Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IC 186/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 maja 2015 r.

Sąd Okręgowy w Świdnicy Wydział I Cywilny

w składzie :

Przewodniczący: SSO Halina Jamuła

Protokolant: Marzenna Wiśniewska

po rozpoznaniu w dniu 5 maja 2015 roku w Świdnicy

sprawy z powództwa U. K.

przeciwko H. K.

o uznanie za niegodnego dziedziczenia

I.  oddala powództwo,

II.  zasądza od powódki na rzecz pozwanego kwotę 5744,32 zł tytułem kosztów procesu w tym 3600 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego,

III.  nakazuje powódce uiścić na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Świdnicy kwotę 3834 zł tytułem opłaty sądowej.

Sygn. akt IC 186/15

UZASADNIENIE

Powódka U. K. wniosła o uznanie, że pozwany H. K. jest niegodny dziedziczenia po zmarłej K. K. (1) oraz zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu według norm przepisanych, w tym 2400zł tytułem kosztów procesu i 17zł opłaty skarbowej.

W uzasadnieniu podała, że dnia (...). w D.zmarła K. K. (1), która pozostawiła jako spadkobierców troje dzieci – powódkę, pozwanego i A. P.. W dniu śmierci K. K. (1)powódka powzięła wiadomość, że pozwany mógł dopuścić się wobec spadkodawczyni ciężkiego przestępstwa polegającego na znęcaniu się psychicznym, tj. przestępstwa z art. 207kk, polegającego na tym, że w okresie od kwietnia 2014r. obrażał ją, wyszydzał, emocjonalnie odrzucał, w bezpośrednich z nią kontaktach używał wobec niej słów obraźliwych i poniżających oraz groził doprowadzeniem do stanu załamania nerwowego. Wystosował do zmarłej list otwarty, w którym używał wobec niej słów obraźliwych i poniżających, a następnie rozpowszechnił go w2śród pozostałych członków rodziny oraz sąsiadów zmarłej. Dnia 26.04.2014r. wtargnął do domu zmarłej wbrew jej woli, dopuszczał się wobec niej poniżania, obrażania i wyszydzania, został w niego usunięty dopiera po interwencji policji. W ten sam sposób zachował się wobec zmarłej podczas pogrzebu jej męża a zarazem ojca stron - G. K.. I zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów procesu według norm przepisanych.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu swego stanowiska procesowego twierdził, że powołane w pozwie okoliczności nie wskazują na to, że pozwany dopuścił się wobec spadkodawczyni jakiegokolwiek przestępstwa, a tym bardziej przestępstwa ciężkiego. Zdaniem pozwanego napisanie listu do matki oraz spór w dniu 26 kwietnia 2014r. zakończony nawet interwencją policji nie jest przestępstwem znęcania w rozumieniu prawa karnego. Przyznał, że napisał list otwarty do swojej matki oraz że w dniu 26.04.2014r. w miejscu jej zamieszkania miała miejsce interwencja policji. Twierdził jednak, że przyczyny i przebieg tego zdarzenia wyglądały inaczej niż przedstawiła do powódka. Twierdził ponadto, że przez kilkadziesiąt lat utrzymywał z matką bardzo dobre stosunki. Relacje te uległy pogorszeniu od momentu, gdy jego ojciec G. K.z powodu swojego podeszłego wieku i pogarszającego się stanu zdrowia skazany został na opiekę ze strony bliskich, w tym jego żony, a zarazem matki pozwanego, która opiekę nad nim sprawowała w sposób niewłaściwy, nieadekwatny do jego potrzeb i jej możliwości. Mimo ochłodzenia relacji, pozwany nigdy nie przejawiał wobec niej wrogiego nastawienia, nie obrażał jej ani nie poniżał. Miał jedynie pretensje o brak właściwej opieki nad schorowanym ojcem, który w dniu (...). został przez nią umieszczony – bez wiedzy pozwanego - w Ośrodku (...)przy ul. (...), gdzie spędził Święta Bożego Narodzenia. Został przyjęty do tego ośrodka z mocną odleżyną, a umowę o jego pobycie w tym ośrodku podpisała K. K. (1). Pozwany ze swoich środków finansowych zapewnił ojcu – za pośrednictwem dyplomowanej pielęgniarki A. S. (1)– materac przeciwodleżynowy. N.został poinformowany przez matkę ani przez innych członków rodziny o poważnie pogarszającym się stanie zdrowia ojca i jego pobycie w szpitalu na początku stycznia 2014r. Żal pozwanego do matki wynikał także z tego, że unikała kontaktu z nim i odmawiała rozmowy, nie informowała go o sytuacji prawnej ojca. Ponieważ dnia 21.02.2014r. dowiedział się od ojca, że z konta ojca – bez jego wiedzy i zgody – dokonano przelewu kwoty 14.000EUR na rzecz matki, w związku z czym G. K.udzielił mu notarialnego upoważnienia do m.in. uzyskiwania informacji o stanie jego środków na koncie. W marcu 2014r. dowiedział się, że w październiku 2013r. ojciec został ubezwłasnowolniony, a jego opiekunem prawnym została ustanowiona matka pozwanego. W dniu (...).Świąt Wielkanocnych matki i lekarz poinformował pozwanego o agonalnym stanie i ojca, widząc przygotowania do matki i jej córki do Świąt Wielkanocnych, napisał list otwarty do matki, który przekazał jej w tym samym dniu, tj. na tydzień przed śmiercią ojca. Twierdził, że nie znieważył i nie poniżał matki w dniu pogrzebu ojca, a jedynie przekazał braciom ojca napisany przez siebie list otwarty do matki w celu uświadomienia im sytuacji rodzinnej. Przyznał, że w dniu (...). w domu matki powoda była interwencja policji, ale jej przyczyną nie było znęcanie się jego nad matką. Twierdził , że tego dnia poszedł odwiedzić ojca w ośrodku, gdzie po godzinie 13 00 został poinformowany, że ojciec zmarł w nocy z (...)., o czym została powiadomiona we wczesnych godzinach porannych matka pozwanego. Następnie wraz z żoną udał się do domu matki, aby wyrazić jej swój żal i szczerze porozmawiać o przyczynach jej postępowania. Został wraz z żoną wyproszony przez powódkę, jej córkę M. K.i mał. K. P.. Powiedział, że opuści dom dopiero wówczas, gdy takie życzenie wyrazi jego matka. Wizyta ta była przez cały czas filmowana przez M. K.. Opuścił dom dopiero, gdy funkcjonariusze policji potwierdzili, że K. K. (1)chce, aby opuścił dom.

