Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III UK 43/09
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 6 listopada 2009 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Kazimierz Jaśkowski (przewodniczący)
SSN Jerzy Kwaśniewski
SSN Romualda Spyt (sprawozdawca)
w sprawie z odwołania T. M.
od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych
z udziałem zainteresowanych: A. M., M. M. i D. M.
o prawo do jednorazowego odszkodowania,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 6 listopada 2009 r.,
skargi kasacyjnej odwołującej się od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w L.
z dnia 26 listopada 2008 r.,
oddala skargę kasacyjną.
UZASADNIENIE
2
Wyrokiem z dnia 21 lutego 2008 r. Sąd Rejonowy – Sąd Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w L. oddalił odwołanie T. M. od decyzji Zakładu
Ubezpieczeń Społecznych z dnia 5 stycznia 2004 r. odmawiającej prawa do
jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy, w wyniku którego
poniósł śmierć mąż wnioskodawczyni.
W sprawie tej ustalono, że zmarły mąż wnioskodawczyni, zatrudniony w
Przedsiębiorstwie Obsługi Państwowej Komunikacji Samochodowej Zakładzie w L.
na stanowisku kierowcy – konwojenta, w dniu 10 sierpnia 2001 r., zgodnie z
otrzymanym poleceniem, udał się do P. celem podstawienia samochodu do
załadunku. W dniach 27 i 28 września przeprowadzony został załadunek naczepy.
W dniu 28 września 2001 r. około godz.100
w nocy J.M. w miejscowości M. dokonał
wymiany naczep z innym pracownikiem i udał się na spoczynek. Następnego dnia
rano, tj. 29 sierpnia 2001 r., przed godz.1000
wyjechał z tej miejscowości. Jego
zadaniem było dostarczenie naczepy do Urzędu Celnego w W. w poniedziałek
rano. W tym dniu około godz. 1940
J. M. poruszając się ciągnikiem siodłowym z
naczepą w miejscowości B., na prostym odcinku drogi, lewym kołem ciągnika
najechał na wysepkę rozdzielającą pasy jezdni, następnie zjechał na prawą stronę
drogi i uderzył w drzewo. W wyniku przewrócenia ciągnika i naczepy oraz ich
poślizgu J. M. doznał obrażeń ciała, które spowodowały jego zgon na miejscu
zdarzenia. W chwili wypadku był on nietrzeźwy (2,77 promila alkoholu we krwi).
Pojazd, którym się poruszał był sprawny technicznie i odpowiadał warunkom
technicznym dopuszczenia do ruchu na drogach publicznych. Mając tak ustalony
stan faktyczny, Sąd Okręgowy przyjął, że nie było podstaw do przyjęcia, że
powyższe zdarzenie stanowiło wypadek przy pracy w rozumieniu art. 6 ust. 1 i art.
41 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu
wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz. U. z 1983 r. Nr 30,
poz. 144 ze zm. – powoływanej dalej jako ustawa wypadkowa z 1975 r.), która to
ustawa ma zastosowanie w niniejszej sprawie na podstawie art. 49a ustawy z dnia
30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy
i chorób zawodowych (Dz. U. Nr 199, poz. 1673 ze zm. – powoływanej dalej jako
ustawa wypadkowa z 2002 r.). Stwierdził, że nastąpiło zerwanie więzi z pracą, o
3
czym świadczy jazda w odwrotnym kierunku niż wynikałoby to z polecenia
służbowego (zamiast w kierunku W. - w kierunku P.) oraz to, że nie jest znane,
jakimi czynnościami zajmował się J. M. w dniu wypadku od godz. 1000
do godz.
1940
. Także stwierdzony stan nietrzeźwości, wskazuje, że nie było związku między
czynnościami J. M. a pracą, bowiem zerwany on został przez wprowadzenie się
pracownika w stan nietrzeźwości.
