Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ns 1124/15

POSTANOWIENIE

Dnia 15 października 2015 r.

Sąd Rejonowy Poznań – Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu Wydział I Cywilny

Przewodniczący: SSR Anna Przymuszała

Protokolant: st. sekr. sąd. Monika Bąk

po rozpoznaniu w dniu 01 października 2015r.w Poznaniu.

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z wniosku

R. B.

przy udziale

J. B., A. N., B. Ł., G. B., K. K. (1), M. P. (1)

o zasiedzenie

postanawia

1.  stwierdzić, że M. S. syn J. i Z. i H. S. córka (...) nabyli do wspólności majątkowej małżeńskiej, przez zasiedzenie z dniem 01 stycznia 1975r. własność nieruchomości położonej w P. przy ul. (...), obręb D., dla której Sąd Rejonowy Poznań – Stare Miasto w P. prowadzi księgę wieczystą KW nr (...) stanowiącej działkę nr (...) - o powierzchni 254m 2;

2.  kosztami postępowania obciążyć wnioskodawczynię i uczestników w zakresie już przez nich poniesionym.

/-/ SSR Anna Przymuszała

Sygn. akt: I Ns 1124/15

UZASADNIENIE

Wnioskiem z dnia 26 czerwca 2014 r. R. B. wniosła o stwierdzenie, że uczestnik postępowania M. S. oraz jego małżonka H. S., zmarła w P. w dniu 17 stycznia 2007 roku z dniem 1 stycznia 1975 roku nabyli na zasadzie wspólności ustawowej małżeńskiej wskutek zasiedzenia własność nieruchomości składającej się z działki ewidencyjnej nr (...) położonej w P. przy ul. (...), w obrębie D., o powierzchni 254 m 2, dla której Sąd Rejonowy Poznań- Stare Miasto w P. prowadzi księgę wieczystą o numerze (...), ewentualnie, na wypadek uznania przez Sąd stanu złej wiary posiadaczy samoistnych, o stwierdzenie, że wyżej wskazani nabyli tę nieruchomość z dniem 1 stycznia 1985 roku.

Wnioskodawczyni podała, że M. S. wraz z nieżyjącą już małżonką H. S. w dniu 20 października 1961 r. nabył nieruchomość zabudowaną położoną w P. przy ul. (...), oznaczoną numerem ewidencyjnym (...) o powierzchni 529 m 2. Objęty przez małżonków S. we władanie grunt obejmował poza działką nr (...) także działkę (...) o powierzchni 254 m 2. Informację o tym małżonkowie powzięli dopiero w 1984 roku, kiedy to rozpoczęli starania o rozbudowę dotychczasowego budynku mieszkalnego, wtedy to, z mapy zasadniczej dowiedzieli się, że teren, który przez ponad 20 lat uważali za działkę nr (...) był w rzeczywistości dwiema działkami oznaczonymi numerami: 54 i 55. Małżeństwo S. przez cały okres było posiadaczami samoistnymi w dobrej wierze, gdyż sprzedający zapewniali ich, że zbywana działka będzie w granicach, w jakich później ją użytkowali, mieli wiec prawo sądzić, że nabyli nieruchomość o składzie i kształcie przedstawionym przez sprzedających. Stąd też w ocenie wnioskodawczyni małżonkowie S. zasiedzieli przedmiotową nieruchomość z dniem 1 stycznia 1975 roku, zatem wniosek jest zasadny i uwzględniony.

Z kolei – przy założeniu, że okoliczności sprawy nie pozwalają na uznanie dobrej wiary po stronie M. i H. S. winni oni nabyć przez zasiedzenie wskazany teren z dniem 1 stycznia 1985 roku.

Jako uczestnicy postępowania zostali wskazani: M. S., J. B., A. N., B. Ł., J. P. (1), G. B..

Postanowieniem z dnia 14 listopada 2014 r. Sąd odrzucił wniosek wobec J. P. (1) z uwagi na fakt, że w dniu wniesienia wniosku uczestniczka postępowania nie pozostawała przy życiu, zatem nie miała zdolności sądowej, jednocześnie Sąd wezwał do udziału w sprawie w charakterze uczestników postepowania - następców prawnych J. P. (1): W. P., K. P. i M. P. (1) (k. 72).

Pismem z dnia 15 stycznia 2015 r. uczestnicy postępowania: G. B. i B. Ł. wniosły o oddalenie wniosku z dnia 26 czerwa 2014 r. i zasądzenie od wnioskodawczyni na rzecz uczestniczek postępowania – G. B. i B. Ł. zwrotu kosztów postępowania według norm przepisanych.

Uczestniczki zakwestionowały posiadanie samoistne przez małżeństwo S. wskazując, że M. i H. S. nie posadowili na spornej nieruchomości żadnych trwałych czy nietrwałych zabudowań – nieruchomość porośnięta jest jedynie trawą i krzewami. Uczestniczki też podniosły, że od 1970 r. realizowały swoje uprawnienia właścicielskie oraz uiszczały podatek od nieruchomości (k.111-112).

Postanowieniem z dnia 15 stycznia 2015 r. Sąd sprostował punkt 2 postanowienia z dnia 14 listopada 2014 . w ten sposób, że w miejsce imienia i nazwiska K. P. wpisał K. K. (1) zd. P. oraz uchylił postanowienie zawarte w punkcie 2 postanowienia z dnia 14 listopada 2014 r. w zakresie W. P. – z uwagi na jego śmierć. (k. 139)

Postanowieniem z dnia 15 stycznia 2015 r. Sąd oddalił wniosek wnioskodawczyni o przeprowadzenie dowodu z oględzin działek (...). (k. 140).

Pismem z dnia 11 lutego 2015 r. K. K. (1) wniosła „sprzeciw wobec nabycia działki przez wnioskodawczynię poprzez zasiedzenie”. Uczestniczka wskazała, że wraz z pozostałymi współwłaścicielami realizowała uprawnienia właścicielskie, podała także, że współwłaścicielki w 1996 r. podejmowały próby uregulowania spraw związanych z nieruchomością, jednak nie zostało osiągnięte porozumienie (k. 154).

Pismem z dnia 11 lutego 2015 r. uczestnik postepowania M. P. (1) oświadczył, że nie podziela poglądu wnioskodawcy jakoby doszło do zasiedzenia. Podniósł także zarzut przedawnienia roszczenia powołując się na art. 175 kc (k. 156).

Pismem z dnia 12 marca 2015 r. (k. 175) wnioskodawczyni podtrzymała swoje stanowisko w sprawie.

Postanowieniem z dnia 17 czerwca 2015 r. Sąd na podstawie art. 174 § 1 kpc 1 kpc w zw. z art. 13 § 2 kpc zawiesił postępowanie, a to z uwagi na informacje, z których wynikało, że uczestnik postępowania, M. S., zmarł.

Postanowieniem z dnia 3 lipca 2015 r. (k. 246) Sąd podjął zawieszone postępowanie.

Sąd ustalił, co następuje:

Nieruchomość składająca się z działki ewidencyjnej nr (...) położona w P. przy ul. (...) w obrębie D., o powierzchni 254 m 2, dla której Sad Rejonowy Poznań - Stare Miasto w P. prowadzi księgę wieczystą o numerze (...) zgodnie z zapisami księgi wieczystej stanowi własność J. P. (1), G. B. i B. Ł..

Dowód: odpis zwykły księgi wieczystej o numerze (...), (k. 10-11), wypis z rejestru gruntów (k. 12), kopia mapy zasadniczej potwierdzona za zgodność z oryginałem (k. 13)

Zgodnie z wypisem z rejestru gruntów w dniu 31 sierpnia 1960 r. działka położona w obrębie D. o numerze (...) przy ul. (...) w P. o powierzchni 242 m 2 stanowiła własność K. G..

W dniu 23 lutego 1991 roku w wyciągu z wykazu zmian gruntowych ujawniono, że nieruchomość położona w obrębie D. przy ul. (...) o numerze (...) stanowiąca własność W. M. została określona jako działka o numerze (...) arkusza nr 21 mapy.

Po śmierci W. M., na podstawie postanowienia Sądu właścicielami działki nr (...) z mapy 21 położona w P. w obrębie D. – w kw nr (...) : J. P. (1), G. B., B. Ł. (wnuczki zmarłego), co wpisano w dniu 19 maca 1991 roku.

Dowód: kopia karty nr 6 kw o numerze (...) (k. 65), kopia akt księgi wieczystej o numerze (...) (k. 63), wyciąg z wykazu zmian gruntowych (k. 64-65), zeznania B. Ł. (k. 183-184)

T. właścicielki nieruchomości G. B. oraz B. Ł. od chwili nabycia nieruchomości na mocy postanowienia Sądu Powiatowego dla Miasta P. z dnia 24 listopada 1970 r. (sygn.. akt: II NS II 705/70) opłacały podatek od nieruchomości. W roku 2015 nie zalegały z uiszczaniem wskazanej daniny publicznej.

Dowód: kopia potwierdzeń uiszczania podatku od nieruchomości (k. 122-138), zaświadczenie o niezaleganiu o płatności podatku od spornej nieruchomości z dnia 8 stycznia 2015 r.(k. 116).

W dniu 20 października 1961 r. M. D. i A. D. – jako sprzedający oraz M. S. i H. S. – jako kupujący zawarli w formie aktu notarialnego umowę sprzedaży nieruchomości wpisanej do księgi wieczystej pod oznaczeniem (...) położonej w P. przy ul. (...) o powierzchni 529 m 2. Nieruchomość ta uprzednio należała do S. K. i innych współwłaścicieli.

W dniu 11 marca 1992 r. małżonkowie S. zawarli z R. i Z. B. (B.) umowę darowizny, na podstawie której małżonkowie S. oświadczyli, że posiadają własność nieruchomości położonej w P. w obrębie D., przy ul. (...), stanowiącej działkę (...), numer mapy 21 o obszarze 529 m2 oraz że darowali małżonkom B. 1/5 część nieruchomości położonej w P. przy ul. (...) oznaczonej jako (...) i postanowili, że darowizna ta nastąpiła do wspólności ustawowej obdarowanych.

Dowód: kopia potwierdzona za zgodność z oryginałem wypisu aktu notarialnego z dnia 20.10.1961 r . (k. 17-19), kopia umowy darowizny poświadczona za zgodność z oryginałem (k. 20-23), opis i mapa nieruchomości – stan na dzień 5 grudnia 1953 r. (k. 74).

Małżonkowie S. po zawarciu umowy sprzedaży nieruchomości przy ul. (...) wprowadzili się niezwłocznie do posadowionego na niej budynku. Korzystali zarówno z terenu stanowiącego działkę nr (...) (przedmiot umowy sprzedaży), jak i działkę oznaczoną numerem (...), pozostając w przekonaniu, że także i ona jest ich własnością. Państwo S. korzystali z domu posadowionego na działce nr (...), a także z ogrodu, który położony był na działkach (...), dokonywali nasadzeń, pielęgnowali zieleń, uprawiali warzywa. Po objęciu działek w posiadanie M. S. wymienił ogrodzenie (obejmujące także działkę nr (...)), a na granicy działki nr (...) i terenu należącego do sąsiadów pobudował ceglany mur.

M. i H. S. korzystali także z budynku gospodarczego, którego część posadowiona była na działce (...).

Wraz z małżeństwem S. na nieruchomości tej zamieszkały ich dzieci oraz wnuki. Przez wszystkich całą rodzinę S. jak i przez sąsiadów działki (...) traktowane były jako jedna całość. Córki wnioskodawczyni – A. N. i J. B., które przy ul. (...) mieszkały od urodzenia pamiętały, że cała nieruchomość (obejmująca działki (...)) od zawsze były w posiadaniu ich rodziny.

Dowód: zeznania wnioskodawczyni (k. 181-182), zeznania J. B. (k. 182-183), zeznania A. N. (k. 182), zeznania H. G. (1) (k. 186-187), zeznania świadka U. L. (k. 187-188), zeznania świadka M. T. (k. 188)

W latach 80-tych XX wieku małżonkowie S. planowali rozbudowę budynku mieszkalnego, w tym celu sporządzona została mapa geodezyjna, na której odrębnym kolorem zaznaczono działkę nr (...). Wtedy też M. i H. S. powzięli wątpliwość, czy w istocie cały ogród stanowi ich własność. Nie podjęli jednak żadnych kroków zmierzających do ustalenia stanu prawnego nieruchomości.

Wnuczki W. G. B., B. Ł. oraz J. P. (1) odziedziczyły po swoim dziadku liczne nieruchomości, było ich na tyle dużo, że jako nowe właścicielki nie potrafiły sobie poradzić z ustaleniem, ile terenów stanowi ich własność. O pomoc został poproszony kuzyn właścicielek, B. B. (3), który ustalił, na przełomie lat 80-90-tych XX wieku, że część nieruchomości, z której korzysta małżeństwo S. stanowi własność odziedziczoną po W. M..

Właścicielki zleciły kuzynowi uregulowanie spraw związanych z nieruchomością, same jednak nie interesowały się nią w sposób szczególny, wcześniej bowiem nieruchomościami po zmarłym W. M. zajmowała się matka właścicielek, która zmarła w 1988 roku.

Pismem z dnia 15 stycznia 1996 r. pełnomocnik G. B., B. Ł. oraz J. P. (1) , B. B. (3), zwrócił się do M. i H. S. z zapytaniem, czy istnieje możliwość ugodowego załatwienia kwestii doprowadzenia do zgodności stanu użytkowania ze stanem prawnym nieruchomości określonej geodezyjnie jako działka nr (...) przy ul. (...) w P.. Zaproponowano małżeństwu S. wykup przedmiotowej nieruchomości za cenę 7 112 zł, tj. 28 zł za 1m 2.

W odpowiedzi z dnia 30 stycznia 1996 r. M. i H. S. wskazali, że nie wiedzieli, że część nieruchomości nie należy do nich, podali jednak, że gotowi są podjąć rozmowy dla ewentualnego uregulowania stanu prawnego. Wskazali, że chroni ich prawo zasiedzenia oraz dodali, że wynagrodzenie powinno być odpowiednie, a za takie nie może zostać uznana kwota zaproponowana w piśmie z dnia 15 stycznia 1996 roku.

Pismem z dnia 14 lutego 1996 r. właścicielki nieruchomości zarzuciły małżeństwu S., że niemożliwym jest zasiedzenie nieruchomości, która nie została opuszczona przez właścicieli.

Dowód : kopia pisma z dnia 15 stycznia 1996 r. (k. 117), odpowiedz z dnia 30 stycznia 1996 r. (k. 118), pismo z dnia 14 lutego 1986 r. (k. 119-121), zeznania wnioskodawczyni (k. 181-182), zeznania B. Ł. (k. 183-184), zeznania G. B. (k. 184-185).

J. P. (1), jedna z tabularnych właścicielek przedmiotowej nieruchomości, urodzona w dniu (...) zmarła w dniu 12 listopada 2001 r. Postanowieniem Sadu Rejonowego w Poznaniu z dnia 17 grudnia 2002 r. stwierdzono, że spadek po J. P. (1) z domu B. na podstawie ustawy nabyli: mąż - W. P. oraz dzieci: K. P. oraz M. P. (1) – każdy po 1/3 części.

Okoliczność bezsporna, a nadto dowód: akta Sądu Rejonowego w Poznaniu o sygnaturze II Ns 1520/02: akt zgonu J. P. (1) k. 3 , postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku z dnia 17 grudnia 2002 r. k 15.

Po śmierci J. P. (1) sprawami spadku po jej zmarłym dziadku zainteresowała się K. K. (1) – córka J. P. (1). Ok. 2008 r. pojechała raz z mężem w okolice spornej nieruchomości, aby zobaczyć teren, który W. M. przekazał w spadku. Okazało się, że działka ta z każdej strony jest ogrodzona i nie ma możliwości jej zobaczenia. K. K. (1) nie próbowała znaleźć dojścia do interesującej ją nieruchomości, nie skontaktowała się z małżeństwem S..

Okoliczność bezsporna, a nadto dowód: zeznania K. K. (1) (k. 185), M. P. (1) (k. 186)

W dniu 17 stycznia 2007 r. zmarła H. S., urodzona w dniu (...) w B.. Postanowieniem z dnia 20 listopada 2013 r. Sad Rejonowy Poznań – Nowe Miasto i W. w P. stwierdził, że spadek po H. S., na podstawie testamentu własnoręcznego z dnia 25 października 1997 roku otwartego w i ogłoszonego w Sądzie Rejonowym Poznań- Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu w dniu 10 lipca 2013 r. w sprawie o sygnaturze I Ns 1077/13 nabyła córka R. B. w całości.

Dowód: kopia poświadczona za zgodność z oryginałem aktu zgon H. S. k. 6 , postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku k. 35 akt Sądu Rejonowego Poznań – Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu o sygnaturze I Ns 946/13.

M. S. zmarł w dniu 5 czerwca 2015 r. W dniu 17 czerwca 2015 r. w akcie poświadczenia dziedziczenia poświadczono, że spadek po M. S. na postawie art. 926 § 1 w zw. z art. 959 oraz 961 kc nabyła z mocy testamentu holograficznego M. S. z dnia (...) córka spadkodawcy R. B. w całości, wprost.

Dowód: kopia aktu poświadczenia dziedziczenia (k. 235-236), informacja o zarejestrowanym akcie poświadczenia dziedziczenia (k. 237), protokół dziedziczenia (k. 238-241), akt zgonu M. S. (k. 244).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dokumentów zgromadzonych w aktach niniejszej sprawy, na podstawie dokumentów zawartych w aktach dołączonych do akt niniejszego procesu, które zostały powołane przy ustaleniach stanu faktycznego, a także na podstawie zeznań wnioskodawczyni oraz uczestników postępowania.

Co do zasady stan faktyczny między uczestnikami postępowania nie był sporny, kwestią sporną pozostawało jednak, czy osoby, których dotyczył wniosek były posiadaczami samoistnymi, a także czy właściciele ujawnieni w księdze wieczystej nieruchomości wykonywali swoje uprawnienia.

Nie zasługiwały na wiarę twierdzenia małżeństwa S. z pisma z dnia 30 stycznia 1996 r. w którym stwierdzili oni, że „ze zdziwieniem przyjmują do wiadomość, że część działki nie należy do nich”, bowiem z akt sprawy wynika, że już w 1984 r., kiedy planowali rozbudowę nieruchomości dowiedzieli się o tej okoliczności – okoliczności te nie miały jednak znaczenia, bowiem okres, którego dotyczyły wykraczał poza ramy czasowe, których dotyczyło stwierdzenie zasiedzenia – o czym mowa w dalszej części uzasadnienia.

Za wiarygodne i przydatne dla niniejszego rozstrzygnięcia uznano zeznania uczestniczek postępowania: A. N. i J. B., które podały, że przy ul. (...) mieszkają od urodzenia. Wskazały, że działki (...) „od zawsze” traktowane były jako całość, były ogrodzone tworząc jeden teren – na działce nr (...) posadowiony był budynek mieszkalny, z kolei działka nr (...) stanowiła ogród, a w części zabudowana była pomieszczeniem gospodarczym. Uczestniczki wskazały, że nigdy nikt nie czynił im zarzutów, że korzystają z ogrodu, nie zgłaszał też żadnych roszczeń z tytułu korzystania ze spornego terenu – twierdzenia te nie były kwestionowane przez pozostałych uczestników.

Zeznania te były spójne i zgodne z zeznaniami świadka – H. G. (2), która jako siostra wnioskodawczyni podała, że mieszkała w domu zakupionym przez małżeństwo S. (rodziców świadka) od 1961 roku, podała, jak wyglądało zagospodarowanie nieruchomości, czy była ona ogrodzona i w jaki sposób podzielona. Podała – czemu Sąd dał wiarę, że działka zakupiona przez M. i H. S. była już ogrodzona (w taki sposób, że działki (...) stanowiły całość).

Na przymiot wiarygodności zasługiwały też zeznania pozostałych uczestniczek postępowania – G. B., B. Ł. oraz K. K. (2), które wskazały, że W. M., pozostawił w spadku liczne nieruchomości. B. Ł. i G. B. wskazały, że na początku nie interesowały się wszystkimi odziedziczonymi terenami, że sukcesywnie odzyskiwały ziemie, podały także, że zleciły uregulowanie kwestii spornego ternu swojemu kuzynowi B. B. (3), potwierdziły przy tym, że nigdy nie władały przedmiotowym terenem jak właściciel, uiszczały jedynie w sposób regularny podatek od nieruchomości.

G. B. podała, że nigdy nie była na spornym terenie, z kolei B. Ł. wskazała, że była tam wiele lat temu, jeszcze ze swoją matką. Zarówno K. K. (2) jak i M. P. (1) – uczestnicy postępowania podali, że nie byli na przedmiotowej nieruchomości. M. P. (2) wskazał, że słyszał o niej od swojej siostry K. K. (2), nie interesował się jednak tym terenem na tyle, aby samemu próbować ustalić jego położenie, czy zobaczyć jak wygląda. – Sąd dał wiarę tym twierdzeniom, nie stały one w sprzeczności z pozostałym, zebranym w sprawie materiałem, w szczególności z zeznaniami rodziny de domo S., którzy wskazali, że nikt nie niepokoił ich w trakcie zamieszkiwania i korzystania ze spornej nieruchomości.

Za wiarygodne uznano zeznania U. L., sąsiadki zamieszkującej w okolicach ul. (...), która wskazała, że odkąd pamięta, od dziecka, teren wykorzystywany przez małżeństwo S. nie zmieniał swoich granic – posiadali oni dom i ogród, w którym świadek, jako dziecko, także się bawiła. Z tych samych względów przymiot wiarygodności otrzymały zeznania M. T., która wskazała, że pamięta, jak M. S. uprawiał ogród położony za domem, że z sąsiadami wymieniał „uwagi grządkowe”.

Wiarygodnymi uznano zeznania B. B. (3), który opisał, jak wyglądało reprezentowanie uczestniczek postępowania (G. B., B. Ł. oraz J. P. (2)) w sprawie spornej nieruchomości. Świadek wskazał, że w latach, w których starał się o jej odzyskanie, działki (...) ogrodzone były jako jedna nieruchomość. Wskazał też, że po otrzymaniu od małżeństwa strojnych odpowiedzi odmownych na składane przez świadka nie podejmował żadnych kroków zmierzających do odzyskania nieruchomości.

Wskazać należy, że co do zasady Sąd dał wiarę zeznaniom składanym przez wnioskodawczynię oraz uczestników postępowania – były one spójne i logiczne. Wyłaniał się z nich obraz rodziny S., która od czasu nabycia działki nr (...) objęła w swe posiadanie także działkę nr (...).

Sąd zważył, co następuje:

Wnioskodawczyni R. B. domagała się ustalenia, że jej rodzice – M. i H. S. nabyli do współwłasności majątkowej małżeńskiej przez zasiedzenie z dniem 1 stycznia 1975 r. własność nieruchomości położonej w P. przy ul. (...), obręb D., dla której Sąd Rejonowy Poznań – Stare Miasto w P. prowadzi księgę wieczystą KW nr (...) stanowiącej działkę (...) o powierzchni 254 m 2.

Wnioskodawczyni stała na stanowisku, że jej rodzice nabyli w drodze zasiedzenia przedmiotową nieruchomość, gdyż władali nią w sposób samoistny i nieprzerwany od 1961 r., z kolei uczestnicy postępowania: M. P. (2), K. K. (2), B. Ł. oraz B. B. domagali się oddalenia wniosku, a to z uwagi na fakt wykonywania przez uczestników od lat 70-tych XX wieku uprawnień właścicielskich polegających na regularnym opłacaniu podatku od nieruchomości.

W niniejszej sprawie koniecznym było zatem ustalenie, przez jaki czas małżeństwo S. znajdowali się w posiadaniu opisanej we wniosku nieruchomości oraz ocena, czy ze względu na charakter tego posiadania doszło do nabycia własności tej nieruchomości przez zasiedzenie tj. ocena charakteru posiadania.

Zgodnie z art. 610 § 1 kpc do orzeczenia zasiedzenia stosuje się odpowiednio przepisy o twierdzeniu nabycia spadku. W związku z tym, na podstawie stosowanych odpowiednio przepisów art. 670 kpc i art. 677 § 1 kpc sąd bada z urzędu, na rzecz kogo nastąpiło zasiedzenie i stwierdza nabycie własności przez zasiedzenie na rzecz osoby (osób), która spełniła przesłanki ustawowe do zasiedzenia, choćby była nim inna osoba niż te, które wskazali uczestnicy. Sąd nie jest zatem związany treścią wniosku o zasiedzenie i jest obowiązany badać z urzędu, na czyją rzecz i kiedy nastąpiło nabycie własności przez zasiedzenie.

Mając na względzie obowiązujące przepisy regulujące nabycie własności poprzez zasiedzenie, samoistny posiadacz nabywa własność nieruchomości, o ile posiada ją nieprzerwanie od lat dwudziestu; jeśli uzyskał posiadanie w złej wierze nabywa własność nieruchomości po upływie lat trzydziestu.

Ustalając definicję pojęcia posiadacza samoistnego powołać należy się na art. 336 kc, który stanowi, że posiadaczem samoistnym rzeczy jest ten, kto nią faktycznie włada tak, jak właściciel. Uregulowanie to odróżnia posiadacza samoistnego od posiadacza zależnego, którym z kolei jest ten, kto faktycznie włada rzeczą jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający Inne prawo, z którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą. Samoistność posiadania tworzy element fizyczny ( corpus) oraz element intelektualny-zamiar ( animus) władania rzeczą dla siebie ( animus rem sibi habendi) ([w:] E. Gniewek, Kodeks cywilny. Księga druga. Własność i inne prawa rzeczowe. Komentarz, Zakamycze 2001), innymi słowy posiadanie samoistne musi cechować się nie tylko sprawowaniem faktycznego władztwa nad rzeczą, lecz musi również obejmować element psychiczny po stronie posiadacza w postaci władania rzeczą tak jak właściciel, tj. z wyłączeniem innych osób.

Wymaganiem, które ustawa przewiduje dla nabycia własności nieruchomości przez jej zasiedzenie jest zatem, by posiadacz posiadał daną nieruchomość jako posiadacz samoistny. Przy ustalaniu charakteru posiadania kierować się trzeba okazywanym na zewnątrz wobec otoczenia zachowaniem się posiadacza. Dla otoczenia musi być zatem widoczne, że posiadacz nieruchomości czuje się jak właściciel nieruchomości i wykonuje wobec niej zarówno uprawnienia jak i obowiązki właściciela. Również w orzecznictwie sądowym (np. w wyroku SN z IK.09.2003 r., sygn.. akt I CK 74/02, LEX nr 141416) wskazuje się, że samoistne posiadanie polega na wykonywaniu przez posiadacza czynności faktycznych wskazujących na samodzielny, rzeczywisty, niezależny od woli innej osoby stan władztwa. Posiadaniem samoistnym nieruchomości będzie zatem z reguły samowolne objęcie w posiadanie („zawłaszczenie") cudzej nieruchomości. Z kolei zawarcie umowy najmu, dzierżawy, użyczenia itp. przesądza raczej o nabyciu posiadania zależnego.

Posiadanie samoistne to władztwo nad rzeczą z wyłączeniem innych osób i niezależne od wyraźnej lub dorozumianej zgody innej osoby, w tym w szczególności niezależne od zgody i woli właściciela. Każdy posiadacz samoistny obejmuje rzecz w posiadanie dlatego, że z przyczyn usprawiedliwionych, uważa się za właściciela albo dlatego, że chce rzeczą władać dla siebie, jak właściciel, chociaż wie, że nie jest właścicielem (orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 5 grudnia 2007 r. I CSK 300/07, OSNC -ZD 2008/3/91).

Drugim wymaganiem ustawowym do nabycia własności przez zasiedzenie jest, by posiadanie samoistne trwało przez określony czas. W tym zakresie stosuje się przepisy w brzmieniu obowiązującym w okresie biegu terminu zasiedzenia.

Analizując zebrany w sprawie materiał dowodowy należało ustalić, że początek okresy posiadania spornej nieruchomości, który prowadził do jej zasiedzenia przypadał na okres przed wejściem w życie kodeksu cywilnego z dnia 23 kwietnia 1964 r. – tj. 1 stycznia 1965 roku.

Art. XLI § 1 i 2 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Przepisy wprowadzające kodeks cywilny (Dz.U. Nr 16 poz. 94 ze zmianami), stanowi, że do zasiedzenia, którego bieg rozpoczął się przed dniem wejścia w życie kodeksu cywilnego, stosuje się od tej chwili przepisy tego kodeksu. Jeżeli termin zasiedzenia według kodeksu cywilnego jest krótszy niż według przepisów dotychczasowych, bieg zasiedzenia rozpoczyna się z dniem wejścia kodeksu w życie, jeżeli jednak zasiedzenie rozpoczęte przed dniem wejścia w życie kodeksu cywilnego nastąpiłoby przy uwzględnieniu terminu określonego w przepisach dotychczasowych wcześniej, zasiedzenie następuje z upływem tego wcześniejszego terminu.

Należało więc ustalić, czy termin zasiedzenia według aktualnie obowiązującego kodeksu cywilnego jest terminem krótszym od tego wskazanego w przepisach dotychczas obowiązujących. Ustawą z dnia 28 lipca 1990 roku o zmianie ustawy kodeks cywilny (Dz.U. nr 55 poz. 321), która weszła w życie z dniem 1 października 1990 r. wprowadzono dłuższe terminy zasiedzenia wynoszące odpowiednio 20 lat dla posiadania w dobrej wierze i 30 lat dla posiadania w złej wierze.

Zgodnie natomiast z ówczesnym brzmieniem przepisu obowiązującym od 1 stycznia 1965 roku, a mającym zastosowanie w przedmiotowym stanie faktycznym, posiadacz nieruchomości nie będący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat dziesięciu jako posiadacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze (§ 1); po upływie lat dwudziestu posiadacz nieruchomości nabywa jej własność, choćby uzyskał posiadanie w złej wierze - § 2.

W niniejszej sprawie bezspornym jest, że małżeństwo S. zawarło w roku 1961 r. umowę sprzedaży nieruchomości. Na jej podstawie stali się właścicielami działki nr (...), ale objęli we władanie nie tylko działkę będącą przedmiotem umowy, lecz także działkę z nią sąsiadującą oznaczoną numerem 54. Od zawarcia tej umowy M. i H. S. korzystali z obu działek jak właściciele – na działce nr (...), gdzie pobudowany był dom zamieszkiwali, natomiast działka nr (...) stanowiła dla nich miejsce rekreacji, teren, na którym M. S. prowadził warzywnik i hodował zwierzęta. Wszyscy przebywający w otoczeniu małżeństwa byli przekonani, że są oni właścicielami całego zajmowanego przez siebie terenu. O czym świadczą zarówno zeznania dzieci osób, których wniosek dotyczy, jak i sąsiedzi zamieszkujący w okolicznych nieruchomościach. Żadna z osób zeznających w toku niniejszego postępowania nie zakwestionowała podnoszonego przez wnioskodawczynię faktu, jakoby jej rodzice w sposób nieprzerwany i samoistny władali nieruchomością będącą przedmiotem rozpatrywanego wniosku.

Okoliczność tę pośrednio potwierdzili także uczestnicy postepowania, którzy wskazali, że zdawali sobie sprawę z faktu, że odziedziczyli po swoim dziadku W. M. działkę oznaczoną numerem (...), przez długie lata nie ujawnili jednak tej okoliczności przez małżeństwem S. – nikt nie zwrócił się do nich o zapłatę czynszu dzierżawnego czy innych należności z tytułu użytkowania nie swojej nieruchomości. W toku postępowania uczestniczki wskazali, że ich matka pobierała od lokatorów czynsz dzierżawny – nie zostało jednak wskazane, że taki czynsz uiszczało małżeństwo S., do akt sprawy nie został także dołączony żaden dokument, który stanowiłby potwierdzenie pobierania takiego czynszu od M. czy H. S.. Świadek B. B. (3) podnosił, że słyszał o pobieraniu czynszu i o prowadzeniu kajetu, w którym spisywane były wszystkie pobrane kwoty, jednak nie znał innych szczegółów, które mogłyby skutecznie obalić okoliczności posiadania samoistnego nieruchomości.

Ustalając, czy małżeństwo S. posiadało sporną nieruchomość w dobrej czy złej wierze przywołać należy postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 5 grudnia 2000 roku sygn. akt IV CKN I KO/00), w którym wskazano, że dla przyjęcia posiadania w dobrej wierze niezbędne jest wykazanie, że samoistny posiadacz rzeczy nie tylko pozostaje w przekonaniu, że niczyjego prawa nie narusza, ale że ma on przeświadczenie, iż jest właścicielem rzeczy i że to jego przeświadczenie znajduje w danych okolicznościach obiektywne uzasadnienie. Przyjmuje się też, że dobra wiara polega na błędnym, ale w danych okolicznościach usprawiedliwionym przekonaniu posiadacza nieruchomości, że przysługuje mu wykonywane przez niego prawo, a w złej wierze jest ten, który wie albo powinien wiedzieć, że prawo własności nie przysługuje jemu, lecz innej osobie (tak postanowienie SN z 19.07.2000 r. sygn. akt II CKN 282/00, LEX nr 52565).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy wskazać należy, ze H. i M. S. pozostawali w przekonaniu, że nie naruszają niczyjego prawa i byli przeświadczeni o tym, że są właścicielami nieruchomości – świadczą o tym podejmowane przez nich działania modernizacji płotu czy ogrodzeniu dwóch działek jako jednej całości. Gdyby nie pozostawali oni w przekonaniu co do samoistnego władania rzeczą, z pewnością nie grodziliby nieruchomości nienależącej do nich z obawy przed niezadowoleniem właściciela, koniecznością rozbiórki ogrodzenia i np. poniesieniem z tego tytułu dodatkowych kosztów.

Państwo S. w 1984 r. chcieli rozbudować nieruchomość i podjęli kroki w kierunku uzyskania odpowiednich pozwoleń – wtedy też powzięli informację o tym, że część działki, która objęta jest ich władaniem w rzeczywistości nie stanowi ich własności. Bezsprzeczne jest zatem, ze H. i M. S. byli posiadaczami samoistnymi.

Koniecznym było także ustalenie, czy posiadanie to było w dobrej czy w zlej wierze. Jak już zostało zasygnalizowane – w dobrej wierze jest posiadacz, który pozostaje w błędnym, aczkolwiek usprawiedliwionym okolicznościami przeświadczeniu, że przysługuje mu prawo własności. A zatem przez cały 10-letni okres zasiedzenia faktyczny posiadacz samoistny musi tkwić w przeświadczeniu, że w rzeczywistości jest prawnym właścicielem. Wiedza o faktycznym stanie prawnym (własności) oraz niedbalstwo wyłączają dobrą wiarę posiadacza. Nie budzi wątpliwości fakt, iż przeświadczenie o uprawnieniach do przedmiotowej nieruchomości zarówno M. S. jak i H. S. nosiło cechy dobrej wiary, mimo że na podstawie aktu notarialnego nabyli oni działkę oznaczoną numerem (...), byli oni przekonani, że działka ta obejmuje cały, zajęty przez nich teren (o czym świadczyło także umiejscowienie ogrodzenia na nabytej nieruchomości). Tym samym minimalny okres władania po stronie małżonków strojnych musiał wynieść według opisanych wyżej przepisów 10 lat. Skoro bowiem przed dniem 1 stycznia 1965 roku (data wejścia w życie przepisów Kodeksu cywilnego) objęli oni we władanie przedmiotową nieruchomość, bieg terminu jej zasiedzenia nie mógłby zakończyć się wcześniej, niż z upływem dnia 1 stycznia 1975 roku.

Małżeństwo S. przez wskazany okres wykonywało uprawnienia właścicielskie, doglądało przedmiotowej działki, dokonywało na jej terenie nasadzeń, uprawiało ziemię, hodowało zwierzęta, dzieci M. i H. S., a także później ich wnuki, korzystały z tej nieruchomości jak z ogrodu.

W literaturze zwraca się uwagę na funkcjonowanie w ustawodawstwie licznych domniemań prawnych, przydatnych w postępowaniu o stwierdzenie zasiedzenia. Ułatwiają one zadanie wnioskodawcy, zwalniając go od ciężaru udowodnienia wielu kłopotliwych, a domniemanych faktów. Jest zaś rolą innych uczestników (uczestnika) postępowania obalenie funkcjonujących domniemań prawnych. Na gruncie obecnie obowiązujących przepisów wskazuje się domniemanie samoistności posiadania (art. 339 k.c.), domniemanie ciągłości posiadania (art. 340 k.c.), wraz z fikcją ciągłości posiadania przywróconego (art. 345 k.c.) oraz domniemanie dobrej wiary - art. 7 w zw. z art. 172 § 1 in fine k.c. (tak E. Gniewek, Komentarz do art. 172 kodeksu cywilnego, Wyd. el. Lex st. pr. 01.07.2001r.)

Z powyższego wynika, że wnioskodawca jest zwolniony z udowodnienia tego, że posiadanie – które ma prowadzić do zasiedzenia – było posiadaniem samoistnym, ciągłym oraz posiadaniem w dobrej wierze. Natomiast nie istniała na gruncie poprzednio obowiązujących przepisów – jak również i obecnie, żadna norma prawna, która ustanawiałaby domniemanie samego posiadania. W judykaturze – na gruncie aktualnych przepisów - podkreśla się, że przepis art. 339 k.c. jest źródłem domniemania wzruszalnego, którego rola polega na tym, że jego zastosowanie prowadzi do zwolnienia wnioskodawcy od konieczności prowadzenia dowodów, na okoliczność stwierdzenia samoistności posiadania posiadanej przez niego rzeczy. Zgodnie z normą art. 6 k.c. ciężar obalenia tego domniemania spoczywa na uczestniku postępowania o stwierdzenie zasiedzenia, jeśli sprzeciwia się on wnioskowi twierdząc, że wnioskodawca nie jest posiadaczem samoistnym. Nie oznacza to jednak, że ten kto powołuje się na to domniemanie nie powinien udowodnić faktu władania rzeczą. Musi bowiem wykazać, że po jego stronie było władztwo faktyczne nad rzeczą - corpus (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 21 lipca 2006r., III CSK 33/06, LEX nr 398427).

Jak już wskazano – fakt władania opisaną nieruchomością został przez wnioskodawczynię wykazany powołanymi i omówionymi już dowodami.

Z kolei bez wątpienia uczestnicy nie zdołali w najmniejszy sposób obalić wskazanych domniemań w zakresie nieruchomości objętej wnioskiem.

Uznać zatem należało, że warunek samoistności posiadania nieruchomości oraz długość tego posiadania przy istnieniu dobrej wiary został spełniony, dlatego też Sąd w punkcie 1. postanowienia ustalił, że M. i H. S. nabyli do współwłasności majątkowej małżeńskiej przez zasiedzenie z dniem 1 stycznia 1975 r. własność nieruchomości położonej w P. przy ul. (...), obręb D., dla której Sąd Rejonowy Poznań – Stare Miasto w P. prowadzi księgę wieczystą KW nr (...) stanowiącej działkę (...) o powierzchni 254 m 2.

Ubocznie wskazać należy, że nawet przy założeniu, że małżeństwo S. posiadało tę nieruchomość przy istnieniu złej wiary, wskazać należy, ze nabyłoby tę nieruchomość i tak z dniem 1 stycznia 1985 r. – do tego czasu bowiem ich posiadanie nie zostało przez nikogo przerwane. Pełnomocnik właścicielek zwrócił się do nich z pismem dopiero w 1996 roku, do tego czasu nikt nie zwracał się do małżeństwa z roszczeniami związanymi z władaniem nienależącą do nich nieruchomością.

Wskazać przy tym należy, że okoliczności podnoszone przez uczestników postępowania związane z wykonywaniem uprawnień właścicielskich polegających na uiszczaniu podatku od nieruchomości nie przesądzają automatycznie o niezasadności wniosku o zasiedzenie.

Jak wskazał Sąd Okręgowy w Szczecinie w postanowieniu z dnia 21 marca 2013 r. w sprawie o sygnaturze I ACa 169/12 „ samoistności posiadania nie wyklucza też samo nieopłacenie podatku. Niejednokrotnie w sprawach o zasiedzenie zdarza się, ze podatek jest opłacany przez właściciela, który nie podejmuje żadnych funkcji władczych w stosunku do nieruchomości i z nieruchomości jak właściciel korzysta zupełnie inna osoba”. Analogiczny stan faktyczny wystąpił w niniejszej sprawie – właściciele ujawnieni w księdze wieczystej uiszczali podatek od nieruchomości od lat 70-tych XX wieku, nie władali jednak nieruchomością. Nie wyjawili także małżeństwu S., iż nie są oni właścicielami nieruchomości. Jak wynikało z zeznań samych zainteresowanych uczestników – odziedziczyli oni po dziadku W. M. liczne nieruchomości, nie orientowali się dokładnie, ile ich było. Właścicielka G. B. wskazała, że nigdy na przedmiotowej nieruchomości nie była, pozostali także potwierdzili, że nie interesowali się nieruchomością. Nawet po zleceniu B. B. (3) uregulowania stanu prawnego nieruchomości, wtedy, kiedy małżeństwo S. nie przystało na propozycję kupna części nieruchomości będącej pod ich władaniem uczestnicy nie podjęli żadnych kroków zmierzających do sfinalizowania sprawy.

Jak wskazał SO w Szczecinie „w tej sprawie opłacanie podatku przez uczestnika tylko potwierdza fakt dobrej wiary wnioskodawczyni” – także i w tej sprawie opłacanie podatku przez następców W. M. tylko potwierdza fakt, że nie interesowali się oni nieruchomością, stanowiącą ich własność, nie próbowali ustalić, gdzie ona jest położona i kto nią włada, wykazali całkowicie bierną postawę, która nie pozwala na uznanie, że sam fakt płacenia podatku od nieruchomości jest jednoznaczny ze sprawowaniem władztwa nad nieruchomością.

O kosztach sądowych orzeczono na podstawie art. 520 kpc i z tego tytułu obciążono nimi wnioskodawczynię i uczestników postępowania w zakresie już poniesionym (punkt 2. postanowienia).

/-/ SSR Anna Przymuszała