Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 446/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 stycznia 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku II Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Dorota Paszkiewicz

Sędziowie: SSA Grażyna Świderska - Wandor

SSA Krzysztof Ciemnoczołowski (spr.)

Protokolant: sekr. sądowy Anna Majewicz

przy udziale Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Andrzeja Błażejaka

po rozpoznaniu w dniu 21 stycznia 2015 r.

sprawy

A. Ś.

oskarżonego z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zb. z art. 297 § 1 k.k. w zb. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.

R. K.

oskarżonego z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zb. z art. 297 § 1 k.k. w zb. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.

na skutek apelacji wniesionych przez obrońców oskarżonych

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku

z dnia 1 sierpnia 2014 r., sygn. akt IV K 63/13

I. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelacje za oczywiście bezzasadne,

II. wymierza oskarżonym tytułem opłat za postępowanie odwoławcze kwoty po 500 zł (pięćset złotych), nadto obciąża ich wydatkami tego postępowania w częściach równych.

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Gdańsku rozpoznawał sprawę:

1. A. Ś. , oskarżonego o to, że:

w okresie od czerwca 2011 r. do dnia 20 września 2011 r. w G. działając wspólnie i w porozumieniu z R. K. i M. L. w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził (...) Bank SA do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 450.000 złotych w ten sposób, iż realizując z góry ustalone role zawarł umowę notarialną Rep. Nr (...) dot. zakupu nieruchomości w miejscowości W., gmina R. powiat Ż. na podstawie której zawarł z (...) Bank umowę kredytu hipotecznego nr (...) na kwotę 450.000 złotych przedkładając dostarczony mu przez współsprawców podrobiony dokument w postaci przedmiotowego aktu notarialnego, w którym dokonano zmiany rachunku bankowego sprzedającego, na który należało przelać kwotę kredytu wpisując numer rachunku bankowego uprzednio założonego przez inną osobę na podstawie podrobionych dokumentów w (...) Bank SA, a także przedkładając dostarczone mu i podrobione przez współsprawców dokumenty w postaci zaświadczenia o zatrudnieniu w spółce (...) sp. z o.o., zeznania o wysokości osiągniętego dochodu PIT 37 za 2010 r. oraz wyciągi z rachunku bankowego w (...) Bank SA za okres od 01.01.2011 r. do 31.07.2011 r. wprowadzając tym w błąd w/ bank co do faktycznej woli i możliwości zakupu przedmiotowej nieruchomości oraz możliwości i woli wywiązania się z zawartej umowy kredytowej a także co do osoby na rzecz której przelana miała być kwota kredytu, czym działał na szkodę (...) Bank SA przy czym czynu tego dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa opisanego w art. 64 § 1 k.k. będąc uprzednio skazanym wyrokiem Sądu Rejonowego w Braniewie sygn. akt II K 125/01 za czyny z art. 279 § 1 k.k. na karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności, która odbywał w okresie od 04.03.2005 do 09.12.2005 r. i od 18.09.2006 r. do 12.06.2007 r.

- tj. o przestępstwo z art. 286§1 kk w zw. z art. 294§1kk w zb. z art. 297§1 kk w zb. z art. 270§1 kk w zw.z art. 11§2 kk w zw. z art. 64§1kk

2. M. L. , oskarżonego o to, że:

w okresie od czerwca 2011 r. do dnia 20 września 2011 r. w G. działając wspólnie i w porozumieniu z A. Ś. i R. K. w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził (...) Bank SA do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 450.000 złotych w ten sposób, iż realizując z góry ustalone role nakłonił inną ustaloną osobę do założenia na podstawie podrobionych dokumentów dotyczących spółki (...) rachunku bankowego nr (...) w (...) Bank SA a następnie nakłonił i kierował działaniem A. Ś., który zawarł umowę notarialną Rep. Nr (...) dot. zakupu nieruchomości w miejscowości W., gmina R. powiat Ż. na podstawie której następnie zawarł z (...) Bank umowę kredytu hipotecznego nr (...) na kwotę 450.000 złotych przedkładając dostarczony mu przez współsprawców podrobiony dokument w postaci przedmiotowego aktu notarialnego, w którym dokonano zmiany rachunku bankowego sprzedającego, na który należało przelać kwotę kredytu wpisując numer rachunku bankowego uprzednio założonego na podstawie podrobionych dokumentów w (...) Bank SA, a także przedkładając dostarczone mu i podrobione przez współsprawców dokumenty w postaci zaświadczenia o zatrudnieniu w spółce (...) sp. z o.o., zeznanie o wysokości osiągniętego dochodu PIT 37 za 2010 r. oraz wyciągi z rachunku bankowego w (...) Bank SA za okres od 01.01.2011 r. do 31.07.2011 r. wprowadzając tym w błąd w/ bank co do faktycznej woli i możliwości zakupu przedmiotowej nieruchomości oraz możliwości i woli wywiązania się z zawartej umowy kredytowej a także co do osoby na rzecz której przelana miała być kwota kredytu, czym działał na szkodę (...) Bank SA

- tj. o przestępstwo z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zb. z art. 297 § 1 k.k. w zb. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

3. R. K. , oskarżonego o to, że:

w okresie od czerwca 2011 r. do dnia 20 września 2011 r. w G. działając wspólnie i w porozumieniu z A. Ś. i M. L. w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził (...) Bank SA do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 450.000 złotych w ten sposób, iż realizując z góry ustalone role nakłonił inną ustaloną osobę do założenia na podstawie podrobionych dokumentów dotyczących spółki (...) rachunku bankowego nr (...) w (...) Bank SA a następnie podrobił dokument w postaci zaświadczenia od pracodawcy wystawionego na nazwisko A. Ś. z firmy (...) sp. z o.o. oraz następnie nakłonił i kierował działaniem A. Ś., który realizując ustalone role zawarł umowę notarialną Rep. Nr (...) dot. zakupu nieruchomości w miejscowości W., gmina R. powiat Ż. na podstawie której zawarł następnie z (...) Bank umowę kredytu hipotecznego nr (...) na kwotę 450.000 złotych przedkładając dostarczony mu przez współsprawców podrobiony dokument w postaci przedmiotowego aktu notarialnego, w którym dokonano zmiany rachunku bankowego sprzedającego, na który należało przelać kwotę kredytu wpisując numer rachunku bankowego uprzednio założonego na podstawie podrobionych dokumentów w (...) Bank, a także przedkładając dostarczony mu i podrobiony przez R. K. dokument w postaci zaświadczenia o zatrudnieniu w spółce (...) sp. z o.o. oraz podrobione dokumenty w postaci zeznania o wysokości osiągniętego dochodu PIT 37 za 2010 r. oraz wyciągi z rachunku bankowego w (...) Bank SA za okres od 01.01.2011 r. do 31.07.2011 r. wprowadzając tym w błąd w/ bank co do faktycznej woli i możliwości zakupu przedmiotowej nieruchomości oraz możliwości i woli wywiązania się z zawartej umowy kredytowej a także co do osoby na rzecz której przelana miała być kwota kredytu, czym działał na szkodę (...) Bank SA, przy czym czynu tego dokonał w warunkach powrotu do przestępstwa będąc uprzednio skazanym wyrokiem Sądu Rejonowego w Elblągu z dnia 29 listopada 2006 roku sygn. akt II K 908/06 za czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zb. z art. 297 § 1 k.k. w zb. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 1 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. na karę 1 roku pozbawienia wolności, którą odbył w okresie od 19 grudnia 2006 roku do 19 grudnia 2007 r.