Sąd ustalił co następuje:

Strony są w konflikcie od 2010r., tj. od czasu gdy powódka nie zainteresowała się stanem zdrowia powoda po poważnej operacji jaką pozwany przeszedł. Od tego casu nie rozmawiają, ponieważ pozwany miał żal do niej o to, że przez 20 lat pomagał jej a ona się nim w ogóle nie interesowała wówczas, gdy on pierwszy raz bardzo poważnie zachorował. Ojciec stron G. K. przez 20 lat był zameldowany w mieszkaniu pozwanego w Niemczech, przez ten okres przebywał częściowo w Polsce, a częściowo Niemczech, w 2008r. przeszedł w Niemczech operację ratującą życie i w okresie rekonwalescencji mieszkał w pozwanego, miał własne konto w Niemczech, na które wpływała jego emerytura. W 2009r. matka stron K. K. (1) miała operację w Polsce - wszczepienie stenta, a następnie przebywała na rehabilitacji. Stroną organizacyjną zmierzającą do wykonania zabiegu i przeprowadzenia rehabilitacji zajmował się pozwany. W 2012r. pozwany wraz z matką uczestniczył w złotych godach członka rodziny. W tym samym roku próbował podjąć rozmowę z matką o zorganizowaniu opieki dla ojca bowiem pozwalała na to sytuacja finansowa rodziców stron (ojciec miał emeryturę w wysokości 4.000zł, matka ok.1.000zł), a także nie było żadnych przeszkód, aby strony współfinansowały tę opiekę. Stał na stanowisku iż powinni zadecydować o tym wszyscy członkowie rodziny, jednak matka nie podjęła tego tematu twierdząc, że G. N. będzie tolerował żadnej obcej osoby w domu Od przyjazdu córki powódki – M. K. w 2013r. zaczęły się pomiędzy pozwanym a jego matką K. K. (1) nieporozumienia. I. przyczyną było postawienie przed W. 2013r. przez M. K. płotu zasłaniającego furtkę, którą pozwany przechodził ze swojej posesji przez posesję powódki na posesję matki (domy na tych posesjach znajdują się w odległości 50m od siebie).

