Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 656/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 maja 2015r.

Sąd Rejonowy w Dzierżoniowie II Wydział Karny w składzie:

Przewodnicząca: SSR Adriana Skorupska

Protokolant: Katarzyna Czaplicka

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Dzierżoniowie Marty Polańskiej – Procków

po rozpoznaniu w dniach 25 listopada 2014r., 17 lutego 2015r., 14 kwietnia 2015r.,
26 maja 2015r. sprawy

A. K. , syna W. i J. z domu M., urodz.
16 kwietnia 1954r. w Ś.

oskarżonego o to, że:

w okresie od marca 2013r. do 10 czerwca 2013r. działając w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru zabrał w celu przywłaszczenia 1.096 cegieł
o łącznej wartości 548 zł na szkodę J. P., przy czym z uwagi na okoliczności zdarzenia oraz wartość zabranego mienia czyn stanowi wypadek mniejszej wagi

to jest o czyn z art. 278 § 1 k.k. i § 3 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

I. oskarżonego A. K. uniewinnia od popełnienia zarzucanego mu czynu opisanego w części wstępnej wyroku tj. występku z art. 278 § 1 k.k. i § 3 k.k. w zw.
z art. 12 k.k.;

II. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adwokackiej adwokata E. M. kwotę 696 zł tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu w toku postępowania sądowego;

III. na podstawie art. 632 ust. 2 k.p.k. kosztami procesu obciąża Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

W oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 15 maja 2007r. oskarżyciel posiłkowy J. P. nabył w drodze umowy kupna – sprzedaży od T. K., działającego jako syndyk masy upadłości Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (...) z siedzibą
w D.:

- prawo wieczystego użytkowania działki gruntu numer (...) o powierzchni 977 m 2 oraz własność basenu na wodę, boksu na odpadki, ogrodzenia,

- prawo wieczystego użytkowania działki gruntu numer (...) o powierzchni 5904 m 2 oraz własność budynków stanowiących odrębną nieruchomość w postaci budynku przędzalni, budynku węzła sanitarnego, budynku wentylatorowni, budynku wentylarotowni instalacyjnej, budynku komór klimatyzacyjnych, położone
w D. przy ulicy (...) z nieruchomości objętej
KW (...);

- prawo do korzystania ze studni znajdującej się na działce gruntu (...);

- udział wynoszący 1/7 części w prawie wieczystego użytkowania nie zabudowanej działki gruntu numer (...) stanowiącej drogę dojazdową,

- udział wynoszący 1/8 części w prawie wieczystego użytkowania nie zabudowanej działki gruntu numer (...) stanowiącej drogę dojazdową

- udział wynoszący 1/19 części w prawie wieczystego użytkowania nie zabudowanej działki gruntu numer (...) stanowiącej drogę dojazdową.

Częścią zakupionej przez J. P. nieruchomości był budynek przeznaczony do rozbiórki. Budynek był wykonany z czerwonej cegły półklinkierowej, z dwóch stron śliskiej, a z pozostałych o powierzchni chropowatej. Na terenie nieruchomości dokonywane były również rozbiórki pozostałych budynków,
a z rozbieranych budowli oskarżyciel posiłkowy J. P. odzyskiwał poszczególne elementy w postaci cegły, elementów metalowych i żeliwnych, które nadawać by się mogły do sprzedaży, bądź obróbki wtórnej.

W marcu 2013r., kiedy J. P. na swojej nieruchomości przy ulicy (...) w D. oczyszczał cegłę, przygotowując ją do sprzedaży, podszedł do niego oskarżony A. K. i zapytał, czy może wziąć dla siebie 200 sztuk cegieł, ponieważ buduje ogrodzenie. Wówczas oskarżyciel posiłkowy J. P. wyraził zgodę na to, aby oskarżony A. K. wziął z jego terenu rozbiórkowego 200 sztuk cegieł, a oskarżony A. K. zapłacił mu kwotę 20 zł.

Na przełomie kwietnia i maja 2013r. na stronie internetowej tablica.pl pojawiło się ogłoszenie, iż poszukuje się osoby do czyszczenia i układania cegły z rozbiórki,
z wynagrodzeniem 30 groszy za cegłę. W ogłoszeniu podano jako kontakt numer telefonu komórkowego (...), który należał do oskarżonego A. K.. Na ogłoszenie odpowiedzieli m.in. M. Z. i P. P. (1), którzy w tym czasie poszukiwali jakiejkolwiek pracy zarobkowej. P. P. (1) umówił się z oskarżonym A. K. w D. na ulicy (...), w podwórzu, gdzie znajduje się skład węgla. Rozpoczął pracę pod koniec kwietnia 2013r., czyścił cegły z zaprawy i układał je na ziemi. Cegły do oczyszczenia leżały na stercie przy budynku, który był w rozbiórce. Na początku P. P. (1) pracował sam, czasami przychodził na godzinę lub dwie oskarżony A. K.. Z oskarżonym A. K. po skończonej pracy przyjeżdżał M. K., który po zapakowaniu cegieł na przyczepkę zabierał je. M. Z. pracował przy czyszczeniu cegieł od 25 maja 2013r., zazwyczaj do godziny 12:00, a razem z nim pracowało też kilku innych mężczyzn. Pracowali w okresie od 25 maja 2013r. do 10 czerwca 2013r., z wyjątkiem kilku dni, kiedy padał deszcz. Dziennie czyścił średnio około 200 cegieł
i dostawał za to 60 zł. W trakcie wykonywanych przez P. P. (1) i M. Z. prac kilkakrotnie przyjeżdżał na teren rozbiórki oskarżyciel posiłkowy J. P., który wycinał kable oraz szyny, rozmawiał z nimi i nie dopytywał co i dla kogo robią.

