Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I A Ca 521/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 czerwca 2013 r.

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu – Wydział I Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Jan Gibiec

Sędziowie:

SSA Sławomir Jurkowicz

SSA Tadeusz Nowakowski (spr.)

Protokolant:

Justyna Łupkowska

po rozpoznaniu w dniu 14 czerwca 2013 r. we Wrocławiu na rozprawie

sprawy z powództwa A. P. (1)

przeciwko N. P.

o ustalenie

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Opolu

z dnia 19 grudnia 2012 r. sygn. akt I C 146/12

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powoda A. P. (1) na rzecz pozwanego N. P. kwotę 2.700 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

UZASADNIENIE

Powód A. P. (1) wystąpił przeciwko pozwanemu N. P.
o ustalenie, że umowa darowizny z dnia 23.01.1995 r. nieruchomości w M. (gm. D.), dla których Sąd Rejonowy w L. prowadzi księgi wieczyste:

a) kw nr (...), obejmującą działki o numerach (...) na mapie 7 o łącznej powierzchni 9.347 m ( 2);

b) kw nr (...), obejmującą działki o numerach (...) na mapie 6 i (...) na mapie (...), o łącznej powierzchni 2.8412 ha;

c) kw nr (...), obejmującą działkę nr (...) na mapie 2, o powierzchni 8.170 m 2,

była umową darowizny gospodarstwa rolnego w rozumieniu przepisu art. 55 3 k.c.
i obejmowała, oprócz wymienionych wyżej nieruchomości, także urządzenia,
w szczególności ciągnik rolniczy marki U. (...) o numerze rejestracyjnym (...), kombajn marki B., inwentarz oraz prawa związane z prowadzeniem gospodarstwa rolnego, znajdujące się na terenie wyżej wymienionej nieruchomości
w dniu 23.01.1995 r.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa i o zasądzenie kosztów procesu.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Opolu oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3.617 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Istotne dla rozstrzygnięcia ustalenia faktyczne, poczynione przez Sąd Okręgowy, przedstawiały się następująco.

W 1976 r. K. i A. P. (2), rodzice stron, przekazali pozwanemu gospodarstwo rolne położone w miejscowości M.. Pozwany w lutym 1983 r. nabył do gospodarstwa ciągnik rolniczy marki U. (...), który zarejestrował (numer rejestracyjny (...)).

Umową darowizny z dnia 23.01.1995 r., zawartą pomiędzy pozwanym
a powodem, dotyczącą nieruchomości położonych w M., gmina D., dla których Sąd Rejonowy w L. prowadzi następujące księgi wieczyste:
KW numer (...), obejmującą działki numery (...) na mapie 7, o łącznej powierzchni 9347 m ( 2); KW numer (...), obejmującą działki numery (...)
na mapie 6 i (...) na mapie 7, o łącznej powierzchni 2.8412 ha i KW numer (...), obejmującą działkę numer (...) na mapie 20, o powierzchni 8170 m ( 2), pozwany darował na rzecz swojego brata, powoda, z nieruchomości KW numer (...) działki numery (...) o łącznej powierzchni 9238 m ( 2) i całe nieruchomości KW numery (...) i (...), a powód przyjął darowiznę i oświadczył, iż na nabytych nieruchomościach będzie prowadził gospodarstwo rolne.

Działka numer (...) zabudowana była domem mieszkalnym i budynkami gospodarczymi. W budynkach gospodarczych znajdowały się maszyny i urządzenia niezbędne do prowadzenia gospodarstwa rolnego, w szczególności ciągnik rolniczy marki U. (...) o numerze rejestracyjnym (...), kombajn marki B. oraz inne sprzęty, niezbędne do pracy na gospodarstwie rolnym. Przedmioty te pozostały własnością pozwanego. W domu położonym na stanowiącej przedmiot darowizny działce mieszkali: powód, jego żona oraz matka stron, K. P.. Powód korzystał również z maszyn rolniczych, nie dokonał jednak przerejestrowania ciągnika,
i do 2007 r. nie dokonywał przeglądów technicznych, nie opłacał również składki
OC. Powód mógł użytkować maszyny dopóty, dopóki nie nabędzie własnych.
Pismem z dn. 03.12.2008 r. pozwany wezwał powoda do wydania ciągnika U. (...)0 o numerze rejestracyjnym (...). Powód odmówił wydania ruchomości
i złożył do Sądu wniosek o zasiedzenie ciągnika. Sąd Rejonowy w O. postanowieniem z dnia 04.06.2009 r. (sygn. I Ns 397/08) oddalił wniosek.
Ciągnik został wydany pozwanemu. W 2002 r. kombajn B. został zamieniony
na inwentarz (20 krów).

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał, że powództwo podlegało oddaleniu.

Odwołując się do przepisów art. 65 k.c. i dokonawszy wykładni oświadczeń woli, zawartych w umowie darowizny z dnia 23.01.1995 r., Sąd Okręgowy uznał,
że przedmiotem tej umowy nie było gospodarstwo rolne w rozumieniu przepisu
art. 55 3 k.c., ale jedynie wymienione w umowie grunty orne. Zapis o zamierzonym przez powoda prowadzeniu gospodarstwa rolnego na darowanym gruncie nie prowadził do wniosku, że przedmiotem umowy darowizny było gospodarstwo rolne. Brak było też podstaw do dopatrywania się powiązań między przedmiotami dwóch kolejnych umów darowizny, tj. umowy zawartej między rodzicami stron a pozwanym, a następnie umowy zawartej przez strony, stanowiącej obecnie przedmiot sporu.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie przepisów art. 98 k.p.c.

Od powyższego wyroku apelację wywiódł powód, podnosząc zarzuty:

1)  naruszenia przepisu art. 55 3 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie, polegające na przyjęciu, że możliwe jest podzielenie gospodarstwa rolnego, stanowiącego zorganizowaną całość i będącego jednym przedmiotem obrotu przez wydzielenie z niego poszczególnych składników w tym gruntów ornych, gruntów zabudowanych, maszyn, inwentarza i innych praw związanych
z prowadzeniem gospodarstwa rolnego;

2)  naruszenia przepisu art. 65 § 2 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie, wyrażające się w:

a)  pominięciu przez Sąd Okręgowy badania celu umowy z dnia 23.01.1995 r.,
w szczególności pominięcie faktu, że zgodnie z ustaleniami, poczynionymi jeszcze za życia rodziców, powód miał być właścicielem gospodarstwa rolnego w M., a umowa darowizny z 1976 r. była zawarta jedynie w celu uchronienia pozwanego przed koniecznością odbycia służby wojskowej;

b)  uwzględnieniu jedynie dosłownego brzmienia umowy darowizny z dnia 23.01.1995 r., z pominięciem okoliczności, w jakich umowa ta została zawarta, jak również nieuwzględnieniu zgodnego zamiaru stron, istniejącego w chwili zawierania umowy, w szczególności faktu, że pozwany prowadził warsztat stolarski, a powód gospodarstwo rolne;

3)  błędu w ustaleniach faktycznych, polegającego na przyjęciu, że maszyny
i urządzenia niezbędne do prowadzenia gospodarstwa rolnego, znajdujące
się w budynkach gospodarczych, darowanych powodowi, w dalszym ciągu stanowiły własność pozwanego, podczas gdy pozwany przez okres
14 lat, tj. do 2009 r., nie dokonywał za nie żadnych opłat, związanych
z ubezpieczeniem OC, nie dokonywał przeglądów ani z nich nie korzystał.

W oparciu o powyższe zarzuty powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez uwzględnienie żądania sformułowanego w pozwie, a ponowionego w apelacji. Zażądał też zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie i o zasądzenie
od powoda na swoją rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, ewentualnie
– o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.

Sąd Apelacyjny przyjął za własne ustalenia faktyczne, poczynione przez Sąd Okręgowy i zważył, co następuje:

Apelacja podlegała oddaleniu jako pozbawiona uzasadnionych podstaw.

W sprawie bezsporne pozostawało, że w dniu 23.01.1995 r. strony zawarły
w formie aktu notarialnego umowę darowizny, na postawie której pozwany darował powodowi trzy nieruchomości gruntowe, szczegółowo opisane w akcie notarialnym. Konstruując żądanie pozwu, powód wywodził, że przyczyn, które ogólnie można by określić jako celowościowe (wola rodziców, przypisywana obu braciom powoda niegodziwość i konfliktowość), na podstawie powołanej umowy powód powinien stać się właścicielem nie tylko nieruchomości gruntowych, wymienionych w akcie notarialnym, ale także innych rzeczy, które przepis art. 55 3 k.c. pozwala zaliczyć
do gospodarstwa rolnego. Powód zmierzał zatem do wykazania, że akt notarialny obejmował nie tylko wymienione w nim nieruchomości gruntowe, ale nadto inne rzeczy, tworzące zorganizowaną całość, do której przeniesienia własności niezbędne jest zachowanie formy aktu notarialnego (art. 158 k.c.). Domagał się zatem swoistego „uzupełnienia” aktu notarialnego o postanowienia dotyczące essentialia negotii umowy darowizny. Zabieg taki nie stanowił jednak wykładni umowy, jak usiłował wykazać powód i jak nietrafnie przyjął Sąd pierwszej instancji. Skoro umowa obowiązkowo musiała mieć formę aktu notarialnego (art. 158 k.c.), próba uzupełnienia jej treści o kolejne, niewymienione w akcie notarialnym, elementy przedmiotowo istotne, nie mogła być traktowana jako wykładnia oświadczeń woli. Proponowany przez powoda zabieg, na który błędnie zgodził się Sąd pierwszej instancji przez dopuszczenie dowodu z zeznań świadków i przesłuchania stron, zmierzał do przeprowadzenia postępowania dowodowego ponad osnowę aktu notarialnego, co stanowiło rażące naruszenie przepisu art. 247 k.p.c. Powinnością Sądu pierwszej instancji było zatem – wobec tak skonstruowanej podstawy faktycznej żądania – oddalenie wniosków o dopuszczenie dowodów z osobowych źródeł dowodowych i oddalenie powództwa już na pierwszej rozprawie,
po ewentualnym przeprowadzeniu informacyjnego przesłuchania stron – w celu potwierdzenia, że spór dotyczy możliwości ustalenia, iż w notarialnie zawartej umowie darowizny strony zawarły dodatkowe, nieujęte w jej treści, postanowienia dotyczące elementów przedmiotowo istotnych. W szczególności za całkowicie zbędne i niedopuszczalne z punktu widzenia ekonomii procesowej było roztrząsanie kwestii genezy konfliktu stron (która była całkowicie nieistotna), genezy darowizny rodziców stron na rzecz pozwanego i nadziei, jakie z tą czynnością wiązał powód
czy też czynności faktycznych i administracyjnych, jakie każda ze stron podejmowała w odniesieniu do spornego ciągnika. Po zapoznaniu się z podstawą faktyczną pozwu Sąd powinien ograniczyć postępowanie dowodowe do dowodów z dokumentów,
by nie naruszyć zakazu, wynikającego z przepisu art. 247 k.p.c. Powinnością Przewodniczącego (zwłaszcza na rozprawie w dniu 05.12.2012 r.) było natomiast zapobieżenie roztrząsaniu przez strony wszystkich wzajemnych animozji oraz niedopuszczenie do zadawania przez pełnomocników pytań, na które
odpowiedź była oczywista z uwagi na treść dokumentów urzędowych. Uchybienia te spowodowały nie tylko zbędne przedłużenie postępowania, ale też nieuprawnione rozszerzenie jego zakresu.

Mimo naruszenia przepisu art. 247 k.p.c. Sąd Okręgowy doszedł do prawidłowego wniosku o tym, że przedmiotem umowy darowizny z dnia
23.01.1995 r., zawartej w formie aktu notarialnego, były jedynie te rzeczy, które zostały w nim wymienione. Do powołanej konkluzji nie prowadziła jednak
wykładnia umowy, jak uznał Sąd pierwszej instancji, a w ślad za nim apelujący,
ale jednoznacznie określony przedmiot umowy, której forma jest zastrzeżona pod rygorem nieważności oraz brak możliwości prowadzenia wykładni postanowień umowy, które zostały sformułowane w sposób jasny, jednoznaczny i kategoryczny ( clara non sunt interpretanda). Związanie Sądu dosłownym brzmieniem umowy było zatem oczywiste.

Powód nie mógł się zasłaniać odmiennym od literalnej treści rozumieniem umowy darowizny również i ze względu na inne okoliczności, dotyczące jej formy. Zgodnie z przepisem art. 92 § 1 pkt 5 ustawy z dnia 14.01.1991 r. Prawo o notariacie (j.t. Dz. U. z 2008 r. Nr 189, poz. 1158), akt notarialny powinien zawierać
m. in. oświadczenie stron, z powołaniem się w razie potrzeby na okazane przy akcie dokumenty. Z kolei przepis art. 94 § 1 ustawy Prawo o notariacie stanowi,
że akt notarialny przed podpisaniem powinien być odczytany przez notariusza lub przez inną osobę w jego obecności. Przy odczytaniu aktu notariusz powinien
się przekonać, że osoby biorące udział w czynności dokładnie rozumieją treść oraz znaczenie aktu, a akt jest zgodny z ich wolą. Na żądanie powinny być odczytane również załączniki do aktu. Zakres nałożonych na notariusza obowiązków
ma kształtować wysoki stopień pewności wywołania skutków prawnych przez strony umowy, zawartej w formie aktu notarialnego (por. uzasadnienie postanowienia
Sądu Najwyższego z dnia 02.02.2005 r., IV CKN 453/04, Lex nr 376389).
Akt notarialny z dnia 23.01.1995 r. kończy się stwierdzeniem o jego odczytaniu, przyjęciu i podpisaniu. I z tej przyczyny należało uznać, że odzwierciedlał
on dokładnie tę wolę stron, dotyczącą przesunięć majątkowych, jaką miały one
w chwili zawierania umowy. W tej sytuacji oczywisty stawał się wniosek, że nawet eksponowane obecnie przez powoda gospodarcze przeznaczenie nabytych nieruchomości, nie mogło prowadzić do uzupełnienia przedmiotowo istotnych elementów umowy darowizny.

Z podanych powyżej przyczyn na znaczeniu traciły podniesione w apelacji (będącej zresztą powtórzeniem stanowiska, zajętego w postępowaniu przed
Sądem pierwszej instancji) argumenty i okoliczności o charakterze celowościowym
i aksjologicznym, które apelujący określił jako „kontekst sytuacyjny” umowy darowizny. Strony w zawartej w formie aktu notarialnego umowie oświadczyły zgodnie, że przedmiotem darowizny są ściśle określone nieruchomości gruntowe. Niezależnie zatem od ich dotychczasowego przeznaczenia, brak było podstaw
do tego, by, niezależnie od ograniczeń i zakazów opisanych powyżej, nie respektować woli stron, która pozwalała im dowolnie ukształtować stosunek prawny (art. 353 1 k.c.). Do odmiennego wniosku nie prowadziła też przywołana przez skarżącego definicja gospodarstwa rolnego ( nota bene, niemająca w chwili zawierania umowy charakteru definicji legalnej). W istocie, obecnie ustawodawca
w przepisie art. 55 3 k.c. zdefiniował gospodarstwo rolne jako określony zespół składników, stanowiących lub mogących stanowić zorganizowaną całość, jednakże definicja ta nie mogła podważać postanowień umowy z dnia 23.01.1995 r. Stosowany obecnie per analogiam przepis art. 55 2 k.c. nakazuje bowiem uznać,
że czynność prawna, mająca za przedmiot gospodarstwo rolne, obejmuje wszystko, co wchodzi w skład gospodarstwa rolnego, chyba, że co innego wynika z treści czynności prawnej. Jakkolwiek powołany przepis nie obowiązywał w dacie zawierania umowy darowizny, to jednak przewidziana w nim możliwość wynikała wprost ze statuowanej przez przepis art. 353 1 k.c. zasady swobody umów.

Pozostałe okoliczności, w których powód upatrywał podstaw do rozszerzenia treści umowy darowizny z dnia 23.01.1995 r., były całkowicie irracjonalne i jako takie nie mogły, niezależnie od opisanych wyżej ograniczeń dowodowych, prowadzić
do rozszerzenia treści umowy darowizny ponad tę, która została ujęta w akcie notarialnym. Darowizny dokonywał pozwany jako właściciel nieruchomości.
W tej sytuacji zarówno sposób czy też okoliczności nabycia nieruchomości przez samego pozwanego (darowizna rodziców), jak i wola rodziców stron, dotycząca dalszego rozporządzania darowanym majątkiem, stanowiły okoliczności indyferentne z punktu widzenia przedmiotu procesu. Powód nie ma bowiem roszczeń w stosunku do pozwanego o wykonanie woli rodziców, a próba dopatrywania się powiązań między obiema umowami darowizny była w tej sytuacji nieporozumieniem. Pozwany był w dniu 23.01.1995 r. właścicielem całego majątku, darowanego mu uprzednio przez rodziców i mógł dowolnie nim rozporządzać, w tym również decydować,
czy przedmiotem dalszych czynności prawnych będzie całość otrzymanego mienia, czy też jego określona część. Powód nie mógł więc upatrywać w woli rodziców swoistej powstania po jego stronie ekspektatywy prawa własności całego majątku, który darowali oni pozwanemu, jak również tego majątku, który pozwany nabył
w czasie, kiedy był już właścicielem gospodarstwa rolnego (ciągnik), niezależnie
od tego, czy środki finansowe, potrzebne na zakup, wyasygnował z własnego majątku, czy też otrzymał je od innych osób (darowizna, pożyczka).

Przysługujące pozwanemu sporne obecnie składniki majątkowe stanowią
jego własność, w związku z czym pozwany nie musiał wykazywać, że miał
interes w pozostawieniu sobie własności maszyn, inwentarza i praw związanych
z gospodarstwem rolnym (str. 4 apelacji). Kwestią całkowicie obojętną dla rozstrzygnięcia w procesie było to, której ze stron – z uwagi na plany i kwalifikacje zawodowe – sporne rzeczy są bardziej przydatne, jak również i to, czy i która
ze stron podejmowała starania o zachowanie ciągnika w stanie niepogorszonym, dokonując odpowiednich czynności faktycznych i administracyjnych. Wreszcie, podkreślenia wymagało, że kognicja Sądu w obecnym procesie ograniczała
się do zbadania treści notarialnej umowy darowizny z dnia 23.01.1995 r.,
nie obejmowała natomiast rozstrzygnięcia, kto w sporze rodzinnym ma rację, czego zdawały się oczekiwać strony (a przynajmniej na to wskazywało ich przesłuchanie na rozprawie w dniu 05.12.2012 r.).

Reasumując – Sąd Okręgowy poczynił poprawne ustalenia faktyczne, które Sąd Apelacyjny zaaprobował w całości i przyjął za własne. Mimo prowadzenia postępowania dowodowego z naruszeniem przepisu art. 247 k.p.c. Sąd Okręgowy doszedł do prawidłowych wniosków o tym, że umowa darowizny przedstawiała
się tak, jak na to wskazuje jej notarialna treść. Zarzut naruszenia przepisów
art. 55 3 k.c. był niezasadny, a przepisu art. 65 § 2 k.c. Sąd nie mógł naruszyć przez dokonanie błędnej wykładni umowy, gdyż, z przyczyn wskazanych we wcześniejszej części rozważań, podstawa faktyczna żądania pozwu nie miała nic wspólnego
z wykładnią umowy. Błędem było jedynie podejmowanie się procesu interpretacji umowy w kierunku oznaczonym przez powoda, jednakże, wobec oddalenia powództwa, uchybienie to traciło na znaczeniu.

Mając na uwadze powyższe okoliczności, Sąd Apelacyjny oddalił apelację powoda jako bezzasadną (art. 385 k.p.c.).

Pozwany wygrał postępowanie apelacyjne w całości, w związku z czym należał mu się zwrot jego kosztów od przegrywającego sprawę powoda (art. 98 § 1 k.p.c. i art. 98 § 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c.). Zasądzona z tego tytułu
od powoda na rzecz pozwanego kwota 2.700 zł obejmowała wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego, ustalone na podstawie przepisu § 6 pkt 6 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348).

MW