Pełny tekst orzeczenia

III Ca 540/15

UZASADNIENIE

Powód A. O. żądał od pozwanej H. K. zapłaty kwoty 15.756,82 zł wraz z ustawowymi odsetkami i kosztami procesu. Powód wyjaśnił, że pozew obejmuje roszczenie regresowe między współdłużnikami solidarnymi, wynikające z faktu, iż powód w całości uiścił dług na rzecz Miasta Ł. z tytułu zaległego czynszu najmu lokalu użytkowego, za który to dług wraz z pozwaną odpowiedzialni byli solidarnie na podstawie umowy z dnia 27 października 2008r., zaś w świetle umowy powód uprawniony jest do żądania połowy spełnionego świadczenia.

W sprzeciwie od wydanego w sprawie nakazu zapłaty pozwana żądała oddalenia powództwa. W uzasadnieniu podniosła, że przed zawarciem umowy z Miastem Ł. strony uzgodniły, iż będą ponosiły opłaty z tytułu czynszu za lokal w częściach, proporcjonalnie do zajmowanej powierzchni w lokalu, to jest w wysokości 77,68% powód i 22,32% pozwana; niezależnie od tego pozwana podniosła zarzut zrzeczenia się przez powoda roszczenia regresowego w zamian za pozostawienie przez pozwaną wyposażenia zajmowanego stoiska w związku z zakończeniem działalności, a także ewentualnie zarzut potrącenia wierzytelności przysługującej pozwanej z tytułu wartości pozostawionego wyposażenia w kwocie 8500 zł

Wyrokiem z dnia 26 listopada 2014 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 9 066,82 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 8 listopada 2011r. do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałym zakresie i orzekł o kosztach postępowania stosownie do wyniku sporu. W uzasadnieniu swego rozstrzygnięcia Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

H. K. prowadziła działalność handlową w sklepie (...) przy ul. (...) od około 1990 roku. W tym samym lokalu odrębną działalność prowadziła także M. O. (1), żona powoda oraz jeszcze inne osoby. Lokal sklepu (...) był wynajmowany od Miasta Ł.. Osoby prowadzące działalność w tym lokalu uzgadniały między sobą, jaka część czynszu za lokal przypada na każdą z nich. Przez cały okres funkcjonowania sklepu (...) czynsz za lokal przy ul. (...) uiszczany był nieregularnie, utrzymywało się stale zadłużenie, istotne było, by nie przekroczyło ono zaległości, która groziła wypowiedzeniem umowy. Najemcy zawierali z Miastem umowy dotyczące spłaty zadłużenia, zawsze w tego rodzaju umowach uczestniczyli wszyscy najemcy i przyjmowali na siebie solidarnie obowiązek spłaty zadłużenia, ale należności były uiszczane w ten sposób, że każdy pokrywał swoje zadłużenie. Zdarzyło się, że zadłużenie powstałe z tytułu czynszu zostało spłacone w częściach równych przez najemców, a dotyczyło to sytuacji, gdy nie można było ustalić, kto ile jest z tego tytułu winien. Z czasem w sklepie (...) prowadziły działalność już tylko pozwana i żona powoda. W dniu 1 czerwca 2003r. podpisały umowę, w której ustaliły, że każda z nich będzie korzystać z lokalu w zakresie podzielonych między siebie stoisk i postanowiły, że będą uiszczać czynsz za lokal w częściach: M. O. (2) w 77,68 %, zaś H. K. w 22,32% kwoty należnej Miastu Ł. na podstawie przedstawianych faktur. Od 2006r. prowadzeniem stoisk pozwanej w sklepie (...) zajmowała się jej córka J. T..

M. O. (1) zmarła w lutym 2008r. Stoiska zajmowane przez M. O. (1) początkowo pozwana podnajęła osobie wskazanej przez powoda, później prowadzenie działalności na tych stoiskach przejął syn powoda B. O., następnie powód, przy czym stoisko z bielizną wykorzystywała pozwana. Powód bardzo rzadko bywał w sklepie, stoiskami zajmowały się jego pracownice.

