Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 479/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 28 listopada 2014 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi, VIII Wydział Cywilny w sprawie o sygn. akt VIII C 3174/13
z powództwa Szkoły (...) Liceum U. (...) Spółki Jawnej z siedzibą
w Ł. przeciwko B. R. o zapłatę kwoty 3.080,00 zł:

1.  zasądził od pozwanej B. R. na rzecz powoda Szkoły (...) Liceum U. (...) Spółki Jawnej w Ł. kwotę 924,00 zł wraz
z umownymi odsetkami w wysokości czterokrotności stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego w stosunku rocznym:

a)  od kwoty 770,00 zł od dnia 16 listopada 2010 roku do dnia zapłaty,

b)  od kwoty 154,00 zł od dnia 16 grudnia 2010 roku do dnia zapłaty;

2.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

3.  zasądził od powoda Szkoły (...) Liceum U. (...) Spółki Jawnej w Ł. na rzecz pozwanej B. R. kwotę 216,80 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Swoje rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na ustaleniach faktycznych
i rozważaniach prawnych, które przedstawiają się następująco:

W dniu 16 czerwca 2008 roku pozwana zawarła z U. M. – właścicielką Szkoły (...) w Ł., umowę o świadczenie nauki szkolnej dla małoletniej córki S. R.. Zgodnie z umową Szkoła zobowiązała się do wypełniania wobec ucznia wszelkich zadań i obowiązków wynikających ze statutu Szkoły, a pozwana do regularnego wpłacania czesnego oraz innych należności np. wpisowego oraz za obowiązkowe zajęcia pozaszkolne. Następnie w dniu 31 stycznia 2009 roku doszło do zawarcia aneksu do przedmiotowej umowy, na mocy którego nastąpiła zmiana podmiotu będącego dotychczasową stroną umowy i w miejsce Szkoły wstąpił nowy podmiot Szkoła (...) Liceum U. (...) Spółka jawna z siedzibą w Ł.. W dniu 1 września 2009 roku strony zawarły drugą umowę o świadczenie nauki szkolnej, zgodnie z którą Szkoła zobowiązała się do wypełniania wobec ucznia wszelkich zadań i obowiązków wynikających ze statutu Szkoły, a pozwana zobowiązała się do regularnego wpłacania czesnego oraz innych należności np. wpisowego oraz za obowiązkowe zajęcia pozaszkolne. Zgodnie z art. 4 pkt 1 umowy z dnia 1 września 2009 roku czesne jest opłatą pokrywającą przypadające na jednego ucznia koszty zajęć dydaktycznych w danym roku szkolnym, trwającym od września do sierpnia włącznie, za wyjątkiem klasy maturalnej, w której rok szkolny trwa od września do czerwca włącznie.
W umowie z dnia 1 września 2009 roku wskazano, że wysokość czesnego jest ustalana przez Szkołę na początku każdego roku szkolnego, na podstawie przewidywanych kosztów zajęć dydaktycznych koniecznych do poniesienia w danym roku szkolnym. W przypadku zmiany wysokości kosztów zajęć dydaktycznych w ciągu danego roku szkolnego, Szkoła zastrzegła sobie prawo odpowiedniej zmiany w tym czasie kwoty czesnego (art. 4 ust. 2 umowy).
W art. 4 pkt 3 przedmiotowej umowy wskazano, że płatność czesnego w ciągu roku szkolnego jest rozłożona na 12 równych rat miesięcznych, płatnych do 15-go dnia każdego miesiąca, z zastrzeżeniem wynikającym z ust. 4-7. Płatność czesnego za zajęcia dydaktyczne w klasie maturalnej rozłożona była na 10 rat miesięcznych, płatnych w okresie od września do czerwca włącznie (art. 4 ust. 4 umowy). Na wniosek przedstawiciela ustawowego ilość rat czesnego mogła ulec zmniejszeniu, a w szczególnie uzasadnionych przypadkach, także zwiększeniu (art. 4 ust. 5 umowy). Natomiast w myśl art. 4 ust. 6 umowy z dnia 1 września 2009 roku, rozwiązanie umowy z przyczyn leżących po stronie przedstawiciela ustawowego lub ucznia, powodowało obowiązek zapłaty czesnego w wysokości odpowiadającej całkowitym kosztom odbytych przez ucznia zajęć dydaktycznych, o których mowa w ust. 2, proporcjonalnie do okresu pobierania nauki w danym roku szkolnym, z uwzględnieniem sumy dotychczas wpłaconych rat czesnego. W sytuacji, gdy przyjęty przez strony sposób
i terminy płatności rat czesnego oraz dotychczas wpłacone raty w dacie rozwiązania umowy nie pokrywały proporcjonalnych kosztów pobierania nauki, przedstawiciel ustawowy zobowiązany był do wpłaty uzupełniającej. W art. 6 umowy zastrzeżono na rzecz powoda prawo naliczania odsetek umownych za opóźnienie w zapłacie czesnego lub innych należności wskazanych w art. 3 umowy, w wysokości czterokrotności stopy kredytu lombardowego NBP. Powyższa umowa z dnia 1 września 2009 roku została zawarta na czas oznaczony i wygasała z końcem roku szkolnego w klasie trzeciej (art. 9 ust. 1 zd. 1). W art. 9 ust. 1 zd. 2 cytowanej umowy powód zastrzegł, że rezygnacja ucznia z uczęszczania do szkoły jest równoznaczna z rozwiązaniem umowy z datą określoną w oświadczeniu
o rezygnacji lub z datą trwałego zaprzestania uczęszczania ucznia na zajęcia szkolne. Natomiast w ust. 2 art. 9, wskazano, że umowa może być rozwiązana przez każdą ze stron na koniec miesiąca, za 1-miesięcznym wypowiedzeniem złożonym drugiej stronie na piśmie. Ponadto, w art. 10 umowy zastrzeżono, że jej zmiany i uzupełnienia wymagają dla swej ważności formy pisemnej w postaci aneksu.

