Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 717/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 listopada 2015 roku

Sąd Rejonowy w Zawierciu w II – im Wydziale Karnym

w składzie:

Przewodniczący SSR Jarosław Noszczyk

Protokolant st. sekretarz sądowy Bożena Moryń

w obecności Ewy Guzik Prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Zawierciu

po rozpoznaniu w dniu: 2.10.2014r., 27.11.2014r., 19.02.2015r., 23.04.2015r. 13.08.2015r., 2.11.2015r.

sprawy P. S. , s. A. i T., ur. (...) w Z.

oskarżonego o to, że:

w okresie od kwietnia 2012r. do kwietnia 2014r w Z. woj. (...), uporczywie nękał I. S. w ten sposób, że kontrolował pokrzywdzoną, ograniczał, wielokrotnie nachodził w pracy zmuszając do rozmów, robił awantury w pracy, dzwonił do szefa pokrzywdzonej aby ją zwolnił z pracy, nagrywał rozmowy, straszył Sądem, Policją przy czym wzbudził u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia oraz istotnie naruszył jej prywatność

- tj. o czyn z art. 190a§1 kk.

1.  Oskarżonego P. S. uznaje za winnego tego, że w okresie od kwietnia 2012r. do kwietnia 2014r w Z. woj. (...), uporczywie nękał I. S. w ten sposób, że śledził i kontrolował ją, bezzasadnie nachodził w miejscu pracy, nagrywał rozmowy oraz wzywał policję na interwencje, wzbudzając u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia oraz w istotny sposób naruszał jej prywatność, to jest czynu z art. 190a§1kk i na podstawie art. 66§1kk i art. 67§1kk postępowanie karne warunkowo umarza na okres 1 (jednego) roku próby,

2.  na podstawie art. 66§3kk w zw. z art. 46§2kk orzeka wobec oskarżonego na rzecz pokrzywdzonej I. S. nawiązkę w wysokości 2.000 (dwa tysiące) złotych,

3.  na podstawie art. .627kpk w zw. z art. 7 Ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. Ust. 1983 Nr 49 poz.223 z późn. zm.) zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w kwocie 270 (dwieście siedemdziesiąt) złotych, w tym opłatę sądową 60 (sześćdziesiąt) złotych i wydatki 210 (dwieście dziesięć) złotych.

Sygn. akt IIK 717/14

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny.

Oskarżony P. S. i oskarżycielka posiłkowa I. S., byli małżeństwem i wraz z synem D. urodzonym w dniu (...) zamieszkiwali w Z. przy ul. (...). Od 2011r. ich wzajemne relacje nie układały się poprawnie, co spowodowało, iż w lutym 2012r. pokrzywdzona złożyła w Sądzie Okręgowym w Częstochowie pozew o rozwód, a w kwietniu 2012r. wyprowadziła się z synem do mieszkania jej rodziców w Z. przy ul. (...). Na mocy postanowienia Sądu Okręgowego w Częstochowie z dnia 10.05.2012r. sygn. I1RC 328/12 udzielono zabezpieczenia kontaktów oskarżonego z synem, ustalając iż ma on prawo do zabierania syna w każdą środę od godziny 16.30 do 18.30 oraz w co drugą niedzielę od godziny 14.00 do 18.00.

(dowód: wyjaśnienia oskarżonego z k. 40-44, 47-51, 80v-81, 102, 110v-111, zeznania pokrzywdzonej I. S. z k. 8-9, 82-83, 111, zeznania K. P. z k. 89-90, 20-21,odpis postanowienia Sądu Okręgowego w Częstochowie sygn. 1 RC 328/12 z k. 33)

