Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 1228/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 listopada 2013 r.

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu

Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Ireneusz Lejczak (spr.)

Sędziowie:

SSA Barbara Staśkiewicz

SSA Grażyna Szyburska-Walczak

Protokolant:

Magdalena Krucka

po rozpoznaniu w dniu 8 listopada 2013 r. we Wrocławiu

sprawy z wniosku M. W.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w W.

przy udziale zainteresowanego L. I.

o ubezpieczenie społeczne

na skutek apelacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w W.

od wyroku Sądu Okręgowego Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Jeleniej Górze

z dnia 26 marca 2013 r. sygn. akt VII U 964/12

I.  zmienia zaskarżony wyrok w pkt. I w ten sposób, że oddala odwołanie,

II.  zasądza od wnioskodawcy na rzecz strony pozwanej kwotę 1200 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje.

UZASADNIENIE

Decyzjami z 1.06.2012r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w W. stwierdził, że L. I. jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika składek Kancelaria (...) podlega obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu i zdrowotnemu w okresach: od 19.09.2008 r. do 31.12.2008 r., od 02.01.2009 r. do 31.01.2009 r., od 02.02.2009 r. do 28.02.2009 r. oraz od 02.03.2009 r. do 31.12.2011 r.; ustalił podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia L. I. z tego tytułu oraz określił dla płatnika składek Kancelaria (...) kwoty należnych składek na Fundusz Pracy za okres od 06.2008 r. do 12.2011 r. Decyzje te zaskarżył M. W.: w zakresie dotyczącym objęciem ubezpieczeniami społecznymi i zdrowotnym oraz ustalenia podstawy wymiary składek w całości, a decyzję dotyczącą wysokości składek – w części dotyczącej składek należnych od ubezpieczenia L. I.. W uzasadnieniu odwołań wnioskodawca zarzucił błędne zakwalifikowanie przez organ rentowy umów o dzieło jako umów zlecenia. Wyrokiem z dnia 26.03.2013 r. Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił zaskarżone decyzje w ten sposób, że ustalił, iż wnioskodawcę M. W. prowadzącego Kancelarię (...) w Z. i zainteresowanego L. I. w okresie od dnia 19.09.2008 r. do dnia 31.12.2011 r. łączyły umowy o dzieło i zainteresowany nie podlega ubezpieczeniom społecznym oraz płatnik składek M. W. nie jest zobowiązany do uiszczenia składek na Fundusz Pracy, z tytułu tych umów. Orzeczenie to poprzedził Sąd następującymi ustaleniami: W dniu 19.09.2008 r. M. W. prowadzący Kancelarię (...) w Z. zawarł z L. I. umowę o dzieło, której przedmiot określono jako obsługa kancelarii, a także ochrona i pomoc w czynnościach w terenie. W umowie zaznaczono, że L. I. jako wykonawca ma pełną swobodę co do sposobu i tempa wykonywania prac, ma również prawo powierzyć ich wykonywanie osobie trzeciej. Strony ustaliły, że wykonawca za wykonanie czynności otrzyma wynagrodzenie ustalone w comiesięcznych wysokościach i na odpowiednim druku. W umowie wskazano, że obowiązuje ona na czas nieokreślony. Na podstawie tej umowy L. I. wykonywał na rzecz wnioskodawcy, w okresie od 19.09.2008 r. do 31.12.2011 r., odpłatnie czynności polegające na: doręczaniu korespondencji dłużnikom, towarzyszeniu komornikowi przy wykonywaniu przez niego czynności w terenie (np. przy eksmisjach), wykonywaniu drobnych napraw, odśnieżaniu terenu posesji kancelarii. Zainteresowany nie miał przy tym wyodrębnionego stanowiska pracy ani określonego czasu pracy. To w jaki sposób i w jakim czasie wykonywał poszczególne czynności zależało od niego. Za wykonane zadania otrzymywał co miesiąc określone ryczałtowo wynagrodzenie. Brak zróżnicowania w wysokości miesięcznego wynagrodzenia wynikał z utrzymywania się na stałym poziomie zapotrzebowania na pracę wykonywaną przez zainteresowanego. W okresie wykonywania tych prac zainteresowany posiadał prawo do emerytury i nie pozostawał w stosunku pracy, wobec tego nie zależało mu na objęciu ubezpieczeniami społecznymi z tytułu zatrudnienia u wnioskodawcy. Na podstawie tych ustaleń Sąd Okręgowy wskazał, że spór sprowadzał się do ustalenia, czy umowa cywilnoprawna łącząca wnioskodawcę i zainteresowanego była umową o dzieło, czy też umową o świadczenie usług, do których z mocy prawa stosuje się przepisy o umowie zlecenia. Wskazane ustalenie było o tyle istotne, że w sytuacji uznania racji organu rentowego i zakwalifikowaniu umowy jako umowy zlecenia, powodowałoby - w myśl art.6 ust.1 pkt 4, art.12 ust.1 w zw. z art.13 pkt 2 ustawy z dnia 30.10.1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych uznanie, iż zainteresowany podlegał w okresach, na które były zawarte umowy obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym oraz wypadkowemu, zaś na podstawie art. 66 ust. 1 pkt 1e) ustawy z dnia 27.08.2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych także ubezpieczeniu zdrowotnemu. To z kolei wiązałoby się z obowiązkiem ustalenia podstawy wymiaru składek zgodnie z art. 18 ust. 3 i art. 20 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Następnie przytaczając przepisy art. 627 kc i art. 734 § 1 kc definiujące, odpowiednio umowę o dzieło i umowę zlecenia, dokonał Sąd subsumcji ustaleń faktycznych do norm zawartych w tych przepisach i doszedł do wniosku, że zainteresowanego i wnioskodawcę przez cały sporny okres łączyła wyłącznie umowa o dzieło. Szczególny nacisk postawił przy tym Sąd na to, że podstawową cechą różniącą obie umowy jest to, że warunkiem wykonania umowy o dzieło jest osiągnięcie przewidzianego w niej rezultatu zaś w umowie zlecenie wystarczy należyta staranność zleceniobiorcy przy wykonywaniu obowiązków wynikających z tej umowy. Zdaniem Sądu Okręgowego zawarta w dniu 19.08.2008r. na piśmie umowa o dzieło była realizowana w ten sposób, że jej strony – w zależności od doraźnych potrzeb wnioskodawcy – zawierały ustne umowy o dzieło polegające na wykonywaniu przez zainteresowanego następujących czynności: doręczaniu korespondencji dłużnikom, towarzyszeniu komornikowi przy wykonywaniu przez niego czynności w terenie (np. przy eksmisjach), wykonywaniu drobnych napraw, odśnieżaniu terenu posesji kancelarii. Każda z zawartych w ten sposób ustnych umów konkretyzowała każdorazowo postanowienia pisemnej umowy o dzieło w zakresie przedmiotu i czasu wykonania danej czynności. Podkreślił dalej Sąd Okręgowy, że wbrew stanowisku organu rentowego zainteresowany był przy tym rozliczany ze swojej pracy poprzez ocenę faktu wykonania określonego zadania, jak naprawienia usterki, dokonania zamówienia czy udziału w interwencyjnej akcji komornika lub asesora. Za wykonaną pracę zainteresowany otrzymywał wprawdzie określone ryczałtowo wynagrodzenie, jednak brak zróżnicowania w wysokości miesięcznego wynagrodzenia wynikał, w ocenie Sądu, z utrzymywania się na stałym poziomie zapotrzebowania na pracę wykonywaną przez zainteresowanego, nie zaś z regularności i powtarzalności samych czynności. Okoliczności te oraz fakt, że obie strony umowy wyraźnie dążyły do zawarcia umowy o dzieło jednoznacznie przesądzały o tym, iż sporna umowa była umową o dzieło, a tym samym nie mogła ona stanowić podstawy objęcia zainteresowanego obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi i ubezpieczeniem zdrowotnym oraz podstawą do odprowadzenia składek na Fundusz Pracy.

