Pełny tekst orzeczenia

568/6/B/2014

POSTANOWIENIE
z dnia 7 lipca 2014 r.
Sygn. akt Ts 223/13

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Marek Zubik,

po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej M.S. w sprawie zgodności:
art. 49 w zw. z art. 36 ust. 3 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.) z art. 2 w zw. z art. 79 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,

p o s t a n a w i a:

odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej z 13 sierpnia 2013 r. (data nadania skargi w urzędzie pocztowym), sporządzonej przez pełnomocnika, M.S. (dalej: skarżąca), zakwestionowała zgodność z Konstytucją przepisów ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK). Skarżąca zarzuciła art. 49 w zw. z art. 36 ust. 3 ustawy o TK, że są niezgodne z art. 2 w zw. z art. 79 ust. 1 Konstytucji.
Skarga konstytucyjna została wniesiona w związku z następującą sprawą. Skarżąca wystąpiła ze skargą konstytucyjną przeciwko art. 264 § 1 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (Dz. U. z 1998 r. Nr 21, poz. 94, ze zm.; dalej: k.p.). Zaskarżonemu przepisowi k.p. zarzuciła, że jest niezgodny z art. 2 oraz art. 45 ust. 1 Konstytucji. Postanowieniem z 22 czerwca 2012 r. (Ts 216/10) Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej. W uzasadnieniu Trybunał stwierdził, że skarżąca nie dopełniła obowiązku wynikającego z art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK, polegającego na wskazaniu, jakie konstytucyjne wolności lub prawa i w jaki sposób – jej zdaniem – zostały naruszone przez zakwestionowany przepis k.p. Postanowieniem z 16 kwietnia 2013 r. (Ts 216/10) Trybunał nie uwzględnił zażalenia skarżącej wniesionego na rozstrzygnięcie o odmowie nadania skardze dalszego biegu. Trybunał podkreślił w uzasadnieniu, że w ramach wstępnej kontroli skargi konstytucyjnej, na etapie rozpoznania zażalenia na postanowienie o odmowie nadania dalszego biegu skardze, nie jest dopuszczalne ani modyfikowanie przedmiotu zaskarżenia, ani uzupełnianie argumentów, które miałyby przemawiać za niekonstytucyjnością zakwestionowanych unormowań. Przedmiotem kontroli Trybunału pozostaje bowiem wówczas wyłącznie ocena prawidłowości postanowienia o odmowie nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu.
Uzasadniając zarzuty przedstawione w analizowanej skardze konstytucyjnej, a skierowane przeciwko przepisom ustawy o TK, skarżąca wyjaśniła, że naruszenie przysługujących jej konstytucyjnych praw łączy z postanowieniami Trybunału wydanymi w sprawie Ts 216/10. Podkreśliła, że z woli ustawodawcy w postępowaniu dotyczącym skargi konstytucyjnej art. 36 ustawy o TK powinien mieć jedynie odpowiednie zastosowanie. Zdaniem skarżącej obowiązujące unormowania ustawy o TK są sformułowane w sposób niejednoznaczny, co prowadzi do naruszenia prawa wynikającego z art. 79 ust. 1 Konstytucji. Skarżąca wiąże ten zarzut zwłaszcza z przesłanką „oczywistej bezzasadności”, której wystąpienie sprzyja – w jej ocenie – kończeniu postępowania wywołanego skargą konstytucyjną już na etapie wstępnej kontroli, bez wnikliwej, merytorycznej oceny podstaw skargi. W dalszej części uzasadnienia skargi odwołała się do judykatów Trybunału, w których podkreślono znaczenie zasady dostatecznej określoności przepisów dla realizacji demokratycznego państwa prawnego.