Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1746/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 8 lipca 2015 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi uznał za bezskuteczną w stosunku do powodów K. B. i S. B. umowę o podział majątku wspólnego z dnia 15 czerwca 2009 r., sporządzoną w formie aktu notarialnego przed notariuszem A. S. w Ł. za nr rep. A 8452/09, zawartą pomiędzy pozwaną K. Ż. i M. W., na mocy której pozwana nabyła własność lokalu mieszkalnego nr (...) w budynku wielomieszkaniowym położonym w Ł. przy ul. (...) wraz z udziałem (...) w częściach wspólnych budynku i innych urządzeń, które nie służą do wyłącznego użytku właścicieli poszczególnych lokali i takim samym udziałem w prawie użytkowania wieczystego, dla którego to lokalu Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi prowadzi księgę wieczystą nr (...), celem umożliwienia powodom dochodzenia wierzytelności przysługującej im w stosunku do M. W., stwierdzonej tytułem wykonawczym w postaci nakazu zapłaty wydanego przez Sąd Rejonowy Sąd Grodzki dla Ł. w Ł. z dnia 8 grudnia 2009 r., sygn. akt XVII Nc 6739/09, zaopatrzonego w klauzulę wykonalności postanowieniem z dnia 12 listopada 2012 r. i nie obciążył pozwanej obowiązkiem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Rejonowy ustalił, że M. W. (poprzednio Ż.) prowadził działalność gospodarczą w postaci hurtowi opakowań. Księgowość firmy prowadził podmiot zewnętrzny, a pozwana nie miała dostępu do dokumentacji firmy. K. Ż. nie tylko nie wiedziała, że firma jej męża ma długi, ale przeciwnie - była przekonana o jej dobrej kondycji finansowej ze względu na udzielenie przez bank dwóch kredytów na rozwój, tym jeden na kwotę 50 000 złotych, który pozwana poręczyła.

Nakazem zapłaty w postępowaniu nakazowym wydanym w dniu 8 grudnia 2009 roku w sprawie sygn. akt XVII Nc 6739/09, Sąd Rejonowy Sąd Grodzki dla Ł. w Ł. nakazał M. Ż., aby zapłacił na rzecz J. M. i R. M. kwotę 6 760,63 złotych z ustawowymi odsetkami szczegółowo w nakazie opisanymi i kwotę 1 280 złotych tytułem kosztów procesu. Postanowieniem z 12.11.2012 roku Sąd nadał temu tytułowi egzekucyjnemu klauzulę wykonalności na rzecz nabywców wierzytelności - K. B. i S. B. prowadzących działalność pod firmą (...) spółka cywilna w W.. W oparciu o powyższy tytuł powodowie prowadzili egzekucję przeciwko M. Ż.. Nie uzyskali zaspokojenia w żadnej części, a postępowanie egzekucyjne zostało umorzone wobec stwierdzenia bezskuteczności egzekucji.

W dniu 28 maja 2009 roku M. i K. małżonkowie Ż. wyłączyli wspólność ustawową, a w dniu 16 czerwca 2009 roku zawarli notarialną umowę o podział majątku wspólnego. Pozwana otrzymała na wyłączną własność samodzielny lokal mieszkalny nr (...) położony w Ł. przy ul. (...), a M. Ż. uzyskał własność samochodów: osobowego marki P. (...) i ciężarowego marki J. (...) oraz laptopa C. nx 7300. Wartość majątku określono na 130 000 złotych. Podział majątku nastąpił bez spłat i innych rozliczeń finansowych.

W chwili zawarcia umowy o podział majątku wspólnego, w dziale III księgi wieczystej prowadzonej dla lokalu mieszkalnego stanowiącego odrębną własność wpisana była wzmianka o wniosku z dnia 1 czerwca 2009 roku dotyczącego zawiadomienia o wszczęciu egzekucji z prawa do lokalu.

M. W. wyprowadził się z domu pod koniec 2007 roku i od tego momentu nie miał kontaktu z pozwaną. Nawiązał go ponownie chcąc uzyskać rozwód za porozumieniem stron. Rozwód małżonków został orzeczony wyrokiem Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 9 lutego 2011 roku.

