Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 46/14

UZASADNIENIE WYROKU

Powód R. R. wniósł przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w Ł. pozew o zapłatę kwoty 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi od dnia 27 grudnia 2010r. Podał, że w dniu 19 września 2010r. na trasie pomiędzy C. a K. doszło do wypadku drogowego, w którym kierujący samochodem osobowym marki O. (...) nr rej. (...) K. I., będąc w stanie nietrzeźwości zjechał na lewą stronę jezdni i pobocze, uderzając w przydrożne drzewo, w wyniku czego kierujący pojazdem poniósł śmierć na miejscu, a pasażerowie, w tym powód doznali obrażeń ciała,. Pojazd sprawy był w dniu zdarzenia ubezpieczony w pozwanym zakładzie ubezpieczeń. Pozwany w toku postępowania likwidacyjnego przyznał powodowi kwotę 13.200 zł tytułem zadośćuczynienia, przyjmując 70% przyczynienia się powoda do powstania szkody z uwagi na to, że powód zdecydował się odbyć podróż z pijanym kierowcą. Zdaniem powoda zasadnym jest przyjęcie przyczynienia na poziomie 30%, gdyż zgodnie z obowiązującymi przepisami obowiązek zachowania trzeźwości nałożony jest wyłącznie na kierowców pojazdów, nadto w chwili zdarzenia powód był w stanie upojenia alkoholowego, zatem jego decyzja w sprawie podjęcia jazdy z pijanym kierowcą w całą pewnością nie była w pełni uświadomiona.

Pozwany (...) Spółka Akcyjna w Ł. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości podnosząc, że przyjęty w toku postępowania likwidacyjnego stopień przyczynienia się powoda do powstania szkody na poziomie 70% jest właściwy, albowiem powód wraz z kierującym pojazdem, który uległ wypadkowi, przed tym zdarzeniem, spożywali wspólnie alkohol w znacznych ilościach, zaś w chwili zdarzenia powód, podobnie jak pozostali pasażerowie pojazdu nie posiadali zapiętych pasów bezpieczeństwa. Pozwana ustaliła wysokość zadośćuczynienia w kwocie 44.000 zł, co zdaniem pozwanej jest kwotą odpowiednią, i taka kwota zadośćuczynienia przy przyjęciu 70% przyczynienia się powoda do powstania szkody, została już powodowi wypłacona.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Właściciel samochodu osobowego marki O. (...) nr rej. (...) w dniu 19 września 2010r. był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w (...) Spółka Akcyjna w Ł..

Bezsporne

W dniu 18 września 2010 roku obywatel Bułgarii R. R. wraz ze swoim kuzynem K. I. udali się do K. na imprezę dożynkową. Spożywali tam alkohol, powód 5 lub 6 piw, K. I. 2 lub 3 piwa. Siedzieli przy stoliku wraz z M. K. (1), M. K. (2), I. B.. K. I. nie oddalał się od swego towarzystwa, a powód widział, że kuzyn pije piwo w trakcie tej imprezy. Miał też świadomość, że z C. przyjechali na imprezę do K. samochodem prowadzonym przez kuzyna. Pod koniec imprezy powód z kuzynem kupili kilka piw, które postawili na wspólnym stole, aby wszyscy częstowali się nimi. Z uwagi na koniec imprezy powstał pomysł, aby napić się jeszcze alkoholu w mieszkaniu M. K. (1). Ponieważ skończyły się papierosy, powód i jego kuzyn K. I. stwierdzili, że pojadą do pobliskiej stacji benzynowej po papierosy. Kierowcą miał być K. I.. Nikt nie zaprotestował, nikt nie upewnił się także, że kierowca jest w stanie umożliwiającym prowadzenie pojazdu. Do samochodu marki O. (...) nr rej. (...) wsiedli: K. I. jako kierowca, R. R. na miejscu pasażera z przodu, z tyłu zaś cztery osoby: M. K. (1), M. K. (2), G. K. (1) i I. B.. Pasażerowie z tyłu nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa, podobnie kierowca. Natomiast R. R. zapiął pasy bezpieczeństwa. Pogoda była dobra, było sucho, nie było żadnych opadów. Pojazd był sprawny, zapewniał kierującemu możliwość bezpiecznej jazdy i nie miał wpływu na powstanie wypadku. Pojechali w kierunku C.. Kierowca prowadził pojazd bardzo szybko, nie reagował także na prośby pasażerów o to, aby zwolnił. Około godziny 4.20 na zakręcie przed (...) nazywanym zakrętem śmierci pojazd, bez udziału innych pojazdów lub osób pieszych, wypadł z drogi, zjechał na przeciwny pas jezdni, następnie na pobocze, po czym uderzył w drzewo rosnące przy drodze. Powód zdołał jeszcze wyjść z uszkodzonego pojazdu, po czym stracił przytomność, pasażerowie siedzący z tyłu byli w stanie wydostać się samodzielnie z pojazdu, natomiast kierowca nie dawał oznak życia. Funkcjonariusze Policji, którzy przybyli na miejsce zdarzenia, zobaczyli cztery osoby stojące przy wraku samochodu, jednego mężczyznę jeżącego obok pojazdu oraz kierowcę za kierownicą. Stwierdzili, że kierowca nie żyje. Pozostałych uczestników wypadku odwieziono do szpitali. Na miejscu zdarzenia przeprowadzono czynności sprawdzające, sporządzono protokół oględzin miejsca zdarzenia, pojazdu i zwłok kierowcy.

