Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IX Ka 99/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 maja 2014 roku

Sąd Okręgowy w Toruniu IX Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Marzena Polak

Protokolant: st.sekr.sądowy Katarzyna Kotarska

po rozpoznaniu w dniach 8 kwietnia 2014 roku i 27 maja 2014 r.

sprawy T. P., obwinionego z art. 92a kw

z powodu, apelacji wniesionej przez obwinionego

od wyroku Sądu Rejonowego w Brodnicy VII Zamiejscowy Wydział karny z siedzibą w Golubiu-Dobrzyniu

z dnia 30 października 2013 roku, sygn. akt VII K 97/13

uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi Rejonowemu w Brodnicy VII Zamiejscowy Wydział Karny z siedzibą w Golubiu-Dobrzyniu celem jej ponownego rozpoznania.

Sygn. akt IX Ka 99/14

UZASADNIENIE

T. P. został obwiniony o to, że w dniu 23 lutego 2013 roku o godz. 16.10 w F., gm. K., pow. (...), woj. (...)- (...), kierując samochodem osobowym marki H. o nr rej. (...) przekroczył dozwoloną prędkość o 32 km/h

- tj. o wykroczenie z art. 92a kw

Wyrokiem z dnia 30 października 2013 roku Sąd Rejonowy w Brodnicy VII Zamiejscowy Wydział Karny z siedzibą w Golubiu-Dobrzyniu, sygn. akt VII W 97/13, uznał obwinionego za winnego tego, że w dniu 23 lutego 2013 roku o godz. 16.10 na odcinku drogi K.F., gm. K., pow. (...), woj. (...)- (...), kierując samochodem osobowym marki H. nr rej. (...) przekroczył dozwoloną prędkość o 32 km/h, tj. wykroczenia z art. 92a kw i za to, na mocy art. 92 a kw w zw. z art. 24 § 1 i 3 kw, wymierzył mu karę 400,00 złotych grzywny.

Zasądził od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 40 złotych tytułem opłaty oraz kwotę 100,00 złotych tytułem zryczałtowanych wydatków postępowania.

Wyrok ten zaskarżył w całości obwiniony, zarzucając:

1. Naruszenie przepisów prawa materialnego w postaci art. 56 § 1 w zw. z art. 75 § 2 pkt 1 i § 3 ustawy z dnia 27 lipca 2001 roku Prawo o ustroju sądów powszechnych poprzez prowadzenie postępowania i wydanie wyroku przez sędziego powołanego niezgodnie z przepisami ustawy, a w konsekwencji nieuprawnionego do orzekania (k. 115-116),

2. Naruszenie przepisów postępowania , która miała wpływ na wyrok, tj.:

-art. 5 § 1 pkt 1 k.p.s.w. poprzez nie umorzenie wszczętego postępowania, mimo iż zarzucanego czynu nie popełniono, albowiem we wniosku o ukaranie z dnia 28 lutego 2013 roku (k. 6) jako miejsce popełnienia czynu wskazano miejscowość F., podczas gdy pojazd mechaniczny obwinionego w chwili wykonywania pomiaru prędkości nie mógł znajdować się w miejscowości F., albowiem funkcjonariusze Policji znajdowali się w odległości 2 do 10 m. od znaku wskazującego początek miejscowości F. (k. 73),

-art. 5 § 2 k.p.k. stosowanego na podstawie art. 6 k.p.s.w. poprzez nie rozstrzygnięcie powstałych wątpliwości na korzyść obwinionego w sytuacji, gdy Sąd I instancji w uzasadnieniu wyroku (strona numer 5 uzasadnienia) skonstatował, iż ma wątpliwości, czy znak d - 42 „teren zabudowany” znajdujący się w miejscowości F. jest powtórzeniem, czy też wskazuje początek terenu zabudowanego, a mimo to wydał wyrok skazujący,

