Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XV GC upr 191/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 listopada 2014 roku

Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Fabrycznej, Wydział XV Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący: SSR Filip Wesołowski

Protokolant: Paulina Kałuska

po rozpoznaniu w dniu 31 października 2014 roku we Wrocławiu

na rozprawie

sprawy z powództwa M. K.

przeciwko Ł. K.

o zapłatę

na skutek sprzeciwu od nakazu zapłaty z dnia 4 października 2013 roku (sygn. akt XV GNc 5141/13) w zakresie kwoty 2115,04 zł wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 757,80 zł od dnia 8 stycznia 2013 roku, od kwoty 457,68 zł od dnia 13 stycznia 2013 roku, od kwoty 270,11 zł od dnia 20 stycznia 2013 roku i od kwoty 629,45 zł od dnia 22 stycznia 2013 roku do dnia zapłaty oraz kosztów procesu

I.  oddala powództwo w zaskarżonej części;

II.  zasądza od powódki na rzecz pozwanego kwotę 106 zł kosztów procesu.

Sygn. akt XV GC upr 191/14

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 30 września 2013 roku powódka M. K., prowadząca działalność gospodarczą pod nazwą (...), domagała się od pozwanego Ł. K., prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą (...), zasądzenia kwoty 3410,82 zł wraz z ustawowymi odsetkami oraz kosztami procesu. W uzasadnieniu wskazała, że na podstawie umowy świadczyła dla pozwanego usługę dochodzenia roszczeń finansowych (windykacji wierzytelności). Zgodnie z umową pozwany był zobowiązany do zapłaty prowizji od każdej kwoty wpłaconej przez dłużnika na poczet spłaty zobowiązania. Powódka wystawiła pozwanemu faktury VAT na kwoty odpowiadające umówionej prowizji, które nie została zapłacone, mimo wezwania do zapłaty.

W dniu 4 października 2013 roku został wydany nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, którym zasądzono kwotę dochodzoną pozwem oraz 647 zł kosztów procesu.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany zaskarżył nakaz zapłaty w części (co do kwoty 2115,04 zł wraz z ustawowymi odsetkami) i w tym zakresie wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu. Przyznał, że zawarł z powódką umowę wskazaną w pozwie. Zarzucił jednak przede wszystkim, że część wpłat dłużnika dotyczyła okresu sprzed zawarcia umowy z powódką. Pozwany zarzucił także, że powódka w żaden sposób nie wykazała, żeby pozwany otrzymał od dłużnika zapłatę kwoty 3952,80 zł.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 25 października 2012 roku Ł. K., prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą (...)(zleceniodawca) zawarł z M. K., prowadzącą działalność gospodarczą pod nazwą (...)(zleceniobiorcą), umowę o współpracy w zakresie windykacji polubownej. W ramach umowy zleceniobiorca zobowiązał się do dochodzenia w imieniu i na rzecz zleceniodawcy roszczeń finansowych od dłużników, w sprawach wynikających z prowadzonej przez zleceniodawcę działalności gospodarczej wraz z możliwością dopisania przez zleceniobiorcę informacji o zobowiązaniu dłużnika zleceniodawcy do (...)

Podstawą wykonania przez zleceniobiorcę usługi było przekazanie zlecenia (którego wzór stanowił załącznik do umowy), w zakresie określonym każdorazowo przez zleceniodawcę.

W ramach prowadzonego postępowania w zakresie dochodzenia roszczeń finansowych zleceniobiorca zobowiązał się między innymi do wysłania dłużnikowi w imieniu zleceniodawcy wezwania do zapłaty, negocjacji sposobu oraz terminu zapłaty wierzytelności, a także przekazania do (...) S.A. informacji o zobowiązaniu dłużnika oraz jej aktualizacji i usunięcia.

Zleceniodawca zobowiązał się do zapłaty na rzecz zleceniobiorcy wynagrodzenia zgodnie z cennikiem (stanowiącym załącznik do umowy). Zleceniodawca zobowiązany był do zapłaty prowizji od każdej wpłaconej przez dłużnika kwoty.

Jednocześnie zastrzeżono, że z dniem przekazania zlecenia za spłatę zobowiązania uważa się wszelkie rozliczenia zleceniodawcy z dłużnikiem, w szczególności kompensatę, zwrot towaru, przelew wierzytelności, potrącenie ustawowe i umowne, odnowienie, przejęcie długu, zaspokojenie przez osobę trzecią, zwolnienie z długu i inne przypadki wygaśnięcia roszczenia lub powodujące pomniejszenie kwoty roszczenia.

