Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 726/14

Sygn. Akt I ACz 747/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 lutego 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Mirosława Gołuńska (spr.)

Sędziowie:

SA Dariusz Rystał

SA Maria Iwankiewicz

Protokolant:

sekr. sądowy Justyna Kotlicka

po rozpoznaniu w dniu 26 lutego 2015 r. na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa H. B.

przeciwko (...) Szpitalowi (...) - Samodzielnemu Publicznemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej w S.

przy udziale interwenienta ubocznego (...) Spółki Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 11 czerwca 2014 r., sygn. akt I C 733/10

oraz zażalenia interwenienta na rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów procesu

I.  oddala zażalenie,

II.  oddala apelację,

III.  nie obciąża powódki kosztami postępowania apelacyjnego.

SSA Dariusz Rystał SSA Mirosława Gołuńska SSA Maria Iwankiewicz

Sygn. akt I ACa 726/14

Sygn. akt I ACz 747/14

UZASADNIENIE

Powódka H. B. pozwem z 1.07.2010r. skierowanym przeciwko (...) Szpitalowi (...)Samodzielnemu Publicznemu ZOZ w S. wniosła o zapłatę kwoty 150.000 zł tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

W uzasadnieniu pozwu powódka ,wskazując na treść art. 415 k.c. w zw. z art. 444 i 445 k.c., oraz powołując się na tzw. beneficję ubezpieczeniową wskazała, że zadośćuczynienie jest jej należne z tytułu nieprawidłowych zachowań diagnostyczno – terapeutycznych bezimiennych pracowników Oddziału Chirurgii Ogólnej pozwanego szpitala . Powódka wskazując na terminowość roszczenia podała ,że operacja miała miejsce w 2006r.,z tym iż , pozwany przez długi czas na zgłaszane przez nią wątpliwości co do osiągniętego rezultatu, zapewniał ją, że jest to sytuacja przejściowa oraz że z czasem asymetryczność gruczołów piersiowych przeminie.

Pozwany w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki kosztów postępowania. Kwestionując stanowisko wyrażone w pozwie twierdził ,że powódka na poparcie swoich twierdzeń nie przedstawiła żadnych dowodów, w tym co do wysokości żądania. Za bezzasadny uznał zarzut powódki, że lekarz chirurg A. Ś., który wykonywał u niej w dniu 23.02.2003r. zabieg powiększenia piersi nie miał uprawnień do wykonywania tego typu operacji ,przytaczając w tym zakresie szeroką argumentację.Według pozwanego w trakcie konsultacji przedstawiono powódce jako pacjentce możliwość przeprowadzenia dwóch rodzajów zabiegów operacyjnych zmieniających kształt i wielkość piersi. Pozwany za bezzasadny uznał zarzut ,że nie sprostano osiągnięciu żądanego efektu operacji podkreślając iż określenie „żądany efekt” nie mieści się w kategoriach chirurgii plastycznej.Powódka podjęła decyzję o powiększeniu piersi implantami silikonowymi ,była poinformowana o niemożności przeprowadzenie operacji tego dnia z uwagi na brak w szpitalu implantów silikonowych o wysokim profilu, które ze względu na stan wyjściowy piersi powódki były konieczne. Powódka wyraziła zgodę na dostarczenie tych implantów z prywatnej kliniki ordynatora oddziału dr. A. D., ponieważ nabycie implantów przez szpital trwałoby kilka dni. Wszystkie te aspekty sprawy zaakceptowała powódka, zaś w dniu następnym podtrzymała swoją wcześniejsza decyzję powiększenia piersi implantami silikonowymi.

Pozwany za bezzasadny uznał również twierdzenia powódki, że leczący upewniali ją o powrocie symetryczności piersi i o uszkodzeniu implantu. Podkreślił, że niesymetryczność piersi była w stanie przedoperacyjnym i pozostała w przebiegu pooperacyjnym, ponieważ operacją powiększenia piersi implantami silikonowymi można ją skorygować tylko w nieznacznym stopniu. Zaprzeczył by ktokolwiek z personelu informował powódkę o tym, że ma uszkodzony implant. Twierdził ,że wszelkie procedury medyczne podejmowane w stosunku do powódki zostały wykonane zgodnie ze sztuka medyczną. Na koniec pozwany podniósł , że powódka nie wykazała, jakie obiektywne przesłanki leżą u podstaw żądania olbrzymiej kwoty zadośćuczynienia, które nie może pozostać źródłem wzbogacenia. Za nieuzasadnione uznał stanowisko powódki, że na skutek operacji występuje u niej trwałe kalectwo.

Na rozprawie w dniu 27.10.2010r. pozwany podniósł zarzut przedawnienia roszczenia powódki podnosząc , że efekt zabiegu można było ocenić prawie natychmiast po jego wykonaniu ,a to oznacza ,że zgłoszenie roszczenia nastąpiło po upływie trzech lat od zdarzenia skutkującego powstaniem szkody.

Pismem z procesowym z dnia 31.01.2011r. po stronie pozwanej interwencję uboczną zgłosił ubezpieczyciel (...) S.A. w W., który w toku procesu zmienił nazwę na (...) SA.

Interwenient uboczny wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki na rzecz interwenienta ubocznego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych lub zgodnie ze spisem kosztów w razie jego zgłoszenia.

Wyrokiem z dnia 11 czerwca 2014 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie oddalił powództwo (punkt I) oraz odstąpił od obciążania powódki kosztami procesu należnymi interwenientowi ubocznemu i pozwanemu (punkt II).

Wydanie powyższego wyroku poprzedzone zostało następującymi ustaleniami:

H. B. ,urodzona (...) na przełomie 2005/2006 zdecydowała się na zabieg medyczny w celu zmiany wyglądu swoich piersi, na co przygotowywała się od pewnego czasu również pod względem finansowym. Pani B. nie była zadowolona z wyglądu swojego biustu - piersi były małe, biust utracił swoją jędrność i skóra na piersiach była wiotka. Nie dostrzegała jednak w wyglądzie swoich piersi asymetrii. H. B. w dniu 22 lutego 2006 roku udała się do (...) Szpitala (...) Samodzielnego Publicznego ZOZ w S. Odział Chirurgii (...) na uzgodniony uprzednio z lekarzem A. Ś. termin przyjęcia. Zgodnie z regulaminem z dnia 27 października 2004 roku obowiązującym wówczas u pozwanego w sprawie wykonywania komercyjnych zabiegów operacyjnych w oddziale chirurgii plastycznej i rekonstrukcyjnej (...) szpitala lekarzem uprawnionym do konsultacji zakwalifikowania do zabiegu był obok A. D., A. Ś..

Z datą 22 lutego 2006r. H. B.:

- wypełniła i podpisała ankietę przedoperacyjną;

- pisemną zgodę na operację;

- pisemną zgodę na znieczulenie.