Rozważając podstawę prawną powództwa, Sąd Rejonowy wskazał na przepis art. 527 k.c. Analizując – w kontekście przesłanek uznania czynności za bezskuteczną – umowę o podział majątku zawartą przez pozwaną z M. W. stwierdził, że niewątpliwie stanowi ona czynność prawną przynoszącą korzyść majątkową pozwanej. Co do zasady możliwe jest więc uznanie jej za bezskuteczną w oparciu o przepis art. 527 k.c. Powodowie udowodnili zarówno, że przysługuje im wierzytelność w stosunku do M. W., jak i to, że jest on osobą niewypłacalną. W ocenie Sądu Rejonowego wskutek zawarcia umowy o podział majątku M. W. stał się niewypłacalny, bo otrzymał jedynie samochody podczas gdy pozwana stała się właścicielem lokalu mieszkalnego, nastąpiło zatem pokrzywdzenie powodów. Przy tym dłużnik miał świadomość pokrzywdzenia wierzycieli, bo jakkolwiek umowa o podział majątku wspólnego została zawarta przed wydaniem nakazu zapłaty, to sama wierzytelność istniała i była wymagalna przed jej zawarciem.

Sąd I instancji stanął na stanowisku, że pomimo formalnego istnienia małżeństwa pozwanej i dłużnika, nie można automatycznie przyjąć domniemania wynikającego z art. 527 § 3 k.c. W tym przepisie nie chodzi bowiem o bliskość „formalną” w znaczeniu istnienia związku małżeńskiego. W realiach niniejszej sprawy, ze względu na zerwanie przez M. W. relacji z pozwaną i wyprowadzenie się do innej kobiety, nie można mówić o stosunku bliskości i na tej podstawie wyciągać wniosków o wiedzy pozwanej o długach jej męża. Sąd Rejonowy dał wiarę pozwanej, że nie miała faktycznej wiedzy o wierzycielach męża. Uznał jednak, że nie usprawiedliwia to jej zaniechania zachowania należytej staranności przy podpisywaniu umowy. Skoro na dzień podpisywania umowy w księdze wieczystej był wzmiankowany wniosek o wszczęciu egzekucji z tego prawa, co zostało wspomniane w treści samej umowy z pewnością odczytanej stronom przed jej podpisaniem, to najpóźniej w tym momencie pozwana powinna zainteresować się tą kwestią. Egzekucja skierowana do lokalu niewątpliwie wskazywała na istnienie wierzyciela i długu, zaś zawarcie umowy dotyczącej przedmiotu, do którego skierowano egzekucję w sposób oczywisty przekłada się na możliwość jego egzekwowania. Przy zachowaniu należytej staranności pozwana powinna wiedzieć, że dłużnik działa ze świadomością pokrzywdzenia wierzyciela. Chybiona jest natomiast argumentacja pozwanej dotycząca spłaty długów byłego męża w bankach. Spłata długu przez pozwaną jako współdłużniczkę solidarną nie przesądza automatycznie o „odciążeniu” dłużnika i pojawieniu się po jego stronie przysporzenia.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 102 k.p.c. akcentując głównie bardzo trudną sytuację pozwanej.

Apelację od powyższego orzeczenia wywiodła pozwana, zaskarżając je w całości. Skarżąca zarzuciła naruszenie przepisu art. 233 § 1 k.p.c. przez pominięcie przez Sąd pierwszej instancji treści istotnych i obszernych fragmentów zeznań świadków oraz pozwanej i bezpodstawne przyjęcie, że pozwana mogła się dowiedzieć o zobowiązaniach dłużnika przy dołożeniu należytej staranności podczas, gdy pozwana nie miała dostępu do dokumentów firmy męża, który jednocześnie ukrywał przez nią swoją prawdziwą sytuację finansową. Apelacja skupia się głównie na kwestionowaniu stanowiska Sądu Rejonowego, iż pozwana miała realną możliwość uzyskania informacji o stanie finansów firmy (...).

W konkluzji do powyższego zarzutu skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa oraz o zasądzenie na rzecz pozwanej kosztów postępowania za obie instancje. Dodatkowo skarżąca wniosła o uzupełniające przesłuchanie świadka M. W., gdyż zeznania które świadek złożył przez Sądem I instancji nie zostały zaprotokołowane dokładnie, przez co nie został prawidłowo oddany ich sens.

W odpowiedzi na apelację powodowie wnieśli o jej oddalenie i zasądzenie na ich rzecz kosztów postępowania pierwszej instancji według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna i jako taka podlegała oddaleniu.

