Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1445/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 czerwca 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SA – Dorota Markiewicz

Sędzia SA – Jacek Sadomski /spr./

Sędzia SO del. – Mariusz Łodko

Protokolant – st. sekr. sąd. Katarzyna Foltak

po rozpoznaniu w dniu 7 czerwca 2013 r. w Warszawie na rozprawie

sprawy z powództwa Narodowego Funduszu Zdrowia w W.

przeciwko (...) S.A. w S.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku wstępnego Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 30 maja 2012 r. sygn. akt XXIV C 1117/10

oddala apelację.

Sygn. akt. I ACa 1445/12

UZASADNIENIE

W pozwie wniesionym w tej sprawie Narodowy Fundusz Zdrowia w W. domagał się zasądzenia od (...) sp. z o.o. w W. (obecnie: (...) S.A. w S.) kwoty 24.279.762,87 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 9 września 2004 roku do dnia zapłaty. W uzasadnieniu pozwu wskazał, że pozwany w okresie od 1 maja 2000 roku do 9 kwietnia 2002 roku importował na polski obszar celny leki, których koszt objęty był częściową refundacją ze środków publicznych. Pozwany zawyżył wartość celną leków, stanowiącą podstawę ustalenia ceny hurtowej, a następnie detalicznej ceny leków. Powód dokonał refundacji na rzecz aptek sprzedających te leki przy uwzględnieniu zawyżonych cen. Szkoda powoda polega więc na zapłaceniu wyższej kwoty refundacji, aniżeli wynosiłaby ona przy prawidłowej wartości celnej leku. Powód domagał się w tej sprawie odszkodowania odpowiadającego różnicy pomiędzy kwotą refundacji, jaką faktycznie zapłacił, a kwotą refundacji, którą powinien zapłacić przy przyjęciu prawidłowej wartości celnej leków.

Pozwany nie uznał powództwa i wniósł o jego oddalenie.

Wyrokiem z dnia 17 grudnia 2009 r. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo jako nieudowodnione. Na skutek apelacji powoda wyrokiem z dnia 24 czerwca 2010 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.

Po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy w Warszawie w dniu 30 maja 2012 r. wydał wyrok wstępny, w którym uznał dochodzone roszczenie za usprawiedliwione co do zasady.

Podstawą wydanego rozstrzygnięcia były następujące ustalenia faktyczne poczynione przez sąd pierwszej instancji.

(...) sp. z o.o. w W. w okresie od 1 maja 2000 roku do 9 kwietnia 2002 roku sprowadzała na polski obszar celny środki farmaceutyczne, które kupowała od niemieckiej firmy (...) z siedzibą w M., na podstawie umowy z dnia 30 grudnia 1997 r. Pozwana spółka importowała w tym okresie także środki farmaceutyczne podlegające refundacji. Importowane leki były następnie sprzedawane podmiotom prowadzącym hurtownie farmaceutyczne i szpitalom, część leków była przekazywana jako darowizny i bezpłatne próbki. Każdorazowo import partii leków był dokumentowany fakturą. W zgłoszeniach celnych (...) sp. z o.o. jako wartość sprowadzonych leków wskazywała wartość ustaloną na podstawie faktury dokumentującej ich zakup. Już po dokonaniu zgłoszenia celnego (...) sp. z o.o. uzyskiwała od zagranicznego kontrahenta upust obniżający cenę importowanych leków nawet o kilkadziesiąt procent. Dokumentowała to nota uznaniowa. Organy celne wydawały decyzje o uznaniu zgłoszeń celnych dotyczących tychże leków za nieprawidłowe z uwagi na nieuwzględnienie przez importera w zgłoszeniach celnych udzielonych mu przez sprzedawcę leków rabatów. Następnie ustalały wartość celną wprowadzanych przez spółkę (...) na polski obszar celny leków z uwzględnieniem upustów wynikających z not uznaniowych. Importowane przez pozwanego środki farmaceutyczne były sprzedawane do hurtowni po cenach wynikających z faktur dokumentujących ich zakup, bez uwzględnienia otrzymanych upustów. Leki te były sprzedawane do aptek po cenach ustalonych na postawie cen wynikających z faktur powiększonych o marżę należną hurtowni. Następnie apteki sprzedawały te leki klientom po cenach urzędowych i otrzymywały refundację.

