Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt I Ca 230/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 grudnia 2015r.

Sąd Okręgowy we Włocławku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Mariusz Nazdrowicz (spraw.)

Sędziowie:

SO Lucyna Samolińska

SR (del. do SO) Tatiana Czajkowska

Protokolant:

st. sekr. sąd. Małgorzata Dybowska-Pyrek

po rozpoznaniu w dniu 26 listopada 2015r. we Włocławku

na rozprawie

sprawy z powództwa R. K.

przeciwko K. K.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Lipnie VI Zamiejscowego Wydziału Cywilnego z siedzibą w Rypinie

z dnia 6 maja 2015r. , sygnatura akt VI C 312/14

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punktach 2(drugim) i 3(trzecim) w ten

sposób, że:

1.  zasądza od pozwanego K. K. na rzecz powoda R. K. dalszą kwotę 13 500 (trzynaście tysięcy pięćset) złotych z ustawowymi odsetkami od 16 grudnia 2006r. do dnia zapłaty;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 966,80 zł (dziewięćset sześćdziesiąt sześć złotych osiemdziesiąt groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu;

II.  oddala apelację w pozostałej części;

III.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 120 (sto dwadzieścia) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu za drugą instancję

SSO L.Samolińska SSO M. Nazdrowicz SSR (del. do SO) T.Czajkowska

Sygn. akt I Ca 230/15

UZASADNIENIE

Powód w złożonej apelacji nie zakwestionował dokonanych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych, a Sąd odwoławczy nie przeprowadził postępowania dowodowego ani też wspomnianych ustaleń nie zmienił. W tej sytuacji uzasadnienie Sądu Okręgowego ograniczać się będzie do elementów określonych w art.387 § 2 1 kpc.

Apelacji w określonym zakresie nie sposób odmówić słuszności, gdyż zarzut przyznania R. K. zaniżonego zadośćuczynienia częściowo okazał się zasadny (negowanie jego wysokości jest zarzutem niewłaściwego stosowania prawa materialnego – np. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 12 lipca 2012r. II CSK 772/12 nie publ., LEX nr 1226824, wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 6 marca 2013r.

V ACa 1053/12 nie publ., LEX nr 1321927), aczkolwiek nie wszystkie argumenty skarżącego należało podzielić.

Apelujący dopatrywał się obrazy przepisu art. 445§ 1 kc wskutek przyjęcia zbyt niskiej kwoty zadośćuczynienia oraz wadliwie ustalonego stopnia przyczynienia się poszkodowanego do powstałej szkody, co w sumie doprowadziło do zasądzenia kwoty nie rekompensującej doznanej krzywdy. Wbrew jednak tym sugestiom nie doszło do przyjęcia jako podstawy obliczenia należnego powodowi końcowego zadośćuczynienia zaniżonej „kwoty wyjściowej”. Powód określił ją w pozwie na 45 000 zł. Jakkolwiek Sąd nie jest generalnie związany wskazaniami powoda co do podstawy prawnej dochodzonego roszczenia to nie może pominąć przytoczonej podstawy faktycznej powództwa, czyli okoliczności faktycznych uzasadniających to roszczenie. Inaczej mówiąc określone w pozwie żądanie jest zindywidualizowane przytoczonymi przez powoda okolicznościami faktycznymi (art. 187 kpc). W rozpatrywanej sprawie w podstawie faktycznej dochodzonego roszczenia R. K. w ogóle nie wspomniał o swoim przyczynieniu się do powstania szkody. Należało zatem uznać, że nie istniała możliwość przyjęcia jako punkt wyjścia do weryfikacji wartości pretensji powoda kwoty sugerowanej w apelacji (55 000 zł). Sam on bowiem zmiarkował swą krzywdę do poziomu 45 000 zł i ona stanowi górną granicę wszelkich dalszych operacji prowadzących do zasądzenia odpowiedniego zadośćuczynienia (tak też Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 13 stycznia 2015r. I ACa 1428/14 nie publ., LEX nr 1667583). Sąd Rejonowy najwyraźniej ostatecznie przyjął – choć tego w świetle konstrukcji uzasadnienia zaskarżonego wyroku można się jedynie domyślać – że powinna być to kwota 50.000 zł, a więc nieco wyższa niż wskazana w pozwie. Nie można więc w żadnym wypadku mówić o zaniżeniu przedmiotowej kwoty.