dowód: zeznania pozwanego na rozprawie w dniu 5.05.2015r.

Gdy pozwany przyjeżdżał do domu w 2012r. odwiedzał ojca w nocy, wówczas gdy ten nie spał. Rozmawiał z nim na temat spraw finansowych i majątkowych rodziców. Ojciec podczas tych rozmów wyrażał obawę, że może być wyrzucony z domu, bo nie jest wpisany w księdze wieczystej jako jego współwłaściciel. Pozwany podjął wówczas starania o uregulowanie prawne tej kwestii. Ponieważ matka nie chciała z nich na ten temat rozmawiać, udzielił pełnomocnictwa adwokatowi, który skierował do niej pismo, aby stawiła się u notariusza w celu uregulowania sytuacji prawnej domu. W piśmie tym zawarta była także informacja, że jeśli tego nie dopełni, zostanie skierowany do sądu pozew o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym.

dowód: - zeznania pozwanego na rozprawie w dniu 5.05.2015r.

Po każdym nocnym spotkaniu z pozwanym G. K. był bardzo pobudliwy, miał pretensje do swojej żony i urządzał awantury. Od tego czasu matka pozwanego unikała kontaktu z pozwanym, gdy przyjeżdżał do domu, nie wychodziła z domu, aby nie spotkać się z pozwanym. Obawiała się bowiem, że pozwany będzie nalegał na uregulowanie sytuacji prawnej nieruchomości. Gdy pozwany wyjeżdżał, awantury ustawały.

dowód:- zeznania powódki na rozprawie w dniu 5.05.2015r.,

- zeznania świadków: na rozprawie w dniu19.03.2015r.

Bezspornym w sprawie jest to, że:

ojciec stron od 2012r. zaczął chorować, miał 83 lata i bardzo szybko następowało u niego otępienie starcze, o czym świadczyło to, że zapominał się, wymagał wszelkich zabiegów pielęgnacyjnych, prowadził nocny tryb życia (aktywny w nocy, spał w dzień do godziny 15-16), zdarzało się, że upadł w nocy w łazience i leżał tam całą noc,

dziesięć lat młodsza od niego matka stron nie była osobiście w stanie zapewnić należytej opieki mężowi, gdyż nie mogła go sama unieść ani podnieść,

powódka przyjeżdżała do rodziców trzy razy w roku (na Boże Narodzenie, Wielkanoc i urlop) łącznie na 30 dni, pozwany przebywał u rodziców co dwa tygodnie lub raz w miesiącu, ponieważ w J. prowadzi przedsiębiorstwo budowlane,

ojciec stron w październiku 2013r. został całkowicie ubezwłasnowolniony przez Sąd Okręgowy w Świdnicy, zaś Sąd Rejonowy w Dzierżoniowie ustanowił jego opiekunem prawnym zoną K. K. (1),

jeszcze przed ubezwłasnowolnieniem G. K. udzielił pełnomocnictwa powódce do dysponowania jego niemieckim kontem, w styczniu 2014r. powódka dokonała przelewu z tego konta na konto K. K. (1) kwoty ponad 14.000euro,

dnia (...)ojciec pozwanego G. K.został umieszczony w Zakładzie (...)sióstr (...). E.w D., umowę z tą placówką podpisała K. K. (1), posiadał dużą odleżynę,