W trakcie roku szkolnego (...) córka pozwanej S. R. została przeniesiona
z dniem 6 grudnia 2010 roku do innej szkoły - Publicznego Gimnazjum nr (...) w Ł., a
powód został poinformowany o fakcie przyjęcia ucznia, pismem wystosowanym przez w/w placówkę oświatową. Nadto pozwana na początku grudnia 2010 roku poinformowała w czasie rozmowy dyrektora Szkoły o przeniesieniu córki do innej placówki. Córka pozwanej S. R. z dniem 6 grudnia 2010 roku trwale przestała uczęszczać na zajęcia w Szkole prowadzonej przez powoda. Pozwana nie złożyła na piśmie oświadczenia o rozwiązaniu za wypowiedzeniem umowy o świadczenie nauki szkolnej, zawartej z powodem. Pozwana nie uiściła rat czesnego za listopad i grudzień 2010 roku, które były płatne odpowiednio do dnia 15 listopada i do dnia 15 grudnia 2010 roku. Za listopad pozwana winna zapłacić powodowi czesne w wysokości 770,00 zł, zaś za grudzień w wysokości 154,00 zł, proporcjonalnie do okresu pobierania nauki w grudniu 2010 roku, to jest za 6 dni nauki. W dniu 10 listopada 2010 roku oraz w dniu 10 grudnia 2010 roku pozwana wpłaciła na rzecz powoda kwoty po 770,00 zł, które to kwoty powód zarachował na poczet wcześniejszych zaległych rat czesnego za kwiecień i wrzesień 2010 roku. Do dnia wydania zaskarżonego wyroku pozwana nie zapłaciła powodowi kwoty dochodzonej pozwem.

