Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII U 3561/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 kwietnia 2014 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach VIII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Maria Pierzycka-Pająk

Protokolant:

Maria Szczęsna

po rozpoznaniu w dniu 10 kwietnia 2014 r. w Gliwicach

sprawy A. J.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w C.

o wysokość świadczenia

na skutek odwołania A. J.

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w C.

z dnia 28 listopada 2012 r. nr (...)-3/20

oddala odwołanie.

(-) SSO Maria Pierzycka-Pająk

Sygn. akt. VIII U 3561/12

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 28 listopada 2012r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z. odmówił ubezpieczonemu A. J. przeliczenia wysokość pobieranej przez niego emerytury w oparciu o art. 114 ustawy z dnia 17 grudnia 1998r. o emeryturach rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tekst jednolity Dz. U. z 2009r., Nr 153, poz. 1227 ze zm.), bowiem ubezpieczony nie przedłożył żadnych nowych dowodów.

Ubezpieczony w odwołaniu domagał się zmiany zaskarżonej decyzji poprzez doliczenie na wysokość jego emerytury kolejnych 581 dniówek półtorakrotnych z okresu jego pracy w KWK (...). W uzasadnieniu argumentował, iż kwestionuje ilość dniówek półtorakrotnych podanych przez jego pracodawcę, bowiem w jego ocenie w okresie od 30 września 1983r. do 30 kwietnia 1989r., kiedy pracował w oddziale pyłowym, wszystkie dniówki wykonywał w przodku. Nadto na rozprawie w dniu 18 czerwca 2013r. oświadczył, że w chwili obecnej wszyscy pracownicy oddziału pyłowego, bez względu na miejsce wykonywania pracy, tj. w przodku, czy poza przodkiem, mają zaliczone wszystkie dniówki robocze z przelicznikiem 1,8. Ostatecznie w piśmie procesowym złożonym na rozprawie w dniu 19 lutego 2014r. domagał się doliczenia 575 dniówek z przelicznikiem 1,8, tj. wszystkich dniówek ze spornego okresu z wyłączeniem dni zasiłku chorobowego.

Organ rentowy wniósł o oddalenie odwołania podtrzymując swoje stanowisko zajęte
w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji.

Sąd ustalił, co następuje :

A. J. w okresie od 15 września 2008r. jest uprawniony do emerytury górniczej. Do ustalenia wysokości jego emerytury ZUS przyjął ostatecznie za udowodnione 24 lata i 5 miesięcy okresów składkowych oraz 1 rok i 2 miesiące okresów nieskładkowych. Równocześnie do jego pracy górniczej zastosowano przeliczniki górnicze. W szczególności do 128 miesięcy zastosowano przelicznik 1,8, zaś do 165 miesięcy przelicznik 1,5.

W oparciu o przedłożony przez skarżącego wykaz dniówek półtorakrotnych (k.11 akt emerytalnych), za okres od 1 maja 1989r. oraz protokół z posiedzenia komisji weryfikacyjnej nr (...) z dnia 4 lipca 2001r., za sporny okres od 30 września 1983r. do 30 kwietnia 1989r., organ rentowy uwzględnił wszystkie potwierdzone przez pracodawcę odwołującego dniówki półtorakrotne.

W szczególności ZUS uznał, iż ubezpieczony wykonywał taką pracę od 30 września 1983r. do 30 kwietnia 1989r. w KWK (...) – przez 893 dniówki.

Obecnie odwołujący domaga się uwzględnienia wszystkich dniówek z tego okresu, w ilości 1.474 dniówek wskazując, że kwestionuje ustalenia komisji weryfikacyjnej.

