Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI ACa 921/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 stycznia 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SA Ryszard Sarnowicz (spr.)

Sędziowie:SA Anna Orłowska

SA Beata Waś

Protokolant:Izabela Nowak

po rozpoznaniu w dniu 21 stycznia 2015 r. w Warszawie

na rozprawie sprawy z powództwa (...) w P.

przeciwko (...) S.A. w W.

o uznanie postanowienia wzorca umowy za niedozwolone

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie- Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów

z dnia 1 kwietnia 2014 r.

sygn. akt XVII AmC 4640/12

oddala apelację.

Sygn. akt VI ACa 921/14

UZASADNIENIE

(...) z siedzibą w P. wniosło pozew, w którym domagało się uznania za niedozwolone i zakazania wykorzystywania w obrocie z konsumentami postanowienia o treści: „Organizator zastrzega sobie (...) możliwość (...) przerwania (...) Konkursu, w razie gdyby taka konieczność spowodowana została zdarzeniami niezależnymi od Organizatora (...)” zawartego w par. 11 ust. 2 wzorca umowy zatytułowanego „Regulamin Konkursu (...) do wygrania”, którym posługuje się pozwany - (...) SA z siedzibą w W..

W odpowiedzi na pozew pozwany domagał się oddalenia powództwa.

Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z dnia 1 kwietnia 2014 roku uznał przedmiotowe postanowienie za niedozwolone i zakazał pozwanemu jego stosowania, nie obciążył pozwanego obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz powoda, nakazał pobrać od pozwanego kwotę 600 zł tytułem nieuiszczonej opłaty od pozwu od uiszczenia, której powód był zwolniony oraz zarządził publikację prawomocnego wyroku na koszt strony pozwanej.

Sąd Okręgowy ustalił, że pozwany (...) SA prowadzi działalność gospodarczą związaną m.in. z działalnością agencji reklamowych. W ramach tej działalności opracował i w ciągu sześciu miesięcy przed wniesieniem pozwu posługiwał się w obrocie wzorcem umowy pt. „Regulamin Konkursu (...) do wygrania”, zawierającym postanowienie, do którego nawiązuje żądanie pozwu, tj. „Organizator zastrzega sobie (...) możliwość (...) przerwania (...) Konkursu, w razie gdyby taka konieczność spowodowana została zdarzeniami niezależnymi od Organizatora (...)”.

Przedmiotowy konkurs prowadzony był w okresie od 18 marca do 29 kwietnia 2012 roku. Warunkiem uczestnictwa było spełnienie łącznie następujących przesłanek: dokonanie zakupu towarów o łącznej wartości, co najmniej 50 zł brutto na terenie (...) w R., okazanie dowodu zakupu hostessom, wypełnienie pisemnej ankiety, kuponu konkursowego oraz pisemnego oświadczenia, a także uzyskanie kuponu konkursowego. Nagrodami w konkursie były: samochód osobowy marki P. (...) oraz nagrody dla półfinalistów o wartości nieprzekraczającej 750 zł.

Powyższe okoliczności były pomiędzy stronami bezsporne.

Zdaniem Sądu Okręgowego powództwo podlegało uwzględnieniu.

Okolicznością sporną pomiędzy stronami było, czy kwestionowane postanowienie miało charakter niedozwolony w myśl art. 385 1 § 1 kc.

Sąd I instancji wskazał, że stosownie do treści art. 385 1 §1 kc, aby dane postanowienie umowne mogło być uznane za niedozwolone, musi ono spełniać cztery przesłanki tj.: (I) postanowienie nie zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem, (II) ukształtowane przez postanowienie prawa i obowiązki konsumenta pozostają w sprzeczności z dobrymi obyczajami, (III) powyższe prawa i obowiązki rażąco naruszają interesy konsumenta oraz (IV) postanowienie umowy nie dotyczy sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron.