Na podstawie powyższych ustaleń faktycznych Sąd Rejonowy zważył, że powództwo zasługuje na uwzględnienie w części. Zdaniem Sądu I instancji roszczenie powoda było zasadne w zakresie kwoty 924,00 zł, na którą to kwotę składało się czesne za listopad 2010 roku w wysokości 770,00 zł oraz czesne za 6 dni grudnia 2010 roku w wysokości 154,00 zł. Sąd a quo wskazał, że dochodzone przez powoda roszczenie dotyczyło roku szkolnego 2010/2011, zatem istotne znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy ma treść umowy o świadczenie nauki szkolnej z dnia 1 września 2009 roku. Zdaniem Sądu meriti umowa z dnia 1 września 2009 roku uległa rozwiązaniu z dniem 6 grudnia 2010 roku, kiedy to córka pozwanej trwale przestała uczęszczać na zajęcia szkolne. Zgodnie bowiem z art. 9 ust. 1 zd. 2 przedmiotowej umowy rezygnacja ucznia z uczęszczania do Szkoły jest równoznaczna z rozwiązaniem umowy z datą trwałego zaprzestania uczęszczania ucznia na zajęcia szkolne. Ponieważ do rozwiązania umowy doszło z dniem 6 grudnia 2010 roku, a nie w dniu 31 stycznia 2011 roku, powód nie ma prawa domagać się zapłaty czesnego za styczeń 2011 roku. Natomiast w przedmiocie dochodzonej przez powoda raty czesnego za grudzień 2010 roku Sąd I instancji wskazał, że w tym zakresie roszczenie powoda jest uzasadnione stosownie do okresu pobierania nauki przez córkę pozwanej w grudniu 2010 roku. Ponieważ córka pozwanej w grudniu 2010 roku pobierała naukę w Szkole powoda przez okres 6 dni, powód proporcjonalnie do wskazanego okresu może domagać się zapłaty czesnego
w wysokości 154,00 zł (770,00 zł: 30 x 6 = 154,00 zł). W odniesieniu zaś do listopada 2010 roku Sąd a quo wskazał, że pozwana winna zapłacić powodowi czesne w wysokości 770,00 zł. W ocenie Sądu I instancji roszczenie powoda z tytułu wyrównania czesnego jest niezasadne i nie znajduje podstaw w art. 4 ust. 6 umowy z dnia 1 września 2009 roku. Sąd a quo argumentował, że zgodnie z art. 4 pkt 1 umowy czesne stanowi opłatę pokrywającą przypadające na jednego ucznia koszty zajęć dydaktycznych w danym roku szkolnym, trwającym od września do sierpnia włącznie. Wysokość czesnego jest ustalana przez Szkołę na początku każdego roku szkolnego, na podstawie przewidywanych kosztów zajęć dydaktycznych koniecznych do poniesienia w danym roku szkolnym (art. 4 ust. 2 umowy). Natomiast w myśl art. 4 ust. 3 przedmiotowej umowy płatność czesnego w ciągu roku szkolnego jest rozłożona na 12 równych rat miesięcznych, płatnych do 15-go dnia każdego miesiąca, z zastrzeżeniem wynikającym z ust. 4-7. W art. 4 ust. 6 umowy wskazano, że rozwiązanie umowy z przyczyn leżących po stronie przedstawiciela ustawowego lub ucznia, rodzi obowiązek zapłaty czesnego w wysokości odpowiadającej całkowitym kosztom odbytych przez ucznia zajęć dydaktycznych, o których mowa w ust. 2, proporcjonalnie do okresu pobierania nauki w danym roku szkolnym, z uwzględnieniem sumy dotychczas wpłaconych rat czesnego. W sytuacji, gdy przyjęty przez strony sposób i terminy płatności rat czesnego oraz dotychczas wpłacone raty w dacie rozwiązania umowy nie pokrywają proporcjonalnych kosztów pobierania nauki, przedstawiciel ustawowy zobowiązany był do wpłaty uzupełniającej. Zdaniem Sądu a quo przytoczone postanowienia umowy z dnia 1 września 2009 roku nie dają podstaw do żądania przez powoda jakiegokolwiek wyrównania czesnego, zaś jego twierdzenie jakoby „czesne pokrywa koszty