Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 238/14
POSTANOWIENIE
Dnia 17 września 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Małgorzata Gierszon
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej
w dniu 17 września 2014 r.,
sprawy L. P.
skazanego z art. 280 § 2 k.k. i art. 280 § 1 k.k.
z powodu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 20 marca 2014 r., utrzymującego w mocy wyrok Sądu Okręgowego w P.
z dnia 9 września 2013 r.
p o s t a n o w i ł
1. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną;
2. obciążyć skazanego kosztami sądowymi postępowania
kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 9 września 2013 r., Sąd Okręgowy w P. uznał L. P. za
winnego dokonania dwóch przestępstw z art.: 280 § 2 k.k. i 280 § 1 k.k., za które
wymierzył mu karę łączną 4 lat pozbawienia wolności, a także zobowiązał go – na
podstawie art. 46 § 1 k.k. - do naprawienia szkody wyrządzonej tymi
przestępstwami na rzecz obydwu pokrzywdzonych poprzez zapłatę stosownych
kwot. Wyrok ten zaskarżył obrońca oskarżonego, ale Sąd Apelacyjny wyrokiem z
dnia 20 marca 2014 r., zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.
Wskazany wyrok Sądu Apelacyjnego zaskarżył kasacją obrońca skazanego.
2
Zarzucił w niej rażące naruszenie prawa procesowego, polegające na
obrazie przepisów:
1. art. 7 k.p.k. przez nieprawidłowe dokonanie przez Sąd Odwoławczy oceny
przeprowadzonych przez Sąd I instancji dowodów z zapisów z nagrań z
monitoringu ze sklepu K. oraz opinii biegłego z zakresu identyfikacji osób na
podstawie zapisów wizualnych, wbrew zasadom wyrażonym w tym przepisie, w
sposób rażąco dowolny i wbrew zasadom doświadczenia życiowego, co
spowodowało przeniknięcie błędów sądu pierwszej instancji do wyroku sądu
odwoławczego,
2. art. 7 k.p.k. przez nieprawidłowe dokonanie przez Sąd Odwoławczy oceny
przeprowadzonych przez Sąd I instancji dowodów z wyjaśnień oskarżonego co
do sposobu wymuszenia na nim przyznania się do winy przez funkcjonariuszy
policji oraz treści opinii biegłych sądowych lekarzy psychiatrów jednoznacznie
wskazujących na niską sprawność intelektualną oskarżonego oraz łatwość w
manipulowaniu oskarżonym, wbrew zasadom wyrażonym w tym przepisie, w
sposób rażąco dowolny i wbrew zasadom doświadczenia życiowego, co
spowodowało przeniknięcie błędów sądu pierwszej instancji do wyroku sądu
odwoławczego,
3. art. 7 k.p.k. przez nieprawidłowe dokonanie przez Sąd Odwoławczy oceny
przeprowadzonych przez Sąd I instancji dowodów z zeznań pokrzywdzonego P.
W. w zakresie rodzaju noża używanego przez sprawcę, wbrew zasadom
wyrażonym w tym przepisie, w sposób rażąco dowolny i wbrew zasadom
doświadczenia życiowego, co spowodowało przeniknięcie błędów sądu pierwszej
instancji do wyroku sądu odwoławczego,
4. art.7 k.p.k. przez nieprawidłowe dokonanie oceny z zeznań pokrzywdzonego
M. W. co do rozpoznania oskarżonego przez tego pokrzywdzonego oraz
pominięcie stanu zdrowia psychicznego pokrzywdzonego M. W. ustalonego
przez powołanego biegłego, wskazującego na występowanie u niego zaburzeń
pamięci świeżej, jak i trwałej, a co miało wpływ na treść jego zeznań i możliwość
rozpoznania oskarżonego, wbrew zasadom wyrażonym w tym przepisie, w
sposób rażąco dowolny i wbrew zasadom doświadczenia życiowego, co
3
spowodowało przeniknięcie błędów sądu pierwszej instancji do wyroku sądu
odwoławczego,
5. art. 410 k.p.k. poprzez czynienie błędnych ustaleń przez Sąd Odwoławczy
na podstawie dowodu w postaci zeznań pokrzywdzonego P. W. co do rodzaju
noża używanego przez sprawcę w kontekście noża okazanego temu
pokrzywdzonemu w trakcie rozprawy, pomimo, że pokrzywdzony ten wyraźnie
wykluczył, że sprawca posługiwał się rodzajem noża zabezpieczonego w domu
oskarżonego,
6. art. 410 k.p.k. poprzez czynienie ustaleń na podstawie niepełnego materiału
dowodowego i niewyjaśnienie istotnych okoliczności sprawy, mianowicie czy K.
