Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VIII Ga 393/15

VIII Ga 394/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 stycznia 2016 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie VIII Wydział Gospodarczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Agnieszka Woźniak

Sędziowie: SO Piotr Sałamaj

SR del. Anna Górnik (spr.)

Protokolant: st. sekr. sądowy Agnieszka Grygiel

po rozpoznaniu w dniu 15 stycznia 2016 roku w Szczecinie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. D.

przeciwko (...) spółce akcyjnej w W.

i L. Z. (1)

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanych od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Centrum w Szczecinie z dnia 31 lipca 2015 roku, sygnatura akt X GC 562/13

I.  oddala obie apelacje;

II.  zasądza od pozwanego L. Z. (1) na rzecz powoda kwotę 1.200 zł (jednego tysiąca dwustu złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

III.  zasądza od pozwanego (...) spółki akcyjnej w W. na rzecz powoda kwotę 1.200 zł (jednego tysiąca dwustu złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO (...)SSO (...)SSR (del.) (...)

VIII Ga 393/15

VIII Ga 394/15

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 2 marca 2013 r. powód M. D. domagał się zapłaty od pozwanej (...) Spółki Akcyjnej kwoty 60 000 zł. W uzasadnieniu powód wskazał, iż w dniu 08 czerwca 2012 r. zlecił L. Z. (1) wykonanie napraw lakierniczych w należącym do powoda pojeździe marki V. (...) o nr rejestracyjnym (...). W dniu 13 czerwca 2012 r. pojazd należący do powoda spłoną w pożarze na terenie warsztatu samochodowego. W wyniku pożaru powód poniósł szkodę bowiem pojazd stanowiący jego własność uległ całkowitemu uszkodzeniu. Powód wskazał, że prowadzący warsztat L. Z. (1) podlegał ubezpieczeniu od odpowiedzialności cywilnej za szkody na osobie lub szkody rzeczowe wyrządzone osobie trzeciej w związku z prowadzeniem przez ubezpieczonego działalności gospodarczej.

W odpowiedzi na pozew pozwany zakład ubezpieczeń, domagał się oddalenia powództwa w całości. W uzasadnieniu pozwany przyznał, że L. Z. (1) zawarł z pozwanym zakładem ubezpieczeń umowę kompleksowego ubezpieczenia. Potwierdził również, że pojazd należący do powoda w dacie pożaru znajdował się w warsztacie prowadzonym przez L. Z. (1), gdyż powód zlecił naprawę przedmiotowego pojazdu. Pozwana wskazała, że w toku likwidacji szkody ustalono, że przyczyna pożaru tkwiła w samym pojeździe, który uległ spaleniu, brak było jakikolwiek przesłanek uzasadniających ustalenie, iż właściciel warsztatu naprawczego ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą wobec powoda.

Pozwany stwierdził nadto, iż szkoda w pojeździe kwalifikowała się jako szkoda całkowita, co oznacza, że koszty naprawy pojazdu przekraczały jego wartość rynkową. Podniósł, że w tej sytuacji odszkodowanie wylicza się jako różnicę pomiędzy wartością rynkową w stanie nieuszkodzonym (46 200,00 zł), wartością pojazdu w stanie uszkodzonym tzw. pozostałości stanie nadającym się do odsprzedaży (6 727,50 zł) i należne odszkodowanie wynosiłoby kwotę 39 472,50 zł.

Na rozprawie w dniu 15 października 2013 r. Sąd wezwał do udziału w sprawie w charakterze pozwanego L. Z. (1).Pozwany L. Z. (1) wniósł odpowiedź na pozew w której domagał się oddalenia powództwa w całości oraz zasądzenia kosztów procesu. Pozwany potwierdził, że samochód osobowy powoda został przywieziony do zakładu pozwanego w dniu 08.06.2012 r. w celu wykonania prac lakierniczych. Stwierdził, że po wykonaniu czynności zamknięto drzwi myjni na klucz , a nadto wyjęto klucz ze stacyjki samochodu powoda i został złożony na przechowanie w biurze firmy. Wskazał, że dniu 13 czerwca 2012 r. ok. godz. 22.00 firma ochrony osób i mienia (...) otrzymała sygnał alarmowy i niezwłocznie poinformowała Straż Pożarną oraz pozwanego. Wyjaśnił, że skutkiem przedmiotowego pożaru było wypalenie komory silnikowej samochodu wraz z jej wyposażeniem i instalacjami, spalenie części ogumienia przednich kół, wypalenie lewej części deski rozdzielczej, termiczne uszkodzenie tapicerki. Pozwany stwierdził, że przyczyną powstania pożaru w samochodzie marki powoda było uszkodzenie jego instalacji elektrycznej przebiegającej w lewej części komory silnika.

Wyrokiem z dnia 31 lipca 2015 r. Sąd Rejonowy Szczecin – Centrum w Szczecinie umorzył postępowanie ponad kwotę 45 400 zł, ponadto zasądził od pozwanych (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. i L. Z. (1) na rzecz powoda M. D. kwotę 20,000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 31 lipca 2015r. z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego oraz zasądził od pozwanego L. Z. (1) na rzecz powoda M. D. kwotę 19 .550 zł ( dziewiętnaście tysięcy pięćset pięćdziesiąt pięć złotych ) z ustawowymi odsetkami od dnia 31 lipca 2015r. do dnia zapłaty. W punkcie IV. oddalił żądanie w pozostałej części, a w kolejnym zasądził od pozwanych na rzecz powoda kwotę 420,22 zł tytułem zwrotu kosztów procesu tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego.

Sąd Rejonowy ponadto zasądził od pozwanego L. Z. (1) na rzecz powoda M. D. kwotę 4.037,22 zł ( cztery tysiące trzydzieści siedem złotych 22/100 ) tytułem zwrotu kosztów procesu i nakazał pobrać od powoda M. D. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego Szczecin – Centrum w Szczecinie kwotę 67,35 zł ( sześćdziesiąt siedem złotych 35/100 ) tytułem zwrotu wydatków, a od pozwanego L. Z. (1) na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego Szczecin – Centrum w Szczecinie kwotę 65,37 zł tytułem zwrotu wydatków. W punkcie IX. nakazał pobrać od kwotę 65,35 zł tytułem zwrotu wydatków, z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego.

Powyższy wyrok zapadł po ustaleniu przez Sąd Rejonowy, iż L. Z. (1) zawarł z (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W. umowę kompleksowego ubezpieczenia (...). Okres ubezpieczenia trwał od 17 kwietnia 2012 r. do 16 kwietnia 2013 r. Zgodnie z zawartą umową suma ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej wynosiła 20 000,00 zł.