W świetle powyższych ustaleń sąd okręgowy uznał roszczenie powoda za usprawiedliwione co do zasady i uwzględniając złożony w tym zakresie przez stronę powodową wniosek wydał wyrok wstępny w tej sprawie. Jak wskazał, podstawą odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego jest art. 415 w zw. z art. 416 k.c. Odnosząc się do poszczególnych przesłanek odpowiedzialności wskazał, że zdarzeniem wywołującym szkodę było zawyżanie wartości celnej leków sprowadzanych na polski obszar celny przez pozwanego. Zgodnie bowiem z art. 23 § 1 ustawy z dnia 9 stycznia 1997 r. kodeks celny (w brzmieniu obowiązującym w okresie, którego dotyczy roszczenie) wartością celną towarów była wartość transakcyjna, a więc cena faktycznie zapłacona lub należna za towar sprzedany w celu przywozu na polski obszar celny. Pozwana wprowadzała do obrotu importowane leki po cenach wynikających z faktur dokumentujących ich zakup bez uwzględnienia faktycznie uzyskanych upustów. Zgodnie z art. 65 § 4 kodeksu celnego, pozwana spółka, po uzyskaniu upustu skutkującego zmianą wartości celnej importowanych środków farmaceutycznych, powinna wystąpić do organów celnych o korektę zgłoszenia celnego przez uwzględnienie rzeczywistej wartości importowanych leków. Importer dochowując należytej staranności z wnioskiem takim powinien wystąpić niezwłocznie po zaistnieniu zdarzenia zmieniającego wartość celną importowanych towarów. Pozwana z takimi wnioskami nie występowała, co zdaniem sądu okręgowego należy uznać za bezprawne i zawinione zaniechanie powodujące szkodę w majątku powoda. Szkoda ta polegała na tym, że powód w związku ze sprzedażą przez apteki leków importowanych przez pozwanego, wypłacał refundację w wysokości wyższej, niż byłby do tego zobowiązany, gdyby wartość leków uwzględniała uzyskany rabat. Jak wskazał sąd okręgowy, limity cen poszczególnych leków refundowanych były ustalane rozporządzeniami Ministra Zdrowia. Zgodnie z obowiązującym wówczas art. 37 i 59a ustawy z dnia 6 lutego 1997 r. o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, wysokość refundacji za poszczególne leki była ustalana jako określony procent ceny, po jakiej leki zostały sprzedane przez apteki, z tym że górna wysokość była ograniczana limitem ceny ustalanym przez Ministra Zdrowia (cena leku to wartość celna powiększona o marżę hurtową i marżę detaliczną). Jeśli wartość leku była wyższa od limitu ceny, refundacja była ustalana od wyznaczonej ceny maksymalnej. Jeżeli natomiast cena, za jaką lek został sprzedany przez aptekę, była niższa od ceny maksymalnej, refundacja była ustalana w stosunku do ceny sprzedaży leku w aptece. Jest więc oczywiste, jak wskazał sąd okręgowy, że w przypadku leków, których cena sprzedaży w aptekach była niższa od ceny maksymalnej, a taka sytuacja miała miejsce w tej sprawie, wypłacana refundacja była wyższa niż powinna być, gdyby była ustalona w oparciu o niższą cenę, to jest cenę, która uwzględniała otrzymany przez pozwanego upust. Upust ten wynosił nawet kilkadziesiąt procent wartości leku określonej na fakturze i w zgłoszeniu celnym. Tym samym uznać należy, w ocenie sądu okręgowego, występowanie związku przyczynowego pomiędzy bezprawnymi zachowaniami pozwanego a szkodą powstałą w majątku powoda. Z tych względów sąd okręgowy uznał dochodzone roszczenie za usprawiedliwione co do zasady.

Apelację od powyższego wyroku wywiodła strona pozwana, zaskarżając go w całości i wnosząc o jego zmianę poprzez oddalenie powództwa w całości.

