Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIA Ca 1832/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 grudnia 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SA Małgorzata Kuracka (spr.)

Sędziowie: SA Agata Zając

SO (del.) Aleksandra Kempczyńska

Protokolant: sekr. sądowy Magdalena Męczkowska

po rozpoznaniu w dniu 10 grudnia 2015 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa J. W.

przeciwko Towarzystwu (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 14 lutego 2014 r.

sygn. akt XXV C 64/11

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od J. W. na rzecz Towarzystwa (...) S.A. w W. kwotę 2.700 zł (dwa tysiące siedemset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt VI ACa 1832/14

UZASADNIENIE

Powód J. W. wniósł o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanej Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwoty 231.226,63 zł, w tym kwoty 166.000 zł tytułem należności głównej oraz kwoty 65.226,63 złotych tytułem skapitalizowanych odsetek ustawowych, wyliczonych od dnia 24 kwietnia 2007 r. do dnia 2 sierpnia 2010 roku, wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty. Jednocześnie powód wniósł o zasądzenie na swoją rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych .

Pozwana Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Wyrokiem z dnia 14 lutego 2014 roku Sąd Okręgowy w Warszawie: w punkcie 1. sentencji oddalił powództwo w całości, zaś w punkcie 2. sentencji zasądził od J. W. na rzecz Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. kwotę 7.512,42 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu, pozostawiając szczegółowe rozliczenie pozostałych kosztów referendarzowi przy jednoczesnym przyjęciu, że powód w całości ponosi koszty postępowania.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy wydał w oparciu o następujący stan faktyczny:

W dniu 19 lipca 2006 r. W. J. złożył do Urzędu Celnego w P. deklarację uproszczoną nabycia wewnątrzwspólnotowego, zawierającą wyliczenie akcyzy, w kwocie 1.402. zł, za samochód marki B. (...). Do deklaracji załączona była kopia francuskiego świadectwa przekazania pojazdu, zgodnie z którego treścią poprzedni właściciel pojazdu - O. A., w dniu 15 lipca 2006 r. sprzedał pojazd B. (...) (nr identyfikacyjny (...)) W. J. za cenę w kwocie 700 euro. Do deklaracji załączona również została kopia francuskiego dowodu rejestracyjnego pojazdu B. (...) (nr identyfikacyjny (...)) na nazwisko O. A.. Urząd Celny pobrał akcyzę w wysokości wskazanej deklaracją.

W rzeczywistości, O. A., obywatel francuski, był właścicielem samochodu marki B. (...) od dnia 10 stycznia 2006 r. i samochód ten sprzedał. Sprzedaż nie nastąpiła jednak w dniu 15 lipca 2006 r., lecz później, a kupującym był inny obywatel francuski, a nie W. J., czy też jakikolwiek obywatel polski. Jeszcze przed sprzedażą i ponad pięć lat przed dniem 24 maja 2012 r., O. A. zgłosił zagubienie dowodu rejestracyjnego owego samochodu, przy czym co najmniej do dnia 4 czerwca 2007 r., wskazany samochód nie został skradziony i był nadal zarejestrowany we Francji.

W dniu 2 sierpnia 2006 r. doszło jednak do rejestracji pojazdu B. (...) nr identyfikacyjny (...) przez starostę (...) na nazwisko W. J..

Następnie w dniu 16 listopada 2006 r., W. J., występujący jako komitent, zawarł z D. W., działającym pod firmą (...), a występującym jako komisant, umowę komisu, zgodnie z której treścią komisant przyjął do sprzedaży samochód B. (...) nr indentyfikacyjny (...), a strony umowy ustaliły cenę pojazdu na 166.000 zł .

W dniu 27 listopada 2006 r., D. W. zawarł z powodem J. W., działającym pod firmą (...) umowę sprzedaży powyższego samochodu B. (...) za kwotę 166.000 zł.

Także w dniu 27 listopada 2006 r., powód zawarł z (...) Bank S.A. z siedzibą w W. umowę nr (...) o kredyt bezgotówkowy na zakup pojazdu, na okres 84 miesięcy, w łącznej kwocie 127.523 zł, przy cenie nabycia pojazdu za gotówkę w kwocie 166.000 zł, pomniejszonej o wkład własny powoda .

Ponadto, w dniu 27 listopada 2006 r., powód, występujący jako cedent, zawarł z (...) Bank S.A. umowę cesji praw z polisy ubezpieczeniowej. W umowie tej, strony umowy oświadczyły, w szczególności, że:

-

umowa zawarta jest w celu zabezpieczenia wierzytelności banku z tytułu kredytu samochodowego, udzielonego cedentowi w dniu 27 listopada 2006 r. umową nr (...), cedent przelewa na rzecz banku prawa do odszkodowań, wynikające z zawartej umowy ubezpieczenia, potwierdzonego polisą nr (...) „o wartości 12.750" zł oraz prawa do odszkodowań wynikające z zawartych w przyszłości umów ubezpieczenia, stanowiących kontynuację powyższej umowy, potwierdzonych polisami ubezpieczeniowymi wystawionymi przez ubezpieczyciela, z zastrzeżeniem warunku, że jeżeli kredyt wraz z prowizją, odsetkami i innymi należnościami banku zostanie spłacony w określonym w umowie kredytowej terminie, „następuje zwrotne przelanie opisanej wierzytelności z tytułu prawa do odszkodowań z polisy i kredytobiorca staje się z powrotem wyłącznie uprawnionym do tej wierzytelności .

