Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 189/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 lipca 2015 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Piotr Mika

Sędziowie SSO Grażyna Tokarczyk

SSR del. Małgorzata Peteja-Żak (spr.)

Protokolant Aleksandra Studniarz

przy udziale Elżbiety Ziębińskiej

Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 21 lipca 2015 r.

sprawy K. K. (1) syna A. i G.,

ur. (...) w Ś.

oskarżonego z art. 286§1 kk, art. 286§1 kk w zw. z art. 12 kk, art. 286§1 kk i art. 276 kk w zw. z art. 11§2 kk w zw. z art. 12 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Zabrzu

z dnia 22 września 2014 r. sygnatura akt II K 284/13

na mocy art. 437 kpk, art. 438 kpk i art. 636 § 1 kpk

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1 w zakresie czynów zarzucanych w punkcie I i II w ten sposób, że przyjmuje, iż oskarżony wprowadził pokrzywdzonych w błąd co do zamiaru sprowadzenia sprzętu elektronicznego ze Stanów Zjednoczonych;

2.  w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

3.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. S. J. kwotę 516,60 zł (pięćset szesnaście złotych i sześćdziesiąt groszy) obejmującą kwotę 96,60 zł (dziewięćdziesiąt sześć złotych i sześćdziesiąt groszy) podatku VAT, tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów obrony oskarżonego z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

4.  zasądza od oskarżonego na rzecz oskarżycieli posiłkowych: D. J. (1), A. S. (1) Ł. P., R. P. i P. S. kwoty po 420 zł (czterysta dwadzieścia złotych), tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym;

5.  zwalnia oskarżonego od zapłaty kosztów sądowych postępowania odwoławczego, obciążając wydatkami Skarb Państwa.

Sygn. akt VI Ka 189/15

UZASADNIENIE WYROKU

z dnia 21 lipca 2015r.

Sąd Rejonowy w Zabrzu wyrokiem z dnia 22 września 2014r., w sprawie o sygn. II K 284/14, uznał oskarżonego K. K. (1) za winnego popełnienia dwóch czynów polegających na tym, że w grudniu 2011r. w Z. w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadził R. P. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 1.000 złotych poprzez wprowadzenie go w błąd co do możliwości sprowadzenia ze Stanów Zjednoczonych tańszego laptopa i na ten cel pobrał od pokrzywdzonego pieniądze, lecz zamówionego laptopa nie dostarczył oraz w okresie pomiędzy styczniem a lutym 2012r. w Z., działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadził Ł. P. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 1.500 złotych poprzez wprowadzenie go w błąd co do możliwości sprowadzenia ze Stanów Zjednoczonych tańszego sprzętu elektronicznego i na ten cel pobrał od pokrzywdzonego pieniądze, lecz zamówionego laptopa nie dostarczył, tj. czynów wyczerpujących znamiona przestępstw z art. 286 § 1 kk i art. 286 § 1 kk w zw. z art. 12 kk, przy przyjęciu, że stanowią one ciąg przestępstw i za to na mocy art. 286 § 1 kk w zw. z art. 91 § 1 kk wymierzył oskarżonemu jedną karę 1 roku pozbawienia wolności.

Nadto uznał oskarżonego za winnego tego, że w okresach od 27 września 2012r. do połowy grudnia 2012r., od 2 listopada 2012r. do połowy grudnia 2012r. i od 9 listopada 2012r. do połowy grudnia 2012r., w Z., działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwotach odpowiednio 2.000 złotych, 1.100 złotych i 750 złotych poprzez wprowadzenie go w błąd co do możliwości spowodowania zatrudnienia pokrzywdzonych w firmie (...) i na ten cel pobrał od nich – odpowiednio od A. S. (1), P. S. i D. J. (2) pieniądze nie mając możliwości wywiązania się z zobowiązania, a także w tych samych miejscach i okresach wszedł w posiadanie dokumentów w postaci świadectw pracy, ukończenia szkoły A. S. (1), odpisu dyplomu, zaświadczenia o wpisie do ewidencji działalności gospodarczej, zaświadczenia o niekaralności P. S. oraz świadectw ukończenia szkoły, dyplomu ukończonych kursów, świadectw pracy, zaświadczenia o niekaralności D. J. (2), nie mając prawa wyłącznie nimi dysponować i nie zwrócił ich pokrzywdzonym, tj. czynów, z których każdy wyczerpuje znamiona przestępstwa z art. 286 § 1 kk i art. 276 kk w zw. z art. 11 § 2 kk i art. 12 kk, przy przyjęciu, że stanowią one ciąg przestępstw i za to na mocy art. 286 § 1 kk w zw. z art. 11 § 3 kk i art. 91 § 1 kk wymierzył oskarżonemu jedną karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Na mocy art. 86 § 1 kk i art. 91 § 2 kk wymierzył oskarżonemu za powyższe przestępstwa karę łączną 1 roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności.