Sformułowany w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. ma polegać na braku wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału przez Sąd I instancji, a skutkiem tego naruszenia ma być błędna ocena przesłanki uwzględnienia skargi paulińskiej, tj. możliwości osoby trzeciej (pozwanej) uzyskania wiedzy o działaniu dłużnika z pokrzywdzeniem wierzycieli przy dołożeniu należytej staranności. Skarżąca akcentuje głównie brak wiedzy po swojej stronie na temat rzeczywistej sytuacji finansowej M. W. w dacie zawierania umowy o podział majątku wspólnego i brak realnych możliwości uzyskania takiej wiedzy oraz to, że uwierzyła zapewnieniom byłego męża o jego dobrej kondycji finansowej. Jak przyznała w uzasadnieniu apelacji „do czasu zawarcia przedmiotowej umowy nie miała żadnych podstaw by nie wierzyć mężowi w zapewnienia, że firma dobrze prosperuje”.

Sąd Rejonowy ustalił, że pozwana nie miała dostępu do dokumentów finansowych firmy prowadzonej przez jej męża, który na dodatek od końca 2007 roku nie kontaktował się z nią (odpowiednio strona 2 i 4 uzasadnienia). W związku z tym dał wiarę pozwanej, że nie miała faktycznej wiedzy o wierzycielach męża, czemu dał wyraz na stronie 9 uzasadnienia. Uznał jednak, że pozwana przy dołożeniu należytej staranności mogła się o powyższym dowiedzieć, a źródłem tej wiedzy mogła być wzmianka o wniosku dotyczącym wpisu w dziale III księgi wieczystej prowadzonej dla lokalu mieszkalnego o wszczęciu egzekucji z tego składnika majątkowego.

Zgodnie z art. 924 § 1 k.p.c., jednocześnie z wysłaniem dłużnikowi wezwania komornik składa do sądu właściwego do prowadzenia księgi wieczystej wniosek o wpis o wszczęciu egzekucji wraz z odpisem wezwania do zapłaty. Wniosek taki powinien odpowiadać wymogom pisma procesowego, a ponadto zawierać wniosek o wpis ostrzeżenia o zajęciu nieruchomości, dokładny jej opis i przedstawienie treści tytułu wykonawczego. Zatem już z treści samego wniosku składanego przez komornika można uzyskać informacje dotyczące istnienia wierzytelności, jej wysokości i wierzyciela. Pozwana nie kwestionuje, że w dacie zawierania umowy o podział majątku wzmianka o wniosku była (odnotowano to zresztą w treści samej umowy) i nie wskazuje na zaistnienie jakichkolwiek przeszkód, by przed zawarciem powyższej umowy mogła zapoznać się z treścią wniosku i dołączonych do niego dokumentów. Powołuje się jedynie na zapewnienie byłego męża, że dług zostanie spłacony, a samo wszczęcie egzekucji jest nieporozumieniem. Poprzestając na tych zapewnieniach pozwana zaniechała zapoznania się z treścią wniosku o wpis wzmianki o wszczęciu egzekucji z lokalu mieszkalnego i w ten sposób nie uzyskała wiedzy o wierzycielach M. W.. Trafnie zatem wywiódł Sąd Rejonowy, że pozwana dokładając należytej staranności mogła się dowiedzieć, że dłużnik działa z pokrzywdzeniem wierzycieli, skoro wyzbywa się składnika majątkowego, z którego jego wierzyciele próbują uzyskać zaspokojenie. Ewentualny brak dostatecznej wiedzy i świadomości prawnej pozwanej o skutkach wszczęcia egzekucji z lokalu nie może być dostatecznym argumentem usprawiedliwiającym jej zaniechanie. Umowa o podział majątku wspólnego została zawarta przed notariuszem, który jest osobą zaufania publicznego, mającą obowiązek czuwać nad należytym zabezpieczeniem praw i słusznych interesów stron oraz udzielać im niezbędnych wyjaśnień dotyczących dokonywanej czynności notarialnej (art. 80 § 2 i 3 ustawy z dnia 14.02.1991 r. Prawo o notariacie, tj. Dz. U. z 2014 roku, poz. 164). Pozwana korzystając ze swoich uprawnień strony czynności notarialnej miała realną możliwość uzyskania stosownych pouczeń i wyjaśnień o znaczeniu wzmianki o wniosku o wpis w dziale III księgi prowadzonej dla lokalu mieszkalnego.