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji jedynym dopuszczalnym przedmiotem skargi konstytucyjnej może być przepis ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o konstytucyjnych prawach, wolnościach lub obowiązkach skarżącego. Ze względu na tak określony przedmiot skargi skarżący powinien sformułować zarzut niezgodności z unormowaniami Konstytucji statuującymi przysługujące mu prawa podmiotowe, wskazując jednocześnie sposób naruszenia tych praw przez zaskarżony przepis (art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK). Wskazanie sposobu tego naruszenia nie może przy tym ograniczać się jedynie do numerycznego powołania przepisów Konstytucji, z których skarżący wywodzi przysługujące mu prawa podmiotowe, ale musi polegać na podaniu szczegółowych argumentów uprawdopodabniających zarzut merytorycznej niezgodności zachodzącej między przepisami będącymi przedmiotem skargi a unormowaniami Konstytucji, statuującymi konkretne wolności i prawa skarżącego.
Kwestionując art. 36 ust. 3 w zw. z art. 49 ust. 1 ustawy o TK, skarżąca sformułowała zarzut niezgodności tych przepisów z art. 2 w zw. art. 79 ust. 1 Konstytucji. W uzasadnieniu powyższych zarzutów skarżąca powołuje dwa argumenty. Pierwszy, związany z nakazaną przez ustawodawcę w art. 49 ust. 1 metodą odpowiedniego stosowania art. 36 ustawy o TK w toku wstępnej kontroli skargi konstytucyjnej. Drugi, wskazujący na wadliwość przesłanki „oczywistej bezzasadności”, będącej jednym z kryteriów oceny wniesionej skargi konstytucyjnej.
Zdaniem Trybunału Konstytucyjnej ocena powyższego sposobu wykonania przez skarżącą obowiązku wynikającego z art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK musi być poprzedzona odwołaniem się do treści art. 79 ust. 1 Konstytucji. Zgodnie z tym przepisem, korzystanie ze skargi konstytucyjnej jako środka ochrony konstytucyjnych wolności i praw odbywa się na zasadach określonych w ustawie. W ścisłym związku z tym unormowaniem pozostaje również art. 197 Konstytucji, w myśl którego tryb postępowania przed Trybunałem określa ustawa. Aktem prawnym wykonującym obydwa powyższe konstytucyjne upoważnienia jest w pierwszym rzędzie ustawa o TK, aczkolwiek nie tylko ona zawiera unormowania szczegółowo regulujące sposób wykonywania przez Trybunał konstytucyjnie określonych kompetencji. Zgodnie bowiem z art. 20 ustawy o TK, w sprawach nieuregulowanych w ustawie do postępowania przed Trybunałem stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu postępowania cywilnego. Należy więc stwierdzić, że problematyka zasad korzystania ze skargi konstytucyjnej oraz trybu postępowania przed Trybunałem w sprawie zainicjowanej skargą konstytucyjną, w znacznej mierze ma swoją podstawę w unormowaniach ustawowych, co determinuje zakres ich kontroli w świetle wzorców konstytucyjnych.
Zdaniem Trybunału skarżąca, kwestionując art. 49 w zw. z art. 36 ust. 3 ustawy o TK, nie wypełniła powinności wskazania sposobu, w jaki przepisy te naruszyły przysługujące jej wolności i prawa konstytucyjne. Bez bliższego wyjaśnienia pozostał zarzut dotyczący konstrukcji „odpowiedniego stosowania” art. 36 ustawy o TK na etapie wstępnej kontroli skargi konstytucyjnej. Istota argumentów skarżącej sprowadza się w tym zakresie do negatywnej oceny sposobu zastosowania tego przepisu w toku wstępnej kontroli jej poprzedniej skargi konstytucyjnej, która to kontrola zakończyła się postanowieniem Trybunału Konstytucyjnego z 16 kwietnia 2013 r. nieuwzględniającym zażalenie na postanowienie o odmowie nadania skardze dalszego biegu.
W ocenie Trybunału Konstytucyjnego wyjaśnienia sposobu naruszenia praw wynikających z art. 2 w zw. z art. 79 ust. 1 Konstytucji nie można upatrywać również w zakwestionowaniu zastosowania przez ustawodawcę negatywnej przesłanki oczywistej bezzasadności, jako kryterium oceny dopuszczalności nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu. Przede wszystkim należy podkreślić, że brak jest podstaw do upatrywania niezgodności z wymogami (standardami) prawidłowej legislacji (art. 2 Konstytucji) w samym fakcie posłużenia się przez prawodawcę pojęciem wymagającym doprecyzowania do okoliczności konkretnego stanu