Niezależnie od formy zakończenia zlecenia wszystkie rozliczenia z tytułu wierzytelności określonych w zleceniu, dokonane przez dłużnika w terminie 30 dni od daty zakończenia zlecenia, miały być traktowane jako efekt pracy zleceniobiorcy i stanowiły podstawę do naliczenia prowizji.

Wszelkie opłaty miały być dokonywane w oparciu o faktury VAT, których termin płatności wynosił 10 dni od daty wystawienia faktury.

Umowa został zawarta na czas nieokreślony. Okres jej wypowiedzenia ustalono na trzy miesiące.

Wszelkie zmiany umowy wymagały formy pisemnej (w postaci aneksu) pod rygorem nieważności.

W związku z zawarciem umowy zleceniodawca udzielił zleceniobiorcy pełnomocnictwa ogólnego.

W cenniku określono wysokość prowizji za odzyskanie należności (od 11% do 25%) w zależności od stopnia przeterminowania wierzytelności.

(dowód: bezsporne;

umowa z dnia 25.10.2012 roku z załącznikami – k. 12-17)

Zleceniodawca zlecił zleceniobiorcy dochodzenie roszczeń od (...) spółki z o.o. w W. (dłużnika) w łącznej kwocie 13072,14 zł.

W piśmie z dnia 19 grudnia 2012 roku zleceniobiorca poinformował zleceniodawcę o przyjęciu powyższego zlecenia oraz rozpoczęciu procesu windykacji należności. Wysokość prowizji została określona na 25% od każdej kwoty wpłaconej przez dłużnika.

(dowód: bezsporne;

pismo z dnia 19.12.2012 roku – k. 39)

W piśmie z dnia 28 grudnia 2012 roku zleceniodawca poinformował zleceniobiorcę, że saldo zadłużenia (...) spółki z o.o. w W. wynosi 10607,74 zł i wynika z niezapłaconych faktur VAT o numerach (...).

(dowód: pismo z dnia 28.12.2012 roku – k. 25)

W dniu 28 grudnia 2012 roku zleceniobiorca wystawił fakturę VAT nr (...), w której obciążył zleceniodawcę kwotą 270,11 zł brutto (219,60 zł netto) z tytułu prowizji za zlecenie (...) w wysokości 25% od kwoty 878,40 zł oraz kwotą 757,80 zł brutto (616,10 zł netto) z tytułu prowizji za zlecenie (...) w wysokości 25% od kwoty 2464,40 zł. Termin płatności określono na dzień 7 stycznia 2013 roku.

(dowód: faktura VAT – k. 23)

W korespondencji elektronicznej z dnia 28 grudnia 2012 roku pracownik zleceniobiorcy poprosił zleceniodawcę o sprawdzenie płatności dotyczącej jednej z faktur VAT (nr (...)) z uwagi na błędny numer faktury w tytule przelewu (z dnia 19 marca 2012 roku na kwotę 1488,40 zł). Zleceniodawca potwierdził wpłynięcie należności i wskazał, że nie została ona „rozksięgowana” z uwagi na błędny tytuł.

(dowód: korespondencja elektroniczna – k. 27;

korespondencja elektroniczna – k. 32-34)

W dniu 2 stycznia 2013 roku zleceniobiorca wystawił fakturę VAT nr (...), w której obciążył zleceniodawcę kwotą 457,68 zł brutto (372,10 zł netto) z tytułu prowizji za zlecenie (...) w wysokości 25% od kwoty 1488,40 zł. Termin płatności określono na dzień 12 stycznia 2013 roku.

(dowód: faktura VAT – k. 26)

W dniu 9 stycznia 2013 roku zleceniobiorca wystawił fakturę VAT nr (...), w której obciążył zleceniodawcę kwotą 270,11 zł brutto (219,60 zł netto) z tytułu prowizji za zlecenie (...) w wysokości 25% od kwoty 878,40 zł. Termin płatności określono na dzień 19 stycznia 2013 roku.

Kwota 878,40 zł została zapłacona zleceniodawcy przez dłużnika w dniu 10 września 2010 roku.

(dowód: faktura VAT – k. 28;

polecenie przelewu – k. 29)

W dniu 11 stycznia 2013 roku zleceniobiorca wystawił fakturę VAT nr (...), w której obciążył zleceniodawcę kwotą 629,45 zł brutto (511,75 zł netto) z tytułu prowizji za zlecenie (...) w wysokości 25% od kwoty 2047 zł. Termin płatności określono na dzień 21 stycznia 2013 roku.