K. K. (1) ani powódka nie poinformowały pozwanego o ubezwłasnowolnieniu ojca, umieszczeniu go w w/w placówce oraz iż zostało cofnięte udzielone mu przez ojca pełnomocnictwo do dysponowania rachunkiem bankowym w Niemczech pozwany dowiedział się o pobycie ojca w placówce dopiero na początku stycznia 2014r., gdy przyjechał do Polski,

w Wielki Piątej, tj. (...). pozwany, aby sprowokować matkę do rozmowy, napisał list otwarty do swej matki K. K. (1), w którym m.in. nazwał ją człowiekiem podłym i nikczemnym, bowiem okradła jego ojca G. K., pozbawiła go praw człowieka i wsadziła do „wykańczalni”, gdzie oczekiwał na śmierć, a sama na zewnątrz udaje „świętą, umęczoną życiem kobietę, która tego niemożliwego potwora, mojego ojca, dla własnego dobra musiała oddać do zakładu opiekuńczego!”, nadto pytał czy wierzy, że jest taka biedna, skrzywdzona przez męża i wasze wspólne pożycie”, jak doszło do tego, że została „człowiekiem bez sumienia”, że(…) twój mąż na dzień przed Wigilią (...) został wywieziony przez ciebie do domu starców. (…) z potworną odleżyną która przysporzyła mu tyle cierpienia”, „że po prawie 60 latach wspólnego pożycia nie chciałaś zapewnić Ojcu spokojnej, godnej starości w swoim domu”, dlaczego mimo jego próśb nie nakazała swoim dzieciom usiąść do stołu i rozstrzygnąć o sposobie sprawowania opieki nad ojcem, zarzucił jej iż nie zechciała „uspokoić ojca obaw i strachu wynikających z faktu, że ciągle mu mówiono” że do niego nic nie należy, przymusiła go do odwołania danego mu upoważnienia do uregulowania „tej sprawy”, że w październiku 2013r. uzyskała orzeczenie sądu okręgowego o ubezwłasnowolnieniu G. K.„świadomie przeinaczając fakty o zachowaniach ojca i posługując się niekompletnymi orzeczeniami lekarskimi”, w lutym 2013r. przekonała ojca o „potrzebie upoważnienia (…) córki U.do załatwienia w Niemczech wszelkich spraw związanych z emeryturą i świadczeniami zdrowotnymi”, wmawiała ojcu i jego otoczeniu, że jego renta w wysokości ok.4000zł miesięcznie nie wystarcza na zapewnienie mu niezbędnej opieki w domu, przestała myśleć kategoriami matki i żony, o czym świadczy to iż wspierała wznoszenie dodatkowych płotów, blokowanie furtki przez M. K.na granicy jej i pozwanego posesji, „zastawianie przez nią furtki stołem ogrodowym, chowanie czy później wręcz ułamanie kluczyka od bramki”, przez wiele lat nie zdobyła się na stwierdzenie, że nie zgadza się z podłościami, zaczepkami, insynuacjami i wzajemnymi oskarżeniami swoich dzieci, nigdy nie chciała zrozumieć, że „kochać swoje dzieci trzeba zawsze tą samą miarką” i „że o swoi mężu, ojcu twoich dzieci nie wolno co do nich mówić źle”, przez ostatnie 30 lat jej stosunek do ojca uległ dramatycznej zmianie, swoje stany „psychiczno-emocjonalne przenosiła na „Twoje dziewczyny”, nawet nie zauważyła że wychowała sobie socjopatkę M.” (wnuczkę), przyznał że G. K.miał objawy demencji starczej,

