Pełny tekst orzeczenia

327/4/B/2014

POSTANOWIENIE

z dnia 23 lipca 2014 r.

Sygn. akt Ts 186/13



Trybunał Konstytucyjny w składzie:



Marek Kotlinowski – przewodniczący

Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz – sprawozdawca

Mirosław Granat,



po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 10 października 2013 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej A.S.,



p o s t a n a w i a:



nie uwzględnić zażalenia.



UZASADNIENIE



W skardze konstytucyjnej wniesionej do Trybunału Konstytucyjnego 24 czerwca 2013 r. A.S. (dalej: skarżący) zakwestionował zgodność art. 71 ust. 1 pkt 2 i art. 103 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane (Dz. U. z 2010 r. Nr 243, poz. 1623, ze zm.; dalej: prawo budowlane) w zakresie, w jakim „pozwalają na stosowanie w sposób blankietowy nowej regulacji (art. 71 ustawy prawo budowlane z 94 r.) do sytuacji zaistniałych pod rządami ustawy prawo budowlane z 1974 r.”, z art. 2, art. 31 ust. 3 i art. 64 Konstytucji.

Zdaniem skarżącego art. 71 ust. 1 pkt 2 i art. 103 prawa budowlanego naruszają zasadę zaufania obywateli do obowiązującego prawa oraz zasadę sprawiedliwości społecznej przez ingerencję w interesy w toku. Skarżący twierdzi także, że przepisy te godzą w prawo własności, gdyż ograniczają właścicielowi prawo do zmiany sposobu korzystania z własności zgodnie z jej przeznaczeniem.

Zarządzeniem sędziego Trybunału Konstytucyjnego z dnia 25 lipca 2013 r. pełnomocnika skarżącego wezwano do uzupełnienia braków formalnych rozpatrywanej skargi konstytucyjnej, m.in. wyjaśnienia, czy wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 19 lutego 2013 r. (sygn. akt II OSK 1983/11) rozstrzyga ostatecznie o konstytucyjnych wolnościach i prawach skarżącego.

W piśmie procesowym z 4 sierpnia 2013 r. pełnomocnik skarżącego ustosunkował się do tego zarządzenia, nie wyjaśnił jednak, czy w rozpatrywanej sprawie doszło do ostatecznego ukształtowania praw podmiotowych skarżącego.

Postanowieniem z dnia 10 października 2013 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu. Zdaniem Trybunału skarga nie spełniała przesłanek, o których mowa w art. 46 ust. 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK), gdyż postępowanie administracyjne w sprawie skarżącego nie zostało zakończone, a wniesienie skargi było przedwczesne.

Na powyższe postanowienie pełnomocnik skarżącego złożył, w ustawowym terminie, zażalenie. Stwierdził w nim, że zaskarżone orzeczenie jest nadmiernie rygorystyczne. Jego zdaniem wyrok NSA doprowadził do ostatecznego ukształtowania praw podmiotowych skarżącego. Pełnomocnik zauważył także, że „ostateczne rozstrzygnięcie o prawach i wolnościach skarżącego jest współkształtowane przez wyrok WSA z 7 czerwca 2011 r., sygn. II SA/Łd 362/11 oraz wyrok WSA z 20 maja 2008 r., sygn. II SA/Łd 255/08”. W zażaleniu odwołał się także do art. 35 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r. (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284, ze zm.; dalej: konwencja), rozumianego w ten sposób, że Europejski Trybunał Praw Człowieka może rozpatrywać sprawę dopiero po wyczerpaniu wszystkich adekwatnych środków odwoławczych przewidzianych przez prawo wewnętrzne. Zdaniem pełnomocnika toczące się w sprawie skarżącego postępowanie „może jedynie doprowadzić do wydania kolejnego rozstrzygnięcia w oparciu o niekonstytucyjną (…) regulację prawną”.



Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:



W myśl art. 49 w związku z art. 36 ust. 4 ustawy o TK skarżącemu przysługuje prawo wniesienia zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej. Trybunał, w składzie trzech sędziów, rozpatruje zażalenie na posiedzeniu niejawnym (art. 25 ust. 1 pkt 3 lit. b w związku z art. 36 ust. 6-7 i z art. 49 ustawy o TK). Trybunał Konstytucyjny bada w szczególności, czy w zaskarżonym postanowieniu prawidłowo stwierdził istnienie przesłanek odmowy nadania skardze dalszego biegu. Oznacza to, że na etapie rozpoznania zażalenia Trybunał analizuje przede wszystkim te zarzuty, które mogą podważyć trafność ustaleń przyjętych za podstawę zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że postanowienie o odmowie nadania rozpatrywanej skardze konstytucyjnej dalszego biegu jest prawidłowe, a zarzuty sformułowane w zażaleniu nie zasługują na uwzględnienie.