Również w dniu 27 listopada 2006 r., powód złożył do starosty (...) wniosek o rejestrację samochodu B. (...) nr identyfikacyjny (...). Samochód został zarejestrowany pod numerem (...).

W dniu 30 listopada 2006 r., powód zawarł z pozwaną umowę ubezpieczenia: odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu (OC), autocasco (AC), od kradzieży (KR) i następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW), polisa nr (...). W umowie tej strony umowy oświadczyły, w szczególności, że:

-

umową objęty jest samochód osobowy marki B. (...), rok produkcji 2002, nr identyfikacyjny (...), nr rej. (...),

-

ubezpieczenie AC obowiązuje w okresie od dnia 30 listopada 2006 r. do dnia 29 listopada 2007 r., wartość pojazdu w dniu ubezpieczenia to 166.000 zł,

-

brak będzie odstąpienia od zmniejszania sumy ubezpieczenia po wypłacie odszkodowania,

-

składka z tytułu ubezpieczenia AC wynosi 7.638 zł, z tytułu ubezpieczenia KR - 1.273 zł, a cała należna składka od wszystkich umówionych ubezpieczeń to łącznie 12.750 zł .

Sąd ustalił ponadto, iż zgodnie z treścią obowiązujących u pozwanej w chwili zawarcia umowy z powodem „Ogólnych warunków ubezpieczenia pojazdów lądowych od uszkodzeń autocasco (AC) wraz z warunkami rozszerzenia o ryzyko kradzieży (KR) i opcje dodatkowe" (dalej zwane „Ogólnymi warunkami..."): w zakresie rozszerzenia ubezpieczenia AC o ryzyko kradzieży (KR) pozwana nie odpowiada za szkody powstałe w ubezpieczonym pojeździe nielegalnie wprowadzonym na polski obszar celny przez właściciela pojazdu lub osobę trzecią nawet wówczas, gdy obecny właściciel pojazdu nie miał wiedzy o fakcie nielegalnego wprowadzenia pojazdu na polski obszar celny (k. 54-64v).

W dniu 11 grudnia 2006 r., powód zawarł z pozwaną umowę zmieniającą („aneks", polisa nr (...)) do umowy z dnia 30 listopada 2006 r. W „aneksie", strony oświadczyły, w szczególności, że:

-

nastąpi odstąpienie od zmniejszania sumy ubezpieczenia po wypłacie odszkodowania,

-

składka z tytułu ubezpieczenia AC wynosi 12.490,80 zł, z tytułu ubezpieczenia KR - 2.081,80 zł, a cała należna składka od wszystkich umówionych ubezpieczeń to łącznie 20.838 zł.

W dniu 21 marca 2007 r., powód zgłosił w Komendzie Powiatowej Policji w P. kradzież samochodu B. (...) nr identyfikacyjny (...), nr rej. (...) . Według stanu na dzień 21 marca 2007 r., pojazd ten byłby wart 115.800 zł.

Postanowieniem z dnia 20 kwietnia 2007 r., funkcjonariusz policji umorzył śledztwo w sprawie kradzieży samochodu B. (...) na szkodę J. W. wobec niewykrycia sprawcy przestępstwa. Postanowienie to zostało zatwierdzone przez prokuratora.

Pismem z dnia 28 maja 2007 r., powód wezwał pozwaną do wypłaty odszkodowania z umowy ubezpieczenia w terminie 7 dni od otrzymania pisma.

Decyzją z dnia 7 maja 2007 r., wydaną na wniosek powoda, starosta (...) wyrejestrował samochód B. (...) nr identyfikacyjny (...), ze względu na kradzież .

Pismem z dnia 29 maja 2007 r., pozwana poinformowała powoda, że decyzja co do wypłaty odszkodowania zostanie podjęta po wyjaśnieniu przez pozwaną okoliczności kradzieży pojazdu, a następnie pismem z dnia 14 czerwca 2007 r., pozwana odmówiła wypłaty odszkodowania.

Dokonując oceny materiału dowodowego, zgromadzonego w niniejszej sprawie, Sąd Okręgowy ocenił zeznania powoda jako niewiarygodne, wskazując, że budziły one zasadnicze wątpliwości. I tak, Sąd Okręgowy wskazał, że z zeznań powoda wynika, że przed zawarciem umowy kupna-sprzedaży samochodu B. (...) powód dysponował dokumentami pojazdu (w tym załączonym do pozwu świadectwem przekazania). W związku z tym o ile żądana przez zbywcę cena wynosiła 166.000 zł, to zasadnicze wątpliwości powoda powinien wzbudzić fakt, że w świadectwie przekazania cena pojazdu określona została na kwotę 700 euro. Zdaniem Sądu Okręgowego, w takich warunkach, wbrew twierdzeniom powoda, wątpliwości budzi fakt, czy powód mógłby uznać, że z dokumentami pojazdu „wszystko jest w porządku". Jako nieprzekonujące Sąd Okręgowy uznał przy tym zeznana powoda, w których wywodził on, że „nie interesowało go nic więcej" poza dowodem rejestracyjnym i kartą pojazdu oraz że nie wiedział, jakie dokumenty są niezbędne do wprowadzenia pojazdu na polski obszar celny. W tym zakresie Sąd Okręgowy podniósł, że z zeznań powoda, składanych na rozprawie w dniu 25 marca2011r, potwierdzonych na rozprawie w dniu 14 lutego 2014r, wynika, że sprowadzał on dla klientów samochody z zagranicy. Sprowadzając zaś pojazd, przed jego sprzedażą klientowi, powód musiał natomiast opłacić stosowne podatki i zarejestrować samochód na swoje nazwisko. W tych okolicznościach Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że zawierając umowę z dnia 27 listopada 2006 r., powód orientował się, jakie dokumenty są niezbędne w celach podatkowych i rejestracyjnych - i dokonał, bądź - przy zachowaniu należytej staranności - winien był dokonać, kontroli dokumentów, dotyczących nabywanego samochodu B. (...).