W złożonej apelacji zawarte zostały następujące zarzuty:

1) naruszenie prawa procesowego, to jest:

art. 233 § 1 Kpc przez selektywną i dowolną ocenę materiału dowodowego oraz przez przekroczenie zakresu swobodnej oceny dowodów w sposób zawierający oczywiste błędy logiczne,

art. 328 § 2 Kpc przez wybiórcze przedstawienie podstaw faktycznych rozstrzygnięcia,

art. 386 § 6 Kpc przez niezastosowanie się w pełnym zakresie do wskazań co do dalszego postępowania, wyrażonych w uzasadnieniu wyroku sądu drugiej instancji,

2) naruszenie prawa materialnego:

art. 415 Kc przez błędne uznanie, że naruszenie art. 65 § 4 Kodeksu celnego stanowi delikt w rozumieniu art. 415 Kc,

art. 415 Kc przez błędne uznanie, że niedokonanie w okresie 3 lat od zgłoszenia deklaracji celnej jej korekty prowadzi do powstania szkody,

art. 415 Kc przez błędną wykładnię i w konsekwencji przyjęcie, że indemnizacji podlega szkoda ewentualna,

art. 361 § 1 Kc przez niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu istnienia adekwatnego związku przyczynowo-skutkowego, mimo, że zaniechanie pozwanego nie wywołało żadnych skutków w sferze praw majątkowych powoda.

Rozpoznając sprawę w granicach zaskarżenia sąd apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja pozwanego jest niezasadna.

Skarżący znaczną część apelacji poświęca w istocie na polemikę z wydanym uprzednio w tej sprawie wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 24 czerwca 2010 r. i zawartymi w treści uzasadnienia tego wyroku ustaleniami oraz wyrażonymi w nim poglądami prawnymi. Wskazać należy, że zgodnie z art. 386 § 6 k.p.c., ocena prawna i wskazania co do dalszego postępowania wyrażone w uzasadnieniu wyroku sądu drugiej instancji wiążą zarówno sąd, któremu sprawa została przekazana, jak i sąd drugiej instancji, przy ponownym rozpoznaniu sprawy. Tym samym podnoszone w apelacji zarzuty co do oceny prawnej dokonanej we wskazanym wyroku sądu apelacyjnego nie mogą odnieść skutku.

Przypomnieć należy, że w wyroku z dnia 24 czerwca 2010 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie, rozpoznając apelację powoda od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 17 grudnia 2009r., przesądził, że w okolicznościach rozpoznawanej sprawy aktualizują się (to jest zostały wykazane przez powoda) dwie spośród przesłanek odpowiedzialności deliktowej strony pozwanej – wystąpienie zdarzenia w postaci czynu niedozwolonego pozwanego, z którym ustawa wiąże obowiązek odszkodowawczy oraz istnienie normalnego związku przyczynowego pomiędzy deliktem pozwanego, a powstałą w majątku powoda szkodą, to jest wypłatą zawyżonych kwot refundacji.

W zakresie czynu niedozwolonego przypisanego stronie pozwanej, sąd apelacyjny w wyroku z dnia 24 czerwca 2010 r. sprecyzował, że bezprawne zawinione zachowanie pozwanego polegało na zaniechaniu, po zrealizowaniu rabatu (upustu) uzyskanego na cenę leku, wystąpienia z wnioskiem o korektę zgłoszenia celnego na podstawie art. 65 § 4 pkt 2 ustawy z dnia 9 stycznia 1997 r. Kodeks celny. Pozwany bowiem w pierwotnie składanym zgłoszeniu celnym ujmował cenę leku bez uwzględnienia rabatów i upustów. Rabaty i upusty kształtowały natomiast ostateczną wartość celną leku i tym samym faktyczną cenę płaconą przez ostatecznego nabywcę leku.