dydaktyczne przypadające na jednego ucznia w roku szkolnym trwającym 10 miesięcy, kwota czesnego przypadająca na każdy miesiąc roku szkolnego to kwota 924,00 zł” jest nieuprawnioną interpretacją treści umowy. Sąd meriti argumentował, że przedstawiony przez powoda w toku sprawy sposób wyliczenia wyrównania czesnego nie wynika z treści umowy. Jeżeli powód chciały uregulować płatność czesnego w taki sposób, jaki wynika z uzasadnienia pozwu, winien stosowne postanowienia zawrzeć w stosowanym przez siebie wzorcu umowy, który sam redagował. Skoro jednak powód tego nie uczynił, zaś z umowy wyraźnie wynika zasada podziału czesnego na 12 równych rat odpowiadającym 12 miesiącom roku szkolnego, to rozwiązanie umowy nie może zmieniać zasad płatności ani wysokości rat czesnego w czasie jej obowiązywania. Sąd Rejonowy podkreślił, że umowa z dnia 1 września 2009 roku została zawarta przez powoda, jako przedsiębiorcę, z pozwaną jako konsumentem, w oparciu
o stosowany przez powoda i nienegocjowany z pozwaną wzorzec umowy. Zgodnie z art. 385 § 2 k.c. postanowienia umowne powinny być sformułowane jednoznacznie i w sposób zrozumiały, zaś postanowienia niejednoznaczne należy tłumaczyć na korzyść konsumenta. Mając powyższe na uwadze, Sąd I instancji uznał, że skoro art. 4 ust. 6 umowy jest niejasny i niejednoznaczny, należy zatem tłumaczyć go na korzyść konsumenta. Ponieważ pozwana zakwestionowała roszczenie powoda z tytułu wyrównania czesnego, zatem to powód winien udowodnić swoje roszczenie, tak co do zasady, jak i co do wysokości. Na pozwanej zaś nie spoczywał obowiązek dowodzenia, że inaczej rozumiała postanowienia umowne. Sąd a quo zważył również, że sposób wyliczenia dopłaty czesnego przedstawiony przez powoda jest bezpodstawny i dowolny także z tego względu, iż prowadzi on do wniosku, że w roku szkolnym trwającym 12 miesięcy, w którym zajęcia dydaktyczne odbywają się przez 10 miesięcy, powód ponosi koszty tych zajęć jedynie w miesiącach od września do czerwca włącznie. W ocenie Sądu meriti tok rozumowania powoda wydaje się nielogiczny, gdyż w okresie wakacyjnym powód także ponosi koszty zajęć dydaktycznych, takie jak choćby koszty utrzymania w należytym stanie w tych miesiącach sal, w których odbywają się zajęcia lekcyjne; prawdopodobnie płaci także nauczycielom wynagrodzenie za okres wakacji; umów o świadczenie usług dostępu do Internetu w pracowni informatycznej powód też zapewne nie zawiera na okres od września do czerwca danego roku szkolnego. Nie sposób zatem uznać, że każdy z 10 miesięcy roku szkolnego, kiedy trwają zajęcia dydaktyczne, generuje koszty, zaś miesiące lipiec i sierpień kosztów takich nie generują. W ocenie Sądu a quo art. 4 ust. 6 umowy mógłby stanowić podstawę żądania dopłaty czesnego w razie rozwiązania umowy w grudniu, jednak oczywiście po wykazaniu przez powoda, że rzeczywiście całkowity koszt zajęć dydaktycznych odbytych przez ucznia nie został pokryty wpłatami czesnego za dane miesiące. Jednak okoliczność poniesienia faktycznie wyższych kosztów zajęć musiałaby zostać udowodniona przez powoda, co do wysokości, czego powód nie uczynił. Mając powyższe na względzie, Sąd meriti oddalił powództwo w zakresie roszczenia o zapłatę czesnego za okres od dnia 7 grudnia 2010 roku do dnia 31 grudnia 2010 roku, za styczeń 2011 roku, a także w zakresie żądania zapłaty wyrównania czesnego, o czym orzekł w punkcie 2 sentencji zaskarżonego wyroku.