Po myśli art. 46 § 1 kk zobowiązał oskarżonego do naprawienia szkody poprzez zapłacenie na rzecz R. P. kwoty 1.000 złotych, Ł. P. kwoty 1.500 złotych, A. S. (1) kwoty 2.000 złotych, P. S. kwoty 1.100 złotych oraz 750 złotych na rzecz D. J. (2), a nadto na mocy art. 627 kpk zasądził od oskarżonego na rzecz wszystkich oskarżycieli posiłkowych kwotę 1.594,08 złotych tytułem zastępstwa procesowego.

Na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy Prawo o adwokaturze zasądził od Skarbu Państwa na rzecz obrońców z urzędu odpowiednie kwoty tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu oraz zwolnił oskarżonego od ponoszenia kosztów postępowania, obciążając nimi Skarb Państwa.

Od niniejszego wyroku apelację wywiódł obrońca oskarżonego, który zaskarżył wyrok w całości i zarzucił mu:

1. obrazę przepisów postępowania mogącą mieć wpływ na treść zaskarżonego wyroku, a to art. 4 kpk, art. 7 kpk i art. 410 kpk poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i dokonanie oceny dowolnej, niezgodnej z zasadami logiki i wskazaniami doświadczenia życiowego;

2. odnośnie czynów opisanych w pkt III, IV i V aktu oskarżenia:

- mający istotny wpływ na treść orzeczenia błąd w ustaleniach faktycznych poprzez bezpodstawne przyjęcie tożsamości osób K. K. (1) i M. D. podczas gdy zebrany w sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do uznania, że oskarżony i M. D. to ta sama osoba,

- obrazę przepisów prawa materialnego, tj. art. 276 kk poprzez jego błędną wykładnię polegającą na dowolnym i bezpodstawnym zrównaniu znaczenia „posiadania” z ustawowym znamieniem „ukrywania” i w efekcie przypisaniu posiadaniu rzeczy skutku w postaci karnych konsekwencji z art. 276 kk mimo, że ustawodawca nie przewiduje w tym przepisie prawno - karnych konsekwencji wynikających z posiadania rzeczy;

3. odnośnie czynów opisanych w pkt I i II aktu oskarżenia:

- obrazę przepisów prawa materialnego, tj. art. 286 § 1 kk poprzez jego niewłaściwą wykładnię i uznanie, że oskarżony wprowadził pokrzywdzonych R. P. i Ł. P. w błąd co do możliwości sprowadzenia tańszego sprzętu elektronicznego, podczas gdy brak było podstaw, aby stwierdzić, że takiej możliwości nie miał;

4. z ostrożności – rażącą surowość kary bezwzględnego pozbawienia wolności orzeczonej w wymiarze 1 roku i 8 miesięcy, jako kary nieadekwatnej do celów kary i pozostałych zasad określonych w art. 53 kk.

W oparciu o takie zarzuty obrońca oskarżonego wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od zarzucanych mu czynów oraz przyznanie kosztów pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu w postępowaniu odwoławczym.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego zasługiwała na uwzględnienie jedynie w taki sposób, iż w następstwie jej wywiedzenia należało zmienić zaskarżony wyrok w pkt 1 w zakresie czynów zarzucanych w pkt I i II aktu oskarżenia poprzez przyjęcie, iż oskarżony wprowadził pokrzywdzonych R. i Ł. P. w błąd co do zamiaru sprowadzenia sprzętu elektronicznego ze Stanów Zjednoczonych, zaś w pozostałym zakresie kontrola odwoławcza przeprowadzonego przez Sąd I instancji postępowania dowodowego, zaskarżonego orzeczenia, jego uzasadnienia oraz analiza treści środka odwoławczego skutkowała koniecznością uznania tej apelacji za niezasadną i utrzymaniem zaskarżonego orzeczenia w mocy.

Na wstępie zatem trzeba podkreślić, że Sąd I instancji, wbrew zarzutowi apelacyjnemu, dokładnie przeprowadził postępowanie dowodowe, w trakcie którego przedsięwziął niezbędne i odpowiednie czynności celem wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności w sprawie. Zgromadzone dowody poddał następnie wnikliwej analizie, a w motywach zaskarżonego orzeczenia ustosunkował się do każdego z przeprowadzonych dowodów. W szczególności wyjaśnił, którym dowodom dał wiarę i dlaczego, a także które okoliczności sprawy można na ich podstawie uznać za udowodnione. Przedstawiona przez Sąd I instancji analiza dowodów w pełni zasługiwała na uwzględnienie. Była ona spójna i uwzględniała zasady doświadczenia życiowego, w tym zawodowego. Zasadność ocen i wniosków wyprowadzonych przez Sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego odpowiadała prawidłowości logicznego rozumowania. Nadto analiza ta nie wykraczała poza ramy swobodnej oceny dowodów. Sąd I instancji w sposób poprawny zastosował również przepisy prawa materialnego, dokonując prawidłowej kwalifikacji prawnej wszystkich czynów, w konsekwencji prawidłowo przypisując oskarżonemu popełnienie dwóch przestępstw wyczerpujących znamiona czynów zabronionych z art. 286 § l kk (w tym jednego w warunkach z art. 12 kk) oraz trzech z art. 286 § 1 kk i art. 276 kk w zw. z art. 11 § 2 kk i art. 12 kk.

