Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt SDI 5/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 19 marca 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Zbigniew Puszkarski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Krzysztof Cesarz
SSN Jerzy Grubba
Protokolant Anna Kuras
przy udziale Rzecznika Dyscyplinarnego Prokuratora Generalnego
w sprawie A. S., prokuratora Prokuratury Okręgowej
uniewinnionej od zarzutu popełnienia przewinienia dyscyplinarnego określonego w
art. 66 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1985 r. o Prokuraturze (t.j. Dz. U. z 2011 r.
Nr 270, poz. 1599 ze zm.)
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 19 marca 2015 r.
kasacji, wniesionej przez Prokuratora Generalnego na niekorzyść
od orzeczenia Odwoławczego Sądu Dyscyplinarnego dla Prokuratorów przy
Prokuratorze Generalnym
z dnia 6 sierpnia 2014 r.,
zmieniającego orzeczenie Sądu Dyscyplinarnego dla Prokuratorów przy
Prokuratorze Generalnym
z dnia 24 kwietnia 2014 r.
uchyla zaskarżone orzeczenie i sprawę przekazuje do
ponownego rozpoznania Odwoławczemu Sądowi
2
Dyscyplinarnemu dla Prokuratorów przy Prokuratorze
Generalnym.
UZASADNIENIE
A. S., prokurator Prokuratury Okręgowej ., została obwiniona o to, że w dniu 20
września 2012 r. występując w charakterze oskarżyciela publicznego na rozprawie przed
Sądem Okręgowym w sprawie o sygn. … 20/12 przeciwko D. M. oskarżonemu o czyn z art.
258 § 2 k.k. i inne, w trakcie wygłaszania mowy końcowej przez obrońcę oskarżonego -
adw. E. O., ostentacyjnie wyjęła książkę i czytała ją, a na zwróconą uwagę przez
przewodniczącą składu sędziowskiego odpowiedziała, że „nie będzie słuchała jak ktoś
ocenia jej akt oskarżenia", naruszając swoim zachowaniem powagę Sądu, czym uchybiła
godności sprawowanego urzędu, to jest o przewinienie dyscyplinarne określone w art. 66
ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1985 r. o prokuraturze (t.j. Dz. U. z 2011 r. Nr 270, poz.
1599 z późn. zm.).
Wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego był poprzedzony
postanowieniem Prokuratora Apelacyjnego z dnia 13 sierpnia 2013 r., wydanym na
podstawie art. 72 ust. 1 ustawy o prokuraturze, uznającym zachowanie wymienionej
prokurator za przewinienie mniejszej wagi, nieuzasadniające wszczęcie postępowania
dyscyplinarnego, i wymierzającym karę porządkową upomnienia. Z tą decyzją nie zgodziła
się prokurator, wnosząc sprzeciw, który nie został uwzględniony przez Prokuratora
Generalnego. Zgodnie z art. 72 ust. 3 ustawy o prokuraturze, skutkowało to przekazaniem
sprawy rzecznikowi dyscyplinarnemu w celu jej skierowania do Sądu Dyscyplinarnego.
Sąd Dyscyplinarny dla Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym orzeczeniem z
dnia 24 kwietnia 2014 r., sygn. akt […], uznał obwinioną za winną zarzuconego jej czynu i
za to na podstawie art. 67 ust. 1 pkt 1 ustawy o prokuraturze wymierzył jej karę
dyscyplinarną upomnienia, a kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa.
Odwołania od tego orzeczenia, zaskarżając je w całości, złożyli obwiniona
prokurator oraz jej obrońcy.
