Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II UK 561/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 4 czerwca 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Jerzy Kuźniar (przewodniczący)
SSN Beata Gudowska
SSN Zbigniew Korzeniowski (sprawozdawca)
w sprawie z wniosku Wyższej Szkoły […]
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
z udziałem zainteresowanego P. P.
o ubezpieczenie społeczne,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 4 czerwca 2014 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawcy od wyroku Sądu Apelacyjnego […]
z dnia 29 maja 2013 r.,
I. oddala skargę kasacyjną,
II. zasądza od wnioskodawcy na rzecz Zakładu Ubezpieczeń
Społecznych 120 (sto dwadzieścia) zł tytułem zwrotu kosztów
postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Sąd Apelacyjny wyrokiem z 29 maja 2013 r. oddalił apelację skarżącej
wnioskodawczyni Wyższej Szkoły […] od wyroku Sądu Okręgowego w W. z 4
2
grudnia 2012 r., który oddalił jej odwołanie od decyzji pozwanego organu
rentowego z 22 marca 2012 r., stwierdzającej, że zainteresowany P. P. podlegał
ubezpieczeniom społecznym od 14 maja do 30 czerwca 2005 r. oraz ustalającej
podstawę wymiaru składek. W sporze wnioskodawczyni zarzucała, że zatrudniała
zainteresowanego na podstawie umowy, która nie stanowiła tytułu do podlegania
ubezpieczeniom społecznym. Sąd Okręgowy ustalił, że zainteresowany zawarł
umowy o dzieło, których zasadniczym celem było przeprowadzenie procesu
dydaktycznego w zakresie przedmiotu inżynieria finansowa w okresie od 14 maja
do 30 czerwca 2005 r. Dziełem miało być przygotowanie i przeprowadzenie
wykładu. Zainteresowany przygotowywał wykłady, które prezentował na slajdach.
Po przeprowadzeniu wykładu otrzymywał wynagrodzenie. Wykłady były zgodne z
harmonogramem planów zajęć studiów. Sąd Okręgowy oddalił odwołanie Wyższej
Szkoły […], gdyż umowa zawarta z zainteresowanym nie była umową o dzieło (art.
627 k.c.). Umowa ma charakter zlecenia i elementy umowy o świadczenie usług, do
której stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu (art. 750 k.c. w związku z art.
734 § 1 k.c.). Obowiązki zainteresowanego polegały na wykonywaniu
powtarzających się czynności (prowadzeniu zajęć ze studentami) bez możliwości
osiągnięcia rezultatu w postaci wytworu mającego postać materialną lub
niematerialną. Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu oddalenia apelacji za prawidłową
uznał podstawę prawną rozstrzygnięcia przyjętą przez Sąd Okręgowy.
Zainteresowany przeprowadził zajęcia w formie wykładów dla studentów. Umowa
została sporządzona według określonego schematu. Nazwa umowy z
wyeksponowaniem terminologii służącej podkreśleniu charakteru umowy jako
umowy o dzieło, nie decyduje o rodzaju zobowiązania, w oderwaniu od oceny
rzeczywistego przedmiotu tej umowy i sposobu oraz okoliczności jej wykonania.
