Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV KK 353/14
POSTANOWIENIE
Dnia 27 listopada 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Tomasz Grzegorczyk
w sprawie M. T.
skazanego z art. 286 § 1 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3k.p.k.
w dniu 27 listopada 2014 r.,
kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w B.
z dnia 10 kwietnia 2014 r.,
zmieniającego wyrok zaoczny Sądu Rejonowego w B.
z dnia 27 marca 2013 r.,
postanowił:
oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną, zwalniając
skazanego od kosztów sądowych postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Wyrokiem zaocznym, wydanym w tej sprawie przez Sąd Rejonowy, M. T.
został uznany winnym tego, że w dniu 13 kwietnia 2011 r. w B., w celu osiągnięcia
korzyści majątkowej, po uprzednim wprowadzeniu w błąd R. W. co do „zmian
zamiaru zapłaty” należności wynikających z przelewu na rzecz jego firmy
wierzytelności firmy pokrzywdzonej wobec firmy K. P., doprowadził ją do
niekorzystnego rozporządzenia mieniem na kwotę 20.974,58 zł i skazany za ten
czyn na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności (pkt I), z orzeczeniem też środka
2
karnego w postaci zakazu prowadzenia działalności w zakresie pośrednictwa
finansowego na okres 3 lat (pkt II) oraz obowiązku naprawienia szkody 20.974,58 zł
na rzecz pokrzywdzonej (pkt III), ze zwolnieniem od kosztów sądowych.
Od wyroku tego oskarżony złożył sprzeciw, a jednocześnie wniosek o
uzasadnienie wyroku, a po nieuwzględnieniu sprzeciwu, ani zażalenia na to
nieuwzględnienie, wystąpił z apelacją własną. Podniesiono w niej naruszenie art. 6
pkt 3 EKPC oraz art. 42 ust. 2 Konstytucji RP, przez naruszenie jego prawa do
obrony w wyniku przeprowadzenia rozprawy pod jego nieobecność i wydania
wyroku, a także naruszenie przepisów postępowania przez przesłuchanie go w
postępowaniu przygotowawczym przez Policję, choć nic nie stało na przeszkodzie,
żeby przesłuchał go prokurator, błędne przyjęcie aktu oskarżenia, w którym
oskarżono go o „zmiany” zamiaru wywiązania się z umowy, co nie stanowi
przestępstwa, a także przekroczenie przez Sąd zasady swobodnej oceny materiału
dowodowego, z wnioskiem o uniewinnienie go od popełnienia przypisanego mu
czynu albo przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Po rozpoznaniu tego środka odwoławczego, Sąd Okręgowy w B. zmienił
zaskarżony wyrok w ten sposób, że z opisu czynu wyeliminował słowo „zmian”, a
wskazaną w jego punkcie III kwotę dotyczącą rozmiaru naprawienia szkody obniżył
do 14.000 zł, tj. do kwoty wskazanej w umowie przeniesienia wierzytelności, zaś w
pozostałej części utrzymał wyrok w mocy, zwalniając oskarżonego od kosztów
sądowych postępowania odwoławczego.
Od prawomocnego wyroku Sądu odwoławczego kasację wywiódł obrońca
skazanego, podnosząc obrazę prawa materialnego, a to art. 286 § 1 k.k. przez
przyjęcie istnienia w momencie zawierania umowy między oskarżonym a
pokrzywdzoną zamiaru doprowadzenia pokrzywdzonej do niekorzystnego
rozporządzenia jej mieniem oraz naruszenie art. 7 w zw. z art. 410 k.p.k. i art. 167 i
193 § 1 w zw. z art. 452 § 2 k.p.k. przez dokonanie przez Sąd drugiej instancji
dowolnej oceny dowodów i przyjęcie za Sądem meriti niekorzystnej sytuacji
finansowej firmy oskarżonego, bez sprawdzania rachunków bankowych tej firmy i
niepowołanie biegłego księgowego w celu sprawdzenia jej finansów i
wiarygodności, a także obrazę art. 5 § 2 w zw. z art. 433 § 2 i art. 457 § 3 k.p.k.
przez rozstrzygnięcie występujących w sprawie wątpliwości na niekorzyść
3
oskarżonego. Wywodząc w ten sposób skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego
wyroku, a nadto wstrzymanie wykonania kary do czasu rozpoznania tej skargi,
która może doprowadzić do jego uniewinnienia oraz o zwolnienie oskarżonego od
kosztów sądowych. W odpowiedzi na tę kasację, prokurator Prokuratury Okręgowej
w B. wniósł o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.
Rozpoznając tę kasację, Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja ta jest rzeczywiście bezzasadna w oczywistym stopniu, stąd jej
oddalenie na posiedzeniu, o jakim mowa w art. 535 § 3 k.p.k.
Skarżący podnosząc zarzut obrazy prawa materialnego, przez przyjęcie
istnienia w momencie zawierania umowy z pokrzywdzoną zamiaru doprowadzenia
jej do niekorzystnego doprowadzenia mieniem zapomina, że kwestia zamiaru nie
należy do sfery prawa materialnego, lecz wynika z ustaleń faktycznych, a tym
samym chce w istocie poddać te ustalenia kontroli Sądu kasacyjnego, co jest
rzeczą niedopuszczalną.