- tj. o przestępstwo z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zb. z art. 297 § 1 k.k. w zb. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.

***

Wyrokiem z dnia 01.08.2014 roku, sygn. akt IV K 63/13, Sąd Okręgowy w Gdańsku orzekł:

I. Oskarżonych A. Ś., R. K. i M. L. uznał za winnych tego, że w okresie od dnia 8 czerwca 2011 r. do dnia 20 września 2011 r. w G., działając wspólnie i w porozumieniu oraz z innymi ustalonymi i nieustalonymi osobami w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadzili (...) Bank SA do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 450.000 (czterysta pięćdziesiąt tysięcy) złotych w ten sposób, że A. Ś. zawarł w dniu 02 września 2011 r. umowę zakupu nieruchomości w miejscowości W., gmina R. - akt notarialny Rep. Nr (...), częściowo finansowaną kredytem udzielonym A. Ś. przez (...) Bank SA na podstawie umowy kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 30 sierpnia 2011 r. na kwotę 450.000 złotych, którą A. Ś. zawarł przedkładając celem użycia za autentyczne dokumenty w postaci zaświadczenia o zatrudnieniu w spółce (...) sp. z o.o. podrobionego przez R. K., zeznania o wysokości osiągniętego dochodu PIT 37 za 2010 r. oraz wyciągów z rachunku bankowego w (...) Bank SA za okres od 01.01.2011 r. do 31.07.2011 r. podrobionych przez nieustalone osoby, a także dostarczając zgodnie warunkami umowy kredytowej, dokument w postaci przerobionego przez nieustaloną osobę wyżej wymienionego aktu notarialnego, w którym dokonano zmiany rachunku bankowego sprzedającego, poprzez wpisanie w miejsce numeru rachunku bankowego w (...) Bank SA nr (...) numeru rachunku bankowego nr (...) założonego w (...) Bank SA przez inną ustaloną osobę za namową M. L. i R. K. na podstawie podrobionych dokumentów dostarczonych przez M. L. i R. K., na które to konto zgodnie z dyspozycją A. Ś. z dnia 07.09.2011 r. została przelana kwota 450.000 (czterysta pięćdziesiąt tysięcy) zł, która została zaksięgowana w dniu 20.09.2011 r. i tego samego dnia wypłacona w gotówce przez ustaloną osobę, a następnie przekazana w całości M. L. oraz R. K., wprowadzając w ten sposób (...) Bank SA w błąd co faktycznej woli i możliwości wywiązania się z zawartej umowy kredytowej, a także co do osoby na rzecz której przelana została kwota kredytu, czym działali na szkodę (...) Bank SA, przy czym A. Ś. czynu tego dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu w okresie od 04 marca 2005 r. do 09 grudnia 2005 r. i od 18 września 2006 r. do 12 czerwca 2007 r. kary roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego w Braniewie z dnia 25 czerwca 2001 r. w sprawie o sygn. akt II K 125/01 za czyn z art. 279 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k., R. K. czynu tego dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu w okresie od 19 grudnia 2006 r. do 19 grudnia 2007 r. kary roku pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego w Elblągu z dnia 29 listopada 2006 r. w sprawie o sygn. akt II K 908/06 za czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k w zb. z art. 297 § 1 k.k. w zb. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k., czyn ten zakwalifikował z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zb. z art. 297 § 1 k.k. w zb. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. wobec oskarżonych A. Ś. i R. K. oraz z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. zb. z art. 297 § 1 k.k. w zb. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. wobec oskarżonego M. L. i za to na podstawie wymienionych przepisów skazał oskarżonych, a przy zastosowaniu art. 11 § 3 k.k. na podstawie art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 33 § 1, 2, 3 k.k. wymierzył oskarżonym:

- A. Ś. karę roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności i karę grzywny w wymiarze 100 stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 10 złotych;

- M. L. karę roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności i karę grzywny w wymiarze 100 stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 10 złotych;

- R. K. karę 2 lat pozbawienia wolności i karę grzywny w wymiarze 100 stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 10 złotych;

II. na podstawie art. 69 § 1, 2 k.k., art. 70 § 1 pkt 1 k.k. wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego M. L. kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres próby wynoszący 4 lata;

III. na podstawie art. 46 § 1 k.k. orzekł obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem w całości w kwocie 450.000 solidarnie od oskarżonych A. Ś., M. L. i R. K. na rzecz (...) Bank SA;

Wyrok zawiera również rozstrzygnięcia o dowodach rzeczowych i o kosztach sądowych.

Apelacje od powyższego wyroku wnieśli obrońcy oskarżonych A. Ś. i R. K..

Obrońca oskarżonego A. Ś. zaskarżył wyrok odnośnie tego oskarżonego w całości, zarzucając:

I.  obrazę przepisów postępowania:

1.  art. 5 § 2 k.p.k. poprzez rozstrzygnięcie nie dających się usunąć wątpliwości na niekorzyść oskarżonego,

2.  art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k. i art. 7 k.p.k. wskutek dowolnej oceny dowodów oraz dowolnych ustaleń faktów, a także rozstrzygnięcia wątpliwości jedynie na niekorzyść oskarżonego, co w konsekwencji doprowadziło do zasadniczo błędnej oceny, że oskarżony popełnił zarzucane mu czyny,

3.  art. 5 § 2 k.p.k., art. 6 k.p.k. polegającą na oczywiści błędnej ocenie wyjaśnień oskarżonego i odmówienie im (w części) waloru wiarygodności jako oczywiście sprzecznych z zeznaniami m. in. świadka P. Ż.,

4.  art. 7 k.p.k. polegającą na błędnej, bo dowolnej, powierzchownej i stronniczej ocenie zeznań R. P. i przyznanie im waloru wiarygodności; potwierdza to swoiste poszukiwanie przez sąd takich tylko argumentów, które mogłyby zdeprecjonować dowody korzystne dla oskarżonego,

5.  art. 5 § 2 k.p.k. w zw. z art. 201 k.p.k. polegającą na rozstrzygnięciu na niekorzyść oskarżonego niekategorycznej i niejednoznacznej opinii sądowo-psychiatrycznej;

II.  błąd w ustaleniach faktycznych polegający na bezzasadnym przyjęciu, iż oskarżony popełnił zarzucane mu czyny, przy braku rzetelnych i wiarygodnych podstaw dowodowych do takiego przyjęcia w świetle prawidłowo ocenionego materiału dowodowego; prawidłowa ocena materiału dowodowego wykluczała przypisanie oskarżonemu inkryminowanych czynów.