Apelacja wnioskodawczyni od powyższego wyroku oddalona został
wyrokiem Sądu Okręgowego – Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w L. z dnia
26 listopada 2008 r. W pisemnych motywach rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy
podzielił ustalenia Sądu Rejonowego i ich ocenę prawną, eksponując przede
wszystkim, że brak związku zdarzenia z pracą wynika ze stwierdzonego stanu
nietrzeźwości pracownika. Stwierdził, „że w takich okolicznościach faktycznych, gdy
kierowca wykonuje swoje obowiązki pracownicze w stanie nietrzeźwym, nie ulega
w najmniejszej wątpliwości, że dochodzi do zerwania związku z pracą. Podjęcie
czynności kierowcy pod wpływem alkoholu jest bowiem bezspornie sprzeczne z
celem zatrudnienia na stanowisku kierowcy, gdzie trzeźwość jest podstawowym
warunkiem wykonywania tejże pracy”.
W skardze kasacyjnej od powyższego wyroku, opartej na obu podstawach,
wnioskodawczyni zarzuciła naruszenie art. 6 ust. 1 ustawy wypadkowej z 1975 r.
poprzez błędną wykładnię, z której wynika, że stan nietrzeźwości automatycznie i
kategorycznie spowodował zerwanie więzi z pracą – bez względu na okoliczności
niniejszej sprawy oraz bez względu na stopień przyczynienia się poszkodowanego
do wypadku przy pracy oraz naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., art. 328 § 2 k.p.c. w
związku z art. 391 § 1 k.p.c., poprzez dowolną, sprzeczną z zasadami logiki i
doświadczenia życiowego ocenę materiału dowodowego oraz brak
wszechstronnego rozważenia dowodów – w szczególności zeznań świadków, a w
konsekwencji przyjęcie, że zerwany został związek z pracą, jak również przez
pominięcie wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu w postaci opinii biegłego
z zakresu techniki samochodowej na okoliczność stanu technicznego ciężarówki
celem stwierdzenia, czy stan ten nie stanowił przyczyny zewnętrznej wypadku.
Z tych względów skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz
wyroku Sądu pierwszej instancji i przekazanie sprawy temu ostatniemu Sądowi do
4
ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania za wszystkie
instancje.
W uzasadnieniu skargi wnioskodawczyni zarzuciła, że Sąd Okręgowy w
sposób nieuprawniony przyjął, że wprawienie się pracownika w stan nietrzeźwości
a priori przesądza o zerwaniu więzi z pracą – bez potrzeby badania okoliczności
faktycznych zdarzenia. Zaznaczyła, powołując się na wyrok Sądu Najwyższego z
dnia 24 października 2007 r., I UK 127/07, że przedmiotowy wypadek powinien być
badany przez pryzmat art. 6 ust. 1 pkt. 3 ustawy wypadkowej z 1975 r., bowiem
wypadek nastąpił w czasie pozostawania w dyspozycji pracodawcy w drodze
między siedzibą zakładu pracy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego
ze stosunku pracy. Ponadto, jej zdaniem, Sądy obu instancji pominęły kwestię
ustalenia, czy poprzez wprawienie się w stan nietrzeźwości J. M. przyczynił się do
wypadku, bowiem podstawą odmowy świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego
powinien być nie tylko stan nietrzeźwości pracownika, ale także jego znaczne
przyczynienie się do wypadku przy pracy. W zakresie uchybień przepisom
postępowania skarżąca nie zgodziła się ze stanowiskiem Sądu, że dowód z opinii
biegłego z zakresu techniki samochodowej na okoliczność stanu technicznego
ciężarówki celem stwierdzenia, czy stan ten nie stanowił przyczyny zewnętrznej
wypadku (np. pęknięcie opony), był nieprzydatny w sprawie. Ponadto Sądy obu
instancji oceniając zebrany w sprawie materiał dowodowy dokonały tego w sposób
dowolny, niezgodny z zasadą wyrażoną w art. 233 § 1 k.p.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W pierwszej kolejności rozważeniu podlegają zarzuty dotyczące naruszenia
przepisów postępowania. Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. (w wyniku
wykroczenia przez sąd drugiej instancji poza granice swobodnej oceny dowodów),
uchyla się spod rozważań w postępowaniu kasacyjnym jako dotyczący
bezpośrednio oceny dowodów. Zgodnie bowiem z art. 3983
§ 3 k.p.c., podstawą
skargi kasacyjnej nie mogą być zarzuty dotyczące ustalenia faktów lub oceny
dowodów. Wyklucza to możliwość oparcia skargi kasacyjnej na zarzucie naruszenia
art. 233 § 1 k.p.c., który bezpośrednio i dosłownie dotyczy oceny dowodów (por. np.