Sąd ustalił dalej, że powód zlecił T. Ż. wykonanie prac przy pompie olejowej oraz wykonanie innych prac przy silniku w należącym do powoda pojeździe marki V. (...) o nr rejestracyjnym (...). Po wykonaniu prac przez T. Ż. w dniu 8 czerwca 2012 r. samochód został przekazany L. Z. (1) w celu wykonania napraw lakierniczych w pojeździe. Od dnia 08 czerwca 2012 r. pojazd znajdował się na terenie warsztatu samochodowego pozwanego L. Z. (1), w celu wykonania prac lakierniczych. Lakierowanie miało obejmować tylną klapę oraz lewy tylny błotnik. Wcześniej w innym zakładzie samochodowym był wymieniany silnik samochodu. W dniu 13 czerwca 2012 r. samochód został przestawiony do pomieszczenia myjni pozwanego, gdzie przygotowano elementy karoserii samochodu do lakierowania. Czynności te polegały m.in. na zdemontowaniu tylnej tablicy rejestracyjnej, szlifowania karoserii, nałożeniu szpachli i szlifowaniu, a następnie oklejeniu części karoserii papierem ochronnym.

Sąd I instancji wskazał, że w dniu 13 czerwca 2012 r. o godz. 22:16:54 do Centrali firmy ochrony mienia (...) wpłynął sygnał z czujki temperaturowo- dymowej zainstalowanej mieszczeniu myjni na terenie warsztatu pozwanego. O zdarzeniu poinformowano Straż Pożarną w P. i właściciela warsztatu L. Z. (1). Straż pożarna przybyła na miejsce pożaru ok. godz. 22:23 rozpoczęła gaszenie pożaru samochodu znajdującego się mieszczeniu myjni podając prąd wody przez okno. Po kilku minutach na miejsce pożaru przybył L. Z. (1), który otworzył drzwi wejściowe i wtedy podano drugi prąd wody dogaszając pożar. Po ugaszeniu pożaru pomieszczenia zostały przewietrzone.

Sąd ustalił, że w wyniku pożaru spaleniu uległa komora silnika wraz z jej wyposażeniem i instalacjami samochodu V. (...) stanowiącego własność powoda. Ponadto spaleniu uległ lakier na pokrywie komory silnika obu przednich błotnikach, ogumienie obu przednich kół, lewa część deski rozdzielczej, lusterka boczne. Częściowemu spaleniu lub stopieniu uległa podsufitka nad fotelem kierowcy i tapicerka fotela kierowcy Okopceniu uległo wnętrze pojazdu jak również karoseria. Kluczyki nie znajdowały się w trakcie pożaru w stacyjce.

Ponadto ustalono, iż w pomieszczeniu myjni znajdował się drugi samochód marki M. (...). Wskutek oddziaływania wysokiej temperatury nadtopieniu uległy elementy plastikowe samochodu marki M., okopcona została również jego karoseria. Ściany i sufit szczenią myjni zostały okopcone, a częściowemu stopieniu uległy lampy oświetleniowe, okna i segmentowe bramy garażowe. Straż pożarna w dniu 15 czerwca 2012 r. wydała zaświadczenie zgodnie z treścią którego przyczyna zdarzenia (pożaru) nie została ustalona.

Sąd wskazał nadto, że L. Z. (1) informował, że warsztat jest ubezpieczony deklarując, że wszystkie szkody zostaną zlikwidowane. W związku z powyższym zdarzeniem powód zwrócił się do pozwanego zakładu ubezpieczeń z wnioskiem o wypłatę odszkodowania. Szkoda została zgłoszona przez powoda w dniu 13 czerwca 2012 r. Pozwany zakład ubezpieczeń zarejestrował szkodę pod nr (...). Pismem z dnia 22 czerwca 2012 r. pozwany poinformował powoda, że naprawa pojazdu jest ekonomicznie nieuzasadniona. Stwierdził, że przewidywane koszty naprawy pojazdu przekraczają jego wartość i pozwany zakład ubezpieczeń nie pokryje kosztów ewentualnej naprawy pojazdu. Rozmiar szkody pozwany wyliczył jako różnicę pomiędzy wartością rynkową pojazdu w stanie nieuszkodzonym (46 200,00 zł brutto), wartością pojazdu w stanie uszkodzonym tzw. pozostałości stanie nadającym się do odsprzedaży (6727,50 zł brutto) i określając wysokość odszkodowania na kwotę 39 472,50 zł. Pozwany ustalił wartość pozostałości wystawiając pozostałości pojazdu na platformie online.

Sąd Rejonowy wskazał dalej, iż w dniu 26 czerwca 2012 r. przeprowadzono oględziny pojazdu. Na podstawie przeprowadzonych oględzin sporządzono opinię pożarowo — techniczną, z której to wynika, iż prawdopodobnie przyczyną pożaru było uszkodzenie instalacji elektrycznej przebiegającej w lewej części komory silnikowej. Zdaniem eksperta z analizy obowiązujących przepisów z zakresu ochrony przeciwpożarowej nie wynika aby ustalona powyżej przyczyna pożaru samochodu marki V. (...) było wynikiem naruszenia przepisów przeciwpożarowych lub zaniechania działania przez pozwanego L. Z. (2). Na podstawie przeprowadzonej opinii pozwany zakład ubezpieczeń w dniu 12 lipca 2012 r. odmówił powodowi wypłaty odszkodowania, argumentując iż przyczyna pożaru tkwiła bezpośrednio w pojeździe i nie pozostaje w jakimkolwiek związku przyczynowym z przeprowadzoną przez Ubezpieczonego naprawą pojazdu. Powód w dniu 2 sierpnia 2012 r. wniósł odwołanie od decyzji pozwanego zakładu ubezpieczeń. Pozwany zakład ubezpieczeń pismem z dnia 20 sierpnia 2012 r. poinformował, że nie znalazł podstaw do zmiany stanowiska w przedmiotowej sprawie

Wobec braku akceptacji stanowiska pozwanego zakładu ubezpieczeń, powód zlecił wykonanie prywatnej opinii pożarowo — technicznej, która została sporządzona przez T. L. w dniu 23 września 2012 r. w miejscu postoju pojazdu na terenie posesji T. Ż. przy ul. (...) w P.. Sporządzona na zlecenie powoda opinia wykazała, że prawdopodobną przyczyną spalenia samochodu marki V. (...) było zwarcie instalacji elektrycznej pojazdu w lewej przedniej części komory silnika. Rzeczoznawca nie wykluczył zaprószenia ognia podczas przeprowadzania prac pożarowo niebezpiecznych lub porzucenie niedopałka papierosa w pobliżu miejsca ustawienia spalonego samochodu.

