Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CSK 131/05
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 23 lutego 2006 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Barbara Myszka (przewodniczący)
SSN Krzysztof Pietrzykowski (sprawozdawca)
SSN Hubert Wrzeszcz
Protokolant Maryla Czajkowska
w sprawie z powództwa N. Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w likwidacji w
Ł.
przeciwko H. S. i K. S.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 23 lutego 2006 r.,
skargi kasacyjnej pozwanych
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 20 maja 2005 r.,
oddala skargę kasacyjną i zasądza od pozwanych solidarnie na
rzecz powódki kwotę 2.700 zł (dwa tysiące siedemset złotych)
tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
W dniu 15 maja 2002 r. Sąd Okręgowy w Ł. wydał nakaz zapłaty
w postępowaniu nakazowym, w którym zasądził na rzecz N. spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością w likwidacji solidarnie od H. S. i K. S. - wspólników spółki
cywilnej „S.” w N. - kwotę 123.545,33 zł z ustawowymi odsetkami od
poszczególnych kwot od różnych dat wraz z kosztami procesu. Sąd wydał nakaz
w oparciu o załączone do pozwu faktury VAT, oświadczenie pozwanych
upoważniające powoda do wystawiania faktur bez ich podpisu oraz potwierdzenie
salda. Pozwani wnieśli zarzuty od nakazu zapłaty wnosząc o jego uchylenie
i oddalenie powództwa. Podnieśli, iż obie strony procesu podjęły wspólnie
z producentem okuć okiennych (stanowiących przedmiot obrotu handlowego
między stronami) – S. - spółka z o.o. w P. wspólne oświadczenie, mocą którego
producent oraz powodowy sprzedawca zobowiązały się udzielić pozwanym jako
kupującym rabatu w kwocie przewyższającej zasądzoną nakazem należność.
Po rozpoznaniu sprawy w wyniku wniesionych zarzutów, wyrokiem z dnia
21 października 2004 r. Sąd Okręgowy utrzymał nakaz zapłaty z dnia 15 maja
2002 r. w całości w mocy. Sąd Okręgowy oparł rozstrzygnięcie na następujących
ustaleniach i wnioskach. Strony od 1999 r. prowadziły współpracę handlową. W
ramach tej współpracy pozwani kupowali od powodowej spółki okucia okienne, w
tym w znacznej części okucia firmy S. spółki z ograniczoną odpowiedzialnością,
której strona powodowa była dystrybutorem. W 2000 r. pozwani zakupili od powódki
towary, za które do zapłaty pozostała łączna kwota 123.545,33 zł wynikająca z
wystawionych faktur VAT. Powodowa spółka jako dystrybutor firmy S. otrzymywała
od tej firmy dofinansowanie na rzecz obrotów z pozwanymi, co pozwalało na
obniżenie ceny dla pozwanych przez udzielenie im rabatu. Do października 1999 r.
pozwani mieli przyznany rabat w wysokości 36%. Ustalony rabat realizowany był w
ten sposób, że pozwani kupowali towar po określonej przez powoda „standardowej”
cenie. Następnie na koniec pewnego okresu obrotowego powodowa spółka
przekazywała wysokość obrotów z pozwanymi do firmy S., która udzielała
powodowi stosownego dofinansowania Po otrzymaniu dofinansowania powód
3
wystawiał pozwanym faktury VAT korygujące, w których korekta dotyczyła
przyznania wcześniej ustalonego rabatu, tzn. obniżano wartość faktur o ustalony
procent rabatu. Nie było prostej korelacji pomiędzy udzieloną przez S. kwotą
dofinansowania przekazywaną na rzecz powodowej spółki a wysokością rabatu
udzielonego pozwanym, tzn. wysokość dofinansowania za dany okres nie była
tożsama z sumą udzielonego przez powoda dla pozwanych rabatu w tym okresie.
