Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KK 265/14
POSTANOWIENIE
Dnia 8 października 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Józef Szewczyk
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 kpk
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 8 października 2014 r.,
sprawy A. K.
skazanego z art. 276 kk
z powodu kasacji wniesionej przez obrońcę
od wyroku Sądu Okręgowego w G.
z dnia 17 grudnia 2013 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w G.
z dnia 23 sierpnia 2013 r.,
p o s t a n o w i ł
I. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną;
II. zasądzić od Skarbu Państwa kwotę 442,80 zł (czterysta
czterdzieści dwa złote osiemdziesiąt groszy), w tym 23% podatku
VAT, na rzecz adw. A. G. (Kancelaria Adwokacka), obrońcy z
urzędu skazanego A. K., za sporządzenie i wniesienie kasacji;
III. zwolnić skazanego od kosztów sądowych postępowania
kasacyjnego.
UZASADNIENIE
2
Po rozpoznaniu apelacji oskarżonego A. K., Sąd Okręgowy w G. wyrokiem z
17 grudnia 2013 r., utrzymał w mocy wyrok Sądu Rejonowego w G. skazujący
wymienionego za przestępstwo z art. 276 k.k. na karę 5 miesięcy pozbawienia
wolności, uznając apelację za oczywiście bezzasadną.
W kasacji od tego wyroku obrońca skazanego wskazał na zaistnienie w
sprawie bezwzględnej przyczyny odwoławczej z art. 439 § 1 pkt 10 k.p.k.
wynikającej z nieuwzględnienia z urzędu przez Sąd odwoławczy, że sprawa A. K.
została rozpoznana bez udziału jego obrońcy, chociaż z powodu uzasadnionych
wątpliwości co do jego poczytalności udział obrońcy w rozprawach był
obowiązkowy. Ponadto podniósł zarzuty rażącego naruszenia art. 433 § 2 k.k. w
zw. z art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 424 § 1 k.p.k. oraz art. 7 k.p.k.
Wskazując na powyższe zarzuty skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego
wyroku oraz wyroku Sądu pierwszej instancji i przekazanie sprawy temu Sądowi do
ponownego rozpoznania.
Prokurator w pisemnej odpowiedzi na kasację wniósł o jej oddalenie jako
oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja obrońcy oskarżonego jest bezzasadna w stopniu oczywistym.
Nieuprawnione jest stawianie Sądowi odwoławczemu zarzutu naruszenia art.
439 § 1 pkt 10 k.p.k., a to z następujących przyczyn.
Zgodnie z art. 79 § 1 pkt 3 k.p.k., w postępowaniu karnym oskarżony musi
mieć obrońcę, jeżeli zachodzi uzasadniona wątpliwość co do jego poczytalności. W
orzecznictwie przyjęto, że ocena czy w odniesieniu do oskarżonego zachodzą
wątpliwości, i to uzasadnione, co do jego poczytalności, dokonywana jest przez
organ procesowy w oparciu o ujawnione w toku postępowania okoliczności, które
są temu organowi znane. O naruszeniu przywołanej normy można zatem mówić
jedynie wówczas, gdy rozprawa przeprowadzona została bez udziału obrońcy,
pomimo iż sąd powziął wątpliwości co do poczytalności oskarżonego oraz wtedy,
gdy w świetle materiałów zgromadzonych w sprawie, powinien taką wątpliwość
powziąć (zob. m.in. postanowienia Sądu Najwyższego: z 4 marca 2009 r., V KK
36/09; z 10 września 2009 r., V KK 61/09, a także powołane tam orzeczenia i
literaturę).
3
Poza sporem pozostaje, że Prokurator do aktu oskarżenia nie tylko dołączył
opinie sądowo – psychiatryczne z innych postępowań dotyczących skazanego, lecz
również taką właśnie opinię sporządzoną w przedmiotowej sprawie. Z jej treści
wynika, że skazany „nie cierpi z powodu choroby psychicznej, nie jest też dotknięty
upośledzeniem umysłowym” (k. 189) oraz, iż „w chwili popełnienia czynu miał w
pełni czynu zachowaną zdolność rozpoznania jego znaczenia i w pełni zachowaną
zdolność kierowania swym postępowaniem” (k. 190). Biegli zauważyli ponadto, iż
prowadzenie rejestru korespondencji kserokopii pism procesowych oraz różnych
odpisów akt wymaga zdyscyplinowanego, planowanego i konsekwentnego
działania, stąd skazany nie nosi cech zachowania osoby chorej psychicznie (k.
189).