M. K. i J. P. znają się od kilku lat, a poznali się, gdy J. P. prowadził na terenie byłych zakładów (...), mieszczących się
w D. przy ulicy (...) prace rozbiórkowe. J. P. oświadczył wówczas, że jest właścicielem terenu i prowadzi rozbiórkę budynków, ponieważ ma zamiar sprzedać teren. Poruszał się po tym terenie bez ograniczeń, dysponował ruchomościami na tym terenie i sprzedawał innym materiał rozbiórkowy m.in. M. K.. M. K. w 2011r. kupował od J. P. cegłę rozbiórkową, w tym czasie zakupił od niego kilka tysięcy cegieł, które były przez niego i inne osoby systematycznie przewożone na teren posesji przy ulicy (...). W ten sposób M. K. mógł nabyć od 2 do 4 tysięcy sztuk. Osobą, która była obecna przy załadunku i rozładunku był oskarżony A. K.. Cegła, którą wówczas nabywał była oczyszczona
i układana przez pracowników J. P.. Taka sytuacja trwała około 2 - 3 miesiące. M. K. kupował również cegłę z rozbiórki (...)
w B.. Takiej samej cegły zakupił około 10.000 sztuk po 20 groszy od sztuki. Cegłę składował przy ulicy (...) w D.. Po zakończonej rozbiórce w B. w 2012r. M. K. zaczął kupować cegłę w D., w gospodarstwie rolnym (...). Zakupił od niej również kilka tysięcy sztuk, a towarzyszył mu oskarżony A. K.. Na posesji należącej do M. K. znajdującej się w D. przy ulicy (...), ujawniono stos cegieł na paletach - sztuk 1.096 obj. 2,575 m 3, stos cegieł na paletach o obj. 8,537 m 3 oraz stos cegieł na paletach o obj. 17,1081 m 3.

dowód:

- częściowo wyjaśnienia oskarżonego A. K. k. 88-89, 123;

- zeznania świadków M. Z. k. 7, 171;

P. P. (1) k. 9-10, 151-152;

G. S. k. 43;

- częściowo zeznania świadków J. P. k. 3, 23-24, 55-56, 128;

M. K. k. 37-38, 152-153;

- akt notarialny z dnia 15 maja 2007r. k. 12-22;

- protokoły przeszukań k. 27-28, 31-33;

- protokół oględzin rzeczy k. 34-36;

- protokół oddania rzeczy na przechowanie k. 39-40;

- dokumentacja fotograficzna k. 59 – 60, 139-150;

- wykaz połączeń k. 70-73;

Oskarżony A. K. nie był karany sądownie.

dowód:

- dane o karalności oskarżonego A. K. k.90, 131;

W toku postępowania przygotowawczego oskarżony A. K. wyjaśnił, iż odnośnie ilości cegieł zabranych z terenu J. P., jego zdaniem było ich może z 700 sztuk, może więcej, może mniej. Wskazał, że był u J. P.
i pytał, czy może sobie wziąć cegły, a ten mu zezwolił. Wyjaśnił, że początkowo pytał o 200 sztuk, a J. P. się na to zgodził. Potem też go pytał, na co uzyskał odpowiedź, żeby brał ile chce. Oskarżony A. K. wskazał, że nie uznawał tego za kradzież, bowiem każdorazowo uzyskiwał zgodę na zabranie cegieł. Podał, że M. K. zapytał go, skąd ma cegły i wówczas poinformował go, że pochodzą z rozbiórki od J. P.. Wyjaśnił również, iż były tam całe masy ludzi, którzy brali cegły. Cena używanej cegły wynosiła 50-60 groszy za sztukę ale J. P. żadnej ceny mu nie zaproponował, powiedział tylko, że coś by się należało, jakaś flaszka. Stwierdził, że nawet kupił flaszkę i może nawet piwo i dał J. P..

Przed Sądem oskarżony A. K. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu oraz odmówił składania wyjaśnień, podtrzymał wyjaśnienia składane w toku postępowania przygotowawczego, stwierdzając, że nie czuje się winny.

dowód:

-wyjaśnienia oskarżonego A. K. k. 88-89, 123

W dniu 9 września 2014r. do Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie wpłynął wniosek złożony przez Prokuraturę Rejonową w Dzierżoniowie o warunkowe umorzenie postępowania karnego prowadzonego przeciwko A. K. podejrzanemu o to, że w okresie od marca 2013r. do 10 czerwca 2013r. działając
w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru zabrał w celu przywłaszczenia 1.096 cegieł o łącznej wartości 548 zł na szkodę J. P., przy czym z uwagi na okoliczności zdarzenia oraz wartość zabranego mienia czyn stanowi wypadek mniejszej wagi tj. o czyn z art. 278 § 1 i 3 k.k. w zw. z art. 12 k.k. Wniesiono o wyznaczenie na podstawie art. 67 § 1 k.k. okresu próby na jeden rok od uprawomocnienia oraz rozstrzygnięcie w przedmiocie dowodów rzeczowych
w postaci 1.096 cegieł zabezpieczonych za zobowiązaniem u M. K..

Na posiedzeniu w dniu 7 października 2014r. obrońca A. K. nie podtrzymał złożonego przez Prokuraturę Rejonową w Dzierżoniowie wniosku
o warunkowe umorzenie postępowania, wskazując, iż A. K. nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu i wniósł o rozpoznanie sprawy na rozprawie.

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy zdaniem Sądu nie daje podstaw do przyjęcia, że oskarżony A. K. dopuścił się popełnienia zarzucanego mu w niniejszej sprawie czynu.

Dokonując analizy zgromadzonego materiału dowodowego w postaci wyjaśnień oskarżonego A. K., zeznań oskarżyciela posiłkowego J. P. oraz świadków M. Z., P. P. (1), M. K.
i G. S., aktu notarialnego ( k. 12-22 ), protokołów przeszukań posesji M. K. z dnia 13 czerwca 2013r. ( k. 27-28, 31-33 ), protokołu oględzin
z dnia 13 czerwca 2013r. ( k. 34-36 ), protokołu oddania rzeczy na przechowanie ( k.39-40 ), dokumentacji fotograficznej ( k. 59-60, 139-150 ), wykazu połączeń
( k. 70 – 73 ), należy stwierdzić, iż brak jest jednoznacznych dowodów wskazujących na winę i sprawstwo oskarżonego A. K..

Oceniając zgromadzony materiał dowodowy Sąd jedynie częściowo przyznał miano wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego A. K.. W ocenie Sądu bowiem zeznania oskarżonego są niepełne, powierzchowne i wybiórcze. Sprowadzają się w zasadzie jedynie do kwestii wyrażenia zgody przez oskarżyciela posiłkowego J. P. na wzięcie przez niego 200 cegieł na własny użytek oraz lekkomyślności z jego strony odnośnie przekazania M. K., iż
z nieruchomości należącej do J. P. można pozyskiwać dowolnie, nieokreśloną ilość cegieł. Ponadto w toku postępowania przed Sądem oskarżony A. K., korzystając z przysługującego mu prawa, odmówił składania wyjaśnień, co w konsekwencji uniemożliwiło mu doprecyzowanie wyjaśnień złożonych podczas przesłuchania w charakterze podejrzanego w toku postępowania przygotowawczego. Wyjaśnienia oskarżonego A. K. pozostają również częściowo w sprzeczności z zeznaniami świadków M. Z. i P. P. (1), ale także M. K. oraz oskarżyciela posiłkowego J. P..

