Pełny tekst orzeczenia

  Sygn. akt II K 54/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 grudnia 2015 roku

Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Joanna Panasiuk

Protokolant: Joanna Radziszewska

w obecności Prokuratora: Adama Naumczuka

po rozpoznaniu w dniach: 26 maja 2015 roku, 25 czerwca 2015 roku, 23 lipca 2015 roku, 20 października 2015 roku, 1 grudnia 2015 roku i 17 grudnia 2015 roku sprawy:

R. T., syna T. i Z. z domu B., urodzonego (...) w B.,

oskarżonego o to, że:

w okresie od dnia 26 sierpnia 2014 roku do dnia 6 października 2014 roku w (...), gmina B. umyślnie dokonał uszkodzenia mienia poprzez wycięcie krzewów porzeczki, malin, leszczyny, pomalowania farbą ściany budynku gospodarczego, wycięcie słupka metalowego przytrzymującego bramę wjazdową, wycięcie słupka metalowego przytrzymującego bramę wjazdową, wycięcie słupków przytrzymujących siatkę oraz wycięcie siatki z ogrodzenia i spowodowanie przez to strat w łącznej wysokości 1044,70 złotych na szkodę B. N. i M. P.,

tj. o czyn z art. 288 § 1 k.k.

I.  Oskarżonego R. T. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za to na mocy art. 288 § 1 k.k. w zw. z art. 37a k.k. skazuje go na karę grzywny w wymiarze 200 (dwustu) stawek dziennych, ustalając wysokość 1 (jednej) stawki dziennej na kwotę 10 (dziesięciu) złotych.

II.  Na mocy art. 46 § 1 k.k. zasądza od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonych B. N. i M. P. – solidarnie kwotę 1044,70 (tysiąc czterdzieści cztery i 70/100) złotych tytułem naprawienia szkody w całości.

III.  Zasadza od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonej B. N. kwotę 1020 złotych oraz na rzecz pokrzywdzonej M. P. kwotę 1 020 złotych tytułem wydatków związanych z ustanowieniem pełnomocnika.

IV.  Zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 200 złotych tytułem opłaty i obciąża go pozostałymi kosztami sądowymi w kwocie 1909,97 złotych.

Sędzia

Sygn. akt II K 54/15

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego ujawnionego w sprawie Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

M. P. i B. N. są właścicielkami po ½ części nieruchomości o numerze ewidencyjnym (...) (posesji o numerze (...)) położonej we wsi D.. Natomiast oskarżony R. T. jest współwłaścicielem nieruchomości o numerze ewidencyjnym (...) (posesji o numerze (...)). (...) te graniczą ze sobą.

Od lat 70. ubiegłego stulecia granica pomiędzy w/w nieruchomościami nie była sporna, gdyż w 1975 roku ojciec właścicielek działki o numerze (...) - S. S. wzniósł ogrodzenie z siatki metalowej na betonowej podmurówce (wcześniej istniał płot drewniany). Ogrodzenie zostało usytuowane w miejscu, które wedle obowiązujących dokumentów stanowiło granicę pomiędzy nieruchomościami. Stan taki utrzymywał się do dnia 26 sierpnia 2014 roku.

M. P. i B. N. zwróciły się do geodety o wznowienie znaków granicznych pomiędzy przedmiotowymi nieruchomościami. Godnym podkreślenia jest, że do 26 sierpnia 2014 roku oskarżycielki posiłkowe, jak również oskarżony, byli przekonani, że granica przebiega prawidłowo. Na skutek wznowienia znaków granicznych okazało się, że rzeczywista granica pomiędzy działkami powinna zostać przesunięta o około 90 cm w stronę działki o numerze (...), co skutkuje pomniejszeniem działki M. P. i B. N. z jednoczesnym powiększeniem działki R. T.. Powyższe skłoniło R. T. do wprowadzenia w życie ustaleń geodety. Już w dniu 26 sierpnia 2014 roku R. T. przystąpił do wycinania krzewów rosnących na spornym pasie gruntu. W okresie od dnia 26 sierpnia 2014 roku do dnia 6 października 2014 roku, R. T. umyślnie usunął krzywy porzeczki, malin oraz leszczyny. Ponadto pomalował farbą ścianę budynku gospodarczego. Po czym usunął słupek metalowy podtrzymujący skrzydło bramy wjazdowej, wyciął słupki metalowe przytrzymujące siatkę oraz wyciął siatkę z ogrodzenia na posesji stanowiącej własność oskarżycielek posiłkowych. Swoim zachowaniem spowodował straty w łącznej wysokości 1044,70 złotych na szkodę B. N. i M. P..