Sąd I instancji wskazał także, że biegły sądowy W. J. (1) stwierdził, że przyczyną powstania pożaru było zwarcie w instalacji elektrycznej znajdującej się pod maską silnika w lewej części komory silnika. Biegły wykluczył możliwość powstania pożaru wskutek zaprószenia ognia. Wykluczył również wszystkie inne możliwe przyczyny powstania pożaru w tym podpalenia. Biegły stwierdził, że nie można jednoznacznie stwierdzić, że L. Z. (1) lub jego pracownicy swoim działaniem lub zaniechaniem działania przyczynili się do szkody powstałej wskutek pożaru. Jednocześnie biegły stwierdził w sporządzonej opinii, że niezrozumiałym jest fakt nieprzeprowadzenia oględzin miejsca zdarzenia przez funkcjonariuszy Policji (w tym technika kryminalistycznego) i biegłego sądowego z zakresu pożarnictwa natychmiast po pożarze lub najpóźniej w dniu następnym. Biegły stwierdził również, że dobrze, rzetelnie przeprowadzone oględziny miejsca zdarzenia są podstawą opracowanych opinii.

Sąd ustalił również, iż wartość rynkowa pojazdu marki V. (...) o nr rejestracyjnym (...) przed pożarem na warunki z czerwca 2012 r. oszacowano na kwotę 45 400,00 zł brutto. Wartość pozostałości z pojazdu – zgodnie z przeprowadzoną procedurą ofertową sprzedaży pojazdu w stanie uszkodzonym stanowiła kwotę; 5850 zł brutto. Wysokość szkody całkowitej stanowiąca różnice pomiędzy wartością rynkową pojazdu oraz kwotą uzyskaną z jego sprzedaży – oszacowano na kwotę 39 550,00 zł brutto.

Na podstawie powyższych ustaleń Sąd I instancji uznał powództwo za częściowo uzasadnione.

Wskazał, iż u podstaw umorzenia postępowania ponad kwotę 45 400 złotych legło cofnięcie pozwu w tym zakresie dokonane przez pełnomocnika powoda na rozprawie w dniu 21 lipca 2015 r. z uwagi na oszacowanie przez biegłego sądowego W. S. wartości rynkowej pojazdu na kwotę 45 400,00 zł brutto. Wskazano, iż pozew może być cofnięty bez zezwolenia pozwanego aż do rozpoczęcia rozprawy, a jeżeli z cofnięcie połączone jest zrzeczenie się roszczenia – aż do wydania wyroku (art. 203 § 1 k.p.c.). Zważywszy na częściowe cofnięcie powództwa – taki sam zakres ma także umorzenie postępowania w sprawie.

Sąd ocenił, iż z zebranego materiału dowodowego wynika, że powód oddał do warsztatu pozwanego L. Z. (1) swój pojazd celem jego naprawy. Powód zatem oddając samochód do naprawy, oczekiwać powinien w równym stopniu, że pojazd zostanie naprawiony oraz że będzie mógł go odebrać z warsztatu pozwanego. Przyjmujący samochód do naprawy powinien więc dołożyć takiej samej staranności zarówno wykonując jego naprawę, jak i przechowując w tym czasie samochód. Sąd zauważył, że obowiązek przechowania jest nie tylko wynikiem zawarcia umowy przechowania sensu stricto. Obowiązek zachowania rzeczy ruchomej w stanie niepogorszonym z obowiązkiem jej zwrotu na rzecz osoby powierzającej wynikać może także z szeregu innych stosunków zobowiązaniowych, zaś przede wszystkim ze stosunków, których przedmiotem jest świadczenie usług, względnie wykonanie dzieła. W istocie bowiem wykonanie innej usługi może być uzależnione właśnie od przejściowego powierzenia na przechowanie danej rzeczy wykonującemu określoną usługę, czy też określone dzieło, a bez oddania rzeczy w przechowanie wykonanie usługi (czy dzieła) nie byłoby możliwe. Z drugiej strony w takiej sytuacji oddający rzecz ruchomą może oczekiwać zarówno wykonania usługi (dzieła), jak również zwrotu rzeczy w stanie niepogorszonym - nawet jeżeli do wykonania usługi, czy dzieła nie dojdzie. W takiej sytuacji do oceny relacji pomiędzy stronami w zakresie przyjęcia danej rzeczy ruchomej z obowiązkiem jej zwrotu, zastosowanie winny znaleźć przepisy Kodeksu cywilnego o przechowaniu (art. 835 i nast. k.c.). Tym samym Sąd Rejonowy w pełni podzielił prezentowany w orzecznictwie Sądu Najwyższego (wyrok z dnia 25 listopada 2004 r., sygn. akt V CK 235/04) pogląd, zgodnie z którym umowa o oddaniu samochodu do naprawy jest umową mieszaną, do której stosować należy przepisy umowy o dzieło i umowy przechowania. Umowa o oddanie samochodu do naprawy jest więc umową mieszaną, do której odpowiednio stosuje się przepisy o umowie o dzieło oraz umowy przechowania (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 2004 r. V CK 235/04; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 26 marca 2013 r. I ACa 1150/12).

W dalszych rozważaniach Sąd wskazał, iż zgodnie z art. 627 k.c. przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia, natomiast w myśl art. 835 k.c. przez umowę przechowania przechowawca zobowiązuje się zachować w stanie nie pogorszonym rzecz ruchomą oddaną mu na przechowanie. W przypadku umów mieszanych w celu wskazania podstawy prawnej żądania oraz ustalenia innych kwestii (np. terminów przedawnienia, jeśli do umowy mieszanej stosuje się przepisy umów odmienne regulujących termin przedawnienia) kluczowe jest określenie tego, które elementy umowy przeważają oraz z którym typem umowy bardziej powiązane jest roszczenie. W niniejszej sprawie powód dochodził odszkodowania powstałego na skutek spalenia pojazdu na terenie warsztatu samochodowego, a zatem jego roszczenie należy rozpatrywać w kontekście przepisów odnoszących się umowy o przechowanie. Istota umowy przechowania wyraża się w tym, że przechowawca zobowiązuje się zachować rzecz ruchomą oddaną na przechowanie w stanie niepogorszonym. Oznacza to, że świadczenie przechowawcy polega na sprawowaniu pieczy nad rzeczą, a więc na zapewnieniu odpowiednich warunków jej przechowywania oraz czuwaniu, by jej stan nie uległ pogorszeniu. Przez „stan niepogorszony" należy rozumieć taki stan rzeczy, w jakim znajdowała się w chwili jej wydania przechowawcy, a więc bez jakichkolwiek ubytków czy uszkodzeń. Piecza nad rzeczą wyraża się nie tylko w strzeżeniu jej przed ubytkiem, uszkodzeniem czy zniszczeniem, ale również w jej ochronie przed utratą. Przechowawca powinien więc podejmować takie czynności, które umożliwią mu wydanie rzeczy składającemu w takim samym stanie, w jakim rzecz znajdowała się w chwili jej oddania na przechowanie. Celem tej umowy jest zaspokojenie indywidualnego interesu majątkowego składającego. Przechowawca bowiem dba o stan rzeczy w interesie składającego. Obowiązek sprawowania pieczy nad rzeczą stanowi o istocie umowy przechowania, jest zasadniczym elementem natury (właściwości) powstałego na jej podstawie stosunku prawnego. (Komentarz do kodeksu cywilnego Katarzyna Kopaczyńska - Pieczniak). Przechowawca zatem odpowiada za zawinione pogorszenie stanu rzecz, jej zniszczenie lub utratę, które nastąpiło w okresie przechowywania, a tym za niezachowanie należytej staranności przy przechowywaniu rzeczy.