Wyrok ten w całości zaskarżyła apelacją strona pozwana zarzucając mu naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 kpc poprzez wyrokowanie przy istniejącej sprzeczności pomiędzy treścią umów a zeznaniami zainteresowanego i wnioskodawcy, a także naruszenie prawa materialnego – to jest art. 6 ust. 1 pkt 4 i art. 18 ust. 7 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych w zw. z art. 65 § 1 i 2 i art. 750 kc i art. 734 kc poprzez przyjęcie, że zainteresowany nie podlegał obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym w okresie od września 2008r. do grudnia 2011r. W uzasadnieniu apelacji skarżący podniósł, że sąd I instancji nie ustalił co było dziełem w zawartych przez strony umowach przy czym zaznaczył, że nie było podstaw do ustalenia przez Sąd “wielości” zawartych przez strony umów. Ponadto błędnie przyjął Sąd, że kwalifikatorem pozwalając uznać umowę za umowę o dzieło był fakt decydowania zainteresowanego o czasie i sposobie wykonania poszczególnych czynności, gdy w rzeczywistości kryterium charakterystycznym dla umowy o dzieło jest możliwość poddania jej rezultatu sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych, o których mowa w art. 636 kc i 637 kc – czego nie można było uczynić w przeważających przypadkach czynności wykonywanych przez zainteresowanego. W ocenie apelującego Sąd winien “zastosować reguły interpretacyjne” wynikające z przepisu art. 65 kc przy ocenie umowy nazwanej przez strony umową o dzieło, tym bardziej, że stan faktyczny wskazywał na dużą dyspozycyjności zainteresowanego, stałość wynagrodzenia i powtarzalność wykonywanych przez niego czynności, to jest typowe elementy umowy o pracę, którym należy przypisać charakter umowy usługi. Przy tak uzasadnionych zarzutach domagał się pozwany zmiany zaskarżonego wyroku i oddalenia odwołania oraz zasądzenia od wnioskodawcy na rzecz pozwanego kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje. W odpowiedzi na apelację wnioskodawca domagał się jej oddalenia i zasądzenia od pozwanego organu rentowego zwrotu kosztów postępowania odwoławczego. W piśmie tym wskazał wnioskodawca na treść art. 36 ustawy z 29.08.1997 r. o komornikach i egzekucji sądowej, z którego wynika dopuszczalność zatrudniania przez komornika osób na umowę o dzieło do realizacji określonych w tym przepisie. Skoro zatem umowa pomiędzy wnioskodawcą a zainteresowanym została zawarta zgodnie z powyższym aktem prawnym to rozważania zawarte w apelacji nie powinny mieć znaczenia.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Nie budziła wątpliwości trafność wniosku Sądu Okręgowego, że wynik rozstrzygnięcia sporu uzależniony jest od oceny, czy umowę z 19.09.2008 r. zawartą przez wnioskodawcę i zainteresowanego należało uznać za umowę zlecenia – jak uczynił to w zaskarżonych decyzjach organ rentowy. Z treści tej umowy wynikało, że strony tej umowy nazwały ją umową o dzieło. Słuszny był w tym zakresie wniosek zawarty w apelacji, że nazwa umowy nie może przesądzać o jej charakterze, w sytuacji gdy zgodny zamiar stron i cel umowy wskazywały na wolę stron uregulowania wzajemnych stosunków w oparciu o inną umowę niż ta, której nazwy użyły do oznaczenia zawartej umowy. Rzeczywisty zamiar stron jak i cel umowy z 19.09.2008 r. można było określić zarówno w oparciu o treść postanowień tej umowy jak i na podstawie sposobu jej wykonywania. Z postanowień umowy oraz z zeznań zainteresowanego i wnioskodawcy wynikało, że celem zawarcia tej umowy dla zainteresowanego było uzyskania stałego, wypłacanego regularnie co miesiąc dochodu w kwocie 1400 zł, a dla wnioskodawcy uzyskanie ze strony zainteresowanego stałej ochrony i pomocy w wykonywaniu czynności komorniczych polegającej na towarzyszeniu komornikowi przy wykonywaniu przez niego czynności w terenie oraz na doręczaniu dłużnikom korespondencji, a ponadto okazjonalne wykonywanie drobnych napraw w kancelarii i odśnieżanie jej posesji. Już choćby z tak określonego zakresu wzajemnych świadczeń wynikało, że strony nie zawarły umowy o dzieło. Ztypizowana w art. 627 kc umowa o dzieło jako przedmiotowo istotny składnik tej umowy określa: “oznaczone dzieło”, które należy rozumieć