Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VW 1194/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 września 2015 r.

Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie V Wydział Karny

w składzie:

Przewodnicząca SSR Daria Wojciechowska

Protokolant: Agnieszka Gutowska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach: 22 lipca 2015 r., 9 września 2015 r., 15 września 2015 r.,

sprawy z oskarżenia Komisariatu Policji W. W.

A. K. c. J. i I. z domu P. ur. (...) w W.

obwinionego o to, że:

W dniu 03.12.2014 r. ok. godz. 22:30 w W. przy al. (...), na terenie firmy (...), umyślnie poprzez zbicie, dokonała uszkodzenia wkładu lusterka zewnętrznego pojazdu m-ki M. o nr rej. (...), powodując straty w wysokości 235 zł na szkodę M. K.

Tj. za wykroczenie z art.: 124§1 KW

orzeka

I.  Obwinioną A. K. uniewinnia od popełnienia zarzucanego jej czynu.

II.  Koszty postępowania ponosi Skarb Państwa.

Sygn. akt V W 1194/15

UZASADNIENIE

A. K. została obwiniona o to, że w dniu 03.12.2014 r. ok. godz. 22:30 w W. przy al. (...), na terenie firmy (...), umyślnie poprzez zbicie, dokonała uszkodzenia wkładu lusterka zewnętrznego pojazdu m-ki M. o nr rej. (...), powodując straty w wysokości 235 zł na szkodę M. K., tj. za wykroczenie z art.: 124§1 KW

Na podstawie zgromadzonego i ujawnionego w toku rozprawy głównej materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 3 grudnia 2014 roku około godz. 19:00 A. K. udała się do zakładu pracy położonego w W. przy al. (...), w którym pracował jej mąż, w celu odzyskania części swoich rzeczy oraz porozmawiania ze swoim mężem. M. K. przed w/w datą wyprowadził się z domu, w którym mieszkał wraz ze swoją żoną, zabierając ze sobą także pieniądze oraz inne przedmioty znajdujące się w domu. Złożył on również pozew rozwodowy oraz pomimo próśb swojej żony odmawiał spotkania z nią. Gdy A. K. znalazła się na terenie firmy (...) postanowiła zaczekać na męża w miejscu, gdzie stał samochód jej teścia, który przesiadł się do firmowego samochodu dostawczego i następnie odjechał. Około godz. 22:00 na teren firmy (...) przyjechał M. K.. A. K. wykorzystała czas, gdy jej mąż opuścił swój samochód, aby porozmawiać z kolegą i wsiadła przez otwarte przednie drzwi od strony pasażera do samochodu swojego męża. Gdy usiadła w fotelu i zatrzasnęła drzwi M. K. wsiadł do samochodu i nakazał swojej żonie opuścić pojazd. A. K. poprosiła wówczas męża, aby z nią porozmawiał i oddał jej należące do niej rzeczy. W czasie ich rozmowy podjechał samochód kolegi M. K.. Gdy mężczyzna ten wysiadł z samochodu i zapytał się M. K. o dalsze działania, A. K. wysiadła wówczas z samochodu swojego męża i przesiadła się na fotel kierowcy. Gdy kolega jej męża odjechał, M. K. podszedł do samochodu, w którym siedziała A. K. i zaczął zachowywać się wulgarnie w stosunku do swojej żony. Podjął on próbę usunięcia swojej żony z samochodu. W wyniku jego działania doszło pomiędzy małżonkami do szarpaniny. Pomimo tego, że A. K. trzymała się kierownicy samochodu, jej mąż w dalszym ciągu usiłował wyciągnąć ją z pojazdu. A. K. chwyciła się wówczas długiego metalowego złącza lusterka i kilkukrotnie uderzyła w błotnik samochodu butem. Następnie jej mąż złapał ją za ręce oraz pchnął ją, w wyniku czego uderzyła ona twarzą o ziemię. Gdy M. K. puścił swoją żonę, A. K. uciekła z terenu zakładu pracy i udała się w kierunku Al. (...). Gdy A. K. szła w kierunku Al. (...) zauważyła nadjeżdżający radiowóz policyjny, który wezwał jej mąż, a gdy doszła do skrzyżowania ulic (...). (...) i przechodziła przez przejście dla pieszych zauważyła swojego teścia W. K., który jechał samochodem przez w/w skrzyżowanie. W. K. wieczorami jeździ do S. po kwiaty i droga do S. i z powrotem zajmuje mu około 3 godziny.