W tym miejscu wskazać należy, iż poza materiałem dowodowym w postaci dokumentów, rozstrzygając niniejszą sprawę, Sąd przede wszystkim oparł się na zeznaniach świadków M. Z. oraz P. P. (1). Relacje tych świadków winny, w ocenie Sądu, być uznane za w pełni obiektywne i oparte na rzeczywistym przebiegu zdarzenia. Sąd analizując zeznania świadków M. Z. i P. P. (1) nie znalazł podstaw do zakwestionowania ich prawdziwości. W ocenie Sądu świadkowie w podobny sposób opisywali przebieg zdarzeń, a z opisów tych wyłaniał się jednolity, logicznie powiązany i wewnętrznie spójny obraz wydarzeń mających miejsce na nieruchomości oskarżyciela posiłkowego J. P.. Przede wszystkim jednak podkreślenia wymaga fakt, iż zarówno M. Z., jak i P. P. (1) nie są i nie byli w żaden sposób powiązani z żadną ze stron postępowania, nie znali się wcześniej i nie utrzymywali z żadną ze stron kontaktów towarzyskich, nie są zainteresowani wynikiem postępowania. Uznać należy, iż ich zeznania cechują się obiektywizmem i konsekwencją.

Cech takich niewątpliwie nie można przypisać zeznaniom świadka M. K., aktywnie zaangażowanego w powstały konflikt, dlatego też do zeznań tego świadka, należało podejść z dużą dozą ostrożności i dystansu, oceniając je przez pryzmat pozostałego materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie. Niewątpliwie zeznania świadka M. K. miały na celu odsunięcie od jego osoby, jakichkolwiek podejrzeń, iż oskarżony A. K. na jego rzecz i na jego polecenie, pozyskiwał z nieruchomości J. P. cegły. Zeznania świadka M. K. są przede wszystkim wewnętrznie sprzeczne, bowiem w toku postępowania przygotowawczego zeznał „…pan A. K. poinformował mnie, że rozmawiał z panem P. o cegle rozbiórkowej. Z relacji pana K. wiem, że pan P. nie był zainteresowany wydobywaniem cegły z zawalonych budynków, ponieważ to zajmowało za dużo czasu. Ponoć on powiedział panu K., że może wybierać sobie tą cegłę. K. (…) powiedział mi o tym. (…) Chyba pod koniec maja 2013r., pan P. rozmawiał z panem K.
i powiedział, że chce za tą cegłę, którą myśmy zabrali, chce „na pół litra”” (karta 38).
Z kolei przed Sądem świadek M. K. zeznał P. później stwierdził, że nie ma czasu na takie czyszczenie i że jak mu dam pół litra to mogę sobie brać tą cegłę. (…) Jak dostałem taką zgodę od P., to dałem ogłoszenie, że potrzebuję osób, które będą mi wydobywać te cegły. (…) Pan K. nie pamiętam, czy był przy wszystkich rozmowach, ale wiedział, że mogę te cegły brać. Wydaje mi się, ale pewny nie jestem, że słyszał to co P. do mnie mówił, że mogę te cegły brać. (…) Informacja o tym, że te cegły są do wydobycia, pochodziła prawdopodobnie od K., ale to ja ustalałem z P., że będziemy wydobywać cegły. Tak było uzgodnione, że w rozliczeniu będzie pół litra” (karta 153). W tym zakresie Sąd nie mógł przyznać miana wiarygodności zeznaniom świadka M. K..

Jeżeli chodzi o zeznania oskarżyciela posiłkowego J. P., również, co do ich wiarygodność Sąd powziął pewne wątpliwości. Oskarżyciel posiłkowy J. P. utrzymywał bowiem, że nie wyraził zgody na wywożenie z jego nieruchomości cegieł, ani oskarżonemu A. K., ani M. K. oraz, że oskarżony podczas jego nieobecności prowadził zabór tych cegieł na większą skalę. Tymczasem świadkowie M. Z. oraz P. P. (1) podali, iż od samego początku, kiedy zaczęli pracować przy wydobyciu cegły kilkukrotnie na terenie nieruchomości pojawiał się oskarżyciel posiłkowy J. P., nie miał wówczas nic przeciwko ich pracy, nie interesował się na jakiej podstawie wydobywają cegłę, gdzie i dla kogo jest ona wywożona.

Sąd analizując pozostałe dowody przeprowadzone w niniejszej sprawie
w postaci aktu notarialnego ( k. 12-22 ), protokołów przeszukań posesji M. K. z dnia 13 czerwca 2013r. ( k. 27-28, 31-33 ), protokołu oględzin z dnia
13 czerwca 2013r. ( k. 34-36 ), protokołu oddania rzeczy na przechowanie ( k.39-40 ), dokumentacji fotograficznej ( k. 59-60, 139-150 ), wykazu połączeń (k. 70 -73) uznał, że dowody te są wiarygodne, gdyż pochodzą od osób uprawnionych do ich sporządzenia i nie zawierają treści, które zostały podważone przez którąkolwiek ze stron, ponadto zostały sporządzone zgodnie z obowiązującymi przepisami.