W październiku 1999 r. odbyło się w siedzibie pozwanych spotkanie, w którym brali
udział, oprócz pozwanych, ówczesny prezes zarządu powodowej spółki J. W. oraz
dyrektor handlowy S. - J.Z. Podczas tego spotkania ustalony został dla pozwanych
nowy rabat w wysokości 47%. Porozumienie w tym zakresie zostało zawarte
wyłącznie w formie ustnej.
Sąd Okręgowy stwierdził, że roszczenie strony powodowej znajduje
podstawę prawną w art. 535 k.c. Pozwani kupili u powoda towar, na który zostały
wystawione faktury VAT. Wcześniej pozwani upoważnili stronę powodową do
wystawiania faktur VAT bez ich podpisu. Pozwani odebrali towar, są więc
zobowiązani do zapłaty ceny. Sąd Okręgowy oceniał zarzut potrącenia kwoty
115.843,10 zł zgłoszony przez pozwanych, wyliczony przez odjęcie różnicy
wartości zakupionych u powoda towarów przy przyjęciu rabatu 47%, a nie 36%
w odniesieniu do wszystkich faktur wystawionych w okresie od 10 października
1999 r. do końca współpracy w 2000 r. Sąd uznał, że biorąc pod uwagę mechanizm
udzielania pozwanym rabatu, roszczenie o udzielenie tegoż rabatu należy oceniać
w płaszczyźnie zarzutu potrącenia, a nie obniżenia ceny. Sąd I instancji przyjął
jednocześnie, że zarzut potrącenia zgłoszony przez pozwanych należy ocenić jako
niedopuszczalny w niniejszym procesie ze względów proceduralnych. Zgodnie
bowiem z art. 493 § 3 k.p.c. do potrącenia w postępowaniu nakazowym mogą być
przedstawione tylko wierzytelności udowodnione dokumentami, o których mowa
w art. 485 k.p.c., a takich dokumentów pozwani nie przedstawili. Sąd podkreślił też,
że pozwani nie przedstawili wiarygodnych dowodów wykazujących, że kwota
należnej im różnicy w rabacie wynosi 115.843,10 zł. Przedstawili oni bowiem tabelę
z wyliczeniem tej kwoty, jednakże wyliczenia te nie są, zdaniem Sądu, miarodajne
ani wiarygodne. Pozwani nie wskazali, skąd wzięli podane w tabeli ceny
katalogowe, różne są też podane wysokości przyznanych rabatów. Sąd Okręgowy
4
stwierdził zatem, że pozwani także merytorycznie nie udowodnili kwoty
przedstawionej do potrącenia. Sąd nie podzielił też stanowiska pozwanych, iż
powództwo winno ulec oddaleniu, ponieważ roszczenie, którego dochodzi powód,
stanowiłoby dla niego bezpodstawne wzbogacenie. Roszczenie powoda wynika
z określonych umów sprzedaży towarów, a ewentualne roszczenie pozwanych
z tytułu rabatu, które przedstawili oni do potrącenia, nie powoduje uznania,
że roszczenie powoda byłoby świadczeniem nienależnym. Sąd Okręgowy uznał
też za nieskuteczne oświadczenie pozwanego K. S. o uchyleniu się od skutków
prawnych złożonego oświadczenia woli z dnia 18 marca 1999 r., mocą którego
upoważnił powodową spółkę do wystawiania faktur z VAT bez podpisu kupującego.
Sąd stwierdził, że zarzuty w tym zakresie pozwany powinien przedstawić już w
zarzutach od nakazu zapłaty, a po wtóre błąd, na który powołuje się pozwany, nie
jest błędem istotnym, a nadto oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych
zostało złożone po terminie wynikającym z art. 88 § 2 k.c. Pozwany o wystawionych
fakturach wiedział bowiem znacznie wcześniej niż z chwilą otrzymania odpisu
pozwu, o czym świadczy fakt, iż płacił za większość faktur. Dlatego Sąd Okręgowy,
uznając powództwo za uzasadnione, na podstawie art. 496 k.p.c. utrzymał nakaz
zapłaty z dnia 15 maja 2002 r. w całości w mocy.