Uzupełniając w tym zakresie wywody sądu apelacyjnego i sądu pierwszej instancji, wskazać należy dodatkowo, że materiał dowodowy zgromadzony w sprawie w postaci decyzji organów celnych uznających dokonane przez pozwanego zgłoszenia celne za nieprawidłowe, świadczy, że praktyka stron umowy z dnia 30 grudnia 1997 r. była stała i niezmienna. W każdym wypadku wystawionym przez spółkę (...) fakturom handlowym za zakup leków, które stanowiły podstawę dokonanego zgłoszenia celnego, towarzyszyły wystawione kilka dni później noty kredytowe obniżające cenę leków, a tym samym również ich wartość celną o ponad połowę. We wszystkich przypadkach objętych załączonymi do akt sprawy decyzjami, tak zwane noty kredytowe, dokumentujące udzielone pozwanemu rabaty, wystawiane były zaledwie kilka dni po wystawieniu faktur handlowych, jeszcze przed datą dokonania zgłoszenia celnego. W efekcie pozwana spółka faktycznie płaciła za leki niemieckiemu kontrahentowi cenę skorygowaną za pomocą not kredytowych. Co więcej, w żadnym wypadku nie zdarzyło się, aby pozwana spółka nie uzyskała rabatu, a więc zapłaciła cenę wyjściową, stanowiącą podstawę dokonania zgłoszenia celnego i tym samym podstawę ustalenia wartości celnej leków. Okoliczności te przeczą zawartym w apelacji zarzutom skarżącego, że w chwili dokonywania zgłoszenia celnego zarówno sam fakt udzielenia rabatu, jak i jego wysokość nie były skarżącej znane, a tym samym skarżąca spółka nie mogła uzyskanego bonusu wykazać w zgłoszeniu celnym. Okoliczności sprawy wskazują zupełnie na co innego – stała współpraca handlowa pomiędzy pozwanym a niemiecką spółką zakładała ustalenie ostatecznej ceny leku w oparciu o udzielone rabaty. Tym samym działania pozwanego określić należy jako celowy i zamierzony proceder polegający na świadomym wykazywaniu zawyżonej wartości nabycia leków celem zawyżenia ich wartości celnej, a tym samym zawyżenia wartości leków wprowadzanych na polski obszar celny. Nawet gdyby przyjąć, że działania te pozostawały formalnie w zgodzie z procedurę celną, jak szeroko argumentuje skarżący w złożonej apelacji, uznać należy, że tego typu oszukańcze i celowe działania pozostają w sprzeczności z zasadami uczciwego obrotu, zasadą dobrej wiary w znaczeniu obiektywny, zasadami współżycia społecznego. Tym samym stanowią działania niedozwolone (delikt) w świetle prawa cywilnego.

W zakresie drugiej przesłanki odpowiedzialności deliktowej – adekwatnego związku przyczynowego – sąd apelacyjny w wyroku z dnia 24 czerwca 2010 r. stwierdził, że w świetle regulacji zawartych w obowiązującej wówczas ustawie z dnia 6 lutego 1997 r. o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, jeśli cena detaliczna leku zostałaby ukształtowana zgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy, to jest zgodnie z prawidłową wartością celną, a nie na podstawie zawyżonej wartości celnej i nie przekraczałaby limitu ceny, powód nie ponosiłby kosztów zawyżonej refundacji. W efekcie sąd apelacyjny w wyroku z dnia 24 czerwca 2010 r., a za nim sąd okręgowy w zaskarżonym wyroku, uznał istnienie normalnego związku przyczynowego między zawyżeniem wartości danego leku a wypłatą w zawyżonej kwocie refundacji ceny leku.

