Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CSK 214/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 21 stycznia 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Wojciech Katner (przewodniczący)
SSN Antoni Górski (sprawozdawca)
SSN Barbara Myszka
Protokolant Katarzyna Jóskowiak
w sprawie z powództwa P. P.
przeciwko Powiatowi W.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej
w dniu 21 stycznia 2015 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 3 października 2013 r.,
oddala skargę kasacyjną; zasądza od pozwanego na rzecz
powoda kwotę 2 700 (dwa tysiące siedemset) zł kosztów
zastępstwa prawnego w postępowaniu kasacyjnym.
2
UZASADNIENIE
Powód P. P. wniósł o zasądzenie od pozwanego Powiatu W. kwoty 142.680
zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu oraz kosztów procesu
według norm przepisanych - tytułem wynagrodzenia wynikającego z umowy o
dzieło za wykonaną dokumentację techniczną budowy drogi powiatowej N. – P.,
ewentualnie tytułem odszkodowania za poniesione wydatki i utracone dochody w
związku z niewykonaniem tej umowy przez pozwanego.
Sąd Okręgowy w O. wyrokiem z dnia 18 marca 2013 r., zasądził
od pozwanego na rzecz powoda kwotę 135.300 złotych wraz z ustawowymi
odsetkami od dnia 19 marca 2012 r. do dnia zapłaty; oddalił dalej idące powództwo
i orzekł o kosztach procesu.
Swoje rozstrzygnięcie oparła na następujących ustaleniach faktycznych:
W dniu 2 kwietnia 2010 r. powód zawarł z pozwanym Powiatem W. umowę o
wykonanie dokumentacji technicznej zadania pn. "Budowa drogi powiatowej Nr […].
Za całość prac ostatecznie strony przewidziały wynagrodzenie w łącznej kwocie
142.680 zł, w tym 7.380 zł za opracowanie raportu oceny oddziaływania budowy
na środowisko, o ile okaże się on konieczny. Zgodnie z par. 3 ust. 3 i 4
wynagrodzenie miało być płatne po wykonaniu całości prac. Termin oddania dzieła
był przedłużany kilkoma aneksami do umowy; ostatni z nich, noszący nr 6,
wyznaczał datę końcową 29 lipca 2011 r.
Bezsporne było, że projektowana droga miała przebiegać - stosownie do
koncepcji pozwanego - przez obszar chroniony Natura 2000 - Puszcza P., m.in.
przez przejazd kolejowy na działkach nr 117/5 i 126, co uczyniło właściwym
do wydania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych planowanej inwestycji
drogowej Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w W. (dalej: RDOŚ), do
którego zwrócił się o to z wnioskiem w dniu 12 sierpnia 2010 r. Starosta Powiatu W.
RDOŚ postanowieniem z dnia 25 listopada 2010 r. uznał, że przed podjęciem
decyzji będzie potrzebna ocena oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko i
zobowiązał wnioskującego inwestora do jej przedstawienia. Wobec powyższego
zaktualizował się postanowienie umowy, przewidujące wykonanie przez powoda
stosownego raportu. Powód przystąpił do jego sporządzenia, po czym przekazał go
pozwanemu, jednak zdaniem RDOŚ, do którego raport trafił w dniu 5 stycznia 2011
3
r., zawierał on braki i błędy, wymagające poprawienia i uzupełnienia. W związku z
powyższym powód sporządził aneks do raportu, potem raport zaktualizował i
ujednolicił, a ponieważ właściwy organ administracyjny nadal miał zastrzeżenia,
dostarczył - za pośrednictwem inwestora, raport ponownie zredagowany, który
wpłynął do RDOŚ w dniu 15 czerwca 2011 r. Decyzją z dnia 27 lipca 2011 r. RDOŚ
odmówił ustalenia środowiskowych uwarunkowań dla przedmiotowego
przedsięwzięcia budowlanego, powołując się na niespełnienie wymogów przez
raport o jego oddziaływaniu na środowisko.