W toku procesu, w oparciu o zeznania świadka D. P., A. P. i B. O., którzy byli członkami komisji weryfikacyjnej, a także świadka J. K., który był dyrektorem personalnym w tym czasie, Sąd ustalił, że komisja ta ustalała ilość dniówek przepracowanych przez pracowników oddziału pyłowego, za okres kiedy nie było obowiązku prowadzenia dla tych pracowników ewidencji dniówek półtorakrotnych, tj. do 30 kwietnia 1989r., gdyż od 1 maja 1989r. obowiązujące w tym zakresie przepisy narzuciły na kopalnie obowiązek prowadzenia ewidencji takich dniówek dla kolejnych grup pracowników dołowych, w tym również dla pracowników oddziałów pyłowych. Komisja ustalała ilość takich dniówek dla każdego pracownika indywidualnie, bez przyjęcia procentowej ilości takich dniówek w miesiącu. Nie było również prostego przełożenia, że wszystkie przepracowane dniówki zaliczano pracownikom tego oddziału z przelicznikiem 1,8. Komisja konsultowała się z przełożonymi danego pracownika oraz analizowała jego dokumentację płacową, gdzie, na podstawie szychtownic było odnotowane miejsce pracy poszczególnych pracowników w poszczególnych okresach i ustalała prawdopodobną ilość dniówek z danego okresu, uwzględniając absencje chorobowe i urlopowe, a także wskazania przełożonych konkretnego pracownika, który kierował go do wykonywania konkretnych prac w konkretnym miejscu kopalni, w tym również poza przodek, np. do prac transportowych i obmywania taśmociągów. Komisja do dniówek przodkowych zaliczała dniówki, kiedy praca była świadczona w obrębie przodka wydobywczego i chodnikowego, tj. w bezpośrednim sąsiedztwie tych rejonów, gdzie panowały takie same warunki jak w przodku. W praktyce było tak, że pracownicy zgadzali się z ustaleniami komisji. W wypadkach wątpliwych komisja, po wniesieniu przez takiego pracownika odwołania, dążyła z konkretnym pracownikiem do kompromisu i ostatecznie ustalała taką ilość tych dniówek, z którą zgadzał się konkretny pracownik.

Dalej w oparciu o zeznania świadków A. G., E. S., Z. W., B. P., K. N., J. N. i B. O. oraz wyjaśnienia ubezpieczonego słuchanego w charakterze strony Sąd ustalił, że w spornym okresie pracownicy oddziału pyłowego wykonywali prace na terenie całego podziemia kopalni, z wyjątkiem szybu, w szczególności w ścianach, w chodnikach, przekopach i przy taśmociągach głównych. Pracownicy tego oddziału zajmowali się budową, przebudową, naprawami tam przeciwwybuchowych, tj. półek z pyłem kamiennym, bądź z wodą, opylaniem wyrobisk, spłukiwaniem wyrobisk i magistrali taśmowej, tj. głównego taśmociągu doprowadzającego węgiel do podszybia, z pyłu węglowego oraz pomiarem poziomu pyłu węglowego w powietrzu. W okresie spornym pracownicy oddziału pyłowego zajmowali się również transportem niezbędnych materiałów z rejonu podszybia do miejsca wykonywania konkretnych prac. Zapory pyłowe wykonywano, w rejonach, gdzie nie było nadmiernej wilgotności powietrza, zaś w rejonach o znacznym zawilgoceniu, gdzie pył kamienny się zlepiał, wykonywano zapory wodne. Podobnie w tych samych rejonach wykonywano opylanie wyrobisk, bądź ich spłukiwanie. Generalnie w zależności od potrzeb pracownicy byli kierowani do wykonywania różnych prac, nie było przypisania na stałe do danej brygady w danym rejonie. Pomiary poziomu pyłu były wykonywane przez uprawnionych do tego pracowników, jednak nie zajmowali się oni tym przez całe dniówki, a robili to niejako przy okazji wykonywania w danym rejonie innych prac, nadto były wykonywane w różnych rejonach podziemia kopalni, a również w zakładzie przeróbki mechanicznej węgla na powierzchni. Codziennie odbywał się podział pracowników do poszczególnych prac.

W oparciu o ewidencję absencji urlopowych i kartę zasiłkową ubezpieczonego ze spornego okresu (k.95 - 96), Sąd ustalił, że w roku 1983 korzystał z 18 dni urlopu i 8 dni zasiłku chorobowego, w roku 1984 z 33 dni urlopu i 35 dni zasiłku chorobowego, w roku 1985 - 22 dni urlopu i 10 dni chorobowego, w roku 1986 25 dniu urlopu i 4 dni chorobowego, w roku 1987 - 30 dni urlopu i 14 dni chorobowego, w roku 1988 – 29 dni urlopu i 3 dni chorobowego i w roku 1989 do kwietnia 6 dni urlopu oraz 2 dni chorobowego.

