyższych przyczyn apelacja, jako bezzasadna, podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. zasądzając od powoda, jako strony przegrywającej sprawę, na rzecz pozwanego kwotę odpowiadającą wynagrodzeniu pełnomocnika będącego adwokatem ustalonemu w stawce minimalnej określonej przez przepisy § 6 pkt 6 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.