Obwiniona zarzuciła orzeczeniu:
3
1. obrazę przepisu postępowania - art. 7 k.p.k. - poprzez wykraczającą poza
swobodną ocenę dowodów, dowolną, wybiórczą, błędną interpretację dowodów skutkującą
przyjęciem, iż naruszyła swoim zachowaniem powagę Sądu, czym uchybiła godności
sprawowanego urzędu, czego wyrazem jest uzasadnienie orzeczenia zawierającego
stwierdzenie niezgodne ze stanem faktycznym, w którym to uzasadnienie przypisano
świadkom A. W., I. C., E. O. i D. M. kategoryczność wypowiedzi w miejsce wątpliwości i
domniemań oraz uznano ich zeznania za zbieżne w sytuacji licznych rozbieżności co do
okoliczności istotnych dla ustalenia przebiegu zdarzenia, w szczególności w zakresie
zachowania obwinionej;
2. obrazę przepisu postępowania - art. 424 § 1 pkt. 1 k.p.k. - poprzez brak wskazania,
na jakich w rzeczywistości Sąd oparł się dowodach i dlaczego nie uznał dowodów
przeciwnych, brak jakiejkolwiek interpretacji zgromadzonych dowodów, które to braki miały
wpływ na treść orzeczenia;
3. obrazę przepisu postępowania - art. 5 § 2 k.p.k. - poprzez rozstrzygnięcie
niedających się usunąć wątpliwości co do przebiegu zdarzenia będącego przedmiotem
zarzutu, w szczególności zachowania obwinionej - sposobu siedzenia, trzymania książki,
jej charakteru, treści, brzmienia wypowiedzi stanowiącej reakcję na wypowiedź Sądu - na
jej niekorzyść.
Obrońca adw. W. D. zarzucił orzeczeniu:
1. błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, mający
wpływ na treść orzeczenia, polegający na:
a. błędnym przyjęciu, że po stronie obwinionej A. S. doszło do uchybienia godności
urzędu w stopniu wyższym, niż znikomy;
b. błędnym przyjęciu, iż trzymana przez obwinioną A. S. książka należała do gatunku
literatury popularnej, podczas gdy żaden ze świadków nie wskazał tytułu oraz autora
przedmiotowej książki, a obwiniona A. S. w swoich wyjaśnieniach wskazała jednoznacznie,
że była to książka Andrzeja Marka „Prawo karne";
c. błędnym przyjęciu, że na uwagę zwróconą przez przewodniczącego składu
sędziowskiego obwiniona A. S. odpowiedziała, że „nie będzie słuchała, jak ktoś ocenia jej
akt oskarżenia", podczas gdy w rzeczywistości nie jest to cytat wypowiedzi A. S. w
odpowiedzi na zwróconą jej przez sędzię A. W. uwagę, a jedynie zrozumiany przez
przewodniczącą sens odpowiedzi A. S.;
4
d. błędnym przyjęciu, że zeznania świadków A. W., I. C., E. O. i D. M. są zgodne w
zakresie przebiegu zdarzenia i zachowania obwinionej A. S., mimo iż zeznania w/w
świadków zawierają istotne rozbieżności, a w szczególności;
i. rozbieżności w zakresie treści wypowiedzi adw. E. O. zawartych w jej mowie
końcowej;
ii. opisu książki trzymanej przez obwinioną A. S.;
iii. treści wypowiedzi obwinionej A. S. w reakcji na uwagę sędziego A. W.;
2. obrazę przepisów postępowania, mogącą mieć wpływ na treść orzeczenia,
polegającą na:
a. naruszeniu art. 7 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny
materiału dowodowego, zgromadzonego w sprawie, tj. zeznań świadków A. W., I.
C., E. O. i D. M. poprzez obdarzenie wiarą wyłącznie zeznań obciążających
obwinioną A. S., w sytuacji, gdy zeznania te są w tym zakresie niespójne, przy
jednoczesnym dowolnym uznaniu, że wyjaśnienia obwinionej A. S. na okoliczność
przekroczenia wolności słowa przez adw. E. O. nie zasługują na wiarę, a w
konsekwencji błąd w ustaleniach fatycznych, będących podstawą wyroku w tym
zakresie;
b. naruszeniu art. 5 § 2 k.p.k. poprzez brak jego zastosowania i brak rozstrzygnięcia
na korzyść obwinionej niedających się usunąć wątpliwości, związanych z
przebiegiem zdarzenia, a w szczególności zachowania obwinionej A. S., co do
charakteru książki oraz wypowiedzi obwinionej stanowiącej odpowiedź na
wypowiedź sędzi A. W., w sytuacji, w której zeznania świadków A. W., I. C., E. O. i
D. M. budzą uzasadnione wątpliwości co do w/w okoliczności;
c. naruszeniu art. 366 § 1 k.p.k. w zw. z art. 170 § 1 pkt 3 k.p.k. w zw. z art 174 k.p.k.
poprzez nieuzasadnione oddalenie wniosków dowodowych obrońcy obwinionej A.