Zdaniem Sądu Okręgowego na gruncie niniejszej sprawy najistotniejsze wątpliwości wzbudzała jednak kwestia tożsamości zakupionego przez powoda pojazdu. Analizując ten aspekt niniejszej sprawy Sąd Okręgowy stwierdził, iż z twierdzeń i zeznań powoda oraz przedstawionych przez niego dokumentów wynikało, że chodzi tu o samochód o numerze identyfikacyjnym (...), który uprzednio stanowił własność O. A., a który to samochód O. A. w dniu 15 lipca 2006 r. sprzedał następnie W. J.. Wersji tej nie potwierdziły jednak zeznania świadka O. A.. Sąd Okręgowy wskazał, że z zeznań powołanego świadka wynikało bowiem, że samochód B. (...) został przez niego sprzedany nie w dniu 15 lipca 2006 r., lecz później, a - co więcej – nabywcą nie był W. J., lecz obywatel Francji. Jednocześnie Sąd Okręgowy podniósł, że z zeznań świadka wynikało wręcz, że nie miał on nigdy do czynienia z obywatelem polskim. Sąd Okręgowy stwierdził przy tym, iż za wiarygodnością zeznań w/w świadka przemawiała treść informacji, sporządzonej na zlecenie KPP w P. (k. 204 załączonych akt szkody), zgodnie z którą jeszcze w dniu 4 czerwca 2007 r. wskazany samochód zarejestrowany był we Francji i nie został skradziony.

Sąd Okręgowy miał przy tym na uwadze, że powód dysponował wprawdzie francuskim dowodem rejestracyjnym pojazdu na nazwisko O. A., lecz – jak zaznaczył Sąd Okręgowy – okoliczność ta nie miała przesądzającego znaczenia w warunkach, gdy świadek O. A. zeznał, iż około 5 lat przed momentem składania zeznań (czyli ok. 2007 r.) zgłosił on zagubienie wskazanego dokumentu.

Sąd Okręgowy nie znalazł również racjonalnych podstaw, by przyjąć, że - jak to zostało stwierdzone w świadectwie przekazania (k. 16) - O. A. sprzedał samochód B. (...) za kwotę tylko 700 euro. Uzasadniając swoje stanowisko w tym zakresie, Sąd Okręgowy wskazał, że brak było bowiem danych, by ów pojazd dotknięty był jakimikolwiek istotnymi wadami. Z treści opinii biegłego P. B. wynikało natomiast, że w marcu 2007 r. wartość pojazdu wynosiła 115.800 zł. Skoro zaś nawet z twierdzeń powoda nie wynikało, by przed wskazanym czasem pojazd przechodził jakiekolwiek znaczące naprawy, to Sąd Okręgowy nie miał wątpliwości, iż w okresie około 8 miesięcy poprzedzającym datę rzekomej sprzedaży pojazdu przez O. A. W. J., wartość pojazdu nie mogła być niższa. Sąd Okręgowy zaznaczył przy tym, że sam powód nie podał przyczyn, dla których O. A. miałby się zgodzić na sprzedaż samochodu za cenę kilkadziesiąt razy niższą od jego wartości.

W konkluzji Sąd Okręgowy ocenił tym samym zeznania powoda jako niewiarygodne. Jednocześnie zdaniem Sądu Okręgowego dokument świadectwa przekazania poświadczał nieprawdę, natomiast umowa komisu z dnia 16 listopada 2006 r. oraz umowa sprzedaży, udokumentowana fakturą z dnia 27 listopada 2006 r., dotyczyły w rzeczywistości innego pojazdu niż - należący w przeszłości do O. A. - samochód B. (...) o numerze identyfikacyjnym (...).

Zdaniem Sądu Okręgowego powództwo w świetle art. 805 §1 k.c. nie zasługiwało zatem na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy podniósł, że umowa stron z dnia 30 listopada 2006 r., zmieniona umową 11 grudnia 2006 r., dotyczyła bezspornie samochodu B. (...) o numerze identyfikacyjnym (...). Skoro jednak wykazane zostało, że tego konkretnego pojazdu powód nigdy nie nabył i nie posiadał oraz że pojazd ten, co najmniej do dnia 4 czerwca 2007 r., zarejestrowany był we Francji i nie został skradziony, to nie sposób było zdaniem Sądu Okręgowego stwierdzić ziszczenia się umówionych między stronami przesłanek wypłaty świadczenia z umowy ubezpieczenia. Sąd Okręgowy zaznaczył przy tym, że dokładne określenie pojazdu, zgłoszonego do ubezpieczenia, było rzeczą powoda. Tymczasem powód - jak wskazał Sąd Okręgowy – nie mógł skutecznie domagać się umówionego świadczenia, powołując się na fakt, że skradziono mu inny samochód (nawet tej samej marki i tego samego modelu).