Przechodząc do ustosunkowania się do podniesionych przez skarżącego zarzutów, należy wpierw podkreślić, iż zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę wyroku, jest tylko wówczas słuszny, gdy zasadność ocen i wniosków wyprowadzonych przez Sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania (zob. wyrok SA w Poznaniu z dnia 06.07.1995r., II AKr 182/95, OSPriP 196/2-3/24). Zarzut ten nie może jednak sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami Sądu, wyrażonymi w uzasadnieniu wyroku, lecz do wykazania, jakich mianowicie konkretnych uchybień w zakresie zasad logicznego rozumowania dopuścił się Sąd w ocenie zebranego materiału dowodowego. Możliwość zaś przeciwstawienia ustaleniom Sądu orzekającego odmiennego poglądu nie może prowadzić do wniosku o dokonaniu przez Sąd błędu w ustaleniach faktycznych (zob. też wyrok SN z dnia 24.03.1975r., II KR 335/74, OSNPG 1975/9/84).

Apelacja obrońcy oskarżonego stanowi w istocie polemikę z ustaleniami Sądu I instancji, próbę zastąpienia ich własną odmienną oceną materiału dowodowego bez wykazania, jakich to uchybień w świetle wiedzy i doświadczenia życiowego dopuścił się Sąd w dokonanej przez siebie ocenie materiału dowodowego. Skarżący podnosi więc przede wszystkim w apelacji, iż Sąd orzekający poczynił ustalenia faktyczne niekorzystne dla oskarżonego w oparciu o niewystarczający materiał dowodowy, w sposób rażąco dowolny dokonując oceny dowodów z zeznań pokrzywdzonych A. S. (1) i P. S., nie popartych żadnymi innymi dowodami, w następstwie czego w sposób nieuzasadniony przypisał oskarżonemu zachowania innej osoby, a więc M. D.. Z faktu nieustalenia w toku postępowania osoby o powyższych personaliach zdaniem obrońcy nie można wywodzić wniosku o tożsamości obu tych osób, nie zaprzeczono też zdaniem obrońcy twierdzeniom oskarżonego, że osoba o takim imieniu i nazwisku istniała, nawiązując kontakt z K. K. (1). Uwzględniając charakter niniejszej sprawy, noszący znamiona procesu poszlakowego w zakresie w jakim uznano oskarżonego za osobę podającą się za M. D., obrońca zarzucił Sądowi meriti brak przeprowadzenia logicznego i spójnego wnioskowania, skutkującego przyjęciem jednej możliwej wersji zdarzeń, poddając równocześnie w wątpliwość przyjętą konstrukcję analizy zachowań oskarżonego, pozornie wynikającej z zeznań w/w pokrzywdzonych. Trzeba zatem stwierdzić, iż kontrola odwoławcza nie potwierdziła zasadności takowych zarzutów. Sąd Rejonowy zgromadzone dowody w postaci relacji świadków – pokrzywdzonych i A. S. (2), w zestawieniu z treścią dołączonych do akt wiadomości tekstowych, poddał rzetelnej i dogłębnej analizie, wyprowadzając z niej jeden możliwy i logiczny wniosek o podszyciu się oskarżonego za nieistniejącą osobę celem oszukańczego wprowadzenia w błąd co do możliwości spowodowania zatrudnienia pokrzywdzonych w (...) fabryce (...). Jest faktem nie budzącym w sprawie wątpliwości, iż to pokrzywdzony A. S. (1), a później i P. S., nawiązali kontakt telefoniczny z nieznanym im M. D., którego numer A. S. otrzymał od kolegi A. S. (2), ten zaś od oskarżonego. Zdecydowana większość kontaktów dot. sprawy zatrudnienia oraz warunków pracy i płacy odbywała się następnie z D. drogą wiadomości tekstowych – sms-ów, a jedynie sporadycznie tylko w rozmowach telefonicznych. Osoba ta nigdy nie ujawniła się pokrzywdzonym, nie była też znana osobiście S., zaś każdy z nią kontakt czy to w przekazaniu pieniędzy, czy koniecznych dokumentów odbywał się za pośrednictwem jego kolegi, a to oskarżonego K. K. (1), który sam bądź poprzez swojego brata, przed (...) blokiem, tj. w miejscu zamieszkania K., odbierał przesyłki kierowane do M. D., doradzał też nawet jakie dokumenty dla przyszłego pracodawcy należałoby jeszcze dostarczyć. Sam D. natomiast, prowadząc bogatą i żywą korespondencję sms-ową, nie miał nigdy czasu na spotkanie się z pokrzywdzonymi, tłumacząc ten fakt sporym zapracowaniem. Kolejną okolicznością, którą Sąd orzekający miał na uwadze, jako przemawiającą za tym, iż oskarżony i M. D. to jedna i ta sama osoba było to, że w sytuacji przerwanego kontaktu sms-owego pokrzywdzonych z D., dzięki pomocy A. S. (2) w kontakcie z nim miał pośredniczyć nie kto inny jak oskarżony, mający znać także i brata D.; sam oskarżony jednak, nigdy nie zatrudniony w fabryce (...), pomimo podejmowanego się pośrednictwa w przekazywaniu dokumentów D., nie potrafił wskazać pokrzywdzonym żadnych bliższych danych o tej osobie, czy jego adresu, co zresztą miało i miejsce w toku postępowania przed Sądem I instancji, kiedy to podane przez niego informacje dot. pobytu (...) pod dwoma wskazanymi przez niego (...) adresami nie znalazły żadnego potwierdzenia (k. 161, 175). Nie mogą też budzić żadnych wątpliwości informacje uzyskane przez Sąd orzekający z UM, PUP i US w Z., z których wynika niezbicie, iż osoba o personaliach M. D. nie figuruje w ewidencjach tych urzędów, osoba taka nie była też nigdy zatrudniona w fabryce (...). Uzyskana ze zbioru PESEL Centrum Personalizacji Dokumentów MSW w W. i przedłożona Sądowi przez obrońcę informacja z 25 lipca 2014r. jedynie bezsprzecznie potwierdza to, iż tylko jedna osoba o personaliach M. D., figuruje w tej ewidencji - zmarła w roku 1982. W końcu i dla zasadności przyjęcia wniosku o tożsamości osób oskarżonego i M. D. ważkie były zeznania A. S. (2), z których to wyłania się identyczny modus operandi sprawcy, mającego pośredniczyć w załatwieniu pracy w fabryce (...) zarówno jemu, jak i koledze Ł. K.. Wszystkie te okoliczności, wbrew zarzutowi apelacji, prowadzą nieodparcie do jednego logicznego, rzeczowego wniosku, iż to oskarżony, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wprowadził w błąd trzech pokrzywdzonych co do możliwości spowodowania ich zatrudnienia w firmie (...) i pobrał od nich pieniądze, nie mając żadnych możliwości wywiązania się z tych zobowiązań. Nie sposób zgodzić się ze skarżącym gdy poddaje w wątpliwość wiarygodność relacji pokrzywdzonych, trafnie bowiem Sąd meriti podkreśla ich długofalową, nieroszczeniową postawę wobec K. K. (1) gdy zwracają się oni do niego jedynie o pomoc w nawiązaniu kontaktu ze sprawcą D., gdy ten go zaczyna unikać. Wszak z początku zwracają się oni jedynie o pomoc do oskarżonego w nawiązaniu kontaktu z M. D., a dopiero po burzliwej sms-owej korespondencji oraz nieudanych próbach telefonicznych z nim połączeń, gdy uprzedzają oni rozmówcę o konieczności zawiadomienia Policji, sam K. dzwoni do A. S. (1), z miejsca uprzedzając o uszkodzeniu jego głośnika w telefonie i w związku z tym możliwości złego odbioru jego głosu. Wszelkie próby wcześniejszego kontaktu telefonicznego z oskarżonym nie przynosiły efektu, a on sam tłumaczył się w sms-ach zapracowaniem, zarzucając pokrzywdzonym nawet jego nękanie; analiza zeznań pokrzywdzonych i treści ich rozmów sms-owych z oskarżonym dowodzi, iż wniosek autora apelacji o braku zasięgu sieci komórkowej w miejscu pobytu oskarżonego jako przyczynie braku jego kontaktu z pokrzywdzonymi nie znajduje żadnego potwierdzenia w materiale dowodowym. Oskarżony, po przekazaniu mu pieniędzy i dokumentów, unikał osobistego i telefonicznego kontaktu z pokrzywdzonymi, taka zaś jego postawa słusznie wzbudziła w pokrzywdzonych podejrzenie. W swej relacji z przeprowadzonej rozmowy przez telefon z oskarżonym A. S. (1) i P. S. byli konsekwentni i pewni, nie mając żadnych wątpliwości, iż głos K. K. (1) jest głosem M. D., z którym przecież wcześniej mieli okazję rozmawiać. Wszystkie te okoliczności wskazane powyżej, w powiązaniu ze sobą prowadzą w sposób nie budzący wątpliwości do jednego logicznego wniosku, iż sprawcą oszukańczych wyłudzeń nie był nieistniejący M. D., a K. K. (1). Podnoszony przez obrońcę brak inicjatywy dowodowej po stronie Sądu I instancji, w tym w szczególności zarzut nieprzeprowadzenia żadnego dowodu, poza błędną analizą treści zeznań pokrzywdzonych, świadczącego o sprawstwie oskarżonego, jest zatem chybiony. Podane wyżej okoliczności w połączeniu ze spójnymi zeznaniami pokrzywdzonych i A. S. (2), mające nadto swe poparcie w zgromadzonych dokumentach, tworzą logiczną i spójną całość, obrazującą jedną i przekonującą wersję wydarzeń, wykluczając równocześnie lansowany przez skarżącego przebieg zdarzeń z udziałem M. D., z którym kontakt miał nawiązać oskarżony. W obliczu prawidłowo poczynionych ustaleń faktycznych zarzut niesprawdzenia bilingów połączeń numerów, na które miał następować kontakt pokrzywdzonych z M. D. oraz miejsc, w których następowało logowanie się tych numerów do sieci komórkowych okazał się niezasadny. Postępowanie dowodowe wszak wykazało, że osoba o personaliach M. D. w inkryminowanym czasie nie figurowała w zbiorze PESEL, analiza zaś treści prowadzonych rozmów w drodze wiadomości tekstowych z osobą podającą się za M. D., a następnie z oskarżonym, w powiązaniu z zeznaniami pokrzywdzonych wskazuje na to, iż cały proceder przestępczy był zorganizowany przez jedną i tę samą osobę. Nie sposób uznać za rozstrzygającą dla niniejszej sprawy kwestię bilingów połączeń i miejsc logowań się numerów telefonów wskazanych wyżej osób w sytuacji gdy poszczególne, omówione drobiazgowo przez Sąd merytoryczny dowody tworzą jedną, spójną i logiczną całość przebiegu zdarzeń z udziałem pokrzywdzonych.

