Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 115/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 maja 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący SSA Hanna Wnękowska

Sędziowie SA Krzysztof Karpiński

SO (del.) Ewa Gregajtys (spr.)

Protokolant sek. sąd. Łukasz Jachowicz

przy udziale Prokuratora Hanny Gorajskiej-Majewskiej

po rozpoznaniu w dniu 22 maja 2015 r.

sprawy A. M.

oskarżonego z art. 296 § 1 i 2 kk w zw. z art. 12 kk i z art. 300 § 1 i 3 kk w zw. z art. 12 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie z dnia 22 grudnia 2014 r. sygn. akt V K 87/13

1.  wyrok w zaskarżonej części utrzymuje w mocy,

2.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adwokata Z. P. – Kancelaria Adwokacka w W., kwotę 738 zł, w tym 23 % VAT, z tytułu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu w instancji odwoławczej,

3.  zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze obciążając wydatkami Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

A. M. został oskarżony o to, że:

I.  w okresie od 25 września 1998 r. do 31 sierpnia 1999 r. w W. działając czynem ciągłym w celu osiągnięcia korzyści majątkowej jako Prezes Zarządu Przedsiębiorstwa Produkcji (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. poprzez nadużycie udzielonych mu uprawnień wyrządził (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. szkodę majątkową w wielkich rozmiarach w ogólnej kwocie 1.949.950,00 zł, przy czym czynów określonych w pkt. 1 i 2 dopuścił się działając wspólnie i w porozumieniu z J. P. – Głównym Księgowym Spółki, w ten sposób, że:

1.  w dniu 25.09.1998 r. wydał dyspozycję do księgowości nr (...) zlikwidowanie swojego zadłużenia wobec Spółki poprzez rozliczenie niezgodnie z obowiązującymi przepisami pożyczek, zaliczek i wydatków z kart płatniczych w ciężar funduszu zapasowego, w tym:

- kwoty 106.000 zł – pobranej z kasy oddziału w dniu 5.03.1997 r. na podstawie umowy pożyczki zawartej z Zakładami (...) w B. oddział Spółki (...) Sp. z o.o. w W. (kwota pożyczki 120.000,00 zł, spłata 14.000 zł),

- kwoty 4.033,34 zł – pobranej z kasy Oddziału w B. w dniu 30.04.1998 r. z tytułu zaliczki na zakupy (zaliczka w kwocie 5.000 zł – rozliczono 966,66 zł),

- kwoty 230.000 zł – pobranej z kasy Oddziału w B. w dniu 10.06.1998 r. na podstawie umowy pożyczki na zakup mieszkania w W. (umowa pożyczki na kwotę 200.000 zł, wypłata z kasy 230.000 zł),

- kwoty 199.966,66 zł – tytułem należności wobec spółki według stanu na dzień 31.08.1998 r. w tym z tytułu nierozliczenia kart płatniczych i pobranych zaliczek,

2.  w dniu 7 lipca 1999 r. umorzył wobec swojej trudnej sytuacji materialnej pobraną z kasy spółki pożyczkę w kwocie 50.000 zł udzieloną samemu sobie na podstawie umowy z dnia 10.04.1999 r. na wydatki bieżące i remontowe,

3.  w dniu 31.08.1999 r. sprzedał swojemu synowi J. M. 1919 udziałów w Zakładach (...) Sp. z o.o. w B. za kwotę 40.000,00 zł, podczas gdy wartość księgowa tych udziałów wynosiła 95.950,00 zł w wyniku czego (...) Spółka z o.o. w W. poniosła stratę w kwocie 55.950,00 zł,

tj. o przestępstwo z art. 296 § 1, 2 i 3 kk w zw. z art. 12 kk,

II.  w okresie od 16 kwietnia 1999 r. do 17 września 1999 r. w kilku miejscowościach na terenie kraju działając czynem ciągłym jako Prezes Zarządu (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. wobec grożącej spółce upadłości i po ogłoszeniu upadłości uszczuplił zaspokojenie wierzycieli spółki poprzez zbycie stanowiących własność spółki nieruchomości, ruchomości, praw do nakładów i spółdzielczego prawa do lokalu użytkowego na ogólną kwotę 475.000,00 zł w tym:

1.  w dniu 16.04.1999 r. w P. na podstawie aktu notarialnego Rep. A nr (...) sprzedał zabudowaną nieruchomość we wsi D. o powierzchni 700 m2 oznaczoną jako działka (...) za kwotę 10.000 zł,

2.  w dniu 7.05.1999 r. w P. na podstawie aktu notarialnego Rep. A Nr (...) sprzedał zabudowaną działkę gruntu położoną we wsi S. o powierzchni 22 a oznaczoną nr ew. (...) za kwotę 10.000 zł,