Przesłanka braku indywidualnego uzgodnienia nie może w tej sprawie mieć znaczenia wobec abstrakcyjnego charakteru kontroli postanowienia wzorca umownego. Sąd nie bada w niniejszym postępowaniu konkretnych stosunków istniejących pomiędzy kontrahentami, ale wzorzec i treść hipotetycznych stosunków, jakie powstałyby pomiędzy pozwanym a potencjalnym konsumentem. Nie ma zatem znaczenia, czy jakaś konkretna umowa była między stronami negocjowana ani nawet czy wzorzec był, czy też nie był zastosowany przy zawieraniu jakiejkolwiek konkretnej umowy. Kontrola ta ma bowiem charakter oceny ex ante i obejmuje wzorzec, nie zaś konkretną umowę. Istotny jest zatem fakt, że pozwany wprowadził oceniany wzorzec do obrotu poprzez wystąpienie z ofertą zawarcia umowy z wykorzystaniem go.

Sąd Okręgowy stwierdził, że dla zastosowania omawianego przepisu przesłanki II (sprzeczność z dobrymi obyczajami) i III (rażące naruszenie interesów konsumenta) muszą zachodzić równocześnie. Z reguły rażące naruszenie interesu konsumenta jest naruszeniem dobrych obyczajów, ale nie zawsze zachowanie sprzeczne z dobrymi obyczajami rażąco narusza ten interes.

W przekonaniu Sądu I instancji poprzez dobre obyczaje rozumiemy pewien powtarzalny wzorzec zachowań, który jest aprobowany przez daną społeczność lub grupę. Są to pozaprawne normy postępowania, którymi przedsiębiorcy winni się kierować. Ich treści nie da się określić w sposób wyczerpujący, ponieważ kształtowane są przez ludzkie postawy uwarunkowane zarówno przyjmowanymi wartościami moralnymi, jak i celami ekonomicznymi i związanymi z tym praktykami życia gospodarczego. Wszystkie one podlegają zmianom w ślad za zmieniającymi się ideologiami politycznymi i społeczno - gospodarczymi oraz przewartościowaniami moralnymi. W szczególności zaś, dobre obyczaje to normy postępowania polegające nienadużywanie w stosunku do słabszego uczestnika obrotu posiadanej przewagi ekonomicznej. W niniejszej sprawie dobrym obyczajem jest, by przedsiębiorca nie wykorzystywał swej uprzywilejowanej pozycji kontraktowej, będącej rezultatem stosowania przez niego jednostronnie ustalonego wzorca umowy. Pozwany przedstawiając konsumentom do akceptacji warunki umowy zawierające zapisy kształtujące ich prawa i obowiązki w sposób mniej korzystny niewątpliwie przeczy powyższemu. Oczekiwanym jest także, by przedsiębiorca nie przenosił na konsumentów ryzyka związanego z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą, które w kontekście niniejszej sprawy wiąże się z ograniczeniem obciążającej go odpowiedzialności za działalnie innych podmiotów, przy pomocy których wykonuje on swoje zobowiązanie.

W zakresie oceny stopnia naruszenia interesów konsumentów Sąd Okręgowy powołał się na stanowisko Sądu Apelacyjnego w Warszawie (wyrok z dnia 27 czerwca 2006 r., sygn. akt VI ACa 1505/05), iż naruszenie interesów konsumenta, aby było rażące, musi być doniosłe czy też znaczące. Natomiast interesy konsumenta należy rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny, ale też każdy inny, chociażby niewymierny. Zaliczyć tu można również dyskomfort konsumenta, spowodowany takimi okolicznościami jak strata czasu, naruszenie prywatności, niedogodności organizacyjne, wprowadzenie w błąd oraz inne uciążliwości, jakie mogłyby powstać na skutek wprowadzenia do zawartej umowy ocenianego postanowienia. Przy określaniu stopnia naruszenia interesów konsumenta należy stosować nie tylko kryteria obiektywne (np. wielkość poniesionych czy grożących strat), lecz również względy subiektywne związane bądź to z przedsiębiorcą (np. renomowana firma), bądź to z konsumentem (np. seniorzy, dzieci). Konieczne jest zbadanie, jaki jest zakres grożących potencjalnemu konsumentowi strat lub niedogodności.