Od wyroku Sądu Okręgowego pozwani złożyli apelację, zaskarżając go
w całości i wnosząc o stwierdzenie nieważności postępowania Sądu I instancji, ze
względu na pozbawienie pozwanych możliwości obrony swoich praw, uchylenie
w związku z tym zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu
do ponownego rozpoznania, ewentualnie też wnieśli o uchylenie wydanego nakazu
zapłaty i oddalenie powództwa z zasądzeniem kosztów procesu za obie instancje.
Apelujący zarzucili nieważność postępowania określoną w art. 379 pkt 5 k.p.c.
(w wyniku pozbawienia strony pozwanej możności obrony swych praw przed
sądem z powodu rozpoznania przedmiotowej sprawy w trybie postępowania
nakazowego pomimo braku jakiejkolwiek podstawy wymienionej w art. 485 § 1
k.p.c. i nieuwzględnienia zgłoszonego przez stronę pozwaną zarzutu potrącenia
z przyczyn proceduralnych określonych w art. 493 § 3 k.p.c.), naruszenie art. 485
§ 1 k.p.c. (polegające na wydaniu nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym
pomimo braku udowodnienia okoliczności uzasadniających dochodzone żądanie
5
dołączonymi do pozwu dokumentami określonymi w przepisie powołanego art. 485
k.p.c.), naruszenie art. 232 k.p.c. (przez zakwestionowanie mocy dowodowej
wyliczenia różnicy pomiędzy rabatem należnym - 47% - a rabatem rzeczywiście
udzielonym pomimo przyznania tej szczególnej okoliczności przez powoda na
rozprawie w dniu 16 kwietnia 2004 r., a więc podjęcie działania z urzędu przez sąd
orzekający sprzecznego z zasadą kontradyktoryjności postępowania cywilnego
i równowagi stron - art. 3 k.p.c.), naruszenie art. 321 § 1 k.p.c. (ze względu na
wyrokowanie co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem pod względem
podmiotowym, ponieważ w wyniku utrzymanego w mocy nakazu zapłaty wydany
wyrok przeciwko wspólnikom spółki cywilnej „S.”, która od początku postępowania
w niniejszej sprawie już nie istniała, a zatem nie posiadała zdolności sądowej, gdyż
uległa przekształceniu w spółkę jawną w trybie art. 26 § 4 k.s.h. z dniem 29 marca
2001 r.; w konsekwencji opisanego naruszenia w pkt 1 odpowiedzialność
wspólników za zobowiązania spółki została określona według regulacji z art. 864
k.c. - bezpośrednia odpowiedzialność solidarna, pomimo iż prawidłowo normuje ją
art. 31 § 1 k.s.h. jako subsydiarną odpowiedzialność wspólników), naruszenie
prawa materialnego w postaci art. 405 i 410 k.p.c. (przez wadliwe uznanie, iż nie
zachodzi sytuacja bezpodstawnego wzbogacenia - świadczenia nienależnego -
powoda kosztem strony pozwanej i firmy „S.”, chociaż Sąd Okręgowy ustalił, iż było
przekazywane na rzecz powoda dofinansowanie w celu udzielenia rabatu w
wysokości 47%), niewłaściwe ustalenia faktyczne mające istotne znaczenie dla
wyniku sprawy w formie przeczącej: „nie było prostej korelacji pomiędzy udzieloną
przez „S.” dla powoda kwotą dofinansowania a wysokością rabatu udzielonego
pozwanym, tzn. wysokość dofinansowania za dany okres nie była tożsama z sumą
udzielonego przez powoda dla pozwanych w tym okresie rabatu”.
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 20 maja 2005 r., oddalił apelację oraz
zasądził od H. S. i K. S. solidarnie na rzecz N. spółki z o.o. w likwidacji kwotę 2.700
zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne.