Sąd Okręgowy w Łodzi podziela pogląd wyrażony w wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 16 października 2015 roku (I ACa 511/15, opubl. w L.), że „dla skuteczności skargi paulińskiej wystarczająca jest ocena, iż przy dołożeniu należytej staranności osoba trzecia poznałaby towarzyszącą dłużnikowi świadomość pokrzywdzenia, to wymaganą od osoby trzeciej staranność należy określić uwzględniając okoliczności konkretnej sytuacji, w której osoba ta działała. Trzeba porównać jej zachowanie z zachowaniem podmiotu, który w danym stanie faktycznym postępowałby rozsądnie, zgodnie z zasadami współżycia społecznego i uczciwego obrotu”. Kierując się taką oceną za nierozsądną i trudną do racjonalnego wyjaśnienia jest postawa pozwanej, która uwierzyła zapewnieniom byłego męża o braku jego problemów finansowych pomimo wszczęcia przeciwko niemu egzekucji przez komornika. Podkreślane przez pozwaną zaufanie do byłego męża jest tym bardziej zakasujące, że pozostawił ją z chorym dzieckiem i przez kilkanaście miesięcy przed zawarciem umów o wyłączeniu wspólności ustawowej, a następnie o podziale majątku wspólnego, nie kontaktował się w ogóle z pozwaną.

Świadek Z. P. zeznała, że z rozmów prowadzonych z K. Ż. już po wyprowadzeniu się M. W., a przed jego skontaktowaniem się w sprawie rozwodu, świadek dowiedziała się o zadłużeniu mieszkania i o zadłużeniu w banku. Tu cytat: „pierwsze zadłużenie, o jakim dowiedziała się K. to było zadłużenie mieszkania i to było na przełomie maja i czerwca 2009 roku”. Świadek zeznała również, że mąż pozwanej nie płacił alimentów po opuszczeniu rodziny. Z treści zeznań wskazanego świadka wynikają zatem odmienne okoliczności niż wskazywane w apelacji. W świetle omawianych zeznań wątpliwe i niewiarygodne jest zaufanie pozwanej do byłego męża; co więcej można mieć wątpliwości co do prawdziwości twierdzeń pozwanej o braku jej wiedzy na temat jego sytuacji finansowej.

Reasumując: wbrew zapatrywaniom skarżącej Sąd Rejonowy nie naruszył zasady określonej w art. 233 § 1 k.p.c., zgodnie z którą winien oceniać wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału. Przeciwnie, Sąd I Instancji dokonał trafnej oceny przedstawionych w sprawie dowodów, a swoje stanowisko przekonująco i wyczerpująco uzasadnił. Skarżąca nie wykazała, że Sąd Rejonowy rażąco naruszył ustanowione w powyższym przepisie zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów oraz, że naruszenie to miało wpływ na wynik sprawy. Przeciwnie wywody apelacji stanowią jedynie niedopuszczalną polemikę z prawidłowymi ustaleniami faktycznymi i oceną dowodów Sądu I Instancji, które Sąd Okręgowy w całości podziela i przyjmuje za własne.

Już tylko na marginesie należy odnotować, że Sąd Okręgowy pominął wnioskowany w apelacji dowód z uzupełniających zeznań świadka M. W.. Wniosek o uzupełnienie protokołu rozprawy został rozpoznany zgodnie z żądaniem pozwanej w dniu 28 września 2015 roku. Ponowne przesłuchanie świadka byłoby nie tylko zbędne, ale i sprzeczne z przepisem art. 381 k.p.c.

Z powyższych względów apelacja podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

Wobec oddalenia apelacji brak było podstaw do zmiany zaskarżonego orzeczenia w zakresie kosztów postępowania pierwszoinstancyjnego. Pozwana przegrała sprawę, ale Sąd Rejonowy nie obciążył jej obowiązkiem zwrotu kosztów procesu przeciwnikom stosując zasadę słuszności (art. 102 k.p.c.). Powodowie zaś nie zaskarżyli orzeczenia o kosztach, zawartego w pkt 2 wyroku, a ich wniosek dotyczący zmiany tego rozstrzygnięcia zawarty w odpowiedzi na apelację nie wywołuje żadnych skutków prawnych.