Dowód:

- protokół przesłuchania świadka R. R. w sprawie Ds 1902/10 k.87-88 akt Ds 1902/10;

- protokół przesłuchania świadka M. K. (2) w sprawie Ds 1902/10 k. 195-196 akt Ds 1902/10;

- protokół przesłuchania świadka M. K. (1) w sprawie Ds 1902/10 k.55-57 akt Ds 1902/10;

- protokół przesłuchania świadka I. B. w sprawie Ds 1902/10 k. 198-199 akt Ds 1902/10;

- protokół przesłuchania świadka G. K. (1) w sprawie Ds 1902/10 k.51-53 akt Ds 1902/10;

- notatka służbowa z dnia 19.09.2010r. k.2 akt Ds 1902/10;

- dokument w postaci opinii sądowej przeprowadzonej w sprawie Ds. 1902/10 k.127-133 akt Ds 1902/10;

- zeznania świadka M. K. (1) k.217-218

- przesłuchanie powoda R. R. k.170-171;

Bezpośrednią przyczyną śmierci K. I. było zmiażdżenie klatki piersiowej, w szczególności pęknięcie aorty piersiowej z masywnym krwotokiem wewnętrznym i następowym wykrwawieniem.

Dowód:

- opinia sądowo lekarska przeprowadzona w sprawie Ds. 1902/10 k.122 akt Ds 1902/10;

Badanie krwi K. I. na zawartość alkoholu we krwi wskazało, że miał on 2 promile alkoholu we krwi. Badanie alkotestem R. R. o godzinie 8.55 wykazało, że miał on 0,30 mg/l alkoholu we krwi, o godzinie 8.45 pobrano od niego próbkę krwi do badania na zawartość alkoholu. Badanie wykazało, że powód miał w tym czasie 1,1 promila alkoholu we krwi. Także pozostali pasażerowie byli w stanie po spożyciu alkoholu.

Dowód:

- protokół użycia urządzenia pomiarowego k.8, 21, 31, 227-229 akt Ds 1902/10;

- opinia z zakresu badań alkoholu w płynach ustrojowych k.101-110 akt Ds 1902/10;

Bezpośrednio po zdarzeniu powód został przewieziony do Szpitala w S. przy ul. (...). W wyniku tego zderzenia doznał obrażeń ciała w postaci: złamania żeber III - V po stronie lewej, 2 żeber III i IV po stronie prawej, złamanie w górnej części trzonu mostka, odmy opłucnowej po stronie lewej, złamania szyjki kości udowej lewej, stłuczenia głowy ze wstrząśnieniem mózgu, stłuczenia płuca lewego. W szpitalu w dniu 22 września 2010r. przeszedł operację zespolenia kości udowej - nastawienia metodą krytą i stabilizacji 3 śrubami kaniulowanymi złamania szyjki kości udowej lewej. W szpitalu przebywał od 19 września do 27 września 2010r. Przebieg hospitalizacji nie był powikłany.

Wypisano powoda w stanie ogólnym dobrym, z zaleceniem chodzenia bez obciążenia operowanej kończyny przy asekuracji kul łokciowych przez 6 tygodni, usunięcia szwów po 14 dniach po zabiegu, stosowania profilaktyki przeciwzakrzepowej (podawania codziennie podskórnie przez 40 dni preparatu C. (...) mg), kontroli w poradni ortopedycznej za 6 tygodni, przepisano także leki przeciwbólowe K. D. oraz lek O. 20 (...) (lek osłonowy). Powód nie odbył wizyty kontrolnej z poradni ortopedycznej, nie przechodził także rehabilitacji, po wykorzystaniu przepisanej dawki leków nie kontynuował farmakoterapii, nie zażywał także innych niż przepisane leki. Wysokość uszczerbku, jaki odniósł powód w wyniku tego wypadku, wynosi 10 % z powodu złamania szyjki kości udowej lewej.

Dowód:

- opinia biegłego K. D. k.232-240;

- karta informacyjna leczenia szpitalnego k.69-74;

- przesłuchanie powoda R. R. k.170-171;

Powód odczuwał dolegliwości bólowe o dużym natężeniu w pierwszych dniach po wypadku i operacji, przyjmował w szpitalu narkotyczne środki przeciwbólowe, zaś po wypisaniu ze szpitala działające przeciwbólowo niesterydowe leki przeciwzapalne. Dolegliwości bólowe o znacznym nasileniu utrzymywały się przez 6 do 8 tygodni od wypadku, zarówno kości udowej, jak i złamanych żeber. Później również powód odczuwał dolegliwości bólowe jednak o dużo niższym nasileniu. Obecnie także odczuwa ból uda lewego i biodra na poziomie umiarkowanym. Nie przyjmuje jednak leków przeciwbólowych. Urazy doznane na skutek wypadku wygoiły się, jednakże powód nadal ma w kości udowej śruby kaniulowane, którymi zespolono złamanie kości udowej. Śruby te nieznacznie wysunęły się z kości w miejscy ich wprowadzenia, drażniąc pasmo biodrowo-piszczelowe oraz otaczające tkanki miękkie i mogą być one przyczyną występowania dolegliwości bólowych podczas chodzenia, siedzenia i leżenia na lewym boku. Wskazane jest usunięcie tych implantów celem poprawy komfortu życia i zmniejszenia lub całkowitego wyeliminowania dolegliwości bólowych. Istnieje możliwość przyśpieszenia wystąpienia u powoda zaawansowanej choroby zwyrodnieniowej stawu biodrowego lewego w następstwie złamania szyjki kości udowej, w przyszłości może wystąpić konieczność wykonania zabiegu endoprotezoplastyki stawu biodrowego. Obecnie powód cierpi na dysfunkcję lewego stawu biodrowego manifestującą się ograniczeniem ruchomości i występowaniem dolegliwości bólowych, które są następstwem wypadku z dnia 19 września 2010r. Istnieje bolesność w rzucie krętarza większego w miejscu wprowadzenia śrub zespalających złamanie, ale przy chodzeniu ból ten jest sporadyczny. R. R. utyka na lewą nogę, uległa zmniejszeniu masa mięśniowa w obrębie uda lewego pół centymetra i półcentymetrowe skrócenie lewej kończyny dolnej w obrębie kości udowej, ograniczenie ruchomości lewego stawu biodrowego (pod postacią deficytu zgięcia 15st i deficytu wyprostu 5st oraz ograniczenie rotacji zewnętrznej do 20 st). Po usunięciu materiału zespalającego z kości udowej oraz podjęciu rehabilitacji można spodziewać się spłycenia lub ustąpienia dolegliwości bólowych i ograniczenia ruchu, co pozwoli powodowi na prawidłowe funkcjonowanie powoda. Możliwa jest w przyszłości doraźna potrzeba skorzystania z leków przeciwbólowych przez powoda. Podjęcie przez powoda jakiejkolwiek z form usprawnienia mogłoby mieć duży wpływ na aktualny stan zdrowia i jego samopoczucie.