Sąd wskazał dalej, iż należytą staranność stron przy wykonaniu umowy oceniać należy stosownie do art. 355 k.c. w zależności od konfiguracji podmiotowej. Jeżeli stroną, w szczególności przechowawcą, jest przedsiębiorca świadczący usługi przechowania w zakresie swojego przedsiębiorstwa, dotyczy go wymóg zachowania podwyższonego miernika staranności, którą ocenia się przy uwzględnieniu zawodowego charakteru jego działalności.

Sąd I Instancji konkludując wskazał, iż podstawę roszczenia powoda statuował zatem art. 471 k.c. i art. 361 § 2 k.c. w zw. z art. 835 k.c. W myśl art. 471 k.c. dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Z kolei art. 361 k.c. wskazuje że zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła (§ 1) a powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono (§ 2).

Odnosząc powyższe rozważania do okoliczności niniejszej sprawy Sąd zwrócił należy uwagę, iż powód powierzając swój pojazd pozwanemu L. Z. (1) oczekiwał nie tylko wykonania określonych prac naprawczych, ale także, że będzie mógł ten samochód w stanie niepogorszonym odebrać od pozwanego. Na tle tych rozważań podkreślono także, iż samochód przekazany w celu wykonania w nim naprawy nie może być utożsamiany z materiałem potrzebnym na wykonanie dzieła. Nie chodzi tu bowiem o wytworzenie samochodu (samochód taki został już wszakże uprzednio wytworzony, a także użytkowany), a o jego naprawę, a zatem o wykonanie dzieła w zakresie już istniejącego samochodu, który spełnia swoje funkcje. Taki pojazd to w istocie rzecz, bez której dzieło nie mogłoby zostać wykonane. Wobec powyższej argumentacji Sąd przyjął, że w okolicznościach niniejszej sprawy brak jest możliwości zastosowania w tym zakresie art. 641 § 1 k.c., w myśl którego niebezpieczeństwo przypadkowej utraty lub uszkodzenia materiału na wykonanie dzieła obciąża tego, kto materiału dostarczył.

W dalszych rozważaniach Sąd Rejonowy wskazał, że pozwany L. Z. (1) zawarł z (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W. umowę kompleksowego ubezpieczenia (...). Na mocy zawartej umowy pozwany L. Z. (1) w dacie zdarzenia był objęty ubezpieczeniem od odpowiedzialności cywilnej którego suma wynosiła 20 000,00 zł. Pozwany (...) Spółka Akcyjna twierdzenie o bezzasadności żądania powoda opierał na sporządzonej prywatnej ekspertyzie zgodnie z treścią której przyczyna pożaru tkwiła w samym pojeździe, który uległ spaleniu. W ocenie ubezpieczyciela brak było jakichkolwiek przesłanek uzasadniających przyjęcie, iż właściciel warsztatu L. Z. (1) ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą wobec powoda. Pozwany L. Z. (1) również powołując się na sporządzoną opinię (prywatna ekspertyzę) podnosił, że zarówno on, jak i jego pracownicy nie naruszyli przepisów z zakresu ochrony przeciwpożarowej, w konsekwencji nie można przypisać pozwanemu winy.

Zgodnie z podstawową regułą dowodową wyrażoną w art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Jak wskazuje się w orzecznictwie ciężar dowodu w rozumieniu art. 6 k.c. polega z jednej strony na obarczeniu strony procesu obowiązkiem przekonania sądu dowodami o słuszności swoich twierdzeń, a z drugiej konsekwencjami zaniechania realizacji tego obowiązku, lub jego nieskuteczności. (por. wyrok SN z dnia 7 listopada 2007r., II CSK 293/07). W świetle powyższego Sąd powinien przyjąć za prawdziwe fakty udowodnione przez stronę obciążoną dowodem i pominąć te, których nie wykazała w sposób przekonujący. W świetle reguły procesowej zawartej w art. 232 k.p.c. strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Sąd może dopuścić dowód nie wskazany przez stronę. Wyłącznie od strony uzależnione jest zatem jakie środki dowodowe i na jakie okoliczności zostaną przez nią przywołane celem przekonania Sądu do zajmowanego przez siebie stanowiska.

Sąd zaznaczył, że ciężar udowodnienia powierzenia pojazdu pozwanemu w świetle art. 6 k.c. spoczywa na powodzie, jako na osobie która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Powoda nie obciąża natomiast obowiązek udowodnienia winy pozwanego w niewykonaniu bądź nienależytym wykonaniu zobowiązania, gdyż konstrukcja odszkodowawczej odpowiedzialności kontraktowej oparta jest na zasadzie winy domniemanej i to pozwanego obciąża ciężar udowodnienia , że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania jest następstwem okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności. Przyjęcie odpowiedzialności dłużnika na podstawie art. 471 k.c. nie jest uzależnione od udowodnienia przez wierzyciela, że nienależyte wykonanie zobowiązania jest następstwem okoliczności, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność. W ocenie Sądu I instancji, to na dłużniku – aby skutecznie uwolnić się od odpowiedzialności - spoczywa udowodnienie, że nienależyte wykonanie przez niego zobowiązania jest następstwem okoliczności, za które nie ponosi on odpowiedzialności. Powoda obciążała zatem okoliczność wykazania, że powierzył pozwanemu pojazd, co stanowiło okoliczność bezsporną w niniejszym postepowaniu. Do zdarzenia doszło natomiast w czasie przechowywania pojazdu na terenie warsztatu pozwanego L. Z. (1), zatem pozwani, chcąc zwolnić się z odpowiedzialności, powinni wykazać, że L. Z. (1) dołożył należytej staranności, by zabezpieczyć pojazd przed uszkodzeniem. Dokonanie zaś oceny, czy spalenie się pojazdu w warsztacie przechowawcy zwalnia właściciela warsztatu od odpowiedzialności za utratę rzeczy, wymaga rozważenia konkretnych okoliczności, w jakich zdarzenie nastąpiło.