5
wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 19 marca 2008 r., I PK 244/07, LEX nr 465983, z
dnia 5 marca 2008 r., III UK 97/07, LEX nr 459225, z dnia 8 stycznia 2008 r. II PK
123/07, LEX nr 442862). Natomiast zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. w związku
art. 391 § 1 k.p.c. wypełniony został nieadekwatną treścią. Uzasadniony on został
dowolną oceną dowodów i brakiem wszechstronnego rozważenia dowodów oraz
pominięciem wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu w postaci opinii
biegłego z zakresu techniki samochodowej na okoliczność stanu technicznego
ciężarówki celem stwierdzenia, czy stan ten nie stanowił przyczyny zewnętrznej
wypadku, a więc w istocie kwestionuje się i w tym zakresie ocenę dowodów, do
czego nie ma podstaw w postępowaniu kasacyjnym. Natomiast zarzut pominięcia
wniosku dowodowego wymagałby powołania art. 217 § 2 k.p.c. w związku z art.
391 § 1 k.p.c., czego skarżąca nie uczyniła, a stosownie do art. 39813
§ 1 k.p.c. Sąd
Najwyższy rozpoznaje skargę kasacyjną w granicach zaskarżenia oraz w granicach
podstaw; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod rozwagę nieważność
postępowania. Granice zaskarżenia wyznaczają zaś podstawy skargi kasacyjnej.
Niezależnie od tego, przy przyjęciu koncepcji zerwania więzi z pracą, kwestia, z
jakiej przyczyny do doszło do wypadku, pozostaje bez znaczenia. Jeśli zaś chodzi o
ewentualne przyczynienie się pracownika pozostającego w stanie nietrzeźwości do
wypadku przy pracy, to nie ma ono wpływu na uprawnienia członków rodziny
pracownika zmarłego w wyniku wypadku przy pracy, bowiem nawet przy znacznym
stopniu przyczynienia się pracownika zachowują oni prawo do świadczeń z ustawy
wypadkowej, a jedynie jest ich pozbawiony sam pracownik (art. 8 ust. 2 ustawy
wypadkowej z 1975 r.).
Nieuzasadniony jest także zarzut naruszenia art. 6 ust. 1 ustawy
wypadkowej z 1975 r. Judykatura Sądu Najwyższego przedstawia odmienne
poglądy co do kwestii czy wprowadzenie się pracownika w stan nietrzeźwości w
czasie wykonywania obowiązków pracowniczych wyłącza istnienie związku z pracą
w rozumieniu art. 6 ust. 1 i art. 41 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o
świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych oraz art. 3 ust.
1 ustawy wypadkowej z 2002 r. W niektórych orzeczeniach Sąd Najwyższy
przyjmował, że stwierdzony sam stan nietrzeźwości pracownika stanowi podstawę
odmowy uznania zdarzenia za wypadek przy pracy. Taki pogląd wyrażono w
6
wyroku Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 1998 r., II UKN 355/98 (OSNAPiUS
2000 nr 2, poz. 69), zgodnie z którym wypadek, któremu uległ pracownik w drodze
do domu po wyjściu z pracy, gdzie wprowadził się w stan nietrzeźwości, nie jest
wypadkiem w drodze z pracy do domu w rozumieniu ustawy wypadkowej, gdyż
pracodawca nie tylko nie może dysponować osobą nietrzeźwego pracownika, ale
jest zobowiązany odmówić dopuszczenia go do pracy. Podobnie przyjął Sąd
Najwyższy w wyroku z dnia 7 marca 2007 r., I UK 127/05 (Lex nr 299138),
wywodząc, że samo fizyczne stawienie się w miejscu pracy nie wyczerpuje treści
obowiązku świadczenia pracy, jeżeli pracownik nie jest gotowy do jej wykonywania.