Odnosząc się do przesłanki związku przyczynowego skarżący podnosi w apelacji, że rozliczenia pomiędzy importerem i dostawcą miały charakter wsteczny, w szczególności zaś prawo do rabatu importera powstawało już po dokonaniu sprzedaży przez aptekę leku pacjentowi. W takiej sytuacji, jak wskazuje skarżący, nie można przyjąć, że niedokonanie korekty zgłoszenia celnego mogło mieć wpływ na wysokość refundacji należnej aptece. Jednakże wywód ten nie został poparty żadnymi dowodami i opierał się na dowolnych jedynie założeniach skarżącego. Ciężar dowodu w tym zakresie obciążał pozwanego jako podnoszącego ten zarzut. Co więcej, jak zostało to już wskazane powyżej, treść dołączonych do akt sprawy decyzji celnych przeczy twierdzeniom skarżącego – noty kredytowe zawierające rabat wystawiane były zaledwie kilka dni po wystawieniu faktury sprzedaży, jeszcze przed dokonaniem zgłoszenia celnego przez pozwanego. Nie można więc uwzględnić twierdzeń skarżącego, że sprzedaż importowanych leków przez apteki następowała przed udzieleniem rabatu (powstaniem prawa do rabatu). Raz jeszcze wskazać należy, że z dokumentacji celnej zgromadzonej w tej sprawie wynika, że noty kredytowe zawierające rabat wystawiane były przed datą dokonania zgłoszenia celnego, a więc przed wprowadzeniem na rynek Polski importowanego leku. Tym samym nie była możliwa – jak wywodzi skarżący – sprzedaż tego leku na rynku polskim przed uzyskaniem przez pozwanego rabatu. Ponadto cały wywód skarżącego w tym zakresie traci na znaczeniu, jeżeli przyjąć, że istota deliktu pozwanego polegała nie tylko na braku korekty zgłoszenia celnego (a więc zaniechaniu), ale również – jak zostało to wskazane wyżej – na celowym działaniu zmierzającym do zawyżenia wartości celnej leków.

Przeprowadzona przez skarżącego polemika z poglądami prawnymi sądu apelacyjnego zawartymi w uzasadnieniu wyroku z dnia 24 czerwca 2010 r., które powtórzone zostały przez sąd okręgowy w zaskarżonym wyroku, nie może być w świetle art. 386 § 6 k.p.c. uznana za skuteczną. Nie mogą zostać więc uwzględnione zawarte w apelacji zarzuty dotyczące naruszenia prawa materialnego (art. 415 k.c. i art. 361 § 1 k.c.) i kwestionujące ustalenia i oceny sądu okręgowego dotyczące deliktu pozwanego i normalnego związku przyczynowego pomiędzy przypisanym pozwanemu deliktem a zawyżonymi kosztami refundacji leków poniesionymi przez powoda.

Szkoda majątkowa stanowiąca źródło roszczenia odszkodowawczego w tej sprawie stanowi różnicę pomiędzy faktycznie poniesionymi przez powoda kosztami refundacji leków, a kosztami refundacji, które zostałyby poniesione, gdyby zgłoszenia celne dokonywane przez pozwanego były prawidłowe, a tym samym prawidłowo ustalona została wartość celna importowanych przez pozwanego leków. Jest to szkoda w granicach rzeczywistego uszczerbku (damnum emergens), zaś jej ustalenie powinno nastąpić zgodnie z klasyczną metodą dyferencyjną poprzez wskazanie na różnice pomiędzy stanem hipotetycznym, jaki istniałby, gdyby nie nastąpiło zdarzenie wyrządzające szkodę, a stanem rzeczywistym, jaki powstał na skutek wystąpienia zdarzenia powodującego szkodę. Wbrew zarzutowi zawartemu w apelacji powstała w tej sprawie szkoda nie ma charakteru szkody ewentualnej, przez którą zazwyczaj rozumie się szczególną formę szkody w postaci lucrum cessans polegającą na utracie szansy uzyskania określonych korzyści. Skarżący zresztą podniesionego w tym zakresie zarzutu co do zaistnienia w tej sprawie jedynie szkody ewentualnej. bliżej w apelacji nie uzasadnia.

Odnosząc się do przesłanki szkody sąd okręgowy trafnie powołał się na dokument w postaci wyników kontroli dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej w W.. Skarżący zresztą treści samego dokumentu i wynikających z nich okoliczności faktycznych nie kwestionuje, skupiając się jedynie na kwestionowaniu wniosków wyciągniętych z treści tego dokumentu przez sąd pierwszej instancji. Jak zostało to wskazane w apelacji, w ustaleniach dokonanych w wyniku przeprowadzonej kontroli stwierdzono, że przy sprzedaży leków odbiorcom szczebla hurtowego pozwana spółka stosowała ceny zbytu producenta z faktury handlowej bez uwzględnienia rabatów wynikających z not kredytowych. W ocenie skarżącego z powyższych ustaleń nie można wyprowadzić wniosków co do zawyżonej refundacji ponieważ refundacja dotyczyła sprzedaży detalicznej. Z tą konkluzją nie można się zgodzić.