W toku procesu odwołujący dowodził, że w KWK (...) istniało ciche porozumienie pomiędzy dyrekcją kopalni i załogą, że pracownikom oddziału pyłowego w zamian za nienaliczanie dodatku akordowego, bez względu na miejsce wykonywania pracy, wszystkie dniówki uznawano jako przodkowe.

Nadto Sąd w oparciu o pisemną informację (...) KWK (...) (k.94) ustalił, że w latach 1983 – 1989 Oddział Pyłowy KWK (...) zajmował się zwalczaniem zagrożenia wybuchem pyłu węglowego i zabezpieczeniem przed możliwością przeniesienia ewentualnego wybuchu w dalsze rejony kopalni. W tamtych latach zabezpieczenie to odbywało się również poprzez obmywanie wyrobisk i innych rejonów, w o wiele większym stopniu, niż w chwili obecnej. Również transport materiałów niezbędnych dla pracy tego oddziału wykonywali jego pracownicy we własnym zakresie. Dopiero obecnie transport takich materiałów zapewnia oddział na rzecz którego wykonywane są te prace.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o następujące dowody: zeznania świadków: A. G. (nagranie z rozprawy z dnia 18 czerwca 2013r. minuty 24.39 i n.), D. P., E. S. i Z. W. (nagranie z rozprawy z dnia 9 lipca 2013r. minuty 3.11 i n.), J. K. i A. P. (nagranie z rozprawy z dnia 4 września 2013r. minuty 6.29 i n.), B. P., Z. P. i K. N. (nagranie z rozprawy z dnia 18 grudnia 2013r. minuty 9.44 i n.), J. N. (nagranie z rozprawy z dnia 19 lutego 2014r. minuty 9.15 i n.), B. O. (nagranie z rozprawy z dnia 27 marca 2014r. minuty 11.06 i n.) oraz wyjaśnienia odwołującego słuchanego w charakterze strony O. (nagranie z rozprawy z dnia 27 marca 2014r. minuty 50.30 i n.), pisemną informację (...) KWK (...) wraz z wykazem dni absencji urlopowej ubezpieczonego i jego karty zasiłkowej (k.94-96), a także jego akta osobowe (koperta k.29) oraz akta emerytalne ubezpieczonego i świadków W., S. i N. i akta osobowe świadków W. i S., dołączone do akt niniejszej sprawy.

Odnośnie rodzaju i wymiaru, a także miejsca świadczenia prac wykonywanych przez ubezpieczonego Sąd dał wiarę jego wyjaśnieniom i zeznaniom świadków, aczkolwiek dokonał odmiennej oceny charakteru pracy odwołującego. Odwołujący i świadkowie wprost potwierdzili, iż pracownicy oddziału pyłowego nie wykonywali stale pracy w przodku, a w zależności od potrzeb byli kierowani w różne rejony podziemia kopalni. Nadto odwołujący sam przyznał, że probobiorcy powietrza wykonywali pomiarów w różnych miejscach w kopalni pod ziemią, ale również na powierzchni w zakładzie przeróbki mechanicznej węgla. Z kolei w stosunku do sposobu określania ilości dniówek półtorakrotnych przez komisję weryfikacyjną, Sąd w pełni uznał za wiarygodne zeznania świadków oraz podzielił wynikający z nich wymiar ustalonych dniówek przodkowych. W szczególności, Sąd uznał, że komisja ta uwzględniała ilość tych dniówek z uwzględnieniem absencji pracownika w danym okresie, opinii jego przełożonego, który kierował takiego pracownika do poszczególnych prac, a także istniejącej wtedy dokumentacji płacowej, gdzie na podstawie tzw. szychtownic było odnotowywane, za pomocą kodów, miejsce wykonywania pracy w poszczególnych rejonach podziemia kopalni.

Na taką ocenę zebranego w procesie materiału dowodowego nie może wpływać fakt, iż komisja weryfikacyjna, a następnie ZUS za sporne lata zaliczyli współpracownikom odwołującego większą ilość dniówek. Należy bowiem zauważyć, że jak sami świadkowie i odwołujący zgodnie przyznali, tylko czasami pracowali na jednej zmianie i w jednej brygadzie, a często bywało tak, że pracowali w różnych brygadach, które w danym momencie zajmowały się różnymi pracami w innych rejonach kopalni.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Odwołanie ubezpieczonego nie zasługuje na uwzględnienie.