3.  w dniu 12.05.1999 r. w P. na podstawie aktu notarialnego Rep. A Nr (...) sprzedał prawo do nakładów na wybudowanie budynku zlewni mleka usytuowanego na działce gruntu o nr ew. (...) we wsi L. za kwotę 20.000 zł,

4.  w dniu 14.05.1999 r. w W. na podstawie aktu notarialnego Rep. A Nr (...) sprzedał prawo użytkowania wieczystego nieruchomości położonej we wsi B. utworzonej z działki nr (...) o powierzchni 8 a oraz własność budynków i urządzeń za kwotę 20.000 zł,

5.  w dniu 25.05.1999 r. w P. na podstawie aktu notarialnego Rep. A (...) sprzedał udział wynoszący (...) części w zabudowanej nieruchomości położonej w P. objętej księgą wieczystą nr KW (...) za kwotę 85.000 zł,

6.  w dniu 17.06.1999 r. w P. na podstawie aktu notarialnego Rep. A Nr (...) sprzedał prawo wieczystego użytkowania działki gruntu położonej we wsi B. Nowy o nr ew. (...), pow. 100 m2 oraz własność usytuowanego na niej budynku za kwotę 5.000 zł,

7.  w dniu 12.07.1999 r. w P. na podstawie aktu notarialnego Rep. A Nr (...) sprzedał prawo użytkowania wieczystego działki gruntu o nr ew.(...) o pow. 18 a położonej we wsi K. oraz własność usytuowanego na tej działce budynku zlewni za kwotę 7000 zł,

8.  w dniu 12.08.1999 r. w W. na podstawie aktu notarialnego Rep. A Nr (...) sprzedał prawo użytkowania wieczystego działki nr (...) o pow. 12 a położonej we wsi B. oraz własność usytuowanych na tej działce budynków i urządzeń za kwotę 20.000 zł,

9.  w dniu 15.08.1999 r. w W. sprzedał nieruchomość tj. budynek zlewni o powierzchni użytkowej 60,8 m2 usytuowany na działce o nr ew. (...), pow. 4 a położonej we wsi B. N. za kwotę 12.000 zł,

10.  w dniu 17.08.1999 r. w W. na podstawie aktu notarialnego Rep. A (...) sprzedał prawo użytkowania wieczystego działki nr (...) o pow. 800 m2 oraz własność budynków i urządzeń usytuowanych na tej działce położonej we wsi S. za kwotę 10.000 zł,

11.  w dniu 20.07.1999 r. w G. na podstawie aktu notarialnego Rep. A Nr (...) sprzedał prawo do nakładów na wzniesienie budynków i budowli usytuowanych na nieruchomościach położonych w G. o nr ew. (...) i (...) za kwotę 220.000 zł,

12.  w dniu 17.09.1999 r. w P. na podstawie aktu notarialnego Rep. A Nr (...) sprzedał spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu użytkowego położonego w P. ul. (...) o pow. 53, 4 m2 wraz z prawem do wkładu budowlanego i wyposażeniem ruchomym za kwotę 56.000 zł,

a uzyskane środki finansowe przeznaczył na cele służące jednoosobowemu Zarządowi i Głównemu Księgowemu, tj. na wypłaty nagród, odszkodowań, odpraw i ekwiwalentów za niewykorzystane urlopy oraz wynagrodzeń z tytułu umów o dzieło na łączną kwotę 444.212,76 zł nie zaś na spłatę wierzytelności,

tj. o przestępstwo z art. 300 § 1 i 3 kk w zw. z art. 12 kk.

Sąd Okręgowy Warszawa – Praga w Warszawie, wyrokiem z dnia 22 grudnia 2014 r, w następstwie ponownego rozpoznania sprawy, oskarżonego A. M. w ramach czynu zarzucanego w punkcie I. uznał za winnego tego, że w okresie od 25 września 1998 r. do 31 sierpnia 1999 r. w W. działając czynem ciągłym, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, jako Prezes Zarządu Przedsiębiorstwa Produkcji (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. poprzez nadużycie udzielonych mu uprawnień wyrządził (...) Sp. z o.o. znaczną szkodę majątkową w ogólnej kwocie 540.000 zł w ten sposób, że:

1.  w dniu 25.09.1998 r. wydał dyspozycję do księgowości nr (...) - zlecając zlikwidowanie swojego zadłużenia wobec Spółki poprzez rozliczenie niezgodnie z obowiązującymi przepisami pożyczek, zaliczek i wydatków z kart płatniczych w ciężar funduszu zapasowego, w tym:

- kwoty 106.000 zł – pobranej z kasy oddziału w dniu 5.03.1997 r. na podstawie umowy pożyczki zawartej z Zakładami (...) w (...) Sp. z o.o. w W. (kwota pożyczki 120.000,00 zł, spłata 14.000 zł),