Nadto, Sąd Okręgowy zauważył, iż dochodzone świadczenie nie należałoby się powodowi nawet przy założeniu, że rzeczywiście nabył on samochód B. (...) o numerze identyfikacyjnym (...) i że samochód ten został mu skradziony.

W tym zakresie Sąd Okręgowy podniósł bowiem, że stosownie do treści części II § 3 ust. 1 pkt 4 w zw. z częścią I § 5 ust. 1 pkt 5 obowiązującego między stronami wzorca umownego „Ogólnych warunków...", pozwana nie odpowiada za szkody powstałe w ubezpieczonym pojeździe nielegalnie wprowadzonym na polski obszar celny przez właściciela pojazdu lub osobę trzecią nawet wówczas, gdy obecny właściciel pojazdu nie miał wiedzy o fakcie nielegalnego wprowadzenia pojazdu na polski obszar celny.

Sąd Okręgowy podniósł jednocześnie, że pod pojęciem „nielegalnego" wprowadzenia na polski obszar celny rozumieć należało wprowadzenie sprzeczne z przepisami prawa celnego i podatkowego, zwłaszcza poprzez znaczące zaniżenie ceny samochodu w celu przynajmniej częściowego uniknięcia obowiązku celnego lub podatkowego.

Sytuacja powyższa – jak przyjął Sąd I instancji - miała miejsce w odniesieniu do pojazdu, nabytego przez powoda. W. J., występujący jako osoba, która sprowadziła samochód z Francji, posłużył się bowiem przed organami celnymi świadectwem przekazania, w którym cenę nabycia pojazdu określona została na kwotę 700 euro, gdy w rzeczywistości do sprzedaży za taką cenę nie doszło, a wartość pojazdu była kilkudziesięciokrotnie wyższa. Tym samym, doszło do zaniżenia podstawy opodatkowania podatkiem akcyzowym (art. 80 ust. 1 w zw. z art. 10 - obowiązującej w dacie wewnątrzwspólnotowego nabycia pojazdu - ustawy z dnia 23 stycznia 2004 r. o podatku akcyzowym, Dz. U. nr 29 z 2004 r., poz. 257 z późn. zm.).

Jak przy tym zaznaczył Sąd Okręgowy, choć przytoczona treść wiążącego strony wzorca umownego nie wymaga, dla wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela, wiedzy ubezpieczającego („obecnego właściciela pojazdu") o nielegalnym wprowadzeniu pojazdu na polski obszar celny, to w okolicznościach niniejszej sprawy Sąd Okręgowy uznał, że powód stosowną wiedzę posiadał, a przynajmniej z łatwością mógł powziąć.

W ocenie Sądu Okręgowego uzasadnione podejrzenia powoda co do wprowadzenia w błąd organu celnego przez osobę, która pojazd sprowadziła, powinna bowiem wzbudzić już sama, drastyczna (kilkudziesięciokrotna) różnica między ceną pojazdu, ujawnioną w świadectwie przekazania pojazdu (dokumencie przedstawionym zarówno organowi celnemu, jak i powodowi), a ceną jaką powód zapłacił za samochód.

W tym kontekście, Sąd Okręgowy uznał, że wobec tak stwierdzonej, kolejnej samoistnej przesłanki wyłączenia odpowiedzialności pozwanej, powództwo podlegało oddaleniu w całości.

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu, Sąd Okręgowy oparł na treści art. 98 k.p.c

Apelację od powyższego wyroku złożył powód, który ostatecznie sprecyzował, że przedmiotowy wyrok zaskarża jedynie w części, tj. co do kwoty 166.000 złotych. Na tej podstawie skarżący wniósł o zmianę wyroku i zasądzenie na swoją rzecz kwoty 166.000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu . Wnosił też o zasądzenie kosztów postępowania.

Skarżący przedmiotowemu orzeczeniu zarzucił:

1. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na rozstrzygnięcie,

tj.:

- art. 233 k.p.c., polegające na dowolnej ocenie dowodów, w szczególności zaś na braku wszechstronnego rozważenia przez Sąd materiału dowodowego zebranego w toku postępowania, co w konsekwencji doprowadziło do sprzeczności istotnych ustaleń Sądu z treścią materiału dowodowego i przyjęciu, że zasadnicze wątpliwości powoda powinien wzbudzić fakt, że w świadectwie przekazania cena pojazdu określona została na kwotę 700 euro, w sytuacji gdy pojazd był przedstawiony przez nabywcę urzędowi celnemu, zaś zgłoszenie nie zostało zakwestionowane przez urząd, który mógł zaproponować swoją wartość pojazdu,

- art. 233 k.p.c. poprzez przyznanie waloru wiarygodności zeznaniom świadka O. A., którego zeznania są zdawkowe, szczątkowe i niepełne, a w swoich zeznaniach świadek nie wyjaśnia również komu, i w jakim terminie, zbył auto oraz poprzez wyprowadzenie z materiału dowodowego, to jest zeznań w/w świadka wniosków z niego niewynikających, a nadto sprzecznych z zasadami logicznego rozumowania i doświadczeniem życiowym, a w konsekwencji błędne ustalenie, że powód nigdy nie nabył i nie posiadał pojazdu B. (...) o numerze identyfikacyjnym (...),