Złamania, jakich doznał powód mogły znacząco ograniczyć możliwość poruszania się w okresie gojenia się złamania żeber i kości udowej, tj. od 6 do 12 tygodni. Powód miał zalecenie poruszania się bez obciążania nogi lewej, tj. o kulach łokciowych i z takich korzystał, nadto ból w obrębie klatki piersiowej mógł ograniczyć ruchomość kończyn górnych. Przez okres pierwszych 6 tygodni po wypadku wymagał pomocy osób trzecich do 4 godzin, potem od 6 do 12 tygodnia po 2 godziny dziennie. Powodowi pomagali wówczas kolega i właściciel mieszkania, w którym w C. mieszkał. Nie było konieczności stosowania specjalnej diety, powód takiej nie stosował. Powód przed wypadkiem pracował w Bułgarii jako budowlaniec, jednak sześć miesięcy przed wypadkiem mieszkał w Polsce i wówczas trudnił się handlem na targowisku. Po wypadku i wygojeniu się urazów także trudnił się handlem i z tego się utrzymywał. Po około sześciu miesiącach po wypadku powrócił do Bułgarii, w której we wrześniu 2014r. nie pracował. Odczuwane dolegliwości kończyny dolnej lewej mogą ograniczyć powodowi wykonywanie ciężkiej fizycznej pracy zarobkowej, nie jest jednak wykluczona w jego przypadku możliwość wykonywania pracy zarobkowej. Stan ten może ule zmianie po zastosowaniu leczenia ortopedycznego i rehabilitacji. Stan klatki piersiowej powoda po urazach doznanych w wyniku wypadku z dnia 19 września 2010r. powinien być przedmiotem wypowiedzi torakochirurga lub chirurga ogólnego.

Dowód:

- opinia biegłego K. D. k.232-240;

- przesłuchanie powoda R. R. k.170-171;

Powód reprezentowany przez (...) S.A. we W. pismem z dnia 19 listopada 2010r. zgłosił swoje roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia z powodu wypadku z dnia 19 września 2010r. w kwocie 50.000 zł wobec pozwanego. Lekarz orzecznik pozwanego zakładu ubezpieczeń chirurg dr n.med. J. C., stwierdził u powoda wystąpienie uszczerbku na zdrowiu w wysokości 40%. Pozwany decyzją z dnia 9 lutego 2011r. przyznał powodowi odszkodowanie tytułem zadośćuczynienia za doznany ból i cierpienie na poziomie 44.000 zł, przy czym ustalił również iż powód przyczynił się do powstania szkody na poziomie 70% z uwagi na to, że powód zdecydował się na podróż samochodem z kierowcą w stanie nietrzeźwości, co spowodowało obniżenie kwoty 44.000 zł o 70%. W konsekwencji tego wypłacono powodowi kwotę 13.200 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę. Powód wystąpił o przyznanie dodatkowej kwoty zadośćuczynienia tak aby łączna wysokość zadośćuczynienia wynosiła 80.000 zł, przy przyjęciu 40% przyczynienia się powoda do powstania szkody. Nie spowodowało to zmiany stanowiska pozwanego zakładu ubezpieczeń.

Dowód:

- zgłoszenie szkody k.55-56;

- decyzja o przyznaniu zadośćuczynienia k.57, 60;

- orzeczenie lekarskie k.78-81;

- pismo do pozwanego w toku likwidacji szkody k.58-59;

- wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy k.61-62, 64-66;

- pismo pozwanego k.63, 67.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo okazało się zasadne jedynie częściowo.

Podstawę prawną żądania pozwu stanowią przepisy art.436§2 k.c. w zw. z art.415 k.c., art.445 k.c. i art.822 k.c.

Legitymacja bierna strony pozwanej wynika z treści art.822 k.c. w związku z art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

Zgodnie z treścią art. 822 §1 kodeksu cywilnego przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. W myśl art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst pierwotny: Dz. U. 2003 r. Nr 124 poz. 1152, tekst jednolity: Dz. U. 2013 r. poz. 392) poszkodowany w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczeń bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń. Przepis art. 34. ust.1 ww. ustawy stanowi, że w ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Przesłanką powstania po stronie ubezpieczyciela obowiązku odszkodowawczego na podstawie umowy ubezpieczenia OC jest odpowiedzialność ubezpieczonego za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia.