W uzasadnieniu podkreślił, że w szczególności nie zasługuje na uwzględnienie
zarzut nieważności postępowania z powołaniem się na pozbawienie pozwanych
możliwości obrony ich praw. Problem sprowadza się do oceny, czy Sąd Okręgowy
miał podstawy do rozpoznania sprawy w postępowaniu nakazowym, w którym
6
obowiązują określone rygory - między innymi dowodowe. Strona powodowa
zgodnie z treścią art. 4841
§ 2 k.p.c. zgłosiła w pozwie pisemny wniosek o
rozpoznanie sprawy w postępowaniu nakazowym dochodząc roszczenia
pieniężnego. Na poparcie swojego żądania powodowa spółka załączyła faktury
VAT opiewające łącznie na kwotę dochodzoną pozwem oraz oświadczenie
pozwanych upoważniające powoda do wystawiania faktur VAT bez podpisu
pozwanych. Zagadnieniem spornym, podnoszonym w apelacji, a mającym
znaczenie dla zarzutu nieważności postępowania jest to, czy przedstawione przez
powoda dokumenty stanowiły rachunki zaakceptowane przez dłużnika, a tym
samym, czy mogły być podstawą wydania nakazu zapłaty w postępowaniu
nakazowym na zasadzie przepisu art. 485 § 1 pkt 2 k.p.c. W obrocie
gospodarczym, charakteryzującym się określoną dynamiką, a jednocześnie w dużej
mierze opierającym się na obiegu dokumentów, pożądane jest uproszczenie
procedur, dla zapewnienia szybkości i sprawności działania. Wyrazem akceptacji
dla tego rodzaju uproszczeń jest możliwość przewidziana w rozporządzeniu
Ministra Finansów z dnia 18 grudnia 1994 r. w sprawie wykonania przepisów
ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym (Dz.U. Nr 133,
poz. 688 ze zm.) udzielenia upoważnienia przez płatników podatku VAT do
wystawiania faktur VAT bez ich podpisu. Skorzystanie z takiej możliwości, mające
miejsce zazwyczaj w przypadku dłuższej współpracy, stanowi wyraz zaufania do
kontrahenta, iż wystawi on faktury uwzględniając w nich faktyczną ilość nabytego
towaru i określi właściwą cenę. Udzielający takiego upoważnienia, z góry i niejako
„awansem” akceptują w ten sposób treść faktur, które mają być w przyszłości
wystawiane w toku współpracy między stronami. Tego rodzaju upoważnienia do
wystawiania faktur bez ich podpisu - mającego normalnie znaczenie
zaakceptowania rachunku - udzielili pozwani powodowej spółce. Gdyby za takowe
potwierdzenie treści rachunku uznawać by - jak chcą tego apelujący - jedynie
umieszczenie na poszczególnych dokumentach tego typu własnoręcznego podpisu
oraz złożenie pisemnego oświadczenia dłużnika o potwierdzeniu rachunku, to po
pierwsze bezprzedmiotowe i bezskuteczne byłoby upoważnianie z góry do
wystawiania faktur VAT (jako rodzaju rachunku) bez podpisu kontrahenta, a po
wtóre obrót gospodarczy zostałby w dużej mierze sparaliżowany przez tak
7
znaczące sformalizowanie wystawiania dokumentów. Nie ma przesłanek aby
podzielić takie stanowisko. Niezależnie od istnienia podstawy prawnej w postaci
powołanego wyżej rozporządzenia Ministra Finansów funkcjonuje wieloletnia,
utrwalona praktyka akceptowania z góry, wystawianych następnie w toku
współpracy faktur VAT, przez upoważnienie do wystawiania ich bez podpisu