S. o dopuszczenie dowodu z zeznań w charakterze świadków R. W., R. R. i M. A.
zawartych w piśmie z dnia 28.03.2014 r. oraz zastąpienie zeznań w/w osób, które
mogły wystąpić w przedmiotowym postępowaniu w charakterze świadków,
notatkami i pisemnymi stanowiskami tych osób, co w konsekwencji doprowadziło
do niemożliwości weryfikacji treści tych pism i naruszyło prawo obwinionej do
obrony;
5
d. naruszeniu art. 410 k.p.k. w zw. z art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k.
poprzez:
i. brak wszechstronnego uzasadnienia odmowy obdarzenia wiarą wyjaśnień A. S. w
zakresie charakteru trzymanej książki, a oparcie rozstrzygnięcia wyłącznie na
zeznaniach świadków zawierających niczym nieuzasadnione domniemanie w tym
przedmiocie;
ii. braku wszechstronnego uzasadnienia odmowy obdarzenia wiarą wyjaśnień A. S. w
zakresie przekraczających wolność słowa treści wypowiedzi zawartych w mowie
końcowej adw. E. O., a oparcie się wyłącznie na rozbieżnych w tym zakresie
zeznaniach świadków.
Obrońca prok. R. S. zarzucił orzeczeniu:
1. obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia - art. 7 k.p.k.,
art. 410 k.p.k. i art. 424 § 1 k.p.k. w zw. z art. 89 pkt 1 ustawy o prokuraturze - poprzez
wykraczającą poza swobodną ocenę dowodów, dowolną i wybiórczą interpretację
dowodów, niedostrzeżenie istniejących sprzeczności między dowodami - skutkującą
przyjęciem, iż materiał dowodowy daje podstawy do ustalenia „jasnego obrazu zdarzenia" i
w konsekwencji uznaniem, że A. S. swoim zachowaniem naruszyła powagę Sądu, czym
uchybiła godności sprawowanego urzędu, podczas gdy prawidłowa ocena tego materiału
wskazuje, że jest on niewystarczający do uznania obwinionej winną popełnienia
zarzucanego jej czynu;
2. obrazę przepisu postępowania mogącą mieć wpływ na treść orzeczenia - art. 170 §
1 pkt 3 i 5 k.p.k. w zw. z art. 89 pkt 1 ustawy o prokuraturze - poprzez błędne uznanie, iż
przesłuchanie w charakterze świadków R. W. Naczelnika Wydziału V Prokuratury
Okręgowej, R. R. Prokuratora Okręgowego, a także M. A. Zastępcy Prokuratora
Okręgowego na okoliczności uzyskanych przez nich informacji na temat przebiegu
zdarzenia od jego uczestników jest nieprzydatne dla toczącego się postępowania i
spowodowałoby jego nieuzasadnione przedłużenie.
We wszystkich odwołaniach sformułowano wniosek o zmianę zaskarżonego
orzeczenia i uniewinnienie obwinionej od zarzuconego jej czynu. Dodatkowo w skardze
sporządzonej przez jednego z obrońców (adw. W. D.) alternatywnie wnoszono o uchylenie
orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.
6
Po rozpoznaniu powyższych odwołań Odwoławczy Sąd Dyscyplinarny dla
Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym orzeczeniem z dnia 6 sierpnia 2014 r., sygn.
akt […], zmienił zaskarżone orzeczenie i uniewinnił obwinioną od popełnienia zarzucanego
jej deliktu dyscyplinarnego, kosztami postępowania obciążając Skarb Państwa.
