Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II PZ 29/14
POSTANOWIENIE
Dnia 10 marca 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Zbigniew Myszka (przewodniczący)
SSN Maciej Pacuda
SSN Jolanta Strusińska-Żukowska (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa J. M.
przeciwko Przedsiębiorstwu Handlowo-Usługowemu J. K.W. i Wspólnicy spółce
jawnej w B. o odszkodowanie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 10 marca 2015 r.,
zażalenia strony pozwanej na wyrok Sądu Okręgowego w B.
z dnia 28 sierpnia 2014 r.,
1) uchyla zaskarżony wyrok w części dotyczącej zniesienia
postępowania przed Sądem Rejonowym w B. w całości;
2) oddala zażalenie w pozostałej części;
3) nie obciąża powoda kosztami postępowania
zażaleniowego.
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy wyrokiem z dnia 20 czerwca 2013 r. zasądził od
Przedsiębiorstwa […] na rzecz powoda J. M. kwotę 6.150 zł tytułem odszkodowania
za niezgodne z prawem, tj. dokonane bez uprzedniej zgody Rady Miasta (powód
był radnym), wypowiedzenie warunków umowy o pracę.
Rozpoznając sprawę na skutek apelacji strony pozwanej, Sąd Okręgowy w
B. wyrokiem z dnia 28 sierpnia 2014 r. uchylił wyrok Sądu Rejonowego, zniósł
2
postępowanie w całości i sprawę przekazał Sądowi pierwszej instancji do
ponownego rozpoznania oraz orzeczenia o kosztach postępowania odwoławczego.
Sąd drugiej instancji uznał za uzasadniony podniesiony w apelacji zarzut
braku legitymacji biernej po stronie pozwanej, podnosząc że spółka jawna pod
nazwą Przedsiębiorstwo Handlowo – Usługowe J. K. W. i Wspólnicy nigdy nie była
pracodawcą powoda. Powód został bowiem zatrudniony przez P.U.H. J. Spółkę z
o.o. w B. i w świetle zgromadzonych w sprawie dokumentów nie budzi wątpliwości,
że to właśnie ta spółka była jego pracodawcą w momencie wytaczania powództwa
w niniejszej sprawie. Wprawdzie na oświadczeniu o wypowiedzeniu warunków
umowy o pracę figuruje pieczątka spółki jawnej, ale to, czy wadliwe przyłożenie
pieczątki na wypowiedzeniu zmieniającym przez prezesa obu spółek było wynikiem
zwykłej pomyłki, czy też rezultatem jego intencjonalnego działania zmierzającego
do wprowadzenia powoda w błąd, ma drugorzędne znaczenie w świetle ustaleń
dotyczących faktycznego pracodawcy powoda. W ocenie Sądu Okręgowego, nie
ma też żadnych podstaw do uznania, że doszło do przejścia zakładu pracy lub jego
części (P.U.H. J. Spółki z o.o.) na innego pracodawcę (P.U.H. J. spółkę jawną) w
trybie art. 231
§ 1 k.p. Z odpisów KRS wszystkich trzech spółek (spółki z o.o., spółki
jawnej i spółki komandytowej) wynika, że ich prezesem jest ta sama osoba, tj. K. W.
Są to jednak trzy odrębne spółki prawa handlowego, posiadające różne siedziby i
zatrudniające innych pracowników. Z zestawienia osób zgłoszonych do
ubezpieczeń społecznych z tytułu zatrudnienia w każdej z tych spółek na
przestrzeni lat 2011 – 2012 zdaje się przy tym wynikać (choć w tym zakresie Sąd
Rejonowy powinien poczynić wiążące ustalenia przy ponownym rozpoznaniu
sprawy), że szereg pracowników P.U.H. J. Spółki z o.o. zostało przejętych przez
Agencję Ochrony Osób i Mienia J. Spółkę z o.o. spółkę komandytową. Miało to
miejsce stopniowo – od listopada 2011 r. do sierpnia 2012 r. – podczas gdy
wypowiedzenie zmieniające złożono powodowi w sierpniu 2011 r. W świetle tych
dowodów nie ulega jednak wątpliwości, że nie miało miejsca przejęcie pracowników
spółki z o.o. przez spółkę jawną, będącą stroną w niniejszym procesie. Nawet
zatem, gdyby przyjąć, że w okresie zatrudnienia powoda miało miejsce przejście
jego zakładu pracy (spółki z o.o.) na nowego pracodawcę, to okoliczność tę można
byłoby rozważać wyłącznie w kontekście przejęcia pracowników spółki z o.o. (być
3
może również powoda) przez spółkę komandytową, która nie była stroną
niniejszego postępowania. Pewne jest natomiast, że pracodawcą powoda nigdy nie
była pozwana przez niego spółka jawna.
