Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. IV Ka 122/16

UZASADNIENIE

J. S. został oskarżony o to, że: w dniu 14 grudnia 2011r. w godzinach 19-20 w P. na stacji paliw (...) przy ul. (...) działając wspólnie i w porozumieniu z innym dotychczas nieustalonym sprawcą przy użyciu bliżej nieokreślonego elektronicznego narzędzia pokonując elektroniczne zabezpieczenia dokonał fikcyjnej wpłaty pieniędzy w kwocie 2960 zł do automatu do gry po czym wypłacił z niego i zabrał w celu przywłaszczenia 1226 zł na szkodę (...) Sp. z o.o. z siedzibą w R.

tj. o czyn z art. 279 § 1 kk

Sąd Rejonowy w Radomsku wyrokiem z dnia 24 listopada 2015 roku w sprawie VI K 799/13 uznał oskarżonego J. S. za winnego tego, że w dniu 14 grudnia 2011r. w godzinach około 19-20 w P. na stacji paliw (...) przy ul. (...) działając wspólnie i w porozumieniu z inną nieustaloną osobą przy użyciu bliżej nieokreślonego elektronicznego narzędzia pokonał elektroniczne zabezpieczenie automatu do gry H. (...) o numerze fabrycznym (...) w ten sposób, że dokonał fikcyjnej wpłaty pieniędzy w kwocie 2960 zł do tego automatu do gry, by móc rozpocząć i prowadzić grę, po czym wskutek tego nienależnie wypłacił z niego i zabrał w celu przywłaszczenia pieniądze w kwocie 1226 zł jako wygraną, czym działał na szkodę na szkodę (...) Sp. z o.o. z siedzibą w R., czym wypełnił dyspozycję art. 279 § 1 kk w zw. z art. 4 § 1 kk i za to na podstawie art. 279 § 1 kk w zw. z art. 33 § 2 kk wymierzył mu karę 1 (jednego) roku i 2 (dwóch) miesięcy pozbawienia wolności oraz karę 120 (stu dwudziestu) stawek dziennych grzywny przy określeniu wysokości jednej stawki dziennej na kwotę 10,00 zł (dziesięć złotych).

Nadto na podstawie art. 46 § 1 kk orzekł wobec oskarżonego J. S. obowiązek zapłaty na rzecz (...) Sp. z o.o. z siedzibą w R. kwoty 1.226,00 zł (jeden tysiąc dwieście dwadzieścia sześć złotych) tytułem obowiązku naprawienia szkody oraz zasądził od oskarżonego J. S. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 420,00 zł (czterysta dwadzieścia złotych) tytułem opłaty oraz kwotę 448,42 zł (czterysta czterdzieści osiem złotych czterdzieści dwa grosze) tytułem obowiązku zwrotu wydatków poniesionych w sprawie.

Powyższy wyrok zaskarżył apelacją obrońca oskarżonego J. S.

w całości na korzyść. Apelacja, wywiedziona została z podstawy odwoławczej art. 438 pkt 2 i 3 kpk a zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:

1. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku mający wpływ na jego treść poprzez wyrażenie błędnego poglądu, iż dowody ujawnione na rozprawie i ustalone na ich podstawie okoliczności są wystarczające do uznania za udowodnionego faktu popełnienia przez oskarżonego J. S. zarzucanego mu czynu, co w konsekwencji spowodowało jego skazanie, podczas gdy te dowody i okoliczności, a zwłaszcza błędnie ocenione przez Sąd wyjaśnienia oskarżonego oraz opinie biegłego R. R., który sporządził opinie z dnia 6 marca 2015 roku oraz z dnia 22 września 2015 roku poza zakresem swoich kompetencji, prowadzą do jednoznacznego wniosku, że J. S. nie popełnił zarzucanego mu występku.

2. naruszenie prawa procesowego mające wpływ na treść wyroku mianowicie art. 4 kpk, art. 5 § 2 kpk , art. 7 kpk, 424 § 1 pkt 1 kpk przez jednostronną ocenę materiału dowodowego, a w szczególności bezkrytyczne przyjęcie za dowód winy oskarżonego zeznań świadków , dowodu z opinii biegłego oraz dowodu z nagrania monitoringu stacji, zastosowanie wybiórczości w ocenie tych dowodów, w sytuacji gdy brak jest bezpośrednich dowodów wskazujących na sprawstwo oskarżonego, zwłaszcza że nie zabezpieczono automatu H. (...) o numerze fabrycznym (...), instrukcji obsługi do tego automatu ani też historii dotyczącej wpłat i wypłat z tego automatu z dnia 14 grudnia 2011 roku.

