Pełny tekst orzeczenia

139/2/B/2013

POSTANOWIENIE
z dnia 22 czerwca 2012 r.
Sygn. akt Ts 216/10

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Andrzej Rzepliński,

po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej Moniki S. w sprawie zgodności:
art. 264 § 1 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (Dz. U. z 1998 r. Nr 21, poz. 94, ze zm.) z art. 2 oraz art. 45 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz art. 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r. (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284, ze zm.),

p o s t a n a w i a:

odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej z 27 sierpnia 2010 r. Monika S. (dalej: skarżąca) zakwestionowała zgodność z Konstytucją art. 264 § 1 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (Dz. U. z 1998 r. Nr 21, poz. 94, ze zm.; dalej: k.p.). Wobec zaskarżonego przepisu skarżąca skierowała zarzut niezgodności z art. 2 oraz art. 45 ust. 1 Konstytucji, a także z art. 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r. (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284, ze zm.; dalej: konwencja).
Skarga konstytucyjna została sformułowana w związku z następującą sprawą. Wyrokiem z 4 marca 2010 r. (sygn. akt IV P 189/09) Sąd Rejonowy – Sąd Pracy w Ostrowie Wielkopolskim, po rozpoznaniu powództwa skarżącej o odszkodowanie, w części umorzył postępowanie (wobec cofnięcia pozwu w tym zakresie), a w pozostałej – oddalił powództwo. W uzasadnieniu tego wyroku sąd I instancji wskazał na okoliczność niedochowania przez skarżącą 7-dniowego terminu przewidzianego w art. 264 § 1 k.p. Sąd podkreślił jednocześnie znaczenie unormowań art. 265 § 1 i 2 k.p., zgodnie z którymi możliwe jest przywrócenie pracownikowi terminu do zgłoszenia roszczenia, jeżeli przekroczenie nastąpiło z przyczyn przez niego niezawinionych, a stosowny wniosek zostanie wniesiony w ciągu 7 dni od dnia ustania przyczyny uchybienia terminowi. We wniosku należy ponadto uprawdopodobnić okoliczności uzasadniające takie przywrócenie. Po ustaleniu daty skutecznego doręczenia skarżącej wypowiedzenia umowy o pracę sąd I instancji rozważył w związku z tym zaistnienie w sprawie przesłanek określonych w art. 265 k.p. i stwierdził, że nie zostały one w przypadku skarżącej spełnione. Apelacja skarżącej od powyższego orzeczenia została oddalona wyrokiem Sądu Okręgowego w Kaliszu z 27 maja 2010 r. (sygn. akt V Pa 30/10). Sąd II instancji podzielił w szczególności stanowisko Sądu Rejonowego – Sądu Pracy w Ostrowie Wielkopolskim, zgodnie z którym uchybienie terminowi do wniesienia odwołania nastąpiło nie bez winy skarżącej.
W piśmie z 12 listopada 2010 r. pełnomocnik skarżącej dokonał sprostowania oczywistej niedokładności skargi konstytucyjnej, powstałej wskutek mylnego wskazania jako jej przedmiotu art. 264 § 2 k.p. W konsekwencji w piśmie tym dokonano również stosownych modyfikacji treści uzasadnienia skargi konstytucyjnej.
Uzasadniając szczegółowo zarzut niezgodności art. 264 § 1 k.p. z art. 2 oraz art. 45 ust. 1 Konstytucji, skarżąca wskazała na zbyt rygorystyczne określenie przez ustawodawcę terminu do wniesienia odwołania od wypowiedzenia umowy o pracę. Przy tej okazji odwołała się do poglądów wyrażonych zarówno przez przedstawicieli doktryny prawa, jak i przez Europejski Trybunał Praw Człowieka, dotyczących – odpowiednio – zakazu zamykania drogi sądowej oraz prawidłowego ukształtowania terminów do wnoszenia środków odwoławczych. Skarżąca podkreśliła, że odwołanie jest faktycznie powództwem skierowanym do sądu pracy, które inicjuje postępowanie sądowe. Oznacza to, że odwołania nie należy traktować na równi ze środkami zaskarżenia wnoszonymi w trakcie procesu. Sąd pracy przyjmujący odwołanie winien mieć możliwość rozpoznania sprawy, pomimo przekroczenia terminu do jego wniesienia. Długość terminu przewidzianego w art. 264 § 1 k.p. wypacza zaś istotę tego środka prawnego. Skarżąca podkreśliła, że przywrócenie kwestionowanego terminu może nastąpić jedynie w sytuacjach wyjątkowych, gdy pracownik wykaże, że nie złożył odwołania w terminie bez swojej winy. W swojej skardze dokonała także porównania długości terminu przewidzianego w art. 264 § 1 k.p. z terminami ustanowionymi w wybranych przepisach kodeksu cywilnego. W konkluzji uzasadnienia skarżąca stwierdziła, że wzgląd na pewność stosunków pracy oraz szybkie rozstrzygnięcie sprawy przez sąd nie powinny mieć decydującego znaczenia dla określenia terminu, o którym mowa w art. 264 § 1 k.p.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

