Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XIV K 292/15

UZASADNIENIE

wyroku z 22 marca 2 016 r.

Oskarżony M. B. stanął pod zarzutem tego, że w okresie od dnia 8 września 2014 r. do dnia 10 września 2014 r. w W. przy al. (...) w delikatesach (...), działając w krótkich odstępach czasu, wspólnie i w porozumieniu z K. B. z góry powziętym zamiarem dokonał zaboru w celu przywłaszczenia artykułów spożywczych, o łącznej wartości 454,00 złotych na szkodę delikatesów (...), a w tym:

- w dniu 8 września 2014 r. artykułów spożywczych w postaci: combra jagnięcego o wadze 0,704 kg wartości 55,97 zł, karku jagnięcego o wadze 0,690 kg wartości 35,56 zł, polędwicy wołowej o wadze 0,820 kg wartości 81,92 zł oraz wina marki K. o pojemności 0,75 l wartości 49,90 zł;

- 10 września 2014 r. artykułów spożywczych w postaci: mieszanki soli himalajskiej i przypraw amerykańskich o wartości 21,90 zł, przyprawy indyjskiej wartości 7,99 zł, T. o wartości 22,90 zł, gęsi w plasterkach o wartości 19,90 zł, dania mięsnego marki S. o wartości 8,49 zł, dwóch sztuk przyprawy marki V. o wartości 5,49 złotych każda, trzech sztuk przyprawy green curry o wartości 9,99 zł, bezy o wartości 4,69 zł, musztardy o wartości 11,90 zł, szynki parmeńskiej o wartości 41,90 zł, szynki z rozmarynem o wartości 20,38 zł, mortadeli z pistacjami o wartości 29,90 zł,

to jest o czyn z art. 278 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

Na podstawie całokształtu oceny materiału dowodowego ujawnionego na rozprawie głównej, Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

M. B. i K. B. w 2014 r. byli małżonkami, pozostającymi w stanie faktycznej separacji, prowadzącymi osobne budżety domowe i niemieszkającymi razem.

W dniu 8 września 2014 r. M. B. i K. B. pojechali samochodem M. B. na zakupy do sklepu (...) przy al. (...) w W.. Do sklepu weszli razem, ale zakupy robili osobno – z uwagi na fakt, że prowadzą osobne gospodarstwa domowe i budżety. K. B. poprosiła M. B. o zważenie produktów spożywczych w dziale z wędlinami. M. B. zrobił to, po czym produkty te oddał żonie. Po wybraniu produktów, które chciał kupić dla siebie, zapłacił za nie w kasie i wyszedł ze sklepu.

W dniu 10 września 2014 r. M. B. i K. B. ponownie robili zakupy w tym samym sklepie (...). Również tym razem robili je osobno. M. B. po zrobieniu swoich zakupów wyszedł ze sklepu, poszedł do apteki, a następnie udał się do swojego samochodu, gdzie czekał na żonę na parkingu. Po pewnym czasie, podszedł do niego P. G. - ochroniarz w sklepie (...) i poprosił go na zaplecze sklepowe, gdzie znajdowała się K. B., ujęta przez pracowników ochrony jako sprawca kradzieży sklepowej. K. B. była obserwowana przez operatora monitoringu. Na miejsce został wezwany patrol Policji, który dokonał zatrzymania obojga wyżej wymienionych pod zarzutem dokonania kradzieży sklepowej.

W dniu 8 września 2014 r. oraz w dniu 10 września 2014 r. M. B. nie uczestniczył w żadnym aspekcie w kradzieżach artykułów spożywczych w sklepie (...). Nie miał nawet świadomości, że są one dokonywane. Zaboru w celu przywłaszczenia dopuściła się wyłącznie K. B. za który to czyn została zresztą prawomocnie skazana (k. 106-107 akt sprawy XIV K 128/15 – wyrok).