Lisak rzeczywiście był pierwszą osobą, która nabyła na R. Ł. telefon Samsung
Avilla pochodzący z przestępstwa, ponieważ zachodzą w tym zakresie
wątpliwości i zaniechanie przeprowadzenia dowodu z zeznań świadka A. B.,
spowodowało przeniknięcie błędów sądu pierwszej instancji do wyroku sądu
odwoławczego,
7. art. 457 § 3 k.p.k. poprzez nierozważenie i nieustosunkowanie się przez Sąd
Odwoławczy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku do zarzutu apelacyjnego
zawartego w pkt 8 apelacji, mianowicie zarzutu pominięcia przez Sąd I instancji
zaburzenia postrzegania i odtwarzania spostrzeżeń przez tego pokrzywdzonego
M. W., co mogło mieć istotny wpływ na treść wyroku,
i wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania w postępowaniu apelacyjnym,
ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz wyroku sądu I instancji i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania w I instancji przez Sąd Okręgowy
w P.
W pisemnej odpowiedzi na tą kasację prokurator Prokuratury Apelacyjnej
wniósł o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja jest bezzasadna w stopniu oczywistym. Takimi bowiem są wszystkie
podniesione w niej zarzuty. Nie spełniają one wymogów skutecznych zarzutów
kasacyjnych i nie respektują przewidzianej przez ustawodawcę funkcji kasacji jako
nadzwyczajnego środka odwoławczego.
4
W szczególności to przekonanie uzasadniają następujące okoliczności.
1. Wspomniany charakter kasacji – nadzwyczajnego środka odwoławczego
przysługującego od prawomocnych (a przez to i już wykonalnych) prawomocnych
orzeczeń - sprawia, iż nie można jej w żadnej mierze utożsamiać z apelacją – tak w
zakresie jej podstaw, jak i przewidzianych dla niej funkcji. Te ostatnie z pewnością
nie polegają na powieleniu zwykłej kontroli instancyjnej orzeczenia sądu I instancji.
Funkcją kasacji jest bowiem tylko eliminowanie z obrotu prawnego takich orzeczeń,
które z racji rażących uchybień, którymi są dotknięte, nie powinny w
demokratycznym państwie prawa być w tym obrocie obecne. Stąd też w karnej
ustawie procesowej są określone ściśle podstawy kasacji. Mogą je bowiem jedynie
stanowić, obok uchybień z art. 439 k.p.k., inne rażące naruszenia prawa, ale też nie
wszystkie , bo tylko takie, które mogły mieć istotny wpływ na treść zaskarżonego
wyroku. Nadto treść art. 519 k.p.k. jednoznacznie przesądza o tym, że
przedmiotem zaskarżenia kasacją stron jest tylko prawomocny wyrok sądu
odwoławczego kończący postępowanie w sprawie. Oznacza to, iż tego to wyroku
powinny dotyczyć sformułowane w kasacji zarzuty. Można – co niewątpliwe – i w
kasacji podnosić zarzuty dotyczące wyroku sądu I instancji, ale warunkiem ich
procesowej skuteczności jest jednoczesne wykazanie (stosowną argumentacją i
przywołaniem, rzekomo naruszonych, przepisów) przeniknięcia tych to uchybień do
zaskarżonego tą kasacją wyroku sądu odwoławczego. W końcu, taki sposób
regulacji podstaw kasacji sprawia, że nie może nimi być zarzut błędu w ustaleniach
faktycznych, zarówno wtedy gdy jest podniesiony wprost i tak nazwany, jak i
wówczas, gdy dla obejścia tych wspomnianych ograniczeń, przybiera mylną postać
zarzutu obrazy prawa.
Równocześnie pamiętać należy i o tym, iż Sąd Najwyższy, zgodnie z treścią
art. 536 k.p.k., rozpoznaje kasację tylko w granicach zaskarżenia i podniesionych
zarzutów, a w zakresie szerszym jedynie w wypadkach określonych w art. 435, 439
i 455 k.p.k. W rozpoznawanej sprawie owe wyjątki, które by pozwalały sądowi
kasacyjnemu wyjść poza granice zaskarżenia i podniesionych w skardze zarzutów -
nie zaistniały. Oznacza to, że przedmiotem rozważań tego Sądu mogły być tylko
zarzuty sformułowane w kasacji obrońcy skazanego i to tylko w kształcie i
umocowaniu prawnym tam wskazanym.
5
2. Zarzuty tej kasacji określone w pkt. od 1 do 6 nie spełniają nawet tylko
formalnych wymogów podstaw kasacji. Obrońca bowiem w nich zarzucił rażące
naruszenia prawa, ale już nie takie, które mogły mieć istotny wpływ na treść
zaskarżonego wyroku. Tymczasem przepis art. 523 § 1 k.p.k. nie pozostawia cienia
wątpliwości co do tego, iż tylko rażące naruszenie prawa, które mogło mieć istotny
wpływ na treść zaskarżonego wyroku może być podstawą kasacji. Obydwa te
warunki muszą zatem kumulatywnie zaistnieć by być kasacyjnie skuteczne. Co
istotne, także w uzasadnieniu kasacji skarżący całkowicie tą kwestię pominął.