Kasację od prawomocnego orzeczenia Sądu odwoławczego wniósł Prokurator
Generalny. Zaskarżył orzeczenie na niekorzyść obwinionej A. S. w całości, zarzucając:
1. rażącą obrazę przepisu art. 66 ust. 1 ustawy o prokuraturze, polegającą na
niezasadnym, skutkującym uniewinnieniem uznaniu, że objęte zarzutem dyscyplinarnym
zachowanie prokurator A. S. w trakcie rozprawy sądowej - polegające na czytaniu książki
podczas wygłaszania mowy końcowej przez obrońcę oskarżonego, odwrócenie się do niej
bokiem i stwierdzenie, w reakcji na uwagę przewodniczącej składu, że nie jest
zainteresowana oceną aktu oskarżenia swego autorstwa - nie wyczerpuje znamion
przewinienia służbowego w postaci uchybienia godności urzędu, w sytuacji, gdy całokształt
poczynionych w sprawie ustaleń, a w szczególności ostentacyjny charakter zachowania,
obliczony na okazanie lekceważenia przeciwnikowi procesowemu, jak również
konieczność dwukrotnego upomnienia przez przewodniczącą, wskazuje jednoznacznie na
popełnienie przez obwinioną zarzuconego jej deliktu;
2. rażącą i mającą wpływ na treść orzeczenia obrazę prawa procesowego, a to art.457
§ 3 k.p.k. w zw. z art. 458 k.p.k. w zw. z art. 424 § 1 pkt 2 k.p.k., polegającą na
niespełnieniu wymogów formalnych uzasadnienia orzeczenia o charakterze
reformatoryjnym i podaniu w uzasadnieniu niepełnej argumentacji stanowiącej podstawę
dokonanej oceny prawnej czynu, co utrudnia ocenę słuszności zapadłego rozstrzygnięcia.
Autor kasacji wniósł o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania Odwoławczemu Sądowi Dyscyplinarnemu dla Prokuratorów przy
Prokuratorze Generalnym.
W pisemnej odpowiedzi na kasację obrońca obwinionej adw. W. D.
wniósł:
1. na podstawie art. 531 § 1 k.p.k. o pozostawienie kasacji bez rozpoznania co do
obydwu zarzutów, z uwagi na fakt, iż kasacja nie odpowiada przepisom wymienionym w art.
530 § 2 k.p.k., tj. kasacja została oparta na okolicznościach innych, niż wskazane w art.
523 § 1 k.p.k., w szczególności zaskarżone orzeczenie Odwoławczego Sądu
Dyscyplinarnego dla Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym z dnia 6.08.2014 r. nie
7
narusza w sposób rażący art. 66 ust. 1 u.p., a ewentualne naruszenie przepisów
postępowania, na które powołuje się Prokurator Generalny w zarzucie nr 2, nie mogło mieć
istotnego wpływu na treść zaskarżonego orzeczenia, ewentualnie, w przypadku
nieuwzględnienia powyższego wniosku
2. o oddalenie kasacji w całości.
Na rozprawie kasacyjnej przedstawiciel Prokuratora Generalnego poparł kasację,
natomiast obwiniona prokurator oraz jej obrońcy wnieśli o jej oddalenie, przy czym adw. W.
D. nawiązał też do koncepcji pozostawienia jej bez rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja, wniesiona przed upływem terminu, o którym mowa w art. 83 ust. 4 pkt 2
ustawy o prokuraturze, zasługiwała na uwzględnienie. Przed zaprezentowaniem
argumentów, które skłoniły do takiej oceny skargi, należy jednak poczynić kilka uwag w
kwestii postulowanego przez jednego z obrońców pozostawienia jej bez rozpoznania.
W odpowiedzi na kasację stwierdzono, iż za takim postąpieniem przemawia fakt, że
„zarzuty przedstawione w kasacji skierowane są przeciwko dokonanym przez Odwoławczy
Sąd Dyscyplinarny dla Prokuratorów ustaleniom faktycznym i w związku z tym nie mogą
być na etapie postępowania kasacyjnego podnoszone". Teza ta nie jest słuszna. Wszak
podniesiony w kasacji zarzut rażącego naruszenia art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 458 k.p.k.