W sprawie nie brały więc udziału podmioty, których udział był konieczny. W
konsekwencji, wobec wskazania przez powoda niewłaściwego pozwanego i
wydania wyroku przeciwko temu, nieposiadającemu legitymacji biernej,
pozwanemu, „orzeczenie to nie może się ostać i musi zostać uchylone”. Sąd drugiej
instancji nie jest bowiem władny dopozwać w trybie art. 194 k.p.c. pozostałych
dwóch podmiotów, tj. spółki z o.o. i spółki komandytowej (art. 391 § 1 zdanie drugie
k.p.c.). W ocenie Sądu Okręgowego, postępowanie przed Sądem Rejonowym w
takiej sytuacji dotknięte było nieważnością, polegającą na pozbawieniu możności
obrony swych praw tych podmiotów, które z powodu wadliwości procesowych sądu
lub strony przeciwnej nie mogły brać i nie brały udziału w postępowaniu (art. 379
pkt 5 k.p.c.). Zaszła więc konieczność uchylenia zaskarżonego wyroku, zniesienia
postępowania w całości i przekazania sprawy Sądowi pierwszej instancji do
ponownego rozpoznania (art. 386 § 2 k.p.c.), w toku którego Sąd Rejonowy będzie
zobowiązany dopozwać do udziału w sprawie na podstawie art. 194 k.p.c. spółkę z
o.o. oraz ewentualnie – w przypadku ustalenia, że powód został przejęty przez
spółkę komandytową – również i tę spółkę.
Sąd Okręgowy zauważył także, że wystąpienie przez powoda przeciwko
niewłaściwemu podmiotowi spowodowane było błędnym oznaczeniem pracodawcy
na oświadczeniu o wypowiedzeniu warunków umowy o pracę. W toku
postępowania przed Sądem Rejonowym strona pozwana „nie wyprowadziła zaś z
błędu tak powoda, jak i Sądu, pozwalając na kontynuację postępowania przeciwko
podmiotowi nieposiadającemu legitymacji biernej i nie pozwalając tym samym na
wciągnięcie do procesu rzeczywistego pracodawcy powoda”. Ponadto, strona
pozwana merytorycznie wdała się w spór, co zakładając brak intencjonalnego jej
działania, można tłumaczyć jedynie faktem, że prezesem wszystkich trzech spółek
jest ta sama osoba, podejmująca decyzje w stosunku do pracowników
zatrudnionych w każdym z tych podmiotów. Okoliczności te (abstrahując od kwestii
posiadania bądź nie przez stronę pozwaną świadomości o pozwaniu przez powoda
4
niewłaściwej spółki) nie mają jednak wpływu na rozstrzygnięcie sprawy, mogąc być
jedynie przedmiotem „analizy pod kątem etycznej strony zachowania pozwanej”.
Strona pozwana złożyła zażalenie na wyrok Sądu Okręgowego, zarzucając
naruszenie art. 3941
§ 11
w związku z art. 386 § 2 oraz art. 379 pkt 5 k.p.c., przez
uznanie, że spełniona została przesłanka polegająca na nieważności postępowania
skutkująca uchyleniem zaskarżonego orzeczenia, zniesieniem postępowania w
całości i przekazaniem sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego
rozpoznania.
Żaląca się wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i o
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania oraz o zasądzenie od powoda
kosztów postępowania zażaleniowego.