- art. 233 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. przez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i dokonania błędnych ustaleń faktycznych poprzez uznanie, że zakład ubezpieczeń, powołując się na postanowienie umowne o nielegalności wprowadzonego pojazdu na polski obszar celny udowodnił fakt nielegalnego wprowadzenia pojazdu na polski obszar celny, tj. że pojazd został wprowadzony wbrew obowiązującym przepisom lub na skutek popełnienia przestępstwa, w sytuacji gdy pojazd został zgłoszony urzędowi celnemu a zgłoszenie nie zostało zakwestionowane oraz został zarejestrowany zarówno przez W. J. i powoda, jak również skutecznie zgłoszony do ubezpieczenia,

- art. 231 k.p.c., przez uznanie za ustalony, na podstawie innych ustalonych faktów, fakt, że w warunkach niniejszej sprawy powód nie mógłby uznać, że z dokumentami pojazdu „jest wszystko w porządku", w sytuacji gdy auto sprowadzone z zagranicy posiadało dokument potwierdzający zarejestrowanie, ważne ubezpieczenie, badanie techniczne, świadectwo przekazania i kopię francuskiego dowodu rejestracyjnego wraz tłumaczeniem przysięgłym dokumentów, zaświadczenie o zapłacie akcyzy, zaś towarzystwo ubezpieczeń przyjęło auto do ubezpieczenia,

- art. 316 § 1 k.p.c. wskutek przyjęcia, że pod pojęciem „nielegalnego" wprowadzenia na polski obszar celny rozumieć należy wprowadzenie sprzeczne z przepisami prawa celnego i podatkowego, zwłaszcza poprzez znaczące zniżenie ceny samochodu w celu przynajmniej częściowego uniknięcia obowiązku celnego lub podatkowego, co stanowiło wyjście Sądu poza wskazywaną w powództwie podstawę faktyczną, to jest okoliczności faktyczne wskazywane przez powoda do zamknięcia rozprawy przed sądem I instancji,

2) w konsekwencji zaś naruszenia przepisów prawa procesowego i błędnych ustaleń faktycznych - naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. przepisu art. 805 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i niezastosowanie, w sytuacji gdy powód, zgodnie z art. 6 k.c., wykazał wszystkie przesłanki zasądzenia na jego rzecz odszkodowania.

Pozwana wniosła o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie na swoją rzecz kosztów postępowania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powoda nie zasługiwała na uwzględnienie

Główne zarzuty apelującego skupiały się na kwestionowaniu dokonanej przez Sąd Okręgowy oceny materiału dowodowego i w dalszym toku na supozycji, iż Sąd Okręgowy dokonał błędnych ustaleń faktycznych w przedmiotowej sprawie, co miało się następnie przełożyć na wskazywane naruszenia art. 805 k.c. w zw. art. 6 k.c..

W ocenie Sądu Apelacyjnego chybiony jest jednak podnoszony przez powoda zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Zważyć należy, że Sąd pierwszej instancji ocenił zgromadzony materiał dowodowy na podstawie jego wszechstronnego rozważenia. Wszechstronnego, a więc polegającego na rzetelnej, bezstronnej ocenie wyników postępowania i ich prawidłowej interpretacji, przy uwzględnieniu zasad logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego. Dokonując tej oceny Sąd Okręgowy nie przekroczył granicy swobodnej oceny dowodów w rozumieniu art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Apelacyjny wskazuje, że wszystkie ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy znajdują oparcie w zgromadzonym materiale dowodowym i Sąd Apelacyjny w pełni je podziela i przyjmuje za własne.

Jednocześnie w tym miejscu Sąd Apelacyjny pragnie odnieść się do podjętej na rozprawie apelacyjnej decyzji o dopuszczeniu nowych dowodów, tj. dowodów z dokumentów dołączonych do pisma procesowego strony pozwanej z dnia 12 listopada 2015 roku (k. 420) w postaci: pisma Komendy Głównej Policji z dnia 16 października 2014 roku (k. 413), pisma Komendy Głównej Policji z 21 października 2014 roku (k. 414) oraz pisma Komendy Powiatowej Policji w P. z dnia 3 listopada 2014 roku (k. 416). Niewątpliwie powoływanie dowodów w postępowaniu apelacyjnym podlega ograniczeniom, wynikającym z uregulowania art. 381 k.p.c. W świetle tej regulacji strona, która powołuje w postępowaniu apelacyjnym nowe fakty lub dowody powinna wykazać, że nie mogła ich powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji lub że potrzeba powołania się na nie wynikła później. W niniejszej sprawie skoro pozwana dokumenty te uzyskała dopiero we wrześniu 2015 roku (co wynika z oświadczenia pozwanej, zawartego w treści pisma procesowego – k. 411, a czego powód w istocie nie kwestionował), zaś same dokumenty pochodziły z października 2014 r. i listopada 2014 roku (a zatem z okresu już po wydaniu wyroku przez Sąd I instancji w niniejszej sprawie), to zdaniem Sądu Apelacyjnego niewątpliwie powołanie ich w toku postępowania przed Sądem I instancji nie było możliwe. Zaznaczyć przy tym należy, iż w oparciu o powołane wyżej dokumenty Sąd Apelacyjny poczynił dodatkowe ustalenia. Z dokumentów tych wynika bowiem, że pojazd marki B. (...) o numerze rejestracyjnym (...) został odnaleziony i zabezpieczony na terenie (...) a nadto, że pojazd ten ma przespawane numery, a zatem, że jest prawdopodobne, iż pojazd zarejestrowany w Polsce, a następnie skradziony powodowi, jest tzw. „klonem”.