Obowiązkiem zainteresowanego było przygotowanie i przeprowadzenie wykładów
według harmonogramu ustalonego z wnioskodawczynią. W przypadku
przeprowadzenia cyklu wykładów nie występuje żaden rezultat ucieleśniony w
jakiejkolwiek postaci. Jest to wyłącznie staranne działanie wykonawcy umowy, który
stosownie do posiadanej wiedzy, ma ją przekazać studentom. Poziom wiedzy
studentów po takich wykładach nie może być utożsamiany z wymaganym
rezultatem, nadto liczba wykonywanych godzin wykładów nadaje im charakter
3
powtarzalnych czynności, nawet jeżeli wykład podzielono na części. Dobór słów,
przykładów na wykładzie może być inny, ale nie zmienia to typowej usługi w
wymagany efekt. Wkład w postaci wysiłku umysłowego wymagany jest przy każdej
pracy umysłowej i jest wykładnikiem tylko obowiązku starannego działania. Zgodnie
z art. 1 ust. 1 ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych
przedmiotem prawa autorskiego jest w szczególności przejaw działalności twórczej
o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci. Proces dydaktyczny
prowadzony w ramach placówki szkolnictwa wyższego nie sprowadza się do tak
rozumianej indywidualnej i twórczej działalności, a jedynie do przekazania wiedzy z
danej dziedziny. Zgodnie z art. 1 ust. 21
tej ustawy nie są objęte ochroną odkrycia,
idee, procedury, metody i zasady działania oraz koncepcje matematyczne. Proces
nauczania sprowadza się właśnie do prezentacji wiedzy przy zastosowaniu
określonych metod i procedur przekazu. Zgodnie z sylabusem omówione miało być
przekazanie wiedzy z zakresu przedmiotu inżynieria finansowa. Celem wykładu
było przekazanie wiedzy w treści programowej sylabusa, który stanowi plan pracy
wykładowcy, a nadto wskazuje literaturę z której zaczerpnięto przekazywaną
wiedzę. Wykład prowadzony był zgodnie harmonogramem wykładów. Wykładowca
sam decydował o sposobie przeprowadzenia wykładu. Trudno zauważyć daleko
idącą swobodę wykonawcy w wykonaniu przedmiotu umowy. Czynnością końcową
było przeprowadzenie przez zainteresowanego wykładów, a więc typowej usługi
dydaktycznej na rzecz podmiotu zajmującego się kształceniem. Rzeczą typową dla
każdego etapu edukacji jest przygotowanie przez nauczyciela, począwszy od
najniższego etapu nauki, programu, który będzie w danych jednostkach czasowych
realizowany. Nawet jeżeli strony określały to mianem sylabusa, to tego typu
czynności wykonawcy usługi są konieczne, uprzednie, mają charakter techniczny,
pomocniczy i przygotowawczy. Na etapie sylabusa właściwa umowa jaszcze nie
była realizowana. Wnioskodawca nie wykazał jakie wartości zostały objęte ochroną
– przeniesieniem praw autorskich. Sylabus to nie było dzieło objęte umową, a tylko
wstępna czynność przygotowawcza, plan zajęć. Strony nie wskazały jakie i w jakiej
postaci zmaterializowane prawa autorskie miały przejść na Szkołę. Ta część
umowy stron służyła więc podbudowaniu elementów umowy o dzieło w oderwaniu
od stosowanej praktyki i realiów sprawy. Zainteresowany wykonywał typową
4
umowę o świadczenie usługi dydaktycznej, której elementarną i podstawową formą
jest wykład, a także konsultacje, ćwiczenia czy egzaminy. Brak rezultatu decyduje,
iż umowa winna zostać zakwalifikowana jako umowa o świadczenie usług, do której
mają zastosowanie przepisy o zleceniu w rozumieniu art. 750 k.c. Wykonanie
umowy nastąpiło na rzecz podmiotu, który stale i w zakresie działalności
prowadzonego podmiotu zajmuje się czynnościami danego rodzaju, w tym wypadku
prowadzeniem procesu dydaktycznego. Przepis art. 751 k.c. określa przedawnienie
roszczeń z usług między innymi w kategorii nauki. W ramach umowy o wykonanie
usługi, przyjmujący zlecenie zobowiązany jest do wykonania określonej czynności,
w tym wypadku określonej liczby godzin wykładu. Przy wykonywaniu umowy
korzysta ze swobody, co odpowiada wymogowi samodzielnego doboru tematów
czy zadań i sposobu przekazania, charakterystycznych również dla tej umowy
nienazwanej o świadczenie usług. Powyższa ocena nie może być dokonana w
oderwaniu od systemu prawnego. Nauczyciele akademiccy są zatrudnieni jako
pracownicy naukowo-dydaktyczni i pracownicy dydaktyczni, do których zaliczani się
wykładowcy, instruktorzy i lektorzy (art. 107 i art. 110 ustawy z 27 lipca 2005 r.
Prawo o szkolnictwie wyższym). Wykonują zatrudnienie w ramach
podporządkowania pracowniczego, toteż w odniesieniu do osób nieetatowych, jak
zainteresowany, którym uczelnia przyznaje według uznania większą dozę swobody
w zakresie realizacji procesu nauki, co najwyżej znajduje zastosowanie umowa o
świadczenia usługi. Skoro pracownicy etatowi, często na stanowiskach
profesorskich, przeprowadzają wykłady w ramach stosunku pracy, a więc czynności
starannego działania, to brak jakichkolwiek racjonalnych kryteriów merytorycznych,
aby wykłady wykonywane przez osoby nieetatowe nie były również z tego powodu
traktowane jako świadczenie usługi w ramach obowiązku starannego działania.
