Pełny tekst orzeczenia

286/4/B/2014




POSTANOWIENIE

z dnia 5 sierpnia 2014 r.
Sygn. akt Ts 254/12

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Maria Gintowt-Jankowicz – przewodnicząca
Leon Kieres – sprawozdawca
Marek Kotlinowski,

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 20 stycznia 2014 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej A.F.,

p o s t a n a w i a:

nie uwzględnić zażalenia.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej z 17 października 2012 r., sporządzonej przez pełnomocnika, skarżący – A.F. – zakwestionował zgodność z Konstytucją art. 4 pkt 55 w zw. z art. 20 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 18 października 2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów (Dz. U. z 2007 r. Nr 63, poz. 425, ze zm.; dalej ustawa lustracyjna z 2006 r.). Wobec zaskarżonych przepisów ustawy lustracyjnej z 2006 r., w zakresie, w jakim „przewidują możliwość poddania postępowaniu lustracyjnemu na wniosek prokuratora oddziałowego Biura Lustracyjnego Instytutu Pamięci Narodowej (dalej: IPN) osoby, która nie jest osobą pełniącą funkcję publiczną w rozumieniu art. 4 ustawy lustracyjnej z 2006 r., ani w chwili podjęcia przez prokuratora czynności w przedmiocie analizy zgodności z prawdą złożonego przez nią oświadczenia lustracyjnego; ani w chwili złożenia przez prokuratora oddziałowego Biura Lustracyjnego IPN wniosku o wszczęcie postępowania lustracyjnego; ani w chwili orzekania przez sąd w przedmiocie wszczęcia postępowania lustracyjnego”, skarżący skierował zarzut niezgodności z art. 47 w zw. z art. 32 i art. 31 ust. 3 oraz z art. 51 ust. 2 Konstytucji. Niezależnie od tego zakwestionowanym przepisom ustawy lustracyjnej z 2006 r. skarżący zarzucił także niezgodność z art. 8 ust. 1 i 2 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r. (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284, ze zm.). Jednocześnie skarżący wniósł o zawieszenie postępowania lustracyjnego, wszczętego wobec niego na mocy postanowienia Sądu Okręgowego w Bydgoszczy – III Wydział Karny z 19 września 2012 r. (sygn. akt III K 123/12).
Postanowieniem z 20 stycznia 2014 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu. W uzasadnieniu tego orzeczenia Trybunał wskazał, że przedmiotem swojej skargi skarżący uczynił lukę w obowiązującym stanie prawnym, polegającą na braku podstawy prawnej do niewszczynania (lub umorzenia już prowadzonego) postępowania lustracyjnego w sytuacji, gdy osoba, wobec której miałoby ono być prowadzone, nie pełni już funkcji publicznej związanej z obowiązkiem złożenia oświadczenia lustracyjnego. Trybunał podkreślił, że zarzuty skarżącego zostały skierowane przeciwko unormowaniom aktu prawnego, w którego treści trudno znaleźć podstawę do dekodowania postulowanej przez skarżącego kompetencji organów prowadzących postępowanie lustracyjne. Trybunał zwrócił w związku z tym także uwagę na przepis art. 20 ust. 2 zdanie drugie ustawy lustracyjnej z 2006 r., który odsyła określenie czynności związanych z rozpoznawaniem oświadczeń lustracyjnych i kierowaniem do sądu wniosków o wszczęcie postępowania lustracyjnego do innego aktu prawnego, tzn. ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (Dz. U. z 2007 r. Nr 63, poz. 424, ze zm.; dalej: ustawa o IPN). Wprawdzie tego aktu prawnego skarżący nie zakwestionował we wniesionej skardze, niemniej także i w tym kontekście Trybunał uznał, że zarzut niekonstytucyjności skierowany byłby przeciwko zaniechaniu prawodawczemu.
Zdaniem Trybunału powyższa wada analizowanej skargi konstytucyjnej rzutowała również na niedopełnienie przez skarżącego wymogu, o którym mowa w art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK). Wymóg ten polega na konieczności wskazania sposobu, w jaki zakwestionowane unormowanie doprowadziło do naruszenia przysługujących skarżącemu konstytucyjnych wolności lub praw. Trybunał podważył w tym zakresie zasadność pełnego odwoływania się do argumentacji przedstawionej w wyroku TK z 19 czerwca 2002 r. (K 11/02, OTK ZU nr 4/A/2002, poz. 43). W ocenie Trybunału przeciwko takiemu zabiegowi przemawia znacząca odmienność wzorców kontroli przepisów poddanych wówczas weryfikacji co do zgodności z Konstytucją.