W zakwestionowanym postanowieniu Trybunał trafnie ustalił, że skarżący nie uzyskał ostatecznego rozstrzygnięcia o swych prawach i złożył skargę konstytucyjną przedwcześnie.

Trybunał przypomina, że jedną z cech skargi konstytucyjnej jest jej subsydiarność. To oznacza, że skarga nie może być rozpoznana tak długo, jak długo toczą się postępowania zarówno przed organami administracyjnymi, jak i przed sądami administracyjnymi. Taki charakter skargi wynika z regulacji konstytucyjnej i ustawowej. Zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji każdy, czyje konstytucyjne wolności lub prawa zostały naruszone, ma prawo wnieść skargę do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zgodności z Konstytucją ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego sąd lub organ administracji publicznej – verba legis – orzekły ostatecznie o jego wolnościach lub prawach albo o obowiązkach określonych w Konstytucji. Regulacja ta pozostaje w związku z konstytucyjnymi kompetencjami sądownictwa (art. 177 i art. 184), a także z podmiotowym prawem do rozpatrzenia sprawy przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd (art. 45 ust. 1 Konstytucji). Dopuszczenie ingerencji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie niezakończonej ostatecznie przez organy lub sądy mogłoby oznaczać, że Trybunał korzysta z uprawnień niemieszczących się w jego kognicji.

To samo wynika z treści art. 46 ust. 1 ustawy o TK, który uzależnia złożenie skargi konstytucyjnej od uzyskania przez skarżącego ostatecznego orzeczenia w sprawie. Przepis wyraża konstytucyjną zasadę, w myśl której wniesienie skargi konstytucyjnej jest przedwczesne, gdy istnieje jeszcze możliwość rozstrzygnięcia sprawy w postępowaniu sądowym. Z tych względów Trybunał wielokrotnie stwierdzał, że w sprawach, w których została już wydana „ostateczna decyzja administracyjna” w rozumieniu art. 16 ust. 1 zdanie pierwsze ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. – Kodeks postępowania administracyjnego (Dz. U. z 2013 r. poz. 267, ze zm.), a w których istnieje jeszcze możliwość wniesienia na nią skargi do sądu administracyjnego, decyzji takiej nie można traktować jako „ostatecznego orzeczenia” w rozumieniu art. 46 ust. 1 ustawy o TK. Stanowisko to odnosi się także do sytuacji, w której skarżący uzyskał dopiero decyzję administracyjną organu I instancji. Nie można więc wnieść skargi bez poprzedzającego ją postępowania sądowego lub administracyjnego i przed dokonaniem końcowego merytorycznego rozstrzygnięcia w tych postępowaniach (zob. postanowienia TK z dnia 4 lutego 1998 r., Ts 1/97, OTK ZU nr 2/1998, poz. 17 oraz 16 października 2002 r., SK 43/01, OTK ZU nr 5/A/2002, poz. 77).

W przedmiotowej sprawie Naczelny Sąd Administracyjny – wyrokiem z dnia 19 lutego 2013 r. – oddalił skargę kasacyjną od wyroku WSA w Łodzi z dnia 7 czerwca 2011 r., w którym sąd administracyjny I instancji za trafną uznał decyzję z dnia 31 stycznia 2011 r. (nr 60/2011) Łódzkiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Łodzi uchylającą decyzję Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego i przekazującą mu sprawę do ponownego rozpoznania. Stan faktyczny i prawny sprawy powstały w wyniku wydania orzeczenia rodzi po stronie organu administracyjnego obowiązek ponownego rozpatrzenia sprawy, tym samym wniesienie skargi konstytucyjnej jest przedwczesne.

Trybunał Konstytucyjny przypomina także, że rolą skarżącego nie jest dokonywanie oceny, czy wniesienie środków odwoławczych jest zasadne. Musi on – przed wniesieniem skargi – wykorzystać przysługujące mu środki proceduralne w celu doprowadzenia do ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy.

W zażaleniu pełnomocnik skarżącego nawiązuje do art. 35 konwencji rozumianego w ten sposób, że Europejski Trybunał Paw Człowieka może rozpatrywać sprawę dopiero po wyczerpaniu skutecznych i adekwatnych środków odwoławczych, przewidzianych przez prawo wewnętrzne. Stanowisko to jest trafne. Trudno przy tym o bardziej adekwatny i skuteczny krajowy środek odwoławczy niż ostateczne orzeczenie o konstytucyjnych prawach skarżącego, w którym organy, a następnie sądy władczo ukształtują sytuację prawną skarżącego.



W związku z powyższym Trybunał Konstytucyjny – na podstawie art. 49 w związku z art. 36 ust. 7 ustawy o TK – nie uwzględnił zażalenia.