Już tylko to zaniechanie skutkuje niezbędnością uznania omawianych
zarzutów za oczywiście bezzasadnych, tym bardziej, iż ciążyła na autorze kasacji
powinność wskazania, na czym polegały zarzucane uchybienia (art. 526 § 1 k.p.k.),
a obowiązkiem sądu kasacyjnego jest rozpoznanie tej skargi tylko w granicach
sformułowanych w niej zarzutów.
3. Oczywista bezzasadność tych wyszczególnionych powyżej zarzutów
wynika ponadto stąd, iż są one całkowicie chybione, tak ze względu na
uwarunkowania procesowe stwierdzone w sprawie, jak też wobec
nieprzestrzegania przy ich redagowaniu reguł postępowania kasacyjnego.
Mianowicie:
- wskazana w nich tylko podstawa prawna pozwala zarzuty te ocenić jako
skierowane do wyroku sądu I instancji (brak w niej bowiem takich przepisów, które
odnosiły by się do zasad kontroli instancyjnej, przeprowadzanej przez Sąd
Apelacyjny);
- w zaistniałym w sprawie układzie procesowym sąd odwoławczy nie miał
nawet okazji naruszyć przepisów art. 7 i art. 410 k.p.k., skoro utrzymał w mocy
zaskarżony wyrok sądu I instancji i tych przepisów nie stosował, bowiem
kontrolował tylko to zaskarżone orzeczenie i czynił to w kontekście zarzutów
podniesionych w apelacji obrońcy skazanego;
- w apelacji obrońca (wówczas jeszcze) oskarżonego sformułował wyłącznie
zarzuty błędów w ustaleniach faktycznych. W konsekwencji w takim układzie
procesowym skarżący mógł – co najwyżej – postawić w kasacji sądowi
odwoławczemu zarzut obrazy art. 7 k.p.k., ale tylko w związku z art. 440 k.p.k. Nie
mógł na pewno podnosić zarzutu uchybienia przez ten sąd normie art. 7 k.p.k. w
6
sposób samoistny , tak jak i w ogóle nie mógł zarzucać w kasacji obrazy art. 410
k.p.k. Nie był ten przepis podstawą zarzutów apelacji, a utrzymanie w mocy przez
sąd odwoławczy wyroku sądu I instancji sprawiło, że brak jest warunków
procesowych do przyjęcia, ze przepis ten – w tej sytuacji – mógł być w ogóle przez
ten sąd stosowany;
- treść samych tych zarzutów kasacji i przytoczona w związku z nimi w
uzasadnieniu skargi argumentacja dowodzą zaistnienia dwóch kolejnych
przesłanek ich oczywistej bezzasadności . Po pierwsze tego, że autor kasacji
potraktował ją jako kolejną skargę odwoławczą, której celem jest skłonienie sądu
kasacyjnego do powielenia zwykłej kontroli instancyjnej. Po drugie zaś tego, iż – tak
te zarzuty opisując (zwłaszcza zarzut 5 i 6), i tak je uzasadniając - usiłował
podważyć przyjęte przez Sąd I instancji i aprobowane przez Sąd Apelacyjny,
ustalenia faktyczne. Tymczasem ustawowa niedopuszczalność takich praktyk jest
w kasacji niewątpliwa, co już powyżej wykazano.
4. Nietrafny, i to też w sposób oczywisty, jest także ostatni zarzut kasacji.
Jest on wprawdzie formalnie poprawnie sformułowany, ale jest merytorycznie
chybiony. Nie jest bowiem prawdą, że Sąd Apelacyjny rażąco naruszył przepis art.
457 § 3 k.p.k., w zakresie w tym zarzucie opisanym. Tak bowiem stwierdzając
obrońca skazanego przeoczył najwyraźniej zapisy uzasadnienia zaskarżonego
wyroku znajdujące się na jego 9 stronie (akapit pierwszy). Niezależnie od tego, że
sąd odwoławczy odniósł się do kwestii znaczenia opinii psychologicznej dla oceny
wiarygodności zeznań pokrzywdzonego M. W., to jeszcze zauważyć należy dwie
zaszłości , które tym bardziej czynią omawiany zarzut kasacji nietrafnym, i to w
stopniu oczywistym. Po pierwsze to, że wprawdzie w apelacji obrońca sformułował
zarzut błędu w ustaleniach faktycznych polegający na pominięciu stanu zdrowia
psychicznego pokrzywdzonego, ale w uzasadnieniu apelacji najpierw podważał
dokonaną przez sąd I instancji ocenę opinii biegłej psycholog E. Ł. (k. 649), by
następnie stwierdzić, iż opinia ta jednak – w jego ocenie - „w całości dyskredytuje
zeznania tego świadka (tj. pokrzywdzonego M. W.)” (k. 649). W istocie zatem
trudno jest wskazać jakiego charakteru zarzut procesowy skarżący – w związku z
omawianą kwestią – w apelacji postawił. Po drugie, ów zarzut apelacji jest
całkowicie chybiony w świetle zapisów uzasadnienia wyroku Sądu I instancji
7
znajdujących się na stronach 21 i 27, w których to Sąd odniósł się także i do
znaczenia tych – tak przez obrońcę eksponowanych - stwierdzeń opinii biegłej E. Ł.