Przechodząc do szczegółowej oceny zarzutów apelacyjnych Sąd Apelacyjny wskazuje, że niezasadne są zastrzeżenia skarżącego co do wiarygodności świadka O. A. – pierwotnego właściciela samochodu marki B. (...) o numerze identyfikacyjnym (...), który w swoich zeznaniach zaprzeczył w istocie, by w dniu 15 lipca 2006 r. sprzedał w/w pojazd W. J.. Przede wszystkim podkreślenia wymaga, że świadek jest osobą obcą dla powoda. Trudno zatem doszukiwać się okoliczności wskazujących na to, że świadek miał jakikolwiek interes w składaniu zeznań niekorzystnych dla powoda. Za wiarygodnością świadka przemawia przy tym fakt, że jego zeznania korelują de facto z obiektywnym dowodem w postaci informacji, sporządzonej na zlecenie KPP w P. (k. 204 załączonych akt szkody), z której jednoznacznie wynika, że na dzień 4 czerwca 2007 r. wskazany w/w samochód marki B. (...) o numerze identyfikacyjnym (...), zarejestrowany był jeszcze we Francji oraz że do tego czasu nie dokonano żadnego zgłoszenia jego kradzieży. Dokument ten potwierdza tym samym wersję świadka, iż przedmiotowy samochód marki B. (...) (o numerze identyfikacyjnym (...)) nie został sprzedany w lipcu 2006 roku, a – jak wywodził świadek – w późniejszym okresie. Wbrew zatem wywodom powoda, zdaniem Sądu Apelacyjnego, ocena zeznań świadka jest prawidłowa i nie nosi cech dowolności.

W obliczu powyższego Sąd Apelacyjny nie znalazł również podstaw, by kwestionować ustalenia Sądu I instancji, że powód w dniu 27 listopada 2006 roku w istocie nie nabył w/w pojazdu B. (...) o numerze identyfikacyjnym (...), stanowiącego pierwotnie własność O. A., lecz inny pojazd. Skoro bowiem, jak już wyżej wykazano, pojazd marki B. (...) o numerze identyfikacyjnym (...) jeszcze do czerwca 2007 roku znajdował się na terenie Francji, a przy tym w dniu 15 lipca 2006 r. (tj. w dniu, kiedy miało dojść do rzekomej sprzedaży w/w pojazdu W. J.) samochód ten był jeszcze w posiadaniu O. A., to istniały pełne podstawy do uznania, że odpowiednio w sierpniu 2006 roku i listopadzie 2006 roku nie mógł być on zarejestrowany w Polsce. Z oczywistych bowiem względów niemożliwym jest, by w obrocie były dwa pojazdy o tych samych numerach VIN. Prawidłowości ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd Okręgowy w tym zakresie nie przeczy przy tym sam fakt, że powód dysponował francuskim dowodem rejestracyjnym pojazdu, wystawionym na nazwisko wspomnianego wyżej świadka. Nie sposób bowiem pominąć, że świadek O. A. zeznał, że ponad pięć lat przed dniem 24 maja 2012 r., zgłosił zagubienie dowodu rejestracyjnego tegoż samochodu. Podkreślenia wymaga również, że ustalenia Sądu I instancji w tym zakresie znajdują uzasadnienie w treści dowodów, dopuszczonych już na etapie postępowania apelacyjnego, z których analizy wynika, że pojazd powoda ma przespawane numery i najprawdopodobniej jest tzw. „klonem” samochodu, pierwotnie należącego do świadka O. A..

W kontekście powyższego Sąd Apelacyjny nie znalazł jednocześnie podstaw, by kwestionować ustalenia Sądu I instancji odnośnie nielegalnego wprowadzenia pojazdu nabytego przez powoda na polski obszar celny poprzez znaczące zaniżenie ceny samochodu w celu przynajmniej częściowego uniknięcia obowiązku celnego lub podatkowego. Wniosek o nielegalnym wprowadzeniu przedmiotowego pojazdu na obszar celny naszego kraju jest bowiem zasadny zważywszy na fakt, że na chwilę składania przez W. J. deklaracji uproszczonej nabycia wewnątrzwspólnotowego (co miało miejsce w lipcu 2006 roku) w świadectwie przekazania cena tego pojazdu została określona na kwotę 700 euro (a zatem – w przeliczeniu na polską walutę – na kwotę kilku tysięcy złotych), podczas gdy już kilka miesięcy później (a dokładnie cztery miesiące później – tj. w listopadzie 2006 r.) cena tego pojazdu kształtowała się już na poziomie 166.000 złotych. Z kolei biegły powołany w niniejszej sprawie wskazał, że wartość rynkowa przedmiotowego pojazdu na dzień 21 marca 2007 roku wynosiła kwotę 115.800 złotych (k. 279-281). Z akt sprawy nie wynika przy tym, by pojazd ten w chwili wprowadzenia na polski rynek celny wymagał napraw. W świetle powyższych okoliczności uzasadniony jest zatem wniosek, że w niniejszej sprawie pojazd nabyty przez powoda został wprowadzony na polski obszar celny w sposób nielegalny, a jego cena została celowo zaniżona. Trudno bowiem w inny logiczny sposób wytłumaczyć, dlaczego na przełomie zaledwie 4 miesięcy wartość tego pojazdu wzrosła kilkudziesięciokrotnie.