dnia (...). zmarł ojciec pozwanego G. K.,

tego samego dnia, gdy poszedł odwiedzić ojca i od pracowników ośrodka pozwany po godzinie 13 00 dowiedział się o jego śmierci, po czym udał się wraz ze swoją żoną do domu matki przy ul. (...) w D., którego nie chciał opuścić na żądanie powódki i jej córki M. K. i uczynił to dobrowolnie dopiero po interwencji policji, o którą wnioskowała K. K. (1),

na pogrzebie ojca pozwany został poproszony przez matkę, aby wyraził w imieniu rodziny podziękowanie osobom uczestniczącym w pogrzebie za ich udział, odmówił jednak wygłoszenia mowy twierdząc, że nie jest kompetentny i nieupoważniony do tego,

po pogrzebie odbyły się dwie stypy – jedna zorganizowana przez powódkę i K. K. (1), druga przez pozwanego,

matka stron K. K. (1)zmarła dnia (...). w D.w wypadku komunikacyjnym, w drodze do powódki, dokąd jechała na jej prośbę,

pozwany o śmierci matki i terminie pogrzebu dowiedział się od znajomej bowiem powódka ani jej córka nie poinformowały go o tym, gdyż nie rozmawiały z pozwanym od pięciu lat, uczestniczył wraz z żoną i swymi dziećmi w pogrzebie.

Pozwany miał bardzo wielki żal do matki, że umieściła ojca w Zakładzie (...)sióstr (...). E.w D.. Uważał bowiem, że obowiązkiem rodziny jest zaopiekowanie się starym i chorym ojcem oraz iż jeśli miał umrzeć, to powinno to nastąpić w godnych warunkach w domu. Uważał również, że matka nie powinna ojca umieszczać z zakładzie opiekuńczo-leczniczym wśród całkowicie obcych mu ludzi, skoro w domu – według twierdzeń matki – nie tolerował żadnych obcych osób. Gdy był w Polsce, odwiedzał ojca codziennie w placówce i widział jak ojciec w jego obecności się ożywia, ale także iż w szybkim czasie staje się coraz słabszy. Kontaktował się z Dyrektorką tego zakładu osobiście i za pośrednictwem poczty internetowej. Na jego prośbę, już w styczniu 2014r., A. S. (2)z przekazanych przez niego środków finansowych zakupiła dla G. K.materac przeciwodleżynowy i robiła mu rehabilitację. Po jej interwencji G. K.trafił do szpitala z powodu niewydolności nerek.

dowód:- zeznania pozwanego na rozprawie w dniu 5.05.2015r.,

- częściowo zeznania św.A. S. na rozprawie w dniu 19.03.2015r

K. K. (1) odwiedzała męża w zakładzie codziennie, jednak wychodziła, gdy przychodził tam pozwany.

dowód: zeznania powódki na rozprawie w dniu 5.05.2015r.

K. K. (1) bardzo głęboko przeżywała to co wyznał jej w liście otwartym pozwany. Od tego czasu bardzo często płakała, przestała dbać o siebie, nie jadła, nie przyjmowała leków, nie miała ochoty do życia, zamykała się w domu i nie wychodziła z niego, gdy widziała pozwanego na jego posesji.

dowód: zeznania świadków: na rozprawie w dniu 19.03.2015r.

Sąd zważył co następuje:

Przepis art. 928 § 1 k.c. stanowi, że spadkobierca może być uznany przez sąd za niegodnego, jeżeli:

1) dopuścił się umyślnie ciężkiego przestępstwa przeciwko spadkodawcy;

2) podstępem lub groźbą nakłonił spadkodawcę do sporządzenia lub odwołania testamentu albo w taki sam sposób przeszkodził mu w dokonaniu jednej z tych czynności;

3) umyślnie ukrył lub zniszczył testament spadkodawcy, podrobił lub przerobił jego testament albo świadomie skorzystał z testamentu przez inną osobę podrobionego lub przerobionego.

