Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ca 86/15

POSTANOWIENIE

Dnia 3 września 2015 roku

Sąd Okręgowy w Radomiu IV Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Irena Koś

Sędziowie: SO Joanna Kaczmarek-Kęsik (spr.)

SO Ewa Kowalik

Protokolant: st. sekr. sąd. Magdalena Żuchowska

po rozpoznaniu w dniu 3 września 2015 roku w Radomiu

na rozprawie

sprawy z wniosku D. D. (1)

z udziałem W. B. (1)

o stwierdzenie nabycia własności rzeczy ruchomej przez zasiedzenie

na skutek apelacji wnioskodawczyni

od postanowienia Sądu Rejonowego w Kozienicach

z dnia 11 grudnia 2014 roku

sygn. akt X Ns 529/14

postanawia:

oddalić apelację

J. K. I. E. K.

Sygn. akt IV Ca 86/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 11 grudnia 2014 roku Sąd Rejonowy w Kozienicach oddalił wniosek D. D. (1) o stwierdzenie nabycia własności samochodu osobowego marki V. (...) rok produkcji 2004, nr VIN (...), nr rej. (...) przez zasiedzenie.

Podstawę powyższego rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia: Pojazd marki V. (...) (mający obecnie numer rejestracyjny (...)) jego właściciel P. C. (1) sprzedał w lipcu 2008 roku obywatelowi Rumunii, który wystawił czek na kwotę zawierającą cenę tego pojazdu. P. C. (1) przekazał mu także wszystkie dokumenty dotyczące pojazdu oraz komplet kluczyków. Wystawiony czek był sfałszowany i nie mógł być zrealizowany. Sprzedający poinformował policję francuską o zaistniałym przestępstwie w dniu 8 lipca 2008 roku. P. C. (2) kupił w Belgii od obywatela Rumunii S. B. samochód marki V. (...) (mający obecnie numer rejestracyjny (...)). Następnie przekazał ten pojazd wraz z umową (...), prowadzącemu komis samochodowy przy ulicy (...) w O. z prośbą o sprzedaż w jego imieniu. P. C. (2) nie znał osoby o nazwisku P. C. (1), nie zawierał z nim żadnej umowy, nie brał też udziału w czynnościach związanych ze zbyciem wskazanego pojazdu, które w całości załatwiał z kolejnym nabywcą M. M.. W dniu 29 lipca 2008 roku sporządzona została w komisie umowa kupna sprzedaży tego pojazdu między W. B. (1) a P. C. (1). Podpis nabywcy pojazdu pod tą umową nie został złożony przez W. B. (1), który z obywatelem Francji noszącym nazwisko wskazane w umowie nie zawierał umowy. W. B. (2) zarejestrował pojazd bez żadnych przeszkód na swoje nazwisko. W dniu 1 czerwca 2009 roku darował go swojej córce D. D. (1). W dniu 14 listopada 2011 roku funkcjonariusz policji prowadzący postępowanie w sprawie kradzieży tego pojazdu dokonali jego oględzin i przesłuchali w tej sprawie męża wnioskodawczym D. D. (2). Z tą datą wnioskodawczyni po raz pierwszy powzięła wątpliwość co do legalności źródła pochodzenia tego pojazdu. Okolicznością, która powinna wywołać u W. B. (1) wątpliwości, czy osoba, z którą zawiera umowę kupna sprzedaży samochodu jest w istocie osobą uprawnioną do rozporządzenia rzeczą, był fakt, że zawarł tę umowę z obywatelem Francji, choć w rzeczywistości nabywał ją w komisie samochodowym na terenie Polski i z pewnością nie od osoby wskazanej w umowie sprzedaży P. C. (1). Jego uzasadnione wątpliwości wywołać także powinna okoliczność, dlaczego w umowie wpisana jest osoba, która w transakcji w ogóle nie bierze udziału, skoro nabywa pojazd od osoby prowadzącej komis samochodowy. Kupujący zdaniem Sądu nie mógł mieć wątpliwości, że podpis sprzedającego na umowie został podrobiony. W ocenie Sądu Rejonowego nie może być uważana za nabywcę w dobrej wierze osoba, która zawiera umowę kupna samochodu z osobą nie wpisaną jako właściciel w dowodzie rejestracyjnym samochodu. Wątpliwości Sądu Rejonowego budzą także okoliczności zawarcia umowy przez W. B. (1), skoro jego podpis na umowie z dnia 29 lipca 2008 roku został sfałszowany. W tych okolicznościach nie można W. B. (1) przypisać dobrej wiary w dacie nabywania pojazdu. Nie została tym samym spełniona przez wnioskodawczynię przesłanka posiadania rzeczy przez okres trzech lat w dobrej wierze. O dobrej wierze wnioskodawczym można mówić jedynie w okresie od daty darowizny, tj. od dnia 1 czerwca 2009 roku do dnia 18 listopada 2011 roku, kiedy to pojazd ten został zabezpieczony przez funkcjonariuszy policji. Jest to okres zbyt krótki, aby mógł doprowadzić do nabycia własności pojazdu w drodze zasiedzenia.