Nadto „z daleko idącej ostrożności procesowej” obrońca zarzucił rażącą niewspółmierność orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności do jego właściwości i warunków osobistych oraz pominięcie indywidualnych wychowawczych celów wymiaru kary.

Podnosząc powyższe zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Obrońca oskarżonego R. K. zaskarżył wyrok odnośnie tego oskarżonego w całości, zarzucając:

1.  obrazę przepisów postępowania tj. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 53 § 1 k.k. i art. 55 k.k. poprzez nieprawidłową ocenę zebranego materiału dowodowego i uznanie, iż zarzucanego mu czynu oskarżony dopuścił się wspólnie i w porozumieniu z A. Ś. i M. L., podczas gdy ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, iż rola oskarżonego była mniejsza, aniżeli to wynika z zaskarżonego wyroku, albowiem główną rolę w popełnieniu przestępstwa pełnił R. P., w efekcie czego doszło do sytuacji, w której zaskarżony wyrok jest wewnętrznie niesprawiedliwy, a wymierzona kara przekracza stopień winy oskarżonego R. K.,

2.  błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na uznaniu, iż zarzucany czyn został dokonany przez oskarżonego wspólnie i w porozumieniu z A. Ś. i M. L., podczas gdy osobą, która kierowała popełnieniem przestępstwa i brała w nim czynny udział był R. P., który to błąd stanowi następstwo nieprawidłowej oceny zebranego materiału dowodowego i w sposób niewłaściwy wpłynął na proces wymierzania kary oskarżonemu, w którym sąd I instancji nie dokonał prawidłowego rozkładu winy za popełniony czyn pomiędzy wszystkimi uczestnikami,

nadto z ostrożności procesowej:

3.  rażącą niewspółmierność kary w stosunku do popełnionych czynów, której dolegliwość przekracza stopień winy i skalę naruszenia prawa przez oskarżonego, albowiem zaskarżony wyrok nie uwzględnia roli R. P. w popełnieniu przestępstwa, przy jednoczesnym zróżnicowaniu sytuacji oskarżonego R. K. względem oskarżonego A. Ś., pomimo iż oskarżony ma prawa do odmowy składania wyjaśnień oraz aktywnej obrony w toku składania wyjaśnień.

Podnosząc powyższe zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i wymierzenie oskarżonemu kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

W części dotyczącej M. L. wyrok nie został zaskarżony i uprawomocnił się.

***

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacje okazały się bezzasadnymi w stopniu oczywistym, a ponadto sąd odwoławczy nie znalazł podstaw do uchylenia lub zmiany wyroku niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów, tj. na podstawie art. 439 k.p.k. lub art. 440 k.p.k.

Przed szczegółowym odniesieniem się do zarzutów apelacyjnych należy wyrazić pogląd, że postępowanie zakończone wydaniem zaskarżonego wyroku przeprowadzono z poszanowaniem wszelkich zasad procesowych. Poczynione przez sąd a quo ustalenia faktyczne niewątpliwie mają walor prawdziwych, a przez to zgodnych z wymogiem wynikającym z przepisu art. 2 § 2 k.p.k. Dokonano ich w sposób obiektywny, badając, zgodnie z art. 4 k.p.k., okoliczności przemawiające zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonych. Materiał dowodowy, o który oparto rozstrzygnięcie, miał charakter kompletny (art. 410 k.p.k.) oraz poddano go wszechstronnej analizie. Oceny, na podstawie których sformułowano kluczowe dla rozstrzygnięcia sprawy wnioski, realizowane były w sposób swobodny, tj. zgodnie z art. 7 k.p.k., przy uwzględnieniu zasad prawidłowego rozumowania, a także wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Stanowisko sądu pierwszej instancji znalazło kompleksowe odzwierciedlenie w treści pisemnego uzasadnienia wyroku, które w pełnym zakresie poddaje się kontroli instancyjnej.

Odnosząc się do podnoszonego w obu apelacjach zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych należy wskazać, że autorzy środków odwoławczych nie wskazali na konkretne błędy w dochodzeniu przez sąd a quo do określonych ocen. Tymczasem tylko stwierdzenie tego rodzaju nieprawidłowości może skutkować uznaniem, że mamy do czynienia z błędem dowolności jako postacią błędu w ustaleniach faktycznych (podobnie - postanowienie SN z dnia 26.07.2007r., IV KK 175/07, publ. OSNwSK 2007/1/1738). Wyrażone w środku odwoławczym stanowisko stanowi zatem jedynie polemikę z ocenami, dokonanymi przez sąd orzekający.

Odpierając poszczególne argumenty podnoszone we wniesionych apelacjach, sąd ad quem zważył, co następuje.

I.

motywy nieuwzględnienia apelacji obrońcy oskarżonego A. Ś.

Odnosząc się do podnoszonego w apelacji obrońcy A. Ś. zarzutów obrazy przepisów postępowania w zakresie, w jakim dotyczy on norm art. 7 k.p.k. i art. 5 § 2 k.p.k. należy na wstępie wyrazić pogląd, że regulacje zawarte w powołanych przepisach mają charakter rozłączny co oznacza, że problem wiarygodności danego dowodu musi być rozstrzygnięty na płaszczyźnie art. 7 k.p.k., zaś stosowanie reguły wyrażonej w art. 5 § 2 k.p.k. powinno odnosić się tylko do nie dających się usunąć wątpliwości w sferze faktów. Tego rodzaju wątpliwości nie mogą się zaś wiązać z kwestią oceny wiarygodności określonego dowodu (por. wyrok SA w Gdańsku z dnia 07.12.2010r., II AKa 90/10, POSAG 2011/1/100-122). Nieuprawnionym jest więc łączenie przez autora apelacji w jednym zarzucie oraz uzasadnianie tą samą argumentacją naruszenia zasad in dubio pro reo oraz swobodnej oceny dowodów.