Zgodnie z art. 278 § 1 k.k. przestępstwo kradzieży popełnia ten, kto zabiera
w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą. Działanie sprawcy kradzieży określa znamię czasownikowe „zabiera". Przez zabór należy rozumieć wyjęcie rzeczy spod władztwa osoby nią władającej (właściciela, posiadacza, dzierżyciela) i przeniesienie go w sferę władztwa sprawcy zaboru. Przyjmuje się, że władztwo jest faktycznym stosunkiem człowieka do mienia, posiada je więc ten, kto faktycznie rzecz ma
w swojej dyspozycji, niezależnie od podstawy prawnej tego stanu. Przedmiotem wykonawczym kradzieży jest rzecz ruchoma, mająca wartość ekonomiczną, która musi być cudza, tzn. powinna stanowić czyjąś własność i znajdować się w czyimś posiadaniu. Przedmiotem kradzieży nie mogą być rzeczy niczyje. Czynność sprawcza przestępstwa kradzieży opisanego w art. 278 § 1 k.k. polega na zaborze cudzej rzeczy ruchomej w celu przywłaszczenia. Przestępstwo to można popełnić jedynie działaniem. Dość powszechnie przyjmuje się, że zaborem jest wyjęcie przez sprawcę rzeczy ruchomej z władztwa właściciela lub posiadacza (innego podmiotu posiadającego do rzeczy prawo rzeczowe lub obligacyjne) oraz objęcie jej we własne władanie. Koniecznym elementem zaboru jest brak nań zgody prawnego dysponenta rzeczy. Dla przyjęcia kradzieży niezbędne jest, aby wyjęcie rzeczy ruchomej miało kwalifikację normatywną zachowania bezprawnego. Chodzi o taki zabór, który odbywa się bez jednoczesnego jakiegokolwiek oddziaływania na sprawcę. Z reguły czynność sprawcza dokonywana jest w praktyce bez wiedzy pokrzywdzonego. Dokonanie kradzieży ma miejsce w chwili objęcia przez sprawcę władztwa nad rzeczą. Przestępstwo kradzieży rzeczy ruchomej przynależy do kategorii przestępstw skutkowych. Skutkiem jest objęcie rzeczy uprzednio wyjętej spod władztwa dysponenta. Nie jest przy tym konieczne objęcie przez sprawcę rzeczy w posiadanie. Skutek nastąpi również wówczas, gdy przykładowo sprawca rzecz wyjętą spod władztwa podmiotu uprawnionego przekaże innej osobie, samemu jednocześnie nie wchodząc w jej posiadanie. Ważne jest uzyskanie przez sprawcę władztwa nad rzeczą. Pomiar wielkości skutku powinien być dokonywany wyłącznie wedle kryterium wartości zabranych rzeczy. Skutek jest wyłącznie szkodą rzeczywistą ( damnum emergens), wszelkie zaś utracone korzyści wynikające z utraty władztwa nad rzeczą przez podmiot uprawniony nie wchodzą w rachubę przy obliczaniu wielkości skutku.

Przestępstwo kradzieży z art. 278 § 1 k.k. przynależy do grupy przestępstw kierunkowych. Popełnienie tych czynów zabronionych wchodzi w rachubę wyłącznie wówczas, gdy sprawca działa w zamiarze bezpośrednim zabarwionym celem przywłaszczenia cudzej rzeczy ruchomej ( dolus directus coloratus). Sprawca działa
w celu przywłaszczenia zarówno wówczas, gdy zamierza włączyć przedmiot czynności wykonawczej do własnego majątku, jak i wtedy, gdy zamierza postępować z tym przedmiotem jak z własnym. Dla kradzieży nie są istotne pobudki czy motywacje sprawcy. Elementy te mogą odgrywać rolę przy wypadku mniejszej wagi, odgrywają ją zaś przy wymiarze kary. Przywłaszczenie nie musi pokrywać się zawsze z osiągnięciem korzyści majątkowej. Pojęcie osiągnięcia korzyści majątkowej jest zakresowo szersze od pojęcia przywłaszczenia. Zarazem każde przywłaszczenie jest osiągnięciem korzyści majątkowej, niekoniecznie jednak podmiotem korzyść osiągającym musi być sprawca. Dla przestępstwa kradzieży konieczne jest, aby sprawca miał zamiar pozbawienia pokrzywdzonego władztwa nad rzeczą
i jednocześnie objęcia władztwa nad nią. Zamiar tymczasowego uniemożliwienia dysponowania rzeczą przez podmiot uprawniony nie stanowi przestępstwa kradzieży, wyczerpuje natomiast znamiona wykroczenia z art. 127 § 1 k.w. samowolnego używania cudzej rzeczy ruchomej. Korzyść majątkowa to korzyść dla siebie, jak i dla kogoś innego (art. 115 § 4 k.k.). Prawnokarnie relewantne jest tylko działanie w celu uzyskania korzyści majątkowej niemającej podstawy prawnej. Jeżeli sprawca działa
w celu uzyskania korzyści prawnie przysługującej jemu lub komu innemu, nie wchodzi w grę realizacja tego znamienia.

Oceniając zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, należy uznać, iż w przedmiotowej sprawie nie zostały wypełnione znamiona określone w art. 278 § 1 k.k.

Jak wskazano powyżej koniecznym elementem zaboru (a więc czynności sprawczej przestępstwa kradzieży, o której mowa w art. 278 § 1 k.k.) jest brak nań zgody prawnego dysponenta rzeczy. W niniejszej sprawie kwestia ta sprowadza się do zgody (wyrażonej w jakikolwiek sposób bądź wyraźny, bądź dorozumiany) oskarżyciela posiłkowego J. P. na pozyskiwanie z jego nieruchomości przez oskarżonego A. K. cegieł. Dla przyjęcia bowiem, że działanie oskarżonego – wyjęcie rzeczy ruchomej w postaci cegieł - miało kwalifikację normatywną zachowania bezprawnego, koniecznym było jednoznaczne i ponad wszelką wątpliwość, ustalenie, że J. P. nie zgadzał się na pozyskiwanie
i wywożenie z jego nieruchomości cegieł, a ponadto działo się to bez jego wiedzy. Jednakże zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy nie pozwolił na bezsporne, ponad wszelką wątpliwość ustalenie, że taka zgoda została wyrażona przez J. P., bądź, co najważniejsze w niniejszej sprawie, że kategorycznie takiej zgody nie było. Wprawdzie oskarżyciel posiłkowy J. P. zeznał
„W 2012r., bodajże w październiku, oskarżony przyszedł do mnie, aby wziąć sobie około 200 cegieł” (karta 128), „wyraziłem zgodę w rozmowie z panem A. K., aby wziął nieodpłatnie z mojego terenu rozbiórkowego w D. przy ulicy (...), 200 sztuk cegieł. Uznałem, że ta ilość nie jest tak duża, aby brać za to pieniądze, jednakże ten mężczyzna zapłacił mi za to kwotę
20 złotych. Ja nie mówiłem temu mężczyźnie, że nie może wziąć stamtąd więcej cegieł niż podaną ilość, ponieważ dla mnie to było oczywiste (…) Między nami była rozmowa, że te 200 sztuk może wywieźć na własne potrzeby tylko wtedy, jak ja tam będę na miejscu. Zastrzegłem, że jeśli nie będzie mnie na placu, to nie może wchodzić” (karta 55), „opisywany zabierając cegły z mojego terenu, nie pytał mnie o zgodę na ich wywiezienie. Twierdzę, że w 2013r. ani też w 2012r., M. K. ode mnie nie uzyskał żadnej zgody na zabieranie jakiejkolwiek partii cegieł. (…) ja tam nie zezwalałem nikomu na wejście na ten teren, chyba, że byłem na miejscu. (…) Jak ja bym widział, że M. K. czy inne osoby wywożą z mojego terenu cegły, to na pewno bym zaprotestował” ( karta 56 ), „nie powiedziałem oskarżonemu „bierz ile chcesz”” ( karta 129 ).
Tymczasem, jak już wskazywano wcześniej, świadek M. K. twierdził, że takie pozwolenie na pobór cegieł z gruzowiska było przez J. P. wyrażone. M. K. zeznał „Ponoć on powiedział panu K., że może wybierać sobie tą cegłę” (karta 38) oraz P. później stwierdził, że nie ma czasu na takie czyszczenie i że jak mu dam pół litra to mogę sobie brać tą cegłę” ( karta 152 ). Sam oskarżony A. K. wyjaśnił „ja początkowo pytałem o 200 sztuk, on się na nie zgodził, później też go pytałem, on mówił „to bierz sobie ile chcesz”( karta 88 ).