w zw. z art. 424 § 1 pkt 2 k.p.k. z pewnością nie odnosi się do ustaleń faktycznych i nie
pozostaje poza obrębem art. 523 § 1 k.p.k. W pisemnej odpowiedzi na kasację
nadmieniono też, że ewentualne naruszenie wymienionych przepisów nie mogło mieć
istotnego wpływu na treść zaskarżonego orzeczenia, jednak obrońca powinien dostrzec,
że dopiero po rozpoznaniu skargi sąd kasacyjny będzie mógł zająć stanowisko w tej
materii, a gdy okaże się to potrzebne, także w kwestii naruszenia art. 66 ust. 1 ustawy o
prokuraturze. Zagadnieniu, czy postawienie tego zarzutu nie jest równoznaczne z
negowaniem ustaleń faktycznych poświęcono w kasacji niemało uwagi, dostrzegając, że w
orzecznictwie Sądu
Najwyższego przedmiotowe zagadnienie nie jest traktowane jednolicie. Przytoczono
zarazem szereg judykatów, z których tylko nieliczne dawałyby oparcie tezie
zaprezentowanej przez obrońcę w odpowiedzi na kasację. Orzekający w niniejszej sprawie
Sąd Najwyższy podziela jednak pogląd wyrażony przez skład orzekający w sprawie o sygn.
SDI 9/12 (wyrok z dnia 10 maja 2012 r., OSN-SD z 2012 r., poz. 62), zgodnie z którym, o
8
ile skarżący nie podważa ustaleń faktycznych, to kwestionując prawidłowość subsumcji
zachowania obwinionego podnosi dopuszczalny w skardze kasacyjnej zarzut obrazy
prawa materialnego, który to zarzut postawiono w niniejszej sprawie. Warto przy tym
zauważyć, że obrońca kwestionował dopuszczalność kasacji w korzystnej dla obwinionej
sytuacji, tj. gdy w jej sprawie zapadło prawomocne orzeczenie uniewinniające. Podzielenie
jego poglądu prowadziłoby jednak do uznania, że w razie utrzymania w mocy orzeczenia
skazującego nie byłoby możliwe sporządzenie prawidłowej kasacji opartej na zarzucie
obrazy art. 66 ust. 1 ustawy o prokuraturze, co w istocie zamykałoby obwinionej drogę do
kwestionowania orzeczenia w wypadku, gdyby nie było podstaw do postawienia innego
zarzutu. W realiach tej sprawy zbędne jest jednak prowadzenie szerszych rozważań na ten
temat, bowiem rozpoznanie kasacji wystarczyło ograniczyć do zarzutu naruszenia prawa
procesowego. Wynika to faktu, że nie było prawidłowe jednoczesne podniesienie w kasacji
zarzutów naruszenia prawa materialnego oraz procesowego w stosunku do tego samego
rozstrzygnięcia, tj. decyzji w przedmiocie odpowiedzialności obwinionej. Skoro bowiem
zarzut naruszenia prawa materialnego wskazuje, że wadliwie organ orzekający uznał, iż
prawidłowo ustalone zachowanie obwinionej nie wyczerpuje znamion przewinienia
dyscyplinarnego, to nie jest postąpieniem konsekwentnym wskazywanie, że pisemne
uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia nie spełnia wymogów stawianych temu
dokumentowi, w szczególności „zawiera stwierdzenia gołosłowne i charakteryzujące się
wysokim stopniem ogólności, co nie pozwala na precyzyjne zorientowanie się co do
aksjologicznych podstaw dokonanych ocen", jak też że uzasadnienie zawiera niepełną
argumentację co do oceny prawnej czynu, co utrudnia ocenę słuszności rozstrzygnięcia.
Takie ujęcie sugeruje, że nie jest wykluczone, iż orzeczenie Sądu odwoławczego
spotkałoby się z aprobatą skarżącego, gdyby uzasadnienie było prawidłowo sporządzone,
w szczególności wnikliwie rozważało wszystkie okoliczności zdarzenia, nie zawierało
stwierdzeń oderwanych od realiów sprawy oraz dokładniej tłumaczyło niemożność uznania
zachowania obwinionej za delikt dyscyplinarny. Badanie zasadności kasacji należało więc
rozpocząć od rozpatrzenia zarzutu obrazy przepisów postępowania dotyczących
uzasadnienia orzeczenia, zaś potwierdzenie jego zasadności czyniłoby bezprzedmiotowym
rozpatrywanie zarzutu obrazy prawa materialnego.