nabywcy towaru lub usługi. W tej sytuacji należy stwierdzić, że w niniejszej sprawie
Sąd Okręgowy trafnie uznał, że zachodziły podstawy z art. 485 § 1 pkt 2 k.p.c. do
wydania nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym. Konstatacja taka rodzi
dalsze konsekwencje dla oceny zarzutów apelacji. Skoro bowiem nakaz zapłaty
zapadł we właściwym trybie postępowania, to obowiązują wszelkie rygory z tym
związane, a między innymi rygor przewidziany w art. 493 § 3 k.p.c., według którego
do potrącenia mogą być przedstawione tylko wierzytelności udowodnione
dokumentami, o których mowa w art. 485 k.p.c. Przepis ten jest wyrazem
konieczności zachowania równowagi stron w postępowaniu nakazowym w sferze
możliwości zaprezentowania określonych środków dowodowych. Biorąc pod uwagę
tę ogólną zasadę, a także wyraźne ograniczenie w tym zakresie wynikające
z powołanego wyżej przepisu, należy uznać za bezprzedmiotowy zarzut
pozbawienia pozwanych możliwości obrony ich praw, a tym samym przyjęcia
nieważności postępowania. Z przyczyn omówionych wyżej bezzasadny jest również
zarzut naruszenia art. 485 § 1 k.p.c. Skoro ustalenia dotyczące zwiększenia stawki
rabatu dla pozwanych miały jedynie formę ustną, a ewentualne roszczenie z tego
tytułu nie zostało wykazane w sposób przewidziany w art. 485 § 1 k.p.c., to zgodnie
z treścią art. 493 § 3 k.p.c. takie wierzytelności w ogóle nie mogły być skutecznie
przedstawione do potrącenia w postępowaniu nakazowym. Tym samym nie doszło
do naruszenia art. 232 k.p.c. Nie jest również trafny zarzut naruszenia art. 321 § 1
k.p.c. ze względu na wyrokowanie co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem
pod względem podmiotowym. Pozew rzeczywiście został skierowany przeciwko H.
S. i K.S. jako wspólnikom spółki cywilnej. Wskazanie, iż pozwani działają w ramach
spółki cywilnej, miało tylko to znaczenie, że pozwani występujący jako osoby
fizyczne zostali potraktowani jak przedsiębiorcy, wobec których roszczenia w
pozwie dochodzone są w zakresie prowadzonej przez nich działalności
gospodarczej, zatem sprawa ma charakter sprawy gospodarczej i jako taka jest
8
rozpoznawana w postępowaniu odrębnym. W ukształtowaniu strony pozwanej nic
nie zmieniło przekształcenie spółki cywilnej w spółkę jawną „S”. Zgodnie bowiem z
treścią art. 22 § 2 k.s.h. każdy wspólnik odpowiada za zobowiązania spółki bez
ograniczenia całym swoim majątkiem solidarnie z pozostałymi wspólnikami oraz ze
spółką. Wierzyciel może zatem dochodzić swoich wierzytelności tylko przeciwko
wspólnikom spółki jawnej, jako osobom fizycznym, nie pozywając w ogóle spółki
jawnej. Subsydiarna odpowiedzialność wspólnika przewidziana w art. 31 k.s.h. ma
znaczenie dopiero na etapie postępowania egzekucyjnego, a nie rozpoznawczego.
Wbrew wywodom apelacji, powód nie zgłosił wniosku wymaganego przez przepis
art. 194 § 3 k.p.c., a więc Sąd nie wezwał spółki jawnej „S.” do wzięcia udziału w
sprawie w charakterze strony pozwanej, a tylko wówczas, gdyby takie czynności
były przedsięwzięte, spółka jawna zyskałaby status strony w procesie.