Dodać należy, że jedynie ze zdarzenia z dnia 8 września 2014 r. zachował się zapis monitoringu sklepowego. Jego analiza nie uprawnia choćby w sposób pośredni do wiązania oskarżonego ze stawianym mu zarzutem.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie:

- wyjaśnień oskarżonego M. B. w całości (k. 40-41 akt XIV K 128/15, k. 64-65 akt sprawy głównej), wspartych protokołem oględzin wraz z dokumentacją fotograficzną – k. 100-109),

a nadto:

- zeznań policjantki K. H. w całości (k. 27v. akt XIV K 128/15, k. 88-88v. akt sprawy głównej),

- zeznań ochroniarza P. G. w całości (k. 88v-89),

- pośrednio zeznań H. Z. (1) – kierownika sklepu (k. 21-21v. akt XIV K 128/15, k. 141-142 akt sprawy głównej),

- wyjaśnień i zeznań K. B. (k. 50 akt XIV K 128/15 - wyjaśnienia, 142-145 akt sprawy głównej - zeznania), ocenionych w opinii biegłego psychologa W. G. (k. 142-143),

- protokołów zatrzymania osoby (k. 2, k. 10 akt XIV K 128/15),

- protokołów przeszukania osoby (k. 6-7, k. 14-15 akt XIV K 128/15);

- wyroku (k. 106-107 akt XIV K 128/15).

Oskarżony M. B. , s. J. i L. z d. S., ur. (...) w G., zamieszkały w W., żonaty w stanie faktycznej separacji, o wykształceniu wyższym, obywatel polski, posiada czworo dzieci, posiada na utrzymaniu jedno z nich, z zawodu doktor nauk technicznych, bezrobotny, pracuje dorywczo jako korepetytor, otrzymuje miesięcznie wynagrodzenie w kwocie 2000 złotych netto, bez majątku, niekarany (k. 77):

- w postępowaniu przygotowawczym (k. 40-41 akt sprawy XIV K 128/15) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu; wyjaśnił, że żona poprosiła go o pomoc w zakupach, więc pojechali razem do sklepu (...), gdzie jednak zakupów dokonywali oddzielnie, ponieważ są w stanie faktycznej separacji i prowadzą osobne budżety; zarówno w dniu 8, jak i 10 września 2014 r. oskarżony zapłacił za swoje zakupy; oskarżony nie miał wpływu na to, co żona robi w sklepie; podkreślił, że nic nie kradł ze sklepu (...), a jedynie zważył dla żony niektóre produkty, które następnie jej oddał, po czym zrobił własne zakupy, zapłacił za nie, wyszedł ze sklepu i czekał na żonę przy samochodzie; nie wiedział, czy żona zapłaciła za zakupy;

- przed sądem (k. 64-65) również nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, podtrzymał wyjaśnienia złożone w postępowaniu przygotowawczym; wyjaśnił że za drugim razem po dokonanych zakupach poszedł do apteki, a potem czekał na żonę, następnie poszedł szukać jej w sklepie (...); ochroniarz poprosił go na zaplecze, gdzie przebywała K. B.; oskarżony podkreślił, że nie uczestniczył w kradzieży.

Sąd zważył:

W ocenie Sądu, wszechstronna i swobodna ocena materiału dowodowego doprowadziła Sąd do wniosku, że brak jest danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie, że oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynu. Materiał dowodowy był przy tym pełny i wystarczający do wydania merytorycznego rozstrzygnięcia końcowego w sprawie.

