Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 187/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 kwietnia 2015 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SO Tomasz Pawlik (spr.)

Sędzia SO Lucyna Morys - Magiera

SR del. Roman Troll

Protokolant Marzena Makoś

po rozpoznaniu w dniu 9 kwietnia 2015 r. w Gliwicach

na rozprawie

sprawy z powództwa A. P.

przeciwko K. B.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej

z dnia 20 października 2014 r., sygn. akt I C 1035/14

oddala apelację.

SSR del. Roman Troll SSO Tomasz Pawlik SSO Lucyna Morys - Magiera

Sygn. akt III Ca 187/15

UZASADNIENIE

Powódka domagała się zasądzenia od pozwanego 1 160, 34 zł tytułem odszkodowania za nienależyte wykonanie umowy usług turystycznych oraz kwoty 2 500 zł tytułem zadośćuczynienia za zmarnowany urlop, żądając także odsetek od obu kwot od 21 września 2013 r. oraz zasądzenia na jej rzecz kosztów postępowania.

Powódka domagała się pierwszej z dochodzonych sum pieniężnych, jako zwrotu połowy kosztów imprezy turystycznej w hotelu (...) w Złotych P. w Bułgarii. Na uzasadnienie tego żądania wskazała, że w trakcie pobytu została pogryziona w zajmowanym pokoju hotelowym przez insekty-pluskwy. Powołała się także na tzw. tabelę frankfurcką stanowiącą zwyczajowy taryfikator udzielanych „bonifikat” od ceny usługi w takich wypadkach.

Żądanie zasądzenia zadośćuczynienia powódka uzasadniła dyskomfortem spowodowanym pogryzieniem, który sprawił, ze urlop został zmarnowany w całości i nie spełnił swojego celu.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa i obciążenie powódki kosztami postępowania. Jego zdaniem, pomimo zgłoszenia w terminie reklamacji, powódka nie wykazała, że do pogryzienia doszło w pokoju hotelowym udostępnionym w ramach usługi turystycznej.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy uwzględnił żądanie pozwu do kwoty 1 830, 17 zł z ustawowymi odsetkami od 21 września 2013 r., a w pozostałym zakresie oddalił powództwo. Jednocześnie zasądził od powódki na rzecz pozwanego 216, 50 zł tytułem zwrotu kosztów procesu i nakazał pobrać od stron po 240 zł na rzecz Skarbu Państwa tytułem zwrotu wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa..

U podstaw tego rozstrzygnięcia legły następujące ustalenia faktyczne.

Powódka zawarła z pozwanym umowę, w ramach której miała uczestniczyć w imprezie turystycznej w Bułgarii od 2 do 11 sierpnia 2103 r.. Cena usługi turystycznej wynosiła 949 zł i 50 euro za osobę. W umowie zagwarantowano między innymi pobyt w pokoju dwuosobowym. Już po pierwszej nocy spędzonej w hotelu ( w pokoju nr (...)) powódka zauważyła na swoim ciele ślady ukąszeń. Po kolejnych nocach pojawiało się coraz więcej śladów pogryzienia, a w miejscach wcześniejszym ukąszeń powiększały się zaczerwienienia skóry. Powódka odczuwała też w zaczerwienionych miejscach swędzenie i szczypanie. Ślady ukąszeń usytuowane były w skupiskach na przedramionach, biodrach, pod pachami i na udach. W zajmowanym pokoju można było wyczuć specyficzny „słodki” zapach, do czego powódka i towarzysząca jej osoba nie przywiązywali początkowo znaczenia. Po pewnym czasie zorientowali się jednak, że mogło dojść do pogryzienia powódki przez pluskwy. Wtedy dokonali stosownego zgłoszenia operatorowi turystycznemu. Wezwany przez rezydenta lekarz stwierdził prawdopodobne pogryzienie przez pluskwy. Menadżer hotelu zaproponował inny pokój. W nowym pokoju (nr (...)) brak było specyficznego słodkiego zapachu. Powódce zaproponowano także w ramach rekompensaty usługę w wersji „all inclusive”, na co jednak nie przystała. W związku z pogryzieniem przez pluskwy powódka nie mogła korzystać z plaży i basenu, które były główną atrakcją pobytu, ze względu na znaczną odległość hotelu od centrum miasta Z. P..

Powyższe ustalenia faktyczne Sąd Rejonowy poczynił w oparciu o: treść zawartej na piśmie umowy, dokumentacji lekarskiej, zeznań powódki i towarzyszącej jej osoby, zeznań świadka M. D..

Jednocześnie Sąd Rejonowy ocenił, że protokół z dezynfekcji i deratyzacji pokoju nr (...) sporządzony 9 sierpnia 2103 r., który nie potwierdzał obecności insektów, nie jest wiarygodny, gdyż o oględzinach pokoju nie powiadomiono powódki. Uznał też, że powódka nie była zobowiązana do wykonywania dodatkowych badań toksykologicznych celem wykazania pogryzienia konkretnie przez pluskwy, ze względu na niewspółmierność połączonego z tym wysiłku i wydatków. Ocenił też, że zeznania pozwanego dotyczące pobytu w hotelu 2 tygodnie po zdarzeniu (złożeniu reklamacji) są nieprzydatne dla rozpoznania sprawy.