faktycznego, w którym dany przepis może znaleźć zastosowanie. Na ten aspekt Trybunał Konstytucyjny zwracał już uwagę w swoim orzecznictwie. Podkreślił w związku z tym, że zwroty (pojęcia) niedookreślone i nieostre istnieją w każdym systemie prawnym. Nie jest bowiem możliwe skonstruowanie przepisów, które wykluczałyby jakikolwiek margines swobody odczytania. Jak wskazywał Trybunał w postanowieniu z 27 kwietnia 2004 r., (P 16/03, OTK ZU nr 4/A/2004, poz. 36): „każdy akt prawny (czy konkretny przepis prawny) zawiera pojęcia o mniejszym lub większym stopniu niedookreśloności. Nieostrość czy niedookreśloność pojęć prawnych sprzyja uelastycznieniu porządku prawnego (...) nie każda więc, ale jedynie kwalifikowana – tj. niedająca się usunąć w drodze uznanych metod wykładni – nieostrość czy niejasność przepisu może stanowić podstawę stwierdzenia jego niekonstytucyjności”. Takie zwroty, jak m.in. „duże niebezpieczeństwo”, „istotna wada”, „znaczny upływ czasu”, „rażące niedbalstwo”, „oczywista bezzasadność”, „swobodne uznanie”, występują we wszystkich systemach prawa europejskiego, także tych państw, które charakteryzują się wysoką kulturą prawną i niewątpliwie są zaliczane do państw prawa. Zwroty te przesuwają obowiązek konkretyzacji normy na etap stosowania prawa i w związku z tym dają sądom (czy organom administracji – tak w wypadku np. uznania administracyjnego) pewną swobodę decyzyjną. Nie można jej jednak utożsamiać z dowolnością i wolnością od zewnętrznej kontroli. Zdaniem Trybunału warto w tym miejscu również przytoczyć tezę, zgodnie z którą „niedostateczna precyzja i brak dookreśloności przepisu może tylko wtedy być podstawą zarzutu, gdy dany zwrot nie daje – przy użyciu ogólnie aprobowanych technik wykładni, możliwości ustalenia jego znaczenia. Niebezpieczeństwo natomiast, jakie wiąże się ze stosowaniem zwrotów niedookreślonych i nieostrych, jest powszechnie znane: praktyka stosowania tych przepisów stosunkowo łatwo może ulegać wypaczeniu, na skutek powoływania się na takie zwroty, bez próby wypełnienia ich konkretną treścią wynikającą z okoliczności danej sprawy. Takie wypaczenie dotyczyć może jednak jedynie praktyki stosowania prawa, nie jest zaś błędem legislatora” (postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z 22 września 2005 r., Ts 49/05, OTK ZU nr 1/B/2006, poz. 30).
Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego powyższy zarzut skarżącej nie koresponduje również w pełni z treścią orzeczeń wydanych w sprawie, w związku z którą wystąpiła ona z analizowaną skargą konstytucyjną. Trzeba w tym miejscu podkreślić, że konstrukcja skargi konstytucyjnej przyjęta przez ustrojodawcę w art. 79 ust. 1 Konstytucji zakłada ścisły związek, jaki musi zachodzić między kwestionowanym przepisem, wydanym na jego podstawie orzeczeniem i zaistniałym naruszeniem konstytucyjnych wolności lub praw skarżącego. W sprawie skarżącej przyczyną odmowy nadania dalszego biegu jej skardze konstytucyjnej skierowanej przeciwko unormowaniom k.p. była przede wszystkim nieadekwatność treści stawianych zarzutów do przepisu, który skarżąca uczyniła przedmiotem skargi. Nieadekwatność ta nie była jednak wywołana negatywną oceną (przekraczającą granice oczywistej bezzasadności) argumentów skarżącej, ale niemożnością ich powiązania z zaskarżonym unormowaniem k.p. Także i z tego względu Trybunał uznał, że zarzut sformułowany przez skarżącą przeciwko art. 49 w zw. z art. 36 ust. 3 ustawy o TK nie może być uznany za prawidłowe wypełnienie wymogów warunkujących przekazanie analizowanej skargi konstytucyjnej do merytorycznego rozpoznania.

Ze względu na powyższe, na podstawie art. 47 ust. 1 pkt 2, a także art. 49 w zw. z art. 36 ust. 3 ustawy o TK, Trybunał Konstytucyjny postanowił jak w sentencji.