Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ca 381/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 sierpnia 2013 r.

Sąd Okręgowy w Słupsku IV Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący SSO Mariusz Struski (spr.)

Sędziowie SO: Wanda Dumanowska, Andrzej Jastrzębski

Protokolant: sekr. sądowy Agnieszka Urbanowicz

po rozpoznaniu w dniu 30 sierpnia 2013 r. w Słupsku

na rozprawie

sprawy z powództwa B. R.

przeciwko (...) na (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Rejonowego
w Lęborku z dnia 11 marca 2013r., sygn. akt I C 846/12

1.  oddala apelację,

2.  nie obciąża powódki kosztami postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt IV Ca 381/13

UZASADNIENIE

Powódka B. R. domagała się zasądzenia od pozwanego (...) Zakładu (...) na (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 50.000 zł, wraz z odsetkami umownymi, tytułem realizacji umowy ubezpieczenia spłaty pożyczki udzielonej jej przez (...) S.A. z siedzibą w W. oraz o zasądzenie kosztów procesu. W uzasadnieniu wskazała, że w dniu 6 marca 2009 roku uległa wypadkowi komunikacyjnemu, w wyniku którego stała się osobą niezdolną do pracy i samodzielnej egzystencji i to zdarzenie ubezpieczeniowe zrodziło po stronie ubezpieczyciela obowiązek wypłaty odszkodowania w dochodzonej pozwem wysokości. Nadto podniosła, że bank wypowiedział jej umowę pożyczki w 2009 roku z powodu zaniechania spłaty.

Pozwany (...) Zakład (...) na (...) S.A. z siedzibą w W. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie na swoją rzecz zwrotu kosztów procesu. W uzasadnieniu podniósł, że B. R. nie przysługuje w niniejszej sprawie stosowna legitymacja procesowa czynna - jako, że uprawnionym do ewentualnego dochodzenia zapłaty byłby bank/pożyczkodawca. Wskazano również, że odpowiedzialność ubezpieczyciela skończyła się w momencie wypowiedzenia umowy pożyczki, a dodatkowo roszczenie jest przedawnione .

Wyrokiem z dnia 11 marca 2013 roku Sąd Rejonowy w Lęborku oddalił powództwo (punkt 1 sentencji) i nie obciążył powódki B. R. kosztami postępowania (punkt 2 sentencji).

Powyższe orzeczenie zostało oparte na następujących ustaleniach. W dniu 4 sierpnia 2008 roku B. R. zawarła z (...) Bankiem (...) S.A. z siedzibą w W. umowę pożyczki, na mocy której zaciągnęła zobowiązanie w kwocie 20.000 zł. Umowa ta została ostatecznie rozwiązana w drodze wypowiedzenia przez pożyczkodawcę w listopadzie 2009 roku – z uwagi na trwały brak spłaty zadłużenia.

Spłata opisanej wyżej pożyczki zabezpieczona była ubezpieczeniem w ramach grupowej umowy zawartej pomiędzy (...) Bankiem (...) S.A. z siedzibą w W., a (...) Zakładem (...) na (...) S.A. z siedzibą w W., do której przystąpiła – jako ubezpieczony – B. R.. Podmiotem uprawnionym do odbioru ew. świadczenia ubezpieczeniowego był wyłącznie pożyczkodawca (tj. (...)), zaś w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia (dalej: „OWU”), jako jedno ze zdarzeń ubezpieczeniowych wskazano „trwałą i całkowitą niezdolność do wykonywania jakiejkolwiek pracy zarobkowej w dowolnym zawodzie i do samodzielnej egzystencji ubezpieczonego utrzymujące się minimum 180 dni w okresie odpowiedzialności ubezpieczyciela”, gdzie „zgodnie z aktualną wiedzą medyczną brak jest pozytywnych rokowań co do odzyskania zdolności do pracy”. Suma ubezpieczenia dla wymienionego zdarzenia opiewała przy tym na kwotę 50.000 złotych. Odpowiedzialność ubezpieczyciela ustawała zaś m.in. w przypadku rozwiązania umowy pożyczki.