Mając tak zgromadzony materiał dowodowy, słusznie Sąd Rejonowy czynił ustalenia faktyczne w oparciu o relacje wszystkich pokrzywdzonych w zakresie ustalenia sprawstwa oskarżonego i pełnionej przez niego roli w przestępstwach, odmawiając wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego co do faktu znajomości z M. D., a także dokonując prawidłowej i zgodnej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceny złożonych dokumentów. Dokonana zatem przez Sąd orzekający ocena dowodów pozostaje pod ochroną przepisu art. 7 kpk.

W konsekwencji niestwierdzenia naruszenia art. 7 kpk i art. 410 kpk chybionym był również podniesiony przez obrońcę w środku odwoławczym zarzut obrazy art. 4 kpk, który to przepis nie może stanowić samodzielnie podstawy zarzutu środka odwoławczego, skoro formułuje procesową zasadę obiektywizmu, przestrzeganie której gwarantowane jest szczegółowymi przepisami procedury karnej. Przyjęcie, że doszło do naruszenia tej zasady wymaga więc wykazania obrazy poszczególnych przepisów gwarantujących jej przestrzeganie.

Także zarzut obrazy prawa materialnego w postaci przepisu art. 276 kk nie zasługuje na uwzględnienie. Z ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Rejonowy wynika niezbicie, iż pokrzywdzeni A. S. (1) i P. S. mieli parokrotnie bezpośredni kontakt z oskarżonym, któremu przekazywali w rejonie jego miejsca zamieszkania gotówkę i określone dokumenty, także należące do D. J. (2). Następnie, pomimo faktu posiadania tych dokumentów przez oskarżonego i kierowanych do niego wezwań drogą wiadomości tekstowych do ich zwrotu, dokumenty te nie zostały zwrócone osobom uprawnionym, co gorsza – zostały umieszczone przez sprawcę w nieznanym miejscu. Czyn oskarżonego polegał zatem na „ukryciu” dokumentów. Należy wskazać, że potoczne rozumienie słowa „ukryć” w słowniku języka polskiego to »schować, umieścić coś w zasłoniętym, niewidocznym, bezpiecznym miejscu« (Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego, Słownik języka polskiego - Wydawnictwo Naukowe PWN). Już pod rządem poprzedniego kodeksu karnego przyjmowano, że „ukrycie” to czasowe uniemożliwienie korzystania z dokumentu przez osobę uprawnioną (A. Marek: Prawo karne. Zagadnienia teorii i praktyki, Warszawa 1997, s. 681), czyli podejmowanie czynności zmierzających do tego, aby przedmiot ukrywany uczynić niedostępnym, a więc usunięcie go spod rozporządzenia właściwej osoby i stworzenie takiego stanu rzeczy, że staje się on niedostępny dla osoby, która ma prawo i chce z niego skorzystać (J. Bafia, K. Mioduski, M. Siewierski: Kodeks karny. Komentarz, Warszawa 1977, s. 701; Peiper: Komentarz, str. 398). Pod rządem obecnego kodeksu karnego akcentuje się też, że czyn określony w art. 276 kk, w aspekcie ukrywania dokumentu, ma polegać na utajnieniu miejsca przechowywania bądź umieszczeniu go w miejscu, gdzie utrudnione jest jego odnalezienie lub dotarcie do niego (Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz pod red. A. Zolla, t. II, Kraków 1999, s. 1060; O. Górniok, S. Hoc, S. Przyjemski: Kodeks karny. Komentarz, t. III, Gdańsk 1999, s. 340 i 408). Także w orzecznictwie istota „ukrycia” dokumentu polega na ulokowaniu go w miejscu nieznanym dla osoby uprawnionej, czyli umieszczeniu w takim miejscu, o którym osoba ta nie wie lub też do którego nie ma dostępu albo ma dostęp utrudniony; sprawca zatem swoje działanie ukierunkowuje na wywołanie takiego stanu, aby dokument był ukryty, schowany, niedostępny dla osoby uprawnionej (zob. wyrok SN z dnia 23 maja 2002r., V KKN 404/99, OSNKW 2002/9-10/72; wyrok SA w Katowicach z dnia 9 grudnia 2010r., II AKa 397/10, Lex nr 785456; wyrok SA w Łodzi z dnia 19 września 2006r., II AKa 130/06, Prok. i Pr. 2007/5/43).