W tym miejscu wypada odnieść się do podnoszonej w uzasadnieniu kasacji
kwestii prób samobójczych A. K. i stwierdzić, iż nie wynikały one z choroby
psychicznej, czy też zaburzeń psychicznych skazanego. Konkluzja ta jest oczywista
nie tylko w świetle przytoczonych wyżej wniosków opinii sądowo - psychiatrycznej,
lecz przede wszystkim w świetle oświadczeń skazanego, który w piśmie z 10 lipca
2013 r. wprost stwierdził, że próby samobójcze były wynikiem „represjonowania” go
w Areszcie Śledczym w G. (k. 310). Zachowanie skazanego było zatem
zaplanowane i ukierunkowane na poprawę swej sytuacji poprzez
przetransportowanie do innej jednostki penitencjarnej. Powyższe wspiera również
trafnie wychwycone przez Prokuratora w odpowiedzi na kasację spostrzeżenie
zawarte w opinii biegłych psychiatrów, iż skazany posiada zdolności do manipulacji.
Na tle tak rysujących się faktów, oczywiste jest, że do uchybienia we
wskazanym zakresie dojść nie mogło. Okoliczności dowodowe niniejszej sprawy
nie uzasadniały powzięcia wątpliwości co do poczytalności skazanego na
jakimkolwiek etapie postępowania. Dlatego też podnoszenie zarzutu zaistnienia w
sprawie bezwzględnej przyczyny odwoławczej z art. 439 § 1 pkt 10 k.p.k. jest prima
facie chybione.
Oczywiście nieuzasadnione jest również stawianie Sądowi odwoławczemu
zarzutu naruszenia art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 424 § 1
k.p.k. Sąd odwoławczy odniósł się do wszystkich zarzutów i wniosków osobistej
apelacji skazanego i zasadnie nie stwierdził podniesionych w niej naruszeń.
4
Skarżący w żadnym zakresie nie wykazał na czym polegała ogólnikowość
potraktowania zarzutów apelacji. Sąd Okręgowy, badając zasadność środka
odwoławczego, należycie odniósł się do każdego z zarzutów w sposób adekwatny
do stopnia ich skonkretyzowania. Podkreślenia wymaga, że z uzasadnienia wyroku
sądu odwoławczego wynika, iż sąd ten niezależnie od wskazywania aprobaty dla
analizy Sądu meriti, przywołuje również własne argumenty, które za aprobatą tą
przemawiają i podaje pod jakimi warunkami można było uznać zasadność zarzutów
skarżącego oraz że warunki te in concreto nie zachodzą.
Nieuprawnione jest również stawianie sądowi odwoławczemu, który nie
przeprowadzał w postępowaniu odwoławczym dowodów, ani też nie dokonał
odmiennej oceny żadnego z przeprowadzonych dowodów, i nie czynił własnych
ustaleń faktycznych, zarzutu obrazy art. 7 k.p.k. (zob. m.in. postanowienie Sądu
Najwyższego z 5 sierpnia 2003 r., III KK 11/03; postanowienie Sądu Najwyższego z
13 czerwca 2007 r., V KK 161/07). Naruszenie reguł dowodowych określonych w
treści art. 7 k.p.k. jest możliwe przez sąd odwoławczy tylko wówczas, gdy sąd ten
ocenia dowody przeprowadzone w instancji odwoławczej, natomiast wówczas gdy
tenże sąd weryfikuje ocenę dokonaną przez sąd meriti, należy w skardze
kasacyjnej, w istocie, wykazać wadliwość argumentacji sądu odwoławczego w
zakresie takiej oceny, albo też brak takiej argumentacji (art. 457 § 3 k.p.k.), czego
skarżący nie uczynił.
Końcowo wypada odnieść się do dokumentów przedstawionych przez
skazanego na etapie postępowania kasacyjnego. Jakkolwiek pojawiły się one po
raz pierwszy, lecz z ich treści nie wynika nic ponad to, co zostało już ustalone. Nie
wskazują one w szczególności, by wobec skazanego zachodziły uzasadnione
wątpliwości co do jego poczytalności. Po pierwsze przeczy temu jasny i precyzyjny
sposób sformułowania przez skazanego pisma, do którego zostały załączone. Po
drugie, załączone dokumenty są nieaktualne, stąd nie mogą być uznane za
miarodajne.
W tym stanie rzeczy pozostaje stwierdzić, że kasacja obrońcy skazanego,
jako oczywiście bezzasadna, podlegała oddaleniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
O wynagrodzeniu obrońcy ustanowionego z urzędu należało orzec na
podstawie art. 618 § 1 pkt 11 k.p.k. w zw. z § 14 ust. 3 pkt 1 rozporządzenia
5
Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności
adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy
prawnej udzielonej z urzędu (tekst jednolity: Dz.U. 2013, poz. 461), natomiast o
kosztach postępowania kasacyjnego orzeczono na podstawie art. 624 §1 k.p.k. w
zw. z art. 518 k.p.k.