Jako podstawę rozstrzygnięcia Sąd Rejonowy wskazał art. 174 k.c.

Apelację od powyższego postanowienia wniosła D. D. (1), zaskarżając je w całości. Zarzuciła:

-

błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na uznaniu, iż W. B. (1), nabywający pojazd będący przedmiotem rozpoznania w niniejszej sprawie, nie był w dobrej wierze;

-

naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 7 k.c. poprzez jego niezastosowanie, co doprowadziło do przyjęcia, iż W. B. (1), nabywając wskazany pojazd nie był w dobrej wierze.

Wskazując na powyższe wniosła o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez uwzględnienie wniosku o stwierdzenie nabycia własności pojazdu przez zasiedzenie.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje: Apelacja jest bezzasadna.

W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń i wydał trafne, odpowiadające prawu rozstrzygnięcie, przedstawiając logiczną argumentację. Sąd Okręgowy akceptuje w całości ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji, zatem nie zachodzi konieczność ich powtarzania.

Przede wszystkim Sąd Rejonowy trafnie przyjął, że W. B. (1) nabywając pojazd marki V. (...) nie pozostawał w dobrej wierze. Sąd Najwyższy w uchwale siedmiu sędziów z dnia 30 marca 1992 roku III CZP 18/92 (OSNC 1992/9/144) zajmował się problematyką dobrej wiary nabywcy rzeczy ruchomej od nieuprawnionego. W uchwale tej Sąd Najwyższy wyjaśnił, że w złej wierze jest nie tylko ten, kto nabył posiadanie w pełnej świadomości bezprawnego nabycia, lecz również ten, kto nabył rzecz w okolicznościach, na podstawie których powinien był przypuszczać, że nabywa rzecz od nieuprawnionego. Zła wiara nabywcy ma miejsce, gdy jest wynikiem niezachowania normalnej w danych okolicznościach staranności. Potencjalny nabywca używanego samochodu, zwłaszcza produkcji zagranicznej, powinien liczyć się z możliwością zbycia mu pojazdu skradzionego, dlatego też oczekiwać należy od niego przedsięwzięcia szeregu czynności celem upewnienia się w ramach ogólnego doświadczenia życiowego oraz przeciętnego doświadczenia kierowcy - amatora co do stanu prawnego nabywanego samochodu. W praktyce oznacza to konieczność sprawdzenia przez niego tożsamości zbywcy i jego uprawnienia do rozporządzenia danym pojazdem, skontrolowania dowodu rejestracyjnego pojazdu, dokonania oględzin samochodu, w szczególności sprawdzenia numeru silnika i tabliczki znamionowej. Podobne podejście do omawianego zagadnienia powinno mieć miejsce w sytuacji, gdy nieuprawnionym zbywcą była osoba zawodowo zajmująca się obrotem samochodami. Profesjonalizm kontrahenta jest bowiem jedynie okolicznością faktyczną, która sama przez się nie przesądza kwestii dobrej lub złej wiary nabywcy. Dlatego też, gdy nabywca zaniechał nawet zwykłego obejrzenia nabywanego samochodu i jego dokumentacji, w następstwie czego nie dostrzegł, chociaż mógł i powinien, oczywistej wady prawnej, to wówczas możliwe jest przypisanie mu złej wiary. Także w uzasadnieniu wyroku z dnia 11 marca 1985 roku III CRN 208/84 (OSNCP 1986, z. 1, poz. 9) Sąd Najwyższy zawarł tezę, że nie może być uważana za nabywcę w dobrej wierze osoba, która zwiera umowę kupna - sprzedaży z osobą nie wpisaną jako właściciel w dowodzie rejestracyjnym samochodu.