1. W myśl art. 79 ust. 1 Konstytucji skarga konstytucyjna jest środkiem ochrony praw i wolności określonych w przepisach Konstytucji, służącym eliminowaniu z systemu prawnego przepisów ustaw lub innych aktów normatywnych, na podstawie których w sprawie skarżącego wydane zostało ostateczne orzeczenie sądu lub organu administracji publicznej. Korzystanie z tego rodzaju środka prawnego dopuszczalne jest wyłącznie na zasadach określonych w ustawie. Doprecyzowanie tych zasad przez ustawodawcę nastąpiło przede wszystkim w przepisach ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK). Dopiero bowiem stwierdzenie, że skarga spełniła przewidziane w tym akcie wymagania formalne, a sformułowane przez skarżącego zarzuty nie są oczywiście bezzasadne, umożliwia nadanie skardze dalszego biegu i merytoryczną kontrolę zakwestionowanych w niej unormowań.

2. Jednym z podstawowych obowiązków nałożonych na skarżącego przez ustawodawcę jest wymóg wskazania, jakie konstytucyjne wolności lub prawa i w jaki sposób – zdaniem skarżącego – zostały naruszone przez zakwestionowane przepisy (art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy TK). Nie ulega przy tym wątpliwości, że podstawy normatywnej dla tych praw należy poszukiwać wyłącznie w przepisach Konstytucji, nie zaś w innych aktach prawnych (nawet tych, które również mają charakter źródeł prawa powszechnie obowiązującego). Już w tym miejscu trzeba więc stwierdzić, że analizowana skarga konstytucyjna – w części jej podstawy – nie respektuje powyższego ograniczenia. Formułując swoje zarzuty, skarżąca powołała się bowiem m.in. na niezgodność kwestionowanych przepisów z art. 6 ust. 1 konwencji. W świetle art. 79 ust. 1 Konstytucji i poczynionego tam zastrzeżenia, przepis ten nie mógł być uznany za dozwolony wzorzec kontroli art. 264 § 1 k.p.

3. Realizacja przesłanki wynikającej z art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK rodzi po stronie podmiotu występującego ze skargą konstytucyjną obowiązek przedstawienia szczegółowych argumentów przemawiających na rzecz tezy o normatywnej niezgodności zachodzącej między zaskarżonym przepisem a postanowieniami Konstytucji, statuującymi konkretne podmiotowe prawa skarżącego. Choć więc warunkiem korzystania ze skargi jest uprzednie zastosowanie kwestionowanego unormowania jako podstawy prawnej ostatecznego orzeczenia, to jednak nie w sferze związanej z okolicznościami faktycznymi stosowania tego przepisu tkwić winny przyczyny zarzucanego w skardze naruszenia konstytucyjnych praw i wolności. Trzeba także podkreślić, że zarzuty kierowane wobec kwestionowanego unormowania uwzględniać winny normatywny kontekst jego obowiązywania. Normatywny kontekst przepisu, determinujący zarówno przesłanki, jak i zakres jego zastosowania, mogą bowiem wpływać na ocenę argumentów formułowanych w skardze konstytucyjnej.

