Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI Ka 1533/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 lutego 2016 r.

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Beata Tymoszów

Sędziowie: SO Zenon Stankiewicz

SO Michał Chojnowski (spr.)

protokolant – p.o. protokolant sądowy Monika Suwalska

przy udziale prokuratora - G. Ż.

po rozpoznaniu dnia 26 lutego 2016 r.

sprawy J. K. syna W. i E. ur. (...) w O.

oskarżonego o przestępstwo z art. 158§1kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w W.

z dnia 14 października 2015 r. sygn. akt III K 1114/14

zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

- w ramach zarzucanego czynu J. K. uznaje za winnego tego, że w dniu 1 lipca 2012 roku w W. wraz z innymi ustalonymi i nieustalonymi osobami wziął udział w bójce, w której M. U. i K. B. (1) narażeni byli na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutku określonego art. 157 § 1 kk, to jest popełnienia przestępstwa z art. 158 § 1 kk i za to, stosując na podstawie art. 4 § 1 kk ustawę Kodeks Karny w brzmieniu obowiązującym przed 1 lipca 2015 roku na podstawie art. 158 § 1 kk wymierza mu karę 10 (dziesięciu) miesięcy pozbawieniu wolności, której wykonanie, na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk i art. 70 § 1 pkt 1 kk warunkowo zawiesza na okres 5 (pięciu) lat próby;

-uchyla rozstrzygnięcie z punktu 2;

-zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 180 złotych tytułem opłaty sądowej za obie instancje i obciąża go pozostałymi kosztami sądowymi w sprawie; zasądza od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego K. B. (1) kwotę 516,60 złotych tytułem zwrotu wydatków poniesionych z tytułu udziału pełnomocnika z wyboru w instancji odwoławczej.

SSO Beata Tymoszów SSO Zenon Stankiewicz SSO Michał Chojnowski

Sygn. akt VI Ka 1533/15

UZASADNIENIE

Sąd okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego jest zasadna i skutkuje zmianą zaskarżonego wyroku.

W ocenie sądu okręgowego zasadnym jest w szczególności zarzut naruszenia art. 7 i art. 5 § 1 k.p.k. poprzez niepełną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i przyjęcie, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwala na ustalenie z całą pewnością, że działanie oskarżonego nosiło znamiona pobicia pokrzywdzonych K. B. (1) i M. U. nie zaś bójki, w której uczestniczyli zarówno oskarżony jak i wymienieni wyżej pokrzywdzeni. W sprawie istnieją poważne i nieusunięte wątpliwości w tym zakresie, których nieuwzględnienie na korzyść oskarżonego powoduje błąd w ustaleniach faktycznych w zakresie przebiegu zajścia z dnia 01 lipca 2012 roku.

Tytułem wstępu należy przypomnieć, że przez pobicie należy rozumieć czynną napaść przynajmniej dwóch osób na jedną osobę albo grupy osób na grupę, przy czym w tym ostatnim wypadku do atakujących należy przewaga, przez udział w bójce należy zaś rozumieć udział w zajściu pomiędzy przynajmniej trzema osobami, z których każdy uczestnik jest jednocześnie atakującym i atakowanym.

Analizując jaki był udział poszczególnych uczestników zdarzenia a tym samym jaki miało ono charakter należy w pierwszej kolejności zwrócić uwagę na zeznania K. B. (2) złożone w postępowaniu przygotowawczym, w dniu zdarzenia, która była osobą niebiorącą bezpośredniego udziału w zajściu i jednocześnie jest związana z pokrzywdzonymi czy to węzłami pokrewieństwa czy znajomością. Świadek relacjonując zdarzenie, opisując zachowanie poszczególnych jego uczestników używa sformułowań „na początku dwóch z trzech mężczyzn biło się z bratem i kolegą”, „ja widząc, że się biją”, „podbiegłam do bijących się”. Z relacji tego świadka wynika zatem, że co najmniej w pierwszej fazie zdarzenia bicie miało charakter wzajemny.

Należy zauważyć, że relacja świadka K. B. (2) jest przy tym sprzeczna z zeznaniami K. B. (1), który stwierdził, że po pierwszym ciosie stracił równowagę i przewrócił się na ziemię a zatem, że praktycznie nie było fazy wzajemnego bicia się, co przyjął jako ustalenie faktyczne sąd rejonowy. Trudno uznać za prawdopodobne aby siostra pokrzywdzonego, który upadł na ziemię po pierwszym ciosie i w ten pozycji był dalej bity przez napastników opisała tę sytuację w sposób wskazany wyżej. W tym stanie rzeczy nie sposób uznać, że ustalony przez sąd rejonowy stan faktyczny zakładający uzyskania zdecydowanej przewagi po stronie napastników od początku zajścia jest ustalony prawidłowo.