Powyższa uwaga wiąże się z wielokrotnie wyrażanym przez sądy powszechne i Sąd Najwyższy poglądem, iż obraza art. 5 § 2 k.p.k. jest możliwa wyłącznie w sytuacji, gdy orzekający w sprawie sąd powziął wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych lub wykładni prawa i - wobec niemożliwości ich usunięcia - rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego. Jeżeli natomiast pewne ustalenia faktyczne zależne są od oceny dowodów, w szczególności od uznania za wiarygodne lub odmowy dania wiary zeznaniom świadków lub wyjaśnieniom oskarżonych, to nie można mówić o naruszeniu zasady in dubio pro reo, a ewentualne zastrzeżenia co do oceny wiarygodności konkretnego dowodu lub grupy dowodów podlegają rozstrzygnięciu jedynie na płaszczyźnie respektowania przez sąd orzekający zasady swobodnej oceny dowodów (por. np. postanowienie SN z dnia 14.12.2010r., III K 378/10, LEX nr 736756). W niniejszej sprawie niewątpliwie nie mogło dojść i nie doszło do naruszenia zasady in dubio pro reo, albowiem treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie wskazuje, aby sąd orzekający powziął jakiekolwiek wątpliwości co do faktów lub ich prawnej oceny, zaś cały ciężar wnioskowania skupił się w wykazywaniu wiarygodności poszczególnych dowodów lub jej braku.

Wbrew stanowisku obrońcy, nie doszło do obrazy art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k. i art. 7 k.p.k. wskutek – cyt.: „dowolnej oceny dowodów oraz dowolnych ustaleń faktów, a także rozstrzygnięcia wątpliwości jedynie na niekorzyść oskarżonego, co w konsekwencji doprowadziło do zasadniczo błędnej oceny, że oskarżony popełnił zarzucane mu czyny”. Odnośnie naruszenia zasady in dubio pro reo aktualność zachowują wcześniejsze rozważania. O naruszeniu zasad obiektywizmu i oceny swobodnej nie sposób mówić w sytuacji, gdy o winie A. Ś. świadczyły w znacznym zakresie jego własne wyjaśnienia. Jakkolwiek bowiem nie przyznał się on do popełnienia zarzucanych mu czynów, to jednak podał szereg okoliczności, wprost potwierdzających ustalony stan faktyczny. Na s. 23-27 Sąd Okręgowy trafnie odnotował, że A. Ś. w składanych wyjaśnieniach nie negował podpisania umowy kredytowej, nie zaprzeczał, że nie był zatrudniony, nie posiadał rachunku bankowego oraz nie składał zeznania podatkowego (PIT). Oskarżony przyznał również, iż był „w banku” oraz podpisywał dokumenty. W efekcie doszło do potwierdzenia przez oskarżonego osobistej realizacji istotnych czynności wykonawczych, koniecznych dla powodzenia akcji przestępczej. Wyjaśnienia oskarżonego znajdowały przy tym potwierdzenie w obiektywnych dowodach w postaci opinii z zakresu badania dokumentów oraz informacji z (...) Banku S.A. oraz pisma Naczelnika Urzędu Skarbowego w B.. W efekcie nie sposób stwierdzić, że sąd orzekający oceniał dowody jednostronnie, albowiem organ ten opierał się w szerokim zakresie na wyjaśnieniach oskarżonego, słusznie odrzucając możliwość, że oskarżony dokonał fałszywego samooskarżenia.

Wyrażona w apelacji teza o pominięciu przez sąd a quo dowodów świadczących na korzyść oskarżonego, nie znajduje oparcia w dalszej argumentacji obrońcy.

Apelujący nie ma racji, że doszło do obrazy art. 5 § 2 k.p.k. i art. 6 k.p.k. na skutek cyt.: „oczywiście błędnej oceny wyjaśnień oskarżonego i odmówienia im (w części) waloru wiarygodności jako oczywiście sprzecznych z zeznaniami m. in. świadka P. Ż.”.

Na aprobatę zasługują zaprezentowane przez Sąd Okręgowy na s. 29-30 uzasadnienia motywy dania wiary zeznaniom świadka P. Ż.. Nie powtarzając ocen sądu a quo w całości należy jedynie syntetycznie wskazać, że skoro organ ten wykazał, iż zeznania tego świadka korespondowały z wyjaśnieniami A. Ś. i zeznaniami R. P., to dzięki owej zależności między powołanymi dowodami mamy niewątpliwie do czynienia z oceną swobodną, uwzględniającą zasady logiki i doświadczenia życiowego (art. 7 k.p.k.). Odpierając zarzut obrońcy należy szczególnie podkreślić trafność dostrzeżonej przez sąd meriti zależności pomiędzy przyznaniem przez P. Ż., że założył (posługując się fałszywymi dokumentami) rachunek w (...) Banku S.A., a podpisaniem przez A. Ś. w dniu 07.09.2011 roku dyspozycji wypłaty przez (...) Bank środków z przyznanego kredytu na ten właśnie rachunek.

Przywołanym wyżej ocenom Sądu Okręgowego apelujący nie przeciwstawił żadnej argumentacji, w związku z czym nie sposób odnieść się do tezy o „oczywistej sprzeczności” między wyjaśnieniami A. Ś. a zeznaniami P. Ż.. Sąd odwoławczy wyraża w związku z tym ocenę, iż sprzeczność taka nie zachodzi, zaś zeznania świadka w istotnym zakresie obciążają oskarżonego, który zresztą - co już wskazano - nie negował szeregu osobiście podejmowanych czynności wykonawczych.

Nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut obrazy art. 7 k.p.k. poprzez błędną, tj. dowolną, powierzchowną i stronniczą ocenę zeznań R. P. i przyznanie im waloru wiarygodności, co miało - zdaniem apelującego - potwierdzać cyt.: „swoiste poszukiwanie przez sąd takich tylko argumentów, które mogłyby zdeprecjonować dowody korzystne dla oskarżonego”. Nie budzą zastrzeżeń poczynione przez sąd a quo ustalenia w tym zakresie, zaprezentowane na s. 32-34 uzasadnienia. Nie powtarzając zamieszczonej tam, obszernej argumentacji, w pełni aprobowanej przez sąd ad quem, należy podkreślić dwie zasadnicze kwestie:

-

po pierwsze, iż sąd orzekający oceniał zeznania świadka R. P. z dużą ostrożnością,

-

po drugie, iż - wbrew stanowisku obrońcy – sąd meriti nie miał podstaw do uznania R. P. za współsprawcę, i to zarówno z przyczyn formalnych (brak skargi uprawnionego oskarżyciela), jak i wobec braku tego rodzaju, jednoznacznego w wymowie dowodu, w świetle którego świadek ten miałby być osobą organizującą przedmiotowe oszustwo lub kierującą nim.