-art. 410 k.p.k. stosowanego na podstawie art. 82 § 1 k.p.s.w. w zw. z art. 7 k.p.k. stosowanego na podstawie art. 6 k.p.s.w. poprzez błędną ocenę dowodów, oddalenie wniosków dowodowych obwinionego, nie danie wiary wyjaśnieniom obwinionego , ani świadka M. S. i wydanie wyroku na podstawie zeznań świadków - funkcjonariuszy Policji Z. B. i Ł. W., podczas gdy: funkcjonariusze Policji nie pamiętali szczegółów kontroli drogowej (k. 72 i 74), pisemne zeznania funkcjonariuszy Policji są identyczne, co świadczy o braku waloru wiarygodności (k. 4 - 5), funkcjonariusz Ł. W. nie dokonywał żadnych czynności z udziałem obwinionego, co przyznał na rozprawie (k. 76), a mimo to w pisemnych zeznaniach załączonych do wniosku o ukaranie cytuje słowa, które obwiniony miał wypowiedzieć w czasie wykonywania kontroli, zeznania funkcjonariuszy złożone na rozprawie w dniu 11 października 2013 roku są sprzeczne w zakresie w jakim dotyczą sposobu utrwalanie przebiegu wykonywanych kontroli drogowych (k. 74 - 75), Sąd I instancji powziął wątpliwości czy znak D - 42 „teren zabudowany” stojący w miejscowości F. jest powtórzeniem, czy też wskazuje początek terenu zabudowanego, a mimo to nie uwzględnił wniosku o przeprowadzenie oględzin miejsca zatrzymania obwinionego,

-art. 4 k.p.k. stosowanego na podstawie art. 8 k.p.s.w. poprzez nierozpoznanie całości materiału dowodowego w postaci zdjęć załączonych do akt sprawy na nośniku USB (k. 103),

-art. 410 k.p.k. stosowanego na podstawie art. 82 § 1 k.p.s.w. w zw. z art. 7 k.p.k. stosowanego na podstawie art. 6 k.p.s.w. poprzez wydanie wyroku na podstawie nie wszechstronnego materiału dowodowego, albowiem Sąd I instancji oddalił wnioski dowodowe obwinionego zawarte w piśmie procesowym z dnia 4 września 2013 roku (k. 60 - 61) w pkt 2 - 5 oraz 7-11, oraz w piśmie z dnia 25 października 2013 roku w pkt 2 i 3, które zmierzały do ustalenia czy urządzenie pomiarowe I., którym w dniu 23 lutego 2013 roku miano dokonać pomiaru prędkości pojazdu mechanicznego prowadzonego przez pozwanego było sprawne, czy sposób przeprowadzenia kontroli był prawidłowy oraz ustalenia z jaką maksymalną prędkością może poruszać się pojazd mechaniczny w miejscowościach K., F. oraz w obszarze pomiędzy tymi miejscowościami, albowiem: Sąd I instancji nie ustalił z jaką prędkością może poruszać się pojazd mechaniczny w miejscowościach K., F. oraz w obszarze pomiędzy tymi miejscowościami, świadectwo legalizacji urządzenia pomiarowego było ważne do dnia 28 lutego 2013 roku (k. 8), natomiast kontroli dokonano w dniu 23 lutego 2013 roku, pomiaru dokonano urządzeniem pomiarowym bez funkcji mierzenia odległości (k. 73), funkcjonariusze Policji nie pamiętają szczegółów kontroli drogowej, w związku z czym nie byli w stanie stwierdzić czy pojazd obwinionego poruszał się w kolumnie, jaka była ilość pomiarów wykonanych w dniu 23 lutego 2013 roku, jak również czy pomiar został dokonany prawidłowo, w toku postępowania sądowego nie ustalono jaki wpływ na wykonywanie pomiaru prędkości miał kąt nachylania urządzenia pomiarowego względem osi jezdni, pomiar był dokonywany z przeciwległej strony jezdni,

- art. 358 k.p.k. stosowanego na podstawie art. 70 § 5 k.p.s.w. w zw. z art. 4 k.p.s.w. poprzez oddalenie na rozprawie w dniu 11 października 2013 roku wniosku obwinionego o wyrażenie zgody na rejestrację przebiegu rozprawy za pomocą urządzenia rejestrującego dźwięk (k. 71), w sytuacji w której nie miało to negatywnego wpływu na postępowanie, podczas gdy na rozprawie w dniu 28 października 2013 roku Sąd I instancji wyraził zgodę na rejestrację przebiegu rozprawy za pomocą urządzenia rejestrującego dźwięk przez obwinionego, aczkolwiek jedynie w części dotyczącej zeznań świadka,