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o następujące dowody: zeznania świadków M. P. (k. 137 - 139v), S. S. (k. 140v - 141), B. N. (k. 168 - 169v), K. M. (k. 172 - 172v), A. P. (k. 172v - 173), W. N. (k. 173 - 173v), S. M. (k. 173v), K. C. (k.174), dokumentację fotograficzną (k. 17 - 21, 221- 228), decyzję Wójta Gminy B. (k. 229), opinie biegłego (k. 67 - 74, 199 - 200).

Oskarżony R. T. nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. (k. 135v - 137). W wyjaśnieniach złożonych na rozprawie przyznał, iż faktycznie ściął część krzewów opisanych w zarzucie. Jednocześnie wskazał, że nie dokonał tego jednorazowo, wycinał te krzewy stopniowo. Oskarżony podał, że początkowo oskarżycielki posiłkowe zarzucały, iż jego budynek gospodarczy wsunięty jest w ich działkę. Jednakże po pomiarach dokonanych przez geodetę okazało się, że jest zupełnie odwrotnie. Wyjaśnił, że geodeta znaczył kreskę na budynku jaśniejszym kolorem. Dodał, że geodecie skończył się spray, więc oskarżony dorysował swoją ciemniejszą linię o długości około 1,5 metra nad kreską geodety. Po czym przyciął dwie leszczyny powyżej metra nad poziomem gruntu, właściwie równo z wąskością siatki. Ponadto przyciął też jesion na wysokości 160 centymetrów nad powierzchnią gruntu. Oskarżony wskazał, iż krzewy leszczyny oraz jesion rosły na części gruntu, który jak wynikało z pomiarów dokonanych przez geodetę, znajdował się na jego nieruchomości. W czasie dokonywania pomiarów przez geodetę pomiędzy sąsiadującymi nieruchomościami posadowione było ogrodzenie z siatki na fundamencie. R. T. podkreślił, że wysłał dwa pisma skierowane do M. P. i B. N., wzywając do usunięcia ogrodzenia usytuowanego na „jego gruncie”. Z uwagi na fakt, iż nie otrzymał żadnej odpowiedzi postawił nowe ogrodzenie oraz zaczął wycinać krzewy posadowione na części nieruchomości należącej do niego. Przyznał też, że odciął fragment siatki o długości około 2,5 metra od strony swojego budynku gospodarczego oraz kawałek siatki o tej samej długości od strony drogi. Oskarżony wyciął krzewy rosnące na spornym pasie ziemi, w tym dwie leszczyny, parę krzewów malin oraz około dziesięciu krzewów czarnej porzeczki. Wyjaśnił, że zdemontował całe ogrodzenie z siatki pomiędzy sąsiadującymi nieruchomościami, to jest całą siatkę i wszystkie słupki. Nadto usunął też słupek ogrodzeniowy rogowy podtrzymujący siatkę oraz jedno skrzydło bramy wjazdowej na posesję oskarżycielek posiłkowych. W dalszych wyjaśnieniach (k. 230 v) oskarżony kwestionował ilość nasadzeń, wskazał jednak ,iż usunął wszystko, żeby wznieść ogrodzenie „zgodnie z pomiarami na swojej części posesji” – cytat z wyjaśnień.

Sąd ustalił i zważył, co następuje:

W ocenie Sądu wyjaśnienia oskarżonego R. T. należy traktować jako przyjętą linię obrony. Nie ulega wątpliwości, że posiadaczem rzeczy, które oskarżony usunął ze spornej części nieruchomości, były pokrzywdzone M. P. i B. N., o czym oskarżony doskonale wiedział. Potwierdził to w piśmie skierowanym do pokrzywdzonych, w którym żądał usunięcia ogrodzenia (k. 24). Tak więc oskarżony miał świadomość, że M. P. i B. N. posiadały tę nieruchomość przez wiele lat w granicach wcześniej ustalonych. Decydując się na usunięcie rzeczy ze spornego pasa gruntu doskonale wiedział, iż nie należą do niego.