Elementy osobistego wykonania umowy z odpłatnością są charakterystyczne dla
umowy o świadczenia usług.
W skardze kasacyjnej wnioskodawczyni zarzuciła naruszenie art. 83 ust. 1
pkt 1 i 3 i art. 13 pkt 2, art. 18 ust. 1 i 3, art. 20 ust. 1 ustawy z 13 października
1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, art. 81 ust. 1 ustawy z 27 sierpnia
2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych
oraz art. 750 k.c. przez błędną wykładnię, „a mianowicie poprzez to, iż zgodnie z
5
przepisami o systemie ubezpieczeń społecznych oraz ustawy z 27 sierpnia 2004 r.
o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (…)
należałoby stwierdzić obowiązek płatnika w zakresie zgłoszenia i obowiązkowego
ubezpieczenia emerytalnego i rentowego, wypadkowego, zdrowotnego osób
wykonujących realizację procesu dydaktycznego w oparciu o umowę o dzieło w
rozumieniu art. 627 k.c.”
W odpowiedzi pozwany wniósł o oddalenie skargi i zasądzenie kosztów.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Zarzuty skargi kasacyjnej nie są zasadne i dlatego została oddalona.
1. W tym samym składzie Sąd Najwyższy oddalił kilka podobnych skarg
kasacyjnych skarżącej Szkoły w sprawach, w których Sąd Apelacyjny wydał takie
same rozstrzygnięcia jak obecnie skarżone, czyli uznał decyzje pozwanego za
prawidłowe, stąd argumentacja przedstawiona w uzasadnieniach tych innych
wyroków jest aktualna odpowiednio również w odniesieniu do oceny skargi
kasacyjnej w tej sprawie (por. sprawy zakończone wyrokami z 4 czerwca 2014 r. o
sygn. II UK 420/13, II UK 542/13, II UK 548/13, II UK 543/13).
2. Skarga kasacyjna nie zarzuca naruszenia przepisu procesowego
(art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c.), co oznacza, że w ocenie jej zarzutu materialnego
(art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c.) zachodzi związanie ustalonym stanem faktycznym, na
którym oparto zaskarżony wyrok (art. 39813
§ 2 k.p.c.). Uwaga ta jest konieczna,
gdyż skarga inaczej ujmuje fakty podstawowe. Chodzi tu w szczególności o
literalną już tylko treść umowy o dzieło zawartej przez strony, na podstawie której
wykonawca (zainteresowany) zobowiązał się „do opracowania i wygłoszenia dzieła
cyklu wykładów na temat inżynieria finansowa w terminie od 14 maja do 30
czerwca 2005 r.” (§ 1.1). Dalej w umowie zapisano, że „dzieło jest utworem w
rozumieniu przepisów prawa autorskiego” (§ 1.3). „Wykonanie dzieła w części
dotyczącej jego wygłoszenia nastąpi częściami w terminach i sposób określony
harmonogramem zajęć opracowanym przez zamawiającego” (§ 2). „Z tytułu
wykonania dzieła wykonawca otrzymywać będzie wynagrodzenie częściami, tj. za
każdy miesiąc, w którym wykonywał umowę w sposób, o którym mowa w § 2, na
6
podstawie rachunku wystawionego na rzecz zamawiającego” (§ 3). „Wysokość
wynagrodzenia strony: a) ustalają według stawki godzinowej brutto 40 zł; b) ustalają
odrębnym pismem” (§ 3.2). Ponadto w sprawie ustalono, że Szkoła zatrudniała
niemałą liczbę wykładowców na podstawie umów o dzieło i przeniesienie praw
autorskich, które zostały zakwestionowane przez pozwanego, jako że były
umowami o świadczenie usług nauczania, podlegających ubezpieczeniom
społecznym. Również w obecnej sprawie istotna jest ocena całego zobowiązania, a
nie tylko niektórych (eksponowanych) jego elementów dla uzasadnienia tezy o
wykonaniu umowy dzieło a nie umowy o świadczenie usług. W skardze atomizuje
się przedmiot umowy na opracowanie i wygłoszenie dzieła – cyklu wykładów na
temat inżynieria finansowa. Argumentacja odwołuje się do twierdzeń, że dzieło było
utworem w rozumieniu prawa autorskiego, miało indywidualny charakter,
polegający na przygotowaniu programu zajęć, a jednocześnie rezultat był
niematerialny. Takie rozumienie dzieła ma potwierdzać orzecznictwo (wyroki Sądu
Najwyższego z 13 marca 1967 r., I CR 500/66, OSNC 1968 z. 1, poz. 5, z 30 maja
2001 r., I PKN 429/00, OSNP 2003 nr 7, poz. 174).