Na podstawie całości zgromadzonego materiału dowodowego Sąd uznał, że pozwani nie wykazali, aby nienależyte wykonanie zobowiązania było następstwem okoliczności, za które pozwany L. Z. (1) nie ponosi odpowiedzialności.

W pierwszej kolejności Sąd zaznaczył, że prywatna opinia rzeczoznawcy, na ustalenia której powołują się pozwani, stanowi jedynie dokument prywatny i nie stanowi opinii w rozumieniu art. 278 § 1 k.p.c., nawet w przypadku gdyby sporządzający opinię posiadał status biegłego sądowego. Może jedynie oznaczać przedstawienie stanowiska strony w procesie, o ile strona z taką ekspertyzą się zgadza. Jeżeli więc strona dołącza do pisma procesowego ekspertyzę pozasądową i powołuje się na jej twierdzenia i wnioski, to ekspertyzę tę należy traktować jako część argumentacji faktycznej i prawnej przytaczanej przez stronę. Gdy strona składa ekspertyzę z intencją uznania jej przez sąd za dowód w sprawie, wówczas istnieją podstawy do przypisania jej także znaczenia dowodu z dokumentu prywatnego (art. 245 k.p.c.). Pozasądowa opinia rzeczoznawcy jako dokument prywatny stanowi jedynie dowód tego, że osoba, która ją podpisała wyraziła zawarty w niej pogląd, nie korzysta natomiast z domniemania zgodności z prawdą zawartych w niej twierdzeń.

Kluczowe dla prawidłowego rozstrzygnięcia było jak już wcześniej wskazano ustalenie konkretnych okoliczności sprawy tj. przyczyn pożaru samochodu marki V. (...), ustalenie przyczyn tego pożaru wymagało wiadomości specjalnych. Stosownie do opinii biegłego przyczyną powstania pożaru było zwarcie w instalacji elektrycznej znajdującej się pod maska silnika w lewej części komory silnika w miejscu, gdzie znajdował się komputer silnika i sterownika ogrzewania postojowego w pojeździe powoda. Biegły stwierdził, że bardzo wysoka temperatura pożaru spowodowała wypalenie części instalacji elektrycznej nie można więc jednoznacznie wskazać obwodu, w którym doszło do zwarcia. Biegły wskazał, że nie można jednoznacznie stwierdzić, że L. Z. (1) lub jego pracownicy swoim działanie lub zaniechaniem działania przyczynili się do szkody powstałej wskutek pożaru.

Z istoty i celu dowodu z opinii biegłego wynika, iż sąd nie może poczynić ustaleń sprzecznych z opinią biegłego, jeżeli jest ona prawidłowa i jeżeli odmienne ustalenia nie mają oparcia w pozostałym materiale dowodowym. W przypadku rozważanej opinii, zastosowana przez biegłego metodyka, a także wynikające z niej wnioski nie budzą w ocenie żadnych wątpliwości co do ich prawidłowości.

W ocenie Sądu Rejonowego nie kwestionując ustaleń biegłego opartych na posiadanych przez biegłego wiadomościach specjalnych – brak jest w świetle materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie – podstaw do jednoznacznego wskazania, iż przyczyną powstania pożaru było zwarcie w instalacji elektrycznej w pojeździe powoda. Powyższe stanowisko biegłego jest bowiem w istocie oparte na dokumentacji która nie została sporządzona bezpośredni po pożarze pojazdu. Sąd wskazał, że pierwsze oględziny pojazdu zostały dokonane dopiero dwa tygodnie po pożarze przez J. J. na potrzeby sporządzanej przez niego ekspertyzy. Na uwagę zasługuje fakt, że biegły z jednej strony wskazuje na zwarcie instalacji w pojeździe powoda, zaznaczając jednak, że pozwany L. Z. (1) po spaleniu się pojazdu na terenie jego warsztatu nie zawiadomił o zdarzeniu funkcjonariuszy Policji w celu przeprowadzenia oględzin miejsca zdarzenia. Co więcej biegły w sporządzonej opinii stwierdził, że brak przeprowadzenia oględzin miejsca zdarzenia jest niezrozumiały. Również w ustnej wyjaśniającej opinii biegły sądowy, powołując się na długoletnią praktykę wskazał, że oględziny samochodu po pożarze powinny odbyć się natychmiast przez biegłego sadowego oraz technika kryminalistycznego.

Sąd zauważył, że pozwany nie złożył również wniosku o zabezpieczenie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczność ustalenia okoliczności i przyczyn pożaru z dnia 13 czerwca 2012 r. Pozwany L. Z. (1) uzasadniając brak wezwania policji na miejsce zdarzenia wskazywał na okoliczność wezwania Straży Pożarnej która nie zawiadomiła policji. Pozwany twierdził, że „funkcjonariusze Straży Pożarnej mówili, że pożar nie jest wynikiem podpalenia, że jest to samozapłon” jednak jego stanowisko nie znajduje potwierdzenia w zaświadczeniu sporządzonym przez Straż Pożarną, zgodnie z treścią którego przyczyna zdarzenia pozostała nieustalona. Nie można zatem wykluczyć, zdaniem Sądu Rejonowego, że podjęcie przez pozwanego aktywności w postaci powiadomienia policji oraz złożenia wniosku o zabezpieczenie dowodu doprowadziło by do jednoznacznych ustaleń co do przyczyny pożaru. W ocenie Sądu pozwany jako przechowawca, nie dołożył należytej staranności, do zachowania której był obowiązany, ponieważ poza wezwaniem Straży pożarnej nie podjął żadnych dodatkowych działań w celu zabezpieczenia miejsca zdarzenia. Wskutek braku natychmiastowego przeprowadzenia oględzin niemożliwym było przyjęcie, że przyczyna powstania pożaru ustalona na podstawie późniejszych oględzin nie byłaby odmienna gdyby miejsce zdarzenia zostało zabezpieczone niezwłocznie po zdarzeniu. Pozwany winien był podjąć działania zabezpieczające miejsce zdarzenia niezwłocznie po zdarzeniu w celu wykazania okoliczności wyłączających jego odpowiedzialność za zdarzenie.