Pierwotnie w dniu 22 lutego 2006r. lekarz A. Ś. zakwalifikował H. B. do zabiegu podwieszenia (podciągnięcia) piersi. Ta jednak w dniu zabiegu, już na Sali operacyjnej , zrezygnowała z tego zabiegu z obawy przed zmniejszeniem biustu i bliznami powstającymi po tym zabiegu. Jednocześnie wskazała, że chciałaby wykonać zabieg implantacji biustu, że chodzi jej o zabieg przy użyciu implantów. Z uwagi na to, że w tym czasie w szpitalu nie było implantów odpowiednich zdaniem lekarza A. Ś. dla H. B. operację przesunięto na dzień następny, to jest 23 lutego 2006 roku. Pod datą 23 luty 2006r. w dokumencie „Wskazania do zabiegu operacyjnego” wpisano, że po uzyskaniu implantów piersiowych silikonowych z prywatnego gabinetu dr. D. (...), powódkę zakwalifikowano do implantacji gruczołów piersiowych. Ostatecznie w dniu 23 lutego 2006r. u H. B. lekarz A. Ś. wykonał zabieg wszczepienia implantów piersi (rekonstrukcja piersi implantem), który przebiegł pomyślnie z medycznego punktu widzenia. Nie wiadomo, jakiego typu implanty zostały wszczepione pacjentce , nie jest znany ich rodzaj, rozmiar oraz dokumentacja pochodzenia ,w szczególności atesty i gwarancja. H. B. w stanie ogólnym dobrym, bez powikłań została wypisana do domu w dniu 28 lutego 2006r. Pani B. po operacji piersi jeszcze kilkukrotnie przychodziła do pozwanego szpitala , do lekarza A. Ś., gdyż wykony zabieg budził jej wątpliwości. Bywało również i tak, że H. B. krzyczała na A. Ś. i pielęgniarkę oddziałową A. W.. Pismem z 25 sierpnia 2006r. H. B. złożyła zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej Szczecin – Śródmieście o możliwości spowodowania ciężkiego uszczerbku na jej zdrowiu tj. przestępstwa z art. 56 § 1 pkt. 2 k.k. przez pracowników Szpitala (...) przy ul. (...) w S. ,w tym A. Ś. i A. D.. W uzasadnieniu zawiadomienia podała, że zabieg operacji plastycznej obu piersi wykonano w sposób zapewniający nieprawidłowe wrażenia estetyczne, wynikające z nieproporcjonalności piersi, że w wyniku operacji spowodowano trwałe zniekształcenie ciała . Postanowieniem z 2.11.2009r. Prokuratura postanowiła umorzyć śledztwo z powodu braku ustawowych znamion popełnienia przestępstwa. H. B. w dniu 2 września 2009r. wykonała prywatnie badanie USG piersi (...) Centrum (...) w W.. Obecnie piersi powódki są nieco asymetryczne, asymetria jest niewielkiego stopnia z tym ,iż asymetria tego rodzaju, gdzie widoczna jest około jednocentymetrowa różnica poziomów brodawek piersiowych, jest zjawiskiem naturalnym. Piersi powódki są zwisające, bardziej po stronie prawej; implanty położone są na różnej wysokości i odległości od linii pośrodkowej. Efekt estetyczny operacji został osiągnięty- z cięcia wokół otoczki wszczepiono implanty pod mięsień piersiowy, powiększono piersi, uzyskano efekt podniesienia piersi. Czas i działanie grawitacji powoduje nieuchronny proces opadania piersi, który może być niesymetryczny, tj po jednej stronie może występować większe opadanie piersi. Zagłębienie pod blizną w okolicy otoczki piersiowej nie jest wynikiem źle przeprowadzonej operacji, lecz procesem uwarunkowanym przez powstawanie blizny podskórnej po operacji. U powódki przed zabiegiem występowała anatomiczna asymetria, której nie można zlikwidować przy pomocy implantów. Obecność asymetrii piersi z okresu przedoperacyjnego skutkuje pozostaniem tej asymetrii w okresie pooperacyjnym. Powódka cierpiała na depresję w związku z rozpoznaną u niej chorobą nowotworową i leczeniem onkologicznym, w październiku 2011r korzystała z pomocy psychologa.

W oparciu o takie ustalenia faktyczne Sąd Okręgowy uznał , że powództwo jest bezzasadne .