Świadczenie pracy w rozumieniu ustawy wypadkowej nie może być rozumiane jako
samo przebywanie w zakładzie pracy, fizyczna tam obecność pracownika, ale
pozostawanie pracownika w dyspozycji pracodawcy. Warunkiem pozostawania w
dyspozycji pracodawcy jest gotowość pracownika do pracy - subiektywny zamiar
wykonywania pracy i obiektywna możliwość jej świadczenia. W obu tych
orzeczeniach podkreślono, że nietrzeźwość pracownika wyłącza z istoty rzeczy
jego gotowość do pracy. Istnieją także orzeczenia wyraźnie wypowiadające się
przeciwko takiej koncepcji (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 5
marca 2003 r., II UK 194/02, OSNP 2004 nr 8, poz. 143 oraz wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 27 października 2007 r., I UK 127/07, OSNP 2008 nr 23-24,
poz. 365). Taki też pogląd wyrażany był w dawniejszym orzecznictwie (por. wyrok z
dnia 27 marca 1979 r., III PR 16/79, LexPolonica nr 321579). Z argumentacji
uzasadniającej takie stanowisko wynika, że o tym, czy spożywanie alkoholu w
czasie i miejscu świadczenia pracy bądź w drodze z pracy do domu, prowadzi do
zerwania normatywnego związku z pracą lub z odbywaniem drogi z pracy do domu,
decydują okoliczności konkretnej sprawy. W ustawie wypadkowej nie ma bowiem
regulacji pozwalających wykreować regułę, według której stan nietrzeźwości
pracownika w pracy, bądź w drodze do pracy lub drodze powrotnej do domu,
niejako automatycznie unicestwia normatywny związek zdarzenia z wykonywaniem
obowiązków pracowniczych lub z pokonywaniem drogi do pracy lub z pracy.
Przeciwnie, w takich przypadkach istnieje możliwość pozbawienia świadczeń z
ustawy wypadkowej poszkodowanego pracownika, który będąc w stanie
nietrzeźwości przyczynił się w znacznym stopniu do spowodowania wypadku (art. 8
7
ust. 2 ustawy wypadkowej z 1975 r., w aktualnym stanie prawnym wynika ona z art.
21 ust. 2 ustawy wypadkowej z 2002 r.). Oznacza to, że stan nietrzeźwości
poszkodowanego pracownika, który wykonuje obowiązki pracownicze, bądź
odbywa najkrótszą i nieprzerwaną drogę do pracy lub z pracy, nie przekreśla
automatycznie związku zdarzenia (wypadku) ze świadczeniem pracy, bądź z
pokonywaniem drogi do pracy lub z pracy. Związek z pracą w rozumieniu obu tych
ustaw nie ma charakteru związku przyczynowego, lecz stanowi związek
normatywny. Zerwanie tego związku następuje wówczas, gdy pracownik spożywa
alkohol zamiast wykonywania obowiązków pracowniczych, np. pracownik ulega
wypadkowi w czasie i miejscu pracy, której w ogóle nie świadczy, uchylając się od
jej wykonywania lub bezczynnie przebywając w miejscu pracy tylko w celu
spożywania alkoholu, bądź po odsunięciu go od świadczenia pracy ze względu na
stan nietrzeźwości.
Powyższe stanowisko oznacza co do zasady, że jeżeli pracownik wykonuje
obowiązki pracownicze w stanie nietrzeźwości, to nie przysługują mu świadczenia z
ubezpieczenia wypadkowego, tylko wówczas, gdy - będąc w stanie nietrzeźwości
lub pod wpływem środków odurzających lub substancji psychotropowych -
przyczynił się w znacznym stopniu do spowodowania wypadku (art. 21 ust. 2
ustawy wypadkowej z 2002 r., podobnie art. 8 ust. 2 ustawy wypadkowej z 1975 r.).
Równocześnie świadczenia wypadkowe przysługują zawsze członkom rodziny
zmarłego pracownika, który uległ wypadkowi przy pracy bądź w drodze do pracy
lub z pracy, bez względu na jego stopień przyczynienia się do spowodowania
wypadku.