3. Umowa o dzieło (art. 627 k.c.) i umowa o świadczenie usług (art. 750 k.c. i
art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych) nie mają wspólnego
zakresu. Ustalenie granicy jednak nie zawsze jest oczywiste, stąd nie jest
wykluczona różna kwalifikacja podobnych stanów. Nie oznacza to rozbieżności w
orzecznictwie, gdy rozstrzygnięcia sądowe mieszczą się w granicach uprawnionej
wykładni i stosowania prawa. Wszak określony cel czy pożądany efekt może zostać
uzyskany na podstawie umowy o dzieło a także umowy o świadczenie usług, do
której stosuje się przepisy dotyczące zlecenia (przykładowo wskazać można
powołane przez skarżącą sprawy I CR 500/66, I PKN 429/00, ponadto wyrok Sądu
Najwyższego z 27 sierpnia 2013 r., II UK 26/13, natomiast z drugiej strony wyroki z
18 kwietnia 2012 r., II UK 187/11, OSNP 2013 nr 9-10, poz. 115, z 13 czerwca
2012 r., II UK 308/11, LEX nr 1235841, z 3 października 2013 r., II UK 103/13). W
przypadku sporu nie decyduje nazwa umowy lecz treść przyjętego i realizowanego
zobowiązania. Zasadnej podstawy skargi nie stanowi art. 65 k.c., gdyż wola stron
należy do ustaleń stanu faktycznego, a w sprawie ustalono (art. 39813
§ 2 k.p.c.), że
zostało podjęte określone działanie w celu uniknięcia obowiązku składkowego. Nie
7
jest też zasadne odwołanie się do wolności umów (art. 3531
k.c.), gdyż ta nie jest
nieograniczona, bo treść lub cel stosunku prawnego nie może sprzeciwiać się
właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. W
orzecznictwie utrwalone jest stanowisko, że organ rentowy może zakwestionować
podaną przez płatnika podstawę prawną zatrudnienia. Nazwa umowy nie przeważa,
gdy przedmiot zobowiązania odpowiada innemu stosunkowi prawnemu.
4. Zasadniczy motyw skargi skupia się na twierdzeniu, że proces
dydaktyczny był realizowany w oparciu o umowę o dzieło. Akcent kładzie się na
indywidualność i autorstwo wykonawcy (zainteresowanego), co w efekcie miało dać
rezultat niematerialny, nieucieleśniony w przedmiocie materialnym. Skarżąca
trzyma się twierdzenia, że dziełem jest „rezultat pracy ludzkiej nieucieleśniony w
jakimkolwiek przedmiocie materialnym”, a w tym przypadku było nim przygotowanie
programu nauczania i jego realizacja. Uzasadnia to umowę o dzieło a nie umowę o
świadczenie usług (zlecenia). W tym aspekcie skarżąca odwołuje się jednak do
orzeczeń (w szczególności we wniosku o przyjęcie skargi do rozpoznania), które
były korzystne dla organu rentowego (a przedmiot spraw dotyczył szkolenia
kandydatów na kierowców lub kierowców – wskazane wyżej wyroki Sądu
Najwyższego z 18 kwietnia 2012 r., II UK 187/11, z 13 czerwca 2012 r., II UK
308/11; zob. także postanowienia Sądu Najwyższego z 3 lipca 2012 r., II UK 60/12,
z 25 lipca 2012 r., II UK 70/12, z 19 października 2012 r., II UK 125/12). Ujmując
syntetycznie – to wbrew zapatrywaniu skarżącej - powiedziano w orzecznictwie, że
umowa o dzieło to umowa o pewien określony rezultat pracy i umiejętności ludzkich
(art. 627 k.c.). W wypadku umowy o dzieło niezbędne jest zatem, aby starania
przyjmującego zamówienie doprowadziły w przyszłości do konkretnego,
indywidualnie oznaczonego rezultatu. Przyjmuje się przy tym, że rezultat, o który
umawiają się strony, musi być z góry określony, mieć samoistny byt oraz być
obiektywnie osiągalny i pewny. Wykonanie dzieła najczęściej przybiera postać
wytworzenia rzeczy, czy też dokonania zmian w rzeczy już istniejącej (naprawienie,