O odsetkach od zasądzonej na rzecz powoda kwoty Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. oraz art. 359 § 2 1 k.c. Natomiast o kosztach procesu Sąd I instancji rozstrzygnął w oparciu o art. 100 k.p.c. uznając, że powód wygrał proces w 30%, a przegrał w 70%.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżają orzeczenie w części, to jest w zakresie punktu 1 i 3 sentencji. Skarżący zarzucił:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego, poprzez naruszenie art. 385 § 2 k.c.
w zw. z art. 4 pkt 6 umowy, wskutek jego błędnego zastosowania i przyjęcia przez Sąd I instancji odmiennego znaczenia postanowienia umownego obowiązującego strony postępowania (art. 4 pkt 6 umowy), które było jednoznaczne i sformułowane w sposób zrozumiały, a zatem nie wymagające tłumaczenia, i które winno być przyjęte wprost, zgodnie z literalnym brzmieniem, a nie tłumaczone na korzyść pozwanej, tj. wbrew jego jednoznacznej treści;

2.  naruszenie przepisów prawa procesowego, poprzez naruszenie art. 233 k.p.c. wskutek dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zebranego materiału dowodowego polegającej na błędnym przyjęciu, że:

a)  postanowienie umowne obowiązujące strony, dotyczące podstaw naliczenia wyrównania czesnego jest niejasne i niejednoznaczne,

b)  nie wynika wprost z umowy zawartej między stronami podstawa do dokonania przez powoda stosownego wyrównania czesnego z uwagi na wcześniejsze rozwiązanie umowy,

c)  zastosowane przez powoda wyrównanie czesnego stanowi nieuprawnioną interpretację treści umowy;

3.  błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że pozwana nie rozumiała treści umowy lub postanowienia umowy były niejasne, gdy w toku postępowania brak jest dowodów na tę okoliczność;

4.  a nadto przerzucenie ciężaru dowodów w powyższym zakresie na powoda, tj. naruszenie art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c.

W oparciu o powyższe zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie na jego rzecz od pozwanej kwoty 1.418,50 zł wraz z umownymi odsetkami w wysokości czterokrotności stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego w stosunku rocznym liczonymi od kwoty 770,00 zł od dnia 16 listopada 2010 roku do dnia zapłaty oraz od kwoty 648,50 zł od dnia 7 grudnia 2010 roku do dnia zapłaty. Nadto powód wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanej kosztów postępowania za I i II instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o jej oddalenie oraz o zasądzenie od powoda na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda jest bezzasadna i podlega oddaleniu.

Zaskarżone rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego zostało wydane w wyniku prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, które to ustalenia Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne, jak również w następstwie bezbłędnie zastosowanych przepisów prawa materialnego. Podniesione przez skarżącego argumenty, które w większości były już przedmiotem oceny Sądu I instancji, nie zasługują na uwzględnienie.

Mając na uwadze, iż niniejsza sprawa była rozpoznawana w postępowaniu uproszczonym Sąd Okręgowy na podstawie art. 505 13 § 2 k.p.c. ograniczył uzasadnienie jedynie do wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku zapadłego w postępowaniu odwoławczym z przytoczeniem przepisów prawa. Sąd Okręgowy miał także na uwadze, że w postępowaniu uproszczonym zgodnie z art. 505 9 § 1 1 k.p.c. apelację można oprzeć tylko na zarzutach naruszenia prawa materialnego przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie, bądź naruszenia przepisów postępowania, jeżeli mogło ono mieć wpływ na wynik sprawy.