W tym miejscu konieczne jest wskazanie na całkowicie błędny sposób wyliczenia należnego powodowi zadośćuczynienia. Sąd Okręgowy we Włocławku w uzasadnieniu wyroku z 3 lipca 2014r. – uchylającego pierwszy wyrok Sądu Rejonowego – wyraźnie wskazał, że

w razie zaistnienia przyczynienia najpierw należy określić wysokość zadośćuczynienia,

a później ewentualnie pomniejszyć je w odpowiedni sposób. Tymczasem Sąd a quo najpierw obliczył wysokość odszkodowania za jednorazowy uszczerbek na zdrowiu (na kwotę 10 950 zł przyjmując 70% przyczynienia), a następnie „orzekł łącznie kwotę 15 000 zł tytułem zadośćuczynienia”. Spowodowało to sygnalizowane wyżej wątpliwości i pozbawione było jakichkolwiek uzasadnionych podstaw. W żadnym razie nie można bowiem określając zadośćuczynienie na podstawie art. 445 kc nawiązywać do świadczeń społecznych należnych w świetle ustawy z dnia 30 października 2002r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tekst jedn.: Dz. U. 2015.1242). Są to dwa zupełnie odrębne reżimy prawne i ich wymieszanie jest niedopuszczalną kompilacją. Co najwyżej jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy wypłacone przez pracodawcę może być brane pod uwagę przy określaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego przysługującego poszkodowanemu na podstawie art. 445 §1 kc, co nie jest jednoznaczne z mechanicznym zmniejszeniem sumy zadośćuczynienia o kwotę tego odszkodowania (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 października 2003r. I CK 410/02 nie publ., LEX nr 822699 i dalsze wskazane w uzasadnieniu orzecznictwo). Metoda zastosowana przez Sąd meriti – znajdująca zresztą poparcie stron, które różniły się tylko co do wysokości kwoty za każdy procent stałego uszczerbku na zdrowiu - musi budzić tym większe zdziwienie, że Sąd ten prawidłowo wskazał (w świetle przytoczonego przez siebie orzecznictwa ) czynniki wpływające na rozmiar zadośćuczynienia. Wyciągnął jednak z tego całkowicie fałszywe wnioski.

Zgodzić się natomiast trzeba z apelującym , że doszło do naruszenia przepisu art. 363 kc wskutek nieprawidłowo przyjętego stopnia przyczynienia. Omówienie tej kwestii w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia – choć Sąd Okręgowy we wspomnianym wyroku z 3 lipca 2014r. wskazał na jej doniosłość – jest wręcz enigmatyczne („powód sam zainicjował spór, sam uderzył pozwanego”). Tymczasem decyzja o obniżeniu odszkodowania (zadośćuczynienia) choć jest uprawnieniem Sądu to wymaga rozważenia wszystkich występujących w sprawie okoliczności, a jego powinnością jest dokonanie konkretnej

i zindywidualizowanej oceny.

Do okoliczności, o których mowa w art. 363 kc zalicza się – między innymi – winę lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, porównanie winy obu stron, rozmiar doznanej krzywdy i ewentualne szczególne okoliczności danego przypadku. Są to więc czynniki zarówno subiektywne jak i obiektywne. Niewątpliwie rację ma Sąd I instancji wskazując na powoda jako inicjatora zajścia, które ostatecznie doprowadziło do doznania przez niego przedmiotowych obrażeń. Trzeba jednak mieć na uwadze, że aczkolwiek to jego agresja spowodowała reakcję pozwanego to jednak działanie K. K. było odrębnym czynem, podjętym po określonym czasie (koniecznym min. dla wyjścia