W ocenie Sądu jednak, jak wykazywano już wcześniej, w pełni wiarygodne są jedynie zeznania świadków M. Z. i P. P. (1), z których wynika, iż oskarżony A. K. musiał mieć przynajmniej w sposób dorozumiany wyrażoną zgodę oskarżyciela posiłkowego J. P. na pozyskiwanie cegły, a jeżeli J. P. swojej woli nie wyartykułował w sposób bezpośredni
i stanowczy, to przynajmniej nie protestował i godził się, na to, że cegły z jego nieruchomości są wydobywane i wywożone przez różne osoby, w tym oskarżonego A. K. i jego pracowników. Świadek M. Z. zeznał „W tym czasie gdy my tam pracowaliśmy to od samego początku przyjeżdżał też do nas P. (…) jak on tam przyjeżdżał to zawsze do nas przychodził chwilę z nami rozmawiał,
a następnie szedł wycinać tam kable i szyny. On mówił do mnie, żebym robił i nic wtedy nie mówił, że to należy do niego i po co my to robimy. Ja zobaczyłem go dzisiaj, jak przyjechał z policją i zaczął mówić, że to należy do niego i po co my to robimy. Ja nie wiem o co chodzi, ponieważ jeśli to faktycznie jest jego teren i jego cegły to dlaczego nie powiedział nam o tym już pierwszego dnia tylko czekał, aż do dnia dzisiejszego” (karta 7), „Pracowałem dwa tygodnie dopóki nie przyjechała Policja (…) Pan P. był wcześniej dwa razy. Rozmawiał z nami” (karta 171).
Świadek P. P. (1) zeznał również „Była sytuacja, że pojawił się mężczyzna, który twierdził, że jest właścicielem budynku i dopytywał się nas, co my tam robimy. Wtedy co przyjechała Policja to pojechaliśmy z Policją, wcześniej nie kazał opuścić tego terenu. (…) Ten mężczyzna, który pojawił się i twierdził, że jest właścicielem pojawił się pierwszego, czy drugiego dnia kiedy zacząłem pracę. Policja przyjechała po miesiącu, półtora od tego spotkania. W tym czasie ten mężczyzna bywał tam kilka razy. Rozmawiałem z nim. (…) Jak przyjechał ten mężczyzna, który przedstawił się jako właściciel, rozmawiał ze mną i A.. Nie było sytuacji, aby on powiedział nam, żebyśmy przestali i że się na to nie godzi. Później był jeszcze i rozmawiał
z panem A.” ( karta 151-152 )
ponadto świadek wskazał „Ten właściciel był również jak przyjechała Policja. Mówił coś, że się nie dogadali” (karta 152).

W tym miejscu zatem należy zwrócić uwagę na przepis art. 28 § 1 k.k., zgodnie z którym nie popełnia umyślnie czynu zabronionego, kto pozostaje w błędzie, co do okoliczności stanowiącej jego znamię. Istotą błędu jest niezgodność między rzeczywistością a jej odbiciem w świadomości człowieka w trakcie procesu poznawczego. Przepis normuje instytucję błędu co do okoliczności stanowiącej znamię czynu zabronionego ( tzw. błąd co do faktu - error facti ). Błąd polega na niezgodności między obiektywną rzeczywistością a jej odbiciem w świadomości sprawcy. Przedmiotem błędu co do faktu mogą być okoliczności stanowiące znamiona strony przedmiotowej czynu zabronionego, podmiotu ( w zakresie właściwości sprawcy przy przestępstwach indywidualnych ), przedmiotu, nigdy zaś strony podmiotowej czynu zabronionego. Błąd ten nie może dotyczyć wszakże takich elementów lub znamion czynu, które same są aktami świadomości, bądź innymi procesami psychicznymi sprawcy. Przedmiotem błędu mogą być wszelkie znamiona charakteryzujące przedmiotową stronę czynu, niezależnie od tego, czy mają charakter opisowy czy ocenny, czy dotyczą faktów, czy też pojęć prawnych. Nieświadomość jednej choćby tylko okoliczności, należącej do zespołu przedmiotowych znamion stypizowanego czynu zabronionego, wyłącza odpowiedzialność za przestępstwo umyślne. Obojętne jest przy tym, czy błąd sprawcy dotyczy jednego znamienia czy też wszystkich znamion, którymi ustawa określa czyn zabroniony; w konsekwencji oznacza to, że prawne skutki wywołuje już błąd co do jednego znamienia. Konsekwencją błędu co do faktu jest wyłączenie umyślności ( tj. zamiaru popełnienia czynu zabronionego ), czyn bowiem w takim przypadku, choć realizuje znamiona strony przedmiotowej, to jednak nie wypełnia znamion strony podmiotowej przestępstwa. Błąd sprawcy w postaci nieświadomości co do stopnia prawdopodobieństwa wystąpienia skutku pozostającego w związku kauzalnym
z podjętym przez niego zachowaniem wyklucza przyjęcie umyślności. Dla przyjęcia umyślności, także w postaci zamiaru ewentualnego, konieczne jest posiadanie przez sprawcę pełnej świadomości tego, że podjęte przez niego zachowanie łączy się co najmniej z wysokim prawdopodobieństwem wystąpienia skutku na drodze, na której ten skutek faktycznie się zrealizował. Odpowiedzialność karna za przestępstwo umyślne jest zawsze wyłączona w przypadku błędu co do faktu. Świadomość bowiem okoliczności stanowiących znamiona czynu zabronionego jest koniecznym elementem zamiaru, bez którego nie sposób postawić sprawcy zarzutu umyślności, brak zaś możliwości postawienia takiego zarzutu wyłącza możliwość przypisania sprawcy winy, co w efekcie wyłącza odpowiedzialność karną za takie przestępstwo.