W dalszej części Sąd Okręgowy zauważył, że zasady odpowiedzialności przedsiębiorcy z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania umownego zasadniczo określa art. 471 kc, zgodnie z którym dłużnik zobowiązany jest do naprawienia wynikłej stąd szkody, chyba że jest ona następstwem okoliczności, za które nie ponosi on odpowiedzialności. Natomiast zakres odpowiedzialności wykraczający poza przesłankę zawinienia uregulowano w dalszych przepisach Kodeksu cywilnego, w szczególności w art. 474 kc Zgodnie z brzmieniem tego przepisu odpowiada on także za podmioty, przy pomocy których realizuje swoje zobowiązanie lub którym wykonanie go powierza. Choć wskazane przepisy mają charakter dyspozytywny, co oznacza możliwość ich modyfikacji w umowie, w obrocie konsumenckim należy mieć na względzie rzeczywiste skutki takiej korekty.

Zdaniem Sądu I instancji w przedmiotowej sprawie treścią kwestionowanego postanowienia pozwany przedsiębiorca usiłuje uchylić się od ciążącej na nim, a wynikającej z przytoczonych powyżej norm odpowiedzialności kontraktowej, w zakresie w jakim szkoda spowodowana została przerwaniem konkursu z powodu zaistnienia zdarzenia niezależnego od organizatora konkursu. W przekonaniu Sądu Okręgowego na gruncie brzmienia przedmiotowego zapisu sformułowanie „przerwanie konkursu” należy interpretować jako zakończenie prowadzenia go na określonym etapie z wyłączeniem możliwości wznowienia. Zapis o takim znaczeniu uprawnia zatem przedsiębiorcę do przerwania konkursu w dowolnie wybranym momencie, w szczególności zaś przed etapem ogłoszenia wyników pozbawiając konsumentów szansy zdobycia nagrody, pomimo wykonania przez nich zadania konkursowego. Działanie takie Sąd I instancji uznał za sprzeczne z dobrymi obyczajami i godzące w interesy konsumentów.

Wątpliwości Sądu Okręgowego wzbudziło w szczególności zastosowanie sformułowania „zdarzenia niezależne”, którego analiza jest konieczna dla oceny postanowienia pod kątem jego niedozwolonego charakteru. Wprawdzie pojęcie „zdarzenia niezależne” nie zostało zdefiniowane w ustawie, jednakże potoczne jego rozumienie pozwala stwierdzić, iż posiada ono zdecydowanie szerszy zakres znaczeniowy niż termin „okoliczności, za które ponosi odpowiedzialność”, bądź „ze swej winy”, którymi wielokrotnie posługuje się ustawodawca. Tym samym, zdaniem Sądu I instancji użycie go w treści spornego zapisu sprawia, iż określa on zakres odpowiedzialności przedsiębiorcy niewątpliwie węższy, niż ten ustalony w oparciu o przepisy ogólne Kodeksu cywilnego. Także w orzecznictwie prezentowany jest pogląd zgodnie z którym sformułowania te mają zupełnie różny zakres znaczeniowy. Pojęcie to obejmuje bowiem nie tylko siłę wyższą i inne okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi, lecz także inne sytuacje niezależne od dłużnika, które na gruncie przepisów kodeksu cywilnego uzasadniają jego odpowiedzialność na zasadzie winy”.

W przekonaniu Sądu Okręgowego bezspornym jest więc, że wskutek brzmienia zapisu pozwany ograniczył obciążającą go odpowiedzialność, uchylając się od obowiązku naprawienia szkody wyrządzonej przez jego własne działanie i zaniechanie, a także podmiotów, o których mowa w art. 474 kc Taka regulacja pozostaje w oczywistej sprzeczności z przepisami wskazanymi we wstępie tych rozważań, co w rezultacie oznacza, iż w braku inkryminowanej klauzuli sytuacja prawna konsumenta kształtowałaby się korzystniej niż na skutek stosowania zapisów umownych. Już sama ta okoliczność pozwala zdaniem Sądu I instancji na twierdzenie o niedozwolonych charakterze spornego zapisu. Przedmiotowe postanowienie wzorca umowy wypełnia zatem w ocenie tego Sądu przesłanki art. 385 1 § 1 zd. 1 kc, w szczególności zaś mieści się w hipotezie art. 385 pkt. 2 kc, zgodnie z którym w razie wątpliwości uważa się, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są te, które w szczególności istotnie ograniczają odpowiedzialność względem konsumenta za nienależyte wykonanie zobowiązania.