Przepis art.445 § 1 k. c. stanowi, że w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Podstawa i zasada odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela wobec powoda nie była w sprawie kwestionowana, bowiem już w postępowaniu likwidacyjnym przedsądowym pozwany uznał swą odpowiedzialność względem powoda za szkodę wyrządzoną mu na skutek wypadku z dnia 19 września 2010r. i przyznał mu kwotę 13.200 zł tytułem zadośćuczynienia. Co więcej, analiza stanowisk stron w toku procesu prowadzi do wniosku, że niesporna w niniejszym procesie była także wysokość samego zadośćuczynienia należnego powodowi za krzywdę powstałą na skutek ww. wypadku, a to dlatego, że w toku postępowania likwidacji szkody pozwany ustalił wysokość zadośćuczynienia za krzywdę na rzecz powoda na kwotę 44.000 zł (k.60) i to stanowisko pozwanego nie uległo zmianie również w toku procesu przed sądem. Z kolei strona powodowa wniosła o zapłatę kwoty 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę przy założeniu, że powód przyczynił się w 30% do powstania szkody. Powód otrzymał już kwotę 13.200 zł i żądał dodatkowych 20.000 zł, razem 33.200 zł przy przyjęciu 30% przyczynienia się powoda, zatem 100% tak ustalonego zadośćuczynienia powód przyjął na kwotę 43.160 zł, gdyż 30% z kwoty 33.200 zł to kwota 9.960 zł (9.960+33.200= 43.160 zł). Zatem maksymalna kwota zadośćuczynienia przyjmowana przez powoda to 43.160 zł, zaś pozwany ustalił tą wartość na wyższym poziomie - 44.000 zł. Oznacza to, że sama wysokość zadośćuczynienia dochodzona przez powoda nie jest sporna, jest nawet nieznacznie niższa niż przyjęta przez stronę pozwaną. Sporna jednak była inna kwestia rzutująca w stopniu decydującym na wypłatę zadośćuczynienia, a mianowicie ustalenie stopnia przyczynienia się powoda do powstania szkody. Pozwany uznał zarówno w toku postępowania likwidacyjnego, jak i w toku procesu, że stopień przyczynienia się powoda wynosi co najmniej 70% z uwagi na fakt, iż powód wraz z kierującym pojazdem przed tym zdarzeniem spożywali wspólnie alkohol w znacznych ilościach, zaś w chwili zdarzenia powód, podobnie jak pozostali pasażerowie pojazdu nie posiadali zapiętych pasów bezpieczeństwa. Powód utrzymywał, że zasadne jest ustalenie przyczynienia się powoda do powstania szkody na poziomie 30%, albowiem powód nie był zobowiązany do zachowania stanu trzeźwości swego ani osoby kierującej pojazdem, nadto z uwagi na jego stan upojenia alkoholowego stan jego świadomości był ograniczony.

Zgodnie z art. 362 k.c. ,,Jeśli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza stopnia winy obu stron". Jako przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody uważa się więc każde jego zachowanie pozostające w normalnym związku przyczynowym ze szkodą, za którą ponosi odpowiedzialność inna osoba. Przesłanki oceny, czy i w jakim stopniu uzasadnione jest zmniejszenie obowiązku naprawienia szkody stanowią takie czynniki jak: podstawa odpowiedzialności sprawcy szkody, stopień winy obu stron, wina lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego.

Ustalając stopień przyczynienia się powoda do powstania szkody zdaniem sądu niewątpliwie należało uwzględnić fakt, że przed podjęciem jazdy samochodem z K. I. powód R. R. wraz z innymi pasażerami pojazdu sam spożywał alkohol wspólnie z prowadzącym pojazd. Wprawdzie powód podczas przesłuchania zeznał, że kuzyn K. I. nie spożywał alkoholu, jednak sąd uznał te twierdzenia powoda za niewiarygodne, albowiem są sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie. Przede wszystkim okoliczność, iż kierowca pojazdu w chwili zdarzenia miał 2 promile alkoholu we krwi została ustalona badaniami biegłych w toku postępowania karnego w sprawie Ds 1902/10. Nadto sam powód podczas zeznań złożonych przed policją w dniu 19 września 2010r., to jest w dniu wypadku, stwierdził, że jego kuzyn wypił 2 czy 3 piwa, a on 5 czy 6, z czego wynika, że powód jednak posiadał wiedzę o spożywaniu alkoholu przez kuzyna. Warto dodać, że powód z kuzynem bawili się wieczorem i w nocy z 18 na 19 września 2010r. na imprezie dożynkowej w K., gdzie kupowali piwo, brak jest relacji świadczących o tym, aby K. I. oddalił się od kuzyna i spożywał alkohol poza wiedzą i świadomością powoda. Nadto M. K. (1) w zeznaniach złożonych w sprawie Ds 1902/10 zeznał, że od razu po wypadku zbliżył się do kierowcy pojazdu i wyczuł od niego woń alkoholu. Skoro powód zaraz po wypadku zeznał, że kuzyn spożywał alkohol, należy uznać, że późniejsza zmiana twierdzeń w tym zakresie jest wyłącznie próbą uchronienia się od konsekwencji z tym związanych, albowiem świadomość powoda o stanie nietrzeźwości kierowcy i decyzja jazdy z nim samochodem powoduje konieczność przyjęcia przyczynienia się powoda do powstania szkody. Istnieje również podstawa do przyjęcia, że powód wraz z kierowcą pojazdu, który następnie uległ wypadkowi, razem spożywali alkohol i że było to rozłożone w czasie, albowiem impreza trwała od wieczora do późnych godzin nocnych, a oni razem bawili się na tej imprezie wraz z innymi osobami. Skoro powód widział, że kuzyn tego wieczoru spożywał alkohol, musiał mieć świadomość, że kuzyn nie jest trzeźwy, nie mógł także wykluczyć, że jest nawet w stanie znacznego upojenia alkoholowego. Skoro sam siebie oceniał na mocno upojonego alkoholem (co wynika z pism procesowych) po wypiciu 5 lub 6 piw, to spożycie przez kuzyna minimum połowy tej dawki musiało u niego wywołać wątpliwość co do zdolności prowadzenia pojazdu w tym stanie. Skoro w takich warunkach powód bez żadnego oporu zdecydował się na podróż z nietrzeźwym kierowcą, należy przyjąć, iż przyczynił się do powstania szkody. W wyroku z dnia 2 grudnia 1985 roku (IV CR 412/85, OSP 1986/4/87) Sąd Najwyższy podkreślił, że ujemny wpływ alkoholu na sprawność psychomotoryczną prowadzących pojazdy mechaniczne jest powszechnie znany. Stale też powtarzane są ostrzeżenia przed prowadzeniem samochodu w stanie nietrzeźwym, a prowadzenie pojazdu mechanicznego w takim stanie jest karalne. Należy przeto uważać, że osoba, która decyduje się na jazdę samochodem z kierowcą będącym w stanie po spożyciu napoju alkoholowego przyczynia się do odniesionej szkody powstałej w wyniku wypadku komunikacyjnego, gdy stan nietrzeźwości kierowcy pozostaje w związku z tym wypadkiem. Sąd orzekający w sprawie pogląd ten w całości podziela. Ta druga kwestia, to jest okoliczność, że stan nietrzeźwości kierowcy pozostawał w związku z wypadkiem w dniu 19 września 2010r. została w toku procesu wykazana ponad wątpliwość, w szczególności za pomocą dokumentów z akt sprawy Ds 1902/10. Z zeznań świadków tego zdarzenia - a pasażerów pojazdu, który uległ wypadkowi, wynika, że pogoda tej nocy była dobra, było sucho, nie było żadnych opadów, a do wypadku doszło bez udziału innych pojazdów lub pieszych. Z kolei z opinii biegłego z zakresu motoryzacji, przeprowadzonej w toku sprawy Ds. 1902/10 wynika, że pojazd kierowany przez K. I. był sprawny, zapewniał kierującemu możliwość bezpiecznej jazdy i nie miał wpływu na powstanie wypadku. Wszyscy świadkowie zeznawali także zgodnie, że kierowca jechał przed wypadkiem z dużą prędkością, ignorując prośby i ostrzeżenia pasażerów. Wszystkie te okoliczności prowadzą do wniosku, że przy braku czynników zewnętrznych mogących prowadzić do wypadku to stan nietrzeźwości kierowcy był bezpośrednią przyczyną wypadku. Jednocześnie warto podkreślić, że powód powinien przewidywać, że prowadzenie pojazdu przez nietrzeźwego kierowcę zwiększa prawdopodobieństwo spowodowania wypadku. Duża ilość wypadków komunikacyjnych, jakie powodują kierowcy w stanie nietrzeźwym, narażając na niebezpieczeństwo nie tylko siebie i pasażerów, lecz i innych użytkowników dróg, nakłada na każdego obywatela obowiązek szczególnej ostrożności i nie stwarzania warunków do tego, aby kierowca pojazdu mechanicznego podejmował jazdę będąc pod wpływem alkoholu. Współudział poszkodowanego w spożywaniu alkoholu z kierowcą i następnie podjęcie decyzji jazdy z nietrzeźwym kierowcą pojazdu mechanicznego, który z powodu swego stanu doprowadził do wypadku i poniesienia szkody przez poszkodowanego (jego bliskich), uzasadnia przyczynienie się do powstania szkody w znacznym stopniu (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 grudnia 1985 r. IV CR 398/85, Lex nr 8740).