W uzasadnieniu zażalenia strona pozwana podniosła, że w niniejszym
postępowaniu nie miała miejsca nieważność postępowania określona art. 379 pkt 5
k.p.c. O pozbawieniu strony możności obrony swych praw można bowiem mówić
tylko wówczas, gdy stronie uniemożliwiono działanie w procesie osobiście lub za
pośrednictwem pełnomocnika, przedstawiciela ustawowego lub kuratora. Taka
sytuacja nie miała w sprawie miejsca, skoro ani spółka z o.o., ani spółka
komandytowa nie występowały w postępowaniu. Nie mogło zatem dojść do
naruszenia ich uprawnień procesowych tylko dlatego, że mogły być ewentualnie
dopozwane, zwłaszcza że z art. 194 § 1 k.p.c. wynika, że dopozwanie następuje na
wniosek powoda lub pozwanego, a nie z urzędu, a takiego wniosku strony w
sprawie nie złożyły. Wyrok Sądu Okręgowego był więc nieprawidłowy, bowiem
uwzględnienie apelacji strony pozwanej powinno doprowadzić do zmiany wyroku
Sądu Rejonowego i oddalenia powództwa przeciw nieposiadającej legitymacji
biernej stronie pozwanej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 3941
§ 11
k.p.c., obowiązującym od dnia 3 maja 2012 r. na
podstawie ustawy z dnia 16 września 2011 r. o zmianie ustawy - Kodeks
postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 233, poz. 1381), w
razie uchylenia przez sąd drugiej instancji wyroku sądu pierwszej instancji i
przekazania sprawy do ponownego rozpoznania przysługuje zażalenie do Sądu
5
Najwyższego. Poza zakresem kontroli w tym postępowaniu pozostaje merytoryczna
treść orzeczenia (por. postanowienia: z dnia 22 października 2012 r., I PZ 18/12,
niepublikowane; z dnia 7 listopada 2012 r., IV CZ 147/12; niepublikowane).
Jednakże w przypadku, gdy przyczyną uchylenia wyroku sądu pierwszej instancji
jest nieważność postępowania, kontrola Sądu Najwyższego nie może być
prawidłowa i skuteczna bez zbadania prawidłowości dokonanej przez sąd drugiej
instancji oceny przesłanki leżącej u podłoża zaskarżonego zażaleniem orzeczenia
kasatoryjnego. Z tego względu w postępowaniu toczącym się na skutek zażalenia
na orzeczenie o uchyleniu wyroku sądu pierwszej instancji i przekazaniu sprawy do
ponownego rozpoznania na podstawie art. 386 § 2 k.p.c. Sąd Najwyższy poddaje
kontroli prawidłowość stwierdzenia nieważności postępowania przez sąd drugiej
instancji (art. 3941
§ 11
k.p.c.). Kontrola ta, dotycząc przesłanki formalnej,
zachowuje swój czysto procesowy charakter i nie wkracza w merytoryczne
kompetencje sądu drugiej instancji rozpoznającego apelację (por. postanowienie z
dnia 28 listopada 2012 r., III CZ 77/12, niepublikowane).
Zgodnie z art. 386 § 2 k.p.c., w razie stwierdzenia nieważności postępowania
sąd drugiej instancji uchyla zaskarżony wyrok, znosi postępowanie w zakresie
dotkniętym nieważnością i przekazuje sprawę sądowi pierwszej instancji do
ponownego rozpoznania. Jeżeli zatem sąd drugiej instancji stwierdzi takie wady
orzeczenia lub postępowania przed sądem pierwszej instancji, których nie może
sam usunąć, jest zobligowany do uchylenia zaskarżonego wyroku i - jeżeli nie ma
podstawy do odrzucenia pozwu lub umorzenia postępowania - przekazania sprawy
sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania oraz zniesienia
postępowania w zakresie dotkniętym nieważnością. Dotyczy to, między innymi,
uchylenia wyroku po stwierdzeniu przyczyny nieważności określonej w art. 379 pkt
5 k.p.c., a więc z powodu pozbawienia strony możności obrony jej praw.
Zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem Sądu Najwyższego powodujące
nieważność postępowania pozbawienie strony w rozumieniu art. 379 pkt 5 k.p.c.
możności obrony swych praw zachodzi wówczas, gdy strona danego procesu z
powodu wadliwości procesowych sądu lub strony przeciwnej, będących skutkiem
naruszenia konkretnych przepisów postępowania, których nie można było wskazać
przed wydaniem orzeczenia w danej instancji, nie mogła brać i nie brała udziału w
6
postępowaniu lub jego istotnej części (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 10
maja 1974 r., II CR 155/74, OSPiKA 1975 nr 3, poz. 66; z dnia 6 marca 1998 r.,
III CKN 34/98, Prok. i Pr. 1999 nr 5, poz. 41 - dodatek; z dnia 13 marca 1998 r.,
I CKN 561/97, niepublikowany). Pozbawienie strony możności obrony swych praw
w rozumieniu art. 379 pkt 5 k.p.c., będące konsekwencją określonych wadliwości
procesowych sądu lub strony przeciwnej, nie obejmuje kwestii legitymacji
procesowej w sprawie, stanowiącej merytoryczną przesłankę rozstrzygnięcia,
powodującą - w razie braku czynnej bądź biernej legitymacji procesowej - oddalenie
powództwa (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 3 października 2008 r., I CSK
93/08, LEX nr 470021 i z dnia 24 września 2009 r., II PK 78/09, LEX nr 559307).
Przepis art. 379 pkt 5 k.p.c. stwierdza, że nieważność postępowania zachodzi
wtedy, gdy strona została pozbawiona możności obrony swych praw. Jest
oczywiste, że skoro w przepisie użyto pojęcia „strona”, to nadano mu
prawnoprocesowe znaczenie; stroną jest jedynie osoba uczestnicząca w procesie
w tym charakterze (jako powód lub pozwany), nie osoba, która powinna lub może
być stroną. Nie istnieje status strony w ujęciu abstrakcyjnym; konkretna osoba staje
się stroną dopiero wskutek wytoczenia powództwa, pozwania lub wstąpienia do
sprawy w takiej właśnie roli. Nieważność postępowania z powodu pozbawienia
możności obrony praw zachodzi zatem tylko w stosunku do strony w znaczeniu
prawnotechnicznym, a nie w stosunku do podmiotu, który nie uzyskał przymiotu
strony, choćby postępowanie bezpośrednio go dotyczyło. Inaczej mówiąc, nie
można mówić o pozbawieniu możności obrony swych praw strony, której brak
(por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20
kwietnia 2010 r., III CZP 112/09, OSNC 2010 nr 7-8, poz. 98).
Reasumując, stwierdzenie przez Sąd Okręgowy nieważności postępowania
z uwagi na brak prawa do obrony podmiotów niewystępujących w niniejszym
postępowaniu (spółki z o.o. i spółki komandytowej) należało uznać za
nieuzasadnione i w tym zakresie zażalenie strony pozwanej zasługiwało na
uwzględnienie.
Nie można jednak przyznać racji żalącej się, że Sąd drugiej instancji nie miał
podstaw do wydania wyroku kasatoryjnego, bowiem jedyną możliwością w sytuacji
procesowej istniejącej w tym postępowaniu było wydanie wyroku reformatoryjnego,
7
sprowadzającego się do oddalenia powództwa przeciwko nielegitymowanej biernie
stronie pozwanej.
Należy bowiem zauważyć, że przepisy dotyczące postępowania odrębnego
w sprawach z zakresu prawa pracy w sposób szczególny regulują wezwanie do
udziału w sprawie podmiotów, o których mowa w art. 194 § 1 k.p.c. Zgodnie z
art. 477 k.p.c., w postępowaniu wszczętym z powództwa pracownika wezwania do
udziału w sprawie, o którym mowa w art. 194 § 1 i 3, sąd może dokonać również z
urzędu. W orzecznictwie Sądu Najwyższego i doktrynie przyjmuje się, że określenia
sąd „może” dokonać wezwania z urzędu, nie należy rozumieć w ten sposób, że
wezwanie zależy od swobodnego uznania sądu. Ilekroć sąd na podstawie
przeprowadzonych dowodów dojdzie do przekonania, że zachodzą przesłanki
określone w art. 194 § 1 i 3 k.p.c., tylekroć „musi”, a nie tylko „może”, dokonać
wezwania z urzędu (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 10 listopada 1999 r.,
I PKN 351/99, OSNP 2001 nr 6, poz. 199; z dnia 24 września 2009 r., II PK 78/09,
LEX nr 558307; T.Ereciński, J.Gudowski, M.Jędrzejewska: Komentarz do kodeksu
postępowania cywilnego. Część pierwsza. Postępowanie rozpoznawcze. Tom 1,
Warszawa 1999, s. 843).