Obowiązkiem W. B. (1) w chwili nabywania pojazdu było zapoznanie się z dokumentacją tego pojazdu, ustalenie od kogo nabywa pojazd, kto jest jego właścicielem, obejrzenie dowodu rejestracyjnego i na tej podstawie ustalenie, czy numer silnika i inne dane pojazdu zgadzają się z danymi zawartymi w dowodzie rejestracyjnym. Czynności tych W. B. (1) zaniechał. Z wyjaśnień złożonych na rozprawie apelacyjnej w dniu 3 września 2015 roku wynika, że W. B. (2) przed zawarciem umowy kupna samochodu nie sprawdził żadnych dokumentów nabywanego pojazdu. Ponadto wskazać należy, iż samochód ten został zarejestrowany przez uczestnika na podstawie dokumentu w postaci pisemnej umowy sprzedaży przy czym podpis nabywcy pod treścią umowy nie został złożony przez W. B. (2). Z akt sprawy Ds. 1047/13

Prokuratury Rejonowej w Opocznie wynika, że nie doszło do sprzedaży przedmiotowego pojazdu przez jego właściciela P. C. (1) na rzecz innej osoby. P. C. (1) poinformował policję francuską o kradzieży jego pojazdu, która miała miejsce w 8 lipca 2008 roku. Kradzież ta została dokonana w pod pozorem zawarcia umowy sprzedaży. Jednak cena sprzedaży nie została zapłacona, gdyż wręczony właścicielowi czek był sfałszowany, nadto osoba, która weszła w posiadanie pojazdu jako nabywca posługiwała się sfałszowanym rumuńskim dokumentem tożsamości. Zatem pojazd nie został skutecznie zbyty lecz wyłudzony od właściciela pod pozorem zawarcia umowy sprzedaży. Umowa ta nie doszła do skutku, gdyż osoba zawierająca ją jako nabywca nie działała w celu kupna samochodu lecz jego bezprawnego przywłaszczenia skoro posługiwała się sfałszowanym dokumentem tożsamości, nadto nie miała zamiaru uiścić ceny nabycia skoro wręczyła właścicielowi pojazdu sfałszowany czek (k. 166 akt Ds. 1047/13).

W. B. (2) nie można przypisać dobrej wiary w sytuacji, gdy zawarł umowę sprzedaży pojazdu z osobą będącą cudzoziemcem, która nie brała faktycznie udziału w transakcji, przed zawarciem umowy nie zapoznał się z żadnymi dokumentami pojazdu i przy rejestracji tego pojazdu posłużył się pisemną umową sprzedaży zawierającą fałszywy podpis nabywcy. Nie budzi również wątpliwości, że wnioskodawczyni, która była posiadaczką tego pojazdu od dnia 1 czerwca 2009 roku, a o fakcie jego pochodzenia z przestępstwa dowiedziała się w dniu 14 listopada 2011 roku, od tego momentu utraciła dobrą wiarę rozumianą jako usprawiedliwione okolicznościami przekonanie, że przysługuje jej prawo własności samochodu.

Mając powyższe na uwadze należało ocenić, iż zarzuty apelacji pozbawione są podstaw faktycznych oraz prawnych, co skutkowało koniecznością jej oddalenia stosownie do art. 385 k.p.c.