Apelujący w żaden sposób nie umotywował własnej oceny, zgodnie z którą sposób oceny przez Sąd Okręgowy zeznań R. P. miały stanowić przejaw - cyt.: „deprecjonowania dowodów korzystnych dla oskarżonego”. Tymczasem ocena dokonana przez sąd a quo skonstruowana jest w sposób wysoce konkretny, polegając na zestawianiu okoliczności, mogących sugerować pełnienie przez R. P. jakiejś roli w przestępstwie, z okolicznościami, w świetle których nie sposób jednoznacznie stwierdzić, że taką rolę świadek ten faktycznie pełnił (zob. ponownie s. 32-34 uzasadnienia). W efekcie tak rzeczowo umotywowany pogląd pozostaje pod ochroną zasady oceny swobodnej (art. 7 k.p.k.), albowiem opiera się na logicznym wskazaniu i omówieniu wszelkich istotnych okoliczności. Przeciwstawienie tej ocenie samego tylko, gołosłownego stanowiska obrońcy, nie może prowadzić do postulowanej w apelacji zmiany zaskarżonego wyroku.

W omawianym wyżej zakresie zob. również rozważania w części II niniejszego uzasadnienia, odnoszące się do analogicznego zarzutu podnoszonego w apelacji obrońcy R. K..

Bezzasadnym okazał się zarzut obrazy art. 5 § 2 k.p.k. w zw. z art. 201 k.p.k., mającej polegać na rozstrzygnięciu na niekorzyść oskarżonego niekategorycznej i niejednoznacznej opinii sądowo-psychiatrycznej. O typowo polemicznym charakterze tego zarzutu świadczy oparcie przez autora apelacji własnej argumentacji na dokładnie tych samych okolicznościach, które sąd a quo brał pod uwagę i poddał stosownej ocenie (s. 13-14, 37 uzasadnienia). Apelujący nie określił przy tym, na czym miałby polegać brak kategoryczności lub jednoznaczności opinii w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia o winie oskarżonego, a sąd pierwszej instancji prawidłowo przyjął, że mamy do czynienia z opinią jasną i zupełną.

Pomimo, że nie jest zadaniem sądu odwoławczego zgadywanie intencji strony, podnoszącej określony zarzut odwoławczy, to można wyrazić przypuszczenie, iż - zdaniem obrońcy - skoro biegli lekarze psychiatrzy stwierdzili u A. Ś. (...), to należało przyjąć, że nie był on w stanie rozpoznać znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem (koresponduje to z wnioskiem apelacyjnym o zmianę wyroku i uniewinnienie oskarżonego). Należy jednak wyraźnie podkreślić, że samo tylko istnienie określonych zaburzeń, co do zasady nie jest równoznaczne z wyłączeniem poczytalności tempore criminis. Co więcej - skoro w przypadku A. Ś. biegli (...), to nie może budzić zastrzeżeń ocena, zgodnie z którą dokonał on czynu zabronionego mając jedynie w nieznacznym stopniu ograniczoną zdolność rozpoznania jego znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem. Istotnym potwierdzeniem trafności wydanej przez biegłych opinii jest prawidłowe ustalenie przez Sąd Okręgowy, że w czasie podejmowania poszczególnych czynności wykonawczych, A. Ś. (...).

Prawidłowości ostatniej z powołanych ocen Sądu Okręgowego nie podważa argument obrońcy, iż w świetle wyjaśnień A. Ś., on sam - cyt. „(...) gdy podpisywał dokumenty u notariusza to (...)”, a tymczasem sąd a quo dał wiarę zeznaniom J. S., że oskarżony nie był (...), w związku z czym - zdaniem apelującego - ustalenia faktyczne cyt.: „nie mają odzwierciedlenia w zgromadzonym materiale dowodowym i nie mieszczą się w granicach sędziowskiej swobody ocen”. Wbrew stanowisku obrońcy sąd meriti dokonał w omawianym zakresie oceny swobodnej, której wyrazem są rozważania na s. 24 uzasadnienia (motywy dania wiary zeznaniom notariusza J. S.) oraz na s. 25 (motywy dania wiary zeznaniom brokera W. K.). Logicznym oraz opartym we wskazaniach doświadczenia życiowego (art. 7 k.p.k.) jest tok rozumowania Sądu Okręgowego, zgodnie z którym ani notariusz, ani pośrednik kredytowy, nie mieliby racjonalnego powodu do podejmowania czynności, skutkujących rozporządzeniem mieniem znacznej wartości przez inne podmioty (zbywcę nieruchomości, bank), gdyby podejrzewali, że oskarżony, na skutek (...), nie jest w stanie świadomie lub swobodnie złożyć określonej treści oświadczenie woli. Niewątpliwie bowiem mieli oni świadomość, że podjęte w takich warunkach czynności prawne mogłyby się okazać nieskuteczne na gruncie przepisów postępowania cywilnego, nadto mogłoby dojść do ich odpowiedzialności za przewinienia zawodowe. Z drugiej strony sąd a quo ma rację, że do wyjaśnień A. Ś. należy podchodzić z dużą ostrożnością, albowiem podkreślanie przez oskarżonego, iż był (...) i biernie wykonywał polecenia osób trzecich, niewątpliwie służy jego linii obrony, zmierzającej do wykazania, że nie ponosi on winy w popełnieniu zarzucanego mu czynu zabronionego. Stąd też nie sposób podzielić oceny apelującego, iż w sprawie zachodziła konieczność oparcia się w przedmiotowym zakresie o wyjaśnienia A. Ś.. Takie rozumowanie byłoby bowiem oceną dowolną, wynikającą z bezkrytycznej bezrefleksyjnej oceny tych wyjaśnień.

Nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut błędu w ustaleniach faktycznych. Apelujący nie podniósł na jego poparcie odrębnej argumentacji, upatrując uchybienia w tych samych okolicznościach, które w jego ocenie uzasadniały zarzuty obrazy przepisów postępowania karnego. W tej sytuacji aktualność zachowują więc wcześniejsze rozważania sądu ad quem, które należy uzupełnić stwierdzeniem, iż apelujący nie wykazał, aby w procesie wnioskowania Sądu Okręgowego doszło do konkretnych błędów logicznych, jedynie polemizując z ustaleniami, które legły u podstaw zaskarżonego orzeczenia.

Nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut rażącej niewspółmierności kary pozbawienia wolności w stosunku do właściwości i warunków osobistych oskarżonego oraz pominięcia indywidualnych wychowawczych celów wymiaru kary.

Wbrew argumentom podnoszonym w uzasadnieniu apelacji, nie doszło do błędnego zastosowania przez sąd orzekający dyrektyw z art. 53 k.k. Na aprobatę zasługują w tej mierze rozważania na s. 43-46 uzasadnienia, których przytaczanie w tym miejscu – ze względu na ich obszerny i rzeczowy charakter - nie jest celowe. W świetle tych motywów kara wymierzona A. Ś. nie jest karą rażąco niewspółmiernie surową. W judykaturze i doktrynie powszechnie przyjmuje się, że rażąca niewspółmierność kary, o jakiej mowa w art. 438 pkt 4 k.p.k., zachodzi wówczas, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można przyjąć, iż zachodzi wyraźna dysproporcja pomiędzy karą orzeczoną przez sąd pierwszej instancji, a karą, jaką należałoby sprawcy wymierzyć w następstwie prawidłowego zastosowania w sprawie dyrektyw sądowego wymiaru kary określonych w art. 53 k.k. Przedmiotowe uchybienie nie dotyczy zatem każdej różnicy w ocenie surowości lub łagodności kary między sądem orzekającym a sądem odwoławczym, lecz jedynie niewspółmierności wyraźnej, oczywistej, widocznej już na pierwszy rzut oka.

Odnosząc się do argumentów autora apelacji, sąd odwoławczy zważył, co następuje.

Nie może budzić zastrzeżeń przyjęcie przez sąd a quo, że wielokrotna karalność oskarżonego sprzeciwiała się warunkowemu zawieszeniu wykonania kary. Jest to pogląd oczywiście trafny, albowiem poprzez ową karalność A. Ś. potwierdził, że jest sprawcą wyjątkowo niepoprawnym i niepodatnym na oddziaływania resocjalizacyjne. Racjonalną jest więc ocena, że nie sposób sformułować wobec tego oskarżonego przypuszczenia, że pomimo zawieszenia wykonania kary, będzie on przestrzegał porządku prawnego i nie popełni ponownie przestępstwa. Do takiej oceny nie ma jakichkolwiek konkretnych przesłanek. Nie jest taką przesłanką powołana przez obrońcę w uzasadnieniu apelacji - cyt.: „(...) chociażby zadeklarowana podczas rozprawy dobrowolna wola poddania się przez oskarżonego (...)”. Sam bowiem jedynie zamiar podjęcia leczenia nie stanowi podstawy do przyjęcia, że w życiu i postawie oskarżonego zaszła lub zajdzie istotna, korzystna zmiana, tym bardziej, że oskarżony w przeszłości wielokrotnie dawał dowody na lekceważenie podstawowych norm porządku prawnego i prowadzi tryb życia daleki od stabilizacji, co wyraża się m. in. brakiem stałego zatrudnienia.

Nie zasługiwał na uwzględnienie argument obrońcy, wynikający z powołania się na tezę wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie, iż „osiąganie celów ogólnoprewencyjnych poprzez wykorzystywanie społecznego oddziaływania kary nie powinno odbywać się kosztem sprawiedliwości (...)”. W ocenie sądu odwoławczego nic nie wskazuje, że w niniejszej sprawie doszło do tego rodzaju nieprawidłowości. Przeciwnie - gdy weźmie się pod uwagę skalę przypisanego oskarżonemu czynu, mierzoną wysokością szkody, jak również fakt działania w warunkach powrotu do przestępstwa, orzeczoną karę należy uznać za relatywnie łagodną.

Nie sposób zgodzić się z apelującym, że orzeczony środek karny w postaci obowiązku naprawienia szkody jest rażąco niewspółmierny wobec oskarżonego, który z powodu (...) nie może podjąć pracy. Przypomnienia wymaga bowiem, że środek ten orzeczono solidarnie wobec trzech oskarżonych (pkt III wyroku), w związku z czym realnym jest, że wykonanie obowiązku zeń wynikającego rozłoży się na wszystkich oskarżonych, a co więcej - obciąży każdego z nich w stopniu proporcjonalnym do możliwości majątkowych.

W świetle powyższych rozważań Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się żadnych podstaw do uwzględnienia apelacji obrońcy A. Ś., w związku z czym wyrok co do tego oskarżonego utrzymał w mocy na podstawie art. 437 § 1 k.p.k.

II.

motywy nieuwzględnienia apelacji obrońcy oskarżonego R. K.

Nie zasługiwały na uwzględnienie powiązane ze sobą poprzez tożsamą argumentację zarzuty:

-

obrazy art. 7 k.p.k. w zw. z art. 53 § 1 k.k. i art. 55 k.k. poprzez nieprawidłową ocenę, iż zarzucanego mu czynu oskarżony dopuścił się wspólnie i w porozumieniu z A. Ś. i M. L., podczas gdy ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, iż rola oskarżonego była mniejsza, aniżeli to wynika z zaskarżonego wyroku, albowiem główną rolę w popełnieniu przestępstwa pełnił R. P., w efekcie czego doszło do sytuacji, w której zaskarżony wyrok jest wewnętrznie niesprawiedliwy, a wymierzona kara przekracza stopień winy oskarżonego R. K.,

-

błędu w ustaleniach faktycznych, polegającego na uznaniu, iż zarzucany czyn został dokonany przez oskarżonego wspólnie i w porozumieniu z A. Ś. i M. L., podczas gdy osobą, która kierowała popełnieniem przestępstwa i brała w nim czynny udział był R. P..

Odpierając poszczególne argumenty obrońcy na poparcie powyższych zarzutów, sąd ad quem zważył, co następuje.

Nie jest trafną ocena obrońcy, iż błędem było nieuwzględnienie roli R. P., które spowodowało, że Sąd Okręgowy - cyt.: „rozłożył odpowiedzialność (...) pomiędzy trzech oskarżonych”, podczas gdy R. P. brał udział w działaniach oskarżonych oraz pełnił istotną rolę (o czym ma świadczyć uzyskanie pełnomocnictwa od A. Ś.).