Sąd i instancji nie dał wiary zeznaniom świadka M. D. w zakresie, w jakim twierdził on, że w trakcie badania powódki lekarz obrócił materac z łóżka powódki i nie stwierdził w nim pluskiew. Dał w tym zakresie zeznaniom powódki i świadka S., którzy podali, że lekarz wskazał jedynie na materac jako możliwe siedlisko insektów.

Sąd Rejonowy oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka P. G. na podstawie art.207 § 6 k.p.c., gdyż nie został on zgłoszony w odpowiedzi na pozew. Podkreślił, że pozwany w żaden sposób nie wyjaśnił przyczyn złożenia tego wniosku po terminie.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd I instancji uznał pierwsze ze zgłoszonych żądań, znajdujące oparcie w art.11a ust.1 pkt 2 ustawy o usługach turystycznych, za uzasadnione do kwoty 580, 17 zł (50 % ceny usługi w złotówkach). Posiłkował się przy ustalaniu wysokości odszkodowania pkt I 5 k Karty Frankfurckiej oraz miał na względzie, że powódka była niepokojona przez robactwo przez 4 noce tj. większą część pobytu.

Sąd I instancji uznał za zasadne żądanie zasądzenia zadośćuczynienia za „zmarnowany urlop” w połowie. Co do zasady odpowiedzialności wskazał na konieczność wykładni art.11a ustawy o usługach turystycznych z uwzględnieniem art.5 Dyrektywy 90/314 RE. Powołał się w tym zakresie także na uchwałę Sądu Najwyższego z 19 listopada 2010 r. sygn. akt II CZP 79/10 (OSNC 2011/4/41).

Urlop powódki ocenił, jako „zmarnowany” ze względu na towarzyszące jej w trakcie pobytu w Bułgarii poczucie dyskomfortu fizycznego (swędzenie, pieczenie) jak i psychicznego (brak odpoczynku ,relaksu). Wskazał też, że ze względu na ślady po ukąszeniach powódka musiała unikać innych turystów.

O odsetkach orzeczono na podstawie art.481 § 1 i 2 k.c. a o kosztach postępowania przy zastosowaniu art.100 k.p.c.

Apelację od opisanego wyroku, w części uwzględniającej powództwo, wniósł pozwany, domagając się oddalenia żądań pozwu w całości oraz zasądzenia na jego rzecz kosztów postępowania za obie instancje. Alternatywnie, pozwany żądał uchylenie zaskarżonej części wyroku i przekazania w tym zakresie sprawy do ponownego rozpoznania. W apelacji zarzucono Sądowi I instancji naruszenie przepisów prawa procesowego tj. art.233 w zw. z art.227 i art.217 § 1 k.p.c. tj. przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i błędne ustalenie, ze powódka została pogryziona w zajmowanym pokoju hotelowym przez pluskwy. Apelujący podkreślił, że diagnoza lekarza badającego powódkę nie została poparta żadnym innym dowodem, a protokół dezynfekcji, dezynfekcji i deratyzacji nie potwierdził obecności pluskiew w hotelu oraz wskazywał, że w hotelu wykonywane były regularne przeglądy pod tym kątem. Zauważył także, że zachowanie menadżera hotelu mylnie zostało interpretowane, jako uznanie reklamacji. Zarzucił nadto, że nie został dopuszczony dowód z zeznań P. G.. W apelacji zarzucono też naruszenie art.6 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że kwestia pogryzienia powódki przez insekty w pokoju hotelowym nie została skutecznie podważona przez stronę pozwaną.

Powódka wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania odwoławczego. Podkreśliła, że pozwany nie wykazał w żaden sposób przekroczenia przez sąd I instancji granic swobodnej oceny dowodów, a zarzuty apelacji stanowią zwykłą polemikę pozwanego z zapadłym w sprawie rozstrzygnięciem. Zwróciła też uwagę, że P. G. nie był obecny w trakcie jej pobytu w Bułgarii i przyjmował jedynie reklamację na odległość. Pokreśliła, że Sąd Rejonowy właściwie rozłożył ciężar dowodowy w sprawie.

Sąd Okręgowy zważył:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Skarżący nie kwestionował wysokości dochodzonego roszczenia, ani jego podstawy prawnej, a w apelacji dokonał jedynie własnej oceny dowodów przeciwstawiając ją ocenie dokonanej przez Sąd I instancji. Nie wskazał przy tym jakie zasady logiki czy doświadczenia życiowego zostały naruszone przez Sąd Rejonowy przy ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Powyższe powoduje bezzasadność zarzutu przekroczenia przez ten Sąd granic swobodnej oceny dowodów, nie dochodzi bowiem do naruszenia art.233 k.p.c. nawet wtedy, gdy na podstawie przeprowadzonych dowodów można wywieść odmienne wnioski niż to zrobił Sąd. Do Sądu należy bowiem ocena, które dowody uzna za wiarygodne, a którym takiej wiarygodności odmówi.