-art. 424 k.p.k. stosowanego na podstawie art. 82 § 1 k.p.s.w. poprzez brak wskazania dlaczego Sąd I instancji nie uznał wniosków dowodowych obwinionego i odesłanie w tym zakresie do protokołu rozprawy (strona 4 uzasadnienia), wyjście przez Sąd I instancji poza ustawowo określone ramy uzasadnienia wyroku,

3. Błąd w ustaleniach faktycznych poprzez:

-brak ustalenia miejsca, w którym znajdował się pojazd mechaniczny prowadzony przez obwinionego w momencie wykonania pomiaru prędkości przez funkcjonariuszy Policji,

-brak poczynienia ustaleń faktycznych w zakresie ustalenia z jaką maksymalną prędkością może poruszać się pojazd mechaniczny w miejscowościach (...), F. oraz w obszarze pomiędzy tymi miejscowościami, a w konsekwencji niewskazanie w opisie czynu, iż został on popełniony w miejscu w którym obowiązywał określony limit prędkości i ograniczenie się przez Sąd S instancji w pkt 1 zaskarżonego wyroku do stwierdzenia, iż do popełnienia zarzucanego czynu miało dojść na odcinku drogi K. - F.,

-ustalenie, iż na odcinku pomiędzy K. a F. obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h, podczas gdy:

-na wjeździe do K. od strony F. jest umieszczony znak D - 42 „teren zabudowany”, a zatem przed tym znakiem znajduje się teren niezabudowany, na którym obowiązuje ograniczenie prędkości do 90 km/h (zdjęcia w aktach sprawy - k. 103),

-koniec miejscowości K. oznacza równocześnie koniec terenu zabudowanego, który obowiązuje na terenie miejscowości,

-uznanie przez Sąd I instancji, że obwiniony jest właścicielem pojazdu mechanicznego marki H. (...) o numerze rejestracyjnym (...), podczas gdy obwiniony nigdy nie był właścicielem przedmiotowego pojazdu mechanicznego,

-uznanie przez Sąd I instancji, że obwiniony nie kwestionował sposobu dokonania pomiaru oraz przeprowadzenia kontroli w dniu 23 lutego 2013 roku, podczas gdy z zeznań funkcjonariusza Policji Z. B., którym Sąd dał wiarę wynika, że nie był w stanie powiedzieć, czy obwiniony bezpośrednio po dokonaniu pomiaru kwestionował go, czy podnosił jakieś inne zarzuty (k. 72),

Powołując się na powyższe skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i umorzenie postępowania, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji oraz zawieszenie postępowania do czasu wyjaśnienia wątpliwości dotyczących zgodności z ustawą Prawo o ustroju sądów powszechnych delegacji sędziowskich do Wydziału Zamiejscowego Sądu Rejonowego w B., względnie - w przypadku niepodzielenia bezwzględnych przyczyn odwoławczych - o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie obwinionego, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji po ponownego rozpoznania.

Wniósł jednocześnie o przeprowadzenie dowodu ze zdjęć znajdujących się w aktach sprawy (k. 103) na okoliczność ustalenia przez Sąd limitu prędkości obowiązującego pomiędzy miejscowościami K. i F., albowiem Sąd I instancji nie rozpoznał całości załączonych w poczet materiału dowodowego fotografii oraz kserokopii dowodu rejestracyjnego pojazdu mechanicznego marki H. (...) o numerze rejestracyjnym (...).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Zaskarżony wyrok został uchylony, a sprawa przekazana do ponownego rozpoznania sądowi I instancji, aczkolwiek u podstaw tej decyzji leżało uznanie za zasadny jedynie jednego z zarzutów apelacji.