Niezależnie od świadomości powoda pozostawania kierowcy pod wpływem alkoholu, dla ustalenia stopnia przyczynienia się powoda do szkody w ocenie sądu istotnym było również pozostawanie samego powoda pod wpływem alkoholu. Okoliczność ta była pomiędzy stronami bezsporna, albowiem sam powód podnosił, że pozostawał w stanie nietrzeźwości przed wypadkiem. Należy uznać za fakt powszechnie znany (w rozumieniu art. 228 § 1 k.p.c.), iż w takiej sytuacji człowiek posiada stępione zmysły, opóźniony czas reakcji i zaburzoną koordynację ruchową. Czynniki te ograniczały niewątpliwie powodowi możliwość prawidłowej decyzji w postaci opuszczenia pojazdu, którym zamierzał kierować nietrzeźwy K. I.. J. - wbrew twierdzeniom strony powodowj - nie jest to okoliczność łagodząca dla powoda. Brak podstaw do przyjęcia, aby stan nietrzeźwości powoda wyłączał jego świadomość w tak dużym stopniu, aby nie zdawał on sobie sprawy, co się wokół niego dzieje, w szczególności że siada do auta z nietrzeźwym kierowcą. Nie został przedstawiony żaden dowód potwierdzajacy tę okoliczność, w szczególności nie powoływał się na nią w toku przesłuchania sam powód, ani też śwaidek M. K. (1). Te wszystkie okoliczności zdaniem sądu uzasadniają przyjęcie, że powód przyczynił się do wypadku w stopniu znacznym.