Zdaniem Sądu, powyższa decyzja środowiskowa była niezbędna powodowi
do ostatecznego zakończenia prac i oddania kompletnego dzieła. Wobec jej braku
powód zwrócił się do pozwanego na piśmie w dniu 26 lipca 2011 r. o kolejne
aneksowanie umowy poprzez określenie terminu końcowego na 14 dni od
przekazania mu prawomocnej decyzji w celu uwzględnienia w projekcie
uwarunkowań, jakie będą w niej zawarte. Pozwany, jeszcze przed otrzymaniem
negatywnej decyzji RDOŚ, która wpłynęła do niego w dniu 1 sierpnia 2011 r.,
pismem z dnia 29 lipca 2011 r. odmówił dalszego przedłużenia terminu. Z dalszych
ustaleń Sądu wynika, że powód przy piśmie z dnia 9 września 2011 r. przekazał
pozwanemu całą wykonaną do tej pory dokumentacje projektową, zgłaszając
gotowość usunięcia ewentualnych wad czy usterek oraz zapowiadając złożenie
faktury o zapłatę umówionego wynagrodzenia, co też uczynił. Pozwany odmówił
jednak zapłaty wynagrodzenia.
Sąd Okręgowy podkreślił, że zgodnie z zamysłem inwestora budowa
projektowanej drogi powiatowej (o długości ok. 12 km) miała zostać sfinansowana
w przeważającej części - do 85% - z funduszy pomocowych Unii Europejskiej, do
starań o które potrzebne było opracowanie zlecone powodowi; jednakże już
w pierwszej połowie 2011 r. okazało się, że środków unijnych na ten cel nie będzie,
przynajmniej w dającym się określić terminie, przez co sprawa pozyskania
dokumentacji projektowej straciła na pilności. Tym niemniej w październiku 2011 r.
Powiat W. ogłosił ponowny przetarg na wykonanie dokumentacji technicznej
dotyczącej tego samego przedsięwzięcia inwestycyjnego, z jedną istotną zmianą
koncepcyjną - wyłączeniem przebudowy drogi w pasie przejazdu kolejowego, przez
co organem właściwym do wydania decyzji środowiskowej przestał być RDOŚ, a
4
stał się nim wójt gminy. Umowa z wyłonionym nowym wykonawcą projektu została
podpisana w styczniu 2012 r., była realizowana przez cały rok 2012, w końcu
grudnia projekt został przyjęty, a następnie wypłacono wykonawcy umówione
wygrodzenie, które wyniosło ok. 140.000 zł. Problemów z otrzymaniem decyzji
środowiskowej od wójta nie było.
Zaznaczając, że główny spór ogniskował się wokół kwestii związanych
z pozyskaniem decyzji środowiskowej, Sąd stwierdził, że gdyby decyzja została
wydana, to umowa zostałaby w całości wykonana, a powód otrzymałby swoje
wynagrodzenie, zważywszy, że wszystkie inne prace wykonał zasadniczo
prawidłowo. Szczegółowe zastrzeżenia pozwanego pod adresem dokumentacji
przekazanej mu przez powoda we wrześniu 2011 r. nie były zbyt poważne, miały
charakter formalny, powstały po ujawnieniu się konfliktu między kontrahentami
i zostały wyolbrzymione. Zdaniem Sądu Okręgowego, powód przekonująco się do
nich wszystkich odniósł w piśmie procesowym z dnia 8 lutego 2013 r. oraz w czasie
przesłuchania w charakterze strony, zaś pozwany tych twierdzeń nie
zakwestionował.
W zakresie budzącym największe kontrowersje Sąd uznał, że rację miał
powód, uważając, że bez dostatecznej przyczyny został pozbawiony
wynagrodzenia należnego mu za wykonanie dzieła w stopniu możliwym do
osiągnięcia bez koniecznej współpracy ze strony zamawiającego.