W pierwszej kolejności należy zauważyć, że wszystkie dowody z dokumentów (protokół zatrzymania osoby – k. 2; protokół przeszukania osoby – k. 6-7; protokół zatrzymania osoby – k. 10; protokół przeszukania – k. 14-15; zestawienie towarów – k. 22; karta karna – k. 42, 53, 77; wyrok – k. 106, 107; protokół oględzin wraz z dokumentacją fotograficzną – k. 100-109), nie były kwestionowane, dokumenty te zostały sporządzone w formie prawem przepisanej, są rzetelne i nie zawierają treści sprzecznych z ustaleniami wynikającymi z innych dowodów. Najistotniejszy z tych dowodów - nagranie z monitoringu (uzyskane nota bene dopiero w wyniku własnej inicjatywy dowodowej Sądu na etapie postępowania sądowego) nie przybliża Sądu do poznania co się właściwie w sklepie wydarzyło i jaka była rola oskarżonego.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego w całości oraz zeznaniom wszystkich świadków. Są one bowiem wszystkie spójne ze sobą co do przekazywanych okoliczności faktycznych, nie przeczą sobie wzajemnie, a poza tym każda relacja z osobna cechuje się wiarygodnością, nie jest nielogiczna, czy nieprzekonująca. Jedyną rozbieżnością, która nie ma jednak znaczenia dowodowego jest opis sytuacji przed ujęciem oskarżonego i poproszeniem go o udanie się na zaplecze sklepu w dniu 10 września 2014 r. Jak bowiem wynika z wyjaśnień oskarżonego (k. 64) po oczekiwaniu na żonę na parkingu, miał on wrócić z zakupami do sklepu, gdzie został ujęty. Z kolei, z zeznań P. G. (k. 89) wynika, że to on udał się przed sklep i dostrzegł tam oskarżonego, który palił papierosa, „on na kogoś czekał”. Analizując tę kwestię Sąd uznaje, że nie ma ona znaczenia dowodowego, jest mało istotna dla rozstrzygnięcia, nie wpływa też na ocenę zarówno wyjaśnień oskarżonego, jak i zeznań P. G..

Oskarżony M. B. wyjaśniał logicznie, przekonująco i przede wszystkim konsekwentnie (k. 40-41 akt sprawy XIV K 128/15, k. 64-65). Stwierdził jednoznacznie, że nie miał świadomości czynu żony, czemu Sąd daje wiarę. Oskarżony podał, że pozostaje z K. B. w faktycznej separacji oraz zakupy robili osobno. Fakt pozostawania w separacji i de facto osobnego robienia zakupów, połączonego tylko dojazdem jednym samochodem i pomocą przy ważeniu, potwierdzają zeznania K. B.. Żadna inna okoliczność nie wskazuje choćby pośrednio na przeciwną poszlakę, nie mówiąc już o wartości dowodowej. Oskarżony wyjaśnił również, że pomagał K. B. przy ważeniu niektórych produktów, co zostało potwierdzone w szczątkowym nagraniu z monitoringu, lecz z tego faktu nie wynika absolutnie nic, albowiem po zważeniu oskarżony oddawał produkty żonie i wracał do własnych zakupów. Widać to doskonale na monitoringu, jak również konkluzja ta wynika wprost z zeznań K. B., P. G. oraz H. Z. (2).

W ocenie Sądu, szczególnie istotnym dla weryfikacji dowodowej zarzutu prokuratora jest to, że żaden świadek nie zeznał wprost, że oskarżony współuczestniczył w kradzieżach. Podnieść należy, że świadkowie nie widzieli, aby pomagał K. B. w chowaniu produktów spożywczych do torby. Jak zaś wynika z całokształtu materiału dowodowego, oskarżony nie wiedział o fakcie chowania towaru do torby.

P. G., pracownik ochrony w sklepie (...), zeznał, że mężczyzna brał towar od ekspedientów i przekazywał żonie (k. 88v.) co jest zgodne z wyjaśnieniami oskarżonego i nie świadczy o tym, aby oskarżony wiedział o kradzieży, a tym bardziej żeby się jej dopuścił. P. G. zeznał również, że nie wie, czy M. B. widział jak jego żona ukrywa towar w swojej torbie (k. 88v). Potwierdził, że oskarżony pomagał żonie w ważeniu produktów (k. 88v). Wskazał również, że już w toku pierwszej rozmowy świadka z oskarżonym M. B. twierdził, że nie wie nic o kradzieżach. W sklepie zaś nie zachowywał się nienaturalnie, nic nie chował i wyszedł przed K. B..

H. Z. (1), kierownik w sklepie (...) potwierdziła, że produkty do torby chowała kobieta, a mężczyzna zamawiał je jedynie przy stoisku z wędlinami. Świadek stwierdziła: „nie jestem pewna, czy wiedział o co kobiecie chodzi” (k. 141) i „mężczyzny nie było przy tym, jak kobieta przekładała rzeczy z koszyka do torby” (k. 142). W postępowaniu przygotowawczym wskazała, że kradzieży dokonały dwie osoby, jednak widziała na nagraniu z monitoringu tylko jak mężczyzna wkładał zakupy do koszyka – a do torby chowała je kobieta (k. 21).