Ustalenie wartości celnej leku, dokonywane w oparciu o treść zgłoszenia celnego dokonywanego przez stronę pozwaną, miało znaczenie nie tylko dla określenia należności celnych, których wartość w odniesieniu do leków wynosiła „0”, ale przede wszystkim dla określenia ceny hurtowej leku, a następnie jego ceny detalicznej. Podkreślić należy, że obrót lekami w okresie objętym żądaniem pozwu miał charakter obrotu regulowanegi. W pierwszym rzędzie zasady wyznaczania cen leków w obrocie normowane były w ustawie z dnia 26 lutego 1982 r. o cenach, a przede wszystkim rozporządzeniu Ministra Finansów z dnia 31 marca 2000 r. w sprawie wprowadzenia obowiązku stosowania marż urzędowych oraz zasad stosowania cen w obrocie importowanymi lekami gotowymi, surowicami i szczepionkami oraz środkami antykoncepcyjnymi. Zaznaczyć należy w tym miejscu, że powyższe rozporządzenie uznane zostało, jako wkraczające w materię ustawowa, za sprzeczne z Konstytucją wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 10 kwietnia 2001 r., U 7/00. Jednakże Trybunał Konstytucyjny wskazał zarazem, że rozporządzenie to traci moc z dniem 10 kwietnia 2002 r. W efekcie w odniesieniu do okresu objętego żądaniem pozwu w tej sprawie, przepisy rozporządzenia, wraz z ustawą o cenach, kształtowały obowiązujący wówczas stan prawny. Tym samym stanowią one punkt odniesienia do oceny zachowań pozwanego składających się na podstawę faktyczną wniesionego w tej sprawie powództwa.

Jak wynika z powyższych przepisów, wykazanie wartości celnej wyższej od rzeczywistej, a więc bez uwzględnienia uzyskiwanych stale przez pozwaną spółkę upustów, skutkowało ustaleniem wyższej ceny leku i marży urzędowej hurtowej leku i w konsekwencji powodowało zawyżenie ceny detalicznej leku i tym samym zawyżenie wysokości kwoty refundacji wypłacanej przez powoda.

Inną kwestią jest natomiast ustalenie w tej sprawie faktycznej wysokości szkody poniesionej przez powoda. Zagadnienie to z natury rzeczy nie zostało objęte rozstrzygnięciem w wyroku wstępnym wydanym w tej sprawie. Wyrok wstępny bowiem ma na celu prejudycjalne przesądzenie jedynie zasady roszczenia dochodzonego w procesie cywilnym. Ma więc charakter wyroku ustalającego istnienie prawa lub stosunku prawnego, z którego to prawa lub stosunku prawnego wynika dochodzone w procesie roszczenie. W przypadku roszczeń odszkodowawczych wyrok wstępny dotyczy jedynie samej zasady odpowiedzialności bez ustalenia rozmiaru poniesionej szkody i wysokości ewentualnego roszczenia odszkodowawczego. Zagadnienia te objęte zostaną ustaleniami i rozstrzygnięciem w wyroku końcowym. Tym samym dotyczące tych kwestii zawarte w apelacji zarzuty uznać należy za bezprzedmiotowe. W ten sposób ocenić należy zarzuty nieustalenia wysokości szkody poniesionej przez powoda, tudzież nieuwzględnienie wszystkich elementów, w tym rabatów i upustów stosowanych przez poszczególne apteki, co – zdaniem skarżącego – miało wpływ na wysokość powstałej szkody. Odnoszące się do tych kwestii zarzuty naruszenia prawa procesowego, w szczególności art. 233 § 1 k.p.c. są więc niezasadne. Natomiast w zakresie objętym rozstrzygnięciem wyroku wstępnego, dokonane przez sąd okręgowy ustalenia faktyczne są prawidłowe, oparte w szczególności na dokumentach urzędowych (załączona dokumentacja celna), a także okolicznościach niespornych pomiędzy stronami. Sam mechanizm wprowadzania przez pozwaną spółkę leków na polskie obszar celny został prawidłowo odtworzony przez sąd pierwszej instancji i stanowił również podstawę rozważań czynionych w tej sprawie przez sąd apelacyjny. Ustalenia faktyczne w tym zakresie nie zostały skuteczne podważone w apelacji skarżącego.