Powód i pozwana byli jednymi najemcami lokalu i uzgodnili, że bieżący czynsz nadal będzie uiszczany w proporcjach do powierzchni zajmowanych stoisk, to jest w 70,24% przez powoda i 29,76 % przez pozwaną.

W dniu 27 października 2008r. H. K. i A. O. podpisali z Miastem Ł. umowę nr (...), w której strony zgodnie oświadczyły, że Miastu Ł. przysługuje od dłużnika – H. K. i A. O. bezsporna wierzytelność z tytułu należności czynszowych i opłat za lokal użytkowy położony w Ł. przy ul. (...), która na dzień 1 listopada 2008r. wynosi 31 513, 64 zł. Nadto powód i pozwana, jako dłużnik zobowiązali się do zapłaty wymienionej kwoty w 34 miesięcznych ratach, pierwsza w kwocie 955, 64 zł, pozostałe po 926 zł okresie od listopada 2008r. do sierpnia 2011r. Dnia 27 października 2008r. powód i pozwana zawarli z Miastem Ł. drugą umowę nr (...), była to umowa najmu lokalu użytkowego przy ul. (...) obowiązującą od dnia 1 listopada 2008r. przez czas nieokreślony. Następnie złożyli oświadczenia o poddaniu się egzekucji co do obowiązków wynikających z tej umowy. Powód i pozwana rozmawiali o tym, jak będą spłacać zadłużenie, ostatecznie nie doszło jednak do uzgodnień.

W kwietniu 2009r. pozwana zakończyła działalność w sklepie (...), mąż pozwanej poinformował powoda telefonicznie o takim zamiarze na przełomie marca i kwietnia. W tym okresie pozwana mówiła powodowi, że chciałby zostawić meble w rozliczeniu. Powód nie bywał w tym czasie w sklepie, pracownice powoda zagospodarowały pozostawione przez pozwaną wyposażenie, powód dowiózł jedynie dwa bądź trzy składane regały. W dalszym ciągu powód prowadził działalność w sklepie (...) jako jedyny korzystający z lokalu. Po zakończeniu działalności pozwana pozostawiła w lokalu przy ul. (...) wyposażenie swojego stoiska, zabrała jedynie lustro. Wartość rynkowa wymienionego wyposażenia na czas zakończenia działalności przez pozwaną w kwietniu 2009 r, według cen netto i przy uwzględnieniu stanu sprzętu, to jest przy uwzględnieniu 50% wskaźnika zużycia, wynosiła 4690 zł.

Nadto pozwana pozostawiła elementy wyposażenia, które pochodziły z okresu przed wykonaniem remontu stoisk. Wartość rynkowa tych elementów wyposażenia na kwiecień 2009 r., przy uwzględnieniu cen netto wynosiła 2000 zł.

Powód uiścił całość należności na podstawie umowy z dnia 27 października 2008r. Pozwana nie interesowała się wykonaniem tej umowy, uważała, że w związku z likwidacją działalności pozostawiła wyposażenie stoisk, które jest warte więcej niż jej zadłużenie z tytułu czynszu. Powód uiszczał raty na podstawie umowy, gdyż został jedynym korzystającym z lokalu. Pismem datowanym na dzień 17 października 2011r. powód wezwał pozwaną do zapłaty kwoty 15.756, 82 zł w terminie 5 dni od dnia otrzymania wezwania, pismo zostało nadane przesyłką poleconą.

Dokonując powyższych ustaleń Sąd I instancji uznał, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie w części.