W konkluzji apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu,

względnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Na rozprawie apelacyjnej w dniu 23 marca 2016 roku:

-obrońca popierał własna apelację i wnioski w niej zawarte,

-prokurator wnosił o nieuwzględnienie apelacji obrońcy oskarżonego i utrzymanie

zaskarżonego wyroku w mocy.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego nie jest zasadna, a zarzuty w niej podniesione nie zasługują na uwzględnienie.

Apelacja sprowadza się bowiem w istocie rzeczy do zanegowania prawidłowych

ustaleń faktycznych poczynionych w sprawie. Opiera się ona w tym zakresie na odmiennej interpretacji zebranych w sprawie dowodów i nie przedstawia jakichkolwiek przekonywujących argumentów, podważających prawidłowości i słuszności rozumowania Sądu I instancji. Skarżący nie wykazał bowiem w żaden sposób, że rozumowanie Sądu meriti było wadliwe bądź nielogiczne. Natomiast zarzuty przedstawione w skardze apelacyjnej mają wyłącznie charakter subiektywnej polemiki opierającej się na korzystnej dla oskarżonego ocenie dowodów, nie znajdującej potwierdzenia w realiach niniejszej sprawy. Chodzi tu oczywiście o to, że skarga apelacyjna nie przedstawia żadnych ważkich argumentów potwierdzających wadliwe rozumowanie Sądu I instancji czy też wadliwą ocenę przeprowadzonych dowodów czy też przepisów postępowania. Dokonane bowiem przez Sąd I instancji szczegółowe ustalenia faktyczne w pełni odpowiadają zebranym w sprawie dowodom, a nade wszystko są wynikiem wszechstronnej oraz wnikliwej ich analizy. Zważyć trzeba, iż przekonanie Sądu I instancji o istnieniu niepodważalnych dowodów potwierdzających sprawstwo oskarżonego pozostaje pod ochroną prawa procesowego, jako że nie wykracza przez normy zasady swobodnej oceny dowodów wyrażonej w treści art. 7 kpk. Jednocześnie zaś konkluzje Sądu I instancji stanowią wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak niekorzyść oskarżonego (art. 4 k.p.k.), a nade wszystko zostały logicznie – z uwzględnieniem wskazań wiedzy, doświadczenia życiowego i prawidłowego rozumowania – uzasadnione w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku (art. 424§1 pkt 1 k.p.k.).

Zauważyć w tym miejscu należy, iż podniesiony przez skarżącego zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę wyroku, byłby tylko wówczas słuszny, gdyby zasadność ocen i wniosków dokonanych przez Sąd I instancji na podstawie okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiadała przesłankom logicznego rozumowania bądź wskazaniom doświadczenia życiowego. Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie może natomiast sprowadzić się do samej polemiki z ustaleniami sądu, wyrażonymi w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku lecz musi wykazać, jakich konkretnych uchybień w zakresie zasad logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego dopuścił się Sąd w ocenie zebranego materiału dowodowego.