Niesłusznie twierdził skarżący, że wydany wyrok dotknięty był bezwzględną przyczyną uchylenia orzeczenia. Z treści wydanej dnia 28 stycznia 2014 r. przez Sąd Najwyższy w pełnym składzie uchwały w sprawie BSA-4110-4/13 wynika, że wszystkie decyzje o przeniesieniu sędziego na inne miejsce służbowe, wydane, w oparciu o przepis art. 75 § 3 w zw. z art. 75 § 2 pkt 1 u.s.p., do dnia 28 stycznia 2014 r. przez sekretarza stanu, bądź podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, są skuteczne. W konsekwencji, brak jest powodów do uznania, że orzeczenie wydane przez sąd z udziałem sędziego, którego dotyczyła taka decyzja o przeniesieniu na inne miejsce służbowe, wydana przed 28 stycznia 2014 r., jest - tylko z racji na podpisanie tej decyzji przez podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości - dotknięte bezwzględną przyczyną odwoławczą, wskazaną w art. 439 § 1 pkt 1 kpk.

Co do zasady trafnie wskazał natomiast skarżący, że orzekając o odpowiedzialności obwinionego, sąd I instancji nie wyjaśnił wszystkich okoliczność istotnych dla prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy.

W kontekście zarzutów apelacji wyraźnie stwierdzić należy, że nie jest prawdą, jakoby sąd meriti nie wyjaśnił w należy sposób, z jaką prędkością zobowiązany był się poruszać obwiniony w chwili dokonania pomiaru prędkości przez funkcjonariuszy policji.

Niezasadnie twierdził skarżący, że sąd ten nie dokonał ustaleń co do miejsca, w jakim znajdował się jego pojazd w chwili wykonania pomiaru prędkości przez policjantów. Z treści wyroku i uzasadnienia jasno wynika wszak, że po dokonaniu wszechstronnej analizy zgromadzonego materiału dowodowego sąd meriti przyjął, że ów pomiar miał miejsce na odcinku drogi K.-F. i dokonał w tym zakresie stosownej korekty opisu czynu. Prawidłowość tych ustaleń nie budzi wątpliwości. Dokonując ich, sąd I instancji nie opuścił się obrazy wskazanych w apelacji przepisów postępowania. Policjanci faktycznie nie pamiętali wszystkich szczegółów tej konkretnej kontroli, ani tego, ile łącznie tego rodzaju kontroli wykonali w tym samym dniu. Okoliczność ta, oceniana rozsądnie przy uwzględnieniu faktu, że w ramach obowiązków służbowych uczestniczą oni w wielu podobnych zdarzeniach, nie stwarzała jednak wątpliwości co do rzetelności ich relacji. Naturalnym jest również, że zeznania asystującego przy danej kontroli funkcjonariusza są mniej szczegółowe, niż tego, który osobiście dokonuje pomiaru i że opisując konkretne zdarzenia policjanci posiłkują się sporządzanymi w krótki czas po zakończeniu kontroli notatkami służbowymi (mającymi w postępowania o sprawie o wykroczenie status samodzielnego dowodu). Sąd meriti słusznie przyjął, że w przedmiotowej sprawie - w istocie- brak było uzasadnionych podstaw do uznania, że funkcjonariusze fałszywie pomówili obwinionego, który nie kwestionował tego, że został przez nich tam zatrzymany, o to, że w okolicach F. przekroczył prędkość. Odnośnie do tego, gdzie oni sami znajdowali się w momencie dokonywania kontroli ich zeznania korespondowały z relacjami samego obwinionego. Nie byli oni natomiast rzeczywiście w stanie precyzyjnie określić, w którym miejscu był wówczas pojazd, którym obwiniony się poruszał. Istotne jest jednak, że nie mieli oni żadnych wątpliwości co do tego, że obwiniony zbliżył się do nich od strony K. na odległość, która umożliwiła im dokonanie pomiaru prędkości.