W kwietniu 2012r., tuż po wyprowadzeniu się I. S., oskarżony początkowo odwiedzał syna w mieszkaniu jej rodziców, ale ponieważ podczas tych wizyt dochodziło do kłótni, oskarżony zaczął odbierać syna na podwórku przed blokiem. Sytuacja ta spowodowała iż doszło do nasilenia konfliktu pomiędzy stronami, a jego podłożem były kwestie związane z realizacją kontaktów oskarżonego z dzieckiem. Oskarżony wykorzystywał przy tym sposobność, jaką dawały mu regularne kontakty z oskarżycielką posiłkową podczas zabierania syna do siebie, jak i odwożenia go, by wyrazić swoje niezadowolenie ze sposobu sprawowania przez nią opieki nad dzieckiem, braku jej reakcji na liczne telefony, które miał wykonywać jedynie po to by zasięgnąć informacji dotyczących dziecka, a każdą z tych rozmów nagrywał. Informował nadto Policję o celowym utrudnianiu przez oskarżycielkę kontaktów z synem, w tym w dni poza ustalonymi terminami oraz o rzekomych nieprawidłowościach w sprawowaniu opieki nad dzieckiem, które skutkowały przeprowadzaniem interwencji w miejscu zamieszkania I. S.. Mimo bezzasadności interwencji, oskarżony ponawiał zawiadomienia na Policji, doskonale zdając sobie sprawę z tego, że te wizyty funkcjonariuszy były dla pokrzywdzonej stresujące i rodziły poczucie osaczenia przez oskarżonego. Chcąc sprawować kontrolę nad oskarżycielką wielokrotnie przyjeżdżał pod blok, wyczekując na nią, a kiedy wyszła z budynku śledził ją. Pod pozorem zasięgania informacji dotyczących dziecka, zaczął ją również niepokoić w miejscu pracy, pojawiając się tam kilka razy w tygodniu, wymuszał rozmowy, a na odmowę reagował podniesionym głosem i krzykiem. Częstotliwość tego rodzaju zachowań oskarżonego względem I. S. wywołała u niej poczucie zagrożenia oraz naruszała jej prywatność.

( dowód : zeznania pokrzywdzonej I. S. z k. 8-9, 82-83, 111, zeznania K. P. z k. 89-90, 20-21, zeznania K. K. z k. 90-, 19, zeznania M. Ś. z k.100v- 102,zeznania A. K. z k. 110, 25, zeznania A. L. z k. 99, 29-30, zeznania B. K. z k. 99, 31-32, nagranie z płyty CD z k. 108, raporty z bazy danych z k. 11- 17)

Oskarżony P. S. ma 36 lat. Obecnie prowadzi działalność gospodarczą, z której osiąga przychód około 3600 zł brutto. Na utrzymaniu posiada syna, na którego zobowiązany jest płacić alimenty. Nie był karany. Nie leczył się psychiatrycznie, neurologicznie oraz odwykowo. (dowód : wyjaśnienia oskarżonego z k. 40-44, 47-51, 80v-81, 102, 110v-111 , dane o karalności z k. 123)

Oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu.

W postępowaniu przygotowawczym wyjaśnił (k. 42-43), iż nie nękał pokrzywdzonej, wskazując, iż pomiędzy nim a pokrzywdzoną istnieje konflikt dotyczący kontaktów z dzieckiem, a cała sprawa jest odwetem za złożenie przez niego zawiadomienia do organów ścigania o groźbach kierowanych pod jego adresem przez matkę pokrzywdzonej. Nakreślił sytuację panującą pomiędzy nim, a pokrzywdzoną i jej rodzicami w okresie zanim wyprowadziła się ona wraz z ich synem ze wspólnie zajmowanego mieszkania, jak i po tym okresie, podkreślając iż jego teściowie byli wobec niego agresywni, a ojciec pokrzywdzonej dokonał uszkodzenia jego samochodu. Podniósł także, iż pokrzywdzona utrudniała mu kontakty z dzieckiem, nie informowała go o sprawach z nim związanych, i bezpodstawnie oskarżyła go o to, iż przez niego została zwolniona z pracy. Przyznał, iż telefonicznie kontaktował się z pokrzywdzoną, aczkolwiek czynił to chcąc uzyskać informacje na temat syna oraz częstszą możliwość kontaktów z nim, przy czym od około kwietnia 2013r. zaprzestał takich zachowań. Zaprzeczył, aby zbliżał się do pokrzywdzonej w sytuacji gdy wyprowadzała dziecko. Wyjaśnił, iż pokrzywdzona sporadycznie odpisywała na jego wiadomości tekstowe dotyczące syna oraz kwestii wspólnych zobowiązań finansowych.

W pisemnych wyjaśnieniach (k. 47-51) szczegółowo opisał zachowania pokrzywdzonej i jej rodziców związane ze sprawowaniem opieki nad jego synem i utrudnianiem mu kontaktów z nim.