Z uwagi na brak spójności opinii biegłego polegającej z jednej strony na określeniu przyczyny pożaru, a z drugiej strony na wskazaniu potrzeby natychmiastowego przeprowadzenia oględzin pojazdu po zdarzeniu, można przyjąć, że właściciel warsztatu nie dołożył co najmniej należytej staranności przy wyjaśnieniu przyczyn pożaru co w konsekwencji skutkowało nienależytym wykonaniem zobowiązania .

Okoliczności te doprowadziły Sąd do wniosku, iż pozwany L. Z. (1) nie wykonał swojego zobowiązania w zakresie obowiązku wydania przyjętego na przechowanie samochodu osobie uprawnionej, a tym samym zniweczył uprawnienie powoda wynikające z art. 844 § 1 k.c., w myśl którego składający może w każdym czasie żądać zwrotu rzeczy oddanej na przechowanie. Niewykonanie przez pozwanego zobowiązania w tym zakresie rodzi jego odpowiedzialność określoną w art. 471 k.c., w myśl którego dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. W tym zakresie zwrócić należy uwagę, iż pozwani w toku postępowania nie wykazali skutecznie żadnych czynności egzoneracyjnych, które wobec treści powyższego unormowania zwalniałyby ich z odpowiedzialności. Spalenie samochodu powoda w warsztacie pozwanego skutkowało szkodą majątkową w majątku powoda. Faktyczna wartość tego samochodu została przez biegłego sądowego ustalona na kwotę 45 400 zł, natomiast wobec sprzedaży wraku samochodu za kwotę 5 000,00 zł brutto wysokość szkody pozwanego stanowiła kwota 39 550,00 zł ,przy przyjęciu wartości pozostałości wskazanej przez biegłego 5850,00 zł (brak przedłożenia przez powoda rachunku sprzedaży).

Mając na uwadze powyższe Sąd stwierdził, że pozwany ponosi odpowiedzialność za niewłaściwe przechowanie (strzeżenie) pojazdu powoda i jest zobowiązany do zaprawienia wyrządzonej w związku z tym szkody

Powołane powyżej okoliczności przesądzają, w ocenie Sądu I instancji, o odpowiedzialności gwarancyjnej pozwanego (...) spółki akcyjnej za szkodę, która poniósł powód. Podstawa odpowiedzialności pozwanego Towarzystwa (...) wywodzi się z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej na sumę 20 000,00 zł. Strony nie kwestionowały faktu, że pozwanych łączyła umowa ubezpieczenia w powołanym zakresie. Zgodnie natomiast z treścią art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Świadczenie ubezpieczyciela obejmuje zapłatę sumy pieniężnej odpowiadającej wysokości poniesionej przez poszkodowanego szkody i zakresu ubezpieczenia (art. 805 k.c.). Odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody. Poszkodowany może zgłosić swoje roszczenie bezpośrednio wobec zakładu ubezpieczeń (art. 808 § 3 k.c.). Jednocześnie jednak nie wygasa uprawnienie powoda do dochodzenie roszczenia od sprawcy szkody. Tym samym powód może, w zależności od wyboru, powództwo skierować przeciwko jednemu ze wskazanych podmiotów lub przeciwko im obydwóm łącznie. Wówczas odpowiedzialność sprawcy szkody i zakładu ubezpieczeń ma charakter odpowiedzialności in solidum. Z zobowiązaniem in solidum mamy do czynienia wówczas, gdy kilka osób na podstawie odrębnych stosunków prawnych jest zobowiązanych do spełnienia w całości tego samego świadczenia wobec jednego podmiotu-lecz nie ma podstaw do przyjęcia solidarnej odpowiedzialności dłużników, brak jest bowiem przepisu, stanowiącego źródło solidarności. W takiej sytuacji odpowiednie zastosowanie znajdzie jednak art. 366 k.c., co wyraża się w zasądzeniu całej określonej kwoty od jednego z pozwanych oraz tej samej kwoty od drugiego z nich z zaznaczeniem, że zapłata przez jedną z tych osób zwalnia wobec powoda pozostałe osoby-do wysokości zapłaty. Taka też konstrukcja znalazła zastosowanie w niniejszej sprawie, co skutkowało zasądzeniem od pozwanych na rzecz powoda kwoty 20 000,00 zł z ustawowymi odsetkami z zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego. Wobec powyższego pozostała część odszkodowania w wysokości 19 950,00 zł stanowiąca różnicę między szkodą powoda a kwotą zasądzoną od pozwanych w pkt. I wyroku z dnia 31 lipca 2015 r. zasądzono od pozwanego L. Z. (2) na rzecz powoda.

Orzekając w przedmiotowej sprawie Sąd wziął pod uwagę dokumenty zgromadzone w toku procesu, w szczególności opinię biegłego sadowego W. S. który dokonał ustalenia wartości pojazdu powoda jak również opinii W. J. (1). Sąd nie kwestionował ustaleń biegłego jednak przyjął, że brak jest w świetle materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie – podstaw do podzielenia stanowiska biegłego, iż przyczyna powstania pożaru było zwarcie w instalacji elektrycznej w pojeździe powoda, bowiem sam biegły wskazywał na konieczność niezwłocznego przeprowadzenia oględzin miejsca zdarzenia, która w niniejszej sprawie nastąpiło dopiero po kilku tygodniach od zdarzenia.

Sąd uznał, iż odsetki należą się powodowi od dnia wyroku. Zauważył przy tm, iż wysokość dochodzonej w tym zakresie szkody ustalana była w toku postępowania, w drodze przeprowadzonego dowodu z opinii biegłego, zaś pierwotnie dochodzone przez powoda roszczenie z tego zakresu było wygórowane. Dopiero z chwilą wyrokowania wysokość szkody została ustalona ponad wszelką wątpliwość, a tym samym dopiero z tą datą wiadomy był zakres odpowiedzialności pozwanego także co do wysokości. Tym samym Sąd za zasadne uznał zasądzenie odsetki od dnia 31 lipca 2015 r. Ponieważ powód domagał się zasądzenie odsetek od dnia wniesienia pozwu, Sąd oddalił żądanie w pozostałej części.