Godnym podkreślenia jest, iż przedmiot ochrony wskazany w art. 288 k.k. obejmuje nie tylko własność, ale także posiadanie oraz inne prawa do rzeczy. „ Przez przestępstwo określone w art. 288 § 1 sprawca narusza nie tylko bezpośrednio dobro prawne właściciela rzeczy (własność), lecz także dobro prawne np. posiadacza w dobrej wierze” (zob. Komentarz t. 3, red. Andrzej Zoll, wyd. Zakamycze 1999, s.189 i n.). Takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 9 grudnia 2003 r. III KK 165/03, LEX nr 140098 „Przestępstwo określone w art. 288 § 1 k.k. chroni zatem nienaruszalność oraz zdolność do użytkowania rzeczy cudzych, do których określonemu podmiotowi przysługuje prawo własności, bądź który jest posiadaczem tych rzeczy, albo przysługują mu inne uprawnienia do rzeczy, wynikające z praw rzeczowych lub obligacyjnych. Sprawca tego przestępstwa narusza bezpośrednio zarówno dobro prawne właściciela rzeczy, jak i dobro prawne posiadacza rzeczy w dobrej wierze. Przepis art. 288 § 1 k.k. chroni więc także posiadanie, będące atrybutem własności, które może być faktycznie przekazywane innemu podmiotowi, np. użytkownikowi, dzierżawcy, najemcy czy prawnemu posiadaczowi rzeczy.”

M. P. w sposób bardzo szczegółowy opisała stan posiadania nieruchomości w D., czynności dokonane przez geodetę w dniu 26 sierpnia 2014 roku oraz działania podjęte przez oskarżonego. Pokrzywdzona dokładnie wskazała, iż stan posiadania pomiędzy działkami o numerach (...) wyznaczał metalowy słup ogrodzenia. Od 1975 roku posadowione jest ogrodzenie z siatki na fundamencie, wcześniej było drewniane. Istnienie takiego przebiegu granicy przez wiele lat potwierdzała mapa zasadnicza w Urzędzie Geodezyjnym w B.. Dodała, że w momencie budowy ogrodzenia sąsiedzi nie mieli zastrzeżeń, co do przebiegu granicy. Pokrzywdzona opisała ze szczegółami ilość oraz rodzaj krzewów zasadzonych przez jej rodziców na granicy. Ponadto konsekwentnie wskazywała przebieg działań oskarżonego oraz rozmiary wyrządzonej prze niego szkody. W ocenie Sądu zeznania M. P. zasługują na wiarę. Brak było podstaw do ich kwestionowania, tym bardziej, że znajdują one potwierdzenie w innych dowodach zebranych w sprawie.

Zeznania świadków S. S., B. N., K. M., A. P., W. N., S. M., K. C. potwierdzały wersję wydarzeń i szczegóły opisane przez M. P.. Świadkowie zgodnie wskazali ilość krzewów rosnących na spornym pasie gruntu. Ponadto ze szczegółami opisali szkodę wyrządzoną przez oskarżonego (ilość i rodzaj usuniętych krzewów, zniszczone ogrodzenie z siatki). Ich zeznania są spójne i konsekwentne i z pozytywnym skutkiem poddają się weryfikacji przez pryzmat zasad logiki i doświadczenia życiowego. Mając powyższe na uwadze Sąd nie znalazł powodu, by nie przyznać im waloru wiarygodności.

Z zeznań świadka Z. Z. - geodety dokonującego wznowienia znaków granicznych wynika, że wyznaczona przez ogrodzenie z siatki granica nie przebiegała zgodnie z ustalonymi przez niego znakami granicznymi. Granica przebiegała na niekorzyść oskarżycielek posiłkowych. Świadek wskazał, że od strony ul. (...) wbił bolec, który wychodzi w kostce brukowej chodnika. Ponadto na fundamencie budynku gospodarczego przy pomocy farby oznaczył przebieg linii granicznej o długości 30 centymetrów. Dodał też, że od strony drogi zagumiennej wkopał słupek betonowy, a przy filarze od stodoły została wbita rura metalowa o wysokości półtora metra ponad powierzchnią gruntu. Po rozmowie z oskarżycielkami posiłkowymi w ich domu, spostrzegł, że na spornym pasie gruntu zostały wycięte jakieś krzewy.

Zeznania biegłego potwierdził P. S. uczestniczący w czynnościach wraz z Z. Z.. Godnym podkreślenia jest fakt, iż jak wynika z zeznań świadka do wykonania prawidłowych pomiarów znaków granicznych nie było konieczne usuwanie krzewów czy drzew (k. 59v).

Natomiast wsparcia przejętej przez oskarżonego linii obrony podjęli się świadkowie E. D., Z. T., K. T., D. T., J. M., M. T.. Świadkowie wskazywali, iż oskarżony wycinał jedynie kilka krzewów porzeczek i ziela, niczego poza tym nie usuwał. Ponadto wskazywali, że usunięcie przedmiotowych krzewów było konieczne do dokonania czynności przez geodetę. Podkreślali jednocześnie, iż nie jest możliwe, by na spornym pasie gruntu mogła rosnąć tak duża ilość krzewów, a jedynie rosły ziela i pokrzywy. Jako osoby bliskie dla oskarżonego były świadome istnienia konfliktu pomiędzy oskarżonym i pokrzywdzonymi, jak również były zainteresowane pozytywnym wynikiem sprawy. Zatem złożone przez nich zeznania należy traktować z dozą ostrożności. Tak więc Sąd nie mógł przyznać im waloru wiarygodności.