Nie może być zatem żadnej wątpliwości, biorąc pod uwagę przedstawione rozważania, że oskarżony nie miał prawa do rozporządzania dokumentami należącymi do pokrzywdzonych, pomimo faktu, iż w posiadanie tych dokumentów we wcześniejszym okresie wszedł legalnie. Dysponując przedmiotowymi dokumentami przez okres począwszy od dat ich przekazania przez pokrzywdzonych i nie wydając ich na żądanie uprawnionych ukrywał je przed nimi, czyniąc niedostępnymi dla podmiotów, które miały prawo z nich wyłącznie korzystać. Z przypisanego oskarżonemu faktu wejścia w posiadanie tych dokumentów, a następnie niezwrócenia ich na żądanie osób uprawnionych można zatem wywodzić skutek w postaci ukrycia dokumentów; nie wydając dokumentów ich właścicielom oskarżony ukrywał je w miejscu nieznanym (utajnionym) i niedostępnym dla osób uprawnionych. O powyższym przekonuje nadto efekt przeprowadzonego przeszukania mieszkania oskarżonego, w którym (w jego rzeczach osobistych) ujawniono określone dokumenty należące jedynie do Ł. K., któremu także miał on załatwić pracę zarobkową.

Mając powyższe na uwadze Sąd odwoławczy nie podzielił zapatrywań obrońcy oskarżonego, gdy dążył On jedynie do podważenia ustaleń i ocen Sądu orzekającego.

Wprawdzie Sąd ten w pisemnych motywach swojego rozstrzygnięcia wskazał na znamię usunięcia dokumentów, to jednak dalsza część wywodu dotycząca uczynienia dokumentów niedostępnymi dla osób pokrzywdzonych wespół z ustaleniami faktycznymi wskazuje na realizację zachowaniami oskarżonego wobec tych osób znamienia ukrywania dokumentu w rozumieniu art. 276 kk.

Uzasadniony częściowo, bo prowadzący jedynie do zmiany wyroku w zakresie czynów zarzucanych oskarżonemu w pkt I i II aktu oskarżenia, był zarzut obrazy prawa materialnego w postaci art. 286 § 1 kk poprzez jego niewłaściwą wykładnię i uznanie jakoby oskarżony miał wprowadzić w błąd pokrzywdzonych co do możliwości sprowadzenia ze Stanów Zjednoczonych tańszego sprzętu elektronicznego. Obrońca podnosi w szczególności w uzasadnieniu swojego środka odwoławczego, iż taki zarzut ze swej istoty, w dobie komunikacji elektronicznej i masowo zawieranych umów na odległość między kontrahentami z całego świata, jest chybiony, oskarżony bowiem miał możliwość dokonania zamówienia i sprowadzenia tańszego sprzętu z USA jak każdy obywatel. Równocześnie skarżący wskazuje na to, że Sąd orzekający czyniąc ustalenia faktyczne miał na myśli wprowadzenie przez oskarżonego w błąd pokrzywdzonych braci P. co do zamiaru sprowadzenia tańszego sprzętu elektronicznego ze Stanów Zjednoczonych, na co wskazują pisemne motywy orzeczenia. Jest prawdą, że oskarżony podejmując się sprowadzenia okazyjnie określonego sprzętu zza granicy działał jedynie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, od samego początku nie mając zamiaru wywiązania się z tych transakcji, co potwierdzają jego późniejsze działania, nielogiczne wręcz tłumaczenia powodów niedostarczenia zamówionego sprzętu, a w końcu unikania pokrzywdzonych i brak zwrotu otrzymanych kwot pieniężnych. Te wszystkie okoliczności miał na względzie słusznie Sąd I instancji, podkreślając na k. 9 uzasadnienia wyroku to, iż oskarżony wprowadził obu pokrzywdzonych w błąd co do możliwości i zamiaru sprowadzenia sprzętu z zagranicy, a dalej wskazując na brak podjęcia przez sprawcę jakichkolwiek działań czyniących zadość wywiązaniu się z przedmiotowych umów.