Według tego Sądu zarzut przedawnienia z art. 442 1 k.c. okazał się uzasadniony. Podane przy tym zostały szczegółowo motywy dla uzasadnienia takiej konkluzji. Sąd stwierdził , że pozew wniesiony w dniu 10 lipca 2010 roku został wniesiony po upływie trzyletniego okresu przedawnienia dochodzonych w nim roszczeń. Dalej Sąd pierwszej instancji wskazał, że nie było podstaw dla zastosowania art. 5 k.c., który pozwala na uznanie podniesienia zarzutu przedawnienia za sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. Sąd wskazał nadto następnie , że nawet gdyby uznać, że roszczenie nie jest przedawnione to nie zaistniały przesłanki powstania roszczenia deliktowego po stronie powódki ze względu na brak winy lekarzy, wykonujących operację i kwalifikujących do niej powódkę . Sąd pierwszej instancji podał przy tym szeroką argumentację takiego swojego twierdzenia. Sąd zauważył, że nie bardzo wiadomo, co konkretnie powódka w niniejszej sprawie operatorom zarzuca i jakie wobec osiągniętego efektu ma uwagi. Zwrócił uwagę na kwestię nierówności, czyli asymetrii piersi , uznał jednak, że powódka w ostateczności zdecydowała się na zabieg powiększenia piersi implantami, problem asymetrii w ogóle, jako niewielki, pomijając. Inne zarzuty, artykułowane przez powódkę to, że "lewa pierś jest większa, implant jest jakby większy", "na linii cięcia jest wgłębienie i ta pierś jest bardziej uniesiona do góry" opinie biegłych, podzielone przez Sąd, nie potwierdziły. W ocenie Sądu Okręgowego, odpowiedzialność pozwanego za upływ czasu i nim spowodowane zjawisko opadania piersi jednak nie zachodzi. Sąd nie dopatrzył się zatem ani błędu w sztuce lekarskiej , ani spowodowania nieosiągnięcia zamierzonego efektu estetycznego zabiegu .Według Sąd pierwszej instancji uznać należało, że w sprawie nie zostało wykazane ,w myśl art. 6 k.c.,by po stronie pozwanego zaistniało zawinione działanie jego personelu. W tej sytuacji brak w ogóle podstaw dla stosowania w sprawie art. 5 k.c. Dlatego w ocenie Sądu bezprzedmiotowe było badanie, czy zaistniały pozostałe przesłanki odpowiedzialności pozwanego szpitala , w tym ustalania czy lekarz A. Ś. posiadał stosowne uprawnienia do przeprowadzenia zabiegu u powódki i skutków z tego płynących oraz okoliczności jakiego typu implanty zastosowano u powódki oraz efekt zadowolenia powódki z zabiegu . Sąd dodał , że z poczynionych w sprawie ustaleń wynika jednak , że wskazany lekarz spełnił ustawowy obowiązek udzielenia powódce przystępnej informacji i że zgoda wyrażona przez powódkę na zabieg wypełnienia piersi implantami była świadoma- potwierdziły to liczne zeznania pielęgniarek, opisujące zmianę woli powódki jeśli chodzi o typ operacji oraz wyczerpujące poinformowanie jej o skutkach obu zabiegów. Sąd wskazał, że powódka, jak sama zeznała, chciała wykonać zabieg powiększenia piersi. Lekarz A. Ś. pierwotnie zakwalifikował ją do zabiegu podwieszenia piersi, wyjaśniając cel zabiegu. Pomimo tego powódka dopiero na sali operacyjnej podjęła decyzje, że jednak chce wykonać zabieg implantacji piersi, ponieważ chce założenia implantów, nie było przy tym medycznych przeciwskazań na wykonanie zabiegu wszczepienia implantów. Operacja nie odbyła się w dniu zabiegu pierwotnie wyznaczonego, lecz dopiero dnia następnego. W tych okolicznościach w ocenie Sądu Okręgowego powódka w pełni miała świadomość tego, na jaki zabieg się decyduje i jej zgoda w żadnej mierze nie miała charakteru blankietowego. Zdaniem Sądu to, że powódka wyraziła zgodę na dwa zabiegi, w pełni koreluje z wnioskami z opinii biegłych, że stwierdzone u powódki: małe piersi i wiotkość piersi z lekka asymetrią formalnie kwalifikowały ją do wykonania obu zabiegów. W związku z powyższym Sąd dodał, że skoro powódka sama zrezygnowała z zabiegu podwieszenia biustu, a zażądała wykonania zabiegu wszczepienia implantów, to nie może być wątpliwości co do tego, że doskonale wiedziała na jaki zabieg wyraża zgodę. Sąd pierwszej instancji wskazał również, że brak jest w dokumentacji medycznej szczegółowego opisu rodzaju implantów, jednakże z opinii biegłych nie wynika, aby stanowiło to błąd w sztuce lekarskiej aczkolwiek z opinii wynika , że dane dotyczące rodzaju implantów powinny się w dokumentacji znajdować. Sąd wskazał również, że o ile brak w dokumentacji lekarskiej adnotacji o rodzaju implantów może być uznany za naruszenie praw pacjenta, to nie jest to jednak w ocenie Sądu Okręgowego brak uzasadniający przyznanie powódce zadośćuczynienia, które na podstawie art. 4 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta z dnia 6 listopada 2008r . nie jest świadczeniem obligatoryjnie należnym powódce. Sąd pierwszej instancji wskazał przy tym argumenty przemawiające za powyższym stwierdzeniem, w tym m. in., że brak adnotacji o rodzaju i parametrach implantów nie ma żadnego znaczenia dla zdrowia powódki. Zdaniem tego Sądu jest to okoliczność indyferentna, tym bardziej, że decyzja o rodzaju implantów i ich wielkości jest decyzją podejmowaną wyłącznie przez lekarza, i tym bardziej, że nie muszą one być okazywane pacjentce. Według Sądu nie było zatem podstaw do zasądzenia zadośćuczynienia za uchybienie w wypełnieniu dokumentacji medycznej. Nie wykazano żadnych skutków tegoż uchybienia czy to dla zdrowia powódki czy dla przebiegu operacji czy wreszcie dla jej finalnego wyniku. Nie może być zatem mowy o przyznaniu zadośćuczynienia za brak w dokumentacji medycznej adnotacji o rodzaju czy też modelu zastosowanych implantów silikonowych.

Sądu uzasadnił na których dowodach się oparł, i przyczyn dla których innym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej.

W przedmiocie kosztów procesu Sąd pierwszej instancji orzekł na podstawie art. 102 k.p.c. odstępując w całości od obciążania powódki kosztami procesu (pkt. II wyroku). Sąd Okręgowy miał tu na względzie, że powódka utrzymuje się jedynie z niewielkiej renty, choruje na chorobę nowotworową, zaś określenie przyczyny stanu piersi powódki nie było okolicznością prostą- dopiero opinie specjalistów w tym zakresie pozwoliły na dokonanie stosownych ustaleń faktycznych.

Apelację od powyższego wyroku złożyła powódka zaskarżając orzeczenie w całości . Zaskarżonemu orzeczeniu zarzuciła:

1) naruszenie art. 442 1 § 1 i 3 k.c. poprzez jego zastosowanie i przyjęcie, że roszczenie powódki uległo przedawnieniu, gdyż zostało ono zgłoszone po upływie trzech lat od dnia, którym dowiedziała się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia, podczas gdy jak wynika z okoliczności sprawy, powódka o szkodzie i o podmiocie odpowiedzialnym do jej naprawienia, dowiedziała się w okresie kiedy przedawnienie jeszcze nie nastąpiło,

2) naruszenie art. 19a ust. 1 w zw. z art. 18 ust. 1 i 3 pkt. 1 oraz art. 19 ust.l pkt. 3 ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (Dz. U. Nr 91, poz. 408) poprzez ich niezastosowanie i związaną z tym odmowę przyznania zadośćuczynienia, mimo, że lekarz prowadzący powódkę nie poinformował ją w sposób prawidłowy i zrozumiały o zabiegu, a także nie prowadził pełnej dokumentacji medycznej (m. in. brak informacji o zastosowanych implantach), bądź prowadził ją w sposób nieprawidłowy (ewidentnie niewłaściwa diagnoza).

3) naruszenie art. 430 k.c. w zw. z art. 444 § 1 i art. 445 § 1 k.c. związane z nieprawidłową oceną materiału dowodowego, poprzez ustalenie, że nie zachodzą podstawy do odpowiedzialności pozwanego przewidziane w tych przepisach, mimo, że takie podstawy zachodzą, gdyż zarówno opinia Instytutu (...) w powiązaniu z zeznaniami świadków Z. B. i M. B., przekonują, że doszło do szkody wywołanej zawinionym działaniem personelu pozwanej,

4) nierozpoznanie sprawy w pełnym zakresie, tj. brak dokonania oceny czy lekarz operujący posiadał uprawnienia do wykonania operacji, której poddana została powódka, podczas gdy okoliczność ta miała istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.

Przy tak skonstruowanych zarzutach powódka wnosiła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości oraz zasądzenie od pozwanego kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje , względnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd pierwszej instancji.

Z kolei zażalenie na postanowienie o kosztach procesu zawarte w pkt II powyższego wyroku Sądu Okręgowego, złożył pełnomocnik interwenienta ubocznego, który zaskarżył je w części dotyczącej odstąpienia od obciążania powódki kosztami procesu należnymi interwenientowi ubocznemu. W związku z powyższym wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez zasądzenie od powódki H. B. na jego rzecz kosztów procesu w kwocie 5.117 zł, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz kwoty 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Skarżący wniósł również o zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów postępowania zażaleniowego .

W odpowiedzina apelację pełnomocnik pozwanego wniósł o oddalenie apelacji w całości i zasądzenie od powódki kosztów postępowania za obydwie instancje.

Odpowiedź na apelację wywiódł również pełnomocnik interwenienta ubocznego, który wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od powoda kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

apelacja powódki , jako niezasadna podlegała oddaleniu.