- kwoty 4.033,34 zł – pobranej z kasy Oddziału w B. w dniu 30.04.1998 r. tytułem zaliczki na zakupy (zaliczka w kwocie 5.000 zł – rozliczono 966,66 zł),

- kwoty 230.000 zł – pobranej z kasy Oddziału w B. w dniu 10.06.1998 r. na podstawie umowy pożyczki na zakup mieszkania w W. (umowa pożyczki na kwotę 200.000 zł, wypłata z kasy 230.000 zł),

- kwoty 199.966,66 zł – tytułem należności wobec spółki według stanu na dzień 31.08.1998 r. w tym z tytułu nierozliczenia kart płatniczych i pobranych zaliczek,

2.  w dniu 7 lipca 1999 r. umorzył wobec swojej trudnej sytuacji materialnej pobraną z kasy spółki pożyczkę w kwocie 50.000 zł udzieloną samemu sobie na podstawie umowy z dnia 10.04.1999 r. na wydatki bieżące i remontowe,

tj. za winnego popełnienia czynu z art. 296 § 1 i 2 kk w zw. z art. 12 kk i za to, na mocy art. 296 § 1 i 2 kk w zw. z art. 12 kk skazał go, a na mocy art. 296 § 2 kk i art. 33 § 2 i 3 kk wymierzył karę roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz 200 stawek dziennych grzywny, przyjmując wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 50 zł.

Sąd uznał oskarżonego za winnego popełnienia czynu zarzucanego mu w punkcie II i za to, na mocy art. 300 § 1 i 3 kk w zw. z art. 308 kk i art. 12 kk skazał go, zaś na mocy art. 300§ 3 kk wymierzył karę roku pozbawienia wolności. Sąd, na podstawie art. 85 kk i art. 86 § 1 kk, połączył orzeczone wobec oskarżonego kary i wymierzył karę łączną 2 lat pozbawienia wolności, której wykonanie, na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk i art. 70 § 1 pkt 1 kk, warunkowo zawiesił na okres 4 lat próby.

Rozstrzygając w przedmiocie kosztów sądowych postępowania, sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz obrońcy oskarżonego kwotę 2066, 40 zł tytułem wynagrodzenia za obronę z urzędu, od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa zasądził kwotę 2.300 zł tytułem opłaty, zwalniając go od ponoszenia pozostałych kosztów procesu wydatkami obciążając Skarb Państwa.

Apelację od wyroku, na podstawie art. 444 kpk oraz art. 425 § 1 i 2 kpk, wniósł obrońca oskarżonego zaskarżając orzeczenie w całości na jego korzyść.

Powołując się na treść art. 427 § 1 i 2 kpk oraz art. 438 pkt 3 i 4 kpk, rozstrzygnięciu sądu pierwszej instancji zarzucił:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku a mający wpływ na jego treść poprzez ustalenie na podstawie nieprawidłowej oceny dowodów, że:

a)  oskarżony działał umyślnie z góry powziętym zamiarem wyrządzenia szkody majątkowej Przedsiębiorstwu Produkcji (...) Sp. z o.o, podczas gdy ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że oskarżony jedynie rozliczył udzielone spółce pożyczki,

b)  przyjęcie, iż działania oskarżonego wyrządziły (...) szkodę majątkową, podczas gdy działania te pomniejszając majątek spółki jednocześnie pomniejszały jej zobowiązania, nie miały więc wpływu na jej majątek,

c)  działania oskarżonego polegające na zbyciu nieruchomości, ruchomości i praw należących do spółki (...) uszczupliło zaspokojenie wierzycieli spółki, podczas gdy środki te zostały przeznaczone na funkcjonowanie spółki i spłatę jej zobowiązań,

2.  rażącą niewspółmierność kary poprzez orzeczenie kary dwóch lat więzienia z warunkowym zawieszeniem na cztery lata i grzywny w wysokości 200 stawek dziennych przyjmując wysokość jednej stawki na 50 zł, wobec oskarżonego nie posiadającego żadnego majątku, utrzymującego się z emerytury, chorującego na cukrzycę, zaćmę i bóle stawów.