jako, możliwy do określenie już w momencie zawarcia umowy, konkretnie i indywidualnie oznaczony rezultat w postaci materialnej (wykonanie rzeczy) lub niematerialnej (np. wykonanie utworu). Słusznie zatem podniósł apelujący, że rezultat ten musi mieć co najmniej takie cechy aby prawidłowość jego wykonania mogła być poddana weryfikacji pod względem wad fizycznych według zasad określonych w art. 637 kc. Niewątpliwie też istotnym elementem umowy o dzieło jest termin na wykonanie dzieła, gdyż w przypadku nieokreślenia terminu spełnienia świadczenia przez przyjmującego zamówienie, zobowiązanie to nigdy nie stałoby się wymagalnym. Umowa o dzieło jest zatem umową terminową (por. art. 635 kc), co wyklucza zawarcie umowy o dzieło na czas nieokreślony. W rozpatrywanej sprawie przymiotu dzieła nie mogły mieć czynności do których wykonania zobowiązał się zainteresowany w umowie z 19.09.2008 r. Żadna z tych czynności nie została w umowie skonkretyzowana, co do czasu i miejsca jej wykonania. Trudno też poddać ocenie na wystąpienie wad fizycznych takie czynności jak doręczanie korespondencji czy asystowanie przy czynności egzekucyjnych – skoro rezultat tych czynności nie zależy zawsze od wykonującego doręczenie czy też asystującego. Tak samo należało ocenić czynności związane z naprawą usterek i odśnieżaniem skoro w momencie zawarcia umowy strony mogły się umówić jedynie, co do zdarzeń niepewnych, a uzależnionych od powstania usterki lub potrzeby odśnieżania. Z treści umowy z 19.08.2008 r. wynikało, że strony zawarły ją bez oznaczenia terminu jej zakończenia – na co wskazywało comiesięczne zryczałtowane wynagrodzenie, brak terminu na wykonanie dzieła oraz faktyczny sposób wykonywania umowy. Jak bowiem wynikało z zeznań wnioskodawcy umowa ta wykonywana była na warunkach niezmiennych co najmniej do daty zamknięcia rozprawy przed sądem I instancji. Wadliwie zatem uznał Sąd Okręgowy, że zainteresowany i wnioskodawca przed każdym wykonaniem umówionej czynności przez zainteresowanego zawierali ustną umowę o dzieło – na warunkach “konkretyzujących” warunki wynikające z umowy z 19.09.2008 r. Do takich ustaleń nie upoważniały ani zeznania stron umowy, gdzie zarówno wnioskodawca jak i zainteresowany odwoływali się wyłącznie do umowy z 19.09.2008 r., ani treść tej umowy, gdzie w jej punkcie 7 wyłączona została możliwość skutecznej modyfikacji umowy w formie ustnej. Niezależnie od powyższego wskazać należało, że dzieło – w rozumieniu art. 627 kc – oznacza jedynie taki rezultat, który zawiera w sobie myśl twórczą lub techniczną. Do jego powstania konieczne jest posiadanie przez przyjmującego zamówienie pewnych cech i umiejętności pozwalających na wykonanie tak rozumianego dzieła. Wyłączone jest zatem z kręgu umów o dzieło zarobkowe wykonywanie prostych czynności, nie wymagających kwalifikacji ani umiejętności, choćby ich efektem był określony w umowie rezultat. Wobec tego, że zawarta przez strony umowa z 19.09.2008 r., ani sposób jej wykonywania nie odpowiadały cechom istotnym umowy o dzieło, natomiast faktyczne wykonywanie przez zainteresowanego na rzecz wnioskodawcy odpłatnych, prostych i powtarzalnych czynności w zamian za zryczałtowane, miesięczne wynagrodzenia – właściwe było dla umów o świadczenie usług (art. 750 kc w zw. z art. 734 kc) to uznać należało, że pozwany organ rentowy prawidłowo zakwalifikował sporną umowę jako podstawę do podlegania przez zainteresowanego obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym (art.6 ust.1 pkt 4 ustawy z dnia 30.10.1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych) i w rezultacie tego zgodnie z prawem wydał zaskarżone w tym postępowaniu decyzje. W tym miejscu należało też wskazać na chybioną argumentację wnioskodawcy opartą na art. 36 ust. 1 ustawy z 29.08.1997 r. o komornikach i egzekucji sądowej. Wynikające z tego przepisu uprawnienie komornika do zatrudnienia na umowę o dzieło osoby do obsługi kancelarii nie było kwestionowane. Warunkiem jednak wyjściowym do takiego zatrudnienia jest zawarcie umowy o dzieło, a następnie jej wykonywanie na warunkach i w sposób odpowiadający treści art. 627 kc, co w niniejszej sprawie nie miało miejsca.