Zapadłe przed Sądem Okręgowym rozstrzygnięcie jest trafne i wynika z prawidłowego stosowania przepisów prawa materialnego. Należy przy tym zauważyć, że skarżący wprawdzie wprost w zarzutach apelacyjnych nie zarzucił naruszenia przez Sąd pierwszej instancji przepisów procedury , jednak przy okazji sformułowania zarzutów co do naruszenia wskazanych przepisów praw materialnego przez ich niestosowanie czy też niewłaściwe zastosowanie zarzucała niepełne czy też niewłaściwe ustalenia faktyczne przez niewłaściwą ocenę jej twierdzeń co do tego kiedy dowiedziała się o szkodzie ,nadto - błędne ustalenie ,że lekarz prowadzący poinformował ją w sposób prawidłowy i zrozumiały o zabiegu, do tego pominięcie ,że lekarz nie prowadził pełnej dokumentacji medycznej (m. in. brak informacji o zastosowanych implantach), bądź prowadził ją w sposób nieprawidłowy (ewidentnie niewłaściwa diagnoza) oraz tego, że z opinii Instytutu (...) w powiązaniu z zeznaniami świadków Z. B. i M. B. wynika ,że do szkody doszło wskutek zawinionego działania personelu pozwanego szpitala. Powódka nadto zarzucała brak oceny czy lekarz posiadał uprawnienia do wykonania operacji co miało skutkować nierozpoznaniem sprawy w pełnym zakresie .

W związku z powyższym Sąd Odwoławczy stwierdza ,że Sąd pierwszej instancji dokonał właściwych ustaleń faktycznych, w oparciu o zgromadzone dowody prawidłowo ocenione , jak też i wywiódł prawidłowe wnioski z tych ustaleń, co Sąd Apelacyjny akceptuje i przyjmuje, jako własne. Mając to na uwadze ponowne przytaczanie motywów wydania zaskarżonego wyroku jest zbędne, a przedmiotem analizy należało uczynić wyłącznie te kwestie, do których wprost odnosił się apelujący we wniesionym środku zaskarżenia. Treść wniesionego przez powódkę środka odwoławczego nie pozostawia wątpliwości, że jego zakres przedmiotowy, zasadniczo wymaga analizy trzech kwestii, po pierwsze prawidłowości uwzględnienia przez Sąd Okręgowy zarzutu przedawnienia roszczenia powódki, po drugie – oceny sposobu przeprowadzenia zabiegu u powódki , po trzecie –oceny działania personelu pozwanego szpitala w zakresie prowadzenia dokumentacji medycznej powódki oraz udzielania informacji pozwalającej na podjęcie świadomej zgody na zabieg. Ocena powyższych kwestii miała znaczenie dla kierunku rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

Wobec powyższego w pierwszej kolejności należało rozpoznać zarzut naruszenia przez Sad przepisu art. 442 ( 1) § 1 i 3 k.c. przez jego zastosowanie w okolicznościach sprawy i przyjęcie, że roszczenie powódki uległo przedawnieniu. W uzasadnieniu powyższego zarzutu skarżąca podnosiła, że w pierwszej połowie 2010 r. nie posiadała pełnej wiedzy o skutkach zabiegu. Próbą powzięcia wiedzy o jego skutkach było dla niej było wykonane w 2009 r. USG, które miał potwierdzić lub zaprzeczyć wyciekowi żelu z jednej z wszczepionych endoprotez. Następnie w 2010 r. powódka zdecydowała się na uzyskanie opinii niezależnego specjalisty, co nastąpiło w formie „opinii medycznej pozaprocesowej" z 2 czerwca 2010 r. Tak postawiony i uzasadniony zarzut apelującej nie zasługiwał na uwzględnienie i nie mógł doprowadzić do zmiany oceny roszczenia powódki jako przedawnionego ,a w konsekwencji do zmiany rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji. Powódka nie podała bowiem przyczyny swojego biernego zachowania co przełożyło się na oczekiwanie przez kilka lat-prawie trzy - na podjęcie powyższych czynności. Powódka nie wskazała by prowadziła jakiekolwiek leczenie związanie z nieprawidłowo - w jej ocenie, przeprowadzonym zabiegiem w tym okresie. Nie wskazywała również aby po tym czasie pojawiły skutki zabiegu nieznane bezpośrednio po jego dokonaniu w 2006 r., a dopiero takie, przykładowo wskazane, okoliczności mogły by uzasadniać późniejsze rozpoczęcie biegu terminu przedawnienia niż to przyjął Sąd Okręgowy . Ponadto, skarżąca nie wykazała, że przeprowadzone w latach 2009 i 2010 r. czynności dały jej „pełną wiedzę o skutkach zabiegu”. Skarżąca w apelacji przekonuje , że w świetle art. 442 ( 1) § 1 i 3 k.c. niezbędne jest posiadanie pełnej wiedzy o szkodzie i w związku z powyższym wywodzi, że bieg terminu przedawnienia rozpoczął bieg po uzyskaniu wiedzy co do okoliczności związanych z przeprowadzonym zabiegiem. Takie wnioskowanie jest nieuprawnione z punktu widzenia okresu przedawnienia określonego w art. 442 ( 1) § 1 k.c., zwłaszcza w sytuacji kiedy uprawniony zwleka z uzyskaniem tej pełnej wiedzy ze źródeł dostępnych mu wcześniej. Powódka mogła dokonać powyższych czynności znacznie wcześniej. Sąd Odwoławczy podziela pogląd, według którego ustalenie wiedzy poszkodowanego o skutkach zdarzenia nie polega na badaniu jego rzeczywistej świadomości. W tym zakresie należy się odwołać do kryteriów zobiektywizowanych, a mianowicie - nie abstrahując od właściwości osobistych poszkodowanego - brać pod uwagę również okoliczności, w jakich doszło do powstania uszczerbku, oraz zasady doświadczenia życiowego, zwłaszcza w zakresie powiązania powstałej szkody z konkretnym czynem niedozwolonym. W zasadzie nie jest przy tym wymagana (po stronie osoby dotkniętej uszczerbkiem) wiedza dotycząca zakresu poniesionej szkody, ani też trwałości jej następstw. Dopiero jeżeli z biegiem czasu ujawni się nowa szkoda, której wcześniej nie można było przewidzieć, bieg trzyletniego terminu zaczyna się dopiero z tym momentem (oczywiście zakładając, że poszkodowany wie, kto jest za szkodę odpowiedzialny). Tymczasem jak to właściwie ustalił Sąd pierwszej instancji, już w niedługim czasie po zabiegu (2-3 miesiące) powódka wyrażała swoje niezadowolenie z efektów zabiegu. Co do tego istotne już pismem z dnia 25 sierpnia 2006r. H. B. złożyła zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej Szczecin – Śródmieście o możliwości spowodowania ciężkiego uszczerbku na jej zdrowiu w związku z przedmiotowym zabiegiem. Ponadto, w związku z faktem, że badanie USG nie wykazało negatywnych skutków przeprowadzonego u powódki zabiegu, a wnioski „opinii medycznej pozaprocesowej" z 2 czerwca 2010 r. w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, nie zostały potwierdzone poprzez sporządzone w sprawie opinie biegłych, należało stwierdzić, że ich walor poznawczy dla powódki był znikomy. W każdym razie nie uzasadniały przyjęcia, że bieg terminu przedawnienia roszczenia rozpoczął bieg od dnia zapoznania się przez powódkę z wynikiem badania USG czy też z opinią z 2 czerwca 2010 r. Niesporne jest przy tym ,że powódka bezpośrednio po zabiegu miała świadomość co do osoby obowiązanej do naprawienia ewentualnej szkody .