Z drugiej strony z zeznań K. B. (2), a więc osoby zaangażowanej emocjonalnie po jednej ze stron, zarówno w trakcie zajścia jak w toku postępowania, wynika, że K. B. (1) i M. U. nie zadawali ciosów w trakcie zajścia lecz bronili się. Relacja tej treści jest natomiast sprzeczna z zeznaniami M. U., który jednoznaczne wskazał, że uderzył kilkukrotnie oskarżonego torbą, w której między innymi znajdowała się butelka wódki, która w trakcie zajścia stłukła się.

Nie sposób również, w ocenie sądu okręgowego, odmówić słuszności przedstawionej w apelacji argumentacji wskazującej na brak możliwości, w realiach niniejszej sprawy, jednoznacznego ustalenia jaki był początek zdarzenia kwalifikowanego z art. 158 § 1 k.k. a tym samym ustalenia, że pokrzywdzeni stali się ofiarami fizycznej napaści ze strony oskarżonego i innych mężczyzn, która mogłaby definiować pobicie nawet w przypadku ustalenia, że pokrzywdzeni podejmowali działania obronne. Zgromadzony materiał dowodowy w postaci zeznań świadków K. B. (2), K. B. (1) i M. U. uniemożliwia w szczególności jednoznaczne, nie budzące wątpliwości zanegowanie wyjaśnień oskarżonego J. K., z których wynika, że powodem zajścia, poprzedzonego dyskusją zawierającą wyzwiska był głupi żart jaki oskarżony wystosował w stronę K. B. (2).

Pomiędzy zeznaniami pokrzywdzonych i K. B. (2) istnieją w tym zakresie rozbieżności. M. U. w pierwszych zeznaniach stwierdził, że najpierw pokrzywdzeni zostali wyzwani, później K. B. (1) został oblany zawartością plastikowego kubka a następnie napastnicy bez przyczyny rzucili się na pokrzywdzonych. W późniejszych zeznaniach M. U. podaje, że K. B. (2) coś mówiła do napastników a on ją próbował odciągnąć i mówił żeby dała sobie spokój. Z pierwszych zeznań K. B. (1) wynika natomiast, że najpierw został oblany jakąś cieczą a następnie pokrzywdzeni zatrzymali się i M. U. coś powiedział do napastników a następnie K. B. (1) został zaatakowany. W zeznaniach złożonych na rozprawie K. B. (1) podaje, że po oblaniu go cieczą, również oblał jednego z mężczyzn wodą z butelki w celu załagodzenia sytuacji a następnie został uderzony. Z zeznań K. B. (2) wynika natomiast, że przed walką nie padły żadne słowa, jeden z mężczyzn oblał brata cieczą, brat w celu obrócenia sytuacji w żart oblał mężczyznę a następnie zaczęła się bijatyka. Na rozprawie świadek zeznała, że przed „awanturą” a po oblaniu brata cieczą, pokrzywdzeni i świadek zapytali mężczyzn o co chodzi. Podczas kolejnego przesłuchania świadek stwierdziła, że pomiędzy stronami doszło do „wymiany słów” przy czym świadek nie pamięta czy przed czy po oblaniu przez brata wodą jednego z mężczyzn.

W ocenie sądu analiza zeznań wskazanych wyżej świadków pozwala na ustalenie, że przed momentem, w którym zaczęły być zadawane ciosy doszło pomiędzy stronami do wymiany słów, jak to określiła świadek K. B. (2) a także, jak słusznie ustalił sąd rejonowy K. B. (1) oblał jednego z adwersarzy wodą. Trudno jednoznacznie ustalić jakie słowa podczas owej wymiany padały a także stopnia agresji jaki przejawiały obydwie strony. Mając jednak na uwadze charakter spotkania trudno uznać za udowodnione ponad wszelką wątpliwość a więc w stopniu umożliwiającym wyciągniecie wniosków na niekorzyść oskarżonego, że pokrzywdzeni i K. B. (2) podczas tej dyskusji, jak wynika z ich zeznań dążyli spokojnie do wyjaśnienia przyczyn zaistniałego konfliktu a K. B. (1) próbował obrócić sytuację w żart oblewając jednego z mężczyzn wodą. Zdaniem sądu okręgowego rację ma obrońca, że oblanie wodą, której dokonał K. B. (1), a który to fakt pominął w swoich zeznaniach M. U., wydaje się raczej jednoznacznie wskazywać na akt agresji czy też retorsji, która nie tyle łagodziła konflikt co prowadziła do jego eskalacji. Na marginesie wskazać należy, że niedopuszczalne zachowanie jednego z napotkanych przez pokrzywdzonych mężczyzn polegające na oblaniu K. B. (1) płynem również wydaje się wskazywać na zachowanie będące wynikiem zaistniałego konfliktu a nie jego przyczyną. W ocenie sądu nie sposób wykluczyć przedstawianej przez oskarżonego wersji, że przyczyną kłótni a następnie bójki było niestosowne zachowanie oskarżonego wobec K. B. (2).