Obrońca oskarżonego, podnosząc takie zarzuty, na podstawie art. 427 § 1 kpk i art. 437 § 1 i 2 kpk, wniósł o zmianę wyroku i uniewinnienie oskarżonego od zarzucanych mu czynów.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd pierwszej instancji, wbrew stanowisku skarżącego, zgromadził kompletny materiał dowodowy, który ocenił z uwzględnieniem wskazań wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego i w następstwie tak dokonanej oceny ustalił stan faktyczny nie zawierający błędów. Sąd – w przeciwieństwie do autora apelacji – poddał analizie całokształt zgromadzonych w sprawie dowodów wskazując, które i w jakim zakresie uznał za wiarygodne, a którym atrybutu takiego odmówił i co legło u podstaw takiej oceny. Argumentacja sądu jest logiczna, rzeczowa i konkretna a jako taka korzysta z ochrony w instancji odwoławczej, tym bardziej, że nie ma podstaw do jej zakwestionowania a skutecznych ku temu argumentów z pewnością nie wskazał skarżący.

Lektura wniesionego środka odwoławczego uprawnia do wniosku, że jego autor wad zaskarżonego orzeczenia upatruje w nieprawidłowej ocenie materiału dowodowego - uwzględnieniu przy rozstrzyganiu dowodów dla oskarżonego niekorzystnych a zignorowaniu tych, które świadczą na jego korzyść. Stanowisko takie, przy uwzględnieniu argumentów, jakie sąd przedstawił w uzasadnieniu wyroku, jest bezzasadne.

Zasadniczy materiał dowodowy rozpoznawanej sprawy tworzą dowody osobowe oraz dokumenty, przy czym te, które dotyczą funkcjonowania i wszelkich transakcji spółki (...) zostały poddane analizie biegłych. W jej wyniku biegłe sformułowały wnioski w zakresie – szeroko ujmując – sposobu zarządzania spółką przez oskarżonego, w tym konsekwencji przemieszczenia środków finansowych pomiędzy spółką a jej oddziałami, zasad ich rozliczania i ewidencjonowania tych rozliczeń w dokumentach księgowych. Dysponując tak ukształtowanym materiałem dowodowym sąd słusznie uznał, że dla prawidłowości rozstrzygania w sprawie, zeznania przesłuchanych świadków mają zdecydowanie drugorzędne znaczenie. Wiedzą na temat funkcjonowania spółki dysponowali jej pracownicy, jednak z uwagi na znaczny upływ czasu od daty zdarzeń będących podstawą zarzutów, a także duży subiektywizm w ich ocenach, dowody te nie mogły stanowić zasadniczej podstawy ustaleń faktycznych. Ta ocena ma zastosowanie m. in. do relacji tych świadków, którzy kierowali oddziałem spółki w B. i choćby z racji sprawowanych tam funkcji byli bliskimi współpracownikami oskarżonego (świadkowie Z. K. i S. K.). Podczas ostatnich przesłuchań na rozprawie, świadkowie nie zajmowali jednoznacznego stanowiska w zakresie rozliczeń finansowych oskarżonego z oddziałem, nie różnicowali źródła pochodzenia środków, którymi on dysponował i obracał, stąd ich zeznania nie mogły stanowić istotnej podstawy ustaleń faktycznych.

Sąd odwoławczy nie podziela zarzutów skarżącego w zakresie prawidłowości dokonanej przez sąd pierwszej instancji oceny wartości dowodowej zeznań K. W., który m. in. w okresie ujętym w zarzutach, jako biegły rewident badał bilanse i sprawozdania spółki (...). Skarżący przywiązując tak zasadniczą wagę do relacji tego świadka podnosi, że stanowią one skuteczną podstawę do zakwestionowania opinii biegłych. Stanowisko takie nie zasługuje na uwzględnienie. W pierwszej kolejności podnieść należy, że sąd nie pominął zeznań tego świadka przy ocenie materiału dowodowego sprawy. W uzasadnieniu wyroku sąd przytoczył najistotniejsze elementy relacji świadka, jednak wobec ich sprzeczności z opinią biegłych uznał, że pozostają bez zasadniczego znaczenia dla odpowiedzialności oskarżonego (str. 31 uzasadnienia) i taka ocena zasługuje na aprobatę. Niezależnie od argumentów przywołanych przez sąd, podnieść należy, że z uwagi na sytuację procesową świadka, pewien zakres jego pracy zawodowej pośrednio także został poddany ocenie biegłych i ocena ta nie była pozytywna. W takich warunkach, nie sposób zatem nie dostrzec, że świadek, w przeciwieństwie do biegłych, nie był osobą bezstronną a stąd i jego relacji nie można nadać takiej rangi, jak chce skarżący.