B. R. uległa w dniu 6 marca 2009 roku wypadkowi komunikacyjnemu skutkującemu dla niej obrażeniami ciała w postaci złamania obojczyka prawego i stłuczenia klatki piersiowej, co naruszyło czynności narządów ciała na czas powyżej 7 dni. Ponadto od miesiąca marca 2006 roku jest ona (formalnie) osobą niepełnosprawną w stopniu znacznym (okresowo i z aktualnym ustaleniem od dnia 29.08.2011 roku do dnia 30.09.2013 roku zgodnie z rozpoznaniem i klasyfikacją: 02-P – choroby psychiczne, 05-R – upośledzenie narządu ruchu oraz 07-S – choroby układu oddechowego i krążenia), przy czym istnieją wskazania dotyczące m.in. zatrudnienia w zakładzie pracy chronionej oraz stałej lub długotrwałej opieki lub pomocy innych osób w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji.

Oceniając ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy stwierdził, że powódce na gruncie niniejszego procesu nie przysługiwała legitymacja procesowa czynna. Uprawnienie do dochodzenia roszczeń z tytułu umowy ubezpieczenia spłaty pożyczki zostało bowiem – zgodnie z postanowieniami deklaracji przystąpienia – zagwarantowane wyłącznie dla pożyczkodawcy (§ 1 pkt 12 oraz § 17 OWU na k. 7v i k. 9). Tak bowiem należało rozumieć zapis o wskazaniu (...) S.A., jako „uprawnionego do odbioru świadczenia”, na rzecz którego spełniane miało być ew. świadczenie ubezpieczeniowe.

Sąd I instancji zauważył również, że zgodnie z treścią obowiązującego strony § 6 ust. 1 pkt 6 OWU (k. 7v), odpowiedzialność ubezpieczyciela ustawała m.in. w przypadku rozwiązania umowy pożyczki. Regulacja taka wynikała bezpośrednio z gwarancyjnego charakteru umowy ubezpieczenia, która zabezpieczała spłatę kwoty pożyczki w sytuacji wyjątkowej (tj. m.in. braku spłaty z uwagi na całkowitą utratę zdolności do pracy i samodzielnej egzystencji), nie wynikającej przy tym wyłącznie z oderwanych od stanu zdrowotnego i niezgodnych z umową zachowań pożyczkodawcy (np. braku regularnych spłat) skutkujących ostatecznie wypowiedzeniem. Podkreślił, iż wypowiedzenie umowy pożyczki nastąpiło dopiero w listopadzie 2009 roku, a wskazywany, jako zdarzenie ubezpieczeniowe wypadek miał miejscu już w marcu 2009 roku, a więc wiele miesięcy wcześniej. Powódka nie zaoferowała przy tym Sądowi materiału dowodowego wskazującego na podjęcie w okresie od dnia wypadku do momentu wypowiedzenia jakichkolwiek prób uzyskania wypłaty odszkodowania zmierzającego do zaspokojenia banku.

Nadto Sąd Rejonowy uznał za trafny zgłoszony przez pozwanego zarzut przedawnienia . Wskazał, że zgodnie z treścią art. 819 § 1 k.c. roszczenia z umowy ubezpieczenia przedawniają się z upływem lat trzech. Wyjaśnił przy tym, że w przedmiotowej sprawie ewentualnym dniem inicjującym stan wymagalności dochodzonego roszczenia musiałby być więc dzień wystąpienia zdarzenia ubezpieczeniowego (tj. dzień powstania definiowanej w OWU niezdolności do pracy i samodzielnej egzystencji), a zatem dzień 6 marca 2009 roku. Pozew złożono zaś w dniu 10 października 2012 roku, czyli już po upływie okresu przedawnienia.