Sąd Okręgowy doszedł zaś do przekonania, że okoliczności przedmiotowej sprawy nie dają podstaw do zasądzenia na rzecz powoda kosztów zastępstwa procesowego. Odmienne rozstrzygnięcie byłoby bowiem nie do pogodzenia z zasadą słuszności wyrażoną w art. 102 kpc, zgodnie z którą w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami.

W przedmiotowej sprawie okolicznością mającą uzasadnić zastosowanie w/w przepisu miało być to, że powód masowo wytacza powództwa o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone, nadużywa instytucji ustawowego zwolnienia od kosztów sądowych oraz zmierza w ocenie Sądu I instancji do realizacji swego partykularnego interesu. Masowy charakter działania pełnomocnika powoda w analogicznych do rozpatrywanej sytuacjach, objawiający się kierowaniem do Sądu setek partii lakonicznie uzasadnionych pozwów nakazuje przyjąć, że jedynym motywem działania strony powodowej jest chęć osiągnięcia korzyści w postaci zasądzonych kosztów procesu, co w przekonaniu Sądu Okręgowego jest argumentem wystarczającym do odstąpienia od obciążenia pozwanego obowiązkiem zwrotu kosztów procesu powodowi na podstawie art. 102 kpc.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany zaskarżając go w części to jest w zakresie w jakim Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo, nakazał pobrać od niego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 600 zł oraz zarządził publikację prawomocnego wyroku na koszt pozwanego. Ponadto pozwany zaskarżył także pkt 5 wyroku, co należy jednak uznać za oczywistą omyłkę, bowiem wyrok ten miał jedynie cztery punkty. Pozwany podniósł zarzut naruszenia przepisu art. 5 k.c. poprzez jego nie zastosowanie i art. 385 1 § 1 k.c. oraz art. 385 3 pkt 2 k.c. poprzez ich niesłuszne zastosowanie, gdy powód dokonuje nadużycia uprawnień, a nie dochodzi uzasadnionego interesu konsumentów. Wskazując na powyższe pozwany wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny w całości podziela ustalenia faktyczne i rozważania poczynione przez Sąd I instancji i przyjmuje je za własne.

Strona pozwana nie kwestionowała ustaleń Sądu Okręgowego, co do faktu stosowania przez nią przedmiotowego postanowienia jak i co do zasad, którymi kierowała się przy stosowaniu regulaminu w organizowanym przez siebie konkursie. W tym miejscu pomimo braku zarzutów, co do tej kwestii, należy podkreślić, że Sąd II instancji w pełni podziela ocenę Sądu Okręgowego, iż przedmiotowe postanowienie wypełnia w pełni przesłanki z art. 385 1 § 1 zd. 1 k.c., a w szczególności art. 385 3 ust. 2 k.c. zgodnie z którym w razie wątpliwości uważa się, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są te, które w szczególności wyłączają lub istotnie ograniczają odpowiedzialność względem konsumenta za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania. Nie ulega wątpliwości, że w przedmiotowym postanowieniu pozwany przyznał sobie uprawnienie do zakończenia konkursu, a zatem do niewywiązania się z umowy bez poniesienia z tego tytułu konsekwencji. Przy tym przypadki, w których powód przyznał sobie takie uprawnienie określono szerzej jak w przepisie art. 471 i 474 k.c., przez co ograniczeniu uległo uprawnienie konsumenta do naprawnienia szkody wynikłej z niewywiązania się z umowy. Ponadto postanowienie to naruszało zasadę równouprawnienia stron umowy poprzez przyznanie przedsiębiorcy jednostronnego uprawnienia do niewywiązania się z umowy w przypadku zaistnienia określonych zdarzeń, a przy tym zdarzenia te zostały wskazane w sposób niejednoznaczny, przez co mogły wprowadzać konsumenta w błąd.