Wracając na grunt przedmiotowej sprawy podnieść należy, iż apelacja w praktyce nie przedstawiła żadnych przekonywujących argumentów, które podważałyby prawidłowe ustalenia Sądu I instancji. W szczególności nie jest trafnym zarzut, iż biegły R. R. sporządził opinię z 6 marca 2015 roku i 22 września 2015 roku poza swoimi kompetencjami. Faktem jest, iż biegły R. R. jest biegłym sądowym z zakresu informatyki, telekomunikacji i automatów do gier i w opinii z dnia 6 marca 2015 roku użył sformułowania, iż oskarżony nie zachowywał się jak “normalny gracz”, który zakredytował automat za pomoca monet lub banknotów. Co istotne w ustalonym stanie faktycznym Sąd meriti nie posugiwał się takim stwierdzeniem, jednakże oparl się na opiniach w/w biegłego. Warto jednak wyjaśnić, iż biegły R. R. w swojej opinii nie przeprowadzał analizy oskarżonego pod względem jego zachowania jako osoby a jedynie jego czynności jakie wykonywał stojac przy automatach. W opinii uzupełniającej z dnia 22 września 2015 roku wyjaśnił, iż sformułowanie to dotyczyło sytuacji, że widniejący na nagraniu z kamer monitoringu oskarżony nie zakredytował automatu, a więc nie wykupił punktów umożliwiających dalszą grę. Obrońca oskarżonego wskazuje, iż J. S. mógł trzymać w ręku przykładowo portfel, gdyż nie ustalono co w jego dłoni sie znajdowało. Zarzut ten jest jednak gołosłowny. Nawet bowiem gdyby przyjąć, że jest to według twierdzeń obrońcy portfel, to należy wówczas wskazać w jaki sposób, oskarżony J. S. nie wyciągając z niego pieniędzy zakredytował urządzenie. Z lektury akt sprawy, szczególnie po analizie monitoring nie ma sytuacji by oskarżony wyciągał cos z rzekomego portfela. Nadto na nagraniu z kamer monitoring widać, iż oskarżony nie wykonuje ruchów świadczących o wrzucaniu do automatu monet albo banknotów. Tym bardziej, że swoim zachowaniem spowodował, iż automat został zakredytowany, co umożliwiło mu grę. Do takiego wniosku i przekonania wiodą zeznania świadka P. B., który wskazał, iż przy osobistym sprawdzeniu automatu, jego menu (z którego nie można wykasować danych o fikcyjnie nabitych impulsach) dane wykazały, że w jednej sekundzie do automatu wprowadzono po kilka banknotów. Również biegły R. R. zaznaczył, iż przedmiotowy automat nie posiadał zabezpieczenia przed urządzeniem typu impulsator, a także potwierdził, iż nie jest możliwe by w taki krótkim czasie –jak to miało miejsce w przypadku oskarżonego – dokonać wpłaty kilku banknotów w jednej sekundzie. Każde bowiem banknot musi być włożony do akceprota, przyjęty, zczytany i zaakceptowany. Reasumując stwierdzić należy, że nie było możliwe wpłacenie kilku banknotów w jednej sekundzie, co także potwierdza nagranie z monitoring jak i analiza menu automatu dokonana przez świadka P. B.. Tym bardziej, że oskarżony swoim zachowaniem zakredytował automat i wygrał znaczną kwotę pieniędzy. W realiach przedmiotowej sprawy bez znaczenia jest także zarzut, że nie została dostarczona do akt sprawy instrukcja obsługi przedmiotowego automatu. Bowiem biegły z zakresu z zakresu informatyki, telekomunikacji i automatów do gier, jednoznacznie wskazał, iż zna tą instrukcję.

Zatem zgodzić należy się z Sądem meriti, który słusznie uznał, iż w/w opinia biegłego R. R. uwzględniła całokształt zgromadzonych w sprawie dowodów. Chodzi tu oczywiście o zeznania świadka P. B. i nagranie z kamer monitoringu. Tym bardziej, że opinia biegłego R. R. jest kompletna, jasna, przekonywująca i nie zachodzi potrzeba jej dalszego uzupelniania. Skarżący nie dostrzega, iż przewód sądowy dostarczył jednak wystarczających dowodów dla przyjęcia sprawstwa oskarżonego . Brak jest zatem jakichkolwiek podstaw do podzielenia twierdzeń skarżącego, iż Sąd I instancji dokonał jednostronnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a tym samym naruszył przepisy art.4 kpk.

Sąd odwoławczy nie podzielił również zarzutu dotyczącego rozstrzygnięcia przez Sąd I instancji istniejących w sprawie wątpliwości na niekorzyść oskarżonego (art. 5 § 2 kpk). W tym miejscu zasadnym wydaje się przytoczenie wyroku SN z 14 maja 1999r., IV KKN 714/98, Prok. i Pr. 2000, nr 4, poz. 8: „Stan określony przez ustawodawcę jako „nie dające się usunąć wątpliwości” (art.5 § 2 kpk) powstaje w następstwie oceny dowodów. Dopiero wówczas bowiem można stwierdzić, czy wątpliwości w ogóle wystąpiły, czy były uzasadnione, czy i jakie miały znaczenie dla kwestii odpowiedzialności prawnej oskarżonego, czy udało się je przezwyciężyć w sposób dopuszczalny przez prawo procesowe itp. O naruszeniu zasady in dubio pro reo nie można zatem mówić wówczas, gdy sąd w wyniku pełnej i poprawnie dokonanej swobodnej oceny dowodów uznał, że brak jest wątpliwości albo że nie mają one znaczenia dla odpowiedzialności prawnej oskarżonego.” Z taką sytuacją niewątpliwie mamy do czynienia w niniejszej sprawie, bowiem jak wskazano powyżej Sąd meriti dokonując swobodnej, w pełni poprawnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie doszedł do przekonania o istnieniu jakichkolwiek wątpliwości co do sprawstwa i winy oskarżonego J. S..