Konsekwencją rozstrzygnięcia Sądu było obciążenie stron sporu obowiązkiem zwrotu kosztów procesu zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy. Koszty strony powodowej wyniosły 8617 zł (3600 zł – koszty zastępstwa; 17 zł – opłata od pełnomocnictwa, 3000 zł – opłata od pozwu, 2000 zł – zaliczka na biegłego sadowego), natomiast strona pozwana poniosła koszty w kwocie 3617 zł (3600 zł – koszty zastępstwa; 17 zł – opłata od pełnomocnictwa). Jako, że powód wygrał proces w 66 % (przyjmując wartość zasądzonej kwoty 45 400 zł do wartości dochodzonego roszczenia 60 000 zł), a pozwany L. Z. (1) w 34 % to po zróżnicowaniu poniesionych kosztów kwota należna powodowi wynosiła 4 457,44 zł. W związku z powyższym kwotę 420,22 zł zasadzono od pozwanych (...) spółki akcyjnej oraz L. Z. (1) na rzecz powoda z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego ponieważ (...) Zakład (...) przegrał spór w 33% (przyjmując wartość zasądzonej od ubezpieczyciela kwoty 20 000 zł do wartości dochodzonego roszczenia 60 000 zł). Jednocześnie pozostałe koszty procesu w wysokości 4 037,22 zł zasądzono od pozwanego L. Z. (2) na rzecz powoda.

Sąd w pkt VII nakazał pobrać od powoda M. D. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 67,35 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych stanowiących 34% nieuiszczonego wynagrodzenia biegłego w wysokości 66,03 zł oraz koszty stawiennictwa świadka T. L. w wysokości 132,06 zł stosownie do odpowiedzialności za wynik sprawy. W związku z przegraniem sporu przez (...) Zakład (...) w 33% Sąd w pkt. IX nakazał pobrać od pozwanych (...) Spółki Akcyjną z siedzibą w W. , L. Z. (1) kwotę 65,35 zł tytułem zwrotu wydatków, z tym zastrzeżeniem ,że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego, a pozostałą do zapłaty kwotę 65,37 zł nakazał pobrać od pozwanego L. Z. (1) na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego Szczecin – Centrum w Szczecinie kwotę 65,37 zł.

Apelację od powyższego wyroku wywiedli pozwani.

Pozwany (...) spółka akcyjna w W. zaskarżył wyrok w zakresie punktu II co do kwoty 20.000 złotych wraz z odsetkami oraz w pkt. III i IX w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu i wniósł o zmianę orzeczenia w tym zakresie poprzez oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu.

Skarżonemu wyrokowi zarzucono”

1.  Naruszenie prawa materialnego poprzez niewłaściwą wykładnię i zastosowanie art. 471 k.c. poprzez przyjęcie, że szkoda całkowita w pojeździe powstała w wyniku nienależytego wykonania przez pozwanego L. Z. (1) umowy przechowania samochodu i że do szkody doszło z przyczyn zawinionych przez pozwanego, ponieważ nie zawiadamiając policji o pożarze nie dołożył należytej staranności w wyjaśnianiu przyczyn pożaru;

2.  Naruszenie prawa materialnego poprzez niewłaściwą wykładnię i zastosowanie art. 361§2 k.c. w zw. z art. 835 k.c. poprzez przyjęcie, że pozwany nie wykonał właściwie umowy przechowania ponieważ należycie zabezpieczył ustalenie przyczyny szkody w związku z z czym ponosi odpowiedzialność za szkodę w pojeździe powoda;

3.  Naruszenie prawa materialnego poprzez niewłaściwą wykładnię art. 822 k.c. poprzez przyjęcie, że pozwany (...) SA ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą za szkodę w pojeździe powoda w granicach odpowiedzialności pozwanego L. Z. (1), gdy tymczasem brak było przesłanek uzasadniających przyjęcie odpowiedzialności tego pozwanego;

4.  Naruszenie prawa procesowego poprzez niewłaściwą wykładnię i zastosowanie, w szczególności art. 233§1 kpc poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, w szczególności poprzez ocenę dowodu z opinii biegłego sądowego W. J. (1) i przyjęcie, że przedmiotowa opinia daje podstawy do ustalenia, że pozwany L. Z. (1) nienależycie wykonał umowę przechowania pojazdu.

Apelacje od wyroku wywiódł ponadto pozwany L. Z. (1) zaskarżając wyrok w punktach II, III, V i VI i wnosząc o zmianę wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje.

Wyrokowi zarzucono:

- naruszenie prawa materialnego, a mianowicie art. 471 k.c. polegające na błędnej wykładni poprzez przyjęcie, że nienależyte wykonanie zobowiązania przez pozwanego było przez niego zawinione, mimo że ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że nienależyte wykonanie przez niego zobowiązania było następstwem okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności.;

- naruszenie prawa procesowego (art. 233§1 k.p.c.) poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i dokonanie dowolnej oceny opinii biegłego W. J. mimo, że z jej treści wynika, że zdarzenie objęte pożarem nie było zawinione przez pozwanego.

W odpowiedzi na apelacje powód wniósł o ich oddalenie i zasądzenie od pozwanych kosztów postępowania przed Sądem II instancji. Powód podzielił stanowisko zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Rejonowego i wskazał ponadto, iż podstawę odpowiedzialności pozwanego stanowi dodatkowo przepis art. 435 k.c.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje pozwanych okazały się nieuzasadnione.

Sąd Okręgowy, zgodnie z dyspozycją art. 378§1 k.p.c., w granicach wniesionej apelacji, rozważa na nowo zebrany w sprawie materiał dowodowy i dokonuje jego samodzielnej oceny. Powyższa analiza pozwala stwierdzić, iż zarówno ustalenia stanu faktycznego, jak i ocena prawna, dokonana przez Sąd I instancji była prawidłowa, tym samym niecelowe jest jej powtarzanie.

W pierwszej kolejności ocenić należy zarzuty dotyczące błędnego ustalenia stanu faktycznego przez Sąd Rejonowy. Dopiero bowiem po uznaniu, iż stan faktyczny ustalony został niewadliwie możliwym jest odniesie się do zarzutów obejmujących naruszenie przepisów prawa materialnego zastosowanych w sprawie.

Niezasadnym okazał się zarzut przekroczenia przez Sąd granicy swobodnej oceny dowodów i w związku z tym błędnych ustaleń faktycznych.

Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według swego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. W orzecznictwie trafnie przyjmuje się iż, jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena taka nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów wymaganej normą art. 233§1 k.p.c. Ocena taka musi się ostać nawet, gdyby z materiału tego w równym stopniu dały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku braku logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie przeprowadzono wbrew zasadom doświadczenia życiowego, ocena dowodów przeprowadzona przez sąd może być skutecznie podważona ( wyrok SN z 27.09.2001, II CKN 817/00, LEX nr 56906). Apelujący wskazali jedynie na swoją ocenę przeprowadzonego w sprawie dowodu z opinii biegłego, nie wskazali jednak przy tym przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu w tym zakresie. Nie podali więc, jakie kryteria oceny naruszył Sąd przy ocenie tego dowodu, uznając ich wiarygodność i moc dowodową (por. orzecz. SN z 23.01.2001r. (...) LEX 52753, z 10.01.2002, II CKN 572/99, LEX 53136). Z uzasadnienia zarzutów apelacji wnioskować można, iż w istocie zarzut ten dotyczył nie tyle błędnej oceny dowodów, co wywiedzenia z tych dowodów odmiennych wniosków prawnych niż oczekiwali tego skarżący. Biegły w istocie bowiem nie wskazał jednoznacznie przyczyn pożaru w pojeździe powoda, a wręcz zaznaczył, iż w chwili obecnej jednoznaczne ustalenie tej okoliczności nie jest możliwe w oparciu o istniejący materiał dowodowy.