Skarżący w apelacji wskazuje na ewentualne trudności związane z ustaleniem wysokości rzeczywistej szkody poniesionej przez powoda w związku z bezprawnymi działaniami pozwanego skutkującymi zawyżeniem ceny importowanych leków. W tym zakresie sąd apelacyjny w wyroku z dnia 24 czerwca 2010 r. wskazał, że zaistnienie szkody w postaci zawyżonej refundacji leku należy wiązać z momentem jego wydania pacjentowi, zgodnie z zasadą wynikającą z art. 59a ustawy z dnia 6 lutego 1997 r. Sąd apelacyjny wskazał przy tym, że celem poczynienia ustaleń pozwalających na wykazanie powstania szkody konieczne jest przeprowadzenie postępowania dowodowego obejmującego między innymi faktury zakupu przez pozwanego w okresie objętym żądaniem pozwu leków importowanych podlegających refundacji, dokumentów celnych SAD związanych z tymi fakturami, decyzji organów celnych korygujących ich wartość celną, dokumentu w postaci wyników kontroli przeprowadzonej przez Urząd Kontroli Skarbowej, faktur sprzedaży leków przez pozwanego innym podmiotom. Konieczne jest ustalenie, które apteki zakupiły ostatecznie leki importowane przez pozwanego, za jaką cenę oraz które z tych leków zostały objęte zawyżoną refundacją. Sąd apelacyjny podkreślił przy tym, że przeprowadzenie postępowania dowodowego w tej sprawie może okazać się długotrwałe i żmudne, zaś szansa wykazania zaistnienia szkody w oparciu o te dowody może okazać się niewielka. Nie może to jednak oznaczać pozbawienia powoda prawa dowodzenia swoich roszczeń.