Pozew obejmował roszczenie regresowe między dłużnikami solidarnymi. W niniejszej sprawie między stronami nie było sporu co do tego, iż zobowiązanie zaciągnięte przez pozwaną i powoda na podstawie umowy z dnia 27 października 2008r., obejmujące obowiązek zapłaty kwoty 31 513, 64 zł, miało charakter solidarny. Kwestią sporną między stronami było rozłożenie ciężaru zapłaty wymienionej sumy między współdłużnikami solidarnymi, co determinuje zakres roszczenia regresowego między nimi.

Zgodnie z art. 376 § 1 k.c. jeżeli jeden z dłużników solidarnych spełnił świadczenie, treść istniejącego między współdłużnikami stosunku prawnego rozstrzyga o tym, czy i w jakich częściach może on żądać zwrotu od współdłużników. Jeżeli z treści tego stosunku nie wynika nic innego, dłużnik, który świadczenie spełnił, może żądać zwrotu w częściach równych.

Na gruncie poczynionych ustaleń faktycznych nie było podstaw, by uznać, że zawierając umowę Miastem z dnia 27 października 2008r. nr (...) strony postanowiły w jaki sposób wypełnią owo zobowiązanie. Nie było podstaw dla ustalenia, że w związku z analizowaną umową strony zwarły porozumienie, tej treści, iż każdy z dłużników uiści swoją część zadłużenia. Prowadzi to do wniosku, że zawarciu umowy z dnia 27 października 2008r. nr (...) nie towarzyszyło wewnętrzne porozumienie kształtujące wzajemne relacje dłużników solidarnych. Skoro zaś strony ostatecznie nie uzgodniły, jak będzie przebiegała realizacja obowiązku spłaty zadłużenia, na podstawie art. 376 § 1 k.c. przyjąć należało, że obowiązek ten rozkładał się między współdłużników w częściach równych. Powyższe oznacza, że powód, który uiścił całą należność wynikającą z umowy z Miastem, co do zasady mógł domagać się od pozwanej na podstawie wskazanego przepisu zwrotu połowy uiszczonej kwoty.

Brak też jest podstaw, by przyjąć, że doszło do zrzeczenia się przez powoda roszczenia regresowego w związku z pozostawieniem przez pozwaną elementów wyposażenia po zakończeniu działalności w lokalu przy ul. (...). Powód z jednej strony nie sprzeciwił się pozostawieniu przedmiotowego wyposażenia w lokalu i wykorzystywał je w dalszej swej działalności, jednakże z drugiej nie przyznał jego wartości określanej przez pozwaną, ani też wysokości części długu przypadającego na pozwaną. W tym stanie rzeczy Sąd orzekający uznał, że strony zgodnie akceptowały, iż wartość pozostawionego przez pozwaną wyposażenia zostanie uwzględniona w ramach wzajemnych rozliczeń i wobec tego co do zasady zarzut potrącenia wierzytelności z tego tytułu zgłoszony przez pozwaną był trafny. Pozwana złożyła oświadczenie o potrąceniu swej wierzytelności z tego tytułu w kwocie 8500 zł w toku niniejszego procesu. Jednakże zarzut potrącenia co do wysokości okazał się zasadny jedynie co do kwoty 6 690 zł, bowiem w takiej kwocie zamyka się wartość wyposażenia pozostawionego w sklepie przez pozwaną. W konsekwencji roszczenie powoda z tytułu regresu pozostało niezaspokojone w zakresie kwoty 9 066, 82 zł, stanowiącej różnicę między dochodzoną sumą 15.756, 82 i kwotą 6 690 zł zgłoszoną zasadnie do potrącenia.

Mając na uwadze powyższe na podstawie art. 376 § 1 zdanie drugie k.c. zasądzono na rzecz powoda kwotę 9.066, 82 zł, w pozostałej części powództwo podlegało oddaleniu, jako niezasadne.

Odsetki od zasądzonej kwoty należały się powodowi zgodnie z żądaniem pozwu, to jest począwszy od daty wniesienia pozwu, gdyż na ten dzień – 8 listopada 2011r. pozwana pozostawała w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, co rodzi obowiązek zapłaty odsetek na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w związku z art. 359 § 1 k.c.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c.