Przed Sądem uzupełnił wyjaśnienia z postępowania przygotowawczego zaprzeczając, aby nękał pokrzywdzoną, kontrolował ją, nachodził w pracy, bowiem w okresie 2 lat tylko 3 lub 4 razy pojawił się w miejscu jej pracy, chcąc uzyskać informacje odnośnie stanu zdrowia syna. Zaprzeczył również by wszczynał z pokrzywdzoną awantury. Nie podejmował również żadnych rozmów z pracodawcą pokrzywdzonej, by ten rozwiązał z nią umowę o pracę. Z tego co mu wiadomo pokrzywdzona straciła pracę z powodu zaniedbywania obowiązków. W okresie objętym zarzutem kontaktował się telefonicznie z pokrzywdzoną, ale jego celem była chęć rozmowy z synem. W związku z postawą pokrzywdzonej została ona zmuszona na mocy sądu do odbierania od niego połączeń w kwestii ustalenia wizyt z dzieckiem oraz gdy chciał porozmawiać z synem. Nie wykonywał tych połączeń w porze nocnej. Kontakt bezpośredni z pokrzywdzoną miał jedynie podczas odbierania lub oddawania dziecka. Pytał ją wówczas o sytuacje dotyczące dziecka o których dowiedział się od syna. Rozmowy te odbywały się bez szczególnych emocji, a jego zachowanie nie mogło powodować zagrożenia u pokrzywdzonej (k. 80v-81).

P. S. wyjaśnił okoliczności w jakich przypadkowo przejął numer telefonu M. Ś., zaprzeczając aby podając się za niego pisał sms-y do pokrzywdzonej. Podniósł jednocześnie, iż pokrzywdzona zaprzeczyła, że ją nęka, a jej oświadczenie w tym przedmiocie nagrał (k. 102). Na rozprawie dniu 13.08.2015r. wyjaśnił, iż przedmiotowa rozmowa miała miejsce po otrzymaniu przez niego wezwania do stawiennictwa w komendzie Policji. Pytał wówczas kilkakrotnie pokrzywdzoną czy ją nęka, a ona dwukrotnie zaprzeczyła (k. 111).

Sąd zważył, co następuje:

Wyjaśnieniom oskarżonego, w których nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i negował swoje naganne zachowanie w stosunku do pokrzywdzonej, Sąd nie dał wiary, uznając je za przyjętą przez niego linię obrony mającą na celu uchronienie się przed grożącą odpowiedzialnością karną. Wyjaśnienia oskarżonego w tym zakresie są sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie, w tym z zeznaniami pokrzywdzonej oraz świadków K. K., A. K. i K. P.. W sprawie nie budził wątpliwości fakt, że byli małżonkowie są ze sobą skonfliktowani, między nimi toczyło się postępowanie o orzeczenie rozwodu oraz dotyczące kwestii związanych z uregulowaniem kontaktów oskarżonego z synem, które wpływały na ich wzajemne relacje. Oskarżony miał prawo do zabierania syna, jak i uzyskania od pokrzywdzonej informacji związanych z jego stanem zdrowia, jednakże dążenie oskarżonego do podtrzymania więzi z synem, nie może usprawiedliwiać jego zachowań
w stosunku do byłej żony w okresie objętym aktem oskarżenia, które przybrały postać celowego i uporczywego nękania.

Ustalając stan faktyczny w niniejszej sprawie Sąd w dużej mierze oparł się na zeznaniach pokrzywdzonej I. S., która szczegółowo opisała działania byłego męża, które traktowała jako dokuczliwe, utrudniające życie, budzące niepokój i niepewność. Wskazywała na nachodzenie jej w miejscu pracy celem zmuszania do podjęcia rozmowy, wysłuchania tego co ma do powiedzenia, wielokrotnego zgłaszania przez oskarżonego na Policji sytuacji, w których miała dopuścić się zaniedbań w opiece nad dzieckiem, czy też utrudniania mu z nim kontaktów, skutkujących przeprowadzeniem interwencji w miejscu jej zamieszkania, które to interwencje okazywały się niezasadne. Podnosiła, że oskarżony przyjeżdżał pod blok, w którym mieszka z synem, obserwował ją, a gdy wychodziła z dzieckiem udawał się za nimi samochodem. Zmuszał ją do wysłuchania swoich racji zanim oddał jej dziecko, a każdą rozmowę nagrywał. Sąd dał wiarę zeznaniom pokrzywdzonej, są one bowiem logiczne, rzeczowe i spójne. Pokrzywdzona opisała przy tym nie tylko zachowania oskarżonego, ale również swoje odczucia z nimi związane, przy czym jak wynika z jej zeznań początkowo uznawała je za przejaw znęcania. Przeprowadzony przez Sąd dowód z odtworzenia na rozprawie nagrania dostarczonego przez oskarżonego (zawartego na płycie z k. 108), nie podważa wiarygodności zeznań pokrzywdzonej, bowiem na nagraniu słychać rozmowę oskarżonego z pokrzywdzoną, która oświadczyła jedynie, że oskarżony nie znęca się nad nią, a że jego zachowania odbiera jako nękanie.