Sąd Okręgowy wskazał, że zgodnie z treścią art. 639 k.c., zamawiający nie
może odmówić zapłaty wynagrodzenia mimo niewykonania dzieła, jeśli przyjmujący
zamówienie był gotów je wykonać, lecz doznał przeszkód z przyczyn dotyczących
zamawiającego. W tej sprawie przyczyną obciążającą pozwanego, w rozumieniu
powołanego przepisu, był brak z jego strony koniecznego współdziałania w postaci
kontynuacji starań o uzyskanie decyzji środowiskowej, które tylko on był władny
podjąć. Powinien był w szczególności złożyć - na umotywowaną i usilną prośbę
powoda - odwołanie od decyzji odmownej RDOŚ, które w ocenie Sądu nie byłoby
pozbawione szans powodzenia. Doprowadziłoby to do wyklarowania się sytuacji,
pozwalając na ewentualne zaplanowanie dalszych działań prowadzących
do dokończenia projektu, który, według szacunkowej oceny wykonawcy, był już
5
zaawansowany w około 95%. Zaniechanie skorzystania z przysługującego stronie
prawa odwołania się do wyższej instancji było zachowaniem nieracjonalnym
i niezrozumiałym, tym bardziej, że w tym wypadku oznaczało zmarnowanie
poniesionej znacznej pracy i kosztów. Ujawnione okoliczności towarzyszące mogły
uzasadniać przypuszczenie, iż stało się tak dlatego, że Powiat w rzeczywistości nie
był już zainteresowany szybkim przeprowadzeniem projektu, bowiem rozwiały się
nadzieje na szybkie dofinansowanie inwestycji oraz pojawiła się możliwość
modyfikacji zadania przez wyłączenie przebudowy przejazdu kolejowego, co od
razu obniżało skalę trudności w uzyskaniu decyzji środowiskowej, ale do tego było
konieczne wycofanie się z dotychczasowego projektu.
W tej sytuacji Sąd Okręgowy uznał, że powodowi należało się na mocy art.
639 k.c. wynagrodzenie ustalone w umowie, ale z odliczeniem wyodrębnionej
w umowie pozycji za opracowanie raportu oceny środowiskowej w wysokości
7.380 zł, ponieważ ostatecznie raport nie został dokończony i powód zaoszczędził
sobie pracy i kosztów związanych z doprowadzeniem go do stanu właściwego,
co uzasadniało zastosowanie art. 639 zd. 2 k.c. i zasądzenie na rzecz powoda
kwotę 135.300 zł wraz z ustawowymi odsetkami od daty wniesienia pozwu
oddalenia powództwa w pozostałym zakresie.
Od powyższego wyroku Sądu Okręgowego z dnia 18 marca 2013 r. apelację
złożył pozwany, którą Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 3 października 2013 r.
oddalił, jako bezzasadną i orzekł o kosztach postępowania.
Zaaprobował i uznał za własne ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd
I instancji co do przedmiotu zamówienia i sposobu jego realizacji, które były
bezsporne.
Spór ogniskował się natomiast wokół kwestii, czy doszło do niewykonania
dzieła z przyczyn leżących po stronie zamawiającego i czy wywołało to obowiązek
zapłaty wynagrodzenia przez zamawiającego w trybie art. 639 kodeksu cywilnego.
Sąd Apelacyjny uznał zastosowanie tego przepisu, jako podstawy rozstrzygnięcia,
za nietrafne, jednakże ocenił, że zaskarżony wyrok odpowiada prawu.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, rozstrzygnięcie sprawy wymagało w pierwszej
kolejności ustalenia, czy powód wykonał ze swej strony świadczenie. W przypadku
6
odpowiedzi pozytywnej, jego roszczenie o zapłatę wynagrodzenia powinno być
ocenione w kontekście art. 471 k.c. w zw. z art. 627, 628 i 642 k.c. i ewentualnie
pomniejszone z racji nienależytego wykonania, a zakres pomniejszenia powinien
być wykazany przez pozwanego. Dopiero uznanie, że doszło do niewykonania
dzieła oraz, że przyczyny tego stanu rzeczy obciążały zamawiającego, mogło
prowadzić do stosowania przepisów art. 639 lub 640 k.c. Tymczasem wyrok Sądu I
instancji jakkolwiek formalnie oparty na przepisie art. 639 k.c., zasądza
wynagrodzenie pomniejszone o tę wartość przedmiotu zamówienia, która okazała
się wadliwa, co praktycznie oznacza, że wynagrodzenie należne powodowi w myśl
przepisów art. 628 i 642 k.c. zostało obniżone w rozumieniu art. 637 k.c. i co w
ostatecznym rozrachunku Sąd Apelacyjny uznał za słuszne.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, za element dzieła uznać trzeba także tzw.
raport środowiskowy. W świetle ostatecznej decyzji administracyjnej raport ten
postrzegać należy jako wadliwy. Oznacza to jednak tylko tyle, że ta wadliwość
przesądza o nienależytym wykonaniu umowy a nie o jej niewykonaniu,
zamykającym powodowi drogę do uzyskania wynagrodzenia, skoro zasadnicza,
samodzielna część dzieła, jaką jest projekt budowlano - wykonawczy nadaje się do
wykorzystania.