W ocenie Sądu odwoławczego analiza treści uzasadnienia wyroku pozwala jednoznacznie stwierdzić, iż Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, a ocena ta w żaden sposób nie nosi cech dowolności. Sąd Rejonowy odniósł się do wyników postępowania dowodowego i na jego podstawie wywiódł prawidłowe wnioski, nie podważone przez skarżących. Podkreślić należy, iż pozwani nie naprowadzili żadnych dowodów, które prowadziłyby do odmiennych ustaleń faktycznych.

Mając na uwadze ocenę materiału dowodowego w sprawie za niezasadny należy uznać zarzut naruszenia przez Sąd normy art. 471 k.c.

Jak prawidłowo wskazał Sąd Rejonowy w niniejszej sprawie umowa stron była umową mieszaną i dla ustalenia zakresu obowiązków pozwanego Z. zastosowanie znajduje art. 835 k.c. regulujący umowę przechowania. Istota umowy przechowania wyraża się w tym, że przechowawca zobowiązuje się zachować rzecz ruchomą oddaną na przechowanie w stanie niepogorszonym, ma tym samym obowiązek sprawowania pieczy nad rzeczą, a więc na zapewnieniu odpowiednich warunków jej przechowywania oraz czuwaniu, by jej stan nie uległ pogorszeniu. Bezspornie pojazd powoda, w czasie w jakim oddany był pod pieczę pozwanego, spłonął. Zdarzenie powyższe, wobec żądania odszkodowawczego powoda, prawidłowo ocenił Sąd Rejonowy w oparciu o treść art. 471 k.c.

Zgodnie z przepisem art. 471 k.c. dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Przepis art. 6 k.c. wskazuje, iż ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Wobec tego to na powodzie ciążył obowiązek wykazania zarówno faktu nienależytego wykonania umowy przez pozwanego, jak też powstania szkody oraz jej wysokości.

Spełnienie i udowodnienie przez wierzyciela tych trzech wskazanych przesłanek jednak nie zawsze pozwala na ostateczne przypisanie dłużnikowi odpowiedzialności kontraktowej, ich stwierdzenie bowiem, aktualizuje możliwość uwolnienia się dłużnika od odpowiedzialności. Dłużnik może wykazać, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania jest następstwem okoliczności, za które nie ponosi on odpowiedzialności. Konsekwencją udowodnienia wystąpienia takich okoliczności jest zwolnienie się dłużnika z odpowiedzialności za szkodę. E. dłużnika zależy więc od obalenia przez niego domniemania, że uchybienie zobowiązaniu jest następstwem obciążających go okoliczności.

Przekładając powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy wskazać należy, iż powód wykazał zarówno fakt istnienia stosunku zobowiązaniowego, jak również, iż pozwany nie wydał mu przechowywanej rzeczy w należytym stanie. Wykazał nadto wysokość poniesionej szkody w kwocie finalnie zasądzonej przez Sąd Rejonowy.

Pozwany, chcąc uwolnić się od odpowiedzialności, winien udowodnić, że do powstania szkody doszło bez jego winy. To na nim bowiem ciążył ciężar dowodu w zakresie obalenia domniemania wynikającego z treści art. 471 k.c. Tym samym to pozwany, a nie powód, miał obowiązek wykazywania przyczyn pożaru. I w tym zakresie Sąd Rejonowy oceniał zarówno materiał dowodowy osobowy, jak też w szczególności opinię biegłego. Biegły sądowy w swej opinii wskazał, iż badając materiał dowodowy w sprawie, na obecnym jej etapie nie jest w stanie jednoznacznie wskazać na przyczynę pożaru ani kategorycznie wykluczyć spowodowania pożaru wskutek działań bądź zaniechań pozwanego czy jego pracowników. To w interesie pozwanego leżało takie zebranie dowodów, by móc okoliczność braku winy udowodnić. Tym samym wskazane przez biegłego zaniedbania w gromadzeniu dowodów bezpośrednio po pożarze, czy też następcze przemieszczanie pojazdu bez należytego zbadania go przez biegłego, a także zaniechanie niezwłocznego szczegółowego ustalenia przyczyn pożaru, obciąża pozwanego w ten sposób, iż obecnie nie jest on w stanie wykazać przesłanek egzoneracyjnych.

Wbrew twierdzeniom apelujących Sąd Rejonowy nie wskazał, iż na podstawie opinii biegłego można ustalić winę pozwanego. Ocenił jedynie, iż opinia ta nie daje podstaw do obalenia domniemania z art. 471 k.c. i zwolnienia pozwanego z odpowiedzialności.

Dodatkowo wskazać należy, iż niezasadne jest wskazanie przez stronę powodową, jako dodatkowej podstawy prawnej dochodzonego roszczenia, art. 435 k.c. W niniejszej sprawie bowiem nie można uznać, iż przedsiębiorstwo pozwanego jest przedsiębiorstwem wprowadzanym w ruch za pomocą sił przyrody. Takim bowiem jest przedsiębiorstwo, które opiera swoją działalność na wykorzystaniu odpowiednio przetworzonych sił przyrody. Nie jest wystarczające by posługiwano się siłami przyrody tylko do działań wspomagających, albo by tylko poszczególne maszyny zaopatrzone w silniki były wykorzystywane w tym przedsiębiorstwie. Takie używanie narzędzi czy maszyn w ograniczonym zakresie nie powoduje, iż siły przyrody można uznać za energię napędową przedsiębiorstwa, a tym samym art. 435 k.c. nie znajduje uzasadnienia.

Biorąc pod uwagę całokształt przytoczonych okoliczności i powyższą argumentację, Sąd Okręgowy uznał zarzuty apelacji za niezasadne, co skutkowało ich oddaleniem w trybie art. 385 k.p.c.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 108§1 k.p.c. Wynagrodzenie pełnomocnika ustalono na podstawie § 12 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu – na kwotę 1200 złotych od każdego z pozwanych.

SSO (...)SSO (...)SSR del. (...)