Istotne jest jednak, że decyzja strony pozwanej o ustaleniu 70% przyczynienia się powoda do powstania szkody, była wynikiem sumy okoliczności zdarzenia w dniu 19 września 2010r. w postaci decyzji powoda odbycia podróży z nietrzeźwym kierowcą oraz niezapięcia pasów bezpieczeństwa. Ten drugi argument podkreślał pełnomocnik pozwanego w toku procesu wskazując, iż zeznania świadków zdarzenia złożone w sprawie Ds. 1902/10 świadczą o tym, że żaden z pasażerów nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Jednakże w ocenie sądu akurat ta okoliczność nie została w sprawie wykazana, a stroną obowiązaną do jej wykazania był pozwany, zgodnie z zasadą rozkładu ciężaru dowodu (art.6 k.c.). Wbrew twierdzeniom pozwanego w toku sprawy Ds. 1902/10 nie zostało wykazane, aby powód podczas jazdy pojazdem przed zdarzeniem nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Przede wszystkim powód konsekwentnie podczas przesłuchania w sprawie Ds.1902/10 (k.32) oraz w toku obecnego procesu wskazywał, że miał zapięte pasy, a skoro siedział z przodu, nie jest to wykluczone, natomiast pasażerowie siedzący z tyłu z pewnością tych pasów zapiętych nie mieli, gdyż było ich tam czworo. Świadkowie zdarzenia w sprawie Ds. 1902/10 zeznawali bardzo rozbieżnie w tej kwestii: świadek G. K. (2) (k.35) twierdził, że on nie miał zapiętych pasów, ale inni nie wie; M. K. (1) (k.38) twierdził, że nikt nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa, M. K. (2) (k.42) mówiła, że ona i I. B. siedzące z tyłu miały zapięte pasy bezpieczeństwa, nie wie jak inni, zaś I. B. (k.47-48) nic nie pamiętała. Oznacza to, że jedynie M. K. (1) wskazywał na niezapięcie pasów bezpieczeństwa przez wszystkich, w tym powoda, jednakże w toku przesłuchania w niniejszej sprawie świadek tej okoliczności już nie potwierdził, nie pamiętał tego. Przy takiej rozbieżności relacji świadków i powoda nie sposób oprzeć ustaleń jedynie na podstawie jednej relacji świadka, niepotwierdzonej obecnie, zaś inne dowody nie potwierdzają tezy postawionej przez pozwanego. Z notatki urzędowej sporządzonej przez funkcjonariuszy Policji przybyłych na miejsce wypadku w dniu 19 września 2010r. wynika, że czterech pasażerów pojazdu stało przy rozbitym samochodzie czekając na pomoc, jeden leżał, a kierowca samochodu był nadal za kierownicą bez oznak życia. Nie podano, kto był tym leżącym mężczyzną, jednakże istnieje podstawa do twierdzenia, że to powód, albowiem jako jedyny (oprócz kierowcy, który zginął na miejscu) stracił przytomność. Z notatki, jak również z pozostałych dokumentów z akt sprawy Ds.1902/10 nie wynika jednak, dlaczego powód leżał obok pojazdu: czy wypadł na skutek uderzenia (co świadczyłoby o niezapiętych pasach), czy wyszedł o własnych siłach i stracił przytomność (jak twierdzi powód), czy został wyciągnięty przez współpasażerów. Ani protokół oględzin pojazdu czy miejsca zdarzenia, ani przesłuchania świadków zdarzenia, ani wreszcie opinie biegłych sporządzane w toku sprawy Ds.1902/10 milczą na temat, czy powód miał zapięte pasy bezpieczeństwa. Mając te okoliczności na uwadze, zdaniem sądu należało przyjąć wiarygodność zeznać samego powoda, że miał zapięte pasy bezpieczeństwa w chwili wypadku, albowiem brak dowodów przeciwnych. Jednocześnie nie sposób przyjąć a priori, że gdyby powód miał zapięte, to zakres jego obrażeń byłby mniejszy niż przy niezapiętych pasach. Pozwany pomimo sformułowania w odpowiedzi na pozew takiej tezy oświadczył (k.140), że nie wnosi o dowód biegłego z rekonstrukcji wypadków (k.135), a do stwierdzenia tej okoliczności (choćby z uwagi na odniesione obrażenia ciała powoda) konieczny był taki dowód. Tym samym sąd uznał, że okoliczność związana z pasami bezpieczeństwa nie może powodować zwiększenia stopnia przyczynienia się powoda do powstania szkody.

Majac powyższe okoliczności na uwadze, w ocenie sądu należało w niniejszej sprawie przyjąć, że R. R. przyczynił się do zaistnienia wypadku, któremu uległ w dniu 19 września 2010 roku, a tym samym do zaistnienia doznanej przez siebie szkody - w rozmiarze 50 % i w takim też zakresie należało obniżyć należące się powodowi zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę.

Strona powodowa negując okoliczność, że wypłacona powodowi kwota 13.200 zł rekompensuje powodowi doznaną krzywdę i domagając się zasądzenia dodatkowo kwoty 20.000 zł, wniosła o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego lekarza ortopedy celem ustalenia zakresu obrażeń jakich doświadczył powód w wyniku wypadku, czy skutkowały one uszczerbkiem na zdrowiu, aktualnego stanu zdrowia fizycznego i psychicznego oraz jego wpływu na życie codzienne. Sąd przeprowadził dowód z opinii biegłego ortopedy K. D.. Potwierdził on, że na skutek wypadku powód doznał obrażeń ciała w postaci: złamania żeber III - V po stronie lewej, żeber III i IV po stronie prawej, złamanie w górnej części trzonu mostka, odmy opłucnowej po stronie lewej, złamania szyjki kości udowej lewej, stłuczenia głowy ze wstrząśnieniem mózgu, stłuczenia płuca lewego. W szpitalu w dniu 22 września 2010r. przeszedł operację zespolenia kości udowej - nastawienia metodą krytą i stabilizacji 3 śrubami kaniulowanymi złamania szyjki kości udowej lewej. Biegły ocenił, że dolegliwości powoda po wypadku były znaczne. Wymagały one przyjmowania środków przeciwbólowych. Po wypisaniu ze szpitala stan powoda stopniowo się poprawiał. Dolegliwości bólowe o znacznym nasileniu utrzymywały się u powoda przez 6 do 8 tygodni od wypadku, zarówno kości udowej, jak i złamanych żeber. Później również powód odczuwał dolegliwości bólowe, jednak o dużo niższym nasileniu. Obecnie także odczuwa ból uda lewego i biodra na poziomie umiarkowanym. Biegły ustalił, że wysokość uszczerbku, jaki odniósł powód w wyniku tego wypadku, wynosi 10 % z powodu złamania szyjki kości udowej lewej. Jak podał biegły, urazy doznane przez powoda na skutek wypadku wygoiły się, jednakże powód nadal ma w kości udowej śruby, którymi zespolono złamanie kości udowej. Śruby te nieznacznie wysunęły się z kości w miejscu ich wprowadzenia, drażniąc pasmo biodrowo-piszczelowe oraz otaczające tkanki miękkie i mogą być one przyczyną występowania dolegliwości bólowych podczas chodzenia, siedzenia i leżenia na lewym boku. Na ten ból powoływał się powód w toku przesłuchania oraz w trakcie badania przez biegłego. Jednakże, co istotne, zdaniem biegłego wskazane jest usunięcie tych implantów celem poprawy komfortu życia i zmniejszenia lub całkowitego wyeliminowania dolegliwości bólowych, zaś po ich usunięciu i przejściu procesu rehabilitacji, której powód w ogóle nie stosował, istnieje szansa na wyeliminowanie ograniczeń ruchowych oraz dolegliwości bólowych lub znaczne ich zmniejszenie. Obecnie powód R. R. utyka na lewą nogę, cierpi na dysfunkcję lewego stawu biodrowego manifestującą się ograniczeniem ruchomości i występowaniem dolegliwości bólowych, które są następstwem wypadku z dnia 19 września 2010r.