W dniu 9 grudnia 2014 roku M. K. złożył zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia przez jego żonę. Do protokołu przesłuchania, które miało miejsce w dniu 9 grudnia 2014 roku, M. K. dołączył zdjęcie przedstawiające wkład lusterka zewnętrznego pojazdu, który faktycznie był zbity.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie: wyjaśnień obwinionej A. K. /k. 48-49/, częściowych zeznań świadka M. K. /k. 3v, 50-51/, częściowych zeznań świadka W. K. /k. 9v, 51-53/, a także protokołu ustnego zawiadomienia o wykroczeniu /k. 1/, zdjęcia /k. 4/, notatek urzędowych /k. 6-8/, wydruków sms /k. 56-61/ oraz pisma ze spółki (...) z dnia 11.08.15 r. /k. 64/.

Obwiniona A. K. nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu. W złożonych wyjaśnieniach potwierdziła, iż w dniu zdarzenia faktycznie udała się do zakładu pracy, w którym pracował jej mąż. Podkreśliła, iż celem jej wizyty było jedynie odzyskanie części swoich rzeczy, które jej mąż zabrał razem z pieniędzmi. Obwiniona wyjaśniła, iż jej mąż złożył pozew rozwodowy, wyprowadził się z domu i odmawiał spotkania z nią. Odnosząc się do zarzutu obwiniona przyznała, iż pod zakładem pracy swojego męża pojawiła się ok. godz. 19.00. Przyznała nadto, iż postanowiła wówczas zaczekać na męża w miejscu, gdzie stał samochód jej teścia, który podjechał samochodem marki T., przesiadł się do firmowego samochodu dostawczego i odjechał. Obwiniona wyjaśniła, iż jej teść nie zauważył jej obecności na miejscu zdarzenia. A. K. podkreśliła, iż jej mąż przyjechał do firmy ok. godz. 22.00. Wyjaśniła, iż wykorzystała wówczas fakt, że jej mąż wysiadł z samochodu, aby porozmawiać z kolegą i wsiadła przez otwarte drzwi z drugiej strony kierowcy do samochodu swojego męża. Podkreśliła, iż gdy zatrzasnęła drzwi jej mąż wsiadł do samochodu i nakazał jej opuścić pojazd. A. K. wskazała, że w tym samym czasie jej męża zaczepił jego kolega, który podjechał samochodem. Wyjaśniła, iż wysiadła wówczas z samochodu i następnie przesiadła się na fotel kierowcy. Obwiniona wskazała, iż później, gdy jej mąż podszedł do samochodu, w którym przebywała, zaczął zachowywać się on wulgarnie w stosunku do niej oraz próbował ją wyciągnąć z samochodu. Obwiniona wyjaśniła, iż pomiędzy nią a jej mężem doszło wówczas do szarpaniny. Przyznała ona także, iż w trakcie szarpaniny, gdy jej mąż próbował wyciągnąć ją z samochodu, złapała się długiego metalowego złącza lusterka i kilkukrotnie uderzyła w błotnik samochodu butem. Obwiniona podkreśliła, iż lusterko pozostało wówczas całe. Odnosząc się do zdarzenia wskazała nadto, iż następnie jej mąż złapał ją za ręce i pchnął ją, w wyniku czego uderzyła ona twarzą o ziemię i następnie powiedział jej, że będzie leżeć w takiej pozycji do przyjazdu policji. Obwiniona wyjaśniła, iż udało się jej uciec z miejsca zdarzenia. Przyznała, iż gdy kierowała się w stronę Al. (...) widziała nadjeżdżający radiowóz policyjny. Podkreśliła, iż była wówczas zdenerwowana i obawiała się wrócić na miejsce zdarzenia. Przyznała ona również, iż gdy doszła do skrzyżowania ul. (...)/K. i przechodziła przez przejście dla pieszych, widziała jak jej teść przejeżdża przez w/w skrzyżowanie. Podkreśliła ona przy tym, iż jej teść rozpoznał ją wówczas i na jej widok pokręcił głową. Oświadczyła ona także, iż w przypadku, gdyby w czasie zdarzenia jej teść przebywał w pobliżu miejsca zdarzenia, to z pewnością by go wówczas widziała. Obwiniona oświadczyła nadto, iż w czasie zdarzenia na miejscu przebywał jedynie kolega jej męża, który po chwili odjechał i nie był obecny podczas jej szarpania z mężem. Podkreśliła, iż jej teść wieczorami jeździ do S. po kwiaty i kwituje odbiór kwiatów. Oświadczyła również, iż jej teść ma w swoim samochodzie zainstalowany tachograf oraz, że droga do S. i z powrotem zajmuje około 3 godziny. Obwiniona przyznała, iż nie udała się do lekarza. Przyznała także, iż nie złożyła również w tej sprawie zawiadomienia. /k. 48-49 wyjaśnienia obwinionej A. K. /