Relacja pokrzywdzonej na temat zachowań oskarżonego w okresie objętym zarzutem aktu oskarżenia koresponduje przy tym z pozostałym materiałem dowodowym sprawy w postaci zeznań K. P., K. K., A. K. oraz dowodami w postaci raportów z bazy danych, z których wynika, iż na czternaście zgłoszeń na Policję w okresie objętym zarzutem, jedenastu z nich dokonał oskarżony, a zgłoszenia dotyczące nieprawidłowości w sprawowaniu opieki nad dzieckiem okazywały się zawsze bezzasadne.

Za wiarygodne Sąd uznał zeznania K. K. oraz M. Ś., którzy zatrudnieni byli w tym samej firmie co pokrzywdzona. Z ich zeznań wynika bowiem, że byli świadkami tego jak oskarżony nachodził pokrzywdzoną w miejscu pracy, usiłując nakłonić ją do rozmowy, choć wskazywała ona, że nie jest to miejsce ani czas na takie rozmowy. Ponadto M. Ś. opisał sytuacje, w których oskarżony śledził pokrzywdzoną, krzyczał na nią, zgłaszał nieuzasadnione zastrzeżenia co do sposobu opieki nad dzieckiem. Również matka pokrzywdzonej – K. P. potwierdziła, iż oskarżony nęka pokrzywdzoną poprzez dokonywanie bezzasadnych zgłoszeń na Policji, śledzenie, czy też nagrywanie. Zeznała też, że oskarżycielka bardzo to przeżywała, odbierała zachowania oskarżonego jako uciążliwe i nie pozwalające jej normalnie funkcjonować.

W ocenie Sądu zeznania w/w świadków polegały na prawdzie. Są to wprawdzie osoby najbliższe dla pokrzywdzonej jak i utrzymujące z nią relacje koleżeńskie, jednakże ta okoliczność nie pozbawia ich zeznań waloru wiarygodności. Są one logiczne, konsekwentne i wzajemnie się uzupełniają. Ponadto w zeznaniach tych nie ma luk, czy niejasności, które mogłyby świadczyć o tym, że nie odzwierciedlają rzeczywistości i są złożone jedynie na użytek toczącego się postępowania, by bezpodstawnie obciążyć oskarżonego.

Podobnie Sąd ocenił zeznania A. K., sąsiada oskarżycielki posiłkowej. Świadek widział z okien swojego mieszkania, jak oskarżony podczas rozmowy z pokrzywdzoną nerwowo gestykulował, przyznając jednocześnie, iż nie był świadkiem kłótni pomiędzy nimi. Potwierdził przy tym wersję oskarżycielki posiłkowej, iż oskarżony często przyjeżdżał pod blok, w którym mieszka pokrzywdzona, przesiadywał pod nim, a towarzyszyła mu starsza kobieta (jego matka). Podkreślał, nadto, że pokrzywdzona obawiała się zachowania oskarżonego. Sąd w całości dał wiarę zeznaniom tego świadka, jest on osobą obcą dla stron, nie zaangażowaną w konflikt pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzoną, a przekazane przez niego wiadomości, dotyczą okoliczności które sam zaobserwował.

Mając na uwadze treść zeznań K. K., M. Ś. oraz A. K. za niewiarygodne Sąd uznał zeznania T. S. w zakresie jakim twierdziła, iż oskarżony miał kontakt osobisty z oskarżycielką jedynie w dni gdy odbierał syna i nie przesiadywał w samochodzie pod jej blokiem, uznając, iż miały one na celu wyłącznie uchronienie oskarżonego przed odpowiedzialnością karną.

Sąd dał również wiarę zeznaniom A. L. i B. K., zatrudnionych
w przedszkolu do którego uczęszcza syn stron. Ich relacja skupiała się w zasadzie na jednym zdarzeniu z okresu objętego aktem oskarżenia, bowiem nie posiadały szczegółowych informacji odnośnie relacji oskarżonego i pokrzywdzonej. Co do zdarzenia z dnia 16.01.2014r. podały, że oskarżony podniesionym głosem kierował pretensje pod ich adresem o wydanie dziecka matce pokrzywdzonej, awanturował się nie reagując na wezwania do zachowania spokoju, jak i obecność syna wystraszonego całą sytuacją. Wymienieni świadkowie są osobami obcymi dla stron, a przez to bezstronnymi, przekazały jedynie wiadomości, jakie uzyskały w związku z wykonywaniem obowiązków zawodowych, a ich relacja jest zbieżna, dlatego Sąd dał im w pełni wiarę.