Taki stopień szczegółowości ustaleń wystarczający był zaś w realiach sprawy do rozstrzygnięcia o odpowiedzialności obwinionego. Brak było podstaw do uznania za niewiarygodne zeznań policjantów, z których wynikało, że w momencie wykonywania pomiaru prędkości pojazdu obwinionego w pobliżu nie znajdowały się żadne inne samochody. Sami policjanci – przypomnijmy - dokonując pomiaru prędkości, znajdowali się tuż przed znakiem informującym o miejscowości F., a obwiniony nadjeżdżał od strony K.. Powyższe wystarczało do stwierdzenia, że w chwili wykonania pomiaru prędkości obwiniony mógł i miał obowiązek poruszać się samochodem z prędkością równą maksymalnie 50 km/h (prędkość administracyjnie dopuszczalna na odcinku drogi, którym się poruszał – teren zabudowany). Rzecz bowiem w tym, że – zgodnie z tym, co przyjął sąd - niezależnie o tego, czy znajdował się on wówczas jeszcze na terenie miejscowości K., czy już poza jej granicami jeszcze przed miejscowością F., obwiniony poruszał się na terenie zabudowanym w rozumieniu przepisów prawa drogowego – zgodnie z obowiązującymi i nie odwołanymi pionowymi znakami „ teren zabudowany” Obwiniony mija się z prawdą uznając, że poza znakiem informującym o końcu miejscowości K. ( pionowy zielony znak z napisem miejscowości ) nie obowiązywało już ograniczenie prędkości. Powszechnie przyjmuje się wszak, że ograniczenie prędkości do 50 km/h powiązane jest ze znakiem informującym o terenie zabudowanym, a nie ze znakiem informującym o początku, bądź końcu granic danej miejscowości. Znak „ teren zabudowany” obowiązuje aż do czasu jego odwołania ( pionowy przekreślony znak teren zabudowany). Informacja o końcu miejscowości ( pionowy znak o zielonym tle i ze skreśloną nazwą miejscowości) nie skutkuje automatycznym odwołaniem ograniczenia prędkości z uwagi na fakt rzekomego znalezienia się poza terenem zabudowanym w rozumieniu przepisów o ruchu drogowym. Innymi słowy - znak informujący o końcu miejscowości nie ma wpływu na ustalenie dopuszczalnej administracyjnie prędkości. Skoro znak informujący o terenie zabudowanym ustawiony za znakiem informującym o miejscowości K. nie został, w przewidziany prawem, sposób odwołany - pomimo tego, że ze znaku informacyjnego wynikało, że obwiniony i każdy inny kierowca wyjechał z miejscowości K. - zobowiązany był on w dalszym ciągu respektować ograniczenie prędkości. Wyjaśnianie, z jakich powodów za znakiem informującym o początku miejscowości F. ustawiono również znak informujący o terenie zabudowanym – do czego tak wielką wagę przywiązywał skarżący - było w tej sytuacji zbędne. Istotne jest to, że poprzedni znak „ teren zabudowany” nie został odwołany. Podobnie, wydaje się nieistotne ustalenie, jakie znaki drogowe obowiązywały na tej samej drodze ale w przeciwnym kierunku – tzn z kierunku F. do K.. Obwiniony jechał w danym kierunku i zobowiązany był przestrzegać znaków drogowych obowiązujących na drodze z kierunku z K. do F..

Jednakże, za w swoisty sposob dowolne - na chwilę obecną - uznać należało natomiast ustalenie Sądu, że obwiniony przekroczył dozwoloną prędkość w sposób opisany w zarzucie wniosku o ukaranie (w chwili kontroli poruszał się z prędkością o 32 km/h większą, niż dozwolone 50 km/h).

Trafnie zakwestionował skarżący prawidłowość decyzji o oddaleniu przez sąd meriti jego wniosków dowodowych, zmierzających do szczegółowego wyjaśnienia okoliczności, w jakich dokonany został pomiar prędkości, którego wynik stanowił kluczowy dowód jego winy. Rezygnując z przeprowadzenia dowodów umożliwiających stwierdzenie, czy pomiar przeprowadzony za pomocą ręcznego miernika prędkości typu (...)został wykonany prawidłowo, sąd meriti pochopnie przyjął - w oparciu o jego wynik - że obwiniony faktycznie jechał z taką prędkością, jaka wynikała ze wskazań urządzenia.