Mając na uwadze powyższe rozważania uznać nalazło, że Sąd Rejonowy prawidłowo uznał, że zachowanie oskarżonego J. S. wyczerpało wszystkie znamiona określone w art. 279 § 1 kk. Nadmienić należy, że warunkiem odpowiedzialności za kradzież z włamaniem jest ustalenie że przedmiot zaboru rzecz ruchoma jest zabezpieczona, a więc istnieje specjalne urządzenie (mechaniczne lub elektroniczne), którego funkcją jest zamknięcie dostępu do rzeczy osobom nieuprawnionym. Pojęcie włamania obejmuje nie tylko uszkodzenie lub zniszczenie urządzeń stanowiących zamknięcie, w najszerszym znaczeniu tego słowa, lecz również pokonanie lub usunięcie przeszkody, którą stworzono dla ochrony rzeczy, dla jej zabezpieczenia i uniemożliwienia lub utrudnienia jej zaboru przez osoby nieposiadające uprawnień. Każde zatem działanie polegające na usunięciu lub pokonaniu takiej przeszkody, jak na przykład wyłamanie, uszkodzenie zamknięcia czy nawet otwarcie za pomocą podrobionego klucza lub wytrycha, stanowi pokonanie zabezpieczenia i jeśli towarzyszy mu zabór rzeczy, winno być kwalifikowane jako włamanie (vide W. Świda (w:) I. Andrejew, W. Świda, W. Wolter, Kodeks karny..., s. 634-635). W przedmiotowej sprawie oskarżony pokonał zabezpieczenie poprzez urządzenie elektroniczne, nie mając do tego uprawnień, a co umożliwiło mu pozyskanie środkow finansowych do gry na automacie. Przestępstwo, którego dopuścił się oskarżony należy do kategorii przestępstw umyślnych, a dodatkowo wymaga kierunkowości w działaniu. W momencie dokonania czynu zabronionego oskarżony miał niczym niezakłóconą możliwość podjęcia innej decyzji i zachowania się w sposób zgodny z prawem, jednakże tego nie uczynił.

Jako prawidłowe ocenić należy też rozstrzygnięcia w zakresie kary wymierzonej oskarżonemu za przypisany czyny. Orzeczona kara pozbawienia wolności oraz grzywna są współmierne do stopnia winy i stopnia społecznej popełnionego przez oskarżonego czynu, spełni również cele zapobiegawcze i wychowawcze wobec sprawcy oraz cele w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Z powyższych względów orzeczono jak w części dyspozytywnej wyroku.

Z uwagi na błędne ustalenie opłaty za I instancją na kwotę 420 złotych, Sąd odwoławczy zasądził od oskarżonego J. S. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 120 złotych tytułem brakującej opłaty za pierwszą instancję. Bowiem zgodnie z treścią art. 2 ust.4 Ustawy z dnia 23 marca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (Dz. U 1983. Nr 49 poz. 223 z póżn. zm) za orzeczoną kary pozbawienia wolności w rozmiarze 1 roku i 2 miesięcy winna być jedynie opłata w kwocie 300 złotych, a od orzeczonej kary grzywny w ilości 120 stawek dziennych po 10 złotych każda zgodnie z art. 3 ust 1 powołanej ustawy winna być ustalona opłata w kwocie 240 złotych. Zatem opłata łączna winna być ustalona na kwotę 540 złotych.

Podstawę prawną rozstrzygnięcia w zakresie kosztów postępowania odwoławczego stanowiły przepisy wskazane w części dyspozytywnej wyroku, mając na względzie, iż oskarżony ma dochody nie widział podstaw do zwolnienia go od kosztów sądowych.