przerobienie, uzupełnienie). Tego rodzaju postacie dzieła są rezultatami
materialnymi umowy zawartej między stronami. Poza rezultatami materialnymi
istnieją także rezultaty niematerialne, które mogą, ale nie muszą być ucieleśnione w
jakimkolwiek przedmiocie materialnym (rzeczy). Pomijając wątpliwości odnośnie do
8
uznawania za dzieło rezultatów niematerialnych nieucieleśnionych w rzeczy,
wskazać należy, że takim rezultatem nieucieleśnionym w rzeczy nie może być
czynność, a jedynie wynik tej czynności. Dzieło musi bowiem istnieć w postaci
postrzegalnej, pozwalającej nie tylko odróżnić je od innych przedmiotów, ale i
uchwycić istotę osiągniętego rezultatu. Wykonanie określonej czynności (szeregu
powtarzających się czynności), bez względu na to, jaki rezultat czynność ta
przyniesie, jest natomiast cechą charakterystyczną tak dla umów zlecenia (gdy
chodzi o czynności prawne – art. 734 § 1 k.c.), jak i dla umów o świadczenie usług
nieuregulowanych innymi przepisami (gdy chodzi o czynności faktyczne – art. 750
k.c.). W odróżnieniu od umowy o dzieło, przyjmujący zamówienie w umowie
zlecenia (umowie o świadczenie usług) nie bierze więc na siebie ryzyka
pomyślnego wyniku spełnianej czynności. Jego odpowiedzialność za właściwe
wykonanie umowy oparta jest na zasadzie starannego działania (art. 355 § 1 k.c.),
podczas gdy odpowiedzialność strony przyjmującej zamówienie w umowie o dzieło
niewątpliwie jest odpowiedzialnością za rezultat. Taką wykładnią podziela obecny
skład. Indywidualny wykład jako dzieło nie jest wykluczony, jednak nie dotyczy to
czynności wykonywanej ciągle i powtarzanej w odstępach czasu.
5. Jednocześnie skarżąca dzieło, rozumiane (wyżej) jako rezultat
niematerialny, łączy z dalszym nurtem argumentacji, wskazującym, że efektem
(rezultatem) pracy zainteresowanego jest utwór i wymienia się tu przygotowany
program zajęć, materiały naukowe, formę egzaminu i sposób przekazania treści
(przeprowadzenia zajęć), posiadające indywidualny, twórczy charakter, gdyż w
całości są wytworem intelektu. W zakresie prawa materialnego przeważyć ma więc
zarzut, że strony umówiły się o utwór w rozumieniu prawa autorskiego.
Argumentacja taka nie jest zasadna. To co jest wytworem intelektu nie musi być od
razu utworem w rozumieniu prawa autorskiego. Brak spójności wynika także z
wskazywania z jednej strony, że dzieło nie musi być ucieleśnione, a z drugiej, że o
dziele świadczy przygotowany wykład i materiały naukowe. Nieprzekonywująca
argumentacja wynika zasadniczo z błędnego założenia, że utwór w rozumieniu
prawa autorskiego stanowi domenę tylko umowy o dzieło (627 k.c.). Wywołane w
skardze orzeczenie Sądu Najwyższego o sygn. III CK 571/02, nie przeczy tej tezie.
Utwór w rozumieniu prawa autorskiego może być dziełem w rozumieniu art. 627
9
k.c., jeżeli powstał w ramach takiej umowy o dzieło. Nie jest to reguła zamknięta,
gdyż utwór może powstać również w wykonywaniu stosunku pracy (art. 12 i 14
prawa autorskiego) lub umowy o świadczenie usług. Utwór w rozumieniu prawa
autorskiego nie determinuje bezwzględnie rodzaju umowy (o dzieło lub
wykonywanie usługi). Nie można nie zauważyć, iż strony tylko hasłowo
zadekretowały w umowie, że „dzieło jest utworem w rozumieniu przepisów prawa
autorskiego”, gdyż wykonawca (zainteresowany) zobowiązał się przede wszystkim
do opracowania i wygłoszenia cyklu wykładów w zakresie inżynierii finansowej.