dla oceny wartości dowodowej zeznań tego pokrzywdzonego.
W tej sytuacji brak jest warunków by uznać, że uzasadnienie zaskarżonego
kasacją wyroku – w tej części – uchybiało rażąco normie art. 457 § 3 k.p.k., i to
jeszcze tak, że w stwierdzonych in concreto realiach – mogło to rzeczywiście mieć
istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku. Wprawdzie sąd odwoławczy
omawianej kwestii nie poświęcił zbyt wiele miejsca, niemniej jednak – przy
dokładnym jej omówieniu przez Sąd Okręgowy - nie sposób uznać by było to już
wystarczające do uznania, iż przez to tak rażąco uchybił przepisowi art. 457 § 3
k.p.k., by mogło to stanowić skuteczną podstawę kasacyjną. Znamienne jest przy
tym też i to, że skarżący nie zarzucił sądowi odwoławczemu obrazy art. 433 § 2
k.p.k., jak i to ,iż swoje krytyczne wnioski odnośnie dokonanej oceny zeznań
pokrzywdzonego oparł jedynie na – w istocie wyrwanym z kontekstu pozostałej
treści tej opinii - stwierdzeniu, nie dostrzegając pozostałych jej argumentów, jak i
tych wszystkich dowodów, które stanowiły podstawę przyjętych przez sąd ustaleń
faktycznych (jednoznacznie wskazanych w uzasadnieniach wyroków obydwu
sądów i były brane pod uwagę także przy ocenie składanych przez tego
pokrzywdzonego zeznań.
Niezależnie od, dostrzeżonej już wyżej wadliwości samych takich zarzutów,
obrońca skazanego podważając (także w kasacji) poprawność dokonanej przez
Sąd I instancji, a aprobowanej przez Sąd Apelacyjny, oceny wyjaśnień skazanego,
wciąż nie dostrzega tego, że:
- skazany na rozprawie twierdził, że był zmuszony do złożenia fałszywych
wyjaśnień „przez funkcjonariusza policji, jakiego nie pamiętał” (k.216), tymczasem
pierwsze wyjaśnienia, które składał w sprawie złożył przed prokuratorem (k.47),
który (jak sam skazany przyznał – k. 216) nie zmuszał go do takich wyjaśnień;
- skazany już wcześniej musiał uczestniczyć w czynnościach
przeprowadzanych w toku postępowania przygotowawczego (w tym także był
przesłuchiwany), skoro wcześniej był karany i pozostawał pod dozorem
orzeczonym w dwóch wyrokach skazujących (k. 51, 95);
8
- zachowanie skazanego podczas zatrzymania, ustalone w oparciu o
zeznania dokonujących tą czynność funkcjonariuszy – zasadnie uznane przez sąd
meriti za wiarygodne – dowodzą nieprawdziwości owych zmienionych wyjaśnień
skazanego, które on złożył po zgłoszeniu się obrońcy (k. 61);
- skazany podał, że „to wszystko co podawał w tych wyjaśnieniach jest
nieprawdą i to wszystko wymyślił” (k.216). Tymczasem podany przez niego
wówczas opis owego zdarzenia koreluje z tym co na ten temat zeznali obaj
pokrzywdzeni;
- sam skazany przyznał, iż przy składaniu przez niego wyjaśnień przed
prokuratorem nie było funkcjonariusza policji i nie wyjaśniał dlaczego w zażaleniu
kwestionującym środki zapobiegawcze jego obrońca podał, że policjant wówczas
był obecny i to z tego powodu przyznał się skazany do zarzutu (k. 218, 85).
Wszystkie przytoczone powyżej względy świadczą o oczywistej
bezzasadności wniesionej przez obrońcę skazanego kasacji.
Taka jej ocena pozwoliła rozpoznać tą kasację w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
Orzeczenie o kosztach uzasadnia treść art. 636 § 1 k.p.k. w zw. z art. 518 k.p.k.
Z tych wszystkich względów orzeczono jak wyżej.