Przed przystąpieniem do merytorycznego rozpoznania argumentacji wniesionego środka odwoławczego należy odnieść się do wskazanego przez skarżącego zakresu zaskarżenia. Sąd Okręgowy ze zdziwieniem konstatuje sformułowanie apelacji powoda, reprezentowanego przez profesjonalnego pełnomocnika w osobie adwokata, zgodnie z którym powód zaskarża wyrok Sądu I instancji w „zakresie pkt. 1 i 3”. Mogłoby się wydawać, że powód kwestionuje wyrok Sądu I instancji w części, w której zasądzono na jego rzecz kwotę 924,00 zł wraz z umownymi odsetkami oraz rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego co do kosztów procesu. Natomiast powód nie podważa prawidłowości rozstrzygnięcia Sądu a quo zawartego w punkcie 2 sentencji wyroku. Abstrahując w tym miejscu od delimitacji interesu prawnego w zaskarżeniu oraz gravaminis w tradycyjnym, ścisłym rozumieniu tego pojęcia, zaznaczyć należy, że oczywistym jest, iż powód nie miał jakiegokolwiek interesu prawnego
w skarżeniu punktu 1 wyroku Sądu Rejonowego. Użycie sformułowania, że powód zaskarża wyrok Sądu I instancji w zakresie punktu 1, wydaje się być wynikiem oczywistej omyłki, albowiem jako wartość przedmiotu zaskarżenia powód wskazał kwotę 495,00 zł, a w uzasadnieniu apelacji szczegółowo opisał, co składa się na tę kwotę i w jaki sposób została ona wyliczona. Należy więc przyjąć, że w zakresie rozstrzygnięcia o roszczeniu głównym, powód skarży punkt 2 wyroku Sądu Rejonowego, nie zaś punkt 1 (domaga się łącznie kwoty 1.418,50 zł, która po pomniejszeniu o kwotę zasądzoną tj. 924,00 zł daje kwotę 494,50 zł). Z tych względów Sąd II instancji nie odrzucił złożonej apelacji, lecz rozpoznał ją merytorycznie.

Na wstępie koniecznym jest odniesienie się do zarzutów naruszenia przepisów postępowania, gdyż wnioski w tym zakresie z istoty swej determinują rozważania co do pozostałych zarzutów apelacyjnych, bowiem jedynie nieobarczone błędem ustalenia faktyczne, będące wynikiem należycie przeprowadzonego postępowania, mogą być podstawą oceny prawidłowości kwestionowanego rozstrzygnięcia w kontekście twierdzeń o naruszeniu przepisów prawa materialnego. W ocenie Sądu Odwoławczego chybiony jest zarzut apelującego wskazujący na naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego, powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego, wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. Zgodnie z utrwaloną już linią orzeczniczą, aby zarzucić skutecznie naruszenie przepisu art. 233 § 1 k.p.c. skarżący powinien wskazać, jaki konkretnie dowód mający istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy Sąd uznał za wiarygodny i mający moc dowodową albo za niewiarygodny i niemający mocy dowodowej i w czym dokładnie przy tej ocenie przejawia się naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów. Natomiast kwestionowanie dokonanej przez sąd oceny dowodów nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej dla skarżącego oceny materiału dowodowego. Tylko bowiem w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.

Apelacja powoda nie wykazuje, aby ocena dowodów oraz oparte na niej wnioski były dotknięte powyższymi uchybieniami

Sąd Rejonowy poczynił szczegółowe ustalenia okoliczności faktycznych sprawy, stosownie do potrzeb zakreślonych granicami żądania powoda, przeprowadził dokładną analizę dowodów zebranych w sprawie, oceniając je według zasad logiki w granicach zakreślonych przepisem art. 233 § 1 k.p.c., wreszcie wskazał na podstawę prawną rozstrzygnięcia, dając wyraz swojemu stanowisku w uzasadnieniu wyroku.

Sąd Okręgowy w pełni podziela tak oceny jak i rozważania Sądu I instancji zarówno, co do ustalonych faktów, jak i co do wartości dowodów powołanych dla ich stwierdzenia. Nie można temu Sądowi zarzucić dowolności w ustaleniach faktycznych, gdyż wnioski tego Sądu, w sposób logiczny wynikają z treści zaoferowanych dowodów. Zważyć należy, jak podnosi się w doktrynie i orzecznictwie, że skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, LEX nr 52753). Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej aniżeli przyjął Sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż przyjął sąd (por. orz. Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98, nie publ.; orz. Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00 - Wokanda 2000/7/10). Ocena zebranego materiału dowodowego musi być dokonana na podstawie wszechstronnego jego rozważenia. Sąd musi uwzględnić wszystkie towarzyszące im okoliczności, które mogą mieć znaczenie dla oceny i wiarygodności tych dowodów.