Ponadto wedle ustaleń w sprawie strony nie umówiły się o stworzenie utworu w
rozumieniu prawa autorskiego lecz o przeprowadzenie cyklu wykładów w zakresie
określonego przedmiotu nauczania. Na tym tle skarżąca niezasadnie atomizuje
przedmiot umówionego zobowiązania, gdy stwierdza, iż zasadniczym celem umowy
było dzieło, tj. przygotowany program zajęć o indywidualnym charakterze,
natomiast na uczelni odbywała się tylko prezentacja. Praca przygotowana w domu
czy w bibliotece nie ma znaczenia bez całości, czyli bez przeprowadzenia wykładu
lub zajęć dla studentów. Nauczanie tylko jednej osoby trudno kwalifikować jako
dzieło, a tym bardziej grupy studentów. Nauczanie to określone staranie się
uczącego, czyli metodyczne formy przekazu a merytorycznie treść odpowiednia do
poziomu uczonego (studenta). Skarżąca sama przyznaje w skardze, że uczelnia
tylko w takim sensie postrzegała dzieło, tj. że student miał możliwość nabycia
wiedzy i odwołuje się do art. 4 ust. 3 ustawy- Prawo o szkolnictwie wyższym. Punkt
ciężkości leżał zatem w dydaktyce a nie w konspekcie (przygotowaniu materiałów)
jako dziele. Jeżeli przedmiotem umowy jest tylko wykład i osoba, która ma go
prowadzić, nie dostarcza zamawiającemu żadnych rzeczy lub zapisów
zawierających treść intelektualną, to nie może być mowy o świadczeniu dzieła w
rozumieniu art. 627 k.c. Uczelnia nie nabywała też od zainteresowanego utworu w
rozumieniu prawa autorskiego. Umówienie się o utwór w rozumieniu prawa
autorskiego nie wyłącza umowy o świadczenie usługi czy umowy podobnej do
zlecenia, a nawet stosunku pracy.
6. Reasumując, co do zasady wygłoszony wykład może stanowić przejaw
działalności twórczej o indywidualnym charakterze i być przedmiotem umowy o
dzieło, ale o takiej kwalifikacji decydują dodatkowe kryteria. Trzeba bowiem
10
podkreślić, że wykonywanie obowiązków w zakresie edukacji wynikających z
umowy o świadczenie usług, a nawet z umowy o pracę również może polegać na
przeprowadzaniu wykładów autorskich. W stosunku zatrudnienia nauczyciela
akademickiego w sposób oczywisty nie występują licznie elementy podległości w
postaci podporządkowania, np. możliwości wydawania poleceń. Niemniej jednak
obiektywnie nauczyciel akademicki podlega pracodawcy w zakresie prowadzenia
dydaktyki. Z zasady to bowiem uczelnia zobowiązuje go do prowadzenia zajęć w
określonym wymiarze, nakazując powtarzalne prowadzenie zajęć w określonych
dniach i godzinach oraz precyzując jego miejsce. Nauczyciel akademicki w zakresie
prowadzonych zajęć podlega także obowiązkom realizacji programu nauczania, co
w pewnej mierze zbliża się do podporządkowania organizacyjnego pracodawcy
(podległości aktom wewnętrznym, w szczególności regulaminowi pracy). Dla oceny,
że zawarto umowę o „rezultat usługi” (wytwór) - co jest podstawową cechą
odróżniającą ją od umowy o pracę oraz od umowy zlecenia (świadczenia usług) -
konieczne jest, aby działania przyjmującego zamówienie doprowadziły w
przyszłości do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu - w postaci
materialnej bądź niematerialnej. W doktrynie i orzecznictwie wyrażany jest pogląd,
że nie można uznać za dzieło czegoś, co nie odróżnia się w żaden sposób od
innych występujących na danym rynku rezultatów pracy - materialnych bądź
niematerialnych, gdyż wówczas zatraciłby się indywidualny charakter dzieła. Dzieło
nie musi wprawdzie być czymś nowatorskim i niewystępującym jeszcze na rynku,
jednak powinno posiadać charakterystyczne, wynikające z umowy cechy,
umożliwiające zbadanie, czy dzieło zostało wykonane prawidłowo i zgodnie z
indywidualnymi wymaganiami bądź upodobaniami zamawiającego. Trzeba też mieć
na względzie, że stosunek prawny wynikający z umowy o dzieło nie ma charakteru
zobowiązania trwałego (ciągłego). Stanowi zobowiązanie do świadczenia
jednorazowego i to po obu stronach tego stosunku zobowiązaniowego.