Korespondencja sądowa była doręczana imiennie pozwanym i nie ma znaczenia na
jaki adres, skoro odbierali oni kierowane do nich pisma, bowiem zgodnie z treścią
art. 135 k.p.c. doręczenia dokonywa się w mieszkaniu, w miejscu pracy lub tam,
gdzie się adresata zastanie. Sam fakt doręczenia wezwań spółce jawnej byłby
zresztą niewystarczający do przyjęcia faktu dopozwania tego podmiotu, w braku
spełnienia wymagań z powołanego wyżej art. 194 § 3 k.p.c. Nie ma znaczenia
ocena zakresu korelacji pomiędzy przekazywaną przez firmę S. kwot
dofinansowania dla powoda a wysokością rabatu, udzielonego pozwanym, skoro
ustalenie w tym zakresie miałoby wykazywać zasadność zarzutu potrącenia, który
nie mógł być w okolicznościach tej sprawy skutecznie zgłoszony przez pozwanych
w niniejszym postępowaniu. Nie jest w końcu zasadny zarzut naruszenia prawa
materialnego w postaci art. 405 i 410 k.p.c. Pozwani nie zgłosili zresztą tego
zarzutu w ramach pisma zawierającego zarzuty od nakazu zapłaty, zatem w ogóle
wątpliwa pozostaje możliwość brania go pod uwagę w świetle treści art. 493 § 1
k.p.c. Niemniej można stwierdzić, że rację ma Sąd Okręgowy, iż powodowi
przysługuje roszczenie z umów sprzedaży w wysokości wynikającej
z wystawionych faktur i nie ma podstaw, aby świadczenie z tytułu ceny za
sprzedane towary traktował jako nienależne. Pozwani, gdyby dysponowali
odpowiednimi dowodami, mogliby zgłosić jedynie własną wierzytelność z tytułu
rabatu w formie zarzutu potrącenia, co powodowałoby umorzenie wzajemnych
9
wierzytelności. Poza tym przy konstrukcji bezpodstawnego wzbogacenia,
wzbogacenie jednej osoby jest zawsze następstwem zubożenia innej osoby.
Istnieje więc współzależność między uzyskaniem korzyści majątkowej przez
wzbogaconego a doznaniem uszczerbku przez zubożonego wyrażająca się przede
wszystkim w tym, że zarówno korzyść, jak i uszczerbek są wynikiem tego samego
zdarzenia. Wobec mechanizmu realizacji rabatu przez przekazywanie
dofinansowania sprzedawcy przez inny podmiot już po spodziewanej zapłacie za
towar przez kupującego, trudno mówić w takim przypadku o tego rodzaju
współzależności między wzbogaceniem a zubożeniem jak w rozumieniu
przedstawionym wyżej.
Pozwani H. S. i K. S. wnieśli skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego, w
której zaskarżyli ten wyrok w całości oraz zarzucili naruszenie art. 379 k.p.c.
(nieważność postępowania w wyniku pozbawienia pozwanych możności obrony ich
praw przed sądem z powodu rozpoznania przedmiotowej sprawy w trybie
postępowania nakazowego, pomimo braku jakiejkolwiek podstawy wymienionej w
art. 485 § 1 k.p.c. i nieuwzględnienia zgłoszonego przez stronę pozwaną zarzutu
potrącenia z przyczyn proceduralnych, określonych w przepisie art. 493 § 3 k.p.c.
stanowiącym, że do potrącenia w postępowaniu nakazowym mogą być
przedstawione tylko wierzytelności udowodnione dokumentami wymienionymi w art.