Jeżeli chodzi o czyn zarzucany w niniejszej sprawie oskarżonemu A. K. zamiarem bezpośrednim musi być objęta całość znamion strony przedmiotowej czynu zabronionego, a więc realizacja opisanego w art. 278 § 1 k.k. czynu, tzn. zabór cudzej rzeczy ruchomej w celu przywłaszczenia. U sprawcy kradzieży musi występować tzw. pełna świadomość co do faktu, iż stanowiąca przedmiot zamachu rzecz jest cudza. Natomiast w odniesieniu do zaboru wystarczająca jest już świadomość możliwości nastąpienia tego stanu. Na opisaną powyżej stronę intelektualną nakładać się musi strona woluntatywna, przyjmująca
w tym przypadku formę "chęci" popełnienia czynu zabronionego. W przypadku kradzieży chęcią objęta więc być musi całość znamion strony przedmiotowej, tj. zabór cudzej rzeczy ruchomej w celu przywłaszczenia. Oznacza to, iż dla popełnienia tego przestępstwa nie wystarczy, aby sprawca "godził się" na możliwość przywłaszczenia. Dla subiektywnego przypisania kradzieży niezbędne jest wykazanie, że sprawca miał świadomość znaczenia swojego działania, tzn. tego, iż zmierza do przywłaszczenia rzeczy i jednocześnie chciał przywłaszczyć sobie cudzą rzecz ruchomą. Zabór rzeczy musi następować w celu przywłaszczenia, tzn. włączenia przez sprawcę rzeczy do swojego majątku połączonego z trwałym pozbawieniem władztwa nad rzeczą jej dotychczasowego właściciela. Koniecznym warunkiem kradzieży jest działanie sprawcy z zamiarem trwałego pozbawienia właściciela rzeczy możliwości swobodnego dysponowania nią. Mając zatem, na uwadze, iż ze zgromadzonego
w sprawie materiału dowodowego wynika, iż oskarżony A. K. mógł przypuszczać, że oskarżyciel posiłkowy J. P. wyraża zgodę na wydobycie większej ilości cegieł, w ocenie Sądu uznać należało, że oskarżony A. K. pozostawał w błędzie co do okoliczności stanowiących znamiona czynu zabronionego. Jak podnoszono zatem już powyżej, zgodnie z art. 28 § 1 k.k. nie popełnia umyślnie czynu zabronionego, kto pozostaje w błędzie co do okoliczności stanowiącej jego znamię, z kolei czyn, o którym mowa w art. 278 § k.k. jest przestępstwem umyślnym, którego można się dopuścić wyłącznie z zamiarem bezpośrednim. Świadomość ze strony oskarżonego A. K. okoliczności stanowiących znamiona czynu zabronionego stanowi konieczny elementem zamiaru, bez którego nie sposób postawić sprawcy zarzutu umyślności, brak zaś możliwości postawienia takiego zarzutu wyłącza możliwość przypisania oskarżonemu A. K. winy, co
w efekcie wyłącza odpowiedzialność karną za takie przestępstwo.

W tym miejscu wskazać należy, iż w samym uzasadnieniu wniosku
o warunkowe umorzenie postępowania karnego, Prokurator wskazał, iż zachowanie A. K. wyczerpało znamiona art. 278 § 1 k.k., jednakże w dalszej części tego samego zdania, stwierdził „z uwagi na okoliczności wyżej opisane
( nadinterpretacja woli pokrzywdzonego, domniemanie podejrzanego, iż pokrzywdzonemu nie zależy na cegłach) (…) czyn stanowi wypadek mniejszej wagi”(karta 97).
Jak zatem działanie oskarżonego A. K. mogło wyczerpać znamiona czynu opisanego w art. 278 § 1 k.k., jeżeli nie zostały wypełnione znamiona strony podmiotowej tego czynu – umyślności wyłącznie
z zamiarem bezpośrednim.