Sąd wziął pod uwagę przy ocenie zakresu krzywdy powoda, że istnieje w jego przypadku możliwość przyśpieszenia wystąpienia u powoda zaawansowanej choroby zwyrodnieniowej stawu biodrowego lewego w następstwie złamania szyjki kości udowej, w przyszłości może wystąpić konieczność wykonania zabiegu endoprotezoplastyki stawu biodrowego. Możliwa jest w przyszłości doraźna potrzeba skorzystania z leków przeciwbólowych przez powoda. Podjęcie przez powoda jakiejkolwiek z form usprawnienia mogłoby mieć duży wpływ na aktualny stan zdrowia i jego samopoczucie.

Kolejną okolicznością istotną jest to, że powód doznał wielu obrażeń na skutek wypadku, w tym złamania wielu kości, wstrząśnienia mózgu, a obrażenia te skutkowały koniecznością poddania się operacji zespolenia kości udowej. Powód przebywał w szpitalu 9 dni, a w tym czasie odczuwał duże dolegliwości bólowe, powodujące konieczność zażywania środków przeciwbólowych narkotycznych.

Okolicznością istotną dla oceny krzywdy powoda była także ta, że złamania, jakich doznał powód, mogły znacząco ograniczyć możliwość poruszania się w okresie gojenia się złamania żeber i kości udowej, tj. od 6 do 12 tygodni. Powód miał zalecenie poruszania się bez obciążania nogi lewej, tj. o kulach łokciowych, nadto ból w obrębie klatki piersiowej mógł ograniczyć ruchomość kończyn górnych. Przez okres pierwszych 6 tygodni po wypadku wymagał pomocy osób trzecich do 4 godzin, potem od 6 do 12 tygodnia po 2 godziny dziennie. Powód potwierdził, że w okresie rekonwalescencji przez dwa miesiące od wyjścia ze szpitala poruszał się wyłącznie po domu, głównie leżał, potrzebował pomocy innych, pomagali mu wówczas koledzy.

Z drugiej strony sąd wziął pod uwagę okoliczność, że obecnie odczuwane dolegliwości bólowe i ograniczenie ruchomości powoda jest konsekwencją nie poddania się zabiegowi usunięcia śrub z kości udowej, które podrażniają kość i tkanki miękkie wokół nich, a nadto, że nie poddał się rehabilitacji, które pomogłaby mu usprawnić lewą nogę. Wykonanie tych zaleceń, według opinii biegłego, powinno spowodować poprawę ruchomości, ograniczenie lub wyeliminowanie bólu oraz powrót powoda do normalnego funkcjonowania. Następnie sąd wziął pod uwagę, że powód nie został pozbawiony możliwości podjęcia pracy zarobkowej, albowiem zarówno pół roku przed wypadkiem, jak i po wypadku (po okresie rekonwalescencji) trudnił się handlem na targowisku. Dopiero później powód powrócił do Bułgarii, w której we wrześniu 2014r. nie pracował, co nie zmienia faktu, że może pracować. Odczuwane dolegliwości kończyny dolnej lewej mogą ograniczyć powodowi wykonywanie jedynie ciężkiej fizycznej pracy, przy czym stan ten może ulec poprawie po zastosowaniu leczenia ortopedycznego i rehabilitacji. Nadto dolegliwości bólowe powoda należy ocenić na niezbyt uciążliwe, skoro powód po wykorzystaniu jednej serii leków przepisanych przy wypisie ze szpitala, nie kontynuował przyjmowania leków przeciwbólowych.

Biegły K. D. wskazał, że inne dolegliwości oprócz złamania kości udowej lewej nie skutkowały ustaleniem uszczerbku na zdrowiu, zaś szczegółowo w zakresie złamania żeber i mostka powinien wypowiedzieć się torakochirurg. Strona powodowa początkowo wniosła o dowód z opinii torakochirurga lub chirurga ogólnego, sąd taki dowód z opinii biegłego chirurga dopuścił postanowieniem z dnia 17 lipca 2015r. i powołał biegłego T. G., jednakże biegły ten wskazał, że dla wydania opinii konieczne jest zbadanie powoda (pismo k.266 akt), zaś powód odmówił przybycia na takie badanie do Polski z uwagi na fakt pobytu w Bułgarii, a ostatecznie w piśmie, które wpłynęło do sądu dnia 21 września 2015r. (k.308) cofnął wniosek o ten dowód. Ostatecznie sąd w tym zakresie oparł się tylko na opinii biegłego K. D., a ten stwierdził, że brak odczuwanych obecnie dolegliwości bólowych u powoda obrębie klatki piersiowej, brak interwencji chirurgicznej w tym zakresie, brak bólu w trakcie oddychania czy ruchów rotacyjnych powoda wskazuje, że nie wystąpił u powoda uszczerbek na zdrowiu z powodu złamania kości mostka i pięciu żeber.

Opinię biegłego K. D. sąd uznał za wiarygodną i pomocną dla rozstrzygnięcia sprawy, bowiem została ona sporządzona przez osobę mającą wiedzę fachową w tym zakresie, w oparciu o dokumentację medyczną dotyczącą leczenia powoda oraz badanie podmiotowe, jest pełna i jasna, a wnioski z niej płynące właściwie uzasadnione, nadto opinia ta nie była kwestionowana przez żadną ze stron, zatem sąd nie miał postaw do odmowy jej wiarygodności i mocy dowodowej w sprawie.