Zgodnie art. 114 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998r. o emeryturach rentach
z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz. U. z 2004 r. Nr 39, poz. 353 ze zm.), prawo do świadczeń lub ich wysokość ulega ponownemu ustaleniu na wniosek osoby zainteresowanej lub z urzędu, jeżeli po uprawomocnieniu się decyzji w sprawie świadczeń zostaną przedłożone nowe dowody lub ujawniono okoliczności istniejące przed wydaniem tej decyzji, które mają wpływ na prawo do świadczeń lub na ich wysokość.

W niniejszej sprawie odwołujący w toku procesu przedłożył nowe dowody, pod postacią zeznań świadków, zatem Sąd w oparciu o powołany wyżej przepis art. 114, ust. 1 ponownie zbadał uprawnienie odwołującego do wyliczenia jego emerytury z uwzględnieniem większej ilości dniówek roboczych z korzystniejszym przelicznikiem 1,8.

Z kolei po myśli art. 51 ust. 1 przy ustalaniu wysokości górniczych emerytur, o których mowa w art. 50a lub 50e, stosuje się, z zastrzeżeniem ust. 2, następujące przeliczniki:

1) 1,5 za każdy rok pracy górniczej wykonywanej pod ziemią stale i w pełnym wymiarze czasu pracy;

2) 1,8 za każdy rok pracy, o której mowa w art. 50d;

3) 1,4 za każdy rok pracy w pełnym wymiarze czasu pracy, o której mowa w art. 50c ust. 1 pkt 1-3 i 5-9, wykonywanej częściowo na powierzchni i częściowo pod ziemią;

4) 1,2 za każdy rok pracy, o której mowa w art. 50c ust. 1 pkt 4 i 5, wykonywanej stale
i w pełnym wymiarze czasu pracy na odkrywce w kopalniach siarki i węgla brunatnego, w kopalniach otworowych siarki oraz w przedsiębiorstwach i innych podmiotach wykonujących roboty górnicze dla kopalń siarki i węgla brunatnego.

Natomiast zgodnie z art. 50 d ust. 1 powołanej ustawy, przy ustalaniu prawa do górniczej emerytury pracownikom zatrudnionym pod ziemią oraz w kopalniach siarki lub węgla brunatnego zalicza się w wymiarze półtorakrotnym następujące okresy pracy na obszarze Państwa Polskiego:

2)  w przodkach bezpośrednio przy urabianiu i ładowaniu urobku oraz przy innych pracach przodkowych, przy montażu, likwidacji i transporcie obudów, maszyn urabiających, ładujących i transportujących w przodkach oraz przy głębieniu szybów i robotach szybowych;

3)  w drużynach ratowniczych.

Zgodnie z ust 3 tego przepisu minister właściwy do spraw zabezpieczenia społecznego, w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw gospodarki i ministrem właściwym do spraw Skarbu Państwa, w drodze rozporządzenia, określa szczegółowo stanowiska pracy, na których zatrudnienie zalicza się w myśl ust. 1 i 2 w wymiarze półtorakrotnym.

Na podstawie powyższej delegacji ustawowej zostało wydane rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 23 grudnia 1994r. w sprawie określenia niektórych stanowisk pracy górniczej oraz stanowisk pracy zaliczalnej w wymiarze półtorakrotnym przy ustalaniu prawa do górniczej emerytury lub renty (Dz.U. z 1995r. Nr 2 poz.8), które w Załączniku nr 3 zawiera wykaz stanowisk pracy, na których praca zalicza się w wymiarze półtorakrotnym.

Spór w niniejszej sprawie dotyczy ustalenia, czy praca ubezpieczonego w spornym okresie zatrudnienia , w wymiarze wszystkich przepracowanych dniówek w tym okresie, była pracą przodkową i odnosiła się do stanowisk, o których mowa w załączniku nr 3 do rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 23 grudnia 1994r. w sprawie określenia niektórych stanowisk pracy górniczej oraz stanowisk pracy zaliczalnej w wymiarze półtorakrotnym przy ustalaniu prawa do górniczej emerytury lub renty, co w konsekwencji skutkowałoby przyjęciem przelicznika 1,8 do obliczenia jego emerytury, za cały sporny okres.