Kwota 2049,60 zł została zapłacona zleceniodawcy przez dłużnika w dniu 20 lipca 2010 roku.

(dowód: faktura VAT – k. 30;

polecenie przelewu – k. 31;

korespondencja elektroniczna – k. 32)

Pismem z dnia 21 stycznia 2013 roku zleceniobiorca wezwał zleceniodawcę do zapłaty kwoty wynikającej z faktury VAT nr (...) z dnia 28 grudnia 2012 roku.

(dowód: korespondencja elektroniczna – k. 40-41)

Pismem z dnia 11 lutego 2013 roku zleceniobiorca wezwał zleceniodawcę do zapłaty kwoty 2385,15 zł.

(dowód: korespondencja elektroniczna – k. 42-43)

Pismem z dnia 5 marca 2013 roku zleceniobiorca wezwał zleceniodawcę do zapłaty kwoty 3073,18 zł.

(dowód: pismo z dnia 5.03.2013 roku z dowodem nadania – k. 44-45)

Sąd zważył co następuje:

Powództwo (w części zaskarżonej) nie zasługiwało na uwzględnienie.

Na wstępie trzeba podkreślić, że pozwany zaskarżył nakaz zapłaty jedynie w zakresie kwoty 2115,04 zł (wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 757,80 zł od dnia 8 stycznia 2013 roku, od kwoty 457,68 zł od dnia 13 stycznia 2013 roku, od kwoty 270,11 zł od dnia 20 stycznia 2013 roku i od kwoty 629,45 zł od dnia 22 stycznia 2013 roku do dnia zapłaty) oraz kosztów procesu. W pozostałym zakresie nakaz zapłaty się uprawomocnił. Tym samym nie była w ogóle przedmiotem badania Sądu niezaskarżona przez pozwanego kwota należności głównej w wysokości 1295,78 zł wraz z ustawowymi odsetkami (w tym zakresie nakazowi zapłaty może zostać nadana klauzula wykonalności po złożeniu przez powódkę stosownego wniosku).

W niniejszej sprawie bezsporny był przede wszystkim fakt zawarcia przez strony umowy, której przedmiotem było prowadzenie przez powódkę działań windykacyjnych przeciwko dłużnikowi pozwanego. Bezsporne było także uprawnienie powódki do naliczenia prowizji w przypadku spłaty należności przez dłużnika (wskutek działań podjętych przez powódkę). Istota sporu w niniejszej sprawie sprowadzała się natomiast do tego, czy powódka mogła naliczyć prowizję od wpłat dłużnika dokonanych przed zawarciem umowy, a co za tym idzie, czy pozwany był zobowiązany do zapłaty kwoty dochodzonej pozwem (w części zaskarżonej sprzeciwem od nakazem zapłaty).

Trzeba w tym miejscu przypomnieć, że postępowanie cywilne ma charakter kontradyktoryjny, czego wyrazem jest przede wszystkim dyspozycja art. 232 k.p.c., określająca obowiązek stron do wskazywania dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne, co z kolei jest potwierdzeniem reguły zawartej w art. 6 k.c., wyznaczającej sposób rozłożenia ciężaru dowodu. Podkreślić należy, że zasady art. 6 k.c. i 232 k.p.c. nie określają jedynie zakresu obowiązku zgłaszania dowodów przez strony, ale rozumiane muszą być przede wszystkim i w ten sposób, że strona, która nie przytoczyła wystarczających dowodów na poparcie swych twierdzeń ponosi ryzyko niekorzystnego dla siebie rozstrzygnięcia, o ile ciężar dowodu co do tych okoliczności na niej spoczywał. Zaznaczyć także należy, że nie jest rzeczą Sądu poszukiwanie za stronę dowodów przez nią nie wskazanych, mających na celu udowodnienie jej twierdzeń (tak również Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 grudnia 1996 roku, I CKU 45/96, OSNC 1997, nr 6-7, poz. 76). Dopuszczenie dowodów z urzędu jest bowiem prawem, a nie obowiązkiem Sądu, z którego to prawa powinien szczególnie ostrożnie korzystać, tak by swym działaniem nie wspierać żadnej ze stron procesu. Faktycznie działanie Sądu z urzędu powinno ograniczać się tylko do sytuacji, gdy strona działa bez fachowego pełnomocnika i dodatkowo jest nieporadna. Z zasady nie dotyczy to więc przedsiębiorcy, którego profesjonalizm powinien obejmować także sferę funkcjonowania w obrocie prawnym.