Sąd przy ustaleniu stanu faktycznego oparł się również na dokumentach znajdujących się w aktach sprawy, które nie były kwestionowane przez strony, a ich treść i autentyczność nie nasuwały zastrzeżeń Sądu.

***

Odpowiedzialności karnej z art. 190a § 1 kk podlega ten, kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność. Przez uporczywe nękanie należy rozumieć wielokrotne, powtarzające się prześladowanie, wyrażające się w podejmowaniu różnych naprzykrzających się czynności, których celem jest udręczenie, utrapienie, zgnębienie, dokuczenie lub niepokojenie pokrzywdzonego albo jego osoby najbliższej. Zazwyczaj nękanie przejawia się na telefonowaniu, zwłaszcza w porze nocnej, wykonywaniu głuchych telefonów, wysyłaniu,
sms-ów, nawiązywaniu kontaktu za pomocą innych osób, wypytywaniu o ofiarę w jej otoczeniu, rozpowszechnianiu fałszywych informacji, również o charakterze pomówień, plotek, zniesławiających, obrażających i poniżających określoną osobę. By zachowanie mogło być uznane za stalking, nękanie przez sprawcę musi być uporczywe. O uporczywym zachowaniu się sprawcy świadczyć będzie z jednej strony jego szczególne nastawienie psychiczne, wyrażające się w nieustępliwości nękania, tj. trwaniu w swego rodzaju uporze, mimo próśb i upomnień pochodzących od pokrzywdzonego lub innych osób o zaprzestanie przedmiotowych zachowań,
z drugiej natomiast strony - dłuższy upływ czasu, przez który sprawca je podejmuje. Skutkiem zachowania się sprawcy musi być wytworzenie u pokrzywdzonego uzasadnionego poczucia zagrożenia lub poczucia istotnego naruszenia jego prywatności. Przestępstwo uporczywego nękania może być popełnione tylko umyślnie zarówno z zamiarem bezpośrednim, jak i ewentualnym.

W niniejszej sprawie, w świetle zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności wiarygodnych dla Sądu zeznań świadków, nie ulega wątpliwości, że oskarżony w okresie od kwietnia 2012r. do kwietnia 2014r. w Z. woj. (...) uporczywie nękał I. S., w ten sposób, że śledził ją i kontrolował, bezzasadnie nachodził w miejscu pracy, nagrywał rozmowy oraz wzywał policję na interwencje, wzbudzając w ten sposób u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia oraz w istotny sposób naruszał jej prywatność, czym wyczerpał ustawowe znamiona występku z art. 190a§1 kk. Oskarżony podjeżdżał bowiem prawie codziennie pod blok, w którym mieszkała pokrzywdzona, obserwował ją, śledził, a prowadzone z nią rozmowy nagrywał. Dokonywał jednocześnie zgłoszeń na Policji, bezpodstawnie zarzucając pokrzywdzonej, że ta niewłaściwie zajmuje się synem, lub złośliwie utrudnia mu kontakty
z synem. Charakter zachowań oskarżonego oraz ich ilość, wskazuje, że oskarżony działał w zamiarze ustawicznego dręczenia i niepokojenia pokrzywdzonej. Zachowanie oskarżonego nie wskazuje bowiem na to, że miał on na celu jedynie poczynienie ustaleń w zakresie kontaktów z ich synem, których częstotliwość została ustalona przez Sąd i pokrzywdzona nie miała obowiązku ich zwiększania, mimo żądań w tym przedmiocie przez oskarżonego. Oskarżony przy tym nie podejmował spokojnej, konstruktywnej rozmowy z pokrzywdzoną, a jedynie wyrażał swoje pretensje nie licząc się z jej zdaniem. Zachowanie oskarżonego wobec pokrzywdzonej było uporczywe, bowiem wielokrotnie się powtarzało. Zachowań tych, zdaniem Sądu, oskarżony dopuszczał się umyślnie, chcąc, aby doznawała z tego powodu dyskomfortu. W konsekwencji działania oskarżonego należy ocenić jako uporczywe nękanie pokrzywdzonej bowiem pokrzywdzona obawiała się oskarżonego, wzbudzał on w niej poczucie zagrożenia, a nadto naruszyły one także istotnie jej prywatność, wyrażającą się przede wszystkim ingerencją w jej życie prywatne. W tym miejscu należało dodać, iż oskarżony musiał zdawać sobie sprawę, iż pokrzywdzona nie życzy sobie tak częstych kontaktów, obserwowania jej, wystawania pod jej blokiem, a mimo to nie zmienił swojego zachowania. Powyższe okoliczności w ocenie Sądu świadczą o tym, iż oskarżony działał umyślnie.