Przepis powyższy wyczerpująco wylicza okoliczności, które stanowią podstawę uznania za niegodnego i nie można go traktować rozszerzająco. Zachowanie spadkobiercy, nawet sprzeczne z powszechnie przyjętymi obyczajami i z tego względu ujemnie oceniane, nie może stanowić przyczyny uznania za niegodnego, jeśli nie wyczerpuje dyspozycji powyższego przepisu. Aby zaistniała przesłanka przewidziana w pkt 1 w/w przepisu, muszą być spełnione jednocześnie trzy przesłanki: działanie musi być umyślne, przestępstwo „ciężkie” i skierowane przeciwko spadkodawcy. Kodeks karny nie zna pojęcia przestępstwa „ciężkiego”, co oznacza, że sąd cywilny może swobodnie oceniać czy przestępstwo popełnione przez pozwanego jest przestępstwem „ciężkim”. Do przestępstw ciężkich należy zaliczyć wszystkie zbrodnie skierowane przeciwko spadkodawcy, usiłowanie ich popełnienia, podżeganie i pomocnictwo. Zawsze jednak należy brać pod uwagę okoliczności konkretnej sprawy, bowiem w konkretnym stanie faktycznym może okazać się, że obiektywnie „lekkie” przestępstwo stanowić będzie, ze względu na np. nasilenie złej woli spadkobiercy, podstawę niegodności, przy czym sąd cywilny może samodzielnie ustalić fakt popełnienia przestępstwa, jeżeli spadkobierca nie został skazany w postępowaniu karnym.

Przepis art. 207 § 1 k.k. stanowi, że kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. § 2 tego przepisu stanowi, że jeżeli czyn określony w § 1 połączony jest ze stosowaniem szczególnego okrucieństwa, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10, a § 3 tego przepisu, że jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 lub 2 jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.

Znęcanie się, o którym mowa w w/w przepisie, jest zachowaniem intencjonalnym, co wymaga umyślności w formie zamiaru bezpośredniego. Istota takiego zachowania się polega na zadawaniu bólu fizycznego lub powodowaniu cierpienia psychicznego pokrzywdzonego. Zachowanie to może się wyrażać w działaniu (np. bicie, szykanowanie, lżenie, grożenie przestępstwem lub porzuceniem) albo w zaniechaniu (np. dręczenie głodem, nieopalanie zimnego mieszkania). J. istoty nie wyczerpuje samo naruszanie nietykalności lub znieważanie. Musi to być zachowanie, które nie tylko w odczuciu pokrzywdzonego, ale również przy uwzględnieniu kryteriów obiektywnych polega na zadawaniu bólu lub cierpień moralnych. Pojęcie "znęcania się" zakłada bowiem przewagę sprawcy nad ofiarą tego przestępstwa. Kwalifikowanym typem znęcania się jest działanie sprawcy ze szczególnym okrucieństwem. Do istoty "szczególnego okrucieństwa" należy zadawanie pokrzywdzonemu dużych cierpień (np. dotkliwe bicie, torturowanie), przekraczających znacznie swoją intensywnością określone w art. 207 § 1 pojęcie "znęcania się". W ocenie tej trzeba uwzględnić podatność na wiktymizację i możliwości obrony ze strony pokrzywdzonego. Odpowiedzialność za ten typ kwalifikowany wymaga umyślności sprawcy, przy czym o ile samo znęcanie się jest intencjonalne (zamiar bezpośredni), o tyle jego podmiotowe warunki wypełnia także godzenie się przez sprawcę z realną możliwością, iż jego zachowanie może mieć charakter szczególnego okrucieństwa (zamiar ewentualny). W wypadku drugiego typu kwalifikowanego znęcania się, polegającego na spowodowaniu następstwa w postaci targnięcia się pokrzywdzonego na własne życie, podmiotowe warunki wypełnia wina nieumyślna w odniesieniu do następstwa umyślnego znęcania się. Sprawca odpowiada więc w sposób kwalifikowany, chociażby nie przewidywał, że ofiara znęcania się podejmie zamach samobójczy, jeżeli tylko mógł i powinien to przewidzieć (decydować w tej ocenie będzie intensywność znęcania się, widoczne cierpienie ofiary i jej stan psychiczny).