Także nieuzasadnionym jest przyjęcie, że bieg przedawnienia roszczenia powódki rozpoczął się dopiero od daty pozyskania informacji o tym, że lekarz, który ją operował nie posiadał w dniu zabiegu specjalizacji z zakresu medycyny plastycznej. W konsekwencji za dopuszczalne należało uznać odstąpienie od szczegółowego badania czy lekarz A. Ś. posiadał stosowne uprawnienia do przeprowadzenia spornego zabiegu. Zauważyć jednak w tym miejscu trzeba , że powołani w sprawie biegli uznali ostatecznie, iż lekarz ten mógł wykonać u powódki przedmiotowy zabieg .Ponadto, sama okoliczność, że lekarz operujący powódkę nie miałby uprawnień do wykonania tego typu operacji nie świadczy o zaktualizowaniu się przesłanek odpowiedzialności pozwanego szpitala z art. art. 430 k.c. w zw. z art. 444 § 1 i art. 445 § 1 k,c. Przesłanki odpowiedzialności na podstawie wskazanych przepisów to: powierzenie wykonania czynności na własny rachunek osobie podlegającej kierownictwu powierzającego;

- zawinione zachowanie podwładnego przy wykonywaniu powierzonej mu czynności,

- zaistnienie szkody, która może przybrać formę krzywdy oraz związek przyczynowy pomiędzy zachowaniem podwładnego ,a szkodą.

Ponieważ zaistnienie trzech ostatnich przesłanek nie zostało wykazane w niniejszej sprawie, o czym będzie mowa dalej, chybiony okazał się zarzut powódki dotyczący nierozpoznania sprawy w pełnym zakresie, tj. brak dokonania oceny czy lekarz operujący posiadał uprawnienia do wykonania operacji, której została poddana w sytuacji gdy okoliczność ta miałaby mieć istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. W uzasadnieniu apelacji skarżąca wskazała, że dla niej zasadniczą kwestią było to kto ją operował. Na marginesie należy przy tym zauważyć, że powódka mogła jeszcze przed zabiegiem, lub niedługo po jego dokonaniu, ustalić okoliczność, czy lekarz A. Ś. posiada uprawnienia specjalisty z zakresu chirurgii plastycznej.

Nieuzasadniony okazał się też zarzut dotyczący naruszenie przepisów art. 19a ust. 1 w zw. z art. 18 ust. 1 i 3 pkt. 1 oraz art. 19 ust. l pkt. 3 ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (Dz. U. Nr 91, poz. 408) poprzez ich niezastosowanie i związaną z tym odmowę przyznania zadośćuczynienia mimo, że lekarz prowadzący powódkę nie poinformował ją w sposób prawidłowy i zrozumiały o zabiegu, a także nie prowadził pełnej dokumentacji medycznej (m.in. brak informacji o zastosowanych implantach), bądź prowadził ją w sposób nieprawidłowy (ewidentnie niewłaściwa diagnoza).

To ,że Sąd Okręgowy wskazywał na ustawę o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta z dnia 6 listopada 2008r (Dz.U 2012.159 t.j) zamiast na ustawę z 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (Dz. U. Nr 91, poz. 408), która obowiązywała w dacie zabiegu, nie ma znaczenia dla prawidłowości wydanego w sprawie rozstrzygnięcia . Powołane we wskazanych ustawach przepisy są bowiem tożsame. Sąd pierwszej instancji właściwie przy tym uznał, że z dokonanych ustaleń wynika, że lekarz spełnił ustawowy obowiązek udzielenia powódce przystępnej informacji i że zgoda wyrażona przez powódkę na zabieg wypełnienia piersi implantami była świadoma. Powódka ostatecznie zmieniła decyzję co do rodzaju przeprowadzonego zabiegu ,a wobec jego wykonania dnia następnego miała jeszcze sporo czasu na przemyślenie, który zabieg chce wykonać. Ponadto trafnie wskazał Sąd Okręgowy, że choć brak w dokumentacji lekarskiej adnotacji o rodzaju implantów może być uznany za naruszenie praw pacjenta, to nie uzasadnia przyznania powódce zadośćuczynienia w niniejszej sprawie. Sąd Apelacyjny uznał podobnie, jednak dodatkowo , a właściwie zasadniczo z innych przyczyn niż Sąd pierwszej instancji. Zgodnie z art. 187 § 1 pkt 1 k.p.c. jednym z warunków pozwu jest dokładnie określenie żądania. Wymóg ten ma na celu ścisłe i jednoznaczne określenie przedmiotu osądzenia i określenie zakresu ochrony prawnej, której udzielenia domaga się powód. Przez określenie żądania pozwu powód określa treść oczekiwanego rozstrzygnięcia sporu i - poza wyznaczeniem granic rozpatrywania sprawy przez sąd - stanowi jednocześnie punkt odniesienia dla oceny przez sąd stanowisk stron wobec treści powództwa. Także granice, w jakich sąd może zasądzić powództwo, określa żądanie powoda, którym sąd jest związany .Sąd nie może z własnej inicjatywy uzupełnić braków w zredagowaniu żądania pozwu i następnie to żądanie rozpatrywać. Ponadto właściwe wypełnienie tego obowiązku pozwala także stronie pozwanej na podjęcie obrony, gdyby bowiem żądanie było określone w sposób nieprecyzyjny, pozwanemu ograniczono by możliwość przygotowania właściwej obrony. Jeżeli powód zgłasza kilka żądań, obowiązek ich dokładnego określenia dotyczy każdego z nich. Tymczasem powódka w złożonym pozwie wskazywała, że podstawę prawną roszczenia pozwu o zapłatę zadośćuczynienia stanowią przepisy art. 415 kc. w zw. z art. 444 oraz 430 k.c. W związku z powyższym podała m.in., że w wyniku operacji nie osiągnięto żądanego rezultatu bowiem zastosowano o wiele mniejsze niż należało wymiary endoprotez sutka, w czego następstwie doszło do głębokiej nieasymetryczności piersi po operacji. Powódka nie wykazywała w złożonym pozwie na braki w dokumentacji medycznej albo że lekarz prowadzący nie poinformował jej w sposób prawidłowy i zrozumiały o zabiegu. Nie wykazano również aby powódka przed zabiegiem była zainteresowana jakie implanty będzie miała wszczepione. Również bezpośrednio po zabiegu nie kierowała zarzutów do szpitala w tym zakresie. Co prawda w piśmie z dnia 8 listopada 2010 r. powódka podnosiła braki w dokumentacji lekarskiej oraz wadliwość co do wyrażenia przez nią zgody na zabieg, jednak nie zostało to wskazane jako podstawa roszczenia o zapłatę zadośćuczynienia , za wyrządzenie krzywdy , skierowanego przeciwko pozwanemu szpitalowi. Wspomniane twierdzenia nie zostały w żaden sposób rozwinięte i uzasadnione. Świadczy o tym chociażby ostatni akapit przywołanego pisma procesowego , w którym powódka wskazała jedynie: „chcę wiedzieć jaką przeszłam operację … jaka została wszczepiona wielkość implantu … . Powódka nie wywiodła przy tym dodatkowego roszczenia o zadośćuczynienie z tego tytułu. Przez całe postępowanie domagała się zadośćuczynienia w kwocie 150.000 zł, którą oznaczyła w pozwie, nie podnosząc wówczas okoliczności faktycznych mogących być podstawą odpowiedzialności szpitala na podstawie przedmiotowych przepisów ustawy o z.o.z. Powódka nie dokonała również zróżnicowania jakiej kwoty domaga się z tytułu nieprawidłowego, w jej ocenie, wykonania operacji, a jakiej z tytułu naruszenia przepisów cyt. wyżej Wskazane okoliczności faktyczne i związane z nimi żądania nie zostały również wyrażone przez pełnomocnika powódki, kiedy wstąpił do sprawy na posiedzeniu w dniu 23 lutego 2011 r. jak i na kolejnych rozprawach (20 kwietnia 2011 r., 6 lipca 2011 r.). Również postępowanie dowodowe prowadzone w sprawie nie zostało naprowadzone na wskazane okoliczności. Świadkowe przesłuchani w toku postępowania nie podnosili by powódka obok niezadowolenia z przeprowadzonego zabiegu była również zaniepokojona brakiem informacji na temat wszczepionych implantów. Dopiero w piśmie pełnomocnika strony powodowej z dnia 21 sierpnia 2012 r. , a więc złożonym ponad dwa lata po wniesieniu powództwa w sprawie, pojawiła się szersza argumentacja dotycząca faktów związanych z brakami dokumentacji lekarskiej oraz niewłaściwego poinformowania powódka o zabiegu. Należy przy tym jednak wskazać, że ze wskazanych okoliczności pełnomocnik strony powodowej nie wywodził żadnego, w tym dodatkowego roszczenia, oprócz wskazanego przez powódkę w pozwie zadośćuczynienia z tytułu krzywdy wyrządzonej nieprawidłowo wykonanym zabiegiem. Wskazane przez pełnomocnika powódki fakty miały wspomagać twierdzenia dotyczące niewłaściwie przeprowadzonego zabiegu. Sąd Apelacyjny ma przy tym na uwadze, że podstawa prawna roszczenia nie musi być przez stronę powodową wyrażona, sąd dokonuje jej ustalenia z urzędu jako ,że to do niego należy zawsze zastosowanie właściwych przepisów prawa materialnego. W tym przypadku jednak podstawa faktyczna i prawna roszczenia w postaci konkretnych przepisów Kodeksu cywilnego była oznaczona w pozwie i determinowała kierunek postępowania w sprawie. Powódka wskazując na braki w dokumentacji lekarskiej oraz wadliwość co do wyrażenia przez nią zgody na zabieg nie powiązała z tym konkretnego roszczenia o zapłatę żadnej kwoty. W ostatnim głosie przed zamknięciem rozprawy pełnomocnik strony powodowej podał, że domaga się naprawienia krzywdy powódki za nieprawidłowo wykonany zabieg. W sprawie nie wspomniano nawet o podstawy prawnej zadośćuczynienia na podstawie regulacji z ustawy o z.o.z. W związku z powyższym nie został nawet w przybliżeniu określony poziom na jakim zadośćuczynienie z tego tytułu mogło by być zasądzone .