Zgodnie z art. 66 § 1 kk Sąd może warunkowo umorzyć postępowanie karne, jeżeli wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne, okoliczności jego popełnienia nie budzą wątpliwości, a postawa sprawcy nie karanego za przestępstwo umyślne, jego właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia uzasadniają przypuszczenie, że pomimo umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni przestępstwa.

Mając zatem na uwadze, że okoliczności popełnienia czynu przez P. S. nie budzą żadnych wątpliwości, a także warunki i właściwości oskarżonego Sąd uznał, że zostały spełnione przesłanki określone w art. 66 § 1 kk i na podstawie art. 66 § 1 kk w zw. z art. 67 §1kk umorzył postępowanie karne wobec oskarżonego na okres 1 roku próby.

Przestępstwo z art. 190a § 1 kk godzi w wolność człowieka do prawa życia w poczuciu bezpieczeństwa, tj. wolnego od jakiejkolwiek formy dręczenia, nękania i poczucia zagrożenia,
i jako takie jest społecznie szkodliwe, nie mniej jednak Sąd uznał, że wina oskarżonego jak i społeczna szkodliwość przypisanego mu czynu nie są znaczne. O stopniu społecznej szkodliwości czynu decydują okoliczności określone w art. 115 § 2 kpk, a więc okoliczności zarówno natury przedmiotowej (rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, waga naruszonych przez sprawcę obowiązków, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia), jak i podmiotowej (postać zamiaru albo brak zamiaru dokonania czynu zabronionego, motywacja sprawcy).

Nie ulega wątpliwości, że zachowanie oskarżonego było nieodpowiednie, niezgodne
z obowiązującymi normami prawnymi. Jednakże sposób i okoliczności popełnienia przez oskarżonego zarzucanego mu czynu oraz motywacja z jaką działał, świadczą o tym, że społeczna szkodliwość tego czynu i wina nie są znaczne. Zważyć należy na okoliczności w jakich dopuścił się w/w występku oraz jego stanu emocjonalnego w jakim się znalazł. Wyprowadzenie się żony z synem, zamieszkanie u jej rodziców, wniesienie pozwu o rozwód oraz niemożność swobodnego jak dotychczas utrzymywania kontaktów z synem spowodowały, iż oskarżony czuł żal i złość do żony, jak i do teściów, i to ich obarczał winą za zaistniały stan rzeczy. Nie chcąc stracić więzi z dzieckiem za wszelką cenę starał się zwiększyć częstotliwość kontaktu z nim, nie liczył się jednak ze zdaniem pokrzywdzonej, upatrując w jej zachowaniu próbę odseparowania go od syna. Powyższe okoliczności nie ekskulpują oskarżonego od winy, ale w istotny sposób wpływają na ocenę stopnia jego winy i społecznej szkodliwości czynu. Oskarżony nie przyznał się do winy, co jednak nie może skutkować przyjęciem, że nie daje pozytywnej prognozy kryminologicznej, zwłaszcza, że prowadzi ustabilizowany tryb życia, nie był dotychczas karany. W ocenie Sądu warunki i właściwości osobiste oskarżonego oraz dotychczasowy sposób życia uzasadniają zatem przypuszczenie, że pomimo warunkowego umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku prawnego na przyszłość i nie popełni ponownie przestępstwa. Roczny okres próby to okres kontrolowanej wolności, w którym możliwe będzie zweryfikowanie przyjętej przez Sąd pozytywnej prognozy kryminologicznej wobec oskarżonego.

Na podstawie art.67 §3 kk w zw. z art. 46 § 2 kk Sąd orzekł wobec oskarżonego nawiązkę na rzecz pokrzywdzonej w kwocie 2000 zł, uznając, iż jest ona współmierna do stopnia społecznej szkodliwości czynu i zawinienia oskarżonego.

Na podstawie art.627 kpk w zw. z art. 7 ustawy o opłatach w sprawach karnych Sąd zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w kwocie 270 zł, uznając, że wobec osiągania przez niego stałych dochodów, ich uiszczenie nie będzie dla niego zbyt uciążliwe.