Przepisy nie definiują pojęcia przodka i pracy przodkowej. Z powołanych wyżej przepisów wynika, że praca przodkowa musi być to praca na stanowisku wymienionym w załączniku nr 3 do rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia z dnia 23 grudnia 1994r. Minister Pracy i Polityki Socjalnej w rozporządzeniu z 23 grudnia 1994r. Z rozporządzenia wynika, że prace przodkowe dotyczą miejsca, w którym dokonuje się wydobycia kopaliny i zwałowania.

Kwalifikując daną pracę jako pracę przodkową w pierwszej kolejności należy mieć na uwadze przepisy ustawy o emeryturach i rentach z FUS – art. 50d. Natomiast rozporządzenie (...) z 23 grudnia 1994r. ma charakter uściślający. W pierwszej kolejności należy podkreślić, że przodek to miejsce wydobywania kopaliny oraz zwałowania. Z definicji ustawowej wynika, że praca przodkowa to praca bezpośrednio przy urabianiu i ładowaniu urobku. Takiej pracy ubezpieczony nie wykonywał.

W wyroku z dnia 11 lutego 2010r., sygn. akt I UK 236/09 (LEX nr 585722) Sąd Najwyższy stwierdził, że „jako prace wymienione w załączniku Nr 3 do rozporządzenia z dnia 23 grudnia 1994r. w sprawie określenia niektórych stanowisk pracy górniczej oraz stanowisk pracy zaliczanej w wymiarze półtorakrotnym, przy ustalaniu prawa do górniczej emerytury lub renty (Dz. U. z 1995r. Nr 2, poz. 8), mogą być tylko uznane takie czynności wykonywane przez górnika, które bezpośrednio związane są z wykonywaniem czynności w przodkach przy urabianiu i ładowaniu urobku oraz, przy montażu, likwidacji i transporcie obudów, maszyn urabiających, ładujących i transportujących w przodkach oraz przy głębieniu szybów i robotach szybowych. Pojecie "inne prace w przodku" (art. 37 ust. 1 pkt 1 ustawy z 1998r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych) musi wiązać się z bezpośrednim i zasadniczym procesem produkcyjnym zakładu górniczego, polegającym na urobku i wydobywaniu kopalin”.

W ocenie Sądu orzekającego, wbrew temu co podnosił odwołujący praca pracowników oddziału pyłowego KWK (...) nie jest równoznaczna z pracą w przodku. Praca ta może być pracą, o której mowa zarówno w załączniku nr 2, jak i w załączniku nr 3 w zależności od rodzaju pracy i miejsca jej świadczenia. Dla oceny, czy ubezpieczony faktycznie wykonywał prace uprawniające, do zaliczenia spornego okresu pracy w wymiarze półtorakrotnym, istotne znaczenie ma przede wszystkim miejsce rzeczywiście wykonywanych zadań pracowniczych. Nie każda praca przy opylaniu wyrobisk i zabudowie przeciwwybuchowych zapór pyłowych jest równoznaczna z pracą w przodku.

Przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe nie dało podstaw do zmiany zaskarżonej decyzji. Z ustaleń dokonanych przez Sąd orzekający w niniejszej sprawie wynikało, że praca ubezpieczonego w oddziale pyłowym była wykonywana na terenie całego podziemia kopalni a zakres jego obowiązków był znacznie szerszy, niż wskazany w art. 50d. w szczególności opylał wyrobiska, ale również i przekopy, które znajdowały się poza przodkiem kopalni, wykonywał prace przy tamach pyłowych, które były umiejscowione w chodnikach do 200 metrów od przodka wydobywczego, jak również w przekopach. Nadto zajmował się obmywaniem wyrobisk, ale również magistrali taśmowej, która prowadziła aż do podszybia. Wykonywał też pomiary poziomu pyłu węglowego w powietrzu w rejonie przodka, jak również poza nim, a nawet jak sam oświadczył również na powierzchni w zakładzie przeróbki mechanicznej węgla.