Ponadto, należy zauważyć, że twierdzenia strony powodowej w zakresie braków w dokumentacji lekarskiej oraz niewłaściwego poinformowania powódki o zabiegu pojawiły się jeszcze później niż złożenie w sprawie pozwu, w związku z czym nawet jeśli uznać, że stanowiły podstawę roszczenia powódki, należało by roszczenie na tak skonstruowanej podstawie faktycznej uznać za przedawnione stosownie do wskazanego przepisu z 442 1 § 1 k.c. Uzupełnienie pozwu w zakresie tej podstawy faktycznej by następowało w takiej sytuacji niewątpliwie już po wniesieniu pozwu.

Była już o tym mowa ,ale zasadne jest powtórzenie ,że strona - niezależnie od tego, czy wnosi pozew sama , czy też reprezentujący ją profesjonalny pełnomocnik, nie ma konieczności powoływania podstawy prawnej żądania, a gdyby została powołana, nie wiąże sądu, który może badać jej prawidłowość. W orzecznictwie utrwalone jest stanowisko ,że choć kwalifikacja prawna dochodzonego roszczenia należy do sądu, to nie można jednak wykluczyć, że powołanie przez stronę określonej normy prawa materialnego, jako mającej stanowić podstawę rozstrzygania o tym roszczeniu, wiąże sąd w tym sensie, że stanowi uzupełnienie okoliczności faktycznych określających żądanie pozwu (por. wyrok z dnia 27 października 1999 r., III CKN 407/98, LEX nr 50697; wyrok z dnia 23 lutego 1999 r., I CKN 252/98 ,Lex 36468 czy wyrok z dnia wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2008 r.,IV CSK 260/08, LEX nr 590271 ).Jest to szczególnie istotne gdy , tak jak w przedmiotowej sprawie , osoba pokrzywdzona może dochodzić zadośćuczynienia wyrządzoną jej krzywdę odrębnie na podstawie regulacji z kodeksu cywilnego oraz ustaw szczególnych , za naruszenie m.in. jej praw jako pacjenta. Orzecznictwo sądów powszechnych przesądziło ,że zadośćuczynienie przyznawane za naruszenie tych ostatnich praw stanowi niewątpliwie odrębny rodzaj zadośćuczynienia od przyznawanego na podstawie art. 445§ k.c., tu w zw. z art. 430 k.c.

Na uwzględnienie nie zasługiwał również zarzut dotyczący naruszenia art. 5 k.c. Zresztą wskazany zarzut nie został wyodrębniony z treści złożonej apelacji oraz szerzej uzasadniony stosowanie do treści art. 368 § 1 pkt 2 i 3 k.p.c. Wskazany brak uniemożliwia w zasadzie kontrolę instancyjną zaskarżonego orzeczenia w tym zakresie. Należy przy tym jednak zaznaczyć, że wskazany przepis Kodeksu cywilnego ma charakter szczególny. Co do zasady bowiem, powołanie się przez dłużnika na przedawnienie roszczenia jest działaniem w granicach prawa i zgodnym z prawem. Podmiotowi, który podniósł zarzut przedawnienia, można więc postawić zarzut naruszenia zasad współżycia społecznego tylko w wyjątkowych i rażących okolicznościach (por. wyr. Sądu Najwyższego z 7.11.2003 r., V CK 399/02 czy wyrok Sądu Najwyższego z 1.12.2010 r., I CSK 147/10). W ocenie Sądu Apelacyjnego, takie wyjątkowe i rażące okoliczności w niniejszej sprawie nie nastąpiły, zresztą nie zostały nawet przez skarżonego powołane i uzasadnione. W tym postępowaniu rozpatrywana była kwestia zabiegu plastycznego, a nie ratującego życie. Powódka sama zdecydowała się na jego podjęcie, pomimo braku takiej konieczności ze względów medycznych. Ponadto, za uwzględnieniem powyższego zarzutu nie przemawiało przekroczenie 3 letniego terminu przedawnienia o blisko rok. Tak znaczne przekroczenie terminu przedawnienia roszczenia w zasadzie uniemożliwia uznanie podniesienia uwzględnienia zarzutu przedawnienia jako sprzecznego z zasadami współżycia społecznego. Ponadto, niezasadne jest twierdzenie skarżącego, że z uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia wynika, że Sąd Okręgowy również gotowy byłby zastosować tę klauzulę w sytuacji gdyby zaistniały materialne podstawy odpowiedzialności pozwanego. Sąd pierwszej instancji wskazał bowiem jedynie, że zastosowanie tego przepisu (art. 5 k.c.) można by rozważać jedynie w razie wykazania przez powódkę w niniejszej sprawie rażących zaniedbań po stronie pozwanego szpitala, czy choćby nawet błędu w sztuce lekarskiej- takie fakty nie zostały jednak w niniejszej sprawie wykazane. Sąd wskazał przy tym, że nie wiadomo nawet, jakie konkretnie zasady współżycia społecznego miałyby być naruszone w związku z uwzględnieniem prawidłowo zgłoszonego zarzutu przedawnienia. Skarżący nie przytoczył ich nawet w złożonej apelacji.