Przedmiotem umowy o dzieło jest doprowadzenie do weryfikowalnego i
jednorazowego rezultatu, zdefiniowanego przez zamawiającego w momencie
zawierania umowy. Dzieło jest wytworem, który w momencie zawierania umowy nie
istnieje, jednak jest w niej z góry przewidziany i określony w sposób wskazujący na
jego indywidualne cechy. Dlatego też jednym z kryteriów umożliwiających
11
odróżnienie umowy o dzieło od umowy zlecenia lub umowy o świadczenie usług
jest możliwość poddania dzieła sprawdzianowi na istnienie wad. Sprawdzian taki
jest zaś niemożliwy do przeprowadzenia, jeśli strony nie określiły w umowie cech i
parametrów indywidualizujących dzieło. Taki brak kryteriów określających
pożądany przez zamawiającego wynik (wytwór) umowy prowadzi do wniosku, że
przedmiotem zainteresowania zamawiającego jest wykonanie określonych
czynności, a nie ich rezultat. Biorąc to pod uwagę, w przypadku umowy o dzieło
autorskie w postaci utworu naukowego (wykładu), przesłanką przedmiotowo istotną
(przesądzającą) jest jego zakres, którego wskazanie nie może się ograniczać do
danej dziedziny nauki. Tak bowiem szeroko ujęty przedmiot umowy uniemożliwia
jego identyfikację wśród innych utworów intelektualnych dotyczących tego samego
zakresu. Istotą wykładu jako dzieła autorskiego jest jego treść zawierająca przekaz
określonej myśli intelektualnej twórcy, której granice wytycza z góry zamówiony
temat. Skoro w momencie zawierania umowy temat wykładu jest nieznany, to nie
jest możliwy do ustalenia (zidentyfikowania) jej rezultat. Nie stanowi zatem umowy
o dzieło umowa o przeprowadzenie cyklu bliżej niesprecyzowanych wykładów z
danej dziedziny wiedzy, których tematy pozostawiono do uznania wykładowcy,
bowiem wskazuje to, że zamawiający nie jest zainteresowany określonym dziełem
(utworem) intelektualnym o indywidualnym charakterze w rozumieniu przepisów
ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, ale przekazywaniem odbiorcom
wykładu wiedzy z danej dyscypliny. W tym przypadku określony przedmiot umowy
nie charakteryzuje się wymaganą cechą indywidualizującą utwór (dzieło) przede
wszystkim dlatego, że nawet w zarysie nie konkretyzuje tematu poszczególnych
wykładów. Oznacza to, że temat wykładów pozostawiono do uznania wykonawcy, a
więc w momencie zawierania umowy nie był on znany. Nie można więc przyjąć,
aby zamawiający wymagał od wykonawców (zainteresowanych) osiągnięcia
konkretnego, indywidualnie oznaczonego wytworu, który poddawałby się
sprawdzianowi w aspekcie wykonania umowy zgodnie z zamówieniem. Tak więc
przyjąć należy (co trafnie uznał Sąd Apelacyjny), że zainteresowany został
zobowiązany do przekazywania wiedzy z danej dziedziny nauki, taka zaś forma
prowadzenia zajęć edukacyjnych nie przesądza o ich wykonywaniu w ramach
umowy o dzieło, bowiem jest także zwykle stosowana przez osoby nauczające na
12
podstawie umowy o pracę czy umowy o świadczenie usług. Z tak określonego celu
umowy - edukacja studentów - nie mógł wynikać obiektywnie osiągalny i pewny
rezultat. Chodziło więc o wykonanie określonej czynności (szeregu powtarzających
się czynności) bez względu na to, jaki rezultat czynność ta przyniesie. Zatem
przedmiotem umów była określona czynność (czynności), a nie jej wynik, co
przesądza o ich kwalifikacji jako umów starannego działania - umów o świadczenie
usług – art. 750 k.c.
Mając na uwadze powyższe Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji,
stosownie do art. 39814
k.p.c.
Skargi nie rozpoznano na rozprawie, gdyż sformułowane we wniosku o
przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania „istotne zagadnienie prawne” nie
wykraczało poza zwykłą wykładnię i stosowanie prawa (art. 39811
§ 1 k.p.c.).
O kosztach postępowania kasacyjnego rozstrzygnięto po myśli art. 98 k.p.c.,
uwzględniając wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego według § 11 ust. 2 i § 12
ust. 4 pkt 2 rozporządzenia z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności
radców prawnych.