Tym samym charakter jego pracy, co wykazało postępowanie dowodowe, nie miał codziennie w spornym okresie bezpośredniego związku z urabianiem kopalin, ładowaniem urobku, montażem, likwidacją i transportem obudów, maszyn urabiających, ładujących i transportujących w przodkach oraz przy głębieniu szybów i robotach szybowych. Prace ubezpieczonego w spornym okresie nie miały bowiem zawsze tak kwalifikowanego charakteru. Prace te nie stanowią zatem pracy przodkowej w rozumieniu art. 50d ustawy.

Wprawdzie odwołujący dowodził, że w KWK (...) istniało ciche porozumienie pomiędzy dyrekcją kopalni i załogą, że pracownikom oddziału pyłowego w zamian za nienaliczanie dodatku akordowego, bez względu na miejsce wykonywania pracy, wszystkie dniówki uznawano jako przodkowe. Okoliczność ta jednak nie może mieć wpływu na ocenę faktycznie wykonywanej przez niego pracy w spornym okresie, bowiem porozumienie takie nie znajduje odzwierciedlenia w powołanych wyżej przepisach, które pozwalają na uznanie za dniówki przodkowe, jedynie takich dni, kiedy praca była faktycznie świadczona przy pracach o których mowa w art. 50d ustawy. Ponadto istnienia takiego porozumienia nie potwierdzili również świadkowie: J. K., będący wtedy dyrektorem kopalni i (...) będący głównym inżynierem ds. wydobycia i wieloletnim przewodniczącym komisji weryfikacyjnej.

W niniejszej sprawie odwołujący kwestionował ustalenia komisji weryfikacyjnej, podnosząc, że w spornym okresie faktycznie przez wszystkie dniówki robocze z wyłączeniem dni zwolnienia lekarskiego, świadczył pracę przodkową.

Należy również w tym miejscu wskazać, że to na odwołującym spoczywa obowiązek udowodnienia, że nieuznanie przez ZUS wszystkich dniówek roboczych ze spornego okresu jego zatrudnienia jako pracy przodkowej, było niezgodne z obowiązującymi w tym zakresie przepisami.

Trzeba podkreślić, że jedną z zasad w postępowaniu cywilnym, a takim również jest postępowanie z zakresu ubezpieczeń społecznych, jest zasada kontradyktoryjności. To na stronach spoczywa ciężar dowodzenia swoich racji.

W myśl art. 6 kodeksu cywilnego, ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Zatem w niniejszej sprawie ciężar udowodnienia, że decyzja ZUS jest nieprawidłowa spoczywa na odwołującym.

W przedmiotowej sprawie sporne było, czy wykonywana przez ubezpieczonego, w spornym okresie, praca świadczona we wszystkich dniach roboczych, z wyłączeniem absencji chorobowych, była pracą przodkową o której mowa w art. 50d ustawy. Ubezpieczony wprost oświadczył, a potwierdzili to również świadkowie, że praca była przez niego wykonywana w różnych rejonach kopalni, a nie tylko w przodku.

Biorąc powyższe pod uwagę należało uznać, że praca ubezpieczonego w spornym okresie, w ilości jakiej domaga się odwołujący, nie może być zaliczona w wymiarze półtorakrotnym a w konsekwencji nie można do niej zastosować przelicznika 1,8. Na taką ocenę jego pracy w tym okresie nie może wpływać fakt, iż komisja weryfikacyjna, a następnie ZUS za sporne lata zaliczyli współpracownikom odwołującego większą ilość dniówek. Należy bowiem zauważyć, że jak sami świadkowie i odwołujący przyznali, tylko czasami pracowali na jednej zmianie i w jednej brygadzie, a często bywało tak, że pracowali w różnych brygadach, które w danym momencie zajmowały się pracami w innych rejonach kopalni. Z tego też względu pracownicy ci po przeprowadzeniu w ich sprawie indywidualnego postępowania przez komisję weryfikacyjną, w oparciu o ich akta płacowe i informację bezpośrednich przełożonych, mogli wykazać w tym czasie większą ilość dniówek z przelicznikiem 1,8, niż odwołujący.

W związku z tym Sąd, na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił odwołanie jako bezpodstawne.

SSO Maria Pierzycka – Pająk