Również zarzut skarżącego w zakresie naruszenia art. 430 k.c. w zw. z art. 444 § 1 i art. 445 § 1 k.c. związany z nieprawidłową, w ocenie skarżącego, oceną materiału dowodowego, okazał się nieuzasadniony. Sąd Apelacyjny dokonując weryfikacji rozważań Sądu pierwszej instancji w kontekście zarzutów powódki miał na względzie, że zarzut w tym zakresie może zostać uznany za trafny wówczas, gdy skarżący wykaże, że poczynione przez sąd ustalenia nie znajdują oparcia w całokształcie zebranego w sprawie materiału dowodowego, bądź że ocena poszczególnych dowodów pozostaje w sprzeczności z zasadami logicznego myślenia, doświadczenia życiowego czy wskazaniami wiedzy. Zaznaczyć przy tym należy, że do przyjęcia trafności zarzutu nie wystarcza wskazanie innej, możliwej na gruncie zebranych dowodów wersji faktycznej, lecz niezbędne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących ocenę sądu, a podniesione w tym zakresie argumenty winny wskazywać na brak powiązania, w świetle kryteriów wyżej wzmiankowanych, przyjętych wniosków z zebranym materiałem dowodowym. Jeżeli jednak z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002r., IV CKN 1316/00, LEX nr 80273). Podkreślić bowiem należy, że sąd pierwszej instancji ma ustawowo zagwarantowaną swobodę w ferowaniu wyroku, rolą zaś sądu odwoławczego jest jedynie kontrola, czy granice swobodnego uznania sędziowskiego, w tym granice swobodnej oceny dowodów, nie zostały przekroczone. Uwzględniając powyższe Sąd Apelacyjny stwierdza , że według niego Sąd Okręgowy prawidłowo ocenił materiał dowodowy zgromadzony w sprawie, w tym opinie biegłych i zeznania świadków. Skarżąca nie wykazała, że poczynione przez ten Sąd ustalenia nie znajdują oparcia w całokształcie zebranego w sprawie materiału dowodowego, bądź że ocena poszczególnych dowodów pozostaje w sprzeczności z zasadami logicznego myślenia, doświadczenia życiowego czy wskazaniami wiedzy w związku z czym postawiony zarzut należało uznać za bezzasadny.

Apelujący wskazywał, że powyższe przepisy zostały naruszone w związku z nieprawidłową oceną materiału dowodowego. Uzasadniał, że chodzi w tym wypadku o doprowadzenie przez lekarza wykonującego świadczenia na rzecz szpitala, do asymetrii piersi u powódki i w tym zakresie dokonana ocena materiału dowodowego jest rażąco niewłaściwa. Nie postawił przy tym , o czym mowa była już wyżej , wprost zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. Nie wskazał jednak również poszczególnych fragmentów zeznań wskazanych świadków, które miały być niewłaściwie ocenione przez Sąd Okręgowy. Również podane zastrzeżenia co do oceny opinii biegłych z Instytutu (...) nie mogły odnieść postulowanego skutku. Skarżąca wywodziła, że biegły działający w imieniu I. na podstawie zdjęć powódki wykonanych po operacji stwierdził, że występuje wyraźna asymetria piersi. Tymczasem zdaniem powódki przed zabiegiem miała ona jedynie „nieznaczną asymetrię” piersi. W związku z powyższym, w ocenie apelującej , materiał dowodowy zgromadzony w sprawie (opinia biegłego, zeznania świadków i powódki), pozwala na dokonanie oceny, że asymetria po zabiegu stała się wyraźna. Sąd Apelacyjny zwraca przy tym jednak uwagę, że asymetria piersi może być „wyraźna” ale „nieznaczna”. Wskazane pojęcia nie są bowiem ze sobą sprzeczne, nie wykluczają się. Sformułowanie „wyraźna” asymetria może oznaczać „widoczną gołym okiem”, „wyrazistą” czy „ewidentną” asymetrię. Wspomniane sformułowanie „wyraźna” asymetria nie oznacza jednak „znacznej” czy „dużej” asymetrii. Z tego punktu widzenia istotne jest również, że asymetria piersi powódki była „wyraźna” również przed badanym zabiegiem. Świadczy o tym chociażby świadomość powódki co do jej istnienia oraz treść dokumentu sporządzonego w pozwanym Szpitalu przed przyjęciem (k. 51), z którego wynika, że powódka miała "piersi niewielkie, nieco asymetryczne". Oznacza to, że nieznaczna asymetria występowała przed zabiegiem i występuje nadal, wobec czego nie jest tak, jak twierdziła powódka, że nierówność, tj. asymetria piersi, powstała dopiero po zabiegu. Nie zostało również wykazane aby wskazana asymetria uległa znacznemu zwiększeniu w skutek dokonania zabiegu. Takie wnioskowanie skarżącej jest nieuprawnione, bowiem nie zostało potwierdzone zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Zeznania świadków oraz powódki w tym zakresie są w dużej mierze subiektywne. Tymczasem Sąd Okręgowy wyciągnął prawidłowe wnioski z wydanych w sprawie opinii biegłych. Wynika z nich, że powódka była dwukrotnie badana przez biegłych, i z obydwu badań wynika, że prezentuje ona obecnie nieznaczną asymetrię piersi (k. 473, 475 akt). Taka również występowała przed zabiegiem i ustalenia Sądu Okręgowego w tym zakresie należało uznać za prawidłowe (k. 51, 252 akt).