Wobec powyższego należy stwierdzić, że zgodnie z ogólną regułą, wyrażoną w art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c., ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Wskazana zasada oznacza, że powód składając pozew powinien udowodnić fakty, które w jego ocenie świadczą o zasadności powództwa. Udowodnienie faktów może nastąpić przy pomocy wszelkich środków dowodowych przewidzianych przez kodeks postępowania cywilnego. Nie ulega także wątpliwości, że co do zasady to na powodzie spoczywa ciężar udowodnienia twierdzeń zawartych w pozwie, bowiem to on domaga się zapłaty i powinien udowodnić zasadność swojego roszczenia. Reguła dotycząca ciężaru dowodu nie może być jednak pojmowana w ten sposób, że ciąży on zawsze na powodzie. W zależności od rozstrzyganych w procesie kwestii faktycznych i prawnych ciężar dowodu co do pewnych faktów będzie spoczywał na powodzie, co do innych z kolei – na pozwanym.

Nie ulega przy tym wątpliwości, że w niniejszej sprawie to na powódce spoczywał ciężar udowodnienia istnienia dochodzonego roszczenia, bowiem to ona domagała się zapłaty prowizji wynikającej z zawartej umowy.

W ocenie Sądu powódka w żaden sposób nie wykazała, aby pozwany był zobowiązany do zapłaty kwoty dochodzonej pozwem (w części zaskarżonej).

Zgodnie z treścią umowy wynagrodzenie prowizyjne należało się powódce od dnia przekazania zlecenia w przypadku każdego zmniejszenia wierzytelności pozwanego. Takie zmniejszenie wierzytelności mogło nastąpić co do zasady w dowolny sposób, w szczególności przez zapłatę, kompensatę, zwrot towaru, przelew wierzytelności, potrącenie ustawowe i umowne, odnowienie, przejęcie długu, zaspokojenie przez osobę trzecią, zwolnienie z długu lub inny sposób prowadzący do zaspokojenia roszczenia. Każde zmniejszenie wierzytelności pozwanego miało być przy tym traktowane jako efekt pracy powódki.

Powódka twierdziła (w granicach zaskarżenia nakazu zapłaty), że w toku prowadzonego przez nią postępowania windykacyjnego wierzytelność pozwanego zmniejszyła się odpowiednio o kwoty 2464,40 zł, 1488,40 zł, 878,40 zł i 2047 zł. Pozwany zaprzeczył tej okoliczności.

Na dowód dokonania wpłat przez dłużnika pozwanego (lub zdarzeń z nimi zrównanych), które skutkować miały zmniejszeniem wierzytelności pozwanego, powódka przedstawiła jedynie pismo z dnia 28 grudnia 2012 roku z informacją o wysokości salda (w zakresie kwoty 2464,40 zł), korespondencję elektroniczną (co do kwoty 1488,40 zł) oraz potwierdzenia przelewów (jeśli chodzi o kwoty 878,40 zł i 2047 zł).

Należy zatem przede wszystkim wskazać, że powyższe dokumenty co do zasady należało zakwalifikować jako dokumenty prywatne.

Zgodnie z art. 245 k.p.c. dokument prywatny stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Podkreślić przy tym należy, że z takim dokumentem nie wiąże się domniemanie prawne, iż jego treść przedstawia rzeczywisty stan rzeczy (tak również Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3 października 2000 roku, I CKN 804/98, LEX nr 50890). Powszechnie przyjmuje się zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie, że dokument prywatny nie korzysta z domniemania prawdziwości zawartych w nim oświadczeń, a każda osoba mająca w tym interes prawny może twierdzić i dowodzić, że treść złożonych oświadczeń nie odpowiada stanowi rzeczywistemu (tak na przykład Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 15 kwietnia 1982 roku, III CRN 65/82, LEX nr 8414). Dokumenty prywatne mogłyby być uznane za wiążące jedynie w przypadku ich niekwestionowania przez stronę przeciwną. Sąd może bowiem wyrokować także w oparciu o treść takich dokumentów (prywatnych), ale jedynie w sytuacji, gdy ich treść nie została zaprzeczona w sporze przez stronę przeciwną lub gdy została potwierdzona innymi środkami dowodowymi. Tymczasem w niniejszej sprawie pozwany w sprzeciwie od nakazu zapłaty (w zaskarżonym zakresie) zakwestionował uprawnienie powódki do naliczenia wynagrodzenia prowizyjnego. Jednocześnie powódka w żaden sposób nie wykazała (innymi dowodami) zmniejszenia wierzytelności pozwanego (wskutek jakichkolwiek zdarzeń wskazanych w umowie łączącej strony), a tym samym podstawy do wystawienia faktur VAT z tytułu prowizji.