A. K. ma 33 lata. Jest mężatką, nie posiada dzieci. Z zawodu jest cukiernikiem. Nie posiada zatrudnienia oraz dochodów. Nie była karana sądownie. Nie była również leczona psychiatrycznie ani odwykowo. /k. 48 wyjaśnienia obwinionej A. K. /

Sąd zważył, co następuje:

Dokonując oceny zgromadzonego w niniejszej sprawie materiału dowodowego, Sąd ocenił, że brak jest w sprawie dowodu, który w sposób niebudzący wątpliwości dawałby podstawę do ustalenia winy i sprawstwa A. K. odnośnie zarzucanego jej czynu, opisanego w zawiadomieniu złożonym przez M. K.. Brak jest zdaniem Sądu podstaw do jednoznacznego przyjęcia, iż faktycznie w krytycznym czasie obwiniona swoim zachowaniem doprowadziła do umyślnego wykroczenia zniszczenia mienia – brak jest podstaw do przyjęcia, iż zachowanie A. K. w krytycznym czasie stanowiło wybryk w rozumieniu art. 124 § 1 Kodeksu wykroczeń.

W pierwszej kolejności Sąd jest zobowiązany wskazać, iż naczelnymi zasadami polskiego procesu karnego – są określone w art. 5 Kodeksu postępowania karnego zasady: in dubio pro reo i domniemania niewinności, które znajdują także odpowiednie zastosowanie w postępowaniu w sprawach o wykroczenia (art. 8 kpw). Godzi się też podkreślić, iż według zasad obowiązującej procedury karnej (wykroczeniowej) – to nie oskarżony (obwiniony) musi udowodnić swoją niewinność, lecz oskarżyciel winien jest udowodnić winę oskarżonego (obwinionego). Przy czym udowodnić, to znaczy wykazać w sposób niebudzący wątpliwości wiarygodnymi dowodami – bezpośrednimi lub pośrednimi, te ostatnie w postaci tzw. poszlak mogą być uznane za pełnowartościowy dowód winy oskarżonego (obwinionego) jedynie wtedy, gdy zespół tych poszlak pozwala na ustalenie jednej logicznej wersji zdarzenia, wykluczającej możliwość jakiejkolwiek innej wersji. (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 25 maja 1995 roku, sygn. akt II Akr 120/95).

Oznacza to, że udowodnienie winy oskarżonemu (obwinionemu) musi być całkowite, pewne, wolne od wątpliwości (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 1999 roku, sygn. akt V KKN 362/97). Tak więc, gdy w świetle tak dokonanej oceny zebranych dowodów nie da się bez obawy popełnienia pomyłki wykluczyć innej wersji zdarzenia, aniżeli przyjęta w akcie oskarżenia (wniosku o ukaranie) – nie jest dopuszczalne przypisanie oskarżonemu (obwinionemu) zarzucanego czynu, albowiem w takiej sytuacji chroni go reguła in dubio pro reo (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 grudnia 1992 roku, sygn. akt WR 369/90, OSP 1992/102/12).