O tym, że nie doszło do pominięcia lub chociażby zmarginalizowania przez sąd a quo roli R. P., świadczą obszerne rozważania na s. 32-34 uzasadnienia, w których organ pierwszej instancji dał wyraz swojemu przekonaniu o konieczności oceny tego dowodu ze szczególną ostrożnością, oceniając zachowanie świadka jako „dwuznaczne” (s. 34). Sąd Okręgowy zestawił przy tym w sposób rzeczowy okoliczności, mogące świadczyć o zaangażowaniu R. P. w akcję przestępczą, z okolicznościami, z powodu których dokonanie w tej mierze kategorycznych ustaleń okazało się niemożliwe. Należy w pełni zgodzić się z ocenami Sądu Okręgowego, iż:

-

wprawdzie A. Ś. i M. L. twierdzili, że kwotę 450 tys. zł. wypłacił z (...) Banku S.A. R. P., ale pozostawało to w sprzeczności z zeznaniami P. Ż., który wskazał, że przekazał je R. K. i M. L.,

-

wprawdzie M. L. wskazywał na podobieństwo do sprawy przeciwko A. T., w której R. P. również występował jako zbywca nieruchomości, co potwierdzał także świadek Z. G., ale z zeznań A. T. wynika, że gdy była u notariusza, to byli tam R. P., M. L. i R. K., którzy „trzymali się razem”, przy czym „potem K. i L. coś tam knuli na P.”,

-

wprawdzie działania R. P. po nabyciu nieruchomości przez A. Ś. są dwuznaczne (pełnomocnictwo od A. Ś., przeniesienie nieruchomości na K. K.), ale - cyt. z uzasadnienia: „ustalanie motywacji i zamiaru R. P. nie stanowiło przedmiotu oceny w niniejszym postępowaniu, zaś okoliczności dotyczące udziału jego osoby w przedmiotowym zdarzeniu nie niweczą ustaleń co do zamiaru i roli oskarżonych”,

-

wprawdzie w czasie konfrontacji W. K. nie wykluczył, że osobą która przywiozła A. Ś. do jego biura był R. P. (który temu zaprzeczył), ale rozbieżnych stanowisk nie da się zweryfikować w zw. z czym brak było podstaw do takiego ustalenia,

-

wprawdzie świadek B. P. ( Prezes (...) Sp. z o.o.) – był jedynie figurantem, a wszystkim zarządzał R. P., płacąc mu jedynie niewielkie kwoty na żywność i leki, nadto R. P. dokonał transakcji z K. K., będącą jego partnerką biznesową z (...), ale nie dowodzi to bezpośrednio współsprawstwa w zakresie czynu przypisanego R. K. i pozostałym oskarżonym.

Sąd zatem dostrzegł i omówił w uzasadnieniu te okoliczności, na które zwraca uwagę apelujący, w sposób rzeczowy i konkretny wskazując przyczyny, dla których nie dawały one podstaw do kategorycznego przyjęcia, że R. P. zorganizował przestępstwo, kierował nim lub chociażby tylko brał w nim jakikolwiek aktywny udział.

Wobec prawidłowego charakteru powyższej oceny sądu meriti, nie sposób zgodzić się z obrońcą, iż doszło do wadliwego ustalenia roli R. K.. Chybionym jest pogląd obrońcy, że skoro A. Ś. był pod takim wpływem R. P., że udzielił mu pełnomocnictwa do m. in. zbycia nieruchomości, to błędnym jest ustalenie, że na A. Ś. wpływał R. K.. Fakt bowiem, że R. P. na pewnym etapie zdarzenia (po dokonaniu przez oskarżonych przypisanego im czynu) zdołał skłonić A. Ś. do udzielenia mu pełnomocnictwa, o którym mowa wyżej, nie oznacza, że to R. P. wcześniej, na etapie przygotowania i realizacji poszczególnych czynności wykonawczych oszustwa, w jakikolwiek sposób wpływał na postawę i decyzje A. Ś.. Tego - co trafnie przyjął Sąd Okręgowy - nie zdołano ustalić na gruncie dostępnego materiału dowodowego. Wątpliwości takich nie było w przypadku R. K., którego w tym zakresie obciążały konkretne, wskazane przez sąd meriti dowody, a wśród nich zeznania świadka P. Ż. oraz opinia z zakresu badania dokumentów, wskazująca na osobiste podrobienie przez R. K. zaświadczenia o zatrudnieniu A. Ś..

Apelujący ma rację, że w świetle wyjaśnień A. Ś., R. P. jeszcze przed popełnieniem czynu, będącego przedmiotem niniejszej sprawy, kupił temu oskarżonemu garnitur. Niemniej wbrew stanowisku obrońcy nie można uznać, że świadczy to jednoznacznie o kierowniczej roli R. P.. Nie da się bowiem na gruncie przeprowadzonych i ujawnionych w niniejszej sprawie dowodów jednoznacznie wykluczyć, iż R. P. nabył oskarżonemu odzież w innym celu (chociażby w celu popełnienia przestępstwa nieobjętego niniejszym postępowaniem), zaś w przypadku czynu przypisanego m. in. R. K., kluczową rolę pełnili A. Ś. i koordynujący jego działania R. K. i M. L., na co zresztą wskazywały wprost zeznania P. Ż..

Bezzasadnym okazał się zarzut rażącej niewspółmierności kary w stosunku do popełnionych czynów, której dolegliwość przekracza stopień winy i skalę naruszenia prawa przez oskarżonego, albowiem - w ocenie obrońcy - zaskarżony wyrok nie uwzględnia roli R. P. w popełnieniu przestępstwa, przy jednoczesnym zróżnicowaniu sytuacji oskarżonego R. K. względem oskarżonego A. Ś., pomimo iż oskarżony ma prawa do odmowy składania wyjaśnień oraz aktywnej obrony w toku składania wyjaśnień.

Apelujący ma rację, że przy wymiarze kary należy kierować się zasadą jej indywidualizacji, jednakże myli się wywodząc, że sąd a quo dopuścił się w tej mierze uchybienia. Jak bowiem wykazano wcześniej, nie była wadliwą ocena sądu orzekającego, zgodnie z którą przeprowadzone i ujawnione dowody nie dawały podstaw do przyjęcia, iż R. P. brał osobisty udział w przypisanym oskarżonym występku oszustwa. Tym samym przy wymiarze kary wobec m. in. R. K., nie istniały jakiekolwiek merytoryczne podstawy do jej miarkowania ze względu na rolę R. P.. Nawet zaś gdyby (jedynie hipotetycznie) przyjąć doniosłą rolę R. P., to rola R. K. i tak nie była podrzędna, skoro zgodnie prawidłowymi ustaleniami Sądu Okręgowego, wspólnie z M. L. woził on A. Ś. do miejsca złożenia wniosku, podpisania umowy i złożenia dyspozycji przelewu środków, podrobił zaświadczenie o zatrudnieniu i odebrał pieniądze wypłacone z rachunku bankowego przez P. Ż..