Reasumując, Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że powód wykonał
umówione dzieło, przedkładając pozwanemu: projekt koncepcyjny, kartę
informacyjną przedsięwzięcia (k. 6), projekt budowlany (k. 7) i w - ramach
pozostałej dokumentacji - raport ROŚ (k. 9). Przyjął, że obowiązkiem powoda nie
było już opracowywanie dalszej dokumentacji, lecz ewentualne uwzględnienie
w niej uwarunkowań wynikających z decyzji środowiskowej, o ile w ogóle
(w przypadku decyzji pozytywnej) taka potrzeba by zaistniała. Umożliwia to uznanie
stanu wykonania dzieła, zwłaszcza że raport środowiskowy, zamykający prace
powoda został pokwitowany przez stronę pozwaną. Wprawdzie w aktach sprawy
pojawiało się twierdzenie powoda o wykonaniu umowy w 95%, a nie w całości,
wynika to jednak z jego gotowości do nanoszenia na dokumentację ewentualnych
uwarunkowań wynikających z decyzji środowiskowej, o ile takie by zaistniały.
Przywołana przez powoda, istniejąca w innych aglomeracjach praktyka
finalizowania umowy w chwili przedłożenia projektu i raportu z następczym
7
aktualizowaniem projektu o zapisy w dokumentacji projektowej z pewnością
eliminuje spory tego rodzaju. Jednakże, nawet w stanie faktycznym niniejszej
sprawy, za uzasadnione uznał stwierdzenie, że zakończenie pracy nad dwoma
zasadniczymi elementami dzieła tj. projektem i raportem prowadzić powinno do ich
odbioru i zapłaty wynagrodzenia. Skoro sporządzony przez powoda raport okazał
się wadliwy, to stanowi to o nienależytym wykonaniu zobowiązania i uzasadnia
obniżenie żądanego przez powoda wynagrodzenia. Zakres takiego obniżenia,
mający swe źródło w przepisie art. 637 § 2 k.c., powinien być jednak wykazany
przez zamawiającego, gdyż to na nim spoczywa ciężar dowodu w zakresie
ustalenia, że wady które nie zostały usunięte przez wykonawcę w terminie
wpływają na wartość i przydatność dzieła. Brak dowodzenia w tym zakresie sprawia,
że obniżenie wynagrodzenia zastosowane przez Sąd I instancji nie może zostać
obecnie skutecznie zakwestionowane.
Od powyższego wyroku Sądu Apelacyjnego skargę kasacyjną wywiódł
pozwany, opierając ją na obu podstawach naruszenia. W ramach naruszenia prawa
procesowego zarzucił naruszenie art. 328 § 2 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. przez ich
niewłaściwe zastosowanie polegające na niedostatecznym wyjaśnieniu w
uzasadnieniu zaskarżonego wyroku podstawy prawnej rozstrzygnięcia, co sprawia,
że jego kontrola kasacyjna jest niemożliwa lub co najmniej istotnie utrudniona. W
ramach naruszenia prawa materialnego zarzucił naruszenie art. 471 k.c. w zw. z art.