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom A. K., w zakresie, w jakim nie przyznała się do popełnienia zarzuconego jej wykroczenia umyślnego uszkodzenia mienia, stosując zasadę rozstrzygania wszelkich niedających się usunąć wątpliwości na korzyść osoby obwinionej. W ocenie Sądu złożone przez obwinioną wyjaśnienia w zakresie zarzucanego jej czynu są logiczne i spójne, zgodne z wiarygodnym zebranym w sprawie materiałem dowodowym.

Sąd uznał za częściowo wiarygodne zeznania świadka M. K. /k. 3v, 50-51/ – męża obwinionej. Sąd uznał za wiarygodne zeznania świadka co do przedmiotu sprawy, w części w jakim pozostają one zgodne z ustalonym stanem faktycznym. Sąd ocenił, że zeznania świadka M. K., obrazują duże natężenie niechęci do swojej żony. W złożonych zeznaniach świadek potwierdził, iż wyprowadził się z domu, w którym mieszkał razem ze swoją żoną, zabierając ze sobą część domowego sprzętu. Przyznał on również, iż chciał, aby rozwód z obwinioną odbył się bez orzekania o winie. Przyznał nadto, iż działania obwinionej przyczyniły się do przedłużenia rozprawy rozwodowej. Co więcej M. K. potwierdził, iż był autorem smsów wysyłanych do obwinionej, których wydruki znajdują się na k. 56-61 akt sprawy oraz potwierdził, iż w przypadku, gdyby jego żona zgodziła się na rozwód bez orzekania o winie, wówczas wycofałby powyższą sprawę.

W świetle tych okoliczności, fakt, iż M. K. zgłosił zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia przez jego żonę w dniu 9 grudnia 2014 roku, tj. sześć dni po zdarzeniu, podając, że uszkodzenia wkładu lusterka zewnętrznego należącego do niego pojazdu m-ki M. o nr rej. (...) dokonała obwiniona – budzą w ocenie Sądu wątpliwość co do wiarygodności i miarodajności takiego wskazania świadka – osoby, która szantażem próbuje zmusić obwinioną do tego, aby zgodziła się na rozwód bez orzekania o winie w celu przyspieszenia procesu rozwodowego. Jednocześnie Sąd zwrócił uwagę, że M. K. zgłoszenia mógł już dokonać w dniu zdarzenia. Wskazać należy bowiem, iż osobiście wezwał na miejsce zdarzenia funkcjonariuszy Policji, którzy pojawili się tuż po ucieczce obwinionej z tego miejsca. Ze zdjęcia przedstawiającego wkład lusterka wynika, iż jego uszkodzenie było na tyle widoczne – wkład lusterka jest całkowicie zbity – że M. K. pomimo, że zdarzenie miało miejsce późnym wieczorem w grudniu, z pewnością zauważyłby powyższą okoliczność tuż po ucieczce swojej żony. Tym bardziej, że w złożonych zeznaniach wskazał, iż widział jak obwiniona pięścią zbiła powyższe lusterko. Uwadze Sądu nie uległ także fakt, iż obwiniona jest drobno zbudowaną kobietą. Dlatego mając na uwadze posturę obwinionej nieprawdopodobne jest, aby była ona w stanie uderzając pięścią zbić lusterko samochodu dostawczego. Tym bardziej, iż w przypadku, gdyby chciała ona dokonać powyższego czynu, musiałaby mieć ona świadomość, że w ten sposób naraziłaby się na uszkodzenie ciała i powstanie rany ciętej dłoni.

Złożenie zawiadomienia o popełnieniu wykroczenia kilka dni później powoduje wątpliwość co do rzetelności relacji M. K. w sytuacji, gdy miał on możliwość od razu złożyć zawiadomienie – gdyby ku temu były podstawy – wszak przecież niezwłocznie po zdarzeniu przyjechał na miejsce patrol policji. Upływ czasu do chwili złożenia zawiadomienia w tej sprawie przez M. K., powoduje dodatkowo wątpliwość, czy uszkodzenie wkładu lusterka istotnie miało cokolwiek wspólnego ze zdarzeniem z dnia 3 grudnia 2014 roku z udziałem obwinionej.