Odnosząc powyższe uwagi do realiów przedmiotowej sprawy stwierdzić należy, że ocena dowodów przeprowadzona przez Sąd I instancji w niniejszej sprawie powyższym zasadom nie uchybia, dlatego też korzysta z ochrony przewidzianej przepisem art. 233 § 1 k.p.c. Nie sposób zgodzić się z pozwanym, jakoby Sąd orzekający uchybił temu przepisowi. Rozważania Sądu I instancji są spójne i logiczne, Sąd ten dokonał właściwej oceny dowodów i wydał orzeczenie w oparciu o prawidłowe ustalenia faktyczne.

Podkreślenia wymaga to, że Sąd Rejonowy dysponował dość obszernym materiałem dowodowym, zarówno dowodami osobowymi, jak i dowodami z dokumentów, poddając go rzetelnej i wnikliwej ocenie, której nie sposób czynić zarzutu dowolnej i naruszającej reguły wyznaczone przepisem art. 233 k.p.c. Wynik tej oceny skutkował poczynieniem w przedmiotowej sprawie stosownych ustaleń faktycznych. Ustalenia te są wręcz drobiazgowe i jako prawidłowe Sąd Okręgowy przyjmuje je za własne.

Przechodząc do oceny zasadności argumentacji podniesionej przez powoda w treści wniesionej przez niego apelacji wskazać należy, że w istocie sprowadza się ona do zarzutu, iż Sąd Rejonowy błędnie uznał art. 4 ust. 6 umowy z dnia 1 września 2009 roku za niejasny
i niejednoznaczny. W tym też zakresie należało poczynić stosowne rozważania.

Skarżący w uzasadnieniu apelacji podniósł, że skoro zajęcia dydaktyczne trwają 10 miesięcy, zaś kwota czesnego w roku szkolnym 2010/2011 wyniosła 9.240,00 zł, tym samym koszt świadczenia usługi w przeliczeniu na jeden dzień wynosi 30,50 zł. Ponieważ córka pozwanej uczęszczać na zajęcia szkolne przez 97 dni (to jest w okresie od dnia 1 września 2010 roku do dnia 6 grudnia 2010 roku), kwota którą powinna uiścić pozwana wynosi 2.958,50 zł (30,50 zł x 97 = 2.958,50 zł). W ocenie skarżącego skoro pozwana zapłaciła skarżącemu kwotę 1.540,00 zł, to zgodnie z literalnym brzmieniem art. 4 ust. 6 umowy powodowi przysługuje względem pozwanej roszczenie o zapłatę pozostałej kwoty 1.418,50 zł (2.958,50 zł - 1.540,00 zł = 1.418,50 zł).