Ze względu na odmowę nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu Trybunał uznał za bezprzedmiotowe rozpoznawanie wniosku skarżącego o zawieszenie postępowania lustracyjnego, wszczętego na mocy postanowienia Sądu Okręgowego w Bydgoszczy – III Wydział Karny z 19 września 2012 r. (sygn. akt III K 123/12).
Zażalenie na powyższe postanowienie złożył do Trybunału Konstytucyjnego pełnomocnik skarżącego. Skarżący podniósł w nim, że skarga konstytucyjną skierował przeciwko konkretnym unormowaniom ustawy lustracyjnej z 2006 r., na podstawie których Sąd Okręgowy w Bydgoszczy wszczął postępowanie w jego sprawie. Podkreślił, że podstawą tego orzeczenia nie były przepisy ustawy o IPN, dlatego też nie uczynił ich przedmiotem skargi konstytucyjnej. Następnie skarżący – przywołując fragment uzasadnienia jednego z judykatów Trybunału – wskazał na zachodzącą (jego zdaniem) rozbieżność w sposobie rozumienia ustawowego wymogu przedstawienia orzeczenia, które zostało wydane na podstawie zaskarżonego przepisu. Skarżący wyjaśnił, że przedmiotem skargi uczynił normę prawną wyinterpretowaną z zakwestionowanych przepisów ustawy lustracyjnej z 2006 r. Norma ta nakazuje sądowi lustracyjnemu wszcząć postępowanie bez sprawdzania, czy osoba składająca oświadczenie lustracyjne nadal podlega przepisom ustawy o ujawnianiu informacji. Skarżący zastrzegł, że przedmiotem jego skargi nie było zaniechanie ustawodawcze. Następnie stwierdził, że Trybunał może poddać kontroli tzw. pominięcie prawodawcze i stwierdzić jego niezgodność z Konstytucją. Zdaniem skarżącego kwestią niebudzącą wątpliwości jest to, że „norma prawna nakazująca wszczęcie postępowania o represyjnym charakterze powinna zawierać również unormowanie zawierające przesłanki odmowy podjęcia takowego działania. Jeśli natomiast nie wskazuje podstaw odmowy wszczęcia postępowania, powinna regulować podstawy jego umorzenia”. Jedną z takich podstaw mogłaby być zaś okoliczność, że osoba, której oświadczenie wzbudziło wątpliwości, nie sprawuje już funkcji publicznej. Następnie skarżący odniósł się do okoliczności towarzyszących wprowadzeniu do ustawy z dnia 11 kwietnia 1997 r. o ujawnieniu pracy lub służby w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracy z nimi w latach 1944-1990 osób pełniących funkcje publiczne (Dz. U. z 1999 r. Nr 42, poz. 428, ze zm.; dalej: ustawa lustracyjna z 1997 r.) unormowania art. 18a ust. 5, kreującego kompetencję organów lustracyjnych do niekierowania wniosku o wszczęcie postępowania wobec osób, które nie sprawują już funkcji publicznych objętych obowiązkiem złożenia oświadczenia lustracyjnego. Podkreślił, że przepis ten był poddany kontroli Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził jego zgodność z ustawą zasadniczą. Zdaniem skarżącego niewprowadzenie do ustawy lustracyjnej z 2006 r. analogicznego unormowania nie było celowym zaniechaniem ustawodawcy, lecz zostało podyktowane jego przekonaniem o utrwaleniu takiej wykładni przepisów tej ustawy, która dotyczyć będzie wyłącznie osób sprawujących funkcje publiczne. Skarżący zauważył przy tym, że wskazywana w skardze wada kwestionowanych przepisów polega na tym, że wymuszają one na sądzie lustracyjnym wydanie orzeczenia o wszczęciu postępowania bez uprzedniego zbadania, czy dotyczyć będzie ono osoby objętej regulacją związaną ze składaniem oświadczeń lustracyjnych. Zarzuty skargi nie wiązały się natomiast – zdaniem skarżącego – z brakiem przepisów pozwalających na niewszczynanie postępowania lustracyjnego. W konkluzji skarżący podniósł więc, że Trybunał błędnie zakwalifikował zarzuty skargi skierowane przeciwko zaskarżonym unormowaniom ustawy lustracyjnej z 2006 r.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje.