Ponadto wskazać należy, iż nie sposób jednoznacznie ustalić, które
z przechowywanych na terenie posesji M. K. cegły, a co za tym idzie
w jakiej ilości należały do oskarżyciela posiłkowego J. P.. Jak bowiem wskazał świadek M. K., co potwierdził również oskarżyciel posiłkowy J. P. „Wcześniej kupowałem od P. inne elementy kamienne, kupowałem też cegły, ale nie taką w gruzie tylko wydobytą i oczyszczoną. Płaciłem za to czyszczenie i wydobycie. Kilka palet takiej cegły kupiłem” (karta 152). Ponadto M. K. pozyskiwał cegły z innych źródeł „Po tym, ja kupowałem cegłę
z rozbiórki (...) w B.. Ja potrzebowałem większą ilość cegieł, a pan P. nie był w stanie tyle mi dostarczyć, ile chciałem. (…) Tak kupiłem dużo więcej cegły, o tych samych wymiarach i identycznym wyglądzie. Sądzę, że tam mogłem kupić około 10 tysięcy sztuk cegieł. (…) Ja tą cegłę gromadziłem przy ulicy (...), w tych miejscach, gdzie teraz mam poskładowaną obecnie cegłę. Potem, tam już się rozbiórka skończyła i zacząłem kupować cegłę w D.
w gospodarstwie rolnym prywatnej osoby, pani G. (…) Tego rodzaju cegłę kupiłem w ubiegłym roku (…) Tam też kupiłem kilka tysięcy cegieł (…) Na tej działce jest materiał z D., z B. i z D. od pana P.. Te cegły nie są jakoś oddzielone i nie jestem w stanie określić która jest skąd” (karta 38).
Fakt zakupu cegły przez M. K. potwierdziła świadek G. S..
Z protokołu oględzin rzeczy z dnia 13 czerwca 2013r. przeprowadzonego przez funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w D. (karta 34-36) wynika, iż znajdujące się na posesji M. K. przy ulicy (...) cegły swoim wyglądem wskazują, iż pochodzą z rozbiórki ( zalegająca warstwa zaprawy ), cegły nie posiadają żadnego cechowania identyfikującego. Cegły te są o klasycznym kształcie, rozmiarach 24 na 6 na 12 cm, wśród cegieł znajdują się cegły zaokrąglone na jednym z boków o wymiarach 26 na 12 na 6 cm. Ponadto wśród poddanych oględzinom cegieł stwierdzono cegły gzymsowe z wewnętrznym półokrągłym wyżłobieniem. Niektóre z cegieł były uszczerbione na krawędziach, niektóre posiadały pęknięcia, a zdecydowana większość posiadała widoczne pozostałości przyklejonej zaprawy. Cegły te były o zróżnicowanych kolorach, od brunatnego przechodzącego
w czerwień do pomarańczowego. Sam oskarżyciel posiłkowy J. P. stwierdził „skradzione z terenu byłej (...) cegły nie posiadały żadnych wyróżniających je cech charakterystycznych. Była to zwykła cegła, czerwona, półklinkierowa, szlifowana na gładko z obu stron. Jej wymiary to 24 cm na 12 cm na
6 cm. Skradzioną cegłę mogę jeszcze opisać jako bardzo twardą. Kiedy się rzuci ją
z wysokości np. około metra to nie rozbije się i wydaje charakterystyczny dźwięczny odgłos. (…) Można ją jedynie porównać z cegłami, które pozostały na miejscu prowadzonych prac rozbiórkowych” ( karta 23-24 ), „Nie miała ta cegła oznaczeń np. numerycznych, bądź oznaczenia cegielni” (karta 129).
Również świadek P. P. (1), który zajmował się wydobywaniem z gruzów cegieł oraz ich oczyszczaniem zeznał „Te cegły co ja czyściłem nie posiadały żadnych znaków. Nie można by było ich rozpoznać” (karta 152).

Poza brakiem znaków szczególnych cegły, oskarżyciel posiłkowy J. P. nie był w stanie wskazać jednoznacznie ilości cegieł, które zostały skradzione z jego terenu. Do protokołu przyjęcia zawiadomienia o przestępstwie
i przesłuchania w charakterze świadka J. P. wskazał, że z jego nieruchomości w okresie od marca 2013r. do dnia 10 czerwca 2013r. dokonano kradzieży 15.000 sztuk cegieł. Następnie podczas kolejnego przesłuchania
w charakterze świadka w toku postępowania przygotowawczego J. P. stwierdził „Po przemyśleniu całej tej sytuacji stwierdzam, że trudno jest mi dość precyzyjnie określić, ile M. K. wywiózł cegły z mojego terenu. Po rozmowie z jednym z mężczyzn, który trudnił się czyszczeniem cegieł na moim terenie ustaliłem, że dziennie on sam jak i pozostali mężczyźni potrafili wyczyścić około 200 cegieł. Wiem, że niekiedy przy czyszczeniu było 5 ludzi, a innym razem tylko 3. (…) Ja podałem sumę zaboru na moją szkodę (…) po przeliczeniu cegieł, jakie złożone były na terenie pana K. w D. przy ulicy (...) (…) Stanąłem tam rowerem i liczyłem pojedynczo rzędy tych cegieł i mnożyłem przez ich ilość” (karta 56). Z kolei przed Sądem oskarżyciel posiłkowy J. P. wskazywał już dwukrotnie większą ilość skradzionych cegieł „To było około 30.000 cegieł, a nie tak jak zeznałem około 15.000 sztuk” (karta 128). Mając na uwadze powyższe rozważania, w szczególności sposoby pozyskiwania cegieł przez świadka M. K., nie można uznać za wiarygodny, miarodajny i rzetelny sposób obliczenia przez oskarżyciela posiłkowego ilości utraconych cegieł, poprzez jak wskazał policzenie poukładanych w stosach cegieł znajdujących się na terenie posesji M. K..

Kolejną kwestią, wymagającą poruszenia jest fakt dostępności do nieruchomości należącej do oskarżyciela posiłkowego J. P. przy ulicy (...). Wskazać bowiem należy, iż nieruchomość, którą nabył oskarżyciel posiłkowy J. P. od syndyka masy upadłości działającego
w imieniu (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą
w D. stanowi część składową dużego kompleksu spółki, składającego się również z innych nieruchomości – budynków, w większości (podobnie, jak te należące do J. P.) przeznaczonych do rozbiórki. Nieruchomości te mają różnych właścicieli i nie są w żaden sposób wydzielone, czy też od siebie pooddzielane, można wręcz stwierdzić, iż jest to w dużej mierze jedno wielkie gruzowisko. Z tego też względu na terenie tym przebywały różne postronne osoby, które trudniły się pozyskiwaniem różnych materiałów z rozbieranych budynków, czy to właśnie cegieł, czy też elementów stalowych, miedzianych, żeliwnych, nadających się do ponownego użytku lub ewentualnej sprzedaży jako materiałów wtórnych (np. na skupie złomu). W materiale dowodowym zgromadzonym w niniejszej sprawie nie znalazły potwierdzenia zeznania oskarżyciela posiłkowego J. P. jakoby jego nieruchomość była ogrodzona i wydzielona „Mój teren jest ogrodzony na około i są napisy „teren prywatny”” (karta 129). M. K. zeznał bowiem „Na tej posesji jest gruz, który rozdawany jest za darmo. Są tam tabliczki, ogłoszenia „oddam gruz za darmo” (…) Ten teren nie jest ogrodzony. Cała działka jest nieogrodzona, można tam wejść. W środku jest działka wydzielona, gdzie jest skład węgla, ale ona jest wewnętrzna (…) Mam wiedzę, że jest jeszcze jeden właściciel tych działek na tamtym terenie. Tabliczki „oddam gruz” znajdowały się na terenie po byłej S.. (…) To jest teren otwarty” (karta 152-153). Świadek P. P. (1) zeznał „ Ten teren, co czyściliśmy te cegły nie był ogrodzony, była tabliczka teren prywatny (…) Widziałem tam osoby postronne, które zajmowały się pozyskiwaniem elementów stalowych” (karta 152). Brak jakiegokolwiek oznaczenia, czy ogrodzenia potwierdziła również dokumentacja fotograficzna dołączona do akt sprawy.