W konsekwencji Sąd zeznaniom świadka M. K. dał wiarę tylko co do okoliczności niespornych, w zakresie w jakim są zgodne z ustalonym stanem faktycznym, niedające się zaś usunąć wątpliwości Sąd rozstrzygnął na korzyść osoby obwinionej.

Sąd uznał za niewiarygodne zeznania świadka W. K. /k. 9v, 51-53/, w zakresie w jakim wskazywał on, iż w czasie zdarzenia przebywał w W. przy al. (...), na terenie firmy (...) i obserwował zdarzenie będące przedmiotem niniejszego postępowania z oddali. Wskazać należy, iż z wiarygodnych wyjaśnień obwinionej wynika, że widziała ona jak jej teść wyjeżdża z terenu w/w firmy. A. K. wyjaśniła także, że W. K. wieczorami jeździ do S. po kwiaty i droga do S. i z powrotem zajmuje mu około 3 godziny. Z jej wyjaśnień wynika także, iż po opuszczeniu terenu zakładu pracy jej męża widziała jak jej teść wraca na teren należący do w/w firmy. Wskazać należy także, iż relacja ze zdarzenia przedstawiona przez świadka W. K. różni się znacznie zarówno od relacji przedstawionej przez obwinioną, jak i od relacji złożonej przez M. K. – syna świadka. Z zeznań M. K. wynika, iż jego ojciec w czasie zdarzenia ukrył się w krzakach, tymczasem W. K. w złożonych zeznaniach wskazał, że ukrył się wówczas w domu gospodarczym za murkiem – 4-5 metrów za samochodem. Co więcej W. K. w złożonych zeznaniach przedstawił zupełnie inny mechanizm dokonania zniszczenia wkładu lusterka zewnętrznego niż jego syn M. K.. Wskazał on bowiem, że obwiniona „szarpała lusterkiem za jego mocowania, chyba chciała je wyrwać”. Zeznał on także, że obwiniona „szarpała i uderzała lusterko. Trzymała, bujała tym lusterkiem i uderzała w samochód. Lusterkiem uderzała w samochód, a trzymała je za pałąki. (…) uderzyła lusterkiem o samochód i wtedy się stłukło. Jestem pewien, że dokładnie widziałem moment uszkodzenia tego lusterka. To było ok. godz. 21.30 03.12. Na pewno było ciemno. Tam świeciła się lampa. Teren jest oświetlony”. Tymczasem z zeznań M. K. wynika, że obwiniona zbiła wkład lusterka samochodowego pięścią.

Dlatego też Sąd przy ustalaniu stanu faktycznego w zakresie przebiegu zdarzenia z dnia 3 grudnia 2014 r. mającego miejsce w W. przy al. (...), na terenie firmy (...), nie brał pod uwagę zeznań świadka W. K..

Sąd wziął pod uwagę zeznania świadka W. K. jedynie w zakresie w jakim świadek potwierdził, iż obwiniona kontaktowała się z nim w celu nawiązania kontaktu ze swoim mężem oraz potwierdził, iż teren zakładu pracy posiada oświetlenie. Powyższa część wyjaśnień jest logiczna i spójna z wyjaśnieniami obwinionej.

Przy ustalaniu stanu faktycznego w sprawie Sąd nie wziął pod uwagę płyty CD /k. 40/, która została dołączona przez obrońcę obwinionej jako dowód z nagrania rozmowy telefonicznej. Powyższe nagranie nie może stanowić dowodu w sprawie, gdyż stanowi prywatny dokument stworzony dla celów postępowania przez obwinioną.

Sąd uznał za wiarygodne pozostałe ujawnione na rozprawie dowody z dokumentów. W ocenie Sądu powyższe dowody pozaosobowe ze względu na swój charakter i rzeczowy walor nie budziły wątpliwości Sądu co do ich wiarygodności oraz faktu, na którego okoliczność zostały sporządzone oraz ze względu na okoliczności, które same stwierdzały. Żadna ze stron nie kwestionowała przy tym ich zgodności ze stanem faktycznym, zaś Sąd nie znalazł powodów, które podważałyby ich wiarygodność. W związku z powyższym uczynił je podstawą dokonanych w niniejszej sprawie ustaleń faktycznych.