Podniesione przez skarżącego zastrzeżenia odnośnie do uzasadnienia orzeczenia
uznano za trafne, przy czym wzmianki o „gołosłowności" i „niezrozumiałości" zawartych w
9
nim stwierdzeń, czy też, że określony argument wypada ocenić jako „oczywiste
nieporozumienie", pozwalało przyjąć, że skarżący sygnalizuje również naruszenie art. 7
k.p.k. Istotnie, wywód przedstawiony przez Sąd odwoławczy i pod tym względem można
zakwestionować, skoro z jednej strony Sąd ad quem stwierdził, że „ustalenia poczynione
przez Sąd Dyscyplinarny I instancji na temat przebiegu zdarzenia w dniu 20 września 2012
roku na sali rozpraw przed Sądem Okręgowym są trafne", z drugiej zaś strony ustalenia te
w istocie podważał. Np. w ramach ustaleń faktycznych Sąd meriti przyjął, że obwiniona
prokurator wyjęła z plecaka i położyła na pulpicie stołu, przy którym siedziała, książkę z
gatunku literatury popularnej, zaczęła ją ostentacyjnie czytać, sytuując się bokiem do
stojącej naprzeciw obrońcy oskarżonego. Na zwróconą przez sędziego uwagę
odpowiedziała, że „nie będzie słuchała jak ktoś ocenia jej akt oskarżenia".
Tymczasem Sąd odwoławczy, w opozycji do wyrażonego wcześniej poglądu o
trafności ustaleń faktycznych stwierdził, że „podczas postępowania przed Sądem
Dyscyplinarnym nie zdołano w sposób niebudzący wątpliwości ustalić gatunku literackiego
książki czytanej przez obwinioną i nie ustalono precyzyjnie treści wypowiedzi obwinionej w
odpowiedzi na uwagę Sądu". Dalsza wzmianka, że „nie są to kluczowe dla sprawy
okoliczności" jest tylko częściowo słuszna, skoro słowa wypowiedziane przez obwinioną
zostały przytoczone w opisie przypisanego jej czynu, jako element obrazujący delikt
dyscyplinarny.
Akcentując, że „najistotniejsze w tej sprawie są zeznania złożone w charakterze
świadka przez Przewodniczącą A. W.", Sąd odwoławczy odnotował, że nie stwierdziła ona
naruszenia obowiązków przez oskarżyciela publicznego (także przez obrońcę), o czym ma
świadczyć brak działań w trybie art. 20 § 2 k.p.k., zaś zapis zachowania prokuratora
umieściła w protokole rozprawy „dla czystej sygnalizacji i konieczności wiernego
odzwierciedlenia przebiegu rozprawy". Sędzia oceniła, że zachowanie to skierowane było
tylko do obrońcy, natomiast nie stanowiło obrazy Sądu i nie naruszało jego powagi. Nie
sposób jednak przyjąć, że te argumenty rzeczywiście wspierają decyzję podjętą przez Sąd
II instancji. Wymieniony przepis k.p.k. mówi przecież o rażącym naruszeniu obowiązków
procesowych przez oskarżyciela publicznego, zatem dotyczy raczej deliktu w postaci
oczywistego i rażącego naruszenia prawa przez oskarżyciela, a nie zarzuconego
obwinionej uchybienia godności urzędu. Niezależnie od faktu, że nie odczucia sędziego,
ale własna ocena Sądu Dyscyplinarnego powinna decydować o uznaniu, czy obwiniona
10
naruszyła powagę Sądu, trzeba podkreślić, że Sąd odwoławczy zeznania świadka W.
przytoczył nieprecyzyjnie i tak skrótowo, że nie oddał ich sensu. Świadek nie zeznała, że w
jej ocenie nie doszło do naruszenia powagi Sądu, ale że ona sama nie poczuła się
urażona (k. 142 akt sprawy), natomiast stwierdziła, że „zajście sprowokowała pani
prokurator" (k. 144), że jej zachowanie było naganne (k. 143), nie w stopniu wymagającym
zawiadomienie przełożonego prokuratora, ale nakazującym zwrócenie uwagi i
odnotowania w protokole rozprawy (k. 141) i że „podtrzymuje swoje sformułowanie
dotyczące pozostawania przez prokuratora na sali sądowej w pracy, w miejscu gdzie
zapadają wyroki w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej, co obejmuje także szacunek dla
obrońcy oskarżonego" (k. 142). Jeżeli Sąd ad quem traktował zeznania wspomnianego
świadka jako najistotniejsze, pominięcie tych słów przy ocenie, czy obwiniona uchybiła
godności urzędu, wypada uznać za znaczące uchybienie.