Przesądzanie tego, że ów wynik obrazował rzeczywistą prędkość obwinionego z powołaniem się na fakt, że pomiar przeprowadzali doświadczeni w wykonywaniu kontroli drogowych policjanci, którzy muszą znać zasady wykonywania tego rodzaju pomiarów, albo że z ich zeznań nie wynika, by obwiniony już w czasie kontroli kwestionował zachowanie warunków gwarantujących prawidłowość pomiaru - stanowiło niedopuszczalne, niekorzystne dla niego domniemanie. Obwiniony nie miał racji twierdząc, że dokonanie pomiaru na kilka dni przed końcem ważności świadectwa legalizacji (a więc jeszcze w okresie, na jaki urządzenie zostało dopuszczonego do użytku) winno prowadzić do odrzucenia wyników pomiaru. Jednakże również i sam fakt posiadania przez urządzenie pomiarowe aktualnego świadectwa legalizacji nie wystarczał do uznania – automatycznie - wyniku pomiaru za wiarygodny . Z instrukcji obsługi urządzenia (...)jednoznacznie wynika wszak, że to, czy wynik pomiaru dopuszczonego do eksploatacji urządzenia można uznać za miarodajny zależy nie tylko od tego, czy został on wykonany pod odpowiednim kątem (pomiar może być dokonany pod kątem maksymalnie 10 stopni w stosunku do mierzonego pojazdu – k. 95), ale także od tego, jakie panowały wówczas warunki atmosferyczne. Urządzenie (...)zachowuje bowiem swoje parametry pracy w warunkach wilgotności względnej do 90% oraz przy temperaturze powietrza nie niższej, niż 20 stopni poniżej zera oraz nie wyższej, niż 50 (k. 97).

Skoro zdarzenie miało miejsce zimą, w okresie, w którym przy drogach zalegał śnieg i zdarzały się opady, nie ulega wątpliwości, że sąd meriti zobowiązany był do ustalenia poprzez dopuszczenie dowodu z informacji Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, czy warunki pogodowe, jakie panowały dnia 23 lutego 2013 r. w miejscu zdarzenia (temperatura i wilgotność powietrza) gwarantowały właściwe funkcjonowanie urządzenia pomiarowego. Wyjaśnienia złożone przez obwinionego na rozprawie apelacyjnej, z których wynika, że 23 lutego 2013 r. było zimno, panowała temperatura poniżej zera, a w ciągu dnia padał śnieg (k. 172), nie wykluczają, że panujące wówczas warunki atmosferyczne mogły zakłócić wynik pomiaru prędkości.

Niezbędne było również dokładne odtworzenie topografii okolicy, w której wykonany został pomiar, aby ustalić, czy zachowany został wymagany kąt pomiaru. Przedłożona przez obwinionego dokumentacja fotograficzna nie pozwala na poczynienie wyczerpujących ustaleń w tej kwestii. Odwołując się do niej i - nie mogących stanowić dowodu w postępowaniu - własnych poza procesowych doświadczeń, z którymi na rozprawie nie zostały zapoznane strony, sąd meriti pochopnie uznał, że ukształtowanie terenu na pewno nie wpłynęło na zafałszowanie wyniku pomiaru prędkości i niesłusznie zaniechał weryfikacji w/w okoliczności przy pomocy innych miarodajnych dowodów. Konieczne jest :

- uzyskanie danych geodezyjnych ( np. mapka drogi ) z właściwych instytucji,

- ustalenie ukształtowania drogi po której poruszał się obwiniony na całym odcinku, na którym możliwy był pomiar ( ustalenie dokładnego miejsca pomiaru nie jest możliwe, co zauważył już Sąd meriti i co do tej okoliczności wchodzi w grę zakaz reformationnis in peius),

- zaznaczenie na zdjęciach miejsca w którym stał policjant z radarem – po wcześniejszym dopytaniu na tę okoliczność funkcjonariuszy,

- a także przeanalizowanie czy kąt 10 stopni został zachowany.

Bez wyjaśnienia w/w okoliczności niemożliwe było i niemożliwe jest wydanie prawidłowego rozstrzygnięcia w przedmiocie odpowiedzialności obwinionego. Jeżeli w trakcie ponownego procesu pojawią się nowe nieznane okoliczności, Sąd meriti winien podjąć inne właściwe decyzje procesowe.

Mając na uwadze powyższe, sąd odwoławczy uchylił zaskarżone orzeczenie i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania sądowi I instancji. Przeprowadzając ponowne postępowanie Sąd Rejonowy winien mieć na uwadze poczynione wyżej uwagi i wskazówki sądu odwoławczego.