Ze zdjęcia z k. 4 wynika, iż wkład lusterka zewnętrznego pojazdu faktycznie został zbity.

Z wydruku sms /k. 56-61/ o treści „ nie wiem czy wiesz ale masz jeszcze jedna sprawe z policji co mnie napadlas jak chcesz to moge ja wycofac tylko zgodzic musisz sie na moj pozew”, którego autorem był M. K. (powyższą okoliczność M. K. potwierdził na rozprawie sądowej) – wynika, że M. K. szantażował obwinioną, że wycofa sprawę będącą przedmiotem niniejszego postępowania w przypadku, gdy zgodzi się ona na rozwód bez orzekania o winie.

Obwinionej A. K. zarzucone zostało popełnienie wykroczenia z art. 124 § 1 kw. Zgodnie z treścią art. 124 § 1 kw kto cudzą rzecz umyślnie niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, jeżeli szkoda nie przekracza ¼ minimalnego wynagrodzenia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

O wyczerpaniu znamion tego wykroczenia decyduje umyślność działania sprawcy, który musi mieć zamiar jego popełnienia tj. chcieć dokonania zniszczenia rzeczy, lub też przewidując możliwość zniszczenia, godzić się na to (art. 6 § 1 Kodeksu wykroczeń). Konieczne jest zatem ustalenie, że sprawca działał umyślnie.

Analizując zgromadzony materiał dowodowy nie można w ocenie Sądu w sposób niebudzący wątpliwości stwierdzić, by obwiniona w czasie zdarzenia dopuściła się umyślnego wykroczenia uszkodzenia mienia. Dodać należy, że materiał dowodowy nie dostarcza niebudzących wątpliwości podstaw do stwierdzenia, że do uszkodzenia mienia doszło faktycznie w wyniku zachowania obwinionej. Nie sposób przyjąć, iż obwiniona celowo uderzając pięścią w lusterko uszkodziła jego wkład. Działanie takie przyczynić mogłoby się do uszkodzenia dłoni obwinionej i byłoby niezgodne z instynktem samozachowawczym. Nadto mając na uwadze posturę obwinionej, jest mało prawdopodobne, aby mogła ona przyczynić się do takich uszkodzeń wkładu lusterka, jakie zostały przedstawione na materiale zdjęciowym. Zważyć należy również, iż jeżeli nawet do uszkodzenia wkładu lusterka zewnętrznego doszło w wyniku szamotaniny, to brak jest podstaw do tego, by stwierdzić, że było ono efektem umyślnego działania. Ocena materiału dowodowego w sprawie obrazuje, że jeśli uszkodzenie wkładu lusterka zewnętrznego pojazdu nastąpiło w czasie szamotaniny – to mogło dojść do tego przypadkiem zarówno w wyniku ruchów M. K., jak również A. K., nie można też wykluczyć biorąc pod uwagę ocenę materiału dowodowego, że do uszkodzenia wkładu lusterka zewnętrznego pojazdu mogło dojść tego dnia w innych okolicznościach.

Zważyć należy przy tym, iż okoliczności przedmiotowego zdarzenia obrazują, że po stronie obwinionej nie było woli dokonania uszkodzenia pojazdu należącego do jej męża. Udała się ona na miejsce zdarzenia, aby porozmawiać ze swoim mężem i odzyskać swoje rzeczy, które jej mąż zabrał z mieszkania.

Zwraca uwagę także okoliczność, że M. K. dopiero szóstego dnia po zdarzeniu złożył zawiadomienie, podając, że obwiniona uszkodziła wkład lusterka zewnętrznego jego pojazdu.

W konsekwencji powyższego stwierdzając, że w sprawie jest brak dowodów, które dawałyby podstawę do ustalenia w sposób niebudzący wątpliwości, aby obwiniona dopuściła się zarzucanego jej wykroczenia, Sąd uniewinnił A. K. od popełnienia zarzucanego jej czynu, tj. od popełnienia wykroczenia z art. 124 § 1 kw.

Z uwagi na uniewinnienie obwinionej w sprawie z oskarżenia publicznego Sąd obligowany był na podstawie art. 118 § 2 kpow obciążyć kosztami procesu Skarb Państwa.