Ustalenia zatem dotyczące zamiaru towarzyszącego konkretnym zachowaniom oskarżonego są zawarte w ustaleniach faktycznych. Jednocześnie stwierdzić należy, że stanowisko autora apelacji, iż poczynione przez Sąd meriti takie ustalenia, w obliczu opisu czynów zarzucanych w pkt I i II, a później przypisanych oskarżonemu w pkt 1, implikować powinny orzeczenie o uniewinnieniu oskarżonego od tych zarzutów, byłoby zbyt daleko idące. Zgodnie ze stanowiskiem wyrażonym przez Sąd Najwyższy, zakaz reformationis in peius nie stoi przeszkodzie ewentualnej modyfikacji opisu czynu, o ile nie zostaną dokonane niekorzystne dla oskarżonego nowe ustalenia faktyczne. Na podzielenie zasługuje także pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w innym orzeczeniu, zgodnie z którym w postępowaniu odwoławczym toczącym się w sprawie, w której nie wniesiono środka odwoławczego na niekorzyść, nie narusza zakazu określonego w art. 434 § 1 kpk zmiana zaskarżonego wyroku polegająca na przyjęciu w opisie czynu, że fakty uznane za udowodnione wypełniają inne, niż wskazane w tym wyroku, alternatywne znamiona przestępstwa tego samego rodzaju (tak wyrok z dnia 5 V 2010r., sygn. III KK 386/09, Lex nr 583862, wyrok z dnia 6 VII 2006r., sygn. V KK 499/05, OSNKW 2006/10/94). W omówionych zatem wyżej okolicznościach niniejszej sprawy istniała możliwość poczynienia ustaleń we wskazanym wyżej kierunku w oparciu o fakty uznane za udowodnione, co skutkować musiało jedynie zmianą zaskarżonego wyroku w pkt 1 w zakresie czynów zarzucanych w pkt I i II poprzez przyjęcie, iż oskarżony wprowadził pokrzywdzonych w błąd co do zamiaru sprowadzenia sprzętu elektronicznego ze Stanów Zjednoczonych.

Wniesienie środka odwoławczego w części odnoszącej się do winy spowodowało konieczność sprawdzenia rozstrzygnięcia w zakresie odnoszącym się do wymierzonej oskarżonemu kary, Sąd jednak nie znalazł najmniejszych podstaw do zakwestionowania rozstrzygnięcia o karze.

Zarzut rażącej surowości kary może być zasadny tylko wówczas, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można było przyjąć, że zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez Sąd I instancji a karą, jaką należałoby wymierzyć w następstwie prawidłowego zastosowania dyrektyw wymiaru kary określonych w art. 53 kk (zob. wyrok SN z dnia 14 XI 1973r., III KR 254/73, OSNPG 1974/3-4/51).

Sąd Rejonowy właściwie ustalił stopień zawinienia oskarżonego i wymierzył mu dwie kary, przy przyjęciu konstrukcji ciągu przestępstw, które są adekwatne do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynów, według swojego uznania i w granicach przewidzianych przez ustawę. W pisemnych motywach uzasadnienia zaskarżonego wyroku w sposób szczegółowy uwzględnił całokształt okoliczności mający wpływ na wymiar kary, biorąc pod uwagę wszystkie dyrektywy jej orzekania. Kary wymierzone oskarżonemu zatem w sposób należyty spełniają swe cele zapobiegawcze i wychowawcze, wypełniając wymogi prewencji ogólnej i w zakresie społecznego oddziaływania. Nie jest też tak, by wysokość wymierzonych kar była niewspółmierna w stosunku do wysokości wyrządzonych przestępstwami szkód, albowiem słusznie Sąd meriti ocenił stopień społecznej szkodliwości czynów na poziomie znacznym z uwagi na charakter dóbr naruszonych przestępstwem, wysokość szkód, działanie z niskich pobudek, bo z chęci uzyskania stosunkowo łatwo i szybko korzyści majątkowej.

Sąd Rejonowy zasadnie także orzekając o karze łącznej miał na względzie związek przedmiotowy, jak i podmiotowy pomiędzy popełnionymi przez oskarżonego przestępstwami. Miał zatem wzgląd Sąd meriti na to, iż wszystkie czyny przypisane oskarżonemu popełnione zostały przeciwko mieniu, a nadto, co ważne, brak pomiędzy czynami przypisanymi oskarżonemu w pkt 1 i 2 ścisłego związku czasowego czy jednego planu działania, zważywszy na duże odstępy czasowe między ich popełnieniem (grudzień 2011r. – luty 2012r. i wrzesień 2012r. – grudzień 2012r.), co słusznie nie uprawniało Sądu Rejonowego w żadnym wypadku do zastosowania zasady pełnej absorpcji, a raczej do zasady asperacji, zbliżonej do absorpcji. Z wyżej powołanych powodów nie sposób podzielić argumentacji apelującego gdy podnosi On rażącą niewspółmierność kary łącznej, gdyż jej wymiar jest jak najbardziej akceptowalny, spełniając swe cele wychowawcze i zapobiegawcze wobec sprawcy, jak również w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Nie można zapominać też tu o celu, jaki przyświecał działaniom oskarżonego, jakim było osiągnięcie korzyści majątkowej, a także sposób popełnienia czynów, ich zaplanowany, przemyślany charakter.