Zdaniem Sądu pozwany nie dopuścił się wobec swojej matki K. K. (1)czynu karalnego przewidzianego w art. 207k.k., bowiem zachowanie pozwanego wobec matki K. K. (1)nie spełnia przesłanek zaistnienia w/w przestępstwa. Z zeznań stron oraz przesłuchanych w sprawie wszystkich świadków nie wynika bowiem iż celem pozwanego było zadawanie K. K. (1)cierpień psychicznych. Z przeprowadzonych w sprawie dowodów wynika, że konflikty w rodzinie K.zaczęły powstawać w 2010r., bowiem od tego czasu strony ze sobą nie rozmawiają. Konflikty te nasiliły się od czasu, gdy córka powódki utrudniła pozwanemu przejście do nieruchomości jego rodziców stawiając płot na granicy swojej i pozwanego nieruchomości, przez co uniemożliwiła mu przejście furtką, którą przechodził do rodziców do Świąt Wielkanocnych 2013r. N.zostało udowodnione w sprawie, że pozwany podczas odwiedzin ojca buntował go przeciwko K. K. (1). Wprawdzie po tych rozmowach G. K.urządzał awantury, podczas których mówił o swoim majątku, co może sugerować, że pozwany o nim rozmawiał o tych sprawach, jednak nie jest to równoznaczne ze świadomym i umyślnym nastawianiem G. K.przeciwko żonie przez pozwanego. N.można więc rozmów na temat spraw majątkowych uznać za podżeganie przez pozwanego do znęcania się przez G. K.do znęcania się nad żoną poprzez robienie jej awantur. N.można pozwanemu czynić też zarzutów i traktować jako przejaw znęcania się nad K. K. (1)jego późnowieczornych i nocnych wizyt u ojca, bowiem z zeznań przesłuchanych w sprawie świadków będących krewnymi G. K.oraz z zeznań stron wynika, że od 2012r. Prowadził on nocny tryb życia, tj. w nocy nie spał, a czynił to podczas dnia do godziny 15-16. Wynika z tego, że w większości tylko w tym czasie mógł nawiązać kontakt z ojcem.

N. można też uznać za przejaw znęcania się przez pozwanego nad K. K. (1) jego starań o uregulowanie sytuacji prawnej majątku jaki posiadał G. K., w szczególności nieruchomości, w której mieszkali rodzice stron. Pozwany oraz jego ponad siedemdziesięcioletnia matka na pewno mieli odmienną ocenę sytuacji majątkowej G. K.. Pozwany, z wykształcenia administratywista, zmierzał do jej uregulowania poprzez starania o uzgodnienie księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym, także poprzez postępowanie sądowe, K. K. (1) była zaś była tym przestraszona, gdyż nigdy nie była w sądzie. Niewątpliwie sprawy majątkowe G. K. stały się przyczyną konfliktów w rodzinie K., o czym świadczy to, że ani pozwany nie informował powódki i matki stron, że G. K. udzielił mu pełnomocnictwa do dysponowania jego rachunkiem bankowym w Niemczech, ani następnie powódka i matka stron nie poinformowały pozwanego o tym, że G. K. odwołał pełnomocnictwo mu udzielone oraz iż udzielił takiego pełnomocnictwa powódce. N. bez znaczenia jest fakt, w czasie udzielania tych pełnomocnictw był już mało komunikatywny z powodu schorzeń wieku starczego, a nadto powódka d ponad 20 lat przyjeżdżała do Polski trzy razy w roku łącznie na 30 dni (Święta Wielkanocne i bożego Narodzenia oraz urlop), zaś pozwany w tym samym okresie co 2 tygodnie lub miesiąc.