Mając na uwadze powyższe Sąd uznał, iż zeznania w/w świadków miały być jedynie wsparciem linii obrony oskarżonego, a jako takie nie zasługiwały na wiarę. Sąd zatem nie mógł w oparciu o nie czynić ustaleń faktycznych w sprawie.

Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego (pisemnej, uzupełniającej pisemnej i ustnej) z zakresu szacowania nieruchomości i rzeczoznawstwa majątkowego z listy Prezesa Sądu Okręgowego w B.- J. L., celem oszacowania wysokości szkody powstałej w mieniu pokrzywdzonych w okresie od dnia 28 sierpnia 2014 roku do dnia 6 października 2014 roku. Biegły wskazał, iż ze względu fakt, iż na dzień dokonania oględzin nasadzenia porzeczek, malin i leszczyny zostały usunięte, podstawę przejętej ilości nasadzeń stanowiły akta dochodzeniowe. Dodatkowo wskazać należy, iż w ziemi znajdowały się jeszcze korzenie, karcze tych krzewów. W oparciu o te dane w sposób przybliżony z dokładnością do kilku krzewów można było określić ilość krzewów.

Biegły J. L. podał, iż do dokonania obliczeń wysokości szkody w nasadzeniach roślinnych przyjął następujące kryterium: 30 sztuk krzewów porzeczki w wieku średnio 8 lat, 30 sztuk krzewów malin, wiek około 8 lat oraz 2 sztuki krzewu leszczyny, wiek średnio 20 lat. Według szacunków wartość zniszczonych nasadzeń wyniosła w odniesieniu do krzewów porzeczki - 709,50 złotych, malin – 77,56 złotych oraz leszczyny - 140,04 złotych, co dało łącznie kwotę 927,10 złotych.

Następnie do obliczenia wartości zniszczonych elementów ogrodzenia biegły przyjął, iż z ogrodzenia o wysokości około 1,3 metra wycięto słupek z rury i kształtowników stalowych podtrzymujący bramę wjazdową i słupek z kątownika stalowego oraz przęsło siatki metalowej o długości około 3 metrów, ustalając, że wiek ogrodzenia wynosi około 40 lat. Ponadto wskazał, że wzdłuż granicy działek na ścianie budynku gospodarczego namalowano farbą pionową linię o długości 2,5 metra. W opinii założono, iż usunięcie farby wymaga oczyszczenia ściany budynku o powierzchni około 0,6 metra 2. Przy czym ustalono, iż wartość elementów i robót budowlanych to koszt łącznie 117,60 złotych, w tym koszt oczyszczenie ściany murowanej z cegły wapienno – piaskowej wynosi 12 złotych, natomiast wartość elementów ogrodzenia z siatki metalowej na słupkach z kształtowników stalowych stanowi 105,60 złotych.

Wnioski wynikające zatem z powyższych rozważań dodatkowo przekonują o prawdziwości relacji pokrzywdzonych.

Kierując się jednoznaczną wymową powołanego wyżej materiału dowodowego Sąd przyjął, iż zarówno wina oskarżonego, jak i okoliczności popełnienia zarzuconego mu czynu, są bezsporne i nie budzą jakichkolwiek wątpliwości. Ustalenia dokonane przez Sąd nie dają podstaw do twierdzenia, że oskarżony działał w ramach przysługujących mu uprawnień, wynikających z dokonanego przez geodetę wznowienia znaków granicznych.

Jest zatem niewątpliwym , iż oskarżony w okresie od dnia 26 sierpnia 2014 roku do dnia 6 października 2014 roku w (...), gmina B. umyślnie dokonał uszkodzenia mienia poprzez wycięcie krzewów porzeczki, malin, leszczyny, pomalowanie farbą ściany budynku gospodarczego, wycięcie słupka metalowego przytrzymującego bramę wjazdową, wycięcie słupków przytrzymujących siatkę oraz wycięcie siatki z ogrodzenia. R. T. swoim postępowaniem spowodował straty o łącznej wartości 1044,70 złotych na szkodę B. N. i M. P.. Swoim zachowaniem wypełnił dyspozycję z art. 288 § 1 k.k.