Przy ocenie zeznań K. B. Sąd miał na względzie to, że biegły psycholog W. G. zalecił szczególną ostrożność przy ocenie psychologicznej jej depozycji (k. 144). Sąd zachował tę ostrożność, mając świadomość, że oskarżona może przedstawiać zdarzenia w świetle korzystnym dla męża, mimo trwania separacji. Sąd uznał jednak, że zeznania K. B. odpowiadają prawdzie w odniesieniu do opisu roli oskarżonego przy zakupach (podkr. Sądu), albowiem z punktu widzenia dowodowego nie zostały w żadnym stopniu podważone. Są one bowiem w pełni zgodne z tym, co wynika z pozostałego materiału dowodowego. Świadek zeznała w toku rozprawy (k. 142), że w czasie kradzieży była z mężem w separacji, ale poprosiła go, aby zawiózł ją na zakupy. Potwierdziła, że mąż podawał jej wędliny. Stwierdziła jednak, że: „on nie wiedział co ja z tym później robiłam”. Dalej zeznała: „mąż nie wiedział, że ja chowam te rzeczy do torby, nawet nie chciałabym żeby o tym wiedział. Bałam się, że powie o tym naszemu synowi, który miał wtedy 13 lat”. W tej mierze należy podnieść, że opinia ustna biegłego W. G. jest jasna, pełna i bezsprzeczna, odpowiada wymogom art. 200 § 1 k.p.k., biegły zaś jest uznanym autorytetem z dziedziny psychologii. Czym innym jest jednak psychologiczna wątpliwość co do szczerości i systematyczności depozycji świadka, a czym innym ocena ich treści, zwłaszcza przy braku okoliczności zaprzeczających tym treściom. Zdaniem Sądu, podnieść też należy, że widoczne na rozprawie tendencje świadka K. B. do umniejszania własnej odpowiedzialności są dla Sądu bezprzedmiotowe z uwagi na stan prawomocności rozstrzygnięcia odnoszącego się do jej czynu ( vide wyrok – k. 106-17 akt XIV K 128/15).

K. H., policjantka, w żadnym momencie nie zeznała (k. 27v, 88-88v), że oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynu. Potwierdziła jedynie fakt zatrzymania i dokonywania dalszych czynności z oskarżonym. Jej zeznania mają więc drugorzędne znaczenie.

Zdaniem Sądu, w świetle swobodnej oceny zeznań wszystkich świadków i wyjaśnień oskarżonego połączonej z oceną dokumentów, należy uznać, że oskarżony nie wiedział o kradzieżach dokonywanych przez żonę. Innymi słowy, brak jest dowodów na to, że oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynu. Nie można zatem przyjąć, że w okresie od dnia 8 września 2014 r. do dnia 10 września 2014 r. w W. przy al. (...) w delikatesach (...), działając w krótkich odstępach czasu, wspólnie i w porozumieniu z K. B. z góry powziętym zamiarem dokonał zaboru w celu przywłaszczenia artykułów spożywczych, opisanych w części wstępnej sentencji wyroku. Brak jest więc dowodów na uznanie, że zostało zrealizowane znamię strony przedmiotowej przez oskarżonego, przy czym faktyczne posiadanie produktów spożywczych przez niego w celu ich zważenia, nie wskazuje w żadnym stopniu na choćby konkludentną formę porozumienia z rzeczywistym sprawcą – K. B..

W związku z powyższym, Sąd uniewinnił oskarżonego M. B. od popełnienia zarzuconego mu czynu na podstawie art. 414 § 1 k.p.k. w związku z art. 17 § 1 pkt 1 k.p.k.

Orzeczenie o zwrocie dowodu rzeczowego Sąd oparł na podstawie art. 230 § 2 k.k., ponieważ dowód ten jest już zbędny dla postępowania karnego.

Orzeczenie o kosztach procesu Sąd oparł na podstawie art. 632 pkt 2 k.p.k.

Mając na uwadze powyższe, Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.