Mając powyższe na względzie należało zmienić zaskarżony wyroki i – na podstawie art. 386 § 1 kpc – orzec jak w punkcie I sentencji wyroku Sądu Apelacyjnego.

O kosztach procesu orzekł Sąd Apelacyjny na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc. W sprawie zaskarżone zostały, co prawda trzy decyzje. Niemniej jednak decyzje ustalające podstawy wymiaru składek i wysokość składek na Fundusz Pracy były pochodnymi decyzji stwierdzającej podleganie wnioskodawcy obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym na podstawie umowy z 19.08.2008 r., czyli to co było podstawą odwołania wnioskodawcy. Wartość przedmiotu sporu jak i wartość przedmiotu zaskarżenia należało zatem ustalić wyłącznie w oparciu o decyzję stwierdzającą podleganie obowiązkowemu ubezpieczeniu. Wartości te zostały błędnie wskazane przez apelującego, gdyż z całą pewnością wartości należnych składek na ubezpieczenia społeczne, ubezpieczenie zdrowotne i Fundusz Pracy za okres 12 miesięcy – mieściła się w przedziale kwot od 1500 zł do 5000 zł. Wysokości zatem należnego stronie pozwanej zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za każdą instancję określono na podstawie § 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. Nr 163, poz. 1349 ze zm.).

R.S.