Na koniec Sąd podkreślił, że powódka nie spełniła określonych w OWU zdrowotnych przesłanek dla wypłaty świadczenia ubezpieczeniowego. Jak wynikało bowiem z przedstawionego orzeczenia o stopniu niepełnosprawności, od miesiąca marca 2006 roku B. R. jest co prawda osobą niepełnosprawną w stopniu znacznym, jednakże od początku i wciąż istnieją co do niej wskazania dotyczące m.in. zatrudnienia w zakładzie pracy chronionej oraz stałej lub długotrwałej opieki lub pomocy innych osób w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji. Tak więc stan zdrowia Powódki nie mieścił się w zakresie definicji zdarzenia ubezpieczeniowego mówiącej o wymogu „trwałej i całkowitej niezdolność do wykonywania jakiejkolwiek pracy zarobkowej w dowolnym zawodzie i do samodzielnej egzystencji ubezpieczonego utrzymującej się minimum 180 dni w okresie odpowiedzialności ubezpieczyciela”, gdzie „zgodnie z aktualną wiedzą medyczną brak jest pozytywnych rokowań co do odzyskania zdolności do pracy” (§ 1 pkt 5 OWU na k. 7). Co więcej, brak było dowodów na to, iż sam stan niepełnosprawności powstał wyłącznie lub bezpośrednio w związku z wypadkiem komunikacyjnym z dnia 6 marca 2009 roku.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 102 k.p.c., z uwagi na fakt, iż sytuacja życiowa, zdrowotna oraz finansowa B. R. jest trudna i skomplikowana, a także mając na względzie niekorzystną dla niej praktykę pożyczkodawcy.

Powódka zaskarżyła powyższe orzeczenie apelacją, domagając się jego zmiany i uwzględnienia powództwa w całości, ewentualnie jego uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji. Nadto wniosła o zasądzenie na swoją rzecz zwrotu kosztów procesu. Skarżonemu orzeczeniu zarzuciła naruszenie:

art. 233 § 1 k.p.c., poprzez błędne przyjęcie, że nie jest osoba trwale i całkowicie niezdolną do wykonywania jakiejkolwiek pracy zawodowej i samodzielnej egzystencji, że uprawnionym do dochodzenia świadczenia z umowy ubezpieczenia jest wyłącznie pożyczkodawca, że powódka jest osoba niepełnosprawną od 2006 marca, że stan niepełnosprawności powódki nie ma wyłącznego i bezpośredniego związku z wypadkiem z dnia 6 marca 2009 roku;

art. 5 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c., art. 232 k.p.c. i art. 212 k.p.c., poprzez zaniechanie pouczenia powódki o konieczności składania wniosków dowodowych;

art. 393 § 1 k.c., poprzez przyjęcie, że powódka nie ma legitymacji procesowej czynnej w niniejszej sprawie;

art. 819 § 1 i 4 k.c., poprzez przyjęcie, że doszło do przedawnienia roszczenia;

art. 445 k.c. poprzez przyjęcie, że wymagalność roszczenia powódki nastąpiła w dniu 6 marca 2009 roku;

art. 5 k.c., poprzez nieprzyjęcie, że pozwany podnosząc zarzut przedawnienia czyni ze swego prawa użytek sprzeczny z zasadami współżycia społecznego.

Pozwany w odpowiedzi na apelację wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od powódki na swoją rzecz zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Na wstępie zauważyć należy, że bacząc na treść art. 382 k.p.c., sąd II instancji ma nie tylko uprawnienie, ale wręcz obowiązek rozważenia na nowo całego zebranego w sprawie materiału oraz dokonania własnej, samodzielnej i swobodnej oceny, w tym oceny zgromadzonych dowodów (uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 1998 r., II CKN 704/97 - za pośrednictwem Systemu Informacji Prawnej Lex). Sąd II instancji nie ogranicza się zatem tylko do kontroli sądu I instancji, lecz bada ponownie całą sprawę, a rozważając wyniki postępowania przed sądem I instancji, władny jest ocenić je samoistnie. Postępowanie apelacyjne jest przedłużeniem procesu przeprowadzonego przez pierwszą instancję, co oznacza, że nie toczy się on na nowo.

Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił Sądowi rozpoznającemu apelację na konstatację, że dokonane przez Sąd Rejonowy rozstrzygnięcie, jak i wnioski wywiedzione z przeprowadzonego postępowania dowodowego prowadzące do wydania zaskarżonego postanowienia były prawidłowe. Sąd Okręgowy nie znalazł zatem podstaw do innej, aniżeli dokonana przez Sąd Rejonowy, oceny okoliczności powoływanych przez strony w toku postępowania sądowego przed obiema instancjami.

Sąd Okręgowy w pełni akceptuje poczynione przez Sąd I instancji ustalenia stanu faktycznego, jak i zaprezentowane w uzasadnieniu skarżonego orzeczenia rozważania prawne. Sąd Rejonowy właściwie ocenił zebrany materiał dowodowy, w tym opracowane na potrzeby postępowania opinie biegłej, kierując się przy tym zasadami logicznego rozumowania i doświadczeniem życiowym. Dokonał także prawidłowej oceny merytorycznej zgłoszonych roszczeń. W konsekwencji, zarzuty podniesione w treści apelacji, w ocenie Sądu II instancji, stanowią w istocie gołosłowną polemikę z prawidłowymi wskazaniami i rozważaniami Sądu I instancji.

W tym miejscu należy wyjaśnić, że aby Sąd mógł udzielić ochrony prawnej w ramach procesu cywilnego, z żądaniem jej udzielenia osoba do tego uprawniona musi wystąpić przeciwko osobie zobowiązanej. W przeciwieństwie bowiem do zdolności sądowej, legitymacja procesowa nie stanowi ogólnej kwalifikacji podmiotu, która jest cecha stałą. Musi więc podlegać ocenie w każdym procesie. Legitymacja procesowa to przesłanka materialnoprawna skuteczności powództwa, którą należy interpretować, jako wynikające z przepisów prawa materialnego uprawnienie do wystąpienia w danym procesie w charakterze powoda (legitymacja procesowa czynna) lub pozwanego (legitymacja procesowa bierna) – (uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 5 września 1997 r., III CKN 152/97 – za pośrednictwem Systemu Informacji Prawnej Lex).

Legitymacja procesowa jest pozytywna przesłanką jurysdykcyjną, podlegającą ocenie na podstawie przepisów prawa materialnego, zatem jej ewentualny brak skutkuje oddaleniem powództwa (uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 21 czerwca 2002 r., I ACa 1238/01 – za pośrednictwem Systemu Informacji Prawnej Lex).

W rozpoznawanej sprawie doszło do zawarcia umowy ubezpieczenia na rzecz osoby trzeciej (art. 808 k.c.). Ubezpieczenie majątkowe na cudzy rachunek ma w praktyce zastosowanie najczęściej w przypadku ubezpieczenia przez banki ich klientów w związku z udzieleniem kredytu, pożyczki czy prowadzeniem rachunku bankowego. Motywem zawarcia takiej umowy jest szczególna relacja ubezpieczającego do ubezpieczonego, bowiem ubezpieczającemu zależy na zachowaniu cudzego interesu majątkowego lub też jest on zobligowany do dbałości o zachowanie tego interesu. Ubezpieczający realizuje w ten sposób własny interes, bowiem w sytuacji, gdy ubezpieczony poniesie szkodę, odszkodowanie z tego tytułu wypłacone mu zostanie przez ubezpieczyciela i nie będzie dochodził stosownego odszkodowania od ubezpieczającego (Z.K. N., W. W.. Prawo. S.. 140).

W przedmiotowej sprawie powódka zawierając umowę pożyczki z (...) S.A. w W., przystąpiła jednocześnie do ubezpieczenia grupowego pożyczkobiorców pożyczek udzielanych przez wskazany wyżej bank. W deklaracji przystąpienia (k. 6), B. R. wskazała, że uprawnionym do odbioru świadczenia z tytułu zawartej umowy ubezpieczenia będzie Bank (...) S.A. w W., który na podstawie § 17 OWU zaliczy otrzymana kwotę na poczet spłaty zobowiązania powódki wynikającego z zawartej z nim umowy pożyczki (k. 9).

Sąd Okręgowy w pełni podziela stanowisko Sadu I instancji, iż w świetle przywołanych postanowień umownych, podmiotem uprawnionym do dochodzenia od pozwanego ubezpieczyciela świadczeń z tytułu zawartej umowy ubezpieczenia jest pożyczkodawca - Bank (...) S.A. w W.. To właśnie ten podmiot posiada w rozpoznawanej sprawie legitymację procesową czynną, z której powódka zrezygnowała wskazując go, jako jedyny podmiot uprawniony do odbioru świadczenia.

Co istotne, jak wynika z oświadczenia powódki złożonego na rozprawie w dniu 23 stycznia 2013 roku (k.48), miała ona pełna świadomość, iż nie jest osobą uprawnioną do dochodzenia świadczenia z tytułu zawartej umowy ubezpieczenia. Mimo to jednak z bliżej nie ustalonych powodów zdecydowała się wystąpić przeciwko pozwanemu ubezpieczycielowi na drogę sądową. Zarzut stawiany sądowi rejonowemu o braku pouczenia powódki działającej bez fachowego pełnomocnika o ciężarze dowodu jawi się zatem jako chybiony. Inicjatywa dowodowa w tej sytuacji jeśli nawet miałby miejsce nie mogłaby zmienić istoty rzeczy, a ta przez brak legitymacja czynnej determinowałby konieczność oddalenia wniosków jako nieistotnych dla rozstrzygnięcia (art.227 kpc ).

W tej sytuacji wytoczone przez powódkę powództwo należało oddalić, bez konieczności merytorycznego odnoszenia się do zgłoszonych przez stronę zarzutów wraz z pominięciem zarzutu nieprzeprowadzenia dowodów, które mogłaby powódka zgłosić, gdyby była pouczona w trybie art. 232 kpc i 6 kc, tym bardziej, że z apelacji nie wynika jakie dowody mianoby przeprowadzić z punktu widzenia znaczenia dla wyniku sprawy.

Na marginesie wskazać nadto należy, że zaprezentowane w uzasadnieniu skarżonego orzeczenia rozważania Sądu Rejonowego, dotyczące ram czasowych odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela i zgłoszonego przez niego zarzutu przedawnienia roszczenia – mimo iż zbędne w zaistniałej sytuacji procesowej – były również prawidłowe. Sąd II instancji w pełni je podziela.

Wypada jednocześnie zauważyć, że wbrew twierdzeniom skarżącej, art. 5 k.c. nie może być traktowany, jako źródło roszczeń materialnoprawnych. Służy on bowiem jedynie ochronie przed nadużyciem prawa podmiotowego przejawiającego się działaniem sprzecznym z zasadami współżycia społecznego lub społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa. W żadnym zaś razie nie może stanowić uzasadnienia dla nabycia prawa podmiotowego, w tym zaś wypadku zasądzenia na rzecz powódki żądanej kwoty (uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 7 lutego 2013 r., I ACa 1397/12 – za pośrednictwem Systemu Informacji Prawnej Lex).

Mając powyższe na względzie Sąd II instancji, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelację, jako bezzasadną (punkt 1 sentencji).

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 102 k.p.c., mając na uwadze sytuacje majątkową powódki oraz fakt, iż działała ona bez fachowego pełnomocnika procesowego, choć Sąd drugiej instancji z uwagi na postawę procesową powódki, znajomość przez nią motywów decyzji Sądu Rejonowego, prowadzenie innych postępowań o zbliżonym stanie faktycznym z zapadanymi w niej niekorzystnymi orzeczeniami dla apelującej –o czym sądowi wiadomo z urzędu- oraz z powodu wywiedzenia bezzasadnej apelacji rozważał także obciążenie powódki kosztami przeciwnika w postępowaniu drugoinstancyjnym. Tym razem jeszcze przeważyły jednak okoliczności aby takimi kosztami powódki nie obciążać.