Niezależnie od powyższego trzeba także stwierdzić, że jeśli chodzi o faktury VAT nr (...), to z dołączonych przez powódkę potwierdzeń przelewów (dokonanych przez dłużnika pozwanego (...) spółkę z o.o. w W.) wynikało bezsprzecznie, że wpłaty zostały dokonane w dniach 10 września 2010 roku (kwota 878,40 zł za fakturę VAT nr (...)) oraz 20 lipca 2010 roku (kwota 2049,60 zł za fakturę VAT nr (...)), a więc w okresie poprzedzającym podjęcie współpracy pomiędzy stronami (ponad dwa lata przed zawarciem umowy). To samo dotyczyło faktury VAT nr (...), bowiem z dołączonej do pozwu korespondencji elektronicznej niewątpliwie wynikało, że kwota 1488,40 zł za fakturę VAT nr (...) została zapłacona pozwanemu w dniu 19 marca 2012 roku (a więc dalece przed zawarciem przez strony umowy), a jedynie z uwagi na błędny numer faktury w tytule przelewu nie została prawidłowo rozliczona. Jednocześnie powódka w żaden sposób nie wykazała, żeby zapłata kwoty 1488,40 zł (a tym samym zmniejszenie wierzytelności pozwanego) nastąpiła w okresie obowiązywania umowy o współpracy i tym samym była efektem działań powódki.

Trzeba w tym miejscu także podkreślić, że domaganie się zapłaty wynagrodzenia prowizyjnego za zmniejszenie wierzytelności pozwanego, które nastąpiło dalece (ponad dwa lata) przed zawarciem przez strony umowy, było nie tylko w sposób oczywisty sprzeczne z zasadą ekwiwalentności świadczeń, ale także naruszało dobre obyczaje kupieckie oraz zasady współżycia społecznego.

Powódka także w żaden sposób nie wykazała (a to na niej spoczywał w tym zakresie ciężar dowodu), żeby przysługiwało jej wynagrodzenie prowizyjne wskazane w fakturze VAT nr (...) (w zakresie zaskarżonej kwoty 757,80 zł wynikającej z prowizji za odzyskanie należności w wysokości 2464,40 zł). Abstrahując już bowiem od tego, że pismo z dnia 28 grudnia 2012 roku z informacją o saldzie zadłużenia (będące podstawą wystawienia faktury VAT z wynagrodzeniem prowizyjnym) było tylko dokumentem prywatnym, to z jego treści i tak nie wynikało, kiedy (i w jaki sposób) nastąpiło ewentualne zmniejszenie wierzytelności pozwanego. Tym samym Sąd w żaden sposób nie mógł zweryfikować zasadności roszczenia w tej części.

Sąd pominął dowód z przesłuchania pozwanego (zgodnie z art. 302 k.p.c.) w związku z jego nieusprawiedliwionym niestawiennictwem na rozprawie w dniu 31 października 2014 roku, na którą został prawidłowo wezwany (faks z usprawiedliwieniem nieobecności i wnioskiem o przeprowadzenie dowodu w drodze pomocy sądowej wpłynął już po zamknięciu rozprawy, a ewentualne pismo z potwierdzeniem powyższych okoliczności nie wpłynęło w ogóle).

Skoro zatem powódka w żaden sposób nie wykazała, aby przysługiwało jej od pozwanego roszczenie o zapłatę wynagrodzenia prowizyjnego, to powództwo (w zakresie zaskarżonym sprzeciwem od nakazu zapłaty) nie mogło zasługiwać na uwzględnienie. Dlatego też na podstawie art. 734 k.c. w zw. z art. 735 k.c. i art. 750 k.c., art. 6 k.c. i łączącej strony umowy orzeczono jak w punkcie I wyroku.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c., zgodnie z którym w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą stosunkowo rozdzielone. Powódka wygrała w 38% w stosunku do pierwotnego żądania (w części, w której pozwany nie zaskarżył nakazu zapłaty) i poniosła koszty opłaty od pozwu w kwocie 100 zł oraz koszty zastępstwa procesowego w wysokości 600 zł, ustalone zgodnie z §2 i §6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. nr 163, poz. 1348 ze zm.). Należał się jej zatem zwrot kosztów w kwocie 266 zł. Pozwany wygrał natomiast w 62%, ponosząc koszty zastępstwa procesowego w wysokości 600 zł. Należał mu się zatem zwrot kosztów w wysokości 372 zł. Zważywszy więc na wynik sprawy i poniesione przez strony koszty należało zasądzić od powódki na rzecz pozwanego kwotę 106 zł.