Trafnie natomiast Sąd odwoławczy wskazał, że dla tej oceny jest pomocny Zbiór
zasad etyki zawodowej prokuratorów, w którym m.in. ujęto zasadnicze wzorce
postępowania dla osób sprawujących ten urząd. Sięgnięciu do Zbioru nie stała bowiem na
przeszkodzie wskazana w kasacji okoliczność, że wszedł on w życie dzień po zdarzeniu
będącym przedmiotem rozpoznania, jako że określone reguły zachowania obowiązywały
prokuratora niezależnie od faktu ich skodyfikowania (prawidłowo natomiast stosownej
normy Zbioru zasad nie powołano w orzeczeniu skazującym). Nie jest w takim razie jasne,
dlaczego przy ocenie zachowania obwinionej prokurator Sąd ad quem nie rozważył, czy
nie naruszyło ono takich ujętych w Zbiorze reguł, jak wymóg zachowania się w każdej
sytuacji nienagannie, zgodnie z dobrymi obyczajami (§ 2 pkt 1), jak też zachowania godnej
postawy, cierpliwości i grzeczności w odniesieniu do każdej osoby uczestniczącej w
postępowaniu (§ 11 ust. 6). Było to niezbędne w sytuacji, gdy naganności zachowania
obwinionej Sąd I instancji upatrywał w tym, że „obliczone było na przysporzenie
przeciwnikowi procesowemu poczucia lekceważenia", podkreślając przy tym, że nie może
być akceptowany „taki sposób bycia prokuratora sprzeczny zarówno z zasadami dobrego
wychowania, jak też nakazującymi zachowywać się nienagannie dobrymi obyczajami". Sąd
meriti wskazał również, że nie można przyjąć tłumaczenia obwinionej, iż jej zachowanie
było protestem wobec nagannego zachowania obrońcy, skoro fakt takiego zachowania nie
został potwierdzony, a nawet gdyby miał miejsce, to obwiniona „jako doświadczony
11
oskarżyciel, posiadała wiedzę o środkach przysługujących w odpowiedzi na rzeczywiste
przekroczenie granic wolności słowa".
Zmieniając orzeczenie skazujące, Sąd odwoławczy nie odniósł się w sposób
rzeczowy do tych ocen, w szczególności nie zajął jasnego stanowiska w kwestii, czy je
podziela, a jeżeli nie, co zdaje się wynikać z faktu uniewinnienia obwinionej, z jakich
względów uznaje je za nietrafne. Zamiast tego poprzestał na arbitralnych stwierdzeniach,
wskazując np., że „z całą pewnością nie można zarzucić obwinionej A. S. (...) naruszenia
zasad uczciwości, godności, honoru oraz poczucia obowiązku i odpowiedzialności", a jej
zachowanie „nie naruszało także w sposób rażący dobrych obyczajów" i „mieściło się ono
w ramach spontanicznych zachowań stron procesowych na sali rozpraw, do korekty
którego uprawniona była Przewodnicząca Sądu i z którego uprawnienia skorzystała".
Przyjął także Sąd ad quem, znowu bez jakiegokolwiek odniesienia się do stanowiska Sądu
I instancji, że prokurator „wyrażała w zasadzie sprzeciw w imieniu urzędu
reprezentowanego przez obwinioną (...) i nie wpływała na osłabienie wizerunku urzędu".
Niezależnie od tego, że stwierdzenia te nie zostały oparte na szerszej refleksji, która
musiałaby przekonująco wykazywać nietrafność ocen i wniosków Sądu meriti, nasuwają
uwagę krytyczną również z tego powodu, że dyskusyjne jest założenie, iż dopiero rażące
naruszenie dobrych obyczajów jest deliktem dyscyplinarnym. Widoczna jest też
niespójność argumentacji, która wskazuje, że zachowanie obwinionej mieściło się w
ramach spontanicznych zachowań stron na sali rozpraw, a zarazem odnotowuje fakt
reakcji przewodniczącej na to zachowanie. Jego „korekta", wraz z odnotowaniem
incydentu w protokole rozprawy, nie byłaby przecież potrzebna, gdyby ramy zachowania
strony procesu na sali rozpraw nie zostały, przynajmniej w ocenie przewodniczącej,
przekroczone.