Na marginesie należy przy tym wskazać, że wygląd piersi może być dla powódki niezadowalający, lecz jest to jej subiektywne odczucie. Może być wynikiem opadania piersi, związanego z wiekiem jak i z upływem czasu od wykonania operacji implantacji. Proces opadania piersi zachodzi cały czas i przebiega nieasymetrycznie, to znaczy, że jedna pierś może opadać bardziej niż druga. (k. 491 akt.) W świetle zgromadzonych w sprawie dowodów nie można natomiast mówić, że zabieg spowodował powstanie widocznej asymetrii piersi, czy też brak zadowalającej korekty asymetrii już u powódki istniejącej. Jak zostało w sprawie ustalone zabieg implantacji został dokonany prawidłowo i zgodnie ze sztuką lekarską. Powódka nie udała się na zabieg aby regulować kształt czy położenie piersi tylko dokonać ich zwiększenia. Jak zostało ustalone chodziło jej o powiększenie i ujędrnienie piersi, co zostało osiągnięte, a to z kolei oznacza, że efekt estetyczny zabiegu został zrealizowany. Nie można również uznać, że zgoda na powyższy zabieg była nieuświadomiona. Powódka zresztą wskazując podstawę faktyczna pozwu nie zarzucała ,iż nie wyraziła zgody na zabieg . Niesporne jest ,że była zdeterminowana by w wyglądzie piersi coś zmienić , niesporne jest też to ,iż nie chciała samego zabiegu dłużej odkładać .Wynika to jednoznacznie z zeznań słuchanego w charakterze świadka lekarza Ś., ale i innych pracowników szpitala. Sama powódka nie twierdziła ,że miała wątpliwości co do przeprowadzenia samego zabiegu . Stąd ostatecznie odmienne wnioski biegłego z IurisMed, wysnute na podstawie dowodów osobowych , nie są trafne.

Istotne jest również, że powódka nie udała się na kolejny, drugi zabieg plastyki piersi, który mógł zmniejszyć asymetrię jej piersi. Należy przy tym zauważyć, że całkowicie symetryczne piersi w naturze nie istnieją, a asymetria jest czymś naturalnym. Poprzez zabiegi medycyny estetycznej można jedynie próbować zmniejszyć ten efekt. Trafne jest zatem stwierdzenie Sądu Okręgowego zgodnie, z którym nawet gdyby uznać, że samo roszczenie nie jest przedawnione - to nie ziściły się przesłanki dla powstania w ogóle roszczenia deliktowego po stronie powódki. Powódka nie wykazała dopuszczenia się przez lekarzy pozwanego błędu w sztuce lekarskiej. Ocena zabiegu przez powódkę jest raczej konsekwencją jej nadmiernych oczekiwań spowodowanych tym ,iż od lat rozważała sam zabieg, jak i tym ,iż zawsze wygląd piersi jej nie zadawalał .Powódka niewątpliwie oczekiwała zbyt dużo po zabiegu plastycznym, w każdym razie co do zmiany fizycznej swoich piersi .

Powyższa argumentacja, wobec bezzasadności roszczenia powódki, doprowadziła do oddalenia jej apelacji

Niezasadne okazało się również zażalenie wywiedzione przez interwenienta ubocznego. W niniejszej sprawie strona powodowa musi zostać uznana za przegrywającą i powinien zostać na nią nałożony obowiązek zwrotu pozwanemu oraz interwenientowi ubocznemu wszystkich poniesionych przez nich kosztów procesu. Zgodnie jednak z dyspozycją art. 102 k.p.c. w szczególnie uzasadnionych wypadkach sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. W judykaturze wskazuje się że przepis ten ustanawia zasadę słuszności, będącą odstępstwem od zasady odpowiedzialności za wynik procesu. Jest to rozwiązanie szczególne, wymagające do swego zastosowania wystąpienia wyjątkowych okoliczności, do których zaliczyć można nie tylko te związane z samym przebiegiem postępowania, lecz także dotyczące stanu majątkowego i sytuacji życiowej strony. Do pierwszych zaliczane są sytuacje wynikające z charakteru żądania poddanego rozstrzygnięciu, jego znaczenia dla strony, subiektywne przekonanie strony o zasadności roszczeń czy przedawnienie roszczenia i skuteczne podniesienie tego zarzutu przez stronę pozwaną, co miało miejsce w niniejszej sprawie.

Przenosząc powyższe do sprawy Sąd Apelacyjny - za Sądem Okręgowym uznał, że w niniejszej sprawie zachodzą takie szczególne okoliczności wynikające zarówno z przebiegu postępowania w sprawie , jak i z sytuacji majątkowej i życiowej strony apelującej. Wskazane okoliczności uzasadniają w konsekwencji odstąpienie od obciążenia powódki kosztami procesu. Powódka ma 59 lat , cierpi dodatkowo na chorobę nowotworową. Jest osobą niepełnosprawną ,a jej dochód stanowi niewielka renta. W ocenie Sądu Odwoławczego obciążenie apelującej kosztami procesu na rzecz pozwanych byłoby nadmiernym ciężarem finansowym, a spłata należności z tego tytułu musiałaby się odbyć kosztem uszczerbku w środkach niezbędnych dla utrzymania bądź leczenia. W stanie sprawy nie można nadto pomijać i tego ,że ze strony szpitala zaistniały pewne nieprawidłowości , które aczkolwiek nie przełożyły się na jakość wykonanego u powódki zabiegu , to jednak mogły u niej zasiać wątpliwości co do rzetelności postępowania pracowników szpitala . I w konsekwencji skłonić ją do złożenia pozwu , w subiektywnym przekonaniu ,że skoro takie nieprawidłowości miały u pozwanego miejsce to i sam zabieg mógł być wykonany nieprawidłowo, nieprofesjonalnie . Chodzi tu - po pierwsze o nieprawidłowe rozpoznanie niedorozwoju piersi powódki, po drugie - o sposób i czas sporządzania dla powódki faktury za komercyjnie wykonany zabieg za który zapłaciła od razu gotówką 7.000 zł , był to okres kilku miesięcy , powódka nie mogła się „doprosić „ faktury ,którą ostatecznie otrzymała jedynie na kwotę 4.000 zł , a na koniec - niewątpliwie na potrzeby NFZ- pozwany szpital podał ,że u powódki dokonano rekonstrukcji piersi .Było to oczywiście nieprawdą ,ale takie określenie zabiegu ( komercyjnego ) dawało szpitalowi dodatkowe 2.400 z Funduszu. Uwzględniając to wszystko Sąd Odwoławczy zażalenie interwenienta ubocznego po stronie pozwanego ,uznając iż zachowania pozwanego obciążają interwenienta ostatecznie oddalił, uznając w ten sposób skarżone postanowienie za prawidłowe .

Uwzględniając przytoczone powyżej fakty Sąd Odwoławczy odstąpił nadto od obciążania powódki kosztami postępowania apelacyjnego , niewątpliwie sytuacja życiowa powódki , w tym jej finanse i stan zdrowia nie uległy poprawie. Powódka ,rozczarowana zabiegiem niewątpliwie cierpi, jest przybita tym, że za spore pieniądze nie ma oczekiwanego rezultatu .

Z powyższych względów apelacja powódki podlegała oddaleniu , na podstawie art. 385 k.p.c., jako pozbawiona zasadności.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł natomiast w oparciu o art. 102 k.p.c.( pkt III. ).

SSA Dariusz Rystał SSA Mirosława Gołuńska SSA Maria Iwankiewicz