Na zamiar taki wskazuje też kolejny zarzut, w którym podnosi on naruszenie
swobodnej oceny dowodów, a także brak inicjatywy dowodowej ze strony Sądu, i to
odwoławczego, gdyż wskazuje na art. 452 § 2 k.p.k., co związane ma być z
niewyjaśnieniem sytuacji finansowej firmy prowadzonej przez skazanego w
momencie zawierania umowy z pokrzywdzoną, a także nieprzesłuchania przez Sąd
samego oskarżonego, choć usprawiedliwił on swoją nieobecność na rozprawie
obiektywnymi przyczynami.
Rzecz jednak w tym, że Sąd odwoławczy badał zarzucaną w apelacji kwestię
obrazy art. 7 k.p.k., a z ustaleń dokonanych zarówno w oparciu o wyjaśnienia
oskarżonego i zeznania pokrzywdzonej, jak i dokumentację zaliczoną w poczet
materiału dowodowego postępowania sądowego, w tym korespondencję mailową
między oskarżonym i pokrzywdzoną ustalono, że nie dysponował on w dacie
zawarcia umowy kwotą, na którą ona opiewała, tj. 14.000 zł. Jak bowiem sam
wyjaśnił, miał jedynie mieć wpływy w tym czasie na wyższe sumy oraz liczył, że
zawarta dodatkowo jeszcze inna umowa na zakup wierzytelności pozwoli mu
odzyskać płynność finansową (k. 80-81). Oznaczało to jednak – jak przyjęto w tej
sprawie - że płynności w momencie zawierania transakcji z pokrzywdzoną
oskarżony nie miał. Nota bene zobowiązań wobec niej, wywodzących się z 2011 r.,
4
nie wykonał w dacie wydawania wyroku w roku 2013 r., i to mimo że odzyskał
wierzytelność, którą nabył od tejże pokrzywdzonej (k. 29). Nie dziwi przeto, że Sądy
nie dały wiary wyjaśnieniom oskarżonego, że to zaistniałe po zawarciu umowy
kłopoty z dłużnikami uniemożliwiły mu wywiązanie się z niej. Nie widziały też
powodów do przeprowadzania dodatkowo dowodów z biegłych sądowych.
Prawdą jest, że nie przesłuchano przed Sądem oskarżonego, który nie stawił
się na rozprawę mimo prawidłowego doręczenia mu wezwania na nią, ograniczając
się do odczytania jego wyjaśnień. Autor kasacji nie zauważa jednak, że nie
uwzględniono sprzeciwu oskarżonego od wyroku zaocznego, w którym
usprawiedliwiał on swoje niestawiennictwo, gdyż uznano, iż nie było ono bynajmniej
wywołane przyczynami od niego niezależnymi, a opierało się jedynie na jego
gołosłownych, niczym nie potwierdzonych, twierdzeniach (zob. postanowienia:
Sądu Rejonowego w B. z dnia 23 sierpnia 2013 r.– k. 290 i Sądu Okręgowego w B.
z dnia 20 grudnia 2013 r.– k. 319). Wiadomo przy tym, że w trybie uproszczonym,
w jakim toczyła się ta sprawa, nieusprawiedliwiona nieobecność oskarżonego nie
stoi na przeszkodzie kontynuowania tego forum. Oskarżony zaś, uczestnicząc w
rozprawie odwoławczej, nie wnosił bynajmniej o jego uzupełniające przesłuchanie,
lecz jedynie o uwzględnienie jego apelacji. Sąd odwoławczy ma wprawdzie prawo
przeprowadzić uzupełniająco dowody, jeżeli uznaje to za istotne dla przyspieszenia
procesu (art. 452 § 2 k.p.k.), ale skoro nie widział takiej potrzeby, a same
zainteresowane strony też o to nie wnosiły, to nie ciąży na tym Sądzie obowiązek
ich przeprowadzania.
W żadnej też mierze nie można mówić o obrazie przez Sąd odwoławczy
jakoby art. 5 § 2 k.p.k., jako że ten w grę wchodzić może tylko wówczas, kiedy w
sprawie zachodzą realnie niedające się usunąć wątpliwości. Sądy dokonując oceny
dowodów - i kontroli prawidłowości tej oceny w drugiej instancji - nie widziały jednak
w realiach tej sprawy takich wątpliwości, a i sam skarżący nie wskazuje w
uzasadnieniu tej skargi, o jakie konkretnie wątpliwości w tej materii chodzi. Skoro –
jak wykazano – nie doszło w tej sprawie do obrazy art. 7 k.p.k., a to w oparciu o
uznane za wiarygodne dowody ustalono zamiar oskarżonego w momencie
popełniania czynu, bez potrzeby sięgania po dowody z biegłych odnośnie
5
rzeczywistej kondycji jego firmy w dacie zdarzenia z dnia 13 kwietnia 2011 r., to nie
można zasadnie wywodzić o istnieniu wątpliwości, o jakich mowa w art. 5 § 2 k.p.k.
W konsekwencji o żadnym naruszeniu prawa, jakie przywołuje się w tej
kasacji, mowy być nie może. Oddalając ją z tego powodu, Sąd Najwyższy – mając
na uwadze sposób formułowania zarzutów kasacyjnych – zdecydował się na
sporządzenie z urzędu uzasadnienia niniejszego postanowienia. Mając zaś na
względzie, że w postępowaniu tym skazany zwalniany był od kosztów procesu i
zwolniony był też od opłaty od kasacji, zwolnił go także od kosztów sądowych
postępowania kasacyjnego.
Z tych wszystkich powodów, orzeczono jak na wstępie.