Powyższe rozstrzygnięcie apelacją zaskarżyły obie strony.

Strona pozwanej zaskarżyła wyrok w części uwzględniającej powództwo oraz w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach postępowania wnosząc o zmianę i oddalenie powództwa w całości przy uwzględnieniu kosztów postępowania za obie instancje. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono sprzeczność ustaleń faktycznych z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego polegającą na błędnym przyjęciu, że między stronami nie istniał stosunek podstawowy wyznaczający granice roszczenia regresowego powoda oraz naruszenie prawa materialnego to jest art. 376 § 1 k.c.

Strona powodowa zaskarżyła wyrok w części oddalającej powództwo wnosząc o zmianę i uwzględnienie powództwa w całości przy uwzględnieniu kosztów postępowania za obie instancje. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono naruszenie przepisów prawa materialnego to jest art. 499 k.c. w związku z art. 91 k.p.c. poprzez błędne przyjęcie, że pozwana skutecznie złożyła oświadczenie o potrąceniu oraz naruszenie przepisów postępowania to jest art. 207 k.p.c. i 233 § 1 k.p.c.

Rozpoznając apelacje Sąd Okręgowy zważył co następuje.

Apelacja pozwanej jest bezzasadna, zaś apelacja powoda zasługuje na uwzględnienie, choć nie wszystkie podniesione w niej zarzuty są zasadne.

Podniesiony przez pozwaną zarzut sprzeczności ustaleń faktycznych z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego odnosi się wprost do zakwestionowania przez skarżącą dokonanej przez Sąd I instancji oceny dowodów. . Odnosząc się do powyższego zarzutu należy wskazać, iż w myśl art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Z uwagi na przyznaną sądowi swobodę w ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być uznany za zasadny jedynie wtedy, gdy podstawą rozstrzygnięcia uczyniono rozumowanie sprzeczne z zasadami logiki bądź wskazaniami doświadczenia życiowego. W niniejszej sprawie Sąd I instancji opierając się na zeznaniach świadków oraz stron postępowania w sposób prawidłowy i wnikliwy ustalił istotne okoliczności przedmiotowej sprawy. W kontekście powyższych uwag należy stwierdzić, iż wbrew twierdzeniom apelujących w rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o cały zgromadzony materiał dowodowy i nie naruszył dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. Przeprowadzona przez tenże Sąd ocena materiału dowodowego jest w całości logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, zaś wszelkie podniesione w tym zakresie zarzuty stanowią w istocie jedynie polemikę z prawidłowymi i nie obarczonymi jakimkolwiek błędem ustaleniami Sądu pierwszej instancji. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. Mimo przeciwnych sugestii obu apelacji, Sąd I Instancji, dokonał wnikliwej i trafnej oceny przedstawionych w sprawie dowodów, w oparciu o którą wyprowadził również słuszne wnioski jurydyczne A swoje stanowisko przy tym także przekonująco i wyczerpująco uzasadnił. Zeznania pozwanej nie mogły być podstawą ustaleń faktycznych w tej części, w jakiej pozwana twierdziła, że strony umówiły się, iż zadłużenie wobec Miasta objęte umową z dnia 27 października 2008r. będzie spłacane w ten sposób, że każdy spłaci swoją część zadłużenia, a także, że powód zrzekł się wobec niej roszczenia regresowego związanego z realizacją umowy z Miastem, a to wobec pozostawienia przez pozwaną wyposażenia po zakończeniu działalności w sklepie (...). Okolicznościom tym zaprzeczył pozwany, a przy braku innych przekonujących dowodów potwierdzających wersję pozwanej, nie można poczynić ustaleń zgodnie z jej intencją. Brak jest też podstaw do przyjęcia, iż strony uzgodniły sposób spłaty zadłużenia objętego umową z dnia 27 października 2008r. W zgodzie z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego można by bowiem przyjąć, że do takiego uzgodnienia między stronami doszło nawet w sposób dorozumiany, gdyby strony w sposób niewątpliwy ustaliły, jaka kwota przypada na każdą nich z globalnej sumy zadłużenia. Do takiego ustalenia nie doszło, natomiast pozwana nie tyle w sposób nieprawdziwy przedstawia analizowane okoliczności, ale swoją ich interpretację bierze za rzeczywisty stan rzeczy. Pozwana, jak podawała, mówiła powodowi, że jej zdaniem jej zadłużenie z tytułu czynszu wynosi 4000 zł i dlatego uważała, że w takiej części obciąża ją zadłużenie objęte umową z Miastem. Jednakże powód nie złożył wobec pozwanej oświadczenia, że akceptuje taki sposób rozłożenia ciężaru należności między stronami. W świetle zasad logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego nie można natomiast przyjąć, że strony mogłyby umówić się, że każdy ponosi ciężar swojego zadłużenia bez ustalenia konkretnych kwot w tym zakresie. Założenie takie jest nieracjonalne, gdy zważyć na skomplikowane okoliczności podpisania umowy z Miastem przez strony, a zwłaszcza fakt, że Miasto prowadziło jedynie globalne rozliczenie z tytułu czynszu, bez rozliczeń dla poszczególnych osób zajmujących lokal, co oznaczało, że na podstawie obiektywnych danych ustalenie zaległości każdego z zajmujących lokal nie było możliwe i wymagało współdziałania stron. Z tych względów należało w oparciu o zeznania powoda przyjąć, że do tego współdziałania nie doszło i ostatecznie nie doszło też między stronami do ustaleń, jak będzie spłacana kwota objęta umową z Miastem. Za tym stanowiskiem przemawia również okoliczność, że w przeszłości zdarzyło się tak, że gdy nie było możliwe ustalenie, kto w jakiej części zalega z tytułu opłat czynszowych, ostatecznie pozwana i inne osoby korzystające z lokalu poniosły ciężar zaległości w częściach równych. W tym stanie rzeczy nie sposób przyjąć za skarżącą, że między stronami istniał stosunek podstawowy wyznaczający granice roszczenia regresowego powoda. W konsekwencji powyższego nietrafny jest też zarzut naruszenia prawa materialnego to jest art. 376 § 1 k.c.