Zdaniem Sądu Okręgowego przedstawiona powyżej argumentacja apelującego jest chybiona. Sąd Odwoławczy w pełni podziela stanowisko Sądu Rejonowego, że art. 4 ust. 6 umowy z dnia 1 września 2009 roku nie daje powodowi podstaw do żądania od pozwanej wyrównania czesnego. Zaproponowany przez skarżącego sposób wyliczenia wyrównania czesnego w żaden sposób nie wynika z treści łączącej strony umowy i stanowi jej nieuprawnioną interpretacją. Jeżeli rzeczywiście intencją powoda było uregulowanie płatności czesnego w taki sposób, jak to zostało przedstawione w treści uzasadnienia apelacji skarżący powinien umieścić stosowne postanowienia w przyjętym przez siebie wzorcu umowy, co jednak nie miało miejsca. Skoro powód w toku postępowania przed Sądem I instancji, jak i na etapie postępowania apelacyjnego musiał obszernie tłumaczyć sposób wyliczenia dopłaty czesnego, to już z samego tego faktu wynika, że treść art. 4 ust. 6 umowy jest niejasna i niejednoznaczna, a zatem powinna być tłumaczona na korzyść konsumenta – pozwanej. Forsowany przez powoda sposób wyliczenia dopłaty czesnego jest także nielogiczny, bowiem nie sposób uznać aby koszty ponoszone przez powoda w okresie wakacyjnym miały charakter drugorzędny. Nie sposób uznać, że prezentowany przez powoda sposób wyliczania należności wynika z zawartej pomiędzy stronami umowy, w szczególności brak jest podstaw do twierdzenia, że czesne przysługuje za dni, w których nauka była faktycznie pobierana z odliczeniem wszystkich dni wolnych. Nadto przy prezentowanym przez powoda sposobie interpretacji art. 4 ust. 1 umowy, zbędnym były przepis stanowiący, że rok szkolny trwa od września do sierpnia włącznie, za wyjątkiem klasy maturalnej, w której rok szkolny trwa od września do czerwca włącznie, skoro w okresie wakacyjnym Szkoła nie ponosi kosztów zajęć dydaktycznych, a czesne winno być wyliczone za dni faktycznie pobieranej nauki. Należy także wskazać, że pracująca na stanowisku księgowej K. W. zeznała: „jeżeli jakieś dziecko rezygnuje z nauki w szkole, to liczymy to tak, że kwotę czesnego za dany rok dzielimy przez 10 miesięcy nauki w szkole, a następnie sprawdzamy przez ile faktycznie miesięcy dziecko uczyło się, przy doliczeniu okresu wypowiedzenia umowy” (k. 90). Świadek nie wskazywała, że Szkoła wylicza w takich przypadkach wysokość czesnego za dni nauki faktycznie pobieranej. Zatem sposób interpretacji spornego przepisu przedstawiony przez stronę powodową nie znajduje odzwierciedlenia nawet w praktyce Szkoły, co wskazuje na to, że został opracowany wyłącznie na użytek procesu.

Reasumując, Sąd Odwoławczy w pełni aprobuje stanowisko Sądu Rejonowego, zgodnie z którym brak jest podstaw do żądania przez powoda od pozwanej zapłaty wyrównania czesnego w związku z wcześniejszym rozwiązaniem umowy z dnia 1 września 2009 roku o świadczenie nauki szkolnej.

Tym samym brak jest podstaw do twierdzenia, że Sąd I instancji dopuścił się naruszenia przepisów prawa materialnego, poprzez naruszenie art. 385 § 2 k.c.
w zw. z art. 4 pkt 6 umowy oraz naruszenia przepisów prawa procesowego, poprzez naruszenie art. 233 k.p.c. wskutek dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zebranego materiału dowodowego oraz błąd w ustaleniach faktycznych.

Zarzut przerzucenia ciężaru dowodu na powoda, tj. naruszenie art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. również nie jest zasadny, gdyż oczywistym jest, że okoliczność poniesienia faktycznie wyższych kosztów zajęć musiałaby zostać udowodniona przez powoda, co do wysokości, czego powód nie uczynił. Zresztą powód nie twierdził, że nastąpiła zmiana wysokości kosztów zajęć dydaktycznych.

Mając powyższe na uwadze, wobec bezzasadności apelacji oraz nieujawnienia okoliczności, które winny być uwzględnione w toku postępowania drugoinstancyjnego
z urzędu, Sąd Okręgowy oddalił apelację w oparciu o art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł zgodnie z wyrażoną
w art. 99 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. zasadą odpowiedzialności za wynik sporu zasądzając od powoda – Szkoły (...) Liceum U. (...) Spółki Jawnej z siedzibą w Ł. na rzecz pozwanej – B. R. kwotę 60,00 zł. Na kwotę tę złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika pozwanej w postępowaniu odwoławczym ustalone w oparciu o § 6 pkt 1 w związku z § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 roku, poz. 490).