Mając na uwadze powyższe sąd okręgowy doszedł do przekonania, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwala na wykluczenie, że zdarzenie z dnia 01 lipca 2012 roku, w którego uczestnikiem był J. K., miało postać bójki, podczas której obie strony były atakowane i atakujące i która zakończyła się w chwili gdy jedna ze stron uzyskała przewagę, do której doszło na skutek wzajemnej agresji słownej a także agresji polegającej na oblewaniu się wzajemnie wodą.

Z przeprowadzonych w sprawie opinii biegłych, które sąd rejonowy słusznie uznał za jasne i rzetelne wynika przy tym jednoznacznie, że w trakcie tej bójki M. U. i K. B. (1) narażeni byli na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutku określonego art. 157 § 1 kk a zatem udział w tej bójce oskarżonego wyczerpywał znamiona przestępstwa z art. 158 § 1 k.k. i za to przestępstwo oskarżonego skazał.

Przy wymiarze kary sąd kierował się przesłankami jej wymiaru określonymi w art. 53 § 1 i 2 k.k. Jako okoliczności obciążające sąd wziął pod uwagę stopień agresji jakim podczas zajścia wykazywał się oskarżony, działanie oskarżonego pod wpływem alkoholu a także wcześniejszą karalność oskarżonego za przestępstwa, która wskazuje na lekceważenie przez J. K. porządku prawnego a także stopień obrażeń jakich doznali w trakcie bójki M. U. i K. B. (1). Jako okoliczność łagodzącą potraktowano fakt, iż oskarżony przyznawał się w toku postępowania do udziału w bójce. W stosunku do kary wymierzonej przez sąd I instancji złagodzono wymiar kary mając na uwadze, że postępowanie dowodowe nie pozwala na przyjęcie ponad wszelką wątpliwość, że agresja oskarżonego była agresją skierowaną bez żadnego powodu wobec pozbawionych agresji osób.

Zdaniem sądu okręgowego wymierzona oskarżonemu kara jest adekwatna do stopnia jego winy a także stopnia społecznej szkodliwości popełnionego przez niego czynu i zapobiegnie powrotowi oskarżonego do przestępstwa.

Mając na uwadze fakt, że oskarżony nie był wcześniej karany na za przestępstwa z użyciem przemocy sąd doszedł do przekonania, że J. K. warto dać szansę i że samo wymierzenie mu kary wpłynie na oskarżonego wychowawczo dlatego warunkowo zawiesił wykonanie kary pozbawienia wolności na maksymalny okres przewidziany przepisami prawa. Długi okres próby uzasadniony jest faktem, że oskarżony był już wcześniej karany za przestępstwa przeciwko mieniu a zatem postawiona wobec niego pozytywna prognoza kryminologiczna jest prognozą słabą i jako taka powinna zostać zweryfikowana w długim okresie.

Ponieważ zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwolił na jednoznaczne wykluczenie, że pokrzywdzeni byli aktywnymi uczestnikami bójki, w której odnieśli obrażenia sąd uchylił rozstrzygnięcie sądu I instancji w zakresie zadośćuczynią za doznaną krzywdę, albowiem nie można wykluczyć, że krzywdy tej pokrzywdzeni doznali na skutek swojego zachowania w stopniu analogicznym do zachowania oskarżonego.

Wobec oskarżonego zastosowano ustawę Kodeks Karny w brzmieniu sprzed 01 lipca 2015 roku jako dla niego względniejszą albowiem zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami wobec oskarżonego nie istniałaby podstawa do warunkowego zawieszenia wykonania kary.

Sąd obciążył oskarżonego kosztami sądowymi w sprawie, albowiem J. K. jest osobą młodą, zdolną do pracy a tym samym nie ma wobec niego zastosowania, wyjątkowo stosowana, instytucja zwolnienia od kosztów sądowych. Uiszczenie tych kosztów, orzeczonych w niskiej wysokości nie spowoduje dla oskarżonego uszczerbku dla niezbędnego utrzymania.

Zgodnie z art. 627 k.p.k. „od skazanego w sprawach z oskarżenia publicznego sąd zasądza koszty sądowe na rzecz Skarbu Państwa oraz wydatki na rzecz oskarżyciela posiłkowego”. Kierując się tą normą sąd zasądził od oskarżonego rzecz oskarżyciela posiłkowego K. B. (1) kwotę 516,60 złotych tytułem zwrotu wydatków poniesionych z tytułu udziału pełnomocnika z wyboru w instancji odwoławczej, według norm przepisanych a więc zgodnie z treścią 14 ust 2 pkt 4 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Dlatego orzeczono jak w sentencji.