Mając powyższe na uwadze Sad Okręgowy oddalił apelację pozwanej na podstawie art. 385 k.p.c.

W zakresie zaś zarzutów podniesionych przez powoda, to nie sposób odmówić słuszności zarzutowi naruszenia przepisów prawa materialnego to jest art. 499 k.c. w związku z art. 91 k.p.c. poprzez błędne przyjęcie, że pozwana skutecznie złożyła oświadczenie o potrąceniu.

W tym miejscu należy poczynić nieco uwag o ogólnym charakterze, a odnoszących się do zagadnienia potrącenia. Otóż niewątpliwie należy odróżnić czynność prawną potrącenia od podniesionego w toku postępowania sądowego zarzutu potrącenia. Czynność prawna potrącenia jest zdarzeniem prawnym, którego skutkiem, niezależnym od woli uprawnionego do wierzytelności objętej potrąceniem, jest umorzenie się obydwu wierzytelności do wysokości wierzytelności niższej (art. 498 § 2 k.c.), ze skutkiem czasowym określonym w art. 499 zdanie drugie k.c., tj. od chwili, kiedy potrącenie stało się możliwe. Zgodnie z regulującymi potrącenie przepisami kodeksu cywilnego oświadczenie o potrąceniu może być złożone - w okresie trwania fazy kompensacyjnej - w każdym czasie, zarówno przed, jak i po wszczęciu postępowania sądowego (w toku postępowania sądowego, także poza tym postępowaniem). Natomiast zarzut potrącenia jest czynnością procesową. Jego podniesienie w postępowaniu sądowym oznacza powołanie się na fakt dokonania potrącenia i wynikające stąd skutki. Jest to tak naprawdę zarzut nieistnienia, umorzenia lub wygaśnięcia wierzytelności powoda.