Niezależnie od konsekwencji zdrowotnych i rokowań na przyszłość należało również uwzględnić okoliczność, że powód w wypadku tym stracił członka rodziny, kuzyna, z którym od 6 miesięcy przebywał w Polsce. Niewątpliwie, niezależnie od okoliczności samego zdarzenia, zaważyło to na jego samopoczuciu na wiele tygodni po wypadku, a i obecnie wspomnienie tego zdarzenia musi wywoływać u niego również świadomość nieodwracalnej straty kuzyna.

Mając te okoliczności na uwadze, jak również pozostały materiał dowodowy zgromadzony w sprawie sąd doszedł do przekonania, że zadośćuczynienie należne powodowi w kwocie 43.160 zł, deklarowane w pozwie i przyznane przez stronę pozwaną, jest możliwe do przyjęcia celem wyrównania krzywdy wyrządzonej powodowi. Istotne w tym zakresie jest, że strony akurat w tej kwestii były zgodne, co powodowało, iż ingerencja sądu co do sumy zadośćuczynienia nie była konieczna. Jednakże w uwagi na ustalony w toku procesu inny stopień przyczynienia się powoda do powstania szkody na poziomie 50% zaistniała konieczność zasądzenia różnicy pomiędzy kwotą wypłaconą (zakładającą 70% przyczynienia się powoda do powstania szkody) a kwotą należną (zakładającą 50% przyczynienia się powoda do powstania szkody). Skoro zadośćuczynienie należne powodowi (bez ustalenia przyczynienia się powoda do powstania szkody) winno wynosić 43.160 zł, to kwota podlegająca wypłacie, przy obniżeniu kwoty o 50% z tytułu przyczynienia się, wynosi 21.580 zł. Skoro pozwany dokonał wypłaty powodowi kwoty 13.200 zł, do wypłaty pozostaje jeszcze kwota 8.380 zł. Zatem wypłacona już kwota 13.200 zł tytułem zadośćuczynienia nie zrekompensowała mu krzywdy poniesionej na skutek wypadku z dnia 19 września 2010r. Tym samym istniała podstawa do przyznania od pozwanego na rzecz powoda kwoty 8.380 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę powstałą na skutek wypadku komunikacyjnego z dnia 19 września 2010r. (pkt I wyroku). Roszczenie w pozostałej części podlegało oddaleniu jako niezasadne (pkt II wyroku).

O odsetkach orzeczono na podstawie art.481§1 i 2 k.c. Zgodnie z treścią tego przepisu jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była z góry oznaczona, należą się odsetki ustawowe (§ 2). Zgodnie z art.817 § 1 i 2 k.c. zakład ubezpieczeń powinien spełnić świadczenie w terminie 30 dni od dnia otrzymania zawiadomienia o wypadku. Jeżeli wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych dla ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w terminie 14 dni od wyjaśnienia powyższych okoliczności. Jednak bezsporną część świadczenia zakład ubezpieczeń powinien spełnić w terminie przewidzianym w art.817§1 k.c. Powód dochodził odsetek ustawowych od kwoty głównej od dnia 27 grudnia 2010r. wskazując, że roszczenie zostało zgłoszone pozwanemu dnia 19 listopada 2010r., zatem okres 30 dni z doliczenie dodatkowych 7 dni na obieg korespondencji daje datę 26 grudnia 2010r., a zatem od dnia następnego pozwany pozostawał w opóźnieniu. Strona pozwana zgłosiła jednak zarzut przedawnienia roszczenia odsetkowego od dnia 27 grudnia 2010r. do dnia wniesienia pozwu, z uwagi na przekroczenie terminu 3 lat od dnia wymagalności roszczenia. Zarzut ten okazał się zasadny. Odsetki od kwoty głównej jako świadczenia okresowe przedawniają się w terminie 3 lat od dnia powstania roszczenia. Pozew został wniesiony w dniu 14 stycznia 2014r., zatem roszczenie w zakresie odsetek ustawowych od kwoty głównej za okres od dnia 27 grudnia 2010r. do dnia 13 stycznia 2011r. uległo przedawnieniu. Mając powyższe na uwadze, sąd w pkt I wyroku zasądził od kwoty głównej odsetki ustawowe od dnia 14 stycznia 2011r., w pozostałym zaś zakresie roszczenie o odsetki oddalił.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art.100 k.p.c. Powód poniósł następujące koszty procesu:, 34 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, 2400 w postaci wynagrodzenia pełnomocnika zawodowego, 630,56 zł tytułem wykorzystanej zaliczki na poczet opinii biegłego, łącznie 3064,56 zł. Pozwany poniósł następujące koszty procesu: 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, 2400 w postaci wynagrodzenia pełnomocnika zawodowego, łącznie 2.417 zł. Powód wygrał sprawę w 41,9 %, zatem w tym zakresie należy mu się zwrot kosztów procesu od strony pozwanej, co daje kwotę 1284,05 zł. Strona pozwana wygrała proces w 58,1 % i w tym zakresie należy jej się zwrot kosztów procesu od strony powodowej (1404,27 zł). Po odjęciu tych kwot pozwany powinien zapłacić powodowi kwotę 120,22 zł. Mając powyższe na uwadze, sąd orzekł jak w pkt III wyroku.

Ponieważ powód został zwolniony w zakresie opłaty od pozwu, która powinna wynosi 1000 zł, w oparciu o przepis art. na podstawie art.113 ust.1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych sąd nakazał pobrać od pozwanego kwotę odpowiadającą procentowi przegranej w sprawie, to jest kwotę 419 zł (41,9 % ww. kwoty).

Niewykorzystaną kwotę zaliczki w wysokości 569,44 zł, pozostałą z zaliczki na poczet opinii biegłego, należało zwrócić stronie powodowej, czyli tej, która te zaliczkę uiściła (pkt V wyroku).

SSR Magdalena Dąbrowska

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

3.  (...)

G. (...)