Wbrew zarzutom skarżącej nie sposób uznać, że Sąd Okręgowy przyjął, że
pozostawanie zmarłego męża wnioskodawczyni pod wpływem alkoholu w sposób
automatyczny i kategoryczny spowodowało zerwanie normatywnego związku z
pracą - bez względu na okoliczności zaistniałe w niniejszej sprawie. Po pierwsze,
przejął on od Sądu Rejonowego jego ustalenia faktyczne i ich ocenę, z której
wynika, że nie sam stan nietrzeźwości pracownika przesądził o zarwaniu więzi z
pracą. W ocenie tej w pierwszej kolejności podkreślono to, że w chwili zdarzenia
mąż wnioskodawczyni przemieszczał się odwrotnym kierunku niż wynikało to z
wydanej mu dyspozycji, co w ogóle poddaje w wątpliwość (niezależnie od stanu
8
nietrzeźwości), że w chwili wypadku wykonywał swoje obowiązki służbowe, które
miały polegać na dostarczeniu naczepy do Urzędu Celnego w W. Drugą
okolicznością, która zadecydowała o przyjętym stanowisku było to, że J. M.
dysponował samodzielnie swoim czasem od momentu wyjazdu z miejscowości M.,
bowiem jedynym jego zadaniem było dostarczenie naczepy do W. następnego dnia
rano i nie wiadomo, jakimi czynnościami zajmował się on w dniu wypadku od godz.
1000
do godz. 1940
. Stan nietrzeźwości dla Sądu Rejonowego stanowił zatem jeden
z elementów stanu faktycznego i jednocześnie jeden z argumentów, wcale nie
najważniejszy, wskazujący na brak związku między czynnościami wykonywanymi
przez zmarłego w chwili wypadku a pracą. Sąd Okręgowy jedynie przesunął akcent
argumentacji na stan nietrzeźwości, wywodząc, że: „W takich okolicznościach
faktycznych, gdy kierowca wykonuje swoje obowiązki pracownicze w stanie
nietrzeźwości nie ulega najmniejszej wątpliwości, że dochodzi do zerwania więzi z
pracą. Podjęcie czynności kierowcy pod wpływem alkoholu jest bowiem bezspornie
sprzeczne z celem zatrudnienia na stanowisku kierowcy, gdzie trzeźwość jest
podstawowym warunkiem wykonywania pracy”. Jednakże również i pozostałe
względy, wskazane wyżej, zadecydowały o rozstrzygnięciu. Takie zaś stanowisko,
że wszystkie, wskazane wyżej, okoliczności sprawy, świadczą o zerwaniu więzi z
pracą, nie budzi wątpliwości – w szczególności uzasadnia je kierunek, w którym
poruszał się mąż wnioskodawczyni, odwrotny niż do W., która miała stanowić etap
docelowy zleconego zadania.
Nieuzasadniony jest również pogląd skarżącej, że przedmiotowy wypadek
powinien być badany przez pryzmat art. 6 ust. 1 pkt. 3 ustawy wypadkowej z 1975
r., bowiem wypadek nastąpił w czasie pozostawania w dyspozycji pracodawcy w
drodze między siedzibą zakładu pracy a miejscem wykonywania obowiązku
wynikającego ze stosunku pracy, z powołaniem się stanowisko wyrażone w wyroku
I UK 127/07. W tamtej sprawie pracownik został oddelegowany wraz z innymi
pracownikami do pracy miejscowości, gdzie wykonywał prace murarskie; wypadek
nastąpił w drodze powrotnej, w czasie której pracownik ten nie wykonywał swoich
zwykłych czynności wynikających ze stosunku pracy, pozostawał natomiast w
dyspozycji pracodawcy. W niniejszej sprawie wypadek zdarzył się podczas
kierowania przez pracownika pojazdem mechanicznym, co, gdyby nie okoliczności
9
niniejszej sprawy, stanowiłoby wykonywanie jego normalnych obowiązków
wynikających z zajmowanego stanowiska – kierowcy konwojenta w rozumieniu art.
6 ust. 1 pkt 1 ustawy wypadkowej.
Z tych względów Sąd Najwyższy na mocy art. 39814
k.p.c. orzekł jak w
sentencji.