W rozpoznawanej sprawie Sąd drugiej instancji stwierdził, że spółka jawna
nie ma biernej legitymacji w sprawie oraz że pozwanym w sprawie może być spółka
z o.o. lub spółka komandytowa. Tym samym oznacza to, że okazało się - czego
wymaga art. 194 § 1 k.p.c. - iż powództwo nie zostało wniesione przeciwko osobie,
która powinna być w sprawie stroną pozwaną. Obowiązek wezwania z urzędu do
udziału w sprawie dotyczy przypadku, w którym wiadomo sądowi, kto jest
legitymowany w sporze (w rozpoznawanym przypadku - w charakterze
pozwanego). Sąd odwoławczy pozbawiony jest jednak możliwości wezwania do
udziału w sprawie podmiotu legitymowanego (wyłączenie przez art. 391 § 1 k.p.c.
możliwości stosowania przed sądem drugiej instancji art. 194 – 196 i 198 k.p.c.
obejmuje także wyłączenie stosowania art. 477 k.p.c. – por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 3 kwietnia 2001 r., I PKN 342/00, OSNP 2003 nr 1, poz. 15).
Jednocześnie, biorąc pod uwagę obowiązek sądu pracy wezwania z urzędu do
udziału w sprawie podmiotu posiadającego taką legitymację, której to powinności
nie dopełnił Sąd Rejonowy, wydając z obrazą art. 3 k.p. wyrok zasądzający
8
przeciwko nieposiadającemu legitymacji procesowej biernej w niniejszym sporze,
należało uznać, że sprawa nie została rozstrzygnięta co do istoty (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 24 września 2009 r., II PK 78/09, LEX nr 559307). Przez
pojęcie „nierozpoznania istoty sprawy” w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c. należy
bowiem rozumieć nierozstrzygnięcie o żądaniu stron, czyli niezałatwienie
przedmiotu sporu (por. np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 września
2014 r., V CZ 56/14, LEX nr 1511820), a tylko tak można zakwalifikować faktyczne
nierozstrzygnięcie przez Sąd pierwszej instancji o przedmiocie żądania powoda,
którym było odszkodowanie od jego pracodawcy z tytułu naruszającego prawo
wypowiedzenia warunków umowy o pracę, co nastąpiło na skutek niedopełnienia
przez Sąd obowiązku wezwania z urzędu tego pracodawcy do udziału w sprawie po
myśli art. 477 w związku z art. 194 § 1 k.p.c. Uprawniało to Sąd Okręgowy do
uchylenia wyroku Sądu Rejonowego i przekazania sprawy temu Sądowi do
ponownego rozpoznania zgodnie z art. 386 § 4 k.p.c., który stanowi, że sąd drugiej
instancji może wydać wyrok kasatoryjny w razie nierozpoznania przez sąd
pierwszej instancji istoty sprawy albo gdy wydanie wyroku wymaga
przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości. Wbrew stanowisku żalącej
się, istniały zatem podstawy do wydania przez Sąd Okręgowy wyroku
kasatoryjnego, tyle tylko że bez zniesienia postępowania przed Sądem Rejonowym.
Z tych względów Sąd Najwyższy, uwzględniając zażalenie strony pozwanej
w części odnoszącej się do zniesienia postępowania, oddalił je w pozostałym
zakresie, uznając że mimo błędnego uzasadnienia, wyrok Sądu Okręgowego w
części uchylającej wyrok Sądu Rejonowego i przekazującej sprawę temu Sądowi
do ponownego rozpoznania odpowiada prawu (art. 3941
§ 3 w związku z art. 39814
k.p.c., art. 3941
§ 3 w związku z art. 39816
k.p.c. i art. 3941
§ 3 w związku z
art. 39821
i w związku z art. 102 k.p.c.).