485 k.p.c.; w ten sposób powód uzyskał zadowalające dla siebie rozstrzygnięcie
korzystając bezpodstawnie z przywilejów procesowych właściwych dla strony
inicjującej postępowanie nakazowe, podczas gdy pozwani zostali pozbawieni
możliwości obrony przez zastosowanie wobec nich rygoryzmu dowodowego
przewidzianego przepisami o postępowaniu nakazowym); naruszenie art. 485 § 1
pkt 2 k.p.c. (polegające na wydaniu nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym
wyłącznie na podstawie niepodpisanych faktur VAT oraz oświadczenia jednego z
dłużników upoważniającego powoda do wystawiania faktur VAT bez podpisu, a
zatem pomimo braku udowodnienia okoliczności uzasadniających dochodzone
żądanie dołączonymi do pozwu dokumentami określonymi w przepisie art. 485 § 1
k.p.c., tj. dokumentem urzędowym, zaakceptowanym przez dłużnika rachunkiem,
wezwaniem dłużnika do zapłaty i pisemnym oświadczeniem dłużnika o uznaniu
długu, zaakceptowanym przez dłużnika żądaniem zapłaty, zwróconym przez bank
10
i niezapłaconym z powodu braku środków na rachunku bankowym), naruszenie
art. 3 k.p.c. (tj. zasady kontradyktoryjności i równowagi stron stanowiących
kardynalne zasady postępowania cywilnego wyrażone w przez przyznanie jednej
ze stron, tj. powodowi, bezpodstawnych przywilejów procesowych, wynikających
z rozpoznawania sprawy w trybie nakazowym z naruszeniem zakresu jego
dopuszczalności), naruszenie art. 232 k.p.c. (przez zakwestionowanie z urzędu
mocy dowodowej wyliczenia różnicy pomiędzy rabatem należnym - 47% a rabatem
rzeczywiście udzielonym, pomimo przyznania tej szczególnej okoliczności przez
powoda na rozprawie przed Sądem Okręgowym w dniu 16 kwietnia 2004 r., a więc
podjęcie przez sąd orzekający działania z urzędu sprzecznego z zasadą
kontradyktoryjności postępowania cywilnego i równowagi stron).
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Pozwany podniósł w skardze kasacyjnej wyłącznie zarzuty dotyczące
naruszenia przepisów postępowania. Wszystkie te zarzuty (kolejno odnoszące się
do przepisów art. 379 k.p.c., art. 485 § 1 pkt 2 k.p.c., art. 3 k.p.c. i art. 232 k.p.c.)
były już wcześniej zgłoszone w apelacji i w istocie sprowadzają się do dwóch
zagadnień.
Pierwsze zagadnienie ma przy tym podstawowe znaczenie
w okolicznościach sprawy i polega na tym, czy upoważnienie powoda przez
pozwanego do wystawiania faktur VAT bez podpisu może być traktowane jako
zaakceptowanie przez dłużnika rachunku uzasadniające wydanie przez sąd nakazu
zapłaty w postępowaniu nakazowym (art. 485 § 1 pkt 2 k.p.c.). Sądy obu instancji
udzieliły na tak sformułowane pytanie odpowiedzi twierdzącej. Za trafnością takiej
odpowiedzi przemawia przede wszystkim okoliczność, że obie strony są
przedsiębiorcami i pozostawały ze sobą w stałych stosunkach handlowych.
Udzielenie zaś przez pozwanego upoważnienia do wystawiania faktur VAT bez
podpisu nie tylko stanowi wyraz zaufania istniejącego w stosunkach między
stronami, ale oznacza też w konsekwencji zgodę na wydanie przez sąd nakazu
zapłaty w postępowaniu nakazowym, jeżeli powód dochodzi od pozwanego
roszczenia pieniężnego. Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu skarżonego wyroku
podkreślił, że w obrocie gospodarczym, charakteryzującym się określoną dynamiką,
11
a jednocześnie w dużej mierze opierającym się na obiegu dokumentów, pożądane
jest uproszczenie procedur, dla zapewnienia szybkości i sprawności działania. Jako
wyraz akceptacji dla tego rodzaju uproszczeń wskazał na możliwość przewidzianą
w rozporządzeniu Ministra Finansów z dnia 18 grudnia 1994 r. w sprawie
wykonania przepisów ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku
akcyzowym (Dz.U. Nr 133, poz. 688 ze zm.) udzielenia upoważnienia przez
płatników podatku VAT do wystawiania faktur VAT bez ich podpisu. Powołanie tej
podstawy prawnej jest nietrafne, bowiem wspomniane rozporządzenie utraciło moc
obowiązującą z dniem 1 lutego 1996 r. W latach 1999-2000, kiedy trwała
współpraca między stronami w okolicznościach niniejszej sprawy, obowiązywało
najpierw rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 15 grudnia 1997 r. w sprawie
wykonania niektórych przepisów ustawy o podatku od towarów i usług oraz
o podatku akcyzowym (Dz.U. Nr 156, poz. 1024 ze zm.). Zgodnie z § 38 ust. 8
tego rozporządzenia faktura nie musiała zawierać danych dotyczących nabywcy,
o których mowa w ust. 1 pkt 13, jeżeli nabywca złożył sprzedawcy pisemne
oświadczenie, w którym upoważnił go do wystawiania faktur bez podpisu osoby
uprawnionej do otrzymania faktury. Identycznej treści przepis (§ 37 ust. 8)
znajdował się w rozporządzeniu Ministra Finansów z dnia 22 grudnia 1999 r.