Kolejne zastrzeżenia nasuwa dokonanie oceny, czy obwiniona popełniła delikt
dyscyplinarny, przez pryzmat jej ocen i zamierzeń. Sąd odwoławczy podkreślił, że „w
intencji" obwinionej jej zachowanie było działaniem na rzecz urzędu prokuratorskiego, że
„według subiektywnej oceny" obwinionej zostało sprowokowane treścią przemówienia
obrońcy (celowe będzie wobec tego przypomnieć, że Sąd I instancji przyjął , iż wystąpienie
obrońcy oskarżonego nie dawało powodu do sprzeciwu, bowiem „adwokat E. O. po
omówieniu przeprowadzonych w sprawie dowodów podała swoją ocenę argumentów
zawartych w uzasadnieniu aktu oskarżenia", a „wystąpienie to nie wykraczało poza granicę
12
swobody wypowiedzi", w konsekwencji zachowanie obwinionej „nie mogło być
prowokowane wystąpieniem obrońcy").
Te okoliczności, skłaniające Sąd I instancji do spostrzeżenia, że „obwiniona nie
rozumie i nie stara się zrozumieć naganności swego zachowania", mogły rzutować, w razie
skazania, na wymiar kary, natomiast nie mogły przesądzać o samym bycie deliktu. Uwaga
ta odnosi się też do innych okoliczności przytoczonych przez Sąd ad quem: że zachowanie
obwinionej „było w tej sytuacji prawnie obojętne, nie było źródłem żadnych konsekwencji
prawnych dla uczestników procesu sądowego" (argumentując w ten sposób Sąd
najwyraźniej nie wziął pod uwagę, że zarzucany obwinionej delikt dyscyplinarny nie
polegał na naruszeniu przepisów prawa), „nie spowodowało także żadnych konfliktów
personalnych z sędzią czy adwokatem" oraz że „nie zachodzi żadne podejrzenie aby
obwiniona A. S. więcej niż ten jeden raz zachowywała się na sali rozpraw w sposób
odbiegający od rutynowych czynności oskarżycielskich". To eufemistyczne określenie
przedmiotowego zachowania zdaje się zresztą przeczyć tezie Sąd odwoławczego, że
mieściło się ono w ramach zachowań stron na sali rozpraw.
Wskazane wyżej, liczne uchybienia, którymi dotknięte jest pisemne uzasadnienie
orzeczenia Odwoławczego Sądu Dyscyplinarnego, świadczące o tym, że zmiana
orzeczenia Sądu I instancji została dokonana bez należytego rozważenia wszystkich
okoliczności sprawy, jak też przedstawionej przez ten Sąd argumentacji, nadto że oparta
została na ocenach nie w pełni odpowiadających normie art. 7 k.p.k., przemawiały za
postąpieniem zgodnie z wnioskiem kasacji, tj. za uchyleniem zaskarżonego orzeczenia i
przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi odwoławczemu. Jak
wspomniano, przy potwierdzeniu zarzutu rażącej, mogącej mieć istotny wpływ na treść
orzeczenia obrazy prawa procesowego, bezprzedmiotowe było odnoszenie się do zarzutu
obrazy prawa materialnego.
Rozpoznając odwołania wniesione przez obwinioną prokurator i jej obrońców,
Sąd II instancji uwzględni uwagi poczynione w niniejszym uzasadnieniu oraz wnikliwie
skonfrontuje podniesione w odwołaniach zarzuty z dokonanymi przez Sąd a quo
ustaleniami co do przebiegu zdarzenia i wyrażoną przez ten Sąd oceną zachowania
obwinionej. Należycie też uzasadni wydane przez siebie orzeczenie, wykazując w ten
sposób, że prawidłowo wypełnił ciążące na nim obowiązki.
Z tych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w części dyspozytywnej wyroku.
13