Realizacja wszystkich powyższych zaleceń co do dalszego toku postępowania powinna nastąpić na kolejnym etapie postępowania, zmierzającym do wydania wyroku końcowego w tej sprawie. Uzupełniając te wskazania podnieść należy dodatkowo na konieczność rozważenia potrzeby zastosowania w tej sprawie art. 322 k.p.c. Zgodnie z tym przepisem, jeżeli w sprawie o naprawienie szkody sąd uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy. Przepis ten stanowi odstępstwo od zasady, że nie tylko istnienie roszczenia, ale także jego wysokość powinna być wykazana w procesie. Jak wskazuje się w orzecznictwie Sądu Najwyższego, wyjątek wynikający z art. 322 k.p.c. stanowi instrument procesowy mający usuwać ujemne skutki braku dowodów w zakresie wysokości żądania. Stanowi zatem pewne złagodzenie skutków przewidzianych w art. 6 k.c., zgodnie z którym ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Norma z art. 322 k.p.c. znajduje zastosowanie wówczas, gdy ścisłe udowodnienie wysokości szkody jest obiektywnie niemożliwe. Przy czym ciężar wywiedzenia tej okoliczności (jej uzasadnienia) spoczywa na stronie obciążonej procesowym obowiązkiem wykazania wysokości szkody (zob. w szczególności: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2007 r., V CSK 188/07, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2007 r., I PK 157/07, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 kwietnia 2008 r., V CSK 563/07; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 listopada 2009 r., II CSK 249/09). Ponadto dokonując oceny całokształtu okoliczności niniejszej sprawy uwzględnić należy w niezbędnym zakresie znaczenie ogólnej zasady lojalności procesowej przewidzianej w art. 3 k.p.c. Zgodnie z tą zasadą, strony zobowiązane są dawać wyjaśnienia co do okoliczności sprawy zgodnie z prawdą i bez zatajania czegokolwiek oraz przedstawiać dowody. Z zasady tej wynika między innymi obowiązek przedstawiania przez strony stanu faktycznego w pełnym zakresie, łącznie z okolicznościami, które mogą być dla nich niekorzystne. Jak wskazuje się w orzecznictwie Sądu Najwyższego, przy uwzględnieniu obowiązków wynikających z art. 3 k.p.c., nieuzasadniona odmowa strony, stwarzająca przeszkodę w przeprowadzeniu dopuszczonego dowodu, może być przez sąd oceniona bardzo negatywnie dla strony odmawiającej przy analizowaniu w sprawie ostatecznego wyniku postępowania dowodowego (tak: wyrok SN z dnia 14 lutego 1996 r., II CRN 197/95). W szczególności na podstawie art. 233 § 2 k.p.c. sąd w przypadku nieuzasadnionej odmowy przeprowadzenia dowodu lub przeszkód stawianych przez stronę co do jego przeprowadzenia, może uznać twierdzenia tej strony za nieudowodnione lub przyjąć za prawdziwe twierdzenia strony przeciwnej (wyrok SN z dnia 6 lutego 1975 r., II CR 844/74, zob. również: wyrok SN z dnia 26 października 1967 r., II CR 269/66, wyrok SN z dnia 18 czerwca 1969 r., I CR 128/69, wyrok SN z dnia 31 marca 1971, I CR 621/70). W świetle art. 233 k.p.c. swobodnej ocenie sądu podlega bowiem zarówno treść dowodów przeprowadzonych w toku postępowania, jak i zachowanie się strony polegające na odmowie przedstawienia dowodu lub stawianiu przeszkody w przeprowadzeniu dowodu wbrew postanowieniu sądu.

Po części natomiast zgodzić należy się z wywodami apelacji kwestionującymi celowość wydania wyroku wstępnego w tej sprawie z punktu widzenia zasad ekonomii procesowej, aczkolwiek nie można nie dostrzegać faktu, że strona pozwana – pomimo zapadłego już w tej sprawie wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 24 czerwca 2010 r. – nadal kwestionuje zarówno samą zasadę, jak i podstawy swojej odpowiedzialności. Tym niemniej zasadniczy ciężar procesu, co pośrednio wynika również z wywodów apelacji, skupia się w tej sprawie na wykazaniu wysokości szkody poniesionej przez stronę powodową na skutek bezprawnych i zawinionych działań pozwanego. Jednakże podnoszone w tym zakresie wątpliwości nie przemawiają za uchyleniem zaskarżonego wyroku, ani tym bardziej zmianą zaskarżonego rozstrzygnięcia poprzez oddalenie powództwa. Niezasadne są przy tym zarzuty naruszenia art. 386 § 6 k.p.c. poprzez wydanie wyroku wstępnego w tej sprawie. Wbrew wywodom skarżącego wydanie wyroku wstępnego nie pozostaje w sprzeczności z oceną prawną i wskazaniami co do dalszego postępowania, które wyrażone zostały w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 24 czerwca 2010 r.

W końcu nie można również podzielić zarzutu naruszenia przez sąd pierwszej instancji art. 328 § 2 k.p.c. Uzasadnienie sądu okręgowego, aczkolwiek dość lakoniczne, realizuje podstawowe wymogi przewidziane w przywołanym przez skarżącego przepisie. Ponadto przy uwzględnieniu obowiązującego modelu apelacji pełnej, zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. mógłby okazać się skuteczny jedynie w wypadku wykazania, że uzasadnienie sporządzone przez sąd pierwszej instancji obarczone jest tak poważnymi brakami, że uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny wywodu sądu pierwszej instancji co do rozpoznania istoty sprawy.

Mając powyższe na uwadze i uznając z tych względów wniesioną apelację za niezasadną, sąd apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł, jak w sentencji.