Odnosząc się natomiast do zastrzeżeń apelacji w zakresie przyjętej przez sąd oceny dowodu z opinii biegłych M. S. i E. M., stwierdzić należy, że w sprawie nie ujawniły się okoliczności natury faktycznej, ani żadnej innej, które podważałyby wartość tego dowodu. Jak słusznie wskazał sąd, biegłe dysponowały takim materiałem źródłowym, który był wystarczający do opiniowania, w tym formułowania wniosków i to na pewnym i jednoznacznym poziomie. Tym samym, bez znaczenie dla prawidłowości opinii a w szczególności tych jej części, które miały znaczenie dla rozstrzygania, pozostały braki w dokumentacji. Biegłe wskazały, odnosząc się do wyników badań dokumentacji księgowej, które działania oskarżonego przynosiły spółce szkodę. Podniosły w szczególności, że oskarżony dokonywał niekorzystnych przemieszczeń składników finansowych, zawierał umowy, w których działał jednocześnie jako organ spółki i osoba fizyczna, pobierał pieniądze z kasy, nie zwracając ich a rozliczając wyłącznie w dokumentacji poprzez niewłaściwe księgowanie. Zważywszy zatem chociażby na charakter stwierdzonych nieprawidłowości i istotnie ograniczoną wysokość przypisanej oskarżonemu szkody, próba wykazywania przez obrońcę, że braki w dokumentacji księgowej spółki podważają wartość opinii, jest bezskuteczna. Stanowczo zatem należy stwierdzić, że dowód ten został przeprowadzony w sposób prawidłowy, przez osoby, których wiedzy ani kompetencji nie sposób kwestionować, nie czyni tego także skarżący. Samo to, że wnioski opinii są dla oskarżonego niekorzystne, z przyczyn omówionych powyżej, nie stanowi wystarczającej podstawy do podważenia jej wartości. Mając na uwadze przebieg postępowania dowodowego a także ocenę jego wyników zaprezentowaną w uzasadnieniu wyroku, zauważyć także należy, że sąd do opinii biegłych, sporządzonych dla potrzeb sprawy, nie podszedł w sposób bezkrytyczny, skoro tą wydaną przez K. G. poddał krytyce wskazując, jakie względy legły u podstaw takiej właśnie oceny jej wartości dowodowej (str. 35 – 36 uzasadnienia).

W zakresie samej wysokości szkody przypisanej oskarżonemu w pkt I wyroku, biegłe wskazały, że pożyczki i zaliczki udzielone oskarżonemu zostały rozliczone z funduszu zapasowego, który nie służy rozliczaniu zobowiązań wspólnika wobec spółki, co sąd prawidłowo uwzględnił przy rozstrzyganiu. Istotne znaczenie dla ocen i ustaleń sądu w tym zakresie mają także okoliczności, w jakich oskarżony polecił bezpodstawne rozliczenie pobranych przez siebie zaliczek i pożyczek. W świetle całokształtu materiału dowodowego, w tym także wyjaśnień oskarżonego (np. tych z k. 8707) nie ulega wątpliwości, że jesienią 1998 r. sytuacja finansowa spółki (...) była trudna – spółka nie regulowała należności, także tych wynikających z umów kredytowych (aneksowanych już wówczas w zakresie terminów spłat), toczyły się postępowania egzekucyjne a na wypłatę wynagrodzeń spółka zaciągnęła pożyczkę z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. W takich właśnie warunkach, wydane przez oskarżonego w dniu 25 września 1998 r. polecenie bezpodstawnego a przez to nieuprawnionego zlikwidowania jego zadłużenia wobec spółki, nie może być oceniane inaczej, aniżeli nadużycie uprawnień a ich efektem było powstanie znacznej szkody w aktywach spółki. Sąd słusznie również wskazał, że tożsamej ocenie podlega zachowanie oskarżonego z dnia 7 lipca 1999 r, kiedy to umorzył pożyczkę, którą pobrał z kasy spółki na podstawie umowy z 10 kwietnia 1999 r. Podnieść w tym miejscu należy, że oskarżony przedmiotową umowę zawarł w imieniu spółki – pożyczkodawcy, jako jej organ - Prezes Zarządu a jednocześnie występuje w niej jako pracownik - pożyczkobiorca. Faktycznie zatem umowę zawarł sam ze sobą, on również podjął decyzję o umorzeniu pożyczki w dniu 2 lipca 1999 r, gdy jej wypłata nastąpiła 25 czerwca 1999 r.