W ramach zarzutu obejmującego okres od 24 sierpnia do 6 października 2014 roku Sąd nie był uprawniony do jego rozszerzenia o kolejne czyny podjęte po 6 października 2014 roku w okresie do do pierwszych dni listopada 2014 roku, kiedy to oskarżony podjął dalsze czynności skutkujące usunięciem całego ogrodzenia pomiędzy posesjami. Efektem tych czynów było powstanie kolejnej szkody na kwotę 1044 złotych. Rozszerzenie zarzutu o okres do pierwszych dni listopada 2014 roku byłoby wyjściem poza ramy oskarżenia, oskarżony podjął bowiem dalsze działania nie w ramach przestępstwa trwałego i spowodował kolejną szkodę. Z tego też względu Sąd procedował w ramach czasowych zarzutu. Kolejne działania oskarżonego, podjęte po 6 października 2014 roku mogą być ewentualnie przedmiotem innego zarzutu (aktu oskarżenia).

Oskarżony dopuścił się zarzuconego mu czynu z winy umyślnej. Zamiar popełnienia przestępstwa był zaplanowany, a wynikał z zaognionego konfliktu z sąsiadami i chęci natychmiastowego wprowadzenia w życie wyników czynności wznowienia znaków granicznych dokonanej przez uprawnionego geodetę, bez przeprowadzenia postępowania rozgraniczeniowego.

Okolicznością łagodzącą, jaką Sąd uwzględnił w procesie wyrokowania była niekaralność oskarżonego (k. 251).

Rozważając dyrektywy wymiaru kary, za karę adekwatną do stopnia winy, stopnia społecznej szkodliwości czynu, odzwierciedlającą cele kary w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa oraz spełniającą rolę zapobiegawczą, a przede wszystkim wychowawczą względem oskarżonego, Sąd uznał karę 200 stawek dziennych grzywny, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 10 złotych.

Zdaniem Sądu, dla osiągnięcia celów postępowania nie jest konieczne zastosowanie względem oskarżonego kary izolacyjnej, albowiem jego postawa i dotychczasowy sposób życia pozwalają przypuszczać, iż pomimo zastosowania kary nieizolacyjnej, spełni ona wobec oskarżonego skutek wychowawczy i zapobiegnie jego ponownym konfliktom z prawem. W ocenie Sądu karą grzywny we wskazanym wymiarze leży w zasięgu realnych możliwości płatniczych oskarżonego, który utrzymuje się z renty i prowadzi wraz z żoną gospodarstwo rolne, choć nie był w stanie określić uzyskiwanych z niego dochodów.

Art. 46 § 1 k.k. przewiduje możliwość orzeczenia obowiązku naprawienia szkody w całości lub w części na rzecz pokrzywdzonego. W przypadku złożenia wniosku przez pokrzywdzonego orzeczenie w tym zakresie staje się obligatoryjne.

Wniosek o naprawienie szkody złożyła pełnomocnik oskarżycielek posiłkowych, w związku z powyższym Sąd orzekł obowiązek naprawienia wyrządzonej szkody poprzez zapłatę kwoty 1044,70 złotych solidarnie na rzecz pokrzywdzonych B. N. i M. P.. Ustalając wysokość szkody Sąd oparł się w całości na opinii biegłego J. L., uznając, iż poczynione przez niego w tym zakresie ustalenia są prawidłowe. Biegły w sposób przekonujący wyjaśnił podstawy ustalenia wysokości szkody, a Sąd nie dopatrzył się braku logiki ani żadnego błędu w rozumowaniu biegłego. Orzeczenie w tym zakresie stanowić będzie odpowiednią rekompensatę pieniężną pokrzywdzonym. Na marginesie już tylko wskazać należy, iż Sąd zasądził odszkodowanie w zakresie czynu objętego zarzutem (popełnionego w okresie od 26 sierpnia do 6 października 2014 roku).

Zgodnie z przepisem § 14 ust. 1 pkt 1, ust. 2 pkt 3 i ust. 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu z dnia 28 września 2002 roku (Dz.U.2013.461 z późn. zm.), Sąd orzekł tytułem wydatków związanych z ustanowieniem pełnomocnika kwotę po 1020 złotych na rzecz pokrzywdzonych B. N. i M. P.. Sąd natomiast nie uwzględnił wniosku pełnomocnika oskarżycielek posiłkowych o zwrot kosztów dojazdu pełnomocnika do Sądu w wysokości 501,48 zł z uwagi na fakt, iż pokrzywdzone nie wykazały, iż takie koszty faktycznie poniosły.

O opłacie orzeczono na podstawie art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 roku, Nr 49 poz. 223 z późn. zm.).

Orzeczenie o kosztach sądowych opiera się na przepisie art. 626 § 1 k.p.k. i art. 627 k.p.k.

Sędzia