W rozpoznawanej sprawie pozwana przede wszystkim zgłosiła zarzut potrącenia w piśmie procesowym z dnia roku. Tym samym powołała się na fakt wygaśnięcia wierzytelności powoda, a co za tym idzie jej nieistnienia. Choć Sąd I instancji skupił się na kwestii istnienia i wysokości roszczenia pozwanej, objętego potrąceniem, nie dokonał analizy oświadczenia pozwanej zawartego we wspomnianym piśmie. Ponieważ pozwana, zgłosiła w piśmie procesowym zarzut potrącenia, należy traktować go jako oświadczenie o podwójnym charakterze, stanowiącym zarówno czynność procesową, jak i materialną. W takim bowiem przypadku pozwana dopiero na etapie procesu, wyraża wolę dokonania potrącenia własnej wierzytelności z wierzytelnością powoda dochodzoną pozwem.

Oświadczenie o potrąceniu ma charakter kształtujący prawo, gdyż bez niego, pomimo zaistnienia ustawowych przesłanek potrącenia (art. 498 § 1 k.c.), nie dojdzie do wzajemnego umorzenia wierzytelności Składając oświadczenie o potrąceniu w toku niniejszego procesu, w piśmie procesowym - odpis którego został doręczony powodowi - podpisanym przez pełnomocnika pozwanej, pełnomocnik ów przede wszystkim winien był w pierwszej kolejności wykazać umocowanie do dokonania w imieniu pozwanej takiej czynności materialnoprawnej. Tymczasem legitymuje się on wyłącznie pełnomocnictwem procesowym, uprawniającym do reprezentowania pozwanej w postępowaniu sądowym. Na co zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 20 października 2004 r., sygn. akt I CK 204/04, opubl. OSNC 2005/10/176 przewidziany w art. 91 KPC zakres umocowania z mocy ustawy nie uprawnia pełnomocnika procesowego do złożenia materialnoprawnego oświadczenia o potrąceniu.

Z uwagi na to, że oświadczenie o potrąceniu złożone przez pozwaną nie było skuteczne, to brak też było podstaw do pomniejszenia dochodzonej pozwem kwoty roszczenia regresowego. Skoro zaś strony ostatecznie nie uzgodniły, jak będzie przebiegała realizacja obowiązku spłaty zadłużenia, na podstawie art. 376 § 1 k.c. przyjąć należało, że obowiązek ten rozkładał się między współdłużników w częściach równych. Powyższe oznacza, że powód, który uiścił całą należność wynikającą z umowy z Miastem, mógł domagać się od pozwanej na podstawie wskazanego przepisu zwrotu połowy uiszczonej kwoty.

Mając powyższe na uwadze działając na zasadzie art. 386 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy uwzględniając apelację powoda orzekł jak w punkcie I sentencji wyroku.

O kosztach postępowania za obie instancje orzeczono stosownie do wyniku sporu. W toku postępowania przed Sądem I instancji powód poniósł wydatek w kwocie 788 zł z tytułu opłaty sądowej od pozwu. Na koszty poniesione przez powoda w postępowaniu apelacyjnym złożyły się opłata sądowa od apelacji w kwocie 335 zł, opłata od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł oraz wynagrodzenie jego pełnomocnika, ustalone w oparciu o § 2 ust. 1 i 2, § 6 pkt 4 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. 2013.461) w wysokości 75% stawki minimalnej to jest w kwocie 900 zł. wyliczone oddzielnie za zastępstwo w postępowaniu wywołanym apelacją powoda i za zastępstwo w postępowaniu wywołanym apelacją pozwanej, bowiem w obu tych sprawach powód wygrał.