Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII C 2302/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 grudnia 2015 roku

Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi VIII Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: S.S.R. Anna Bielecka-Gąszcz

Protokolant: sekr. sąd. Anna Zuchora

po rozpoznaniu w dniu 18 grudnia 2015 roku w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W.

przeciwko R. B.

o zapłatę 6.950,51 zł

oddala powództwo.

Sygn. akt VIII C 2302/15

UZASADNIENIE

W dniu 21 kwietnia 2015 roku powód (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W., reprezentowany przez pełnomocnika będącego radcą prawnym, wytoczył przeciwko pozwanej R. B. powództwo o zapłatę kwoty 6.950,51 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, a także wniósł o zasądzenie zwrotu kosztów procesu, uzasadniając swoje żądanie nabyciem w/w wierzytelności, obejmującej niezapłacone czesne za naukę, od Akademii (...) w Ł., której studentem była pozwana. ( pozew k. 3-4)

W dniu 12 maja 2015 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi wydał w przedmiotowej sprawie nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, który pozwana zaskarżyła sprzeciwem w całości, wnosząc o oddalenie powództwa. W sprzeciwie pozwana podniosła zarzut przedawnienia dochodzonego roszczenia. (nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym k. 63, sprzeciw k. 66-68).

W odpowiedzi na sprzeciw, pełnomocnik powoda podtrzymał powództwo, kwestionując przedawnienie roszczenia. (pismo procesowe k. 76-78)

Na rozprawie w dniu 18 grudnia 2015 roku w imieniu powoda jego pełnomocnik nie stawił się – został prawidłowo zawiadomiony o terminie rozprawy, złożył wniosek o rozpoznanie sprawy pod nieobecność strony powodowej. Pozwana nie stawiła się, zawiadomienie doręczono przez awizo. (protokół rozprawy k. 85, potwierdzenia odbioru k. 83-84).

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 29 lipca 2004 roku pozwana zawarła umowę z Wyższą Szkołą (...) (późniejszą (...)) w Ł., na mocy której uczelnia zobowiązała się do prowadzenia zajęć dydaktycznych i organizowania egzaminów, zaś pozwana zobowiązana była do wniesienia określonych opłat, w tym czesnego. Wysokość czesnego została określona na kwotę 5.040 zł za rok akademicki, przy czym kwota ta została rozłożona zasadniczo na 12 rat miesięcznych po 420 zł dla studentów I i II roku i 9 miesięcznych rat po 560 zł dla studentów III roku, płatnych do 10-go dnia każdego miesiąca. Ustalono także, że student rozpoczynający studia na semestrze zerowym w miesiącu marcu, ma rozłożony program pierwszego semestru na 12 miesięcy i płaci przez ten czas czesne, którego miesięczna rata wynosi 210 zł. Pozwana nie zapłaciła następujących kwot: 298 zł tytułem czesnego za sierpień 2006 roku (które było płatne do 10-go sierpnia 2006 roku), 245 zł tytułem czesnego za wrzesień 2006 roku (które było płatne do dnia 10-go września 2006 roku), 440 zł tytułem czesnego za październik 2006 roku (które było płatne do 10-go października 2006 roku), 440 zł tytułem czesnego za listopad 2006 roku (które było płatne do 10-go listopada 2006 roku), 440 zł tytułem czesnego za grudzień 2006 roku (które było płatne do 10-go grudnia 2006 roku), 225 zł tytułem czesnego za marzec 2007 roku (które było płatne do 10-go marca 2007 roku), 225 zł tytułem czesnego za kwiecień 2007 roku (które było płatne do 10-go kwietnia 2007 roku), 225 zł tytułem czesnego za maj 2007 roku (które było płatne do 10-go maja 2007 roku), 225 zł tytułem czesnego za czerwiec 2007 roku (które było płatne do 10-go czerwca 2007 roku), 225 zł tytułem czesnego za lipiec 2007 roku (które było płatne do 10-go lipca 2007 roku), 225 zł tytułem czesnego za sierpień 2007 roku (które było płatne do 10-go sierpnia 2007 roku), 225 zł tytułem czesnego za wrzesień 2007 roku (które było płatne do 10-go września 2007 roku). (kserokopia umowy k. 22, kserokopia uchwał, zarządzeń, cenników i odpisu z rejestru k. 13-21, k. 23-52, kserokopia tabeli zadłużenia k. 47, kserokopia decyzji k. 53).