Wbrew przy tym twierdzeniom powoda okoliczność, że pojazd stanowiący jego własność został ostatecznie zarejestrowany w Rzeczpospolitej Polskiej przez polskie służby celne, a także fakt, że w chwili rejestracji służby te nie zakwestionowały ceny przedmiotowego pojazdu, sama przez się, nie może stanowić jeszcze wystarczającej podstawy do uznania, że pojazd ten został wprowadzony na polski obszar celny w sposób legalny, a jego cena celowo nie została zaniżona. W ocenie Sądu Apelacyjnego taki tok argumentacji powoda jest wadliwy. Przy takim bowiem założeniu uznać należałoby, że każdy pojazd, sprowadzony uprzednio z zagranicy i zarejestrowany przez służby celne, został wprowadzony na polski obszar celny legalnie, co stoi w oczywistej sprzeczności z zasadami doświadczenia życiowego. Prawidłowości poczynionych ustaleń Sądu Okręgowego co do nielegalności wprowadzenia pojazdu powoda na polski obszar celny nie przeczy również i to, że powód – jak wskazywał - posiadał wymagane dokumenty, dotyczące nabywanego pojazdu. Wszak logicznym jest, że bez stosownych dokumentów pojazd ten w ogóle nie mógłby być wprowadzony na polski obszar celny. Inną zaś kwestią jest to, czy dokumenty te odzwierciedlały rzeczywisty stan rzeczy i czy poświadczały prawdę.

Za niezrozumiały przy tym należy uznać zdaniem Sądu Apelacyjnego zarzut naruszenia przepisu art. 316 § 1 k.p.c. wskutek przyjęcia, że pod pojęciem „nielegalnego" wprowadzenia na polski obszar celny rozumieć należy wprowadzenie sprzeczne z przepisami prawa celnego i podatkowego, zwłaszcza poprzez znaczące zniżenie ceny samochodu w celu przynajmniej częściowego uniknięcia obowiązku celnego lub podatkowego, co stanowiło – zdaniem skarżącego - wyjście Sądu poza wskazywaną w powództwie podstawę faktyczną, to jest okoliczności faktyczne wskazywane przez powoda do zamknięcia rozprawy przed Sądem I instancji. Zważyć w tym zakresie należy, iż zakres badania sprawy przez sąd powszechny wynika każdorazowo z przedmiotu toczącego się przed nim postępowania. Okoliczność nielegalności wprowadzenia pojazdu powoda na polski obszar celny została podniesiona w toku procesu przez pozwaną, jako mająca istotne znaczenie dla ustalenia kwestii jego odpowiedzialności. Tym samym uwzględnienie tej okoliczności przy wydaniu wyroku przez Sąd I instancji nie stanowiło w żadnym razie uchybienia w/w przepisowi, a wręcz przeciwnie –obowiązkiem Sądu było należyte rozważenie tej kwestii.

Odnosząc się z kolei bezpośrednio do zagadnienia, dotyczącego świadomości powoda co do faktu nielegalnego wprowadzenia jego pojazdu na polski obszar celny, wskazać należy, iż Sąd Okręgowy zasadnie zanegował możliwość uznania przez powoda w realiach niniejszej sprawy, że z dokumentami spornego pojazdu „wszystko jest w porządku”. Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu I instancji, że samo już tylko porównanie ceny wyjściowej tego pojazdu w kwocie 700 euro, (co istotne - pojazdu luksusowego), jaka widnieje w świadectwie przekazania, (a którym to dokumentem powód bezspornie dysponował przed podpisaniem umowy sprzedaży), do ceny, za jaką powód nabył ostatecznie ten pojazd (166.000 zł), z obiektywnego punktu widzenia winno wzbudzać wątpliwości co do autentyczności i prawdziwości dokumentów, dotyczących nabywanego pojazdu. Trafnie również wskazał Sąd Okręgowy, że skoro powód – jak sam wywodził – miał doświadczenie w sprowadzaniu pojazdów z zagranicy, musiał tym samym mieć świadomość, jakie dokumenty były potrzebne do wprowadzenia pojazdu na polski obszar celny. Bez rejestracji pojazdu na polskim rynku, powód nie mógłby przecież zbywać sprowadzanych pojazdów osobom trzecim. Niewątpliwie przy tym już z racji wcześniejszych doświadczeń powoda w sprowadzaniu samochodów, a także z racji wysokości ceny, jaką powód zobowiązany był zapłacić za w/w sporny pojazd (tytułem czego zresztą zaciągnął stosowny kredyt), trudno uznać za przekonujące twierdzenia skarżącego, że nie interesowały go inne dokumenty, dotyczące nabywanego pojazdu za wyjątkiem dowodu rejestracyjnego i karty pojazdu. W obliczu powyższego zarzut obrazy art. 231 k.p.c. nie mógł się ostać.

W konsekwencji ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Okręgowy nie przekracza ram zakreślonych przepisem art. 233 § 1 k.p.c. Skarżący nie wykazał ani pogwałcenia zasad logicznego rozumowania i właściwego kojarzenia faktów w ocenie dowodów dokonanej przez tenże Sąd, ani też sprzeczności tego rozumowania z zasadami doświadczenia życiowego.

Przechodząc do subsumpcji Sąd Apelacyjny podziela w pełni stanowisko Sądu Okręgowego, iż w świetle okoliczności niniejszej sprawy pozwana miała podstawy do uwolnienia się od odpowiedzialności i odmowy wypłaty odszkodowania.