353 k.c. przez ich błędne zastosowanie i przyjęcie, że pozwany ponosi względem
powoda odpowiedzialność odszkodowawczą; art. 642 k.c., 643 k.c. oraz 354 k.c.
przez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że dzieło wykonane przez powoda
było dotknięte jedynie nieistotnymi wadami; art. 379 § 2 k.c. przez jego niewłaściwe
zastosowanie i przyjęcie, że wykonanie uzgodnionego dzieła jest świadczeniem
podzielnym; art. 450 k.c., przez jego niewłaściwe zastosowanie, będące
konsekwencją niewłaściwego zastosowania art. 379 § 2 k.c., polegające na
przyjęciu, że pozwany był zobowiązany odebrać zaoferowaną mu przez powoda
część dzieła, jak również przez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że
przepis ten znajduje zastosowanie do świadczenia przyjmującego zamówienie w
umowie o dzieło; art. 65 § 2 k.c. przez dokonanie błędnej wykładni § 3 ust. 3
łączącej strony umowy.
8
W konkluzji wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie
sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania, ewentualnie uchylenie
zaskarżonego wyroku i wyroku sądu pierwszej instancji i orzeczenie co do istoty
sprawy, w każdym przypadku rozstrzygnięcie o kosztach postępowania według
norm przepisanych.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W pierwszym rzędzie trzeba odnieść się do zarzutów zgłoszonych
w procesowej podstawie skargi kasacyjnej. skarżący ma rację co do tego, że
w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego nie przedstawiono argumentacji
dotyczącej zastosowania w sprawie art. 471 k.c., chociaż powołano ten przepis we
fragmencie rozważań Sądu poświęconych podstawie materialnoprawnej
odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego. Jednakże uważna lektura tego
uzasadnienia prowadzi do wniosku, że Sąd II instancji, mimo wymienienia na str. 9
art. 471 k.c., nie rozpoznawał sprawy w płaszczyźnie odszkodowawczej,
a wyłącznie jako spór o wynagrodzenie z umowy o dzieło. Co więcej, Sąd ten
skorygował powołaną przez Sąd Okręgowy podstawę zasądzonego świadczenia
z art. 639 §2 k.c. na art. 637 k.c. § 2 k.c., co wynika wyraźnie z jego motywów
zawartych na str. 10 i na str.14. W tej sytuacji powołanie w treści uzasadnienia art.
417 k.c. trzeba potraktować jako niepotrzebny wtręt, mogący - jak się okazuje -
wywoływać nieporozumienia, co jednak pozostaje bez wpływu nie tylko na samą
treść rozstrzygnięcia, ale także na właściwe odczytanie jego motywów. Tym samym
należy uznać, że procesowa podstawa skargi kasacyjnej jest w ostateczności
nieusprawiedliwiona.
Ustosunkowując się do zarzutów objętych materialnoprawną podstawą
skargi kasacyjnej, zacząć trzeba od wyjaśnienia kolejnego nieporozumienia, jakoby
Sąd Apelacyjny przyjął, że w rozpoznawanej sprawie mamy do czynienia
z przedmiotem umowy o dzieło, którego wykonanie jest świadczeniem podzielnym.
Tymczasem kwestia ta przedstawia się w sposób następujący. Na str. 12
uzasadnienia skarżonego wyroku Sąd ten analizuje wzajemne powiązania samego
projektu budowlanego oraz raportu mającego zawierać ocenę oddziaływania
realizacji tego projektu na środowisko naturalne, zwłaszcza w kontekście faktu,
że obejmuje on teren NATURA 2000, formułując wniosek, że możliwy jest do
9
obrony pogląd, iż są to wręcz dwa osobne dzieła. Stwierdzenie to ma jednak
wyłącznie charakter hipotetyczny, gdyż Sąd ostatecznie przyjmuje konkluzję,
że oba elementy stanowią całość zamówionego dzieła. Konkluzja ta znajduje także
potwierdzenie w dokonanej przez Sąd Apelacyjny subsumpcji stanu faktycznego
w ramy art. 637 § 2 k.c., przez uznanie, że są podstawy do obniżenia należnego
powodowi wynagrodzenia za oddane dzieło, rozumiane jako całość. Powyższe
oznacza, że nie ma podstaw ani możliwości przesądzania w niniejszej sprawie
zagadnienia prawnego, któremu poświęcono tyle uwagi w skardze,
a sprowadzającego się do pytania, czy przedmiot świadczenia z wiążącej strony
umowy ma charakter świadczenia podzielnego w rozumieniu art. 379 § 2 k.c., gdyż
zagadnienie to wykracza poza ustalenia Sądu, stanowiące podstawę
rozstrzygnięcia.