Zażalenie skarżącego nie dostarczyło argumentów, które podważyłyby prawidłowość postanowienia Trybunału o odmowie nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu.
Ponownie trzeba podkreślić, że przedmiotem zarzutów podnoszonych w skardze konstytucyjnej nie może być brak unormowań, o wskazywanej przez skarżącego treści. Trybunał Konstytucyjny nie jest bowiem kompetentny do merytorycznej oceny zjawiska tzw. zaniechania prawodawczego. W ocenie Trybunału w zaskarżonym postanowieniu zasadnie przyjęto, że taka właśnie sytuacja wystąpiła w sprawie, w związku z którą została wniesiona analizowana skarga. Wbrew twierdzeniem skarżącego sytuacji, w której de lege lata brak jest regulacji kreującej kompetencję sądu do odmowy wszczęcia postępowania lustracyjnego (lub umorzenia postępowania już wszczętego), nie można zakwalifikować do kategorii tzw. pominięć prawodawczych. Braku takich unormowań nie może również sanować postulowana przez skarżącego odpowiednia interpretacja zaskarżonych przepisów ustawy lustracyjnej z 2006 r. W zaskarżonym postanowieniu o odmowie nadania skardze dalszego biegu wyczerpująco wskazano argumenty przemawiające na rzecz takiego stanowiska. Jeszcze raz podkreślić trzeba zwłaszcza znaczenie zmiany normatywnej wynikającej z utraty mocy obowiązującej ustawy lustracyjnej z 1997 r., w tym w szczególności art. 18a ust. 5 tej ustawy. Zdaniem Trybunału, w sytuacji, gdy ustawa lustracyjna z 2006 r. nie zawiera przepisów będących merytorycznym odpowiednikiem powołanego przepisu ustawy lustracyjnej z 1997 r., nie można uznać, że wystarczającą podstawą do wykreowania kompetencji sądu lustracyjnego do odmowy wszczęcia postępowania będzie odpowiednia interpretacja unormowania przewidującego powinność sądu do jego wszczynania. Nie ulega wątpliwości, że na gruncie ustawy lustracyjnej z 1997 r. sąd nie dysponował tego rodzaju kompetencją, aż do jej nowelizacji dokonanej w 2002 r. To w efekcie tej zmiany ustanowiony został art. 18a ust. 5 ustawy lustracyjnej z 1997 r., który dopiero stworzył stosowną podstawę prawną dla kompetencji niekierowania wniosku o wszczęcie postępowania lustracyjnego. W tym kontekście stan prawny wynikający z przepisów ustawy lustracyjnej z 2006 r. można zatem uznać za analogiczny do sytuacji istniejącej pod rządami ustawy lustracyjnej z 1997 r., sprzed jej nowelizacji z 2005 r. W konkluzji stwierdzić więc trzeba, że wykazana przez skarżącego wada regulacji prawnej procedury lustracyjnej wiąże się właśnie z brakiem unormowania, które de lege lata taką podstawę by stworzyło.
Zdaniem Trybunału stanowiska tego nie może podważyć argumentacja skarżącego, wskazująca na konieczność takiej interpretacji art. 20 ustawy lustracyjnej z 2006 r., która uwzględniać będzie także możliwość odmowy wszczęcia postępowania przez sąd lustracyjny. W ocenie Trybunału tego rodzaju interpretacja wykraczałaby daleko poza – dozwolone w świetle reguł wykładni – określenie zakresu zastosowania i normowania tego przepisu. Jak wskazywał Trybunał w swoim orzecznictwie, tego rodzaje zabiegi związane z tzw. wykładnią ustawy w zgodzie z Konstytucją także mają swoje granice dopuszczalności (por. M. Wiącek, Pytanie prawne sądu do Trybunału Konstytucyjnego, Warszawa 2011, s. 206 i cyt. tam orzecznictwo). Jest nią bez wątpienia konieczność poprawnego wskazania przepisu prawa (jednostki redakcyjnej tekstu prawnego), z którego dozwolone jest dekodowanie normy prawnej o sugerowanej przez skarżącego treści.