Apelujący nie ma racji, że niezależnie od okoliczności, dotyczących ról oskarżonych, kara orzeczona wobec R. K. jest rażąco niewspółmiernie surowa w zestawieniu z karami wymierzonymi współoskarżonym.

Sąd odwoławczy w całej rozciągłości aprobuje motywy wymiaru kary zamieszczone na s. 43-46 uzasadnienia zaskarżonego wyroku.

Obrońca w sposób oczywiście nieuprawniony wywodzi, że uznanie w przypadku A. Ś. za okoliczność łagodzącą złożenia przez niego szczerych wyjaśnień (s. 44 uzasadnienia), cyt. – „nie powinno negatywnie wpłynąć na wymiar kary” wobec R. K., albowiem nie przyznając się do winy, realizował on swoje prawo do obrony. Wadliwość przytoczonego toku rozumowania obrońcy bierze się stąd, że orzeczenie wobec R. K. kary surowszej niż wobec A. Ś. nie było wynikiem samego tylko faktu, że drugi z nich częściowo się przyznał do winy, lecz również tego, że pełnił on (wspólnie z M. L.) dominującą rolę w popełnieniu przestępstwa oraz osobiście dokonał podrobienia dokumentu w postaci zaświadczenia o zatrudnieniu A. Ś. (s. 44-45 uzasadnienia). Skoro zatem w ocenie Sądu Okręgowego:

-

w przypadku oskarżonych R. K. i A. Ś. występował szereg tożsamych okoliczności obciążających (zwłaszcza uprzednia wielokrotna karalność),

-

R. K. dodatkowo (w większym stopniu niż A. Ś.) obciążała rola w popełnieniu przestępstwa (tj. zainicjowanie przestępstwa, kierowanie czynem A. Ś., osiągnięcie większej od niego korzyści majątkowej, osobiste podrobienie dokumentu),

-

w przypadku A. Ś. wystąpiła istotna okoliczność łagodząca w postaci częściowo prawdziwych wyjaśnień (co do R. K. sąd meriti w ogóle nie dopatrzył się okoliczności łagodzących),

to organ pierwszej instancji nie popełnił błędu różnicując orzeczone kary pozbawienia wolności poprzez wymierzenie łagodniejszej z nich A. Ś.. Należy przy tym podkreślić, że nie jest tak, jak ujął to obrońca, że doszło do podwyższenia kary R. K. ze względu na postawę w procesie A. Ś., lecz jedynie do pewnego obniżenia wymiaru kary wobec drugiego z nich ze względu na dotyczące go okoliczności łagodzące.

Za nielogiczny uznać należy wywód obrońcy, iż - cyt.: „ukształtowanie wyroku w taki sposób, że tylko jeden z oskarżonych jest premiowany za złożenie szczerych wyjaśnień, a drugi nie, narusza art. 175 § 1 k.p.k.” Idąc tokiem rozumowania obrońcy należałoby przyjąć, że przyznanie się do winy lub złożenie szczerych wyjaśnień może stanowić okoliczność łagodzącą jedynie w przypadku, gdy współoskarżony zdecyduje się na podobną postawę w procesie. Względnie należałoby przyjąć, że jeżeli jeden z oskarżonych zasługuje na łagodniejszą karę ze względu na co najmniej częściowe przyznanie się do winy, to karę należałoby złagodzić również współoskarżonemu, który nie zdecydował się na żaden przejaw skruchy lub współpracy z organami prowadzącymi postępowanie. Tymczasem do takich wniosków nie upoważnia ani treść powołanego przez obrońcę art. 175 § 1 k.p.k., ani też żadna z zasad racjonalnego myślenia. Przypomnienia wymaga w tym kontekście również treść art. 55 k.k., zgodnie z którym okoliczności wpływające na wymiar kary uwzględnia się tylko co do osoby, której dotyczą. Skoro zatem potwierdzenie w wyjaśnieniach niektórych okoliczności dotyczyło tylko oskarżonego A. Ś., to oceną zgodna z art. 55 k.k. było stosowne złagodzenie kary jedynie wobec tego oskarżonego.

Na marginesie jedynie należy wskazać, że o rażącej niewspółmierności (surowości) kary orzeczonej wobec R. K. nie może być mowy również z tego powodu, że orzeczona wobec niego kara jest zbliżona do dolnej granicy ustawowego zagrożenia, co wobec kumulacji okoliczności obciążających i braku okoliczności łagodzących, musi być odbierane jako przejaw daleko idącej łaskawości sądu orzekającego.

Przypomnienia wymaga także i to, że w judykaturze i doktrynie powszechnie przyjmuje się, że rażąca niewspółmierność kary, o jakiej mowa w art. 438 pkt 4 k.p.k., zachodzi wówczas, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można przyjąć, iż zachodzi wyraźna dysproporcja pomiędzy karą orzeczoną przez sąd pierwszej instancji, a karą, jaką należałoby sprawcy wymierzyć w następstwie prawidłowego zastosowania w sprawie dyrektyw sądowego wymiaru kary określonych w art. 53 k.k. Przedmiotowe uchybienie nie dotyczy zatem każdej różnicy w ocenie surowości lub łagodności kary między sądem orzekającym a sądem odwoławczym, lecz jedynie niewspółmierności wyraźnej, oczywistej, widocznej już na pierwszy rzut oka. Należy stanowczo podkreślić, że w niniejszej sprawie do tego rodzaju dysproporcji nie doszło, gdyż orzeczone kary zasługują na miano stosunkowo łagodnych.

W świetle powyższych rozważań Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się jakichkolwiek podstaw do uwzględnienia apelacji obrońcy R. K., w związku z czym wyrok co do tego oskarżonego utrzymał w mocy na podstawie art. 437 § 1 k.p.k.

III.

pozostałe rozstrzygnięcia

O zasądzeniu od oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze orzeczono na podstawie art. 634 k.p.k. w zw. z art. 626 § 1 k.p.k. i art. 627 k.p.k., zaś wysokość opłat określono na podstawie oraz art. 2 ust. 1 pkt 4 oraz art. 3 ust. 1 Ustawy z dnia 23.06.1973r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jednol. Dz.U. z 1983r. nr 49 poz. 223 ze zm.). Sąd odwoławczy nie dopatrzył się podstaw do zwolnienia oskarżonych od opłat i wydatków postępowania odwoławczego, gdyż nie zostało wykazane, aby któryś z nich był pozbawiony możliwości zarobkowych w stopniu, wyłączającym możliwość poniesienia tego obciążenia.