Odnośnie zaś podniesionego w apelacji zarzutu należy zauważyć, że zgodnie z art. 5 k.c. nie można czynić ze swego prawa użytku, który byłby sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. Przepis ten przewiduje, iż zasady współżycia społecznego wyznaczają granice wykonywania prawa podmiotowego. Odwołanie się do konstrukcji nadużycia prawa i udzielenie ochrony stronie dotkniętej nadużyciem prawa wymaga - stosownie do treści art. 5 k.c. - spełnienia trzech zasadniczych przesłanek: istnienia prawa, które zostaje nadużyte, czynienia z niego użytku oraz sprzeczność tego użytku z kryteriami nadużycia prawa (wyrok Sądu Najwyższego 26 listopada 2004 roku, I CK 279/04, LEX nr 277859). Przepis art. 5 k.c. nie ma zastosowania w sytuacji, gdy sam ustawodawca co do niektórych stanów faktycznych określa, kiedy czynienie ze swego prawa użytku może być przez wzgląd na zasady współżycia społecznego pozbawione ochrony prawnej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2002 roku, I CKN 827/00, OSP 2003/12/157). Ponadto Sąd Najwyższy wskazywał, że artykuł 5 k.c. nie może prowadzić do utraty prawa podmiotowego, a jedynie może pozbawić je ochrony przez jakiś czas (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 sierpnia 2006 roku, IV CSK 113/06).

Sąd Apelacyjny w składzie niniejszym wyraża pogląd, że w przypadku gdy kwestionowane w sprawie postanowienie umowne wypełnia dyspozycje art. 385 1 § 1 zd. 1 k.c. i art. 385 3 pkt 2 k.c. to fakt, iż strona powodowa nagminne wytacza powództwa w tym przedmiocie, a okoliczności w jakich to czyni wskazują, że kieruje się także innymi przesłankami jak ochrona interesów konsumentów, nie może stanowić nadużycia prawa w rozumieniu art. 5 k.c. Strona powodowa nadal w takim przypadku pozostaje w granicach przysługującego jej prawa podmiotowego i przynajmniej w części czyni z niego użytek w pełni zgodny z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem. W rzeczywistości wytoczone powództwo, w przypadku jego uwzględnienia, doprowadzi od poprawienia ochrony praw konsumentów poprzez wyeliminowanie z obrotu gospodarczego postanowienia naruszającego te prawa. W tym przypadku jakkolwiek działania powoda można ocenić krytycznie, tak nie sposób nie zauważyć, że na gruncie merytorycznego rozstrzygnięcia pozostają one zgodne ze społeczno-gospodarczym celem jaki jest związany z przyznaniem organizacjom pozarządowym uprawnienia do wytaczania powództw o uznanie za niedozwolone postanowień umownych (art. 479 38 § 1 k.p.c.). Cel ten sprowadzał się do poszerzenia zakresu podmiotów legitymowanych czynnie do wytaczania powództw w tym przedmiocie, tak aby zwiększyć ochronę konsumentów. Orzeczenie zaś jakie zapadło w niniejszej sprawie bezsprzecznie cel ten osiągnęło bowiem skutkowało wyeliminowaniem z obrotu (przynajmniej pod względem prawnym) możliwości używania postanowienia będącego jej przedmiotem.

Z kolei użyciu tego uprawnienia w charakterze zarobkowym, poprzez uzyskanie zwrotu kosztów procesu, skutecznie wykluczyło nie uwzględnienie przez Sąd I instancji wniosku powoda w tym przedmiocie.

Na marginesie powyższego należy zauważyć, że przenoszenie rozważań z części dotyczącego rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu na rozstrzygnięcie, co do istoty sporu nie mogło skutecznie doprowadzić do uwzględnienia apelacji.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny orzekł jak w wyroku na podstawie przepisu art. 385 k.p.c.