Sąd Rejonowy zasadnie również przyjął, że nie można wobec oskarżonego przyjąć pozytywnej prognozy co do jego zgodnego z prawem zachowania w przyszłości. Oskarżony jest osobą młodą, a już wielokrotnie karaną, we wszystkich przypadkach za przestępstwa przeciwko mieniu, w tym – w dacie wydawania wyroku – pięciokrotnie za oszustwa. Stosowano wobec niego dobrodziejstwo warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności bez pożądanego efektu, a on sam łatwo i szybko powracał na drogę przestępstwa. Postawa oskarżonego wskazuje więc, że nie zmieniał on swego postępowania, a stosowanie względem niego środków probacyjnych nie doprowadziło do jego resocjalizacji i nie zapobiegało powrotowi do przestępstwa. Prognoza kryminologiczna w stosunku do oskarżonego jest więc negatywna. Oskarżonemu wymierzono karę łączną pozbawienia wolności za pięć czynów i właśnie taka kara winna wpływać prewencyjnie, kształtując świadomość prawną społeczeństwa. Inna niż pozbawienie wolności orzeczone bez warunkowego zawieszenia jego wykonania kara nie jest w stanie osiągnąć celów kary. Orzeczona kara pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania zatem spełni wymogi dyrektywy z art. 58 § 1 kk. Choć przypisane oskarżonemu czyny miały miejsce z końcem roku 2011r. oraz w roku 2012, to jeszcze w roku 2012 zapadały kolejno wyroki skazujące go za czyny z art. 286 § 1 kk, trzech czynów przypisanych zaskarżonym wyrokiem dopuścił się natomiast oskarżony w okresie biegnącej próby, wyznaczonej innym orzeczeniem (...) Sądu. Nie sposób więc doszukać się jakiejkolwiek gwarancji, iż obecnie w wypadku zastosowania kary w wariancie wolnościowym K. K. (1) przestrzegałby porządku prawnego i nie dopuściłby się już kolejnego zachowania godzącego w ten porządek.

Podkreślenia wymaga nadto, że instytucja zawieszenia warunkowego kary pozbawienia wolności znajduje wtedy zastosowanie, gdy brak jest potrzeby zmiany postawy sprawcy czynu, która jest stabilna i pozytywna wobec porządku prawnego, a przestępstwo, którego się dopuścił jest tylko jednorazowym błędem życiowym, przypadkiem ocenionym przez niego negatywnie, epizodem, którego karygodność sam sobie uświadamia. W przypadku oskarżonego nie może być o tym mowy. Podnoszona przez obrońcę okoliczność konieczności naprawienia przez sprawcę wobec pokrzywdzonych wyrządzonej przestępstwami szkody w żadnym wypadku nie stoi na przeszkodzie orzeczeniu kary w wariancie izolacyjnym; wszak oskarżony, jako osoba młoda i zdrowa, także w warunkach zakładu karnego będzie mógł się ubiegać o odpłatne zatrudnienie by zadośćuczynić powyższemu obowiązkowi. Trzeba bowiem podkreślić zasadność orzeczonego środka karnego, który spełni swą funkcję nie tylko kompensacyjną, ale i wychowawczą i penalną wobec sprawcy czynów.

Na koniec trzeba i podkreślić, iż nie zasługiwał na uwzględnienie wniosek obrońcy, złożony na rozprawie apelacyjnej o ewentualne orzeczenie wobec oskarżonego kary wykonywanej w systemie dozoru elektronicznego. Pomijając wymiar orzeczonej kary pozbawienia wolności, który już sam wykluczał taką możliwość wykonania kary w tym systemie (do 30 czerwca 2015r. bowiem to Sąd penitencjarny mógł udzielić skazanemu zezwolenia na odbycie w tym systemie orzeczonej kary pozbawienia wolności nieprzekraczającej jednego roku), to nadto taka możliwość w ogóle nie istnieje już od dnia 1 lipca 2015r., kiedy to ustawa z dnia 7 września 2007r. utraciła moc i nie może być stosowana do kar pozbawienia wolności orzeczonych po 1 lipca 2015r.

Sąd Okręgowy, podzielając zatem w pełni wywody Sądu orzekającego odnoszące się do potrzeby wymierzenia oskarżonemu kary pozbawienia wolności o charakterze bezwzględnym, uznał wymierzoną oskarżonemu za pięć czynów karę łączną w wysokości 1 roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności za sprawiedliwą.

Z naprowadzonych wyżej względów Sąd Okręgowy utrzymał w mocy w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok.

W pkt 2 wyroku zasądził nadto od Skarbu Państwa na rzecz obrońcy oskarżonego z urzędu adw. S. J. koszty nieopłaconej przez oskarżonego pomocy prawnej udzielonej z urzędu w postępowaniu odwoławczym, obejmujące także kwotę podatku VAT, ponadto zasądził od oskarżonego na rzecz wszystkich oskarżycieli posiłkowych kwoty po 420 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym oraz zwolnił oskarżonego od zapłaty kosztów sądowych postępowania odwoławczego, obciążając wydatkami Skarb Państwa.