Zważyć należy, że zgodnie z treścią art. 805 k.c. przez umowę ubezpieczenia zakład ubezpieczeń zobowiązuje się spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę. Obowiązek ten aktualizuje się wówczas, gdy ubezpieczający udowodni, że zaistniał wypadek przewidziany umową ubezpieczenia, powstała szkoda w wykazywanej przez niego wysokości oraz istnienie związku przyczynowego pomiędzy tymi zdarzeniami.

W niniejszej sprawie – jak trafnie podniósł Sąd Okręgowy - umowa stron z dnia 30 listopada 2006 r., zmieniona umową 11 grudnia 2006 r., dotyczyła bezspornie konkretnego samochodu, tj. samochodu marki B. (...) o numerze identyfikacyjnym (...). Tylko zatem kradzież tego (i tylko tego) samochodu rodziłaby po stronie ubezpieczyciela obowiązek wypłaty odszkodowania. Tymczasem z omówionych ustaleń faktycznych wynika jednoznacznie, że powód w istocie nie mógł być i nigdy nie był posiadaczem tego konkretnego pojazdu samochodu B. (...) o numerze identyfikacyjnym (...). Przyjmując zatem nawet, że pojazd znajdujący się w posiadaniu powoda został skradziony, (i to nawet tej samej marki i modelu - czego zresztą pozwana w niniejszej sprawie de facto nie kwestionowała), to i tak nie sposób było stwierdzić ziszczenia się umówionych między stronami przesłanek wypłaty świadczenia z umowy ubezpieczenia. Nie można bowiem mówić tutaj o zaistnieniu wypadku, przewidzianego łączącą strony umową ubezpieczenia, uzasadniającego wypłatę odszkodowania. Wbrew zatem wywodom powoda, nie wykazał on wszystkich przesłanek zasądzenia na jego rzecz odszkodowania. W tym kontekście również zatem zarzut naruszenia art. 6 k.c. nie mógł się ostać.

Warto w tym miejscu jednocześnie podkreślić, iż Sąd Okręgowy trafnie ocenił, że w świetle okoliczności niniejszej sprawy istniała również druga samoistna podstawa odmowy wypłaty odszkodowania, i to nawet przy założeniu, że powód rzeczywiście nabyłby samochód B. (...) o numerze identyfikacyjnym (...).

W tym zakresie podkreślenia w pierwszej kolejności wymaga, iż nie budzi wątpliwości, że skoro powód zaakceptował treść umowy ubezpieczenia w przedłożonej mu formie (co pokwitował własnoręcznym podpisem), oznacza to, że w okolicznościach niniejszej sprawy, odpowiedzialność odszkodowawcza pozwanej winna być rozpatrywana z uwzględnieniem całokształtu zapisów łączącej strony umowy, w tym stanowiących jej integralną część Ogólnych Warunków Ubezpieczenia. W § 3 ust. 1 pkt 4 części II w zw. z § 5 ust. 1 pkt 5 Ogólnych Warunków Ubezpieczenia Pojazdów Lądowych od Uszkodzeń zastrzeżono przy tym, że ubezpieczyciel nie odpowiada za szkody powstałe w pojazdach nielegalnie wprowadzonych na polski obszar celny przez właściciela pojazdu lub osobę trzecią nawet wówczas, gdy obecny właściciel nie miał wiedzy o fakcie nielegalnego wprowadzenia pojazdu na polski obszar celny. Oznacza to tym samym, że niezależnie od tego, czy powód w tym przypadku wiedział, że pojazd, który nabył pochodził z nielegalnego źródła, czy też takiej wiedzy nie miał, i tak pozwana miała w okolicznościach rozpoznawanej sprawy podstawy do odmowy wypłaty odszkodowania, skoro – o czym była już mowa wyżej – przedmiotowy pojazd stanowiący przedmiot łączącej strony umowy ubezpieczenia wprowadzony został nielegalnie na polski obszar celny. Wbrew przy tym wywodom powoda w okolicznościach niniejszej sprawy – w kontekście przytoczonych wyżej postanowień OWU - nie mają istotnego znaczenia okoliczności, podnoszone w uzasadnieniu apelacji, że pojazd ten powód nabył w komisie i nie miał on żadnego wpływu na sposób jego wprowadzania do kraju.

Reasumując, w ocenie Sądu Apelacyjnego zaskarżone orzeczenie Sądu I instancji jest słuszne i znajduje oparcie w obowiązujących przepisach prawa. Trafności stanowiska zajętego przez Sąd Okręgowego nie zdołały podważyć argumenty przedstawione przez skarżącego w treści wywiedzionej przez niego apelacji. Podkreślić przy tym należy, że skarżący nie przedstawił też żadnych obiektywnych dowodów mogących uzasadniać jego twierdzenia, sprowadzając tym samym treść swej apelacji do polemiki z prawidłowymi ustaleniami Sądu Okręgowego oraz prawidłową oceną prawną okoliczności niniejszej sprawy.

Mając powyższe na uwadze, skoro zarzuty apelacji powoda okazały się nieuzasadnione, jego apelacja podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy (art.108§1 k.p.c. w zw. art. 98 § 1 k.p.c.), ustalając wysokość wynagrodzenia pełnomocnika pozwanego w oparciu o § 13 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 491 ze zm).