W rozpatrywanej sprawie Sąd Rejonowy dokonał oceny materiału dowodowego zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, wyjaśniając jednocześnie które dowody uznał za wiarygodne, a którym wiarygodności lub przydatności dla wyjaśnienia określonych kwestii odmówił. Poczynione przez ten Sąd ustalenia faktyczne zasługują na akceptację, a Sąd Okręgowy te ustalenia w pełni podziela także mając na uwadze ogólną wiedzę dotyczącą pluskiew.

Trzeba w tym miejscu zauważyć, że pluskwy to owady o niewielkich rozmiarach, żywiący się także krwią człowieka. Żerują one zazwyczaj nocą. Gnieżdżą się w pomieszczeniach, najczęściej w meblach tapicerowanych, pod boazerią lub tapetami. Oznacza to, że można je spotkać w spojeniach łóżek, tapczanów, w szczelinach ścian, pod ramami obrazów, na wyściełanych częściach mebli, zasłonach i żaluzjach. Wydzielają charakterystyczną woń podobną do zapachu gnijących malin. Ugryzienia pluskwy powodują intensywne swędzenie i pieczenie. Ich zwalczanie nie jest prostą czynnością.

W świetle tej wiedzy Sąd Rejonowy zasadnie ustalił, że powódka została pogryziona przez pluskwy w pokoju hotelowym nr (...). Przemawiały za tym jednoznacznie takie okoliczności jak: charakterystyczny zapach w pokoju (którego nie było w innym pomieszczeniu, do którego powódka została przeniesiona po interwencji), dolegliwości po ukąszeniach i pora pojawienia się śladów po ukąszeniach. Potwierdziła to także z dużym prawdopodobieństwem diagnoza lekarska. Nie miał też wątpliwości co do faktu pogryzienia w pokoju nr (...) zarządca hotelu, skoro bezzwłocznie przeniósł powódkę do innego pokoju i proponował rekompensatę w postaci dodatkowych usług.

Sąd I instancji nie naruszył także art.6 k.c.. W toku postępowania, jak przedstawiono wyżej, powódka wykazała, że doszło do nienależytego wykonania usługi turystycznej. W związku z tym ciężar wykazania okoliczności przeciwnych spoczywał na pozwanym, który temu obowiązkowi nie sprostał. Trzeba przy tym podkreślić, że pozwany przeczył jedynie temu, że powódka została pogryziona przez pluskwy, natomiast nie podnosił innych okoliczności, który mogły by wyłączyć jego odpowiedzialność.

Przedstawione przez pozwanego protokoły z wykonania dezynfekcji, dezynsekcji i deratyzacji świadczą tylko o tym, że określone zabiegi zostały w określonym czasie wykonane. Nie stwierdzenie w toku tych zabiegów pluskiew nie oznacza jeszcze, że owadów tych w pokoju nr (...) nie było. Mogło bowiem być tak, że nie zostały one wykryte lub też zostały usunięte wcześniej (bo np. były w zasłonach). Brak też w tych dokumentach szczegółowej informacji jakie konkretnie czynności zostały podjęte.

Nie ma racji pozwany, że jedynym dowodem potwierdzającym pogryzienie przez pluskwy mogły być wyniki badań toksykologicznych powódki, zlecone przez nią na własny koszt. Przeciwnie, w okolicznościach sprawy, w sytuacji gdy zdarzenie miało miejsce w czasie, gdy powódka znajdowała się przez krótki okres czasu w obcym kraju, wystarczające były zaoferowane w pozwie dowody. Nie stało jednak nic na przeszkodzie, aby ewentualne badania toksykologiczne zostały przeprowadzone z inicjatywy pozwanego. Takiej inicjatywy pozwany jednak nie przejawił.

Bezzasadny był zarzut apelacji dotyczący oddalenia przez Sąd Rejonowy spóźnionego wniosku dowodowego o przesłuchanie świadka, skoro wniosku tego pozwany nie zgłosił w odpowiedzi na pozew, a nie zachodziły przesłanki z art.207 § 6 k.p.c. Podkreślić przy tym trzeba, że pozwany przesłanek pozwalających na uwzględnienie wniosku dowodowego nie wskazał ani w postępowania przed Sądem Rejonowym, ani w postępowaniu odwoławczym.

Z tych wszystkich względów, gdy zarzuty apelacji dotyczące ustaleń faktycznych Sądu I instancji okazały się bezzasadne, a skarżący nie kwestionował podstawy prawnej powództwa i wysokości zasądzonego roszczenia, na podstawie art.385 k.p.c. orzeczono jak w sentencji.

SSR (del.) R. Troll SSO T. Pawlik (spr.) SSO L. Morys-Magiera