Trybunał podkreśla również, że skarżący mylnie odczytał intencję zaskarżonego postanowienia, w tej części jego uzasadnienia, w której powołane tam zostały również – niezakwestionowane w skardze – przepisy ustawy o IPN. Uwzględnienie unormowań ustawy o IPN w argumentacji Trybunału nie było bynajmniej podyktowane chęcią wytknięcia skarżącemu, że nie uczynił ich przedmiotem skargi, zwłaszcza w sytuacji, gdy w istocie nie były podstawą prawną orzeczenia, z wydaniem którego połączył zarzut naruszenia konstytucyjnych wolności i praw. Trybunał podkreślił jedynie, że również w treści tych przepisów nie można byłoby znaleźć podstawy normatywnej dla postulowanej przez skarżącego możliwości niekierowania do sądu wniosku o wszczęcie postępowania przez sąd lustracyjny, a tym samym dla wypełnienia zaistniałej luki normatywnej. Gdyby bowiem tego rodzaju podstawę przepisy te tworzyły, dałoby to asumpt do oceny prawidłowości zastosowania unormowań regulujących postępowanie lustracyjne przez organy właściwe do jego przeprowadzenia. Trybunał w żadnej mierze nie sugerował więc uczynienia przedmiotem skargi konstytucyjnej unormowań, które nie spełniają wymogu określonego w art. 79 ust. 1 Konstytucji. Błędne jest tym samym przekonanie skarżącego o odejściu w zaskarżonym postanowieniu Trybunału od linii wyznaczonej choćby (powołanym w treści zażalenia) orzeczeniem w sprawie SK 54/12 (niepubl.). Już tylko na marginesie trzeba zauważyć, że podobną wadą obarczona jest argumentacja zażalenia skarżącego przeprowadzona w celu „odnalezienia” podstawy do ewentualnego umorzenia postępowania lustracyjnego w unormowaniach ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555, ze zm.).
W konkluzji powyższych rozważań należy stwierdzić, że w zaskarżonym postanowieniu Trybunał słusznie uznał zarzuty analizowanej skargi konstytucyjnej za skierowane przeciwko wykazanej przez skarżącego luce normatywnej (tzw. zaniechanie prawodawcze). Taka ich kwalifikacja wyklucza dopuszczalność wydania przez Trybunał merytorycznego orzeczenia w sprawie skarżącego. W takiej sytuacji jedyną dopuszczalną przez ustawodawcę reakcją Trybunału na wniesioną skargę może być postanowienie sygnalizacyjne podjęte na podstawie art. 4 ust. 2 ustawy o TK. Zgodnie bowiem z tym przepisem Trybunał przedstawia właściwym organom stanowiącym prawo uwagi o stwierdzonych uchybieniach i lukach w prawie, których usunięcie jest niezbędne dla zapewnienia spójności systemu prawnego Rzeczypospolitej Polskiej.

Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę, Trybunał Konstytucyjny postanowił jak w sentencji.