Uwzględniając wskazane okoliczności, istotne dla odpowiedzialności oskarżonego za czyn kwalifikowany jako nadużycie zaufania w obrocie gospodarczym, prawidłowość zarówno ocen, jak i ustaleń sądu nie może budzić wątpliwości. Nie sposób przy tym nie dostrzec, że faktyczną podstawę przypisanego oskarżonemu przestępstwa z art. 296 § 1 i 2 kk stanowią zdarzenia, których zaistnienia nawet skarżący nie kwestionuje, treść apelacji uprawnia natomiast do wniosku, że obrońca nie zgadza się z ich oceną prawną jako przestępstwa. Tymczasem dysponując tak ukształtowanym materiałem dowodowym sąd słusznie uznał, że wina i okoliczności popełnienia przez oskarżonego, w ramach czynu ciągłego, przestępstwa z art. 296 § 1 i 2 kk nie budzą wątpliwości, prawidłowo zatem przyjął, że oskarżony działał umyślnie z zamiarem bezpośrednim. Oskarżony, pełniąc funkcję prezesa jednoosobowego Zarządu spółki M. był zobowiązany – w oparciu o przytoczone przez sąd przepisy kodeksu handlowego a aktualnie kodeksu spółek handlowych – do zajmowania się jej sprawami majątkowymi, te zaś obejmują takie zarządzanie spółką, które przynosi, bądź w perspektywie przyniesie jej zysk. Nie stanowią przy tym przestępstwa, takie działania sprawcy, które mieszczą się w ramach ryzyka gospodarczego i powodują stratę, bowiem same nieudane przedsięwzięcia gospodarcze, jeżeli były wynikiem działania w ramach uprawnień i kompetencji osoby zarządzającej, pozostają poza zakresem kryminalizacji, ale taka sytuacja w przedmiotowej sprawie nie miała miejsca.

Sąd prawidłowo uznał, że oskarżony nadużył udzielonych mu uprawnień wydając polecenia dotyczące bezpodstawnego rozliczenia – zlikwidowania, swojego zadłużenia wobec spółki. Sąd słusznie powołał wszystkie wcześniejsze czynności oskarżonego, które doprowadziły do powstania jego zadłużenia wobec spółki, a które rzutują na sposób jego zarządzania majątkiem spółki. Przypomnieć zatem należy, że oskarżony sam sobie udzielał pożyczek, umarzał je, nie rozliczał należności z tytułu kart płatniczych i zaliczek. To należności z takich tytułów, w okresie od 25 września 1998 r. do 31 sierpnia 1999 r, a zatem w czasie, gdy spółka (...) miała poważne problemy finansowe skutkujące w efekcie złożeniem przez pracowników w kwietniu 1999 r. skutecznego wniosku o ogłoszenie upadłości, na polecenie oskarżonego zostały bezpodstawnie „rozliczone” w dokumentacji spółki poprzez obciążenie nimi funduszu zapasowego, a co do pożyczki w kwocie 50.000 zł – umorzone. Stanowisko obrońcy, że oskarżony działał w przekonaniu, że takie jego działanie jest zgodne z prawem, w świetle całokształtu okoliczności sprawy, nie może się obronić. Podzielając w całości argumentację sądu okręgowego w tym przedmiocie, wskazać należy także to, że skoro analizowane należności obciążyły fundusz zapasowy spółki, to w żadnej mierze nie mogą być traktowane jako rozliczenie udziałowca, niezależnie od tego, z jakiego tytułu to rozliczenie miałoby nastąpić. Odmienne twierdzenie oskarżonego, wobec całokształtu materiału dowodowego sprawy, nie może być traktowane inaczej, aniżeli nieudolna próba obrony. Podkreślić warto, że oskarżony w dacie tego czynu, od ponad 9 lat zarządzał spółką, a zatem nawet niezależnie od wcześniejszej drogi zawodowej, miał nie tylko wiedzę, ale i doświadczenie w tym zakresie. Nadużywając - poprzez wskazane decyzje - uprawnień, oskarżony pozbawił spółkę wierzytelności, pomniejszając tym samym jej majątek. Nie ulega przy tym wątpliwości, że przyczynę takiego działania stanowiło dążenie do zaspokojenia własnych korzyści majątkowych kosztem spółki, słuszne jest zatem ustalenia, że działanie oskarżonego znamionowała chęć osiągnięcia korzyści majątkowej.

Sąd Apelacyjny nie podzielił również tego zarzutu apelacji, który dotyczy rozstrzygnięcia co do czynu z art. 300 § 1 i 3 kk, przy czym argumentację skarżącego w tym zakresie uznać należy za bezzasadną w stopniu oczywistym.

Sąd pierwszej instancji dokonując ustaleń w zakresie zarzuconego oskarżonemu przestępstwa uszczuplenia zaspokojenia wierzycieli poprzez zbycie składników majątkowych spółki w okresie grożącej jej upadłości a także po ogłoszeniu upadłości, prawidłowo ocenił, że także co do tego przestępstwa wina oskarżonego jak i okoliczności popełnienia czynu, nie budzą wątpliwości.

Z ustaleń sądu, opartych przede wszystkim na dokumentach, jednoznacznie wynika, że już co najmniej w 1998 r, szczególnie w drugiej połowie tego roku, spółka (...) miała bardzo poważne problemy finansowe. Oskarżony miał świadomość takiej kondycji spółki, na co wskazywał w wyjaśnieniach a nadto okoliczność ta wprost wynika z podejmowanych wówczas przez niego działań zmierzających do aneksowania, niekiedy ponownego, umów kredytowych w zakresie zmian terminów spłaty rat kredytów. Sąd słusznie również wskazał, że spółka nie odprowadzała do ZUS-u obowiązkowych składek na ubezpieczenie społeczne pracowników a wynagrodzenia dla nich były wypłacane z pożyczki udzielonej przez Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Spółka już wówczas miała szereg wierzycieli, oskarżony wiedział także o tym, że pracownicy spółki w kwietniu 1999 r. złożyli wniosek o ogłoszenie jej upadłości. W takich właśnie warunkach, w okresie od 16 kwietnia do 17 września 1999 r. w kilku miejscowościach na terenie kraju, w wyniku dwunastu szczegółowo opisanych w wyroku transakcji, oskarżony zbył składniki majątku spółki w postaci nieruchomości, ruchomości, praw do nakładów i spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu użytkowego za łączną kwotę 475.000 zł. Sąd Okręgowy prawidłowo również ustalił, że środki uzyskane ze sprzedaży tych składników majątku spółki oskarżony przeznaczył dla siebie i głównej księgowej spółki, a dla swoistego zalegalizowania ich wypłaty zostały wygenerowane, czy jak trafnie ujął sąd – wykreowane wierzytelności wskazanych osób. Odwołując się zatem do prawidłowych ustaleń sądu w tym przedmiocie, przypomnieć należy, że oskarżony w dniu 30 czerwca 1999 r. ze skutkiem na 31 lipca 1999 r. jako udziałowiec spółki wypowiedział sobie umowę o pracę i z tego tylko tytułu po stronie spółki powstało zobowiązanie wypłaty na jego rzecz: odszkodowania za wypowiedzenie umowy z przyczyn leżących po stronie pracodawcy, odszkodowania za skrócenie okresu wypowiedzenia i ekwiwalentu za niewykorzystany urlop, łącznie kwoty 120.418, 76 zł. Ta sama sytuacja dotyczyła księgowej spółki (...). Jednocześnie, w dniu 2 sierpnia 1999 r. na okres do końca sierpnia, oskarżony zawarł ze spółką reprezentowaną przez J. P. umowę o dzieło, na mocy której zobowiązał się reprezentować spółkę, za co miał otrzymać wynagrodzenie w kwocie 30.000 zł, tożsama umowa została zawarta 31 sierpnia 1999 r. Ta sama sytuacja dotyczyła księgowej spółki. Ponadto, oskarżony sobie, księgowej i dwóm innym pracownicom, przy istotnym zróżnicowaniu kwot nagród (oskarżony otrzymał 50.000 zł, pracownice po 1300 zł) przyznał nagrody z okazji 10 – lecia spółki, on i księgowa otrzymali również nagrody jubileuszowe. W takich warunkach, uprawnioną jest ocena sądu, że oskarżony zbywając majątek spółki i przeznaczając uzyskane z tego tytułu środki dla siebie i księgowej na zaspokojenia wykreowanych w tym celu wierzytelności, w oczywisty sposób działał na szkodę rzeczywistych wierzycieli, pozbawiając ich możliwości zaspokojenia z tego majątku spółki, który zbył.

Wobec powyższego stanowisko obrońcy, że te działania oskarżonego były legalne skoro uzyskane środki przeznaczył on na funkcjonowanie spółki i spłatę jej zobowiązań, jest bezpodstawne.

Uwzględniając te wszystkie okoliczności stwierdzić należy, że oceny i ustalenia sądu okręgowego, które legły u podstaw wydania zaskarżonego wyroku, jako prawidłowe, korzystają z ochrony w instancji odwoławczej. Zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem Sądu Najwyższego (m.in. postanowienie z dnia 12 września 1995r., II KRN 100/95, OSNKW 1995r., nr 11-12, poz. 78) przekonanie sądu o wiarygodności jednych i niewiarygodności innych dowodów pozostaje pod ochroną prawa procesowego wtedy, gdy jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 kpk) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art. 2 § 2 kpk), stanowi wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak i niekorzyść oskarżonego (art. 4 kpk) i jest - z uwzględnieniem wskazań wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego – uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (art. 424 § 1 pkt 1 kpk). W ocenie sądu odwoławczego – co wskazano wyżej - zaskarżony wyrok wszystkie te wymogi spełnia, co apelację obrońcy oskarżonego w jej zasadniczym zakresie, a to dotyczącym ustaleń co do winy, czyni bezzasadną.

Wobec skierowania apelacji przeciwko całości rozstrzygnięcia i sformułowania zarzutu opartego na podstawie art. 438 pkt 4 kpk, sąd odwoławczy dokonał kontroli wyroku również w zakresie słuszności zastosowanej wobec oskarżonego sankcji karnej, nie znajdując jednak podstaw do jego zmiany w tej części.

Zgodnie z art. 438 pkt 4 kpk, sąd odwoławczy zmienia lub uchyla orzeczenie w zakresie kary tylko w razie stwierdzenia jej rażącej niewspółmierności. Rażąca niewspółmierność, o której mowa w powołanym przepisie zachodzi wówczas, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można było przyjąć, iż zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez sąd pierwszej instancji a karą, jaką należałoby wymierzyć w instancji odwoławczej w następstwie prawidłowego zastosowania w sprawie dyrektyw wymiaru kary oraz zasad ukształtowanych przez orzecznictwo Sądu Najwyższego (tak Sąd Najwyższy m.in. w wyroku z dnia 22 października 2007r, SNO 75/07, LEX nr 569073). Oceniając całokształt okoliczności rozpoznawanej sprawy nie sposób przyjąć, by sytuacja taka zachodziła wobec oskarżonego.

Analiza uzasadnienia wyroku sądu pierwszej instancji (str. 42 i 45) wskazuje, że sąd wymierzając oskarżonemu zarówno kary jednostkowe (odpowiednio rok i 6 miesięcy pozbawienia wolności za przestępstwo z art. 296 § 1 i 2 kk oraz rok pozbawienia wolności za przestępstwo z art. 300 § 1 i 3 kk), jak i karę łączną (2 lata pozbawienia wolności) uwzględnił wszystkie okoliczności istotne dla rozstrzygania w tym zakresie oraz właściwie je ocenił w kontekście dyrektyw wymiaru kary wskazanych w art. 53 § 1 i § 2 kk. Sąd, w szczególności, miał na względzie wysoki stopień winy oskarżonego a także stopień społecznej szkodliwości przypisanych mu przestępstw wynikający chociażby z charakteru dobra prawnego, w które godzą. Stwierdzić należy, że uwzględnienie tych okoliczności, ale także ocena wymiaru orzeczonych kar przez pryzmat granic ustawowego zagrożenia za każdy z przypisanych oskarżonemu czynów, nie pozwalają przyjąć, by kary te były zbyt surowe, tym bardziej, by stopień ich surowości czynił je rażąco niewspółmiernymi. Podstawową miarą surowości kary jest stopień wykorzystania sankcji a ten wobec oskarżonego kształtuje się wokół dolnej granicy ustawowego zagrożenia, co sprawia, że także z tego powodu orzeczonych kar nie sposób uznać za nazbyt surowe, niesprawiedliwe. Sąd kształtując wobec oskarżonego wymiar kary łącznej, prawidłowo uwzględnił te okoliczności, które mają znaczenie dla rozstrzygania w tym zakresie, rzeczowo argumentując powody, dla których zastosował zasadę asperacji zbliżoną do absorpcji (str. 45 uzasadnienia). Mając na uwadze także to, że wykonanie kary łącznej pozbawienia wolności, sąd warunkowo zawiesił na okres 4 lat próby, nie sposób takie orzeczenie uznać za niesprawiedliwe.

Podobną ocenę odnieść należy do zasadności i wysokości kary grzywny wymierzonej oskarżonemu za przestępstwo z art. 296 § 1 i 2 kk. Sąd wskazał, że orzekając w tym zakresie miał na uwadze dyrektywy wymiaru kary a także sytuację materialną oskarżonego, prawidłowo także podniósł, że kara ta stanowi dopełnienie dolegliwości wynikającej z faktu skazania oskarżonego, w praktyce będzie jedyną realną dolegliwością. Oskarżony jest osobą starszą, leczy się z powodu różnych schorzeń i z tego tytułu ponosi wydatki udokumentowane także podczas rozprawy odwoławczej. Oskarżony z racji wieku nie osiąga już dochodów z pracy zawodowej, otrzymuje jednak świadczenie emerytalne, ma zatem środki na uiszczenie grzywny. To sprawia, że wykonanie tej kary mieści się w sferze jego możliwości finansowych, co wyklucza ocenę, by wymiar orzeczonej kary grzywny czynił ją surową w stopniu rażąco niewspółmiernym.

Rozstrzygając w przedmiocie kosztów sądowych postępowania odwoławczego, sąd zasądził od Skarbu Państwa wynagrodzenie na rzecz obrońcy oskarżonego z tytułu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w instancji odwoławczej, samego oskarżonego, na podstawie art. 624 § 1 kpk, zwolnił z obowiązku ponoszenia kosztów sądowych postępowania odwoławczego uznając, że względy słusznościowe uzasadniają takie orzeczenie.

Z tych wszystkich względów, Sąd Apelacyjny orzekł jak w wyroku.