z samochodu). O ile zachowanie powoda polegało na kilkakrotnym uderzeniu pozwanego, siedzącego w samochodzie to ten w odpowiedzi kopnął adwersarza w klatkę piersiową i uderzył w głowę pięścią i nieustalonym narzędziem. Reakcja odznaczała się więc intensywnością nie przystającą do zagrożenia. Skutkiem czynu R. K. były obrażenia u pozwanego w postaci urazów twarzoczaszki (szczególnie okolicy czołowej), natomiast sam doznał obrażeń w postaci ran tłuczonych obu okolic ciemieniowych i wstrząśnienia mózgu. Tak więc porównanie tych obrażeń wskazuje na zdecydowanie większą siłę uderzeń pozwanego nie mówiąc już o użyciu wspomnianego narzędzia. Wybranego przez powoda sposobu rozwiązywania konfliktów z pewnością nie można aprobować, ale w żadnym razie nie upoważniało to do działania podjętego przez pozwanego. Wszystko to prowadzi do wniosku, że stopień winy K. K. był znacznie większy. Nie można więc też tracić z pola widzenia następstw zajścia, które skutkowały 55% trwałym uszczerbkiem na zdrowiu powoda – głównie wskutek wtórnych zmian organicznych centralnego układu nerwowego. W sumie Sąd odwoławczy uznał, że pokrzywdzony w 30% przyczynił się do powstania szkody. O tyle też należało pomniejszyć należne zadośćuczynienie, gdyż w okolicznościach sprawy nie widać przyczyn, dla których od takiego pomniejszenia należałoby odstąpić.

Biorąc powyższe pod uwagę Sąd Okręgowy we Włocławku

na podstawie art. 386 § 1 kpc zmienił zaskarżony wyrok w części oddalającej powództwo

i zasądził na rzecz powoda dalszą kwotę 13 500 zł. Jak już była o tym mowa należne zadośćuczynienie zamykało się kwotą 45 000 zł. Przy uwzględnieniu przyczynienia daje to sumę 31 500 zł (45 000 zł x 30%) . Uwzględniając niezaskarżoną część zadośćuczynienia (15 000 zł) i dokonaną w trakcie postepowania apelacyjnego wpłatę 3000 zł daje to wartość wskazaną w punkcie I.1. wyroku Sądu odwoławczego [31 500 zł – (15 000zl + 3000 zł) = 13 500 zł. Dalej idąca apelacja na podstawie art. 385 kpc podlegała oddaleniu..

Częściowe uwzględnienie apelacji spowodowało konieczność skorygowania rozstrzygnięcia o kosztach procesu, o których orzeczono na podstawie art. 100 kpc. Powód dochodził kwoty 45 000 zł, a zasądzono na jego rzecz 28 500 zł i został zaspokojony co do kwoty 3000 zł. Wygrał więc sprawę w 70%. Jego koszty to wynagrodzenie reprezentującego go adwokata (2400 zł - § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie … - tekst jedn.: dz. U. 2013. 461 ze zm.) oraz opata od pełnomocnictwa (17 zł) – łącznie 2417 zł. Należał mu się zwrot 70% tej sumy, czyli 1691,90 zł. Identyczne koszty poniósł pozwany, w związku z czym przysługiwał mu zwrot kwoty 725,10 zł. Różnica na rzecz powoda wyraziła się kwotą 966,80 zł (1691,90 zł – 725,10 zł). Jeżeli chodzi o koszty postepowania za drugą instancję, to powód wygrał apelację w 55% (wartość przedmiotu zaskarżenia wynosiła 30 000 zł, a zasądzono na jego rzecz 13 500 zł oraz został zaspokojony co do kwoty 3000 zł, co w tych warunkach jest równoznaczne z wygraniem środka odwoławczego także w tej części). Jego koszty to wynagrodzenie adwokata w kwocie 1200 zł (§ 13 ust. 1 pkt 1 w/w rozporządzenia), podobnie jak koszty pozwanego. Stosując zasadę z art. 100 kpc, powodowi należała się kwota 660 zł (12000 zł x 55%), a pozwanemu 540 zł (1200 zł x 450 zł). Różnicę (120 zł) zasądzono w punkcie III. wyroku.

Niezależnie od powyższego Sąd Okręgowy we Włocławku pragnie zwrócić uwagę, że w zaskarżonym orzeczeniu brak było rozstrzygnięcia o kosztach sądowych należnych Skarbowi Państwa – Sąd Rejonowy w Rypinie wdroży więc postępowanie przewidziane w art. 108 1 kpc.

SSOL. Samolińska SSO M. Nazdrowicz SSR (del. do SO) T.Czajkowska