W tej sytuacji zasadniczym problemem w sprawie pozostaje, czy stan dzieła
przekazanego pozwanemu przez powoda uprawnia go do dochodzenia
umówionego wynagrodzenia za jego wykonanie. Punktem wyjścia jest tu
stanowisko dominujące w orzecznictwie, do którego przyłącza się Sąd Najwyższy
w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę, zgodnie z którym wymagalność
wynagrodzenia za wykonanie dzieła obarczonego wadami zależy od istotności tych
wad. Odmowa zapłaty wynagrodzenia jest uzasadniona w sytuacji, kiedy dzieło
dotknięte jest wadą istotną, czyniącą je niezdatnym do zwykłego użytku lub
sprzeciwiającą się wyraźnie umowie. Jeżeli natomiast dzieło ma wadę nieistotną,
należy uznać, że jego oddanie powoduje, w myśl art. 642 § 1 k.c., wymagalność
wierzytelności przyjmującego zamówienie o wynagrodzenie. Zamawiający może
jednak wtedy domagać się usunięcia wady w oznaczonym terminie lub obniżenia
wynagrodzenia w odpowiednim stosunku (art. 637 k.c.). Ta druga ewentualność
wchodzi w grę, kiedy usunięcie wady staje się nieaktualne (por. m. in. wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 26 lutego 1998 r., I CKN 520/97, OSNC 1998, nr 10, poz. 167,
z dnia 14 lutego 2007 r., II CNP 70/06, niepubl., czy z dnia 18 stycznia 2012 r.,
II CSK 213/11, niepubl.). Jest przy tym rzeczą oczywistą, że o tym, czy wada jest
istotna czy nie, decyduje zobiektywizowana ocena przydatności dzieła, a nie
subiektywne odczucie którejkolwiek ze stron, jak to przyjął Sąd Apelacyjny.
Ten niesłuszny pogląd Sądu w tej kwestii, zasygnalizowany w motywach
10
skarżonego orzeczenia bez bliższego uargumentowania, nie miał jednak wpływu na
treść rozstrzygnięcia. Ostatecznie bowiem o pozytywnej ocenie przydatności dzieła
wykonanego przez powoda zdecydowały kryteria obiektywne. Sąd Apelacyjny
podzielił bowiem ocenę Sądu I instancji co do tego, że zgłoszone przez stronę
pozwaną zastrzeżenia do opracowanego przez powoda projektu budowlano -
wykonawczego miały charakter drobnych, formalnych usterek, podniesionych
dopiero po ujawnieniu się konfliktu między stronami, które powód przekonująco
wyjaśnił, a pozwany nie kontynuował polemiki w tym zakresie. Ostatecznym
potwierdzeniem prawidłowości wykonania projektu były zeznania wicestarosty
strony pozwanej, D. B., który stwierdził, że projekt ten, nawet bez pozwolenia na
budowę, umożliwia aplikowanie o dofinansowanie zewnętrzne inwestycji,
projektowanej na jego podstawie. W tym stanie rzeczy, wbrew zastrzeżeniom
skargi kasacyjnej, należy uznać, że strona pozwana wykazała jedynie wadliwość
opracowanego przez powoda raportu o wpływie projektowanej inwestycji drogowej
na środowisko naturalne, a nie wadliwość samego projektu. Dlatego za prawidłowe
trzeba uznać stanowisko Sądu Apelacyjnego, który z powołaniem się na art. 637 §
2 k.c. zaaprobował obniżenie przez Sąd Okręgowy należnego powodowi
wynagrodzenia jedynie o ustaloną odrębnie w umowie należność za opracowanie
raportu, gdyż strona pozwana nie wykazała podstaw do dalszego obniżenia tego
wynagrodzenia, ani nie zgłosiła do potrącenia ewentualnych pretensji z tytułu kar
umownych.
Z podanych przyczyn skarga kasacyjna podlegała oddaleniu, jako
nieusprawiedliwiona, z obciążeniem strony pozwanej kosztami postępowania
kasacyjnego (art. 39814
w zw. z art. 98 § 1 k.p.c.).