Przejawem znęcania się nad K. K. (1)przez pozwanego nie jest również czynienie jej wyrzutów z powodu umieszczenia G. K.w Zakładzie (...)sióstr (...). E.w D., o czym dowiedział się, gdy przyjechał do Polski na początku stycznia 2014r. Pozwany mógł mieć uzasadniony żal do matki o umieszczenie ojca w tym ośrodku. Z jego zeznań wynika bowiem, że od 2012r. próbował podjąć rozmowę z matką o sposobie opieki nad ojcem, czego ona unikała, nie powiadomiła pozwanego iż zostało wszczęte w 2013r. postępowanie sądowe o ubezwłasnowolnienie G. K.i w październiku tego samego roku został on całkowicie ubezwłasnowolniony, G. K.umieszczony został w tym ośrodku w szczególnym w polskiej tradycji czasie, bo na dzień przed Wigilią Świąt Bożego Narodzenia(...)., o czym nie poinformowała pozwanego. Sam fakt umieszczenia G. K.w w/w zakładzie było usprawiedliwione stanem jego zdrowia oraz faktem, że K. K. (1)z przyczyn od siebie niezależnych nie była w stanie należycie zaopiekować sią. O to pozwany nie powinien mieć do niej zbyt dużych pretensji zważywszy na jej wiek i czynności pielęgnacyjne jakie musiałaby przy mężu wykonywać (osoba leżąca, pampersowana). Umieszczenie w w/w zakładzie (...)w dniu (...)., spędzenie tam przez niego świąt i wcześniejsze niepowiadomienie o tym fakcie pozwanego, mogło go boleśnie dotknąć i wzburzyć.

Wszystkie te żale i wyrzuty do matki pozwany zawarł w liście otwartym do niej. J. treść na pewno była bardzo bolesna dla niej, bo zawierała bardzo bezwzględną negatywną jej ocenę jako żony i matki. Świadczy o tym fakt, że z czasem bardzo często płakała, nie chciała jeść, zaniedbała się, straciła chęć dożycia, unikała pozwanego zamykając się w domu, gdy zobaczyła jego samochód przed domem. Napisanie tego listu nie może być jednak uznane za przejaw znęcania się nad K. K. (1), ale próbę wypowiedzenia się pozwanego w sprawach, które go bardzo jako syna bolały. Z zeznań pozwanego wynika, że taką formę wypowiedzi wybrał dlatego, że matka z nim od ponad roku w ogóle nie rozmawiała i unikała.

Za przejaw znęcania się pozwanego nad matką nie można uznać próby porozmawiania przez pozwanego z matkę w dniu śmierci G. K., kiedy to powódka i jej córka nie pozwoliły pozwanemu wejść do domu rodziców stron, która zakończyła się interwencją policji wnioskowanej przez córkę stron.

Za taki przejaw nie można uznać odmowy przez pozwanego wygłoszenia podziękowań osobom uczestniczącym w pogrzebie G. K. za udział w tej uroczystości i przygotowanie przez pozwanego odrębnej stypy. N. wiązało się to bowiem z żadnymi ekscesami, a jedynie z odmową słowną oraz podziałem żałobników na wie grupy.

N.można uznać także śmierci K. K. (1)w dniu (...). za skutek zachowań pozwanego, ponieważ zmarła ona w wypadku komunikacyjnym koło D., podczas podróży do powódki, gdzie udawała się na jej zaproszenie.

Mając powyższe na uwadze Sąd uznał, że nie zachodzą przesłanki przewidziane w art. art. 928 § 1 k.c. i dlatego powództwo oddalił.

Orzeczenie o kosztach procesu znajduje uzasadnienie w art.98.k.p.c., zaś o kosztach sądowych w art.130 3 § 2 k.p.c.