w sprawie wykonania niektórych przepisów ustawy o podatku od towarów i usług
oraz o podatku akcyzowym (Dz.U. Nr 109, poz. 1245 ze zm.), które obowiązywało
w okresie od dnia 1 stycznia 2000 r. do dnia 26 marca 2002 r., następnie zaś (§ 35
ust. 8) w rozporządzeniu Ministra Finansów z dnia 22 marca 2002 r. w sprawie
wykonania niektórych przepisów ustawy o podatku od towarów i usług oraz
o podatku akcyzowym (Dz.U. Nr 27, poz. 268 ze zm.), które obowiązywało
w okresie od dnia 26 marca 2002 r. do dnia 1 maja 2004 r. Na marginesie należy
wspomnieć, choć nie ma to znaczenia w niniejszej sprawie, że z dniem 1 maja
2004 r. weszło w życie rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 25 maja 2005 r.
w sprawie zwrotu podatku niektórym podatnikom, zaliczkowego zwrotu podatku,
wystawiania faktur, sposobu ich przechowywania oraz listy towarów i usług, do
których nie mają zastosowania zwolnienia od podatku od towarów i usług (Dz.U.
Nr 95, poz. 798 ze zm.), którego przepisy nie wymagają już podpisu sprzedawcy
ani nabywcy na fakturze VAT.
12
W konsekwencji przedstawionych ustaleń nie można mówić o naruszeniu
przez Sąd Apelacyjny nie tylko art. 485 § 1 k.p.c., ale również art. 3 i art. 379 k.p.c.,
skoro zarzuty odnoszące się do tych przepisów wynikają z podstawowego zarzutu
naruszenia art. 485 § 1 k.p.c.
Drugie zagadnienie ma znaczenie wtórne wobec pierwszego i sprowadza się
do tego, że skoro niniejsza sprawa mogła być rozpoznawana w postępowaniu
nakazowym, to w konsekwencji miał zastosowanie art. 493 § 3 k.p.c., zgodnie
z którym do potrącenia w tym postępowaniu mogą być przedstawione tylko
wierzytelności udowodnione dokumentami, o których mowa w art. 485 k.p.c.
W konsekwencji nie można mówić o naruszeniu przez Sąd Apelacyjny art. 232
k.p.c., zwłaszcza, że Sąd Apelacyjny nie dopuszczał dowodów niewskazanych
przez strony, ale rzeczywiście zakwestionował wyliczenie różnicy pomiędzy
rabatem w wysokości 47% a rabatem rzeczywiście udzielonym ze względu na
konieczność zastosowania art. 493 k.p.c.
Z przedstawionych powodów podniesione w skardze kasacyjnej zarzuty
naruszenia przepisów postępowania nie mogły być uwzględnione, zatem Sąd
Najwyższy na podstawie art. 39814
k.p.c. orzekł jak w sentencji.
jz