4. Przedmiotem skargi konstytucyjnej uczyniła skarżąca art. 264 § 1 k.p. który stanowi: „Odwołanie od wypowiedzenia umowy o pracę wnosi się do sądu pracy w ciągu 7 dni od dnia doręczenia pisma wypowiadającego umowę o pracę”. W ścisłym związku z powołanym wyżej przepisem pozostaje uregulowanie art. 265 k.p.: „Jeżeli pracownik nie dokonał – bez swojej winy – w terminie czynności, o których mowa w art. 97 § 21 i w art. 264, sąd pracy na jego wniosek postanowi przywrócenie uchybionego terminu” (§ 1), „Wniosek o przywrócenie terminu wnosi się do sądu pracy w ciągu 7 dni od dnia ustania przyczyny uchybienia terminu. We wniosku należy uprawdopodobnić okoliczności uzasadniające przywrócenie terminu” (§ 2). Już w tym miejscu trzeba zauważyć, że skarżąca uczyniła przedmiotem swojej skargi konstytucyjnej wyłącznie art. 264 § 1 k.p., podczas gdy podstawą prawną negatywnego dla niej orzeczenia sądu był również art. 265 § 2 k.p.

5. W orzecznictwie sądowym w sprawach normowanych treścią zaskarżonego przepisu k.p. znaleźć można potwierdzenie bardzo ścisłego związku zachodzącego między tymi uregulowaniami. Wyrazem tego jest choćby pogląd, zgodnie z którym „Mając na uwadze słuszny interes pracownika i fakt, że przewidziane w art. 264 k.p. terminy dochodzenia roszczeń są wyjątkowo krótkie, co może prowadzić do ujemnych ze względów społecznych następstw dla pracownika z przyczyn przezeń niezawinionych, usprawiedliwione jest stanowisko, że samo wniesienie pozwu po upływie ustawowego terminu należy potraktować jako zawierające implicite wniosek o przywrócenie terminu. Rygorystyczne traktowanie konieczności uzasadnienia wniosku o przywrócenie terminu zgłoszonego na podstawie art. 265 k.p. zaprzeczałoby funkcji, jaką pełni ten przepis” (por. wyrok SN z 18 maja 2010 r., sygn. akt I PK 15/10, Lex nr 602201). Zwraca także uwagę stanowisko Sądu Najwyższego, w myśl którego „Wykładnia funkcjonalna i celowościowa wskazuje, że mimo, iż art. 265 § 2 k.p. posługuje się pojęciem »przyczyny uchybienia terminowi« w liczbie pojedynczej, to może tu chodzić także o kilka przyczyn, występujących równolegle lub konsekutywnie. Drugi z tych przypadków zachodzi wówczas, gdy po ustaniu przyczyny uzasadniającej uchybienie terminowi, a przed upływem 7 dni do złożenia odwołania, powstanie nowa przyczyna uzasadniająca uchybienie terminowi do złożenia odwołania” (por. wyrok SN z 16 października 2008 r., sygn. akt III PK 27/08, Lex nr 485854). Powołane wyżej tezy z orzeczeń Sądu Najwyższego uzasadniają w pełni pogląd o istotnym oddziaływaniu normatywnym, jakie wywołuje mechanizm sanujący uchybienie 7-dniowemu terminowi przewidzianemu w art. 265 k.p.

6. W ocenie Trybunału Konstytucyjnego w przypadku skarżącej bezpośrednią przyczynę niemożności skutecznego skorzystania z przysługującej drogi sądowej upatrywać należało właśnie w niedopełnieniu przesłanek warunkujących przywrócenie terminu do wniesienia odwołania od wypowiedzenia umowy o pracę. Było to związane z nieuprawdopodobnieniem braku jej winy odnośnie do zaniechania wniesienia odwołania. Skierowanie zarzutu niekonstytucyjności wyłącznie przeciwko art. 264 § 1 k.p., a w konsekwencji skoncentrowanie argumentów skargi tylko na jednym elemencie warunkującym sądowe rozpoznanie sporu o roszczenie ze stosunku pracy, musi być uznane za wybiórcze i pomijające zasadniczą przyczynę normatywną. Mechanizm przewidziany w art. 265 k.p. znacząco zmienia bowiem zakres zastosowania kwestionowanej regulacji, co w sprawie skarżącej miało decydujące znaczenie. Zdaniem Trybunału nie sposób uznać w związku z tym za prawidłową, a tym samym wypełniającą wymóg art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK, taką metodę wyjaśnienia zarzutu ingerencji w konstytucyjne prawa lub wolności, która została oparta na wybiórczej, nieuwzględniającej całości obowiązujących unormowań, interpretację przepisów będących podstawą wydanego ostatecznego orzeczenia.

Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę, na podstawie art. 47 ust. 1 pkt 2 oraz art. 49 w zw. z art. 36 ust. 3 ustawy o TK, Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu.