Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

P., dnia 22 stycznia 2015r.

Sąd Rejonowy Poznań - Stare Miasto w P., Wydział VII Cywilny

w składzie:

Przewodniczący SSR Magdalena Gogulska

Protokolant St. prot. sąd. J. H.

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 15 stycznia 2015r.

sprawy z powództwa P. Ł.

przeciwko K. K. (1)

o zapłatę

1)  powództwo oddala,

2)  kosztami postępowania obciąża powoda w zakresie poniesionym.

SSR Magdalena Gogulska

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 7 lipca 2015 r. powód P. Ł. wniósł o zasądzenie od pozwanego K. K. (1) kwoty 551 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 10 lipca 2015 r. do dnia zapłaty, tytułem wyceny robót remontowych, straconego czasu oraz dojazdu do pozwanego.

W uzasadnieniu powód podniósł, że dnia 15 czerwca 2015 r. na portalu G. znalazł ogłoszenie pozwanego o zleceniu wykonania remontu mieszkania. Powód skontaktował się telefonicznie z pozwanym i przedstawił swoją ofertę, podając cenę za przedmiotową usługę. Pozwany poprosił powoda o przyjechanie na miejsce remontu, gdzie przekazany mu został szkic przebudowy i remontu pomieszczenia. W obecności pozwanego powód sporządził zakres prac. Powód poinformował pozwanego, że nie posiada uprawnień budowlanych, w związku z czym prace budowlano-elektryczne przeprowadzą odpowiednie osoby, a remont wykona sam. Na powyższe pozwany się zgodził. Pozwany odmówił wymiarowania pomieszczenia twierdząc, że wymiary są podane na szkicu, nie okazał również rysunku budowlanego. Pozwany odmówił sporządzenia umowy twierdząc, że nie jest ona potrzebna. Po powrocie do domu powód sporządził rysunek przestrzenny i planowy remontowanego pomieszczenia i przesłał go pozwanemu drogą elektroniczną. Dnia 17 czerwca 2015 r. powód przesłał pozwanemu cenę za 1 metr robocizny. Pozwany zadzwonił do powoda, prosząc o wykonanie kosztorysu, który powód przesłał w tym samym dniu. W dniu 20 czerwca 2015 r. powód wysłał pozwanemu zapytanie, czy podjął decyzję o wyborze firmy, na które pozwany nie odpowiedział. W rozmowie telefonicznej pozwany najpierw poinformował powoda, że nie podjął jeszcze decyzji, a następnie wskazał, że rezygnuje z jego usług, nie podając powodu. Powód wskazał, że podczas rozmowy poinformował pozwanego, iż kosztorys rysunek, stracony czas oraz dojazd, w przypadku rezygnacji, kosztują 551 zł netto.

Na rozprawie w dniu 4 grudnia 2015 r. pozwany wniósł o oddalenie pozwu. Uzasadniając swoje stanowisko oświadczył, że projekt przysłany przez powoda mailem nie uwzględniał wielkości pomieszczenia do remontu, podobnie jak przesłane wymiary elementów pomieszczenia. Pozwany oświadczył, że nie umawiał się z powodem, a powód nigdy nie powiedział, że w razie nieskorzystania z jego usług będzie musiał płacić za projekt albo za czas i koszty dojazdu, a dowiedział się o tym dopiero otrzymując fakturę. Pozwany podał także, iż umieścił ogłoszenie na portalu internetowym G., w związku z czym przyjeżdżały osoby zainteresowane, które oglądały pomieszczenie i wyceniały koszty remontu. Pozwany w efekcie zdecydował się na zawarcie umowy z jedną z tych osób, o czym poinformował powoda w lipcu 2015 r. Pozwany wskazał, iż nie umawiał się z pozostałymi osobami na zapłatę za ich czas i projekt i nikt inny nie domagał się z tego tytułu pieniędzy. Pozwany dodał, iż nie otrzymał od powoda kosztorysu, nie był również powiadomiony o tym, że powód nie posiada uprawnień budowlanych.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

Pozwany K. K. (1), poszukując wykonawcy remontu swojego mieszkania, umieścił ogłoszenie na portalu internetowym G.. W związku z ogłoszeniem do pozwanego zgłosiło się kilka osób zainteresowanych wykonaniem remontu. Osoby te przyjeżdżały na miejsce robót i na prośbę pozwanego, sporządzały wyceny.

Dowód: zeznania pozwanego (k. 66-67)

Powód P. Ł., prowadzący wówczas działalność gospodarczą obejmującą usługi remontowe, przeczytał ogłoszenie pozwanego w dniu 15 czerwca 2015 roku. W tym samym dniu skontaktował się telefonicznie z pozwanym i przedstawił swoją ofertę. Pozwany poprosił powoda o przyjechanie na miejsce remontu i przedstawienie wyceny swoich usług.

Strony spotkały się w domu pozwanego, gdzie miał być przeprowadzony remont. W czasie oględzin powód sporządził na własne potrzeby notatkę, w której określił zakres prac, stwierdzając pęknięcie ściany nośnej na wylot na długości około 10 cm. W notatce uwzględnił pozycje „opłata” o wartości „200 + VAT” oraz „sporządzenie rysunku” o wartości „250 zł VAT”.

Pozwany poinformował powoda o tym, że inne podmioty również są zainteresowane przeprowadzeniem tego remontu i on wybierze firmę po przedstawieniu wyceny prac.

Dowód: notatki z dnia 15.06.2015 r. (k. 8-9, 11), rysunek (k. 10), zeznania powoda (k. 67), zeznania świadka H. Ł. (k. 93)

Po powrocie do domu powód sporządził schematyczny rysunek przestrzenny i planowy remontowanego pomieszczenia i przesłał go pozwanemu drogą elektroniczną. Dnia 17 czerwca 2015 r. powód przesłał pozwanemu cenę za 1 metr robocizny oraz wycenę towaru. W ocenie pozwanego projekt nie uwzględniał wielkości pomieszczenia do remontu oraz wymiarów elementów pomieszczenia. W dniu 20 czerwca 2015 r. powód wysłał pozwanemu zapytanie, czy podjął decyzję o wyborze firmy, na które pozwany nie odpowiedział.

Dowód: wiadomość e-mail z dnia 17.06.2015 r. (k. 12, 13), wiadomość e-mail z dnia 16.06.2015 r. (k. 14), wiadomość e-mail z dnia 20.06.2015 r. (k. 15), projekty (k. 16, 17, 61, 62, 64, 65), zestawienie (k. 63), zeznania pozwanego (k. 66-67), zeznania powoda (k. 67), wiadomość e-mail z dnia 1.07.2015 r. (k. 74), wycena robót (k. 83, 85)

W dniu 20 czerwca 2015 r. powód wystawił na rzecz pozwanego fakturę VAT nr (...) na łączną kwotę 551 zł, wskazując termin zapłaty na dzień 10 lipca 2015 r., tytułem sporządzenia kosztorysu za kwotę 246 zł oraz sporządzenia rysunku za kwotę 305 zł.

Dowód: faktura z dnia 20.06.2015 r. (k. 18)

W rozmowie telefonicznej, pod koniec czerwca, pozwany najpierw poinformował powoda, że nie podjął jeszcze decyzji, a następnie w lipcu 2015 r. wskazał, że rezygnuje z jego usług.

Pozwany zlecił wykonanie remontu innej osobie, która zgłosiła się na podstawie ogłoszenia. Z nikim innym pozwany nie umawiał się na zapłatę za przyjazd oraz sporządzenie wyceny i nikt inny zapłaty się nie domagał

Dowód: nagranie na płycie CD (k. 26), zeznania pozwanego (k. 66-67), zeznania świadka H. Ł. (k. 93)

Pozwany nie posiadał uprawnień budowlanych do przeprowadzenia części robót, które miałyby zostać objęte umową i w tej części zamierzał zlecić prace podwykonawcom.

Dowód: zeznania pozwanego (k. 66-67), zeznania powoda (k. 67)

Pozwany nie zawarł z powodem umowy na wykonanie remontu, nie został również poinformowany przez powoda, że będzie musiał zapłacić za projekt albo za czas i koszty dojazdu.

Dowód: zeznania pozwanego (k. 66-67)

Powyższy stan faktyczny został ustalony w oparciu o przedłożone przez strony dokumenty oraz zeznania świadka i stron. Sąd dał wiarę wszystkim dokumentom, z których dowód został przeprowadzony. Żadna ze stron nie kwestionowała ich wiarygodności a i Sąd nie znalazł podstaw do ich zakwestionowania z urzędu.

Sąd za wiarygodne uznał również, w zakresie wyżej przytoczonym, zeznania powoda i pozwanego.

Sąd odmówił wiarygodności zeznaniom powoda w zakresie, w jakim podnosił on, że informował pozwanego o kosztach sporządzenia kosztorysu i rysunku, względnie odpłatności za dokonanie oględzin miejsca remontu z dojazdem i czasem poświęconym na powyższe czynności. Wedle oceny sądu, w związku z zaprzeczeniem tej okoliczności przez pozwanego, powód winien udowodnić, że obie strony porozumiały się co do zapłaty za czynności podjęte przez powoda, pomimo nie zawarcia umowy. Nie jest wystarczającym dowodem na poparcie stanowiska powoda notatka z oględzin, którą powód sporządzał w trakcie spotkania stron. Sam powód zeznał, że notatka została sporządzona wyłącznie na jego potrzeby, nie pokazywał jej pozwanemu, pozwany jej nie podpisał. Z całokształtu materiału dowodowego wynika również, że w żaden inny sposób, np. w trakcie rozmowy telefonicznej, powód nie informował o płatnościach za sporządzony rysunek, czy zapłacie za dojazd do klienta. Należy podkreślić, iż nawet jeżeli powód w późniejszych rozmowach mówił pozwanemu o powyższych płatnościach, to nie można tego traktować jako wiążące druga stronę, gdyż nie zostały one ustalone przez obie strony w taki sposób, iż można by zasadnie twierdzić, iż pozwany wyraził na powyższe zgodę..

Zeznaniom pozwanego sąd odmówił wiary wyłącznie w części, w której podnosił on, że notatka z dnia 15 czerwca 2015 r. nie została sporządzona w jego obecności, co z uwagi na zawarte w niej informacje jest sprzeczne z doświadczeniem życiowym. Za bardziej prawdopodobne uznać należało, że pismo to zostało sporządzone w obecności pozwanego, jednak nie został on z jego treścią zapoznany.

Sąd za wiarygodne uznał zeznania świadka H. Ł., były one bowiem spójne i logiczne.

Sąd oddalił wniosek powoda o przesłuchanie w charakterze świadka K. K. (2) na okoliczność posiadania przez pozwanego rysunku budowlanego oraz przeprowadzenia remontu zgodnie z prawem budowlanym, ponieważ okoliczności te nie były istotne dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy, zaś wnioskowany dowód prowadziłby wyłącznie do zbędnego przedłużenia postępowania.

Sąd zważył, co następuje.

Powództwo podlegało oddaleniu w całości.

Powód P. Ł. wniósł o zasądzenie od pozwanego K. K. (1) kwoty 551 zł tytułem wyceny robót remontowych, w szczególności zaś sporządzenia kosztorysu i rysunku, straconego czasu oraz dojazdu do pozwanego,.

W okolicznościach sprawy nie było sporne, że strony prowadziły negocjacje dotyczące zlecenia powodowi przeprowadzenia remontu, które obejmowały wynagrodzenie powoda oraz zakres prac remontowych. Pozwany celem ustalenia najkorzystniejszej dla siebie oferty umieścił ogłoszenie na portalu internetowym, na które odpowiedziało kilku wykonawców budowlanych, w tym też powód. W ramach negocjacji powód przyjechał na miejsce remontu i dokonał jego oględzin, przy czym pozwany poinformował powoda, iż prowadzi negocjacje także z innymi wykonawcami.

Powód sporządził odręcznie i komputerowo rysunek pomieszczeń oraz przekazał pozwanemu mailowo kosztorys. Zarówno rysunek jak i kosztorys były przygotowane schematycznie, nie były to dokumenty profesjonalne. Ostatecznie do zawarcia umowy nie doszło, a pozwany zlecił sporządzenie remontu innemu wykonawcy, ustalonemu na podstawie wskazanego ogłoszenia.

W związku z tak ustalonym stanem faktycznym należy wskazać, iż w prawie cywilnym istnieje uregulowanie dotyczące ewentualnych rozliczeń pomiędzy stronami prowadzącymi negocjacje, w przypadku gdy nie dojdzie do zawarcia umowy.

Zgodnie z treścią art. 72 § 2 k.c., strona, która rozpoczęła lub prowadziła negocjacje z naruszeniem dobrych obyczajów, w szczególności bez zamiaru zawarcia umowy, jest obowiązana do naprawienia szkody, jaką druga strona poniosła przez to, że liczyła na zawarcie umowy. W doktrynie zgodnie podaje się, że przepis ten wprowadza odpowiedzialność o charakterze deliktowym (zob. S. Rudnicki, [w:] S. Dmochowski, S. Rudnicki Komentarz do Kodeksu cywilnego. Księga pierwsza. Część ogólna, Warszawa 2004, s.318; Z. Radwański Negocjacje i porozumienia przedkontraktowe [w:] System Prawa Prywatnego. Prawo cywilne – część ogólna, pod red. Z. Radwańskiego, Warszawa 2008, s.350-351; A. Olejniczak, Z problematyki culpae in contrahendo – uwagi o znaczeniu przepisu art. 72 § 2 kc, [w:] W kręgu teoretycznych i praktycznych aspektów prawoznawstwa: księga jubileuszowa profesora Bronisława Ziemianina pod red. M. Zielińskiego, Poznań 2005, s.132-152). Aby skutecznie dojść roszczenia odszkodowawczego, powód obowiązany jest zatem wykazać, że zachowanie pozwanego naruszyło dobre obyczaje, było zawinione, wyrządziło szkodę w jego majątku, a ponadto, iż istnieje adekwatny związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy zachowaniem pozwanego a powstałą szkodą (art. 415 k.c. w zw. z art. 361 k.c.).

Nie ulega przy tym wątpliwości, że kompensacja szkody, w oparciu o art. 72 § 2 k.c., może nastąpić jedynie w zakresie ujemnego (negatywnego) interesu umownego, jej granice wyznacza natomiast interes dodatni. (zob. M. K., Pojęcie i rodzaje szkody [w:] System Prawa Prywatnego. Prawo zobowiązań – część ogólna, tom 6, pod red. Z. R., W. 2009, s.108-110; M. P., Obowiązek negocjowania w dobrej wierze w polskim prawie cywilnym (uwagi na tle prawno porównawczym, (...) 2006 nr 7/8, s.21-22). Obowiązek naprawienia szkody spowodowanej niedojściem do skutku negocjowanego kontraktu polega na przywróceniu stanu majątkowego, w jakim znajdował się poszkodowany przed rozpoczęciem negocjacji. Ustalenie wysokości szkody następuje przez porównanie stanu majątku poszkodowanego po przeprowadzeniu nieskutecznych rokowań ze stanem, jaki hipotetycznie istniałby, gdyby poszkodowany tych rokowań nie prowadził.

Norma wynikająca z treści art. 72 § 2 k.c. statuuje obowiązek stron prowadzenia negocjacji zgodnie z dobrymi obyczajami. Odmowa zawarcia negocjowanej umowy podlega więc ocenie przez pryzmat dobrych obyczajów i może zostać uznana w zależności od okoliczności za zachowanie z nimi sprzeczne. Negocjujący może być pociągnięty do odpowiedzialności odszkodowawczej z tytułu culpae in contrahendo tylko wtedy, gdy druga strona mogła mieć uzasadnione przeświadczenie (prawdopodobieństwo graniczące z pewnością), że umowa zostanie zawarta. Co do zasady, nie istnieje bowiem prawny obowiązek zawierania umów w płaszczyźnie prywatnoprawnej, niezależnie od tego, jak bardzo zaangażowano się już w negocjacje. Chodzi tu o odróżnienie przypadków, w których odstąpienie od rokowań bądź kwestionowanie uprzednich porozumień legitymuje się uzasadnionymi przyczynami, od sytuacji, w których takie działanie jest pozbawione dostatecznych racji ( B. Gawlik, Procedura zawierania umowy na tle ogólnych przepisów prawa cywilnego (art. 66-72 k.c.), Kraków 1977, s. 27).

W doktrynie podkreśla się, że na tle art. 72 § 2 k.c. naruszenie dobrych obyczajów oznacza zachowanie sprzeczne z ideą negocjacji, których celem jest zawarcie umowy. Naruszenie dobrych obyczajów jest w zasadzie równoznaczne z działaniem w złej wierze, które w tym przypadku polega na rozbieżności rzeczywistych zamiarów z tymi, które są deklarowane wobec partnera negocjacji. Na tle komentowanego przepisu nacisk trzeba kłaść na wywołanie u drugiej strony wrażenia, że chce się zawrzeć umowę i utrzymywanie jej w tym przekonaniu, gdyż – jak wyżej była mowa – istotą deliktu jest niespełnienie racjonalnie uzasadnionego oczekiwania na zawarcie umowy, zawiedzenie zaufania kontrahenta. W literaturze przedstawiono całą paletę zachowań, które mogą być kwalifikowane jako naruszenie dobrych obyczajów. Ich szeroki katalog obejmuje: zerwanie negocjacji bez powodów lub z oczywiście błahego powodu, stosowanie obstrukcyjnych taktyk negocjacyjnych, zamierzone wprowadzenie w błąd partnera, świadome składanie propozycji niemożliwych do przyjęcia przez drugą stronę, nieujawnianie partnerowi informacji istotnych dla negocjacji etc. ( M. P.-S., Kodeks cywilny. Komentarz. Część ogólna, LEX 2014).

Należy także podkreślić, iż obowiązują tutaj identyczne reguły dowodzenia jak w wypadku innych zawinionych działań w toku zawierania umowy (art. 6 k.c.).

Zgodnie zaś z wyrażonymi w art. 3 k.p.c. oraz 232 k.p.c. zasadami to na stronach ciąży obowiązek wyjaśnienia okoliczności sprawy oraz wskazania dowodów na stwierdzenie faktów, z których wywodzą korzystne dla siebie skutki prawne.

W niniejszym postępowaniu, powód w pierwszej kolejności winien wykazać, że prowadzenie przez pozwanego negocjacji było sprzeczne z dobrymi obyczajami.

Zdaniem sądu, powód obowiązkowi temu nie sprostał. Na uwadze bowiem mieć należało okoliczności prowadzonych przez strony negocjacji. Pozwany umieścił ogłoszenie o poszukiwaniu wykonawcy robót remontowo - budowlanych na powszechnie dostępnym portalu internetowym. Powód, odpowiadając na ofertę, powinien zatem z góry zakładać, że nie będzie jedyną osobą, która skontaktuje się z pozwanym. Ponadto, został o tym fakcie poinformowany przez pozwanego. Powód wiedział, że pozwany oczekuje od niego wyceny prac, w tym celu aby spośród wszystkich ofert wybrać dla siebie najkorzystniejszą.

Pozwany otrzymał od powoda sporządzone przez niego projekty oraz zestawienia, skonfrontował je z propozycjami otrzymanymi od innych wykonawców i podjął decyzję o wyborze firmy, która najbardziej spełniała jego oczekiwania. Nie można zatem czynić pozwanemu zarzutu, że negocjacje prowadził niezgodnie z dobrymi obyczajami, skoro nie ukrywał on, że na ostateczne zawarcie umowy zdecyduje się dopiero po zapoznaniu się z szeregiem ofert, co też się stało.

Nie można uznać, iż powód został wprowadzony w błąd przez pozwanego, czy też zwodzony przez niego obietnicami, że na pewno umowa będzie z nim zawarta. Sam powód przyznał, że przesłane przez niego wyceny i rysunki miały dać pozwanemu podstawy do wybrania jego oferty spośród innych i pozwany wyraźnie oświadczył, iż da mu znać, czy skorzysta z jego usług dopiero po przeanalizowaniu wszystkich ofert, złożonych przez innych wykonawców. Przy czym strony nie ustaliły terminu, do którego pozwany powinien definitywnie określić, czy to powód będzie wykonywał remont w należącym do pozwanego budynku.

Powyższe wskazuje, iż działanie pozwanego nie może zostać uznane za naruszenie dobrych obyczajów przy prowadzeniu negocjacji.

Należy podkreślić, iż zasadne są twierdzenia powoda, że wykonawca przystępując do oferowania swych usług inwestorowi często wykonuje wiele czynności takich jak sporządzenie kosztorysów, oględziny miejsca robót itp., które pochłaniają czas i środki finansowe, a finalnie umowa nie jest zawierana. Jednakże, mając na uwadze właśnie takie sytuacje, profesjonalista powinien tym bardziej zadbać o to, aby uprzedzić inwestora, iż pobiera opłatę za czynności przygotowawcze, a w razie nie dojścia umowy do skutku, opłata ta będzie zaliczana na poczet jego wynagrodzenia.

Skoro zatem powód nie porozumiał się z pozwanym co do kosztów czynności przygotowawczych, to nie ma roszczenia o ich zwrot. Zdaniem sądu, można uznać, że powód nie dochował należytej (podwyższonej w tym przypadku) staranności wymaganej od osoby prowadzącej działalność gospodarczą, zgodnie z przepisem art. 355 § 2 k.c., czego od pozwanego jako konsumenta oczekiwać nie można. Należyta staranność przedsiębiorcy określana przy uwzględnieniu zawodowego charakteru prowadzonej przez niego działalności gospodarczej uzasadnia bowiem zwiększone oczekiwania co do umiejętności, wiedzy, skrupulatności i rzetelności, zapobiegliwości i zdolności przewidywania. Obejmuje także znajomość obowiązującego prawa i następstw z niego wynikających (wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 8 marca 2006 r. I ACa 1018/09).

Z uwagi na powyższe Sąd nie znalazł podstaw do uwzględnienia roszczenia powoda, dlatego też powództwo oddalił.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie 98 §1 i 3 k.p.c., statuującego zasadę odpowiedzialności za wynik procesu w odniesieniu do kosztów i zobowiązującego stronę przegrywającą do zwrotu kosztów postępowania stronie wygrywającej. Ponieważ jednak powództwo zostało oddalone, a zatem pozwany wygrał w całości, nie wniósł on jednak o zasądzenie kosztów i żadnych kosztów nie poniósł, kosztami procesu należało w zakresie przez nią poniesionym obciążyć stronę powodową.

SSR Magdalena Gogulska