Zgodnie z zasadą domniemania niewinności wyrażoną w art. 5 § 1 k.p.k. oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona
i stwierdzona prawomocnym wyrokiem, z kolei nie dające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego (zasada in dubio pro reo, art. 5 § 2 k.p.k.). Wynikająca z zasady domniemania niewinności zasada in dubio pro reo ma zastosowanie tylko wtedy, gdy pomimo przeprowadzenia wszystkich dostępnych dowodów, pozostają w dalszym ciągu niewyjaśnione okoliczności. W takiej sytuacji niedające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego. Wówczas wybiera się wersję, która dla oskarżonego jest najkorzystniejsza, choć nie wyklucza to tego, że mogło być inaczej, ale nie zdołano tego ustalić w sposób stanowczy. Jeżeli mimo wykorzystania wszelkich istniejących możliwości określona wątpliwość nie zostanie usunięta, należy ją wytłumaczyć w sposób korzystny dla oskarżonego. Zasada in dubio pro reo ma zastosowanie w ściśle określonych warunkach, a jednym
z nich jest obowiązek oceny zebranych w sprawie dowodów przemawiających za tezą oskarżenia. Kodeks postępowania karnego nie daje podstaw do alternatywnych ustaleń w zakresie przypisanego w wyroku przestępstwa, zaś ciążący na sądzie obowiązek czynienia ustaleń zgodnych z prawdą oraz obowiązująca w prawie zasada domniemania niewinności wymagają zawsze pewności stwierdzeń co do winy. Zasada in dubio pro reo odnosi się w praktyce do zagadnień związanych z ustaleniami faktycznymi, nie wolno jednak rozumieć jej jako reguły swoistego, uproszczonego traktowania wątpliwości. Wszelka wątpliwość w zakresie ustaleń faktycznych powinna być wyjaśniona i usunięta przez wszechstronną inicjatywę dowodową organu procesowego i gruntowną analizę całego dostępnego materiału dowodowego. Dopiero wtedy, gdy po wykorzystaniu wszelkich istniejących możliwości wątpliwość ta nie zostanie usunięta, należy ją wytłumaczyć w sposób korzystny dla oskarżonego.
O zaistnieniu sytuacji opisanej w art. 5 § 2 k.p.k. można mówić tylko wówczas, gdy pomimo podjęcia starań nie zgromadzono dowodów, które pozwoliłyby na usunięcie istniejących w sprawie wątpliwości.

Mając zatem na uwadze, iż w ocenie Sądu w niniejszym postępowaniu zgromadzono wszelki możliwy materiał dowodowy, a gruntowna jego analiza nie pozwoliła w sposób jednoznaczny i ponad wszelką wątpliwość na usunięcie powstałych wątpliwości odnośnie zamiaru przywłaszczenia po stronie oskarżonego A. K., zgody na pozyskiwanie cegieł ze strony oskarżyciela posiłkowego J. P., bądź braku tej zgody, kwestii pochodzenia cegieł przechowywanych na terenie posesji M. K., czy też ilości rzekomo skradzionych cegieł, zgodnie z art. 5 § 2 k.p.k. wątpliwości te Sąd zobowiązany był tłumaczyć na korzyść oskarżonego A. K.

Podkreślić należy, iż zastosowanie tej reguły ma miejsce tylko wtedy, gdy nie ma żadnej możliwości do usunięcia tych wątpliwości w zakresie ustalenia stanu faktycznego, czy też prawnego. Zgodnie z uzasadnieniem wyroku Sądu Najwyższego z dnia 28 marca 2008r. w sprawie sygn. akt III K 484/07 „zasada prawdy materialnej wprowadza w procesie karnym wymóg opierania wszelkich rozstrzygnięć na zgodnych z prawdą ustaleniach faktycznych, przez które rozumie się ustalenia udowodnione, czyli takie, gdy w świetle przeprowadzonych dowodów fakt przeciwny dowodzonemu jest niemożliwy lub wysoce nieprawdopodobny. Obowiązek udowodnienia odnosić należy jednak tylko do ustaleń niekorzystnych dla oskarżonego, jako że on sam korzysta z domniemania niewinności, a niedające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na jego korzyść. Ze względu na te zasady wydanie wyroku uniewinniającego jest konieczne zarówno wówczas, gdy wykazano niewinność oskarżonego, jak i wtedy – co chyba częściej ma miejsce – gdy nie udowodniono, że jest on winny popełnienia zarzucanego mu czynu przestępnego. W tym ostatnim wypadku wystarczy zatem, że twierdzenia oskarżonego, negujące tezy aktu oskarżenia, zostaną uprawdopodobnione. Wyrok uniewinniający musi jednak zapaść również i w takiej sytuacji, gdy wskazywana przez oskarżonego teza jest co prawda nieuprawdopodobniona, ale też nie zdołano udowodnić mu sprawstwa i winy.”

W ocenie Sądu brak jest niewątpliwego materiału dowodowego pozwalającego na przypisanie oskarżonemu A. K. winy i sprawstwa w zakresie czynu wyczerpującego znamiona występku z art. 278 § 1 k.k., mając jednocześnie na uwadze zarówno przepis art. 28 § 1 k.k., jak przepis art. 5 § 2 k.p.k., co prowadzić musiało do uniewinnienia oskarżonego A. K. od popełnienia zarzucanego mu w niniejszym postępowaniu czynu.

W punkcie II. zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adwokackiej adwokata E. M. kwotę 696 zł tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu A. K. w toku postępowania sądowego, mając na uwadze, iż w sprawie odbyło się 5 rozpraw ( jedna w trybie uproszczonym
i 4 w trybie zwyczajnym, za pierwszą 360 zł i 4 x po 84 zł za następne) i że nie przysługuje obrońcy z wyboru podatek VAT.

Na podstawie art. 632 ust. 2 k.p.k. kosztami procesu obciążono Skarb Państwa.