W dniu 26 kwietnia 2012 roku pomiędzy (...) w Ł. a powodem została zawarta umowa sprzedaży wierzytelności, m.in. także tej wyżej wymienionej w łącznej kwocie 3.438 zł wobec pozwanej. (kserokopia umowy cesji z załącznikiem k. 54-55, okoliczności bezsporne).

Pomimo wcześniejszego wezwania do zapłaty, pozwana do dnia wyrokowania nie uregulowała dochodzonego przedmiotowym powództwem zadłużenia w łącznej wysokości 6.950,51 zł, na które składa się należność główna (nieuiszczone czesne za w/w miesiące) oraz skapitalizowane odsetki od należności głównej, naliczone od dnia następnego po dacie wymagalności poszczególnych kwot czesnego do dnia poprzedzającego wytoczenie powództwa. (kserokopia wezwania do zapłaty k. 56-57, okoliczności bezsporne).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił bądź jako bezsporny, bądź w oparciu o dowody z powołanych dokumentów, które nie budziły wątpliwości, co do prawdziwości, ani rzetelności ich sporządzenia, nie były także kwestionowane przez żadną ze stron procesu.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo nie jest zasadne i zasługuje na oddalenie.

Pozwana zawarła umowę z uczelnią wyższą, na podstawie której zobowiązała się do zapłaty na rzecz uczelni określonych kwot. Pozwana nie zapłaciła dochodzonej pozwem należności, co zostało wykazane załączonymi do pozwu dowodami z dokumentów, jednakże powództwo nie może być uwzględnione, z uwagi na podniesiony przez pozwaną zarzut przedawnienia dochodzonego roszczenia.

Jak stanowi bowiem przepis art. 117 k.c., roszczenia majątkowe ulegają przedawnieniu (z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych w ustawie).

Po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie może się uchylić od jego zaspokojenia, chyba że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia (art. 117 zd. 1 k.c.).

Punktem wyjścia dla rozważań, co do skuteczności zarzutu pozwanej należy uczynić przepis art. 118 k.c. Zgodnie z nim, jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia dla roszczeń związanych z działalnością gospodarczą oraz roszczeń okresowych wynosi trzy lata. Niezależnie jednak od oceny roszczenia powoda w kontekście tego przepisu (o czym niżej), zauważyć należy, że istnieje jednak przepis szczególny, który znajduje zastosowanie
w niniejszej sprawie. Jest nim mianowicie przepis art. 751 k.c., który w punkcie 2 przewiduje dwuletni termin przedawnienia dla roszczeń z tytułu nauki, jeżeli przysługują one osobom trudniącym się zawodowo takimi czynnościami albo osobom utrzymującym zakłady na ten cel przeznaczone. Warunkiem zastosowania tego przepisu, wynikającym z systematyki tych przepisów, jest uznanie, że umowa, z której powód wywodzi swoje roszczenie jest umową o świadczenie usług, które nie są uregulowane odrębnymi przepisami, do której stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu (art. 750 k.c.).

W ocenie sądu umowa, którą zawarła pozwana z poprzednikiem prawnym powoda, jest właśnie taką umową. Uczelnia zobowiązała się, bowiem do prowadzenia zajęć dydaktycznych i organizowania egzaminów. Niewątpliwie świadczenia te mają charakter usługi. Nie jest to umowa regulowana w całości przepisami ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym. Zgodzić się trzeba, że ustawa ta zawiera szereg przepisów, w szeroki sposób regulujących kwestię kształcenia przez wyższe uczelnie, zarówno publiczne, jak i niepubliczne. Zauważyć jednak trzeba, że przepisy te mają jednak charakter regulacji administracyjnej, nie cywilnoprawnej. Potwierdzeniem tego jest choćby objęcie stosunków z zakresu szkolnictwa wyższego jurysdykcją sądów administracyjnych (art. 207 ust. 1 ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym). Ustawa ta reglamentuje działalność w zakresie szkolnictwa wyższego poprzez stawianie wymogów podmiotom prowadzącym tą działalność (w tym uzyskania zezwolenia właściwego organu administracji), poprzez określenie przedmiotu tej działalności, standardów kształcenia. Kwestie natury ściśle cywilnoprawnej, jak odpłatność za studia, ustawa pozostaje do regulacji samym stronom zawartej umowy (art. 160 ust. 3 ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym). Jest to zarazem jedyne odesłanie do umowy, w szczególności brak jest w w/w ustawie tak charakterystycznego określenia jak „przez umowę o …”, typowego dla umów posiadających swoją odrębną regulację. Można powiedzieć, że ustawa Prawo o szkolnictwie wyższym reguluje pewien obszar aktywności społecznej (kształcenie na wyższych uczelniach), nie reguluje zaś odrębnie umowy o świadczenie usługi takiego kształcenia, a w konsekwencji nie tworzy odrębnego typu umowy, wyłączającego stosowanie do niej odpowiednio przepisów o zleceniu, a w dalszej konsekwencji także przepisu art. 751 k.c.

Skoro przedmiotowa umowa jest umową, do której może mieć zastosowanie przepis art. 751 k.c., rozważyć należy przesłanki z tego przepisu. Mając świadomość treści art. 106 ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, z którego wynika, że prowadzenie przez uczelnię określonej tam działalności nie stanowi działalności gospodarczej, w rozumieniu przepisów o swobodzie działalności gospodarczej, stwierdzić należy, że przepis ten nie ma znaczenia dla zastosowania art. 751 k.c., nie ma bowiem wśród przesłanek w nim wymienionych wymogu prowadzenia działalności gospodarczej przez osobę trudniącą się zawodowo nauką albo utrzymującą zakłady na ten cel przeznaczone. Działalność zawodowa nie jest tożsama z działalnością gospodarczą, co daje się wywieść z rozróżnienia zawartego w treści art. 43 1 k.c. in fine. Termin zaś „zakład” nie musi wiązać się z działalnością gospodarczą, w odróżnieniu od pojęcia „przedsiębiorstwo”, zdefiniowanego w art. 55 1 k.c. Co więcej, przepis art. 751 k.c. nie wymaga nawet, aby osoba utrzymująca taki zakład, czyniła to zarobkowo, jak tego wymaga choćby przepis art. 846 § 1 k.c. Skoro tak, to nawet przy założeniu, że poprzednik, od którego powód nabył wierzytelność, nie prowadził działalności gospodarczej
w rozumieniu przepisów o swobodzie działalności gospodarczej, to uznać trzeba, że utrzymywał on zakład przeznaczony na cel wychowania lub nauki. Skoro tak, to roszczenie z tego tytułu przedawnia się z upływem dwuletniego terminu przedawnienia, na podstawie art. 751 k.c. pkt. 2 in fine. Na marginesie trzeba zwrócić uwagę na zawarcie w treści w/w przepisu art. 106 prawa o szkolnictwie wyższym sformułowania „w rozumieniu przepisów o swobodzie działalności gospodarczej”. Takie zawężenie nie może zostać pominięte i musi mieć swoje znaczenie. W ocenie sądu znaczenie to sprowadza się do niestosowania do uczelni wyższych wszystkich tych reglamentacji i wymogów administracyjnoprawnych, jakie zawiera ustawa o swobodzie działalności gospodarczej (np. w zakresie rejestracji podmiotu), nie wyklucza zaś stosowania przepisów prawa cywilnego odnoszących się do działalności gospodarczej jako takiej. Konsekwencją takiego rozumienia art. 106 prawa o szkolnictwie wyższym byłaby możliwość przyjęcia trzyletniego terminu przedawnienia z art. 118 k.c. przewidzianego dla roszczeń z działalności gospodarczej.

Nawet gdyby nie podzielić powyższej argumentacji, należałoby odwołać się do przepisu art. 118 k.c. w zakresie, w jakim ustanawia on trzyletni termin przedawnienia dla roszczeń okresowych. Niewątpliwie, jak wynika to z definicji przedstawianych w doktrynie prawa cywilnego, świadczenia okresowe polegają na stałym świadczeniu przez czas trwania stosunku prawnego w określonych regularnych odstępach czasu pewnej ilości pieniędzy (lub innych rzeczy zamiennych), które jednak nie składają się na z góry określoną, co do wielkości całość i zachowują swoją jurydyczną samodzielność. Nie mają one tej cechy świadczenia jednorazowego, jaką jest możliwość jego spełnienia w drodze jednorazowego zachowania dłużnika, nawet, jeżeli to co do zasady jednorazowe zachowanie podzielone jest na raty, rozciągnięte w czasie. Przenosząc powyższe definicje na grunt niniejszej sprawy trzeba wskazać, że strony zawarły umowę o kształcenie na studiach dziennych, określając obowiązek zapłaty czesnego w wysokości wskazanej w odniesieniu do roku akademickiego. Kwota ta nie wyczerpywała całości roszczenia uczelni z tytułu zawartej umowy, dotyczyła ona jedynie jednego roku nauki. Strony umowy powiązały, zatem umówioną kwotę czesnego 5.040 zł z jakąś jednostką czasową rozciągniętego w czasie (z góry nie określonym: dłuższym – w razie powtarzania roku lub krótszym – w razie rezygnacji ze studiów) stosunku prawnego, mianowicie z jednym rokiem trwania tego stosunku. Nie było możliwe spełnienie jednorazowo przez pozwanego świadczenia zapłaty czesnego za całe studia. Przez cały czas trwania umowy (a mogła ona trwać np. 3 lata, 5 lat), pozwana zobowiązana była płacić uczelni czesne w wysokości 5.040 zł rocznie. Dla przyjęcia okresowości świadczenia nie ma znaczenia jego częstotliwość – może to być świadczenie spełniane co tydzień, co miesiąc, co rok, a nawet można sobie wyobrazić dłuższe okresy. Nie ma też znaczenia, że pozwana miała płacić raty czesnego co miesiąc, to nie bowiem miesięczne raty czesnego decydują o przyjęciu okresowości tego świadczenia, lecz ustalenie jego rocznego wymiaru. Uzupełniając powyższą argumentację trzeba podkreślić, że nawet przy założeniu z góry określonego czasu trwania studiów przy zwykłym ich toku i teoretycznej możliwości zsumowania czesnego i ustalenia jego jednorazowej wysokości, świadczenie to nie staje się świadczeniem jednorazowym. Zgodzić się chyba trzeba, że tak samo nie stanie się świadczeniem jednorazowym czynsz najmu lokalu w przypadku umowy najmu zawartej na czas oznaczony, choćby np. tylko 3 miesięczny. Istotą, bowiem świadczenia okresowego jest powiązanie jego wysokości z jakąś konkretną, powtarzalną jednostką czasu (miesiąc, rok) i nadanie mu dla każdej z tych jednostek owej jurydycznej odrębności. Ustalenie czesnego w umowie o studia w wysokości powiązanej z rokiem akademickim niewątpliwie przesądza o jurydycznej samodzielności tego świadczenia za każdy kolejny rok.

Biorąc po uwagę fakt, że najpóźniej wymagalne świadczenie objęte niniejszą sprawą miało być płatne do 10-go września 2007 roku, roszczenie powoda w niniejszej sprawie uległo przedawnieniu, na podstawie art. 751 k.c., najpóźniej z dniem 11 września 2009, a wraz z nim związane z nim roszczenia o odsetki.

W braku zgody, co do zastosowania przepisu art. 751 k.c. w niniejszej sprawie, roszczenie to uległoby przedawnieniu najpóźniej z dniem 11 września 2010 roku, jako roszczenie okresowe, a nawet (jak to zasygnalizowano powyżej) jako roszczenie – jednak – z działalności gospodarczej.

W każdym powyższym przypadku do przedawnienia doszło przed wytoczeniem powództwa, powód nie wskazał na żadne okoliczności mogące skutkować ewentualnym przerwaniem biegu tego terminu, a zatem powództwo należało oddalić.

Powód nie wykazał by doszło do przerwania czy zawieszenia biegu terminu przedawnienia, a także by pozwana zrzekła się korzystania z zarzutu przedawnienia.

Na marginesie wskazać należy, że zarówno w orzecznictwie Sądu Najwyższego, jak i w doktrynie, dopuszcza się możliwość nieuwzględnienia zarzutu przedawnienia na podstawie art. 5 k.c. Podstawowym jednak warunkiem takiej możliwości jest ocena zarzutu przedawnienia jako czynienia przez uprawnionego do jego podnoszenia z przysługującego mu prawa użytku sprzecznego z zasadami współżycia społecznego.

W rozpoznawanej sprawie powód nie wykazał, aby zachodziły szczególne okoliczności przemawiające za uznaniem zarzutu przedawnienia jako naruszającego zasady współżycia społecznego. Nie można, bowiem uznać zgłoszonego przez stronę pozwaną zarzutu przedawnienia za działanie sprzeczne z zasadami współżycia społecznego przewidzianymi w art. 5 k.c. Przyjęcie odmiennego stanowiska prowadziłoby do wniosku, że wierzyciel mógłby dochodzić przedawnionej należności w dowolnym momencie po upływie terminu przedawnienia, powołując się na zasady współżycia społecznego, co niweczyłoby cel instytucji przedawnienia.

Mając powyższe na względzie, Sąd oddalił powództwo jako, że dochodzone roszczenie uległo przedawnieniu, a pozwana uchyliła się od jego